Kolejowa Autostrada Zatłoczone i niebezpieczne drogi, koleiny i duża ilość dziur to zmora polskich dróg. To jednak może ulec zmianie, a to za sprawą firmy MODALOHR i jej innowacyjnej technologii transportu naczep. Idea ta już teraz sprawdza się we Francji we Włoszech i wkrótce będziemy mogli zobaczyć kolejowe autostrady w Polsce. System MODALOHR to nowoczesna idea, opatentowana i sprawdzona w eksploatacji, od kilku lat stosowana pomiędzy Francją, a Włochami. MODALOHR opiera się na zastosowaniu wagonu pozwalającego na transport drogowych naczep na istniejącej siatce kolei. Przyjrzyjmy się nieco bliżej tej nowej technologii. Wagony Wagony, na których przewożone są naczepy o masie do 38 ton nie posiadają żadnych silników, czy zamków. Wagony zostały specjalnie przebudowane i dostosowane do specjalnych terminali załadowczych. Wagony, ze względu na nieskomplikowaną budowę, są względnie tanie w produkcji. Na każdy taki wagon zmieści się naczepa o wysokości do 4,04 m, długości 13,7 m i masie 38 t. Wysokość samego wagonu (platformy) od podłoża jest niewielka, co pozwala na przejazd pojazdów o wysokości 4m w skrajni istniejących linii kolejowych (UIC GB1). Koszty obsługi takich wagonów są porównywalne do kosztów obsługi klasycznych wagonów ze względu na zastosowanie standardowych kół i wózków.
Transport naczep po torach jest o wiele bezpieczniejszy, wpływa na zmniejszenie ruchu i korków na ulicach, a także znacząco przyczynia się do ograniczenia emisji spalin. Jak pokazują doświadczenia Francji i Włoch, takie rozwiązanie jest ekonomiczne - przynosi zyski, ekologiczne i cały czas się rozwija. Terminale Do załadowania naczep na specjalne wagony firmy Modalohr potrzebny jest przygotowany do tego terminal, który ułatwiałby szybki za- i wyładunek. Terminale do obsługi kolejowej autostrady zostały podzielone na trzy różne typy. Terminal typu 1 jest największy. Jego długość wynosi 800 metrów, a szerokość do 57 metrów. Terminal tego typu pozwala na za- i wyładunek w cyklu 30 minut. Terminale typu 2 i 3 są idealne dla rozpoczęcia ruchu przy zmniejszonych nakładach inwestycyjnych i ruchu kilku pociągów na dobę. W tym celu instaluje się ograniczoną ilość wyposażenia, ponad którym przetacza się pociąg. Terminal Modalohr może być zainstalowany na istniejącej stacji kombinowanego transportu. W takim przypadku wagony Modalohr ładowane są i rozładowywane tylko z jednej strony. Długość terminali typu 2 i 3 wynoszą odpowiednio od 200 do 400 i od 120 do 200 metrów, a szerokość 31 i 20 metrów. Terminal typu 2 jest w stanie przyjąć jeden pociąg na 2-6 godzin. Przepustowość terminalu typu 3 jest niska może on obsłużyć zaledwie 1-3 pociągów na dzień.
Rozwój nowej technologii Obecnie system Modalohr działa już we Francji i Włoszech. Dalszy rozwój kolejowej autostrady obejmuje utworzenie połączenia pomiędzy Francją i Luksemburgiem. To oczywiście nie koniec. Planowany jest dalszy rozwój. Koleje Luksemburga zdecydowały, że terminal Modalohr w Bettembourg winien tworzyć również połączenie dla przyszłych terminali rozmieszczonych w Niemczech, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. W trakcie opracowania jest projekt pomiędzy Bettembourg i Poznaniem (Polska), który ma być przedłużony do Białorusi i Litwy. W Niemczech wiele projektów jest planowanych i wdrażanych jednocześnie jak np. połączenie jednego z portów bałtyckich (Lubeka lub Rostok) w kierunku południowo-zachodnim (Frankfurt n/menem lub Luksemburg), i w kierunku południowo-wschodnim (Regensburg). Perspektywa przedłużenia tych połączeń w kierunku Polski, Węgier, Włoch, Francji i Hiszpanii jest już wzięta pod uwagę. Firma Modalohr chce także rozpocząć swoją działalność w Polsce. W planach są dwie linie pozwalające transportować dziesiątki tysięcy naczep rocznie, poczynając od 2009 roku: linia wschód-zachód z Białorusi do Niemiec (tranzytowa oś bardzo obciążona i trudna), oraz połączenie północno-zachodnie bałtyckich krajów w kierunku Niemiec przez Warszawę.
