Ekonomia keynesowska (ekonomia popytu) - teoretyczna podstawa interwencjonizmu państwowego. 1. Działanie gospodarki w modelu keynesowskim. Keynesizm to teoria makroekonomiczna, która podkreśla fakt, że gospodarka ze swej natury ma charakter niestabilny i wymaga stosowania aktywnych doraźnych posunięć polityki gospodarczej rządu tj. zarządzania całkowitym popytem w celu wyeliminowania recesji i bezrobocia oraz kontrolowania inflacji. Na politykę gospodarczą składają się: a) polityka fiskalna (budżetowa) manipulowanie poziomem wydatków rządu i podatków celem wspierania wysokiego i stabilnego poziomu wzrostu gospodarczego, zatrudnienia, produkcji, cen, b) polityka monetarna (pieniężna) manipulowanie wielkościami pieniężnymi (ilością pieniądza w obiegu poprzez stopy procentowe) celem osiągnięcia stabilnych cen i wzrostu gospodarczego (produkcji i zatrudnienia). Analizując działanie gospodarki w modelu stworzonym przez J.M.Keynesa, chcemy określić czynniki wpływające na wzrost (spadek) PKB i dochodu narodowego oraz skalę tego wpływu. Jak długo w gospodarce występuje równowaga, PKB i dochód narodowy nie zmieniają się. Równowaga na rynku towarów oznacza zrównanie całkowitego popytu i całkowitej podaży (tzn. nabywcy chcą kupić dokładnie taką ilość towarów, jaką się w gospodarce wytwarza). Nierównowaga w gospodarce pojawia się więc wówczas, gdy wydatki na towary (tzn. wielkość popytu) nie są równe wielkości produkcji tych towarów. Wówczas gospodarka będzie dążyć do osiągnięcia kolejnego poziomu równowagi. 1.1. Założenia modelu. W modelu keynesowskim gospodarkę analizuje się w krótkim okresie. W takiej gospodarce: zasoby czynników produkcji nie są w pełni wykorzystane (istnieje bezrobocie), poziom cen jest stały (nie ma inflacji ani spadku cen), producenci gotowi są wytworzyć oraz dostarczyć na rynek tyle dóbr, ile konsumenci chcą zakupić przy istniejącym poziomie cen, tzn. podaż bardzo szybko dostosowuje się do popytu. Zatem poziom faktycznego PKB a więc i dochodu narodowego wytwarzanego w gospodarce jest wyznaczony przez poziom całkowitego popytu na towary krajowe. Stwierdzenie to jest istotą popytowej teorii kształtowania dochodu narodowego. W takiej gospodarce, rozmiary produkcji i zatrudnienia nie będą ulegały zmianom, dopóki istnieje równowaga na rynku towarów, tzn. jeśli: DN = PC, gdzie: DN - dochód narodowy wytworzony w gospodarce w pewnym okresie (tj. wypłacony za wytworzoną produkcję); PC- całkowity popyt na towary w tym samym okresie. 1.2. Składniki popytu całkowitego na dobra krajowe. Na popyt całkowity składają się: wydatki na dobra konsumpcyjne, wydatki na dobra inwestycyjne, wydatki rządowe oraz eksport netto, tj. nadwyżka eksportu nad importem towarów (nadwyżka ta jest różnicą między popytem zagranicy na towary krajowe a popytem krajowym na towary zagraniczne). Zatem: PC = K + I + R + (Ex - Im), gdzie: K- wydatki konsumpcyjne, I - wydatki inwestycyjne, R - wydatki rządowe, Ex eksport, Im - import. Wielkość wydatków konsumpcyjnych zależy od poziomu bieżących dochodów uzyskiwanych przez gospodarstwa domowe. Keynes zakładał trafnie, co potwierdza statystyka, że konsumpcja jest rosnącą funkcją dochodu narodowego. Uznał on, że ludzie wydają na konsumpcję pewną (stałą w krótkim okresie) część tego, co zarabiają. Bardziej konkretnie: K = ksk DN, tj. zmiana konsumpcji jest częścią dodatkowego dochodu społeczeństwa. Współczynnik ksk - krańcowa skłonność do konsumpcji mówi, jaką część przyrostu dochodu wydajemy na konsumpcję: ksk = K / DN K i DN - przyrosty wydatków konsumpcyjnych i dochodu narodowego. Jeśli przyrostowi dochodu o 10 mld zł towarzyszy wzrost wydatków konsumpcyjnych o 8 mld zł, to ksk wynosi 0,8. Ksk jest stała przy każdym poziomie dochodu, zarówno przy niskim, jak i przy wysokim poziomie dochodu narodowego 80% tego przyrostu przeznacza się na wydatki konsumpcyjne 1. 1 Oprócz konsumpcji zależnej od dochodu istnieje także konsumpcja autonomiczna tj. niezależna od dochodu. Nawet przy zerowym dochodzie musimy bowiem zrealizować jakąś minimalną konsumpcję. Funkcja konsumpcji ma postać równania: K = Ka + ksk DN. 1
Dochody gospodarstw domowych mogą być przeznaczone na wydatki konsumpcyjne lub na oszczędności. Czyli: DN = K + O (DN - dochód narodowy; O oszczędności). Przy danym poziomie dochodów, im większa konsumpcja, tym mniejsze oszczędności, i odwrotnie. Zatem, decyzje gospodarstw domowych w sprawie wysokości wydatków konsumpcyjnych są zarazem decyzjami w sprawie oszczędzania. Drugim składnikiem popytu całkowitego są inwestycje. Inwestycje związane są z powiększaniem lub utrzymywaniem kapitału w postaci maszyn i urządzeń, budynków oraz zapasów. W dłuższym okresie inwestycje zależą od szeregu czynników 2, jednak w analizie krótkookresowej przyjmiemy upraszczające założenie o autonomiczności popytu inwestycyjnego. Tzn. inwestycje wynoszą tyle, ile chcą wydać przedsiębiorstwa, czyli: I=Ia, gdzie Ia - inwestycje autonomiczne. Nie jest to całkiem nierealne założenie. Można bowiem stwierdzić, że w krótkim okresie inwestycje są stałe i wynikają tylko i wyłącznie z założonych (z zaplanowanych wcześniej) wydatków firm na prowadzenie działalności. Podobnie jak inwestycje potraktujemy w naszym modelu wydatki rządowe oraz eksport. Założymy, że nie zależą od dochodu (są autonomiczne, zależą od stałego w danym okresie widzimisię rządu i zagranicy) ale zwiększają całkowity popyt. Natomiast import pomniejsza wydatki konsumpcyjne, inwestycyjne i rządowe na krajową produkcję. Wydatki na dobra importowane zależą od dochodu (podobnie jak konsumpcja) zgodnie z tzw. krańcową skłonnością do importu (ksi). Tzn. wraz z przyrostem PKB i DN o jednostkę, pewną jej część społeczeństwo (konsumenci, przedsiębiorcy, rząd) wydaje na zagraniczne dobra. Czyli: ksi = Imp/ DN. 1.3. Działanie uproszczonego modelu gospodarki. Obecnie przyjmiemy upraszczające założenie, że rozpatrujemy gospodarkę zamkniętą, a więc gospodarkę bez wymiany miedzynarodowej (Ex - Im = 0), w której nie występują wydatki rządowe (R = 0). Przy tych założeniach całkowity popyt składa się z wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych, a więc: PC = K + Ia. Równowagę w gospodarce można przedstawić graficznie posługując się okrężnym obiegiem dochodów (strumieni pieniężnych). Wiemy, że społeczeństwo konsumuje część dochodu a resztę oszczędza. Wiemy też, że w uproszczonym modelu gospodarki, tj. gospodarki zamkniętej z pominięciem państwa, całkowity popyt na towary składa się z wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych. Posługując się okrężnym obiegiem dochodów, równowagę przedstawimy następująco: oszczędności (20) (20) inwestycje konsumpcja (80) KONSUMENCI PRODUCENCI dochody (100) Obieg nie jest zamknięty: występują odpływy - oszczędności i dopływy - inwestycje. Równowaga ma miejsce wówczas, gdy popyt (złożony z konsumpcji i inwestycji) równa się produkcji (dochodowi narodowemu). Równanie równowagi PKB = PC (produkcja krajowa = popyt całkowity) lub DN = PC można więc zapisać: K + O = K + Ia, gdyż dochód narodowy (DN) przeznaczany jest na konsumpcję i oszczędności. A zatem gospodarka zamknięta bez udziału państwa jest zrównoważona, gdy inwestycje są równe oszczędnościom (warunek równowagi sprowadza się do równości O=Ia). Chodzi więc o to, by odpływy w okrężnym obiegu dochodów były równe dopływom. Jeśli producenci zdecydują się zainwestować mniej niż zaoszczędzą konsumenci, lub gdy społeczeństwo zacznie oszczędzać nadmiernie, powstanie nierównowaga - niedobór popytu. Produkcja dostosuje się do niego i zacznie spadać a wraz z nim wzrośnie bezrobocie. Osiągnięcie równości oszczędności i inwestycji w realnej gospodarce wcale nie jest proste, gdyż: - inne podmioty inwestują, a inne oszczędzają, - decyzje inwestycyjne zależą od innych czynników niż decyzje dotyczące oszczędzania. Inwestycje zależą od dochodów (osiąganych obecnie i przewidywanych, czyli od opłacalności przedsięwzięcia), od bieżącej sytuacji zakładu (przymusowe inwestycje), od popytu i oczekiwań co do niego, od planów rozwojowych. W krótkim okresie inwestycje są autonomiczne niezależne od stopy procentowej i dochodu firmy ponoszą wydatki wcześniej zaplanowane (remonty, rozbudowa, koszty pożyczek) oraz pojawiające się obecnie jako konieczność (różnice kursowe, magazynowanie zapasów, remonty i konserwacje itp.). Oszczędności zaś zależą od dochodów społeczeństwa, skłonności do oszczędzania, oczekiwań, zwyczajów nabywczych. W tej sytuacji to nie stopa procentowa dostosowuje się, zrównując inwestycje z oszczędnościami (jak uważali klasycy), lecz (wraz z pojawiającymi się nadwyżkami zapasów) zrobi to produkcja i dochód narodowy. 2 Przedsiębiorstwa inwestują po to, aby osiągnąć w przyszłości zysk, stąd też wszystkie czynniki mające wpływ na kształtowanie się przyszłego zysku odgrywają istotną role w kształtowaniu inwestycji. Do najważniejszych należy zaliczyć stopę procentową, zmiany popytu konsumpcyjnego, koszty i efektywność wyposażenia kapitałowego oraz oczekiwania odnośnie sytuacji gospodarczej popytu, cen, kosztów. 2
Stąd też możliwe są sytuacje, w których suma inwestycji jest różna od sumy oszczędności. Jeśli Ia > O, to łączne wydatki inwestycyjne i konsumpcyjne są większe od wytworzonej produkcji. Powstała nadwyżka popytu prowadzi do wzrostu produkcji i dochodu narodowego, co zwiększa poziom oszczędności aż do zrównania ich z inwestycjami. Gdyby zaś inwestycje były mniejsze od oszczędności, to powstała nadwyżka podaży towarów wymusiłaby zmniejszenie produkcji i dochodu narodowego. Przy danych wielkościach inwestycji i oszczędności istnieje więc tylko jeden poziom dochodu narodowego zapewniający równowagę. W analizach keynesowskich pożądane jest, aby inwestycje były większe niż oszczędności (lub szerzej: by dopływy były większe niż odpływy z obiegu dochodów w gospodarce), bo taki stan skutkuje wzrostem produkcji (i wykorzystaniem wolnych zasobów), zatrudnienia i dobrobytu. To co powiedziano powyżej skłania do następującej konkluzji: nierównowaga skutkuje zmianami produkcji i dochodu narodowego. Zmiany są pozytywne, jeśli popyt przewyższa podaż i negatywne, jeśli jest odwrotnie. Inaczej mówiąc: jeśli w warunkach równowagi zmieni się popyt całkowity to odpowiednio zmieni się produkcja (oraz zatrudnienie) i dochody. Gospodarka będzie szukać nowej równowagi tj. będzie zmierzać do nowego stanu równości między całkowitym popytem a produkcją. Najistotniejsze jest pytanie: jak zmiana popytu wpływa na PKB i dochód narodowy, tzn. jaki będzie nowy poziom równowagi? Przyjmijmy, że zmiana popytu dokonuje się w wyniku zmiany wydatków inwestycyjnych. Załóżmy, że początkowo gospodarka znajduje się w stanie równowagi przy DN = 100 mld zł oraz, że w rezultacie optymistycznych oczekiwań firmy zwiększają swoje wydatki inwestycyjne o 6 mld zł. Początkowy wzrost wydatków inwestycyjnych o 6 mld powoduje wzrost produkcji dóbr inwestycyjnych w celu zaspokojenia tego dodatkowego popytu. Rozważamy gospodarkę w warunkach niepełnego wykorzystania zdolności wytwórczych, więc szybki wzrost produkcji jest możliwy przez pełniejsze wykorzystanie istniejących zasobów. Dzięki produkcji i sprzedaży dodatkowych dóbr inwestycyjnych powstają dodatkowe dochody ( DN = 6 mld), które trafiają do gospodarstw domowych. Na tym proces jednak się nie kończy. Gospodarstwa domowe przeznaczają część dodatkowych dochodów na zakupy dóbr konsumpcyjnych. Jeśli ksk = 0,8, wzrost konsumpcji wyniesie 4,8 mld. Przedstawia to tabela 1. Tabela 1. Mnożnikowe zmiany dochodu narodowego. DN DN K = ksk DN K Inwestycje autonomiczne PC=K+I PKB 100,00 80,00 20,00 100,00 100,00 równowaga 100,00 80,00 26,00 106,00 106,00 Nierównowaga i 106,00 6,00 4,80 84,80 26,00 110,80 110,80 proces 110,80 4,80 3,84 88,64 26,00 114,64 114,64 dostosowań 114,64 3,84 3,07 91,71 26,00 117,71 117,71 podaży do 117,71 3,07 2,46 popytu w celu 94,17 26,00 120,17 120,17 osiągnięcia 120,17 2,46 1,97 96,14 26,00 122,14 122,14 równowagi 130,00 30 (razem) 24 (razem) 104,00 26,00 130,00 130,00 równowaga Takie kumulacyjne, łańcuchowe procesy wzrostu nazywany mechanizmami mnożnikowymi. Bowiem ostateczna zmiana (reakcja) badanej zmiennej jest wielokrotnością pierwotnej zmiany czynnika, która do niej doprowadziła. Ta wielokrotność jest właśnie mnożnikiem. Mnożnik to stosunek ostatecznej zmiany czynnika badanego do pierwotnej zmiany czynnika sprawczego. W omawianym modelu, mnożnik inwestycyjny to relacja ostatecznej zmiany dochodu narodowego do pierwotnej zmiany inwestycji, która była czynnikiem sprawczym dla zmiany dochodu: m = DN/ Ia = 30/6 = 5 gdzie: DN - przyrost dochodu narodowego; Ia - przyrost autonomicznych wydatków inwestycyjnych. Zmiana (wzrost) inwestycji o 6 mld zł doprowadziła do zmiany (wzrostu) PKB o 30 mld, czyli przyrost dochodu narodowego to iloczyn mnożnika inwestycyjnego i pierwotnego przyrostu inwestycji. Mówiąc bardziej ogólnie, mnożnik keynesowski informuje, jak zmienia się dochód narodowy pod wpływem początkowej zmiany popytu całkowitego na dobra krajowe. Gdy m = 5, przyrost wydatków o 1 mld zł powoduje wzrost dochodu narodowego o 5 mld zł. Warto zauważyć, że mnożnik zawsze jest większy od 1, bowiem każda zmiana popytu uruchamia łańcuch zmian w wydatkach konsumpcyjnych. Inaczej mówiąc: procesy mnożnikowe dyktowane są tym, że każda zmiana produkcji i dochodu (spowodowana dostosowaniem do zmian popytu) przekłada się na zmiany konsumpcji zgodnie z równaniem K = ksk DN. A zmieniająca się konsumpcja ponownie przekłada się na zmianę popytu, który wywołuje zmianę produkcji i tak dalej. Procesy mnożnikowe trwają aż do znalezienia przez gospodarkę nowej równowagi. Formułę mnożnika inwestycyjnego można wyprowadzić korzystając z warunku równowagi. Równanie równowagi w gospodarce wyznacza poziom dochodu narodowego w sytuacji, gdy całkowity popyt jest równy produkcji. Biorąc pod uwagę powyższy warunek równowagi należy przyjąć, że prawdziwe musi być stwierdzenie, że przy przechodzeniu od jednego stanu równowagi do drugiego, zmiany dochodu narodowego ( DN) są równe zmianie całkowitego popytu ( PC), co zapisujemy: 3
DN = PC. Zmiany całkowitego popytu możemy rozdzielić na zmiany w popycie autonomicznym ( Ka i Ia) oraz zmiany w popycie wywołane przez zmiany w dochodzie (a wiec ksk* DN). Zakładając, że w przypadku popytu autonomicznego zmieniają się tylko autonomiczne wydatki inwestycyjne ( Ia), zmiany całkowitego popytu można zapisać: PC = Ia + ksk * DN. Po połączeniu powyższych równań, zmiany dochodu narodowego wynoszą: DN = Ia + ksk * DN, a po przekształceniach: DN- ksk * DN = Ia, DN (1 -ksk) = Ia, DN= 1 Ia. 1- ksk DN/ Ia = 1/(1-ksk). Jeżeli Ia zmienią się o x, to DN (czyli PKB) zmieni się o x * 1/(1-ksk). Wyrażenie 1/(1-ksk) jest mnożnikiem (w tym przypadku inwestycyjnym): m=1/(1-ksk) Wysokość mnożnika zależy więc od krańcowej skłonności do konsumpcji. Im krańcowa skłonność do konsumpcji jest wyższa, tym mnożnik jest wyższy. Jeśli ksk = 0,8 mnożnik = 5. Oznacza to, że przyrost dochodu narodowego jest 5 razy większy od pierwotnego przyrostu inwestycji. Gdyby społeczeństwo chciało przeznaczać na konsumpcję 90% przyrostu dochodu (ksk = 0,9), mnożnik wynosiłby 10. Wówczas, wzrost inwestycji o 6 mld zł wywołałby wzrost dochodu o 60 mld zł. Aby następował wzrost gospodarczy należy więc zwiększać konsumpcję i popyt, a powstrzymywać się od oszczędzania. Ta cecha modelu keynesowskiego znana jest jako paradoks oszczędzania (lub zapobiegliwości). Ekonomiści (neo)klasyczni stali na stanowisku, że oszczędzanie jest cnotą". Ich zdaniem, jest ono korzystne nie tylko dla oszczędzających jednostek, które dzięki zwiększonym oszczędnościom mogą powiększyć swoje przyszłe wydatki konsumpcyjne, lecz także dla gospodarki jako całości, gdyż zwiększone oszczędności umożliwiają wyższe inwestycje i szybszy wzrost dochodu narodowego. Wg keynesistów, oszczędzanie może być dobre dla poszczególnych jednostek, ale jest szkodliwe dla całej gospodarki. Zwiększenie oszczędności społeczeństwa oznacza zmniejszenie wydatków, a to prowadzi do zwielokrotnionego spadku produkcji i dochodu narodowego (mnożnik działa również spychając gospodarkę do recesji). Paradoks oszczędzania to zjawisko polegające na spadku dochodu narodowego pod wpływem wzrostu oszczędności. 1.4. Działanie gospodarki w rozwiniętym modelu keynesowskim. Oczekiwanie na zwiększenie konsumpcji lub inwestycji w okresie recesji może być bardzo długie. Aby efekty wzrostu gospodarczego pojawiły się szybciej, działania musi podjąć państwo. Do tej pory rozważaliśmy prosty model gospodarki. Teraz przybliżymy nieco nasz model do rzeczywistości ujmując w nim państwo oraz handel zagraniczny. Na początek włączymy do naszej analizy państwo, utrzymując założenie gospodarki zamkniętej. Po pierwsze, dodajemy wydatki państwa (R) do elementów składowych całkowitego popytu, który w tej sytuacji będzie sumą K + I + R. Po drugie, uwzględnimy podatki (P) wpłacane do budżetu państwa oraz transfery przepływające z budżetu do gospodarstw domowych. Załóżmy, że transfery (z budżetu do gospodarstw domowych) są równe zeru, a podatki składają się tylko z podatków bezpośrednich (pomijamy podatki pośrednie, np. VAT). W tej sytuacji dochody gospodarstw domowych (dochód narodowy) są przeznaczane na wydatki konsumpcyjne, oszczędności i podatki. Po trzecie, skoro uwzględniamy w analizie podatki, to trzeba dokonać zmiany dochodu w funkcji konsumpcji, zastępując dochód przed opodatkowaniem (DN) dochodem do dyspozycji (Dd), który jest mniejszy od tego pierwszego o podatki (a więc Dd = DN- P). Biorąc pod uwagę powyższe zmiany, podstawowy warunek równowagi na rynku towarów w gospodarce zamkniętej można zapisać następująco: DN = K + I + R. Z równania tego wynika, że równowaga występuje wówczas, gdy łączne wydatki konsumpcyjne, inwestycyjne i rządowe są równe wytworzonemu dochodowi narodowemu. Uwzględniając sposób wykorzystania dochodu, warunek ten można również przedstawić następująco: K + I + R = K + O + P albo: I + R = O + P Tak więc warunkiem równowagi jest, aby suma zamierzonych wydatków inwestycyjnych i wydatków rządowych była równa sumie zamierzonych oszczędności i podatków. Obliczając mnożnik gospodarki zamkniętej (mgz) pamiętamy, że: K = Ka + ksk Dd, gdzie: Dd = DN P, P = p DN, p - stopa opodatkowania, zatem Dd = DN (1-p). Obliczenia rozpoczynamy od równania: 4
i dokonujemy przekształceń: DN = Ka + ksk Dd + Ia + R, DN = Ka + ksk ( DN - P)+ Ia+ R DN = Ka + ksk [ DN - p DN] + Ia + R DN = Ka + ksk DN (1 - p) + Ia + R DN ksk DN (1 - p) = Ka + Ia + R DN (1 ksk (1 - p)) = Ka + Ia + R DN = 1/[(1-ksk(1-p)] Ka + Ia + R. mgz = 1 1-ksk(1-p) - mnożnik wydatków autonomicznych (Ka, Ia, R) Mnożnik ten jest niższy od mnożnika gospodarki zamkniętej. We wcześniejszym modelu, przyrost dochodu wynikający ze wzrostu wydatków inwestycyjnych w całości generował dalszy łańcuch efektów mnożnikowych. W tym modelu każdy wzrost dochodu oznacza automatycznie wzrost podatków, co odbija się ujemnie na wzroście wydatków konsumpcyjnych. Państwo, chcąc zwiększyć popyt i wywołać wzrost gospodarczy, musi liczyć się z tym, że im wyższe będą podatki, tym słabiej zadziała mnożnik. Wynika to z tego, że rosnące podatki zmniejszają wzrost konsumpcji wywołany przez wzrost produkcji i dochodu stymulowany wzrostem wydatków rządowych. Tabela 2. miesiąc Stan w gospodarce DN P p = 0,25 K ksk = 0,8 Ia R PC (K+I+R) Produkcja PKB Nierównowaga (I+R-P-O) 0 Równowaga 100,0000-80,0000 20-100,0000 100,0000 0-1 Wzrost P i R 100,0000 25,0000 60,0000 20 30 110,0000 110,0000 10,0000-5,0000 2 Wzrost DN 110,0000 27,5000 66,0000 20 30 116,0000 116,0000 6,0000-2,5000 3 Dostosowania 116,0000 29,0000 69,6000 20 30 119,6000 119,6000 3,6000-1,0000 4 119,6000 29,9000 71,7600 20 30 121,7600 121,7600 2,1600-0,1000 5 121,7600 30,4400 73,0560 20 30 123,0560 123,0560 1,2960 0,4400 6 123,0560 30,7640 73,8336 20 30 123,8336 123,8336 0,7776 0,7640 7 123,8336 30,9584 74,3002 20 30 124,3002 124,3002 0,4666 0,9584 8 124,3002 31,0750 74,5801 20 30 124,5801 124,5801 0,2799 1,0750 9 124,5801 31,1450 74,7481 20 30 124,7481 124,7481 0,1680 1,1450 10 124,7481 31,1870 74,8488 20 30 124,8488 124,8488 0,1008 1,1870 11 124,8488 31,2122 74,9093 20 30 124,9093 124,9093 0,0605 1,2122 12 124,9093 31,2273 74,9456 20 30 124,9456 124,9456 0,0363 1,2273 13 124,9456 31,2364 74,9673 20 30 124,9673 124,9673 0,0218 1,2364 14 124,9673 31,2418 74,9804 20 30 124,9804 124,9804 0,0131 1,2418 15 124,9804 31,2451 74,9882 20 30 124,9882 124,9882 0,0078 1,2451 16 124,9882 31,2471 74,9929 20 30 124,9929 124,9929 0,0047 1,2471 17 124,9929 31,2482 74,9958 20 30 124,9958 124,9958 0,0028 1,2482 18 124,9958 31,2489 74,9975 20 30 124,9975 124,9975 0,0017 1,2489 19 124,9975 31,2494 74,9985 20 30 124,9985 124,9985 0,0010 1,2494 20 124,9985 31,2496 74,9991 20 30 124,9991 124,9991 0,0006 1,2496 21 124,9991 31,2498 74,9995 20 30 124,9995 124,9995 0,0004 1,2498 22 124,9995 31,2499 74,9997 20 30 124,9997 124,9997 0,0002 1,2499 23 124,9997 31,2499 74,9998 20 30 124,9998 124,9998 0,0001 1,2499 24 124,9998 31,2500 74,9999 20 30 124,9999 124,9999 0,0001 1,25 25 Równowaga 125 31,25 75 20 30 125 125 0 Σ = 15,62 Tabela 2 pokazuje, że przy wzroście wydatków państwa o pewną kwotę bardziej opłacalne dla gospodarki jest ustalenie takiej stopy podatkowej, która z początku nie pokrywa całości wydatków. Dzięki niższym podatkom zarówno mnożnik (1/(1-0,8*(1-0,25)) = 2,5) jak i początkowy wzrost popytu jest większy. Skutkuje to większym wzrostem gospodarczym. Po pewnym czasie państwo zaczyna uzyskiwać nadwyżkę budżetową, która z łatwością umożliwi spłatę pożyczki zaciągniętej u obywateli (państwo musiało wyemitować obligacje, które kupili konsumenci oraz przedsiębiorstwa). Im dłuższy okres uzyskiwania nadwyżki, tym większe możliwości państwa do prowadzenia polityki keynesowskiej w przyszłości. Przy wyższej stopie podatkowej uzyskujemy nadwyżkę budżetową od samego początku stosowania ekonomii keynesowskiej (tabela 3). Słabiej działający mnożnik (wynoszący 2,27) powoduje, że efekty wzrostu gospodarczego są gorsze niż w poprzednim przypadku. Wysoka nadwyżka umożliwia jednak zwiększenie wydatków państwa w kolejnych okresach. Kluczowe pytanie brzmi, jaki poziom stopy podatku będzie dla społeczeństwa akceptowalny i nie spowoduje spadku aktywności gospodarczej, spadku konsumpcji i oszczędności. 5 P - R
Tabela 3. Stan w gospodarce DN P p = 0,3 K ksk = 0,8 Ia R PC (K+I+R) Produkcja PKB Nierównowaga (I+R-P-O) 0 Równowaga 100-80 20-100 100 0-1 Wzrost P i R 100 30 56 20 30 106 106 6,0000 0,0000 2 Wzrost DN 106,0000 31,8000 59,3600 20,0000 30,0000 109,3600 109,3600 3,3600 1,8000 3 Dostosowania 109,3600 32,8080 61,2416 20,0000 30,0000 111,2416 111,2416 1,8816 2,8080 4 111,2416 33,3725 62,2953 20,0000 30,0000 112,2953 112,2953 1,0537 3,3725 5 112,2953 33,6886 62,8854 20,0000 30,0000 112,8854 112,8854 0,5901 3,6886 6 112,8854 33,8656 63,2158 20,0000 30,0000 113,2158 113,2158 0,3304 3,8656 7 113,2158 33,9647 63,4009 20,0000 30,0000 113,4009 113,4009 0,1850 3,9647 8 113,4009 34,0203 63,5045 20,0000 30,0000 113,5045 113,5045 0,1036 4,0203 9 113,5045 34,0513 63,5625 20,0000 30,0000 113,5625 113,5625 0,0580 4,0513 10 113,5625 34,0688 63,5950 20,0000 30,0000 113,5950 113,5950 0,0325 4,0688 11 113,5950 34,0785 63,6132 20,0000 30,0000 113,6132 113,6132 0,0182 4,0785 12 113,6132 34,0840 63,6234 20,0000 30,0000 113,6234 113,6234 0,0102 4,0840 13 113,6234 34,0870 63,6291 20,0000 30,0000 113,6291 113,6291 0,0057 4,0870 14 113,6291 34,0887 63,6323 20,0000 30,0000 113,6323 113,6323 0,0032 4,0887 15 113,6323 34,0897 63,6341 20,0000 30,0000 113,6341 113,6341 0,0018 4,0897 16 113,6341 34,0902 63,6351 20,0000 30,0000 113,6351 113,6351 0,0010 4,0902 17 113,6351 34,0905 63,6356 20,0000 30,0000 113,6356 113,6356 0,0006 4,0905 18 113,6356 34,0907 63,6360 20,0000 30,0000 113,6360 113,6360 0,0003 4,0907 19 113,6360 34,0908 63,6361 20,0000 30,0000 113,6361 113,6361 0,0002 4,0908 20 113,6361 34,0908 