BEZGLUTENOWE PLACKI WYTRAWNE (FERMENTOWANE) Fermentowane bezglutenowe placki z komosy ryżowej (quinoa) i fasoli mung po angielsku określane są jako dosas i stanowią tradycyjną kuchnię Indian, gdzie wykorzystuje się moczone oraz fermentowane nasiona i zboża. Ze względu na wytrawny smak, mogą stanowić zamiennik tradycyjnego chleba. Takie bezglutenowe placki można przygotować na wiele sposobów, także z dodatkiem czosnku przeciśniętego przez praskę, suszonego czosnku niedźwiedziego czy świeżej zieleniny (ja użyłam dużo koperku). Podstawowe placki, które są dobrym zamiennikiem chleba, składają się z zaledwie 4 składników: komosy ryżowej (quinoa), fasoli (adzuki, mung, czarnej lub zamiennie ciecierzycy), octu jabłkowego i wody. Smażone są natomiast na oleju kokosowym virgine. W wersji nie wegańskiej sprawdzi się także masło ghee lub dobrej jakości smalec. Cały proces przygotowania placków składa się z dwóch etapów, gdzie na początku fasola i quinoa moczone są przez 24 h, a następnie po odsączeniu- są blenderowane na gładko i pozostawione pod przykryciem do fermentowania. W ten sposób ziarna i strączki są najbardziej strawne. Wypróbowane na sobie to działa :) W sytuacji, gdy zboża czy strączki nie były tolerowane (nie tylko ciężko się trawiły, ale także wywoływały nadwrażliwość pokarmową alergię czy nadwrażliwość opóźnioną, tzw. nietolerancję pokarmową więcej czytaj tutaj), warto włączać te produkty do diety właśnie w takiej formie, czyli już częściowo przetworzone. Składniki (na pewno ponad 10 placków, jeśli
małej wielkości): > I dzień 1,5 szklanki suchej komosy ryżowej (quinoa) 3/4 szklanki suchej fasoli adzuki, mung, czarnej lub zamiennie ciecierzycy (u mnie fasola mung) 1 łyżka naturalnego octu jabłkowego (lub innego bezglutenowego) ciepła woda filtrowana lub źródlana do moczenia (tyle, aby fasola i komosa były dobrze zamoczone w wodzie) > II dzień 1,5 szklanki wody filtrowanej lub źródlanej 1 łyżeczka soli morskiej lub himalajskiej > III lub IV dzień olej kokosowy virgine do smażenia (zamiennie może być ghee lub dobry smalec) Przygotowanie Pierwszego dnia komosę ryżową i fasolę płuczemy na sicie, a następnie przekładamy do głębokiej miski lub garnka. Całość obficie zalewamy filtrowaną lub źródlaną wodą i dodajemy łyżkę octu jabłkowego. Mieszamy całość i odstawiamy na 24 h (przykrywamy talerzem). Ja nastawiłam fasolę mung i komosę rano. Po dobie na sicie odsączamy namoczoną komosę i fasolę, a następnie zalewamy świeżą wodą, dodajemy sól i blenderujemy całość (powinna powstać dość gładka konsystencja). Może to zająć kilka minut. Powstałą papkowatą masę przekładamy do czystego naczynia (np. słoja) czy miski, nakrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 24-48 h, aby sfermentowały. W tym
czasie masa stanie się lekko kwaskowata. Pojawią się też pęcherzyki. Ja pozostawiłam do fermentacji na 1,5 doby (wodę wymieniłam wieczorem, pozostawiłam do moczenia przez całą dobę i jeszcze przez noc, aby rano kolejnego dnia usmażyć placki). Gdy mamy gotową fermentowaną masę, możemy od razu smażyć placki na rozgrzanym oleju kokosowym (przez około 2 minuty z każdej ze stron), nie dodając żadnych dodatków. Świetnie smakują z ketchupem, pomidorem czy sałatą, dlatego też należy je podawać z różnorodnymi dipami czy świeżymi warzywami jak kanapki lub też na ciepło.
Jak widać na powyższym zdjęciu dodałam do niektórych posiekany szczypiorek. Po prostu posypałam nim wierzch wylanego na patelnię ciasta. Wybrałam fasolkę mung, ponieważ obok fasoli adzuki, soczewicy i groszku, jest najłatwiejsza do strawienia. Jeśli mimo fermentowania strączków i zbóż odczuwasz objawy niestrawności czy dyskomfort po ich spożyciu, spróbuj rośliny strączkowe (namoczone i dobrze ugotowane) zestawić w posiłku z zielonymi warzywami, warzywami bezskrobiowymi (skrobię zawierają ziemniaki, bataty, dynia piżmowa, karczoch, dynia żołędziowa, topinambur) oraz wodorostami, a nie zbożami czy owocami. Dlaczego warto moczyć i fermentować zboża oraz strączki? Kwas fitynowy jest związkiem zawartym w ziarnach zbóż i nasionach roślin strączkowych. Jest on znany z właściwości łączenia się z wapniem, żelazem, a niektórzy twierdzą, że może się łączyć także z niektórymi białkami i innymi
wielkocząsteczkowymi związkami, przekształcając je w nierozpuszczalne substancje, które nie jest łatwo wchłonąć i wykorzystać przez organizm. Z tego też powodu stosuje się kilka technik neutralizowania kwasu fitynowego zawartego w zbożach i roślinach strączkowych, jak wstępne moczenie, a następnie gotowanie w świeżej wodzie, fermentowanie, kiełkowanie oraz prażenie. Smacznego eksperymentowania :)