Energia Kądziołeczki Kluczem do rozwoju miasta są świadomi i samodzielni obywatele. Tylko oni mogą wymusić zmiany nawet w przypadku roszad politycznych XXI wiek to czas miast. Proces migracji do ośrodków miejskich tak przybiera na sile, że prawdopodobnie za kilkadziesiąt lat już trzy czwarte ludności globu będzie w nich mieszkać. Miasta robią się coraz większe. Pęcznieją. Dylematy rozwojowe nie mają jednak większego związku z wielkością miast. Problemy dotyczące zapewnienia wygody mieszkańcom, bezpieczeństwa, działalności gospodarczej przedsiębiorcom i klimatu do rozwoju nauki, wiedzy są dziś aktualne od Nowego Jorku po Paryż poprzez Bogotę kończąc na malutkiej uliczce Kądziołeczki na Zielonym Ursynowie w Warszawie. Nasza druga już wizyta u sąsiadów z zielonej części Ursynowa to próba przedstawienia faktów dotyczących ich problemów. Małych w ujęciu globalnym ale najważniejszych dla nich z punktu widzenia ich codziennego życia. Jedna strona medalu to sama ulica Kądziołeczki i infrastruktura z nią związana a druga to nowo powstające osiedle Villa Ursynów. FAKTY 1. ulica Kądziołeczki zwana traktem rowerowo-pieszym, (3-ci odcinek przy nowych domach wielorodzinnych i jednorodzinnych), to wąska droga bez wydzielonego pasachodnikowego. 2. gęsta zabudowa. Na krótkim odcinku ca 200 metrów znajduje się ca 45 lokali mieszkalnych w zabudowie wielorodzinnej, 3x jednorodzinne domy, w których zamieszkuje ok. 117 osób, w tym dzieci w wieku
przedszkolnym, szkolnym i studenckim. 3. z uwagi na brak kanalizacji i gęstość zabudowy, każdego dnia kilka razy dziennie na ulicy stoi wóz inscenizacyjny wybierający nieczystości płynne, a to oznacza utrudnienia lub całkowitą blokadę ruchu kołowego na wąskiej ul. Kądziołeczki, szczególnie rano wyjeżdżających do szkoły / pracy, itp. 4. w całej okolicy brak miejsc parkingowych dla mieszkańców nie posiadających garażu lub posiadających więcej niż 1 samochód. 5. W okresach wzmożonych opadów, z całego górnego odcinka ulicy Krasnowolskiej (po remoncie nawierzchni brak w ogóle odpływów) płynie woda deszczówka ulicą Kądziołeczki zalewając garaże na poziomie (- ½ ), a na jej końcu już na tzw. drodze Bez nazwy, tworzą się rozlewiska czy sztuczne jeziorka. KONSEKWENCJE 1. 2. 3. 4. 5. zagrożone jest bezpieczeństwo mieszkańców, w szczególności dzieci wychodzących bezpośrednio na ulicę Kądziołeczki trakt rowerowo pieszy, komunikacja piesza i kołowa utrudniona przez wozy inscenizacyjne, mocno utrudniony wyjazd z garaży co roku z tego faktu jest kilka kolizji, mieszkańcy nie posiadający garażu, posiadający więcej niż 1 samochód i mieszkańcy których garaże zalało muszą gdzieś parkować. W okolicy brak jest miejsc parkingowych a ulice są bardzo wąskie, charakterystyczne dla całego zaniedbanego Zielonego Ursynowa, w razie pożaru lub zalania, dojazd wozów straży pożarnej, czy karetek pogotowia, może być mocno utrudniony, bądź wręcz niemożliwy. KONSEKWENCJE WZMOŻONEGO RUCHU BEZ ANALIZY SYTUACJI m.st. Warszawy na dojazd do nowego osiedla VILLA Ursynów :
1. wzrośnie zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców, obecnie już zagrożonychwychodzących bezpośrednio na ulicęprzez którą dojeżdżają robotnicy na budowę, 2. jeszcze bardziej utrudniony zostanie wyjazd z garaży, których jest 27 na krótkim odcinku ca 150 m, 3. jeśli na ulicy Kądziołeczki ustanowiony zostanie zakaz parkowania i postoju to mieszkańcy których samochody nie znikną będą zmuszeni go łamać lub też parkując w okolicznych wąskich uliczkach i dalej będą tarasować innym przejazd tymi ulicami, 4. w razie pożaru lub zalania dojazd straży pożarnej może być mocno utrudniony bądź wręcz niemożliwy, 5. wzmożony ruch w szczególności ciężkich wozów inscenizacyjnych ( 10 12 tonowych ) z pewnością w krótkim czasie zniszczy nawierzchnię drogi nieprzystosowaną do takich nasilonych obciążeń (kostka brukowa położona przez mieszkańców ). Pierwsza przerwana budowa 32 lokali mieszkalnych w zabudowie szeregowej (przez tego samego Inwestora co dzisiaj budowana Villa Ursynów ) spowodowała już trwałe uszkodzenia nawierzchni z kostki brukowej tworząc kolejny podczas wywozu materiałów budowlanych. PROPOZYCJE ROZWIĄZAŃ PRZEKAZYWANE OD KILKU LAT WŁADZOM URSYNOWA & m.st. WARSZAWY, A OSTATNIO SKOŃCZYŁO SIĘ ODWOŁANIEM ZAŻALENIEM DO WOJEWODY: 1. zainwestowanie przez Gminę Ursynów, wspólnie jednocześnie obligując Inwestora oś VILLA w budowę drogi dojazdowej, tj. ustalenie docelowego dojazdu do nowego osiedla VILLA od strony gminnej ul. Pląsy (całkowicie bezkolizyjnej, bezpiecznej i przyszłościowo z perspektywą kanalizacji i jej rozbudową na cały Zielony Ursynów) łącznie z utwardzeniem nawierzchni (była zgłoszona już deklaracja Gminy, ale nie było żadnego zainteresowania Inwestora osiedla VILLA ). Obecnie od strony ul.
Pląsy i części dzierżawionej drogi polnej przez betonowe płyty odbywa się prawie już całkowita dostawa materiałów budowlanych łącznie z dojazdem ciężkiego sprzętu budowlanego. Alternatywa, mniej ciekawa, to ewentualnie dojazd od ul.krasnowolskiej przez ulicę Tramblanki (utwardzona asfaltowa nawierzchnia z ulicą przy kilkunastu mieszkańcach, kwalifikująca się również do modernizacji przez Gminę Ursynów), 2. doinwestowanie przez Dzielnicę Ursynów w infrastrukturę ulicy Kądziołeczki (przy wniesionym już udziale kosztów mieszkańców przy ul. Kądziołeczki w formie pokrycia kostką brukową wraz z robocizną ) poprzez: wykup przez Gminę gruntu przylegającego do ulicy (obecnie prywatny parking na wysokości zwężenia do ca 250 cm na wysokości drogi Bez Nazwy tuż przed wjazdem do oś. VILLA) i poszerzenie drogi wraz z wydzieleniem chodnika (co jednak będzie utrudnione w tych miejscach, gdzie zabudowa jest już po obydwóch stronach drogi) wykup przez Gminę gruntu i zbudowanie publicznego parkingu w okolicy ul. Kądziołeczki rozszerzenie instalacji wodociągowej i szczególnie oczekiwanego zbudowania sieci kanalizacyjnej poczynając od zaplanowanej na ul. Poloneza jej rozbudową i pilnym podjęciem decyzji na opracowanie projektów wykonawczych od ul. Poloneza, dalej przez drogę ulicę Pląsy w kierunku ul. Hołubcowej, a po drodze nowe osiedle VILLA, ulica Kądziołeczki, Tramblanki, itd ( o których władze Dzielnicy Ursynowa za pośrednictwem m.st. W-wy / MPWiK co 4 lata obiecują już od ponad 14 lat, argumentując brakiem skutecznego dotarcia do niektórych właścicieli gruntów szczególnie przy Poloneza).