Tiry na tory W naszym kraju zrobiło się głośniej o nowej technologii transportu za sprawą akcji Tiry na tory. Jak to zwykle bywa pomysł miał zwolenników i przeciwników. Projekt poparło nawet Polskie Stronnictwo Ludowe. Zdaniem PSL takie rozwiązanie mogłoby przyczynić się do rozwiązania problemu Doliny Rospudy, a także przyczynić się do ochrony środowiska naturalnego w całym kraju. Akcja Tiry na tory zaciekawiła też Instytut Spraw Obywatelskich, do pomysłu przychyliło się również Ministerstwo Transportu. Minęło już sporo czasu i nadal żaden pociąg nie odbył kursu z naczepami ciężarówek. Plan był, chęci też, ale oczywiście zabrakło funduszy... Do realizacji potrzebna była suma 50 milionów, a Ministerstwo Transportu wygospodarowało tylko 15 milionów złotych. Według założeń, pociąg miał kursować z Rzepina do Suwałk i w ciągu roku przewieźć 20tys. ciężarówek wraz z naczepami. Liczba ta nie zachwyca, ale miał to być jedynie pilotaż, który miał odpowiedzieć na pytanie, czy projekt w ogóle jest opłacalny i czy warto go dalej kontynuować. Niestety, już podczas wstępnych wyliczeń PKP okazało się, że transport drogą kolejową jest droższy niż ciężarówką. Transport naczepy na linii Rzepin-Suwałki powinien kosztować ok. 1200-1300zł podczas gdy koszt przyjazdu wynosi obecnie blisko 2000zł. Jak podaje Puls Biznesu: Pilotaż nie ruszył jednak z powodu bardziej prozaicznego: zabrakło wagonów. PKP Cargo ich nie ma. Przed uruchomieniem pilotażu koleje Austriackie obiecywały, że wydzierżawią potrzebny tabor, ale gdy przyszło co do czego, okazało się, że nie można na nich liczyć. I trudno im się dziwić - wagony do przewozu Tirów to dzisiaj towar poszukiwany w całej Europie. Ministerstwo Transportu nie rezygnuje jednak ani z programu, ani z pieniędzy. Dlatego pracuje nad nowym projektem: chce uruchomić kanał transportowy z portów fińskich przez Gdynię, aż na południe do Austrii i Włoch. Naczepy samochodowe część drogi pokonywałyby na pokładach statków, a dalej pociągami PKP Cargo. Jest już zgoda innych krajów na przejazd. Pierwsze transporty z naczepami mają wyjechać z Gdyni już 1 września - czytamy w "Pulsie Biznesu".
- Oprócz 15 mln zł z budżetu państwa chcemy wykorzystać 9 mln zł z unijnego programu Galileo, wspierającego modernizację infrastruktury transportowej - mówi Mirosław Chaberek, wiceminister transportu. Resort chce wykorzystać pieniądze na inwestycje w infrastrukturę kolejową, m.in. rozbudowę terminala przeładunkowego systemu Modalor w Sławkowie. Niewykluczone, że taki terminal powstanie również w Gdyńskim porcie. O ile pomysł przeniesienia naczep drogowych na tory w niektórych krajach Europy okazał się dobry, w Polsce trwa spór. Kierowcy ciężarówek nie są skłonni przesiąść się do pociągu. Dodatkowo jak to zwykle bywa, w Polsce pomysły i koncepcje są, ale brakuje pieniędzy na ich wdrożenie. Największą szansą na zrealizowanie tego pomysłu w Polsce jest firma Modalohr, która (tak jak już wcześniej wspomniałem) planuje do 2009 roku stworzyć dwie linie transportu naczep drogowych. Dopuszczalny transport System Modalohr pozwala na transport większości drogowych środków transportu bez jakiejkolwiek modyfikacji. Maksymalna wysokość: 4,04 m Maksymalna długość naczepy : 13,7 m Maksymalna masa naczepy : 38 t