Pierniki mojej mamy Od kilku lat piekę samodzielnie pierniczki przed świętami. Oczywiście starałam się tego unikać jak najdłużej, bo zawsze piekła je moja mama. Ale cóż, z moim synem pomagierem to czysta przyjemność. Bez pierników nie ma świąt i świątecznego klimatu. Klimatu podjadania między daniami głównymi, serwowanymi średnio co 2 godziny. Uff!!! Święta, święta i po świętach. przepis przyda się za rok! Ta propozycja jest dość łagodną wersją. Piernikowy przepis mojej mamy jest w smaku delikatny i rozpływa się w ustach. Zajadają się nimi dzieci. Dlatego wszystkie składniki są najlepszej jakości. Naturalny miód zamiast sztucznego, masło zamiast margaryny, jajka wiejskie zamiast marketowych i jak najmniej sztucznych elementów dekoracyjnych, choć uniknąć ich nie idzie. Czekam, aż moje dziecko doceni smak przesmażonej skórki od pomarańczy, własnej roboty. Składniki: 1 kg mąki 1 1/2 szklanki cukru 375g miodu- mały słoik 250 g tłuszczu -masła 4 całe jajka 2 żółtka 2 łyżeczki sody 3 łyżki kakao 3 łyżki kwaśnej śmietany
1 lub 1 1/2 paczki przyprawy do pierników Sposób przygotowania: Miód i tłuszcz rozpuścić, zostawić do ostygnięcia. Osobno ubić jajka z cukrem. W kolejnej misce przygotować składniki sypkie i dokładać przesiewając je do jajek. W międzyczasie dolewamy przestudzony tłuszcz z miodem. Wszystkie składniki dobrze musimy wymieszać i zostawić w misce na 1-2 dni. Ciasto najdzie aromatem. Kolejne popołudnie musimy zarezerwować na pieczenie i dekorowanie! To tygryski lubią najbardziej! Dlatego do tej pracy należy zagonić wszystkie chętne dzieci! Pieczemy w temp.180 stopni C, po 10 minut każda blaszka. PILNUJEMY CZASU! Ozdabiamy lukrem i polewą czekoladową (przepis na końcu wpisu) oraz posypkami cukrowymi. Efekty:
Przepis na polewę czekoladową: 3 łyżki masła 1 łyżka cukru 1 łyżka kakao 1 i 1/2 łyżki śmietany 12% Składniki rozpuścić w małym garnuszku, ciągle mieszając. SMACZNEGO!
Placki cukiniowe ziemniaczanych zamiast To kolejny HIT z ostatnich 3 lat. Smażę je już w masowych ilościach i błyskawicznie. Gotowanie to dla mnie udręka, dlatego staram się je polubić i pokochać! Podobno przez żołądek najlepiej! Lubię odkrywać nowe smaki, dlatego czasem kombinuje. Trzymam się nadal najważniejszej mojej zasady, w kuchni przebywać jak najkrócej! Oczywiście smażąc placki można nadrabiać zaległości z pracy, byleby w pobliżu patelni. Placki cukiniowe przygotowuje się tak samo jak ziemniaczane, tylko ziemniaki zastępujemy cukinią. Duże cukinie spotykam tylko w ogródku mojej siostry, jak borówki i maliny, które możemy wykorzystać do tego obiadu. Natomiast małe cukinie spotkamy latem w każdym markecie. Przepis po mojemu: 1,5 cukinia 1 jajko 6 łyżek mąki 1 łyżka mąki ziemniaczanej szczypta soli olej do smażenia Cukinie oczyszczam ze skórki i miąższu wewnątrz, opłukaną kroje na kawałki i mielę blenderem. Resztę składników dokładam do rozdrobnionej cukinii i nadal blenduje. Ciasto gotowe!!! Ciasto nie może być mocno lejące, raczej gumowato papkowate. Wszystko zależy od ilości cukinii. Prawidłową konsystencję można przygotować metodą prób i błędów, dodając mąki i mieszając. Raczej nie używam proszku do pieczenia. Podaję na słono lub na słodko. z bitą śmietaną i owocami (malinami, borówkami) są pyszne! z nutellą, no nie wiem. Maks jadł!
z kwaśną śmietaną i rzodkiewkami albo Vegetą, to mój ulubiony sposób! Pokombinować można! Smacznego!
