Ekspertyza Marcin Mrowiec: Efekt kaskady. Magnes numeru Banki w kryzysie: Rachunek do zapłacenia. Mocna asysta Assistance w farmacji



Podobne dokumenty
Drogi frank wpędził banki w koszty. SNB pomoże? Drogi frank wpędził banki w koszty. SNB pomoże?

Dobrze służy ludziom. Nowa odsłona Banku BGŻ. Warszawa, 13 marca, 2012 r.

Kondycja polskiego sektora bankowego w drugiej połowie 2012 roku. Podsumowanie wyników polskich banków za I półrocze

biuro pośrednictwa Jak założyć kredytowego ABC BIZNESU

Przegląd prognoz gospodarczych dla Polski i świata na lata Aleksander Łaszek

Do końca roku łatwiej o kredyt mieszkaniowy

Globalny kryzys ekonomiczny Geneza, istota, perspektywy

Czy warto wziąć kredyt w euro? Kto ma szansę?

RAPORT Szybko.pl i Expandera - Niezależnego Doradcy Finansowego

Najlepiej wypadły fundusze akcji, straty przyniosły złoto i dolary.

Warto mieć już w umowie kredytowej zagwarantowaną możliwość spłaty rat w walucie kredytu lub w złotych.

NAJLEPSZE KREDYTY W SIERPNIU 2014

Kredyty w euro rata o 20 proc. niższa

Perspektywy dla polskiego eksportu w 2012 roku

Polska motoryzacja przyspiesza :20:30

styczeń 2015 r. PROJEKT BADAWCZY: KONFERENCJI PRZEDSIĘBIORSTW FINANSOWYCH W POLSCE ORAZ KRAJOWEGO REJESTRU DŁUGÓW Informacja sygnalna

Jeżeli nie teraz, to kiedy?

Rozsądni Polacy w akcji, czyli najbardziej poszukiwane lokaty bankowe

Planowanie finansów osobistych

Oszczędzanie a inwestowanie..

Stabilizacja na niskim poziomie

Raport o sytuacji mikro i małych firm w roku Białystok, 3 kwietnia 2014


Sektor Gospodarstw Domowych. Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk GOSPODARKA POLSKI PROGNOZY I OPINIE. Warszawa

Stary portfel hipoteczny mbanku i MultiBanku

newss.pl Raport tygodniowy Inwestycje.pl: Zmiany w bankowości dla klientów indywidualnych

Rynek nowych mieszkań w III kwartale 2015 r. Przewidujemy: Zwiększenie popytu związane z nowelizacją programu MdM Utrzymanie się przyrostu podaży

Perspektywa gospodarcza dla biznesu w 2013 r.

Komentarz do wyników polskiej wersji badania Blanchard Corporate Issues 2011

Kryzys i Zarządzanie ryzykiem

KRYZYS - GOSPODARKA SPOŁECZEŃSTWO

OFERT PRZYBYWA, ALE NIE DLA WSZYSTKICH

Otwieramy firmę żeby więcej zarabiać

Instrumenty strukturyzowane inwestycja na rynku kapitałowym w okresie kryzysu finansowego

Góra Kalwaria, ul. Pijarska 21 tel.: [22] fax: [22] kom.: [0] , [0] Info:

Akademia Młodego Ekonomisty

Spis treści. O nas. Nasz zespół Sukcesy. Oferta. Unikalne cechy naszego produktu Odbiorcy oferty Rodzaje nieruchomości pod zabezpieczenie

Inwestowanie w IPO ile można zarobić?

18 miesięczna LOKATA Strukturyzowana Giganci Bankowi zarabiaj razem z dużymi bankami

BANK HANDLOWY W WARSZAWIE S.A. Wyniki skonsolidowane za I kwartał 2009 roku -1-

KOLEJNY REKORD POBITY

Raport KRN.pl: Kupować czy wynajmować? Niniejszy raport został przygotowany przez specjalistów portalu nieruchomości KRN.pl.

Ocena ryzyk transakcyjnych w eksporcie i ubezpieczenia eksportowe. Marcin Siwa - Dyrektor Działu Oceny Ryzyka Coface Poland

Top 5 Polscy Giganci

Sezonowa korekta koniunktury

Analiza przepływów pieniężnych spółki

Ucieczka inwestorów od ryzykownych aktywów zaowocowała stratami funduszy akcji i mieszanych.

Wojciech Buksa Podatek od transakcji finansowych - jego potencjalne implikacje dla rynków finansowych

Money Makers S.A., ul. Domaniewska 39A, Warszawa T: , F: , E: W:

Raport o stabilności systemu finansowego czerwiec 2009 r. Departament Systemu Finansowego Narodowy Bank Polski

newss.pl Ukryty popyt. Raport z rynku nieruchomości styczeń 2011

RODZINA JEST NAJWAŻNIEJSZA

Którzy ubezpieczyciele najlepiej dbają o jakość obsługi?

Ubezpieczenie niskiego wkładu nie jest wcale tanie

Nie ocalą nas wymogi kapitałowe

Anna Trzcińska Powrót do przeszłości. Wyniki komunikacji po I kwartale 2013 r.

Jeśli uważasz, że franczyza jest dla Ciebie szansą na udany biznes i chcesz zostać franczyzobiorcą, przeczytaj informacje w artykule.

Jak zdobywać rynki zagraniczne

Wyniki finansowe banków Luty 2018

e-finanse rosną w siłę Autor: Maciej Miskiewicz, Arkadiusz Droździel, Money.pl

Akcjonariusze TIM S.A.

UPADŁOŚCI FIRM W POLSCE

Polski rynek hotelowy w 2013 r. ciężka konkurencja na rynku

Program MDM - co to jest i które banki udzielają takiego kredytu mieszkaniowego

Ubezpieczenie Firma bez strat w Raiffeisen Polbanku

lokata ze strukturą Czarne Złoto

RAPORT. Polskie firmy nie chcą iść na rękę klientom. Plany polskich przedsiębiorstw dotyczących przejścia na faktury elektroniczne

Portfele Comperii - wrzesień 2011

Ubezpieczenie grupowe Pierwsxa Klasa. Ochrona i bezpieczeństwo dla Pracowników Oświaty!

Bankowość mobilna w oczach %&'(')#*+,- Polaków./&'01-%2$013/./& 2-#1*0'#41+/)2'+#'#$'& *3-%-2+-)51'.-# Warszawa, 6*&+-)17$0*4189:;<:=;88&:

Wybrane wyniki badań dotyczących perspektyw rozwoju rynku kredytów mieszkaniowych w Polsce do 2015 roku zrealizowanych przez IBnGR

Indeks cen surowców może wkrótce osiągnąć szczyt swoich możliwości i wejść w spadkową korektę.

Na czym polega odpowiedzialność firmy farmaceutycznej? Raport Społeczny. GlaxoSmithKline Pharmaceuticals

Plany Pracodawców. Wyniki 28. edycji badania 7 grudnia 2015 r.

Kredyt hipoteczny na działkę budowlaną

Jak znaleźć najlepszy kredyt

Ranking lokat terminowych luty 2010 r.

Rynek. Nowych Mieszkań. Rynek Nowych. Mieszkań. III kwartał 2012 r.

Rola zdolności kredytowej przedsiębiorstwa w procedurze pozyskiwania kredytu bankowego - studium przypadku. dr Jacek Płocharz

Badania Kliniczne w Polsce. Na podstawie raportu wykonanego przez PwC na zlecenie stowarzyszenia INFARMA, GCPpl i POLCRO

Optymizmu coraz więcej

Małe znów jest piękne

Branża leasingowa napędza rozwój MŚP. W ubiegłym roku sfinansowała 58,1 mld zł inwestycji

Nokaut.pl mobilna rewolucja na rynku zakupów internetowych. Dziś ostatni dzień zapisów na akcje Grupy Nokaut

Cała prawda o konsumentach kupujących w internecie. Atrakcyjne ceny i wygoda kluczowe

Perspektywy rynku. w 2009 roku Spragnieni krwi

KIEPSKIE OCENY - DOBRE PROGNOZY

Michał Zdziarski Tomasz Ludwicki

Produkty szczególnie polecane

RYNEK FAKTORINGU VS RYNEK BANKOWY

Wykorzystanie bankowości internetowej w zarządzaniu finansami przedsiębiorstw

BANK BPH KONTYNUUJE DYNAMICZNY ROZWÓJ

Kontynuacja trendu horyzontalnego

Tab. 1. Kredyty z wkładem własnym 25% Kredyt na kwotę 300 tys. zł, o pozycji decyduje koszt kredytu

newss.pl Expander: EBC tnie stopy, kredyty w euro bardziej atrakcyjne

Kontekst sytuacyjny: Pytanie pozostaje tylko w jakich obszarach ich rozwijać?

Edycja 8 Ankieta wskaźnikowa 2015

Poprawa na rynku kredytów, pogorszenie na rynku depozytów

Transkrypt:

4 Krótko i na temat Senior pod opieką W Mondial marketing i sprzedaż pod nowym dowództwem Zmiana nazwy Mondial Assistance pozyskuje do współpracy giganta bank PKO BP SA 6 8 12 14 15 16 19 20 Ekspertyza Marcin Mrowiec: Efekt kaskady Magnes numeru Banki w kryzysie: Rachunek do zapłacenia Mocna asysta Assistance w farmacji Bez komentarza Krzysztof Kluska: Kryzys czy może powrót do rozsądku Bliski świat Szczęśliwa trzynastka Mondial najlepszy! MA styl Komórka za milion Kawa pod ławę Adrian Boczkowski: Mimo wszystko podziękujmy za kryzys Gadżetomania Okiem Parucha MAGnes Kwartalnik Mondial Assistance Wydawca: Mondial Assistance, ul. Domaniewska 50B, 02-672 Warszawa, (022) 522 25 00, magnes@mondial-assistance.pl Redakcja i realizacja: MG.Advertising, info@mg-adv.pl. Foto na okładce: Deutsche Bank

Czego by nie mówić o sytuacji gospodarczej i finansach, tych w skali mikro i makro, ile by razy nie odmieniać przez przypadki słowa kryzys, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Dlatego też z optymizmem w tle przedstawiamy nowy numer MAGnesu, czyli biznesowego kwartalnika Grupy Mondial Assistance w Polsce. Trzeci już numer poświęcamy w dużej części optymistycznym aspektom obecnej sytuacji rynkowej. Bo gdzież znaleźć więcej optymizmu niż w kwartalniku biznesowym firmy ubezpieczeniowej, która z założenia skazana jest na optymizm? Optymizmu szukamy wszędzie tam, gdzie tylko można. Pierwsze nieśmiałe oznaki wiosny sprawiają, że optymizm wisi w powietrzu i czeka na nasze zdecydowane reakcje. Optymistycznie na skutki kryzysu patrzy Adrian Boczkowski, na co dzień analityk optymistycznego Pulsu Biznesu. Bardzo optymistyczne jest to, że gdzieś między nami są potencjalni właściciele telefonu marki Diamond Crypto Smartphone wartego jedyne 1,3 mln dolarów. Nawet tam, gdzie optymizm jest póki co najmniej widoczny (w bankowości), optymistyczne może być to, że kryzys zgodnie z teorią okresowości w końcu musi się skończyć, tak jak pewne jest to, że rozkwitnie wiosna. Dlatego też z wyszukanym ultraoptymistycznym zaproszeniem zwracam się do Państwa o zagłębienie się w meandry trzeciego już MAGnesu. Tomasz Frączek Prezes Zarządu / Dyrektor Oddziału Mondial Assistance

MAGnes I Krótko i na temat W Mondial marketing i sprzedaż pod nowym dowództwem Senior pod opieką Ta informacja zelektryzowała rynek. Mondial Assistance zapowiedział wdrożenie w Polsce Dependency Program, w ramach którego będzie udzielał seniorom wsparcia medycznego oraz pomocy w codziennych czynnościach. Z Telealarmu, Telekardiologii, lokalizacji alarmowej (Emergency Geolocalisation) oraz programu Przyszywana Córka, Przyszywany Syn ( Rent a Daughter, rent a Son ) mogą już korzystać seniorzy w wybranych krajach na całym świecie. Teraz kolej na Polskę. Jest to inicjatywa, która stanowi alternatywę dla domów opieki. Jej celem jest zapewnienie osobom starszym stałej opieki w domu i pomocy w codziennych sprawach. Dzięki niej osoby starsze, chore i samotne otrzymują możliwość normalnego funkcjonowania we własnych domach. Jednocześnie zyskują pewność, że w każdej chwili mogą liczyć na fachową pomoc. Usługa Telealarm, która pozwala na wezwanie pomocy jednym przyciśnięciem guzika, cieszy się dużą popularnością w krajach Europy Zachodniej. We Francji tym serwisem objętych jest 34 000 osób starszych i samotnych. W ich domach zostały zainstalowane specjalne urządzenia alarmowe. W przypadku konieczności wezwania pomocy wystarczy nacisnąć guzik ratunkowy, który uruchamia alarm w Centrum Operacyjnym Mondial Assistance. Po chwili koordynator podejmuje próbę skontaktowania się z osobą, która uruchomiła alarm, a jeśli próba się nie powiedzie, do jej domu zostaje wysłana pomoc. Na podobnej zasadzie funkcjonuje również, stworzony przez Mondial Assistance, system lokalizacji alarmowej (Emergency Geolocalisation). Przenośne urządzenie, po wciśnięciu guzika alarmowego, pozwala na precyzyjne ustalenie lokalizacji osoby starszej, niezależnie czy znajduje się w kraju, czy też za granicą, oraz wysłanie w to miejsce pomocy. We Włoszech dużym zainteresowaniem cieszy się program Telekardiologia (Telecardiology). Urządzenia tele-ekg, po naciśnięciu jednego przycisku, poprzez sieć GSM przekazują wyniki badania lekarzowi dyżurującemu na Platformie Medycznej Mondial Assistance. Tam wyniki są weryfikowane. Jeśli są niepokojące, lekarz Centrum Operacyjnego wykonuje telefon kontrolny do pacjenta i w razie konieczności wysyła karetkę ratunkową. Mondial Assistance, lider polskiego i światowego rynku assistance, ma nowego dyrektora marketingu i sprzedaży. Została nim Agnieszka Walczak-Kuc, dotychczasowy dyrektor finansowy firmy. Nowe obowiązki objęła 1 stycznia, jednak z branżą assistance jest związana od chwili, gdy ten sektor dopiero rodził się na polskim rynku. W firmie Mondial Assistance pracuje od 8 lat. Do tej pory jako dyrektor finansowy odpowiadała za politykę finansową firmy, likwidację szkód oraz analizy. Jest również członkiem zarządu Mondial Assistance Sp. z o.o. Zanim na stałe związała się z branżą assistance, pracowała w grupie PZU SA. Obecnie jako dyrektor marketingu i sprzedaży będzie odpowiadać za całość działań promocyjnych i sprzedażowych wokół usług Mondial Assistance. Polski rynek assistance rozwija się bardzo dynamicznie. Pojawiają się nowe usługi, zupełnie nieznane obszary, zauważalne są nowe trendy. Kluczowe znaczenie ma doskonała orientacja i znajomość tego rynku. Dlatego tak ważne jest, że swoje nowe obowiązki objęłam, posiadając już solidne zaplecze wiedzy na temat rynku ubezpieczeniowego oraz sektora assistance tłumaczy Agnieszka Walczak-Kuc. Rekrutacja prowadzona wewnątrz firmy jest jednym z kluczowych założeń strategii HR w Mondial Assistance. Zatrudniaj sercem, wyrabiaj umiejętności to hasło, jakie obowiązuje w naszej Grupie na całym świecie. Wśród naszych pracowników są najwięksi eksperci z unikalną wiedzą na temat rynku. Jednym z nich jest pani Agnieszka Walczak-Kuc. Dlatego tak ważne jest, aby wspierać ich rozwój i dawać możliwość poszerzania obszaru zainteresowań wyjaśnia Izabela Jarosz, dyrektor personalny w Mondial Assistance. Nowa dyrektor marketingu i sprzedaży w Mondial Assistance jest absolwentką finansów i bankowości na Uniwersytecie Łódzkim. 4

MAGnes I Krótko i na temat UWAGA: Zmiana nazwy 6 lutego 2009 roku dokonano zmiany nazwy firmy ubezpieczeniowej wchodzącej w skład Grupy Mondial Assistance w Polsce. Mondial Assistance International AG SA Główny Oddział w Polsce to nowa nazwa Elvia Travel Insurance Company. Zmiana nazwy firmy ubezpieczeniowej jest elementem polityki ujednolicenia marek funkcjonujących w ramach Grupy Mondial Assistance na całym świecie. Ta zmiana nie niesie za sobą żadnych komplikacji we współpracy. Numer KRS, numer NIP, numer REGON, adres, numery kont bankowych i kapitał założycielski pozostają bez zmian. Korespondencję prosimy kierować na adres: Mondial Assistance International AG SA Główny Oddział w Polsce ul. Domaniewska 50B 02-672 Warszawa Zmiana nazwy firmy ubezpieczeniowej nie skutkuje koniecznością aneksowania dotychczas zawartych umów i porozumień. Niesie za sobą zmianę logotypu firmy ubezpieczeniowej. Dotychczasowe logo ELVIA zastępujemy logotypem głównym Mondial Assistance. Będziemy wdzięczni za wprowadzenie nowej nazwy ubezpieczyciela Mondial Assistance International do Państwa baz danych adresowych, systemów księgowych oraz wymianę logotypu, wszędzie tam, gdzie dotychczas używali Państwo logo Elvia. W razie konieczności wymiany logo prosimy o kontakt z pracownikami Działu Sprzedaży i Marketingu Mondial Assistance. Mondial Assistance pozyskuje do współpracy giganta bank PKO BP SA Mondial Assistance nawiązał współpracę z bankiem PKO BP SA. Od 15 grudnia 2008 r. wszyscy klienci banku (posiadacze rachunku rozliczeniowo-oszczędnościowego i rachunków biznesowych) otrzymali dostęp do szerokiego pakietu świadczeń assistance. Dla Mondial Assistance to ogromne wyzwanie i świadectwo jego pozycji na rynku. Obdarzenie zaufaniem przez firmę oferującą usługi kilku milionom klientów, zwłaszcza w dobie panującego kryzysu, jest znakiem ustabilizowanej pozycji Mondial Assistance na polskim rynku i wskaźnikiem wysokiej jakości oferowanych przez niego usług. Klienci PKO Banku Polskiego będą mogli skorzystać z następujących i przygotowanych specjalnie dla nich pakietów: SuperAssistance Zdrowie, Dom, Samochód ; SuperAssistance Zdrowie, Dom, Samochód PLUS ; SuperAssistance Zdrowie, Dom, Samochód VIP ; SuperAssistance Biznes oraz SuperUbezpieczenia Podróżnego. Podstawową zaletą wprowadzanego ubezpieczenia jest jego niezwykle szeroki zakres ochrony i minimum wyłączeń. Dodatkowo ubezpieczenia te są zróżnicowane pod względem limitów przypisanych do poszczególnego ryzyka ubezpieczeniowego, dzięki czemu klient sam może dopasować produkt do swoich potrzeb poprzez wybór odpowiedniego wariantu. Oprócz wszechstronności oferowanych usług priorytetem było ustalenie korzystnej ceny dla wszystkich klientów banku. W ramach współpracy klientom PKO BP zaoferowane zostaną bardzo atrakcyjne stawki od 1 do 4 zł miesięcznie, a w przypadku SuperUbezpieczenia Podróżnego tylko 30 zł rocznie (co oznacza 2,5 zł miesięcznie). W związku z podnoszoną przez klientów banków potrzebą oszczędzania czasu i redukowania formalności, przystąpienie do ubezpieczenia będzie następować w trakcie lub po podpisaniu umowy rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego lub bieżącego. Ochrona ubezpieczeniowa będzie automatycznie przedłużana na kolejne okresy, bez obowiązku ponownych deklaracji ze strony klienta. 5

MAGnes I Ekspertyza Efekt kaskady Rynek finansowy dostał nauczