Gołąbki w liściach kiszonej kapusty Wydawało mi się, że kiszenie kapusty na takie gołąbki to jakaś wiedza tajemna i wyższa szkoła jazdy. Że trzeba mieć beczki i piwnicę o odpowiedniej temperaturze. Nic podobnego. Sprawa jest banalna i wymaga jedynie odrobiny cierpliwości oraz wprawy przy rozdzielaniu liści kapusty. Jeśli ktoś ma obawę, że liście zwykłej białej kapusty mu się porwą to śmiało można użyć kapusty włoskiej. I nie, nie trzeba kisić całych głów jak to czynią np. Bułgarzy. Nawet naczynie nie do końca ma znaczenie. Da się zakisić w zwykłym metalowym garnku Zapytacie pewnie po co tyle zachodu? Zapewniam Was, że smak wynagrodzi Wam wcześniejsze przygotowania Składniki na kapustę kiszoną w liściach:
główka białej kapusty 0,5 l soku z kiszonej kapusty solanka w proporcji łyżka soli na litr wody pieprz w ziarnach łyżeczka nasion gorczycy Z kapusty wykrawamy głąb. Ostrożnie oddzielamy liście i ścinamy wystającą grubą łodygę na każdym z nich. Układamy w wysokim garnku, dokładamy gorczycę i pieprz a następnie zalewamy solanką wraz z sokiem z kiszonej kapusty. Można sok z kiszonej kapusty pominąć, ale wtedy fermentacja będzie trwała dłużej. A tak to zajmie to nam około tygodnia, maksymalnie 10 dni. Nakryć talerzykiem, docisnąć czymś ciężkim i zamknąć pokrywkę garnka. Nie jest to konieczne, ale proces fermentacji kapusty nie jest zbyt przyjemny na nosa, więc polecam I to właściwie wszystko. Teraz czekamy na efekt
Składniki na gołąbki: ukiszone liście kapusty 1 kg mielonego mięsa z szynki wieprzowej garść suszonych grzybów 30 dkg boczku 2 cebule 100 g kaszy gryczanej 2-3 ząbki czosnku łyżeczka czerwonej czubrycy, którą kupicie bez problemu w sklepie Swojski Wyrób łyżeczka mielonej wzmacniaczem smaku kozieradki, która jest naturalnym
sól i pieprz łyżeczka oleju 0,5 l bulionu (w ostateczności może być też woda) Zaczynamy od grzybów. Namaczamy je w garnku z zimną wodą. Wody dajcie około litra i w żadnym wypadku nie wylewajcie powstałego po gotowaniu grzybów wywaru! Do garnka z namoczonymi grzybami dodajemy pół łyżeczki soli i obraną z łupin cebulę. Całość gotujemy pod przykryciem do miękkości grzybów. Grzyby i cebulę odławiamy. Cebuli się pozbywamy a grzyby drobno siekamy. Przechodzimy do kaszy. Olej wlewamy na patelnię, wrzucamy kaszę i prażymy ją przez chwilkę. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i całość podsmażamy aż cebula stanie się szklista. Partiami podlewamy kaszę wywarem z grzybów i mieszając
gotujemy na patelni do miękkości. Na 100 g kaszy powinno wystarczyć właśnie około litra płynu. Jeśli zabraknie to można dodać odrobinę wody, przecież świat się nie zawali od tego Kasza w każdym razie powinna być miękka a całość płynu musi odparować. Zostawiamy do ostygnięcia. Teraz boczek. Kroimy w drobniutką kostkę i smażymy na suchej patelni aż do ostygnięcia. wytopienia się tłuszczu. Zostawiamy do Do dużej miski przekładamy mięso, boczek, kaszę i grzyby. Dodajemy starty/posiekany czosnek, czerwoną czubrycę, pieprz i sól (około łyżeczki, ale najlepiej próbować w trakcie wyrabiania masy, bo każdy ma inne upodobania. Pamiętajcie, że boczek jest słony, kasza trochę też) Wyrabiamy mięsną masę i nakładamy na liście kapusty. W dużym naczyniu żaroodpornym (musi mieć pokrywkę) układamy na dnie liście kapusty, które nam się porwały albo po prostu zostały a na nie układamy w dwóch warstwach gołąbki. Zalewamy bulionem/wodą. Nie przejmujcie się tym, że płyn nie pokrywa gołąbków. W trakcie pieczenia gołąbki puszczą swój sos. Dlatego nie ulegajcie pokusie wlania większej ilości bulionu/wody, bo utopicie sobie piekarniki Płynu ma być tyle, żeby zakrył dno no i może sięgnął do połowy dolnej warstwy gołąbków. No dobra, gołąbki ułożone, naczynie zakryte to czas na pieczenie. Optymalnie będzie trzymać je w temperaturze 170 stopni przez minimum 2 godziny. Jeśli po tym czasie kapusta będzie ciągle twarda to zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec do skutku, czyli do miękkości kapusty. Z czym najlepiej podawać takie gołąbki z kiszonej kapusty? Sposobów jest wiele. Ja osobiście polecam do nich sos grzybowy albo coś mniej oczywistego, czyli rozpuszczone masło z czerwoną papryką i czubrycą czerwoną. Robi się takie coś
bardzo prosto: na małej patelni rozpuszczamy czubatą łyżkę masła i dodajemy pół łyżeczki papryki i pół łyżeczki czerwonej czubrycy. Podgrzewamy przez chwilę, żeby smaki się przegryzły. Niezależnie od tego jakie wybierzecie dodatki to gołąbki i tak będą pyszne. Słowo!