Żyrafkowy Mazurek Wielkanocny Bardzo lukrowa pisanka Składniki do naszego mazurka: 1,5 kostki masła (30 dag) 0,5kg cukru pudru (15dag do ciasta, 350 dag do lukru) 4 jajka ( żółtka do ciasta, 2 białka do lukru, 2 do wysmarowania boczków na Mazurku ) 0,5 kg mąki Troszeczkę wody ;) Dżemik (najlepiej taki jaki uwielbiamy) Do dekoracji: nasze ulubione owoce i bakalie (migdały, orzeszki, żurawina, mandarynki, suszone morele i nasza ulubiona maczkowa posypka)
Sposób wykonania: 1. Rozrabiamy masło z cukrem pudrem. Najpierw nożem lub rozrabiaczem do ciasta kruchego. Kiedy powstanie nam kruszonka ucieramy mikserem na puch. 2. Dodajemy 4 żółtka i nadal miksujemy. 3. Następnie ucierając wsypujemy połowę mąki, dodajemy odrobinę wody i mieszamy nadal dosypując resztę mąki. 4. Ciasto wysypujemy na stolnice i wyrabiamy ręcznie. 5. Dzielimy je na dwie części jedna 2/3 druga 1/3 6. Wkładamy do lodówki na pół godziny 7. Następnie wyciągamy większą częśd i wałkujemy ją na papierze do pieczenia. 8. Wycinamy spory kształt owalu i układamy na blaszkę do pieczenia. 9. Z reszty ciasta wykrawamy małe ciasteczka, które układamy na bokach owalu, tworząc ramkę. 10. Środek ciasta nakłuwamy widelcem, a boki smarujemy białkiem. 11. Mazurka pieczemy w tem. 180 stopni Oczywiście uwzględniliśmy, że najbardziej w świecie nasze przedszkolaki lubią ciasteczka. Zatem liczymy się z tym, że ciasta ma byd więcej, aby dzieciaki mogły przy okazji przygotowad wielkanocne ciasteczka, które będą mogły ozdobid i szybko zjeśd. Zatem z reszty ciasta robimy ciacha i również układamy je na blaszce. Je możemy piec troszeczkę krócej, żeby zbytnio się nie przypiekły. 12. Wypieki odstawiamy do ostygnięcia. 13. Przygotowujemy lukier ubijamy białka z 2 jajek i 350 dag cukru pudru 14. Na ciasto mazurka nakładamy nasz dżemik, a następnie lukier. 15. Ozdabiamy ciasto według uznania dzieci 16. Ciasto odstawiamy do wyschnięcia lukru. I robimy nasze ciasteczka ;) Smacznego
Fotorelacja i przebieg zajęć Zajęcia rozpoczęliśmy rozmową w kole. Omówiliśmy podstawowe zasady higieny pracy z artykułami spożywczymi. Wszystkie dziewczynki sprawdziły spięcie włosów. Osoby, które miały ubranka i fartuszki szybciutko się przebrały.
Następnie udaliśmy się do łazienki dokładnie umyd nasze ręce. Wtedy byliśmy już gotowi do pracy. Dzieci zajęły miejsca przy przygotowanym wcześniej stole, którym znajdowały się różne składniki i akcesoria potrzebne do przeprowadzenia zajęd.
Wspólnie wybraliśmy te, które będą potrzebne w pierwszym etapie pracy przy przygotowaniu ciasta. Reszta została odłożona na stolik obok. Połączyliśmy masło z cukrem pudrem.
Najpierw przy użyciu noża do ciasta kruchego.
Później przy pomocy miksera.
Porcje cukru zważyliśmy na wadze kuchennej przypominając przy tym pojęcia związane z miarą wagi. Dodaliśmy żółtka.
Odmierzyliśmy na wadze kuchennej pół kilograma mąki dodawaliśmy ją porcjami do ubijanego masła.
Ciasto przełożyliśmy na stolnice i wyrobiliśmy ręcznie.
Wpakowaliśmy ciasto do reklamóweczek i włożyliśmy do lodówki.
W tym czasie oczyściliśmy miejsce pracy i przygotowaliśmy rzeczy do kolejnego etapu pracy wałkowania, wykrawania i przekładania cista na blachę.
Po pół godziny wyjęliśmy nasze ciasto i zabraliśmy się za wałkowanie i wykrawanie owalu (dzieciaki wybrały kształt pisanki).
Dzieci wykroiły małe elementy, którymi ozdobiły boki naszego ciasta.
Z reszty ciasta wykroiliśmy foremkami ciasto na ciasteczka
Kiedy ciasto było upieczone i ostygnięte zabraliśmy się za dekorowanie. Na stół wyłożyliśmy przyniesione przez dzieci bakalie i kolorowe elementy do udekorowania ciasta.
Do miski wlaliśmy białka i wsypaliśmy resztę cukru pudru. Za pomocą miksera połączyliśmy składniki. Dzieciaki były w ciężkim szoku, że tak łatwo zrobid przesłodki lukier, którego nie oszczędzały przy zdobieniu swoich ciasteczek :P
Na upieczony spód Mazurka nałożyliśmy dżem (truskawkowo-agrestowy) ze spiżarni Pani Kasi :P Do otwarcia wykorzystaliśmy siły chłopaków ;)
Następnie wlewaliśmy lukier.
Później najkrótsza i najbardziej radosna częśd dla naszych Żyrafek dekorowanie ;)
Oraz zdjęcie dumnych przedszkolaków ze swoim pierwszym Mazurkiem, który odstawiliśmy o ostygnięcia lukru
Na koniec zajęd zabraliśmy się za dekorowanie i szybką konsumpcję swoich ciasteczek.
SMACZNEGO!!!