Ulubiona fetą zupa brokułowa z Nieczęsto gotuje, to już wszyscy wiedzą ale w wakacje się przykładam. Mam więcej czasu na gotowanie i jedzenie. Buszuję po targowiskach i ogrodach, wyciągam z nich kolorowe i dziwne produkty, mało znane i mało lubiane. Gotuję zdrowo i szybko. Ogólnie, jak to mój syn mawia u nas obiad trwa od 14.00 do 14.10. Natomiast kolacja do 23.00, bo często nam się zdarza odgrzewać pyszne zupy z obiadów. Postanowiłam przedstawić jedną z nich. Mój HIT zupa brokułowa z fetą, a w zasadzie krem z brokułów. Składniki po mojemu: 1 brokuł 1 paczka mrożonych różyczek brokułu 2-3 litry wywaru warzywnego 1 ser feta 2 ząbki czosnku 2 ziemniaki pół łyżeczki cukru sól i pieprz Garnek i blender!
Najpierw potrzebny jest wywar warzywny. Jedni rozgotowują kostkę warzywną Winiary a inni wolą gotować warzywa, które przydają się później na sałatkę, bo nie potrzebujemy ich do tej zupy. Więc kostkę rozpuszczamy w 2 litrach wrzątku i wrzucamy pokrojone ziemniaki oraz czosnek. Gotujemy pod przykryciem ok. 20 min. Do ziemniaków dodajemy oczyszczony brokuł i gotujemy kolejne 10 minut. Kiedy brokuły będą miękkie, blendujemy wszystko i do smaku przyprawiamy solą i pieprzem. Zupa gotowa! Jednak aby podać ją w ciekawy sposób, proponuję na głęboki talerz pokroić i ułożyć ser feta oraz kilka różyczek brokułu z paczki mrożonych, które wcześniej musimy podgotować na parze lub w wodzie. Mając pod ręką mrożonki nie trzeba kupować dwóch sztuk brokułów. Jednak te różyczki brokułu muszą być twardsze, nie mogą być rozgotowane. Wyłożyć je również na talerz obok fety w dowolnej ilości i nalać zupy, kremu z brokułu. Pycha! Polecam!
Śliwkowa nutella Lato i wakacje to najlepszy czas na przygotowanie przetworów. Zawsze robiła je moja mama, a od jakiegoś czasu robię je samodzielnie. Bogactwo naszych ogrodów, czyli ogrodów mojej rodziny lub sąsiadów, pozwala ponieść się fantazji. Jeśli Was mocno poniesie, urobicie się po pachy, ale satysfakcja gwarantowana! Przetwory owocowe i warzywne to nie tylko zapełnianie półek zapasami na zimę, ale to przede wszystkim zatrzymanie lata w słoiku. Aż miło i przyjemnie sięga się po nie podczas zimowej zawieruchy, kiedy tak bardzo brakuje nam smaków rodzimych owoców i warzyw. Jak wiadomo, najbardziej lubię owoce, słodycze i słodkości, wiec w tym wpisie podam przepis na śliwkową nutellę. ŚLIWKOWA NUTELLA
Składniki: 4kg śliwek węgierek, 2 kg cukru, 150g kakao ha, ha koniec składników, czas wziąć się do pracy! Przygotowanie: Śliwki oczywiście umyć porządnie, wypestkować i wrzucić do garnka z grubym dnem. Włączyć i na małym ogniu gotować bez przykrycia około 1-3 godzin. Śliwki puszczą sok, więc woda musi odpowiednio wyparować. Można gotowanie rozciągnąć na dwa dni, czyli np. godzinkę jednego dnia, wyłączyć i następnego znów uruchomić na 2 godzinki. Podczas tych godzinek nie trzeba stać przy garnku. Jednak należy być czujnym i od czasu do czasu śliwki wymieszać. Im mniej soku, tym szybciej możemy je przypalić. Kiedy się wystudzą, blenderem trzeba je zmiksować, zasypać cukrem, wymieszać, a na końcu dodać kakao i znów wymieszać. Na chwilę podłączyć do zagotowania, ale mieszając i nie odchodząc już od garnka. Słodki zapach rozniesie się po całym mieszkaniu i okolicy. Gotową nutellę można gorącą wkładać do słoików i zakręcać lub jak dawniej gospodynie jeszcze w garnku zagotowywały słoiki, aby szczelnie się zamknęły. Nutellę lubią dzieci, więc dzięki małej sztuczce możemy przemycić konfiturę śliwkową. Mój syn ją uwielbia, uwielbia też wszelkie owoce i przetwory! Nutellę podajemy do kanapek i naleśników. Polecam!