63,6362 20,0000 30,0000 113,6362 113,6362 0,0001 4,0908 21 113,6362 34,0909 63,6363 20,0000 30,0000 113,6363 113,6363 0,0001 4,0909 22 113,6363 34,0909 63,6363 20,0000 30,0000 113,6363 113,6363 0,0000 4,0909 23 113,6363 34,0909 63,6363 20,0000 30,0000 113,6363 113,6363 0,0000 4,0909 24 113,6363 34,0909 63,6364 20,0000 30,0000 113,6364 113,6364 0,0000 4,0909 25 Równowaga 113,6364 34,0909 63,6364 20,0000 30,0000 113,6364 113,6364 0,0000 Σ = 88,88 Z dotychczasowych rozważań wynika, że wzrost wydatków rządowych powoduje mnożnikowy wzrost dochodu narodowego, a wzrost podatków powoduje mnożnikowy spadek dochodu narodowego. Wystarczy jednak, by państwo wydało tyle, ile zabrało gospodarce, aby nastąpił wzrost PKB i DN. Ściślej mówiąc, wystarczy, że państwo wyda przynajmniej część zabranych w formie podatku oszczędności, by popyt całkowity wzrósł a wraz z nim produkcja. Ilustruje to poniższy przykład. Załóżmy, że wydatki rządowe i podatki zmieniają się dokładnie o taką samą wielkość (czyli R = P). Jak wówczas zmieni się poziom dochodu narodowego? Dokonajmy następujących obliczeń: DN = ksk ( DN- P) + R, DN - ksk DN = ksk P + R DN (1-ksk) = ksk P + P (bo: R= P) DN (1-ksk) = P (1-ksk) stąd: DN = P = R A więc mnożnik tzw. zbilansowanego (zrównoważonego) budżetu (tj. takiego, który wzrost wydatków o x zł pokrywa wzrostem podatków o x zł) jest równy dokładnie 1 (bo DN / R = 1). Mnożnik ten oznacza, że wzrost wydatków rządowych, któremu towarzyszy równy co do wielkości wzrost podatków, powoduje wzrost dochodu narodowego o wielkość dokładnie równą wzrostowi wydatków rządowych. miesiąc Prześledźmy działanie mnożnika, gdy R= P Stan w gospodarce Dochód narodowy P (podatki) Konsumpcja (ksk = 0,8) Inwestycje R (wydatki rządu PC popyt całkowity (K+I+R) Produkcja Równowaga wyjściowa 100-80 20-100 100 Wzrost P i R 100 10 72 20 10 102 102 Wzrost DN 102 10 73,6 20 10 103,6 103,6 Dostosowania 10 20 10 Nowa równowaga 110 10 80 20 10 110 110 Nowy poziom równowagi można określić następująco. Wiemy, że mnożnik wynosi: 1/[1-ksk] = 5. Skoro mnożnik to stosunek ostatecznej zmiany poziomu dochodu narodowego do początkowej zmiany całkowitych (planowanych) wydatków (które do tej zmiany DN doprowadziły) tj. DN/ PC, to: początkowa zmiana wydatków równa 2 wywoła zmianę DN o 10. Stało się tak dlatego, że państwo pobierając podatek zmniejszyło konsumpcję o 8 ( K = ksk Dd = 0,8 * (-10) oraz oszczędności o 2 ( O = ksk Dd = 0,2 * (-10)). Te 2 jednostki oszczędności państwo wydało 6 P - R
powiększając całkowity popyt. Pozytywne działanie podatków polega więc na zmniejszaniu oszczędności i zwiększaniu całkowitych wydatków. Najistotniejsza konkluzja powyższych rozważań brzmi: państwo może przyczynić się do wzrostu gospodarczego lub do osłabienia i skrócenia recesji. W dodatku, takie efekty może uzyskać w dość krótkim czasie. Efekty będą tym większe, im większy będzie mnożnik i początkowy wzrost popytu. Politycy nie rozumiejący całościowego kształtu tego modelu będą skłonni do zwiększania obciążeń podatkowych, by sfinansować rosnące wydatki państwa. Jednak im większe podatki, tym mniejszy mnożnik i efekty prowadzonej polityki. Zrozumienie tej właściwości teorii keynesowskiej (niestety, czasami dopiero w wyniku praktycznej obserwacji konsekwencji, jakie mają miejsce w gospodarce) powinno powstrzymać polityków od chęci używania tej ekonomii w skrajnej postaci i w każdych warunkach. Po dodaniu do modelu handlu zagranicznego, równanie równowagi wygląda następująco: DN = K + I + R + Ex - Im Równość dopływów i odpływów z obiegu w gospodarce: K + I + R + Ex = K + O + P + Im albo: I + R + Ex = O + P + Im. Eksport traktowany jest jak autonomiczny, tzn. wyłącznie od zagranicznych nabywców zależy, ile wydadzą na dobra polskie. Chęć do zakupu polskich towarów jest stała w krótkim okresie. Równanie wyjściowe do obliczenia mnożnika gospodarki otwartej: ma postać: DN = Ka + ksk Dd + I + R + Ex ksi DN, gdzie ksi = Im/ DN krańcowa skłonność do importu wykazywana przez społeczeństwo tj. konsumentów, przedsiębiorstwa i sektor publiczny. Określa ona o ile wzrośnie import, gdy dochód narodowy wzrośnie o jednostkę. Mnożnik wydatków rządowych (oraz inwestycyjny, konsumpcyjny i eksportowy) dla gospodarki otwartej (mgo) wynosi: mgo= DN 1 = R 1- ksk (1- t ) + ksi Mnożnik ten maleje wraz ze wzrostem krańcowej skłonności do importu. Mnożnik dla gospodarki otwartej jest mniejszy od mnożnika dla gospodarki zamkniętej. W praktyce niemożliwe jest bowiem, aby zmiana dochodu narodowego nie powodowała idącej w tym samym kierunku zmiany importu. Tabela 4. Miesiąc Dochód narodowy P (podatki) p =0,25 Konsumpcja ksk = 0,8 Inwestycje R (wydatki rządu) Ex (export) Im (import) ksi =0,25 PC = K+I+R + Ex - Im Produkcja Nierównowaga (I+R+Ex-P-O-Im) 0 125 31,25 75 20 30 - - 125 125 0 1,25 1 125 31,25 75 20 30 30 31,2500 113,7500 113,75-11,25 1,2500 2 113,7500 28,4375 68,2500 20 30 30 28,4375 109,8125 109,8125-3,9375-1,5625 3 109,8125 27,4531 65,8875 20 30 30 27,4531 108,4344 108,4344-1,3781-2,5469 4 108,4344 27,1086 65,0606 20 30 30 27,1086 107,9520 107,9520-0,4823-2,8914 5 107,9520 26,9880 64,7712 20 30 30 26,9880 107,7832 107,7832-0,1688-3,0120 6 107,7832 26,9458 64,6699 20 30 30 26,9458 107,7241 107,7241-0,0591-3,0542 7 107,7241 26,9310 64,6345 20 30 30 26,9310 107,7034 107,7034-0,0207-3,0690 8 107,7034 26,9259 64,6221 20 30 30 26,9259 107,6962 107,6962-0,0072-3,0741 9 107,6962 26,9241 64,6177 20 30 30 26,9241 107,6937 107,6937-0,0025-3,0759 10 107,6937 26,9234 64,6162 20 30 30 26,9234 107,6928 107,6928-0,0009-3,0766 11 107,6928 26,9232 64,6157 20 30 30 26,9232 107,6925 107,6925-0,0003-3,0768 12 107,6925 26,9231 64,6155 20 30 30 26,9231 107,6924 107,6924-0,0001-3,0769 13 107,6924 26,9231 64,6154 20 30 30 26,9231 107,6923 107,69 0,0000-3,08 Tabela 4 pokazuje skutki otwarcia gospodarki na zewnątrz przy poziomie dochodu równowagi DN = 125 oraz stopie podatku p = 0,25. Jeśli skłonność do importu wyniesie 0,25, to mnożnik wynosi: 1 mgo = 1-0,8 (1-0,25) + 0,25 = 1,538462 Zakupy zagranicy są jednak zbyt małe. Początkowa zmiana popytu wywołana handlem zagranicznym wyniosła 113,75-125 = -11,25. Ostateczna zmiana dochodu równowagi DN wynosi: mgo * PC = = 1,538462 * (- 11,25) = -17,3077. Dochód spadnie więc do poziomu 125-17,3077 = 107,6923. Mnożnikowy spadek PKB i DN wywołany początkowym spadkiem popytu całkowitego na dobra krajowe był dosyć duży, a mnożnik gospodarki otwartej mgo = 1,54 można uznać za relatywnie wysoki. Rząd musi sobie zdawać sprawę, że stosowanie ekonomii keynesowskiej w gospodarce otwartej będzie utrudnione. Im większy jest udział importu w wydatkach, tym mniejszy mnożnik, a co za tym idzie - słabsze efekty wzrostu wydatków państwa. W krótkim okresie nie ma jednak innego sposobu poprawy sytuacji gospodarczej. 7 P - R
2. Krytyka teorii keynesowskiej i praktyki interwencjonizmu. Przeciw polityce interwencjonizmu przemawia kilka argumentów. 1. Inflacja, która towarzyszy większemu popytowi. Keynesiści jednak twierdzą, że dla pełnego zatrudnienia (likwidacji bezrobocia przymusowego) warto tolerować małą inflację, jeśli nad nią panujemy i przewidujemy. 2. Wzrost importu; wraz ze wzrostem popytu rośnie też skala zakupów dóbr zagranicznych, co odbije się na spadku zatrudnienia i dochodów w kraju. 3. Polityczny cykl koniunkturalny; keynesizm dał teoretyczną podstawę do interwencji państwa w gospodarkę dla dobra (ekonomicznego) obywateli. Politykę tą prowadzą politycy. Polityka makroekonomiczna czyli fiskalna (budżetowa: manipulowanie podatkami i wydatkami budżetowymi) i monetarna (manipulowanie wielkościami pieniężnymi: ilością pieniądza w obiegu, stopami procentowymi) znajduje się pod bezpośrednim wpływem posłów i ministrów. Chcąc uzyskać w krótkim okresie poparcie wyborców, politycy manipulują polityką makroekonomiczną i destabilizują gospodarkę tj. nakręcają koniunkturę przed wyborami i studzą ją po wyborach (poprzez obniżenie wydatków rządu, aby zapełnić budżet na następne wybory). Keynesizm otworzył drogę do wzrostu udziału państwa w gospodarce, wzrostu podatków, ograniczenia swobody rynku, przerostu administracji i biurokracji, upolitycznienia wielu dziedzin życia, nieefektywności wielu wydatków sektora publicznego. 4. Skutki finansowania większych wydatków rządu poprzez wzrost podatków tzw. hamulec podatkowy powoduje ograniczenie wzrostu konsumpcji, dochodu i produkcji. Gospodarka podnosząc się z recesji zatrzyma się, nie dochodząc do stanu produkcji potencjalnej i pełnego zatrudnienia, bo ludziom zabraknie dochodów (które przestają rosnąć w wyniku nadmiernych obciążeń podatkowych) na podniesienie konsumpcji (mnożnik maleje wraz ze wzrostem stopy podatkowej). 5. Skutki finansowania wydatków rządu poprzez pożyczki: Stopa % 2) popyt inwest. prywatne inwestycje prywatne inw. publiczne (oszczędności) (inwestycje 1) całkowite) (inwestycje podaż prywatne) fundusze pożyczkowe b. skutki długu publicznego. Dług publiczny całkowita kwota zadłużenia rządu w formie należnych do zapłaty papierów wartościowych skarbu państwa wyemitowanych w przeszłości celem pokrycia deficytów budżetowych. Deficyt budżetowy nadwyżka wydatków nad dochodami budżetu. Keynes podkopał popularność zrównoważonego budżetu. Keynesiści przekonywali, że w okresie niskiego popytu i wysokiego bezrobocia deficyt budżetowy nie kreuje dodatkowych kosztów (ani bieżących ani przyszłych). Przeciwnie, niejako zarabia na siebie - jak kredyt zaciągany przez firmę - pociągając za sobą wzrost całkowitych wydatków pozwala zatrudniać więcej osób, generować większy dochód i produkować więcej wyrobów. W innym przypadku zasoby (ludzie, kapitał) pozostałyby bezczynne. Rzeczywisty koszt deficytu w czasie recesji wynosi zero. Wobec długu publicznego krytycy keynesizmu używają dwu zarzutów. a. wypychanie inwestycji prywatnych przez publiczne: zjawisko pojawiające się, gdy zwiększony popyt rządu na fundusze pożyczkowe (strzałka 1 na rysunku obok) - zwłaszcza zwiększona emisja obligacji na finansowanie wydatków rządu - podbija stopę procentową (2), przy której mniejsze są inwestycje prywatne. (Przy wyższej stopie procentowej mniej jest inwestycji na tyle rentownych, by spłacić rosnące koszty pożyczki.) Keynesiści uważają, że ich politykę należy stosować w czasie recesji, gdy wiele zasobów jest niewykorzystanych i mamy raczej do czynienia z niedosytem inwestycji. Poza tym proces mnożnikowy wywoła wzrost oszczędności (wraz ze wzrostem dochodu), co zapobiegnie wzrostowi stopy procentowej na rynku kapitału pożyczkowego. Zarzut 1: wydawane są pieniądze przyszłych pokoleń, które są zadłużane i będą musiały ten dług spłacić. Odpowiedź keynesistów: jeśli wydatki pokrywane deficytem wykorzystywane są do zwiększania możliwości produkcyjnych w przyszłości (inwestuje się w kapitał trwały i ludzki: drogi, szkoły, infrastrukturę itp.) to przyszłe pokolenia na tym skorzystają. Wprawdzie będą musiały spłacać zaciągnięty na ich konto dług, ale też będą miały większe możliwości produkcyjne, więcej dochodów na jego spłatę. Obciążenie odsetkami nie będzie więc takie duże przy wysokim poziomie produkcji. Skutki tego zadłużenia są różne w zależności czy mówimy o długu wewnętrznym czy zewnętrznym: - dług wewnętrzny skutkuje redystrybucją dochodów od podatników do instytucji pożyczkodawczych: banków, funduszy inwestycyjnych, ubezpieczycieli. Jest mniej negatywny niż dług zewnętrzny, bo środki pozostają w kraju i mogą być tutaj wykorzystywane na kolejne inwestycje, 8