Dookoła Kądziołeczki Na Zielonym Ursynowie mieszka Zosia, która lubi piesze wycieczki na ulicy Kądziołeczki. Dzisiaj dla dziewczynki i jej sąsiadów z osiedla Krasnowola 2000 te wycieczki nie są już tak przyjemne i bezpieczne jak kilka lat wstecz. Dzisiaj życie przy ul. Kądziołeczki to ogromny kłopot i dlatego mieszkańcy domagają się rozwiązań uwzględniających również ich prawa. Opowiedzieli nam swoją historię licząc na medialne wsparcie ich działań. Zwrócimy się do Zarządu Dzielnicy Ursynów o komentarz do przedstawionego problemu. Sprawa przejdzie na następną kadencję i tak dookoła Wojtek ale mieszkańcy nie poddają się. Zapraszamy do obejrzenia video. Jeszcze cisza ale wódkę piją Na Kłobuckiej jeszcze cisza. Lokatorów brak. Trwają ostatnie prace porządkowe przy zieleni. Budynki super. Mieszkań w środku jeszcze nie widziałem. Zobaczyłem za to gościa, który przed 9 rano wyszedł z pracy. Z tzw. budki dla
pilnujących. Co on tam pilnował oprócz swojego kieliszka? Tego nikt nie zgadnie. Ledwo doszedł na drugą stronę ulicy. Panie burmistrzu, bardzo proszę o wyjaśnienie sprawy. Czy gość był gościem czy był pracownikiem ochrony? Czy pił po robocie czy w trakcie? Robert Grudziński Skatepark przy Kopie Cwila Skatepark przy Kopie Cwila: spotkanie mieszkańców i deskorolkarzy W związku z konfliktową sytuacją, jaka powstała po likwidacji miejsca do jazdy na deskorolce na dawnych kortach przy Kopie Cwila, Urząd Dzielnicy Ursynów zaprasza wszystkich zainteresowanych na spotkanie konsultacyjne, którego celem będzie znalezienie rozwiązania akceptowanego zarówno przez mieszkańców, jak i deskorolkarzy dotychczas korzystających ze skateparku na dawnych kortach przy Kopei Cwila na Ursynowie. Spotkanie odbędzie się we wtorek, 21 października br. o godz. 18.00 w sali widowiskowej Domu Sztuki SMB Jary przy ul. Wiolinowej 14. Wstęp wolny. Urząd Dzielnicy Ursynów, w odpowiedzi na apele niektórych mieszkańców SBM Techniczna, dokonał rozbiórki przeszkód do jazdy na deskorolce na dawnych kortach przy Kopie Cwila. Działanie to spotkało się z gwałtowną reakcją środowiska stołecznych deskorolkarzy, dla których to miejsce miało charakter symboliczny i kultowy. W związku z tym doszło do kilku spotkań Burmistrza Ursynowa Piotra Guziała z
reprezentantami użytkowników skateparku przy Kopie Cwila. Dotarły do nas również głosy mieszkańców okolicznych bloków, którzy pozytywnie odnosili się do inicjatywy młodzieży i podkreślali, że to nie deskorolkarze byli głównym źródłem problemu sąsiedztwa kortów. Ich zdaniem, hałas pojawiający się w późnych godzinach wieczornych powodowały osoby, które w tym miejscu spotykały się w innych celach niż rekreacyjnosportowe. Burmistrz Piotr Guział podjął się mediacji w celu znalezienia kompromisu w sprawie przyszłości terenu dawnych kortów, który byłby akceptowany zarówno przez mieszkańców SBM Techniczna, jak i miłośników jazdy na deskorolce. Stąd też propozycja otwartego dla obu stron spotkania, na którym chcielibyśmy porozmawiać o tym, czy można odtworzyć skatepark w tym miejscu i ewentualnie na jakich zasadach (np. w ograniczonych godzinach funkcjonowania). Ważne jest, aby zwolennicy różnych rozwiązań wzięli udział w tym spotkaniu, co pozwoli znaleźć optymalne rozwiązanie, które zostanie wdrożone przez Urząd Dzielnicy Ursynów. Nieobecność zainteresowanych odbierzemy jako akceptację rozwiązania, które zostanie wypracowane podczas spotkania. poinformował Bartosz Dominiak, Rzecznik Prasowy Urząd Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy Problem jest a radnych Ursynowa nie widać. Do końca wakacji tylko dwa tygodnie. Pogoda typowo barowa. Pada. W parku Przy Bażantarni pustki. Tylko rzeźba spokojnie patrzy w niebo.[dropcap] [/dropcap]wyczekując lepszej
pogody. Rzeźba Bez tytułu pod postacią dwóch głów przedstawiających Wojciecha Kossaka i Juliana Fałata przypomina ich pojedynek na pistolety z 17 grudnia 1900 roku, który miał miejsce na Ursynowie, autorstwa Tomasza Górnickiego. [dropcap]nasi[/dropcap] czytelnicy odwiedzający park zwrócili uwagę na inną niepokojącą sprawę. Od dłuższego czasu w alei Kasztanowej notorycznie brakuje torebek do sprzątania pozostałości po załatwiających się psach. W miejscach gdzie powinny znajdować się papierowe torebki najszybciej znajdzie się pajęczynę, kapsle po piwie, końcówki niedopalonych papierosów. Mieszkańcy pytają: gdzie są radni, gdzie władze, które odpowiadają za ten stan rzeczy? kiedy to się zmieni? kiedy spacerując z psem nie będziemy narażeni na mandaty straży miejskiej? I przypominają, wybory za pasem. Skandaliczny stan placu w centrum Ursynowa ciąg dalszy W związku z zapytaniem mieszkańca Ursynowa dotyczącym placu w centrum naszej dzielnicy, które przesłaliśmy do Ratusza, otrzymaliśmy dzisiaj odpowiedź na nasze pytanie:: Szanowny Panie Redaktorze! W nawiązaniu do tekstu na http://ursynow.tv/skandaliczny-stan-placu-w-centrum-ursynowa/ informuję, że wskazana działka stanowi teren prywatny.
Z uwagi na fakt, iż zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2012 r., poz. 391 z póń. zm.) właściciel nieruchomości zobowiązany jest do utrzymywania na własnej nieruchomości porządku, zwrócono się do Naczelnika II Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy o zobowiązanie właściciela do uprzątnięcia nieruchomości. Jednocześnie pragnę podkreślić, że w świetle obowiązujących przepisów prawnych nie ma bezpośredniego zapisu obligującego właścicieli nieruchomości do wykaszania traw na terenach miejskich. Właściciel nieruchomości może być jedynie pouczony o zasadności bieżącej pielęgnacji i utrzymywania zieleni na terenie stanowiącym jego własność Z poważaniem, Bartosz Dominiak Rzecznik Prasowy Urząd Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy Czy ocalimy Plac Wielkiej Przygody? [youtube id=d2zj-xxalcy width= 600 height= 350 ] W ursynowskim Ratuszu 29 maja br. odbyło się spotkanie informacyjne pt. Co dalej z Placem Wielkiej Przygody, Zamiany4, ZWM/Bacewiczówny, zorganizowane z inicjatywy radnego Pawła Lenarczyka i Klubu Radnych Nasz Ursynów. W spotkaniu uczestniczyli: zastępca burmistrza Dzielnicy Ursynów Lech Skowron, zastępca naczelnika Wydziału Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Ursynów Joanna Decka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowo Budowlanej Stokłosy Sławomir Żuk
oraz radni : Ewa Cygańska, Paweł Lenarczyk, Piotr Skubiszewski, Wojciech Zabłocki i Ryszard Zięciak. Licznie przybyli również zainteresowani mieszkańcy Ursynowa. Na spotkaniu zostały zaprezentowane aktualne prace nad wydaniem warunków zabudowy oraz szanse na wszczęcie procedury uchwalenia mikro planów dla wspomnianych trzech działek, które są bardzo ważne w krótkiej historii Ursynowa. Radny Paweł Lenarczyk przypomniał o krokach podjętych przez radnych Dzielnicy Ursynów mających ocalić przed nadmierną zabudową osiedle Stokłosy. Pani Joanna Decka poinformowała o wnioskach złożonych o ustalenie warunków zabudowy na Placu Wielkiej Przygody i,że w stosunku do 2 kolejnych działek można spodziewać się złożenia wniosków o wydanie warunków zabudowy. Nawiązała do Ustawy z dnia 27 marca 2003r o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz szczegółowo odpowiadała na pytania mieszkańców zaznaczając, iż nie można sztucznie opóźniać wydania decyzji o warunkach zabudowy dla wspomnianych działek. Prezes Sławomir Żuk przedstawił stanowisko Spółdzielni Stokłosy na temat poruszanych spraw i odpowiadał na pytania mieszkańców. Lech Skowron zaznaczył, że Zarząd Dzielnicy Ursynów pomoże mieszkańcom Osiedla Stokłosy w rozwiązaniu ich problemu. Na spotkaniu poszukiwano dróg szybkiego rozwiązania sprawy, zgodnie stwierdzając, że każda inicjatywa jest cenna i może spowodować ocalenie terenów. Po zakończeniu spotkania o komentarz w sprawie Placu Wielkiej Przygody poprosiliśmy Wojciecha Zabłockiego radnego Dzielnicy Ursynów. Wieloletni problem rozwiązany Determinacja Władysława Mardasa, warszawianina, mieszkańca Ursynowa oraz Piotra Skubiszewskiego, radnego Dzielnicy
Ursynów i wielu innych mieszkańców, których wszystkich nie sposób wymienić, doprowadziły do tego, że od 1 kwietnia 2014 roku ( i to ma nie być żartem ) usunięte zostaną znaki zakazu zatrzymywania się i postoju na ulicy Belgradzkiej. Gdzie dokładnie? Zobaczycie w materiale filmowym. List otwarty do Pani Hanny Gronkiewicz Waltz Warszawa,11.03.2014 r. Władysław Madras, adres dostępny w redakcji ursynow.tv Prezydent m.st. Warszawy Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz w miejscu LIST OTWARTY W sprawie natychmiastowego wstrzymania wykonywania wszelkich robót płotkowo- słupkowych na terenie całej Warszawy. POWÓD? Brak jakiegokolwiek merytoryczno-techniczno-finansowego uzasadnienia. To co się robiło i dalej robi jest tylko wieloraką szkodą, a nie jakimkolwiek porządkiem. Prawidłowy sposób poruszania się po drogach publicznych, jak również postój pojazdów określa KODEKS DROGOWY. Dla parkowania przewidziany jest pionowy znak z literką P wraz z tabliczkami o sposobie parkowania, tj. równolegle, prostopadle lub ukośnie do linii drogi. Mogą to uzupełniać znaki określające czas postoju. Natomiast znakami poziomymi są: LINIA CIĄGŁA[ na jezdni lub chodniku], której nie można przekroczyć oraz LINIA PRZERYWANA, przez którą należy wjechać
na miejsce parkowania, a pojazd nie powinien za nią wystawać. Linia ciągła namalowana na krawężniku jest zakazem nie tylko jej przekroczenia ale i obok niej parkowania. Często stosowana jest też dla lepszej widoczności linia odcinkowo malowana w dwu kolorach. Powyższe stosowane jest chyba we wszystkich prawidłowo zarządzanych miastach świata. W Warszawie wzdłuż linii ciągłych stawia się dodatkowo rząd słupków( dublując znak), które tylko utrudniają w prawidłowym manewrze parkowania, oraz uniemożliwiają swobodne wsiadanie i wysiadanie z pojazdu. Olbrzymi pęd w stawianiu słupków oraz ciągłe ich wymienianie spowodowany jest brakiem wiedzy jak należy to wykonywać, oraz nie ponoszenia żadnej odpowiedzialności za swoje DZIEŁO. Zdaniem szeregu napotkanych osób, z którymi zawsze rozmawiam, wszystkiemu winny jest tzw. szwagier (powtarzam dosłownie). TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE. Będę apelował do organów najwyższych władz państwowych, samorządowych i innych o bezwzględne wstrzymanie tego, co się dziś robi, oraz wskazanie przez bezstronnych profesjonalistów co i jak robić się powinno. Dalsze pobłażanie krzywdom, prowadzi do wyrządzania kolejnych. Powyższy wywód dotyczy również szeregu innych działań i faktów, którymi nasza Warszawa i jej mieszkańcy zostali obdarowani przez panujących rządców, a może dokładniej, przez ich skandaliczne decyzje. Zrywy protestów kończą się niczym. Moc szerokiego poparcia koalicyjnego jest wielka, że nawet drogowcy przestawili się na płoty ekranowe, a ulicznicy na słupki płotowe. W nadziei, że moje wystąpienie odniesie spodziewany skutek. Z poważaniem P.S. Uprzejmie proszę o umożliwienie mi bezpośredniej rozmowy, na którą przyniosę bogaty materiał(dziesiątki artykułów i setki zdjęć) uzasadniający moje wystąpienie. DLA DOBRA WARSZAWY i nie tylko jej-obywateli. Apeluję o poważne podejście do sprawy. KAŻDY DZIEŃ ZWŁOKI to dalsze straty, ale i większe konsekwencje. TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE!!!
Napełnij miskę karmą! Pięściarze bokserom i nie tylko to kampania społeczna, która ma za zadanie zwrócić uwagę na problem nieludzkiego traktowania psów w Polsce. To akcja, która edukuje Polaków jak NIE traktować zwierząt. Lata pracy obrońców praw zwierząt powoli zaczynają przynosić efekty. Ludzi wrażliwych, a przede wszystkim reagujących na krzywdę zwierząt jest coraz więcej. Jest jednak jeszcze wiele do zrobienia. Akcja Pięściarze bokserom i nie tylko w nietypowy i wyrazisty sposób pokazuje jak brutalny potrafi być człowiek wobec zwierząt i zachęca, aby zdecydowanie przeciwstawiać się takim sytuacjom. Pozbywanie się psów poprzez topienie, wyrzucanie w lesie czy na drodze musi się skończyć! Należy zatrzymać proceder nielegalnych hodowli psów i tresowania ich do walk. Zwierzęta nie mogą być dłużej bite i trzymane w niehumanitarnych warunkach. To tylko wybrane przykłady, jak ludzie potrafią torturować psy. Takie traktowanie zwierząt nie może być dłużej tolerowane będziemy o tym mówić tak długo, aż problem nie zniknie. W kampanię Pięściarze bokserom i nie tylko zaangażowało się wielu znanych polskich pięściarzy: Mateusz Master Masternak, Przemysław Saleta, Albert Dragon Sosnowski, Rafał Wojownik Jackiewicz, Krzysztof Kosedowski, Iwona Guzowska, Janusz Gortat, Łukasz Maszczyk, Mariusz Viking Wach, Paweł Skrzecz i Izuagbe Izu Ugonoh. Razem stworzyli kalendarz na 2014 rok ilustrowany zdjęciami dwunastu scen, w których sportowcy wcielają się w rolę dręczonych psów. Każde ze zdjęć jest inne w worku w wodzie, na wysypisku śmieci, na krótkim łańcuchu przy budzie pięściarze z dużym poświęceniem pozowali do zdjęć. Zdjęcia łączy jeden wspólny element czapka-pies, którą każdy ze sportowców nosił podczas sesji. Taka forma kampanii z silnym,
wyrazistym przekazem ma na celu edukować i uwrażliwiać, a wprowadzając temat znęcania się nad zwierzętami do dialogu społecznego, pełnić także funkcję profilaktyczną. Redakcja www.ursynow.tv wraz z pięściarzem Pawłem Skrzeczem zaprasza do wzięcia udziału w akcji Napełnij miskę karmą!. Do udziału zapraszamy mieszkańców Dzielnicy Ursynów m. st.warszawy. Jak wziąć udział w akcji: 1.Wyślij e-maila na kontakt@ursynow.tv z zadeklarowana ilością karmy dla zwierzaków kumpli Fifiego ze schroniska Promyk w Gdańsku i napisz skąd karmę możemy odebrać. 2.Udostępnij informacje o akcji na FB. Czas trwania akcji do 28.02.2014r. Wśród osób które wezmą udział w akcji rozlosujemy kalendarz z autografem Pawła Skrzecza. [youtube id=ly5a6dzpxey width= 600 height= 350 ] klip promujący akcję Pięściarze bokserom i nie tylko Nie odpalę fajerwerków! Zareagowaliśmy na apel Stowarzyszenia Empatia. Dołączamy do akcji by nie przegapić praw zwierząt. Sylwestrowy hałas, błyski, krzywdzi je. Zwierzęta przemówiły do nas w Sylwestra prosząc o interwencję. Nie strzelaj w Sylwestra!
Problemy motocyklistów z inteligentnymi światłami interwencja Wielkimi krokami zbliża się sezon motocyklowy 2015. Jak działają inteligentne światła na Ursynowie? Czekamy na wasze informacje a teraz przypominamy materiał z grudnia 2013 roku. Do naszej redakcji napisał motocyklista, Krzysztof, mieszkaniec Ursynowa. Ma problem z sygnalizacją świetlną. Poinformował nas o tym, że motocykliści na skrzyżowaniach nie są wykrywani przez inteligentne światła, oraz poprosił o interwencję w tej sprawie. Spotkaliśmy się przy skrzyżowaniu ulic Rosoła z Przy Bażantarni. Okazało się, że Krzysztof miał rację i problem ze światłami rzeczywiście istnieje. Żeby zjechać ze skrzyżowania motocyklista musiał czekać ponad 9 min, 4 cykle zmian świateł, a umożliwił mu to dopiero autobus który nadjechał za nim. Udaliśmy się więc do Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie aby uzyskać komentarz do tego problemu.