SMACZNEGO!!! Szyszeczki czekoladowe Lubicie gotować? Zapewne tak, ale ja nie cierpię! Gotuję, bo muszę przeżyć i nie zbankrutować. Ileż można jeść pizzę, mrożonki, odwiedzać bistro albo mamusię. Cały czas nad sobą pracuję, dlatego ostatnie moje pomidorówki, czy cannelloni były wyśmienite. Jeśli jem, to staram się zdrowo, żadnych torebek i gotowych ciast. A ponieważ lubię słodycze najczęściej piekę lub tworzę desery. Nie smakują mi sztuczne gumowate czekolady, napompowane ciasta z cukierni, kolorowe barwiące lukry. Staram się zaopatrywać u wspaniałych gospodyń
wiejskich, które zawsze mają pyszne jajeczka, miodzik, sery, śmietany, nawet masełko, czy mleczko itp. Oczywiście zdarza mi się również kupować w markecie, ale staram się jak mogę unikać takich miejsc. Zaznaczam też, że nie liczę kalorii i nigdy nie odchudzałam się. Wystarczy remont w mieszkaniu i gubię kilka kilogramów, reszta to rower i wiecznie dźwigane zakupy. Dziś wyjątkowo o jedzeniu, bo choć to blog podróżniczy, to jeść musimy i zdarzy mi się wspomnieć o różnych pysznościach. Strasznie dziś chodziły za mną słodycze, dlatego postanowiłam zrobić coś pysznego, tak zwane SZYSZECZKI. Mój wieloletni przepis i całkiem inny od tych, które krążą w internecie. Nie wiem, kto go wymyślił, ani z jakiego regionu Polski może pochodzić? Do teraz jest moim ulubionym przepisem i niejednokrotnie uratował mi życie, gdy zjawili się niezapowiedziani goście lub gdy dopadła mnie chęć na łakocie. Przepis prosty, zdrowy i szybki, aby nie marnować zbyt dużo czasu w kuchni.
Składniki: ¼ kostki masła, 2 łyżki miodu, 2 łyżki kakao, 2 łyżki cukru 1-2 szklanek płatków kukurydzianych Przygotowanie: Pierwsze cztery składniki wrzucamy do garnka i podgrzewamy mieszając do zagotowania. Gdy pojawią się bąbelki należy zdjąć z ognia. Powoli dosypujemy płatki, natychmiast mieszamy dokładnie polewę z płatkami, aby nie zastygła. Układamy na talerzu łyżką na kształt szyszek, potem na chwilę do lodóweczki i gotowe. Jeśli lubicie kombinować, to można odsypać troszkę płatków i dodać rodzynki lub orzechy.
Czas wykonania 10 minut!!! I to właśnie jest piękne! Można się opychać i życzę SMACZNEGO!!!