- dług zewnętrzny powoduje odpływ odsetek (dochodów wypracowywanych przez podatników) zagranicę. Spłata każdego długu wymaga wytworzenia jakiegoś dobra, które znajdzie nabywcę. Zyskane tą drogą środki służą do spłacenia kredytu wraz z odsetkami. Pożyczka polega więc na przekazaniu pożyczkobiorcy pieniędzy zanim wytworzy on dobro i wyda je pożyczkodawcy. Nie ma więc innego sposobu spłaty długu zewnętrznego, jak tylko poprzez eksport dóbr. Należy zatem dług zewnętrzny wykorzystywać na przedsięwzięcia zwiększające konkurencyjność, opłacalność i skalę eksportu. Jeśli nie będziemy w stanie przez długi okres przekazać zagranicy towary za jakie nam już zapłaciła, nastąpi kryzys walutowy. Aby spłacić dług trzeba bowiem użyć rezerw monetarnych. Wraz z ich wyczerpywaniem się mocno osłabnie waluta. Podważone zostanie zaufanie do obligacji rządowych, których nikt nie będzie chciał kupić, mimo oferowanej dużej stopy zwrotu. Rząd, pozbawiony dotychczasowego zasilania pożyczkowego, nie będzie w stanie na bieżąco spłacać odsetek i realizować innych płatności np. rent i emerytur. Konieczne będą drastyczne cięcia budżetowe co spowoduje spadek popytu całkowitego i recesję. Tak waśnie kryzys walutowy (wynikający z długotrwałego deficytu w handlu zagranicznym, tj. nadmiernego importu i niedostatecznego eksportu) przekłada się na kryzys gospodarczy. Zarzut 2: budżet państwa powinien być zrównoważony, tak jak budżety ludzi i firm. (Przed Keynesem traktowano rząd jak pojedyncze gospodarstwo domowe (czy firmę), które powinno równoważyć swój budżet.) Odpowiedź: gospodarstwa domowe nie zawsze wydają tyle ile zarabiają. Czasami zaciągają długi, których wielkość może nawet rosnąć w czasie, jeśli konsumenci spodziewają się w przyszłości większych dochodów i będą mogli ten dług spłacić. Gdy dochody ludzi systematycznie rosną, rośnie też ich zdolność poradzenia sobie z większym zadłużeniem. Firmy również biorą kredyty na inwestycje spodziewając się przyszłych zysków. Wydatek budżetowy (zwłaszcza zainwestowany w powiększenie majątku kraju a nie w bezproduktywną konsumpcję) mnożnikowo napędza gospodarkę dostarczając rządowi większe wpływy z podatków i dając możliwości spłaty długu. Krótko mówiąc, tak jak konsumenci i producenci zaciągają kredyty, by zwiększyć swoje możliwości wytwórcze i dochodowe, tak i państwo może posługiwać się deficytem budżetowym nakręcając koniunkturę, zwiększając produkcję i zatrudnienie a zarazem wpływy do budżetu. 6. Niemożność synchronizacji działań fiskalnych i monetarnych z koniunkturą gospodarczą w wyniku następujących opóźnień: - opóźnienie rozpoznawcze: czas między pojawieniem się problemu a zebraniem danych statystycznych i stwierdzeniem, że dany problem zaistniał. Dane mogą być niejednoznaczne lub sprzeczne ich zbieranie może potrwać kilka miesięcy (są to np. liczba rozpoczętych budów, oddawanych mieszkań, liczba zamówień na ciężki sprzęt przemysłowy, zachowania kursów giełdowych), - reakcji okres między stwierdzeniem problemu a podjęciem działań na rzecz jego rozwiązania: przygotowanie odpowiednich ustaw przez rząd, przekonanie targujących się polityków, przeprowadzenie procesu legislacyjnego, - operacyjne czas między wdrożeniem środków fiskalnych a pojawieniem się i odczuciem (pozytywnych) skutków ich działania. Np. rezultatem redukcji podatku CIT był wzrost zysków przedsiębiorców. Krytycy keynesizmu twierdzą, że nawet jeśli pewne działania przyniosłyby skutek krótkoterminowy, to powyższe opóźnienia powodują skutki odwrotne do zamierzonych. Zamiast wygładzać cykle koniunkturalne zaostrzają je. Polityka ożywiania gospodarki może zostać wprowadzona za późno, w momencie, gdy gospodarka samodzielnie przeszła już z recesji do wzrostu. Skutkuje to przegrzaniem gospodarki - nadmiernym popytem (i inflacją). W konsekwencji, im większy jest wzrost gospodarki, tym większy jej późniejszy spadek. Zatem polityka popytowa skutkuje rozhuśtaniem koniunktury, zamiast jej stabilizowaniem. Dlatego też lepszym (od doraźnej, ręcznej polityki fiskalnej) sposobem oddziaływania na gospodarkę są automatyczne stabilizatory fiskalne. Są to podatki lub wydatki, które podnoszą całkowite wydatki w okresach recesji i obniżają w okresach wzrostu bez specjalnego działania rządu lub sejmu (bez doraźnego uchwalania ustaw i podejmowania działań w polityce makroekonomicznej). Uchwalone raz na wiele lat wydatki i podatki wygładzają wahania koniunktury (o ok. 1/3) skracając okresy prosperity i recesji na korzyść zrównoważonego wzrostu. Zaliczymy do nich: - progresywne podatki dochodowe w czasie prosperity, gdy indywidualne dochody rosną, konsumenci i firmy wpełzają w wyższe progi podatkowe i zobowiązani są więcej płacić rządowi co zmniejsza ich możliwości zakupowe i spowalnia ekspansję. Natomiast spadek dochodów i siły nabywczej równoważony jest spadkiem płaconych podatków. Zmniejsza to skalę spadku popytu i groźbę recesji. - podatki pośrednie zwłaszcza podatek od wartości dodanej - VAT. VAT podobnie jak podatki osobiste w większości krajów jest progresywny wg zasady, kto kupuje bardziej luksusowe towary, płaci wyższą stawkę VAT. W Polsce towary nieprzetworzone, żywnościowe, uchodzące za niezbędną konsumpcję ovatowane są 0%,3% lub 7%-ową stawką. Dobra wyższego rzędu obarczone są stawką 22%. Podczas ekspansji gospodarczej społeczeństwu powodzi się lepiej i kupuje więcej dóbr wyższego rzędu. Wysoka stawka VAT samoczynnie hamuje konsumpcyjny rozmach. Proces odwrotny ma miejsce w czasie recesji. - Zasiłki socjalne - rosną w czasie recesji (talony na żywność, subsydiowanie czynszów, pomoc dla dzieci rodzin w trudnej sytuacji, zasiłki prorodzinne, dla bezrobotnych itp.), co podnosi poziom wydatków rządu i popytu w gospodarce. W czasie dobrej koniunktury rosną dochody i zmniejsza się bezrobocie co obniża wydatki rządu na programy socjalne. 9
3. Podsumowanie: podejście (do gospodarki) klasyczne - długookresowe i keynesowskie - krótkookresowe; główne tezy doktryn i różnice między nimi. Założenia co do warunków działania gospodarki oraz ewentualnych działań makroekonomicznych: Ekonomia (neo)klasyczna keynesowska Okres analizy Długi Krótki Ceny i płace Możliwości produkcyjne Giętkie natychmiast się dostosowują (działa mechanizm cenowy i płacowy tj. proces konkurencji rynkowej). W pełni wykorzystane w długim okresie: produkcja potencjalna i pełne zatrudnienie (któremu towarzyszy naturalne bezrobocie). Sztywne, bo: iluzja pieniężna, sztywny rynek pracy kodeks pracy, długookresowe umowy o pracę i płacę uniemożliwiają ruch cen i płac w dół. Istnieją niewykorzystane zasoby (zwłaszcza praca), więc produkcja może prawie natychmiast odpowiedzieć na wzrost popytu bez konieczności podnoszenia cen. Wynika to z kształtu krótkookresowej krzywej podaży, która jest niemal płaska. Krzywa podaży Pionowa (sztywna). Elastyczna (w skrajnym stanowisku: pozioma). Związki między podażą, popytem i dochodem narodowym Oszczędności i inwestycje Rynek to wzajemne dostosowania podaży i popytu. Dochód narodowy wynika z wielkości produkcji i jej determinant: zasobów czynników wytwórczych i efektywności ich wykorzystania. Mechanizm konkurencji (stopa %) na rynku funduszy pożyczkowych zrówna te wielkości. Cechy Ekonomii (neo)klasycznej Ekonomii keynesowskiej Okres analizy Długi Krótki -podejście do gospodarki Równowaga (wydatki równe faktycznej produkcji) przy pełnym wykorzystaniu zasobów Rola rynku i państwa Problem Rozwiązanie problemu: Cel działań Gospodarka, posiada wbudowane mechanizmy (rynkowe), które działają skutecznie tj. doprowadzą gospodarkę do stanu równowagi przy maksymalnej w danych warunkach produkcji tzw. potencjalnej, jeśli tylko dać jej wystarczającą ilość czasu. Osiągana w okresie długim (tzn. w okresie dostosowywania się gospodarki na zmiany) tym szybciej, im lepiej działają samoczynne mechanizmy rynkowe. Rynek umożliwia osiąganie równowagi, szybki, swobodny, sprawiedliwy rozwój: o zyskach decydują obiektywne dla wszystkich kryteria rynkowe a nie uznaniowość urzędników. Państwo nie powinno mieszać się do gospodarki koncepcja liberalnego państwa minimum zajmującego się tylko tym, co niezbędne: ochroną własności i wolności tj. bezpieczeństwem, wymiarem sprawiedliwości. Podaż natychmiast dostosowuje się do popytu: tak więc dochody zależą nie od podaży samej w sobie lecz od popytu całkowitego na dobra. Z kolei główny czynnik popytu całkowitego - konsumpcja zależy od dochodów wprost proporcjonalnie tj. od pewnej stałej w danej sytuacji skłonności do konsumowania dochodu. Jeśli owa skłonność wynosi np. 0,8 to społeczeństwo z dodatkowego 1 mln dochodu wyda 0,8 mln na konsumpcję. A więc dochód narodowy zależy od popytu a popyt od dochodu. Na tym sprzężeniu opiera model stymulowania gospodarki (działanie mnożnika). Inwestorzy i oszczędzający to dwie zupełnie różne grupy, na które wpływają różne czynniki (a nie tylko i nie przede wszystkim stopa %). Oszczędności zależą np. od dochodów, zwyczajów nabywczych, skłonności do zabezpieczania się itp. W krótkim okresie wielkości te (I i O) są autonomiczne i nie ma między nimi interakcji. Na decyzje firm biorących kredyty (inwestycje) nie wpływa wówczas stopa %, lecz np. zaplanowane lub przymusowe w danej chwili prace i zakupy: konieczność spłacenia należności, niezbędne remonty itp. Jeśli w gospodarce I>O, to popyt rośnie sytuacja pozytywna, jeśli O>I spada popyt, produkcja i zatrudnienia (recesja). Gospodarka nigdy nie osiąga stanu produkcji potencjalnej tj. pełnego wykorzystania czynników produkcji sama z siebie, wciąż szuka takiej równowagi ale nigdy nie znajduje (Keynes mawiał, że zanim gospodarka odnajdzie równowagę, to stanie się to w tak długim okresie, że wszyscy pomrzemy. Zatem tzw. okres długi nie istnieje). Gospodarkę należy analizować w okresie dostosowań (do zmiennych warunków) tj. okresie krótkim, celem dostrajania, sterowania w kierunku równowagi. Samoczynnie nie osiągana (złe działanie rynków: po stu paru latach panowania ekonomii klasycznej okresie dosyć długim - zamiast obiecanej równowagi pojawił się wielki kryzys). Należy gospodarkę podsterować pomóc jej osiągnąć równowagę (przy pełnym wykorzystaniu zasobów) w jak najkrótszym okresie. Ponieważ rynki działają nieefektywnie należy im pomóc dotrzeć do równowagi. Zajmować się tym ma państwo działając dla dobra swych obywateli, by nie cierpieli bezrobocia w długim okresie, a co najwyżej w krótkim. Tak więc od powinności zarządzania gospodarką bardzo blisko do państwa opiekuńczości totalnej: od robót publicznych do zasiłków, darmowej służby zdrowia, edukacji i oświaty, stymulowania rozrodczości, zakazu jazdy bez pasów itp. Państwo staje się regulatorem i kreatorem procesów gospodarczych i społecznych. Jego rola (mierzona np. udziałem wydatków budżetowych w ogólnej produkcji kraju PKB) od wielkiego kryzysu systematycznie rośnie, choć ostatnio nie tak dynamicznie. Udział budżetów w PKB wzrósł z ok. 5-10% na początku wieku XX do ok. 30-50% pod jego koniec. Ogólny: osiągnięcie równowagi przy produkcji potencjalnej i pełnym zatrudnieniu. Cząstkowy: bezrobocie, inflacja, deficyt w handlu zagranicznym, niewielki wzrost gospodarczy lub jego brak. Leży po stronie podaży jest nieelastyczna, nieopłacalna, niekonkurencyjna, nie modernizowana, przestarzała, nie dostosowana do popytu, źle go zaspokajająca. Podaż (zwiększenie i usprawnianie): to od wielkości produkcji zależy wielkość dochodu narodowego i społeczny dobrobyt; należy więc stymulować produkcję np. obniżając podatki, liberalizując prawo, zwiększając efektywność (elastyczność) rynków, likwidując monopole, stymulując inwestycje, wynalazczość, modernizacje, B&R, ograniczając opiekuńczą i pracodawczą rolę państwa. Po stronie popytu. W modelu Keynesa problemem było - zapewnienie wystarczającego popytu, by odprowadzić z rynku wszystkie dobra i usługi wyprodukowane przez siły wytwórcze w warunkach pełnego zatrudnienia, - dostosowanie się płac (i cen), by każdy kto chce podjąć pracę znalazł ją, - utrzymanie stanu Inwestycje Oszczędności Popyt (zwiększanie): to nie podaż dostosowuje się do popytu, nie wolno więc dopuszczać do spadku popytu, bo to wywoła spadek produkcji, zatrudnienia i grozi długotrwałą recesją. Państwo powinno więc zwiększać popyt w momentach zagrożenia (większe wydatki rządu - ekspansywna polityka fiskalna) i motywować społeczeństwo do zakupów (ekspansywna polityka monetarna). Całkowity popyt zwiększą też różnego rodzaju zasiłki i pomoc socjalna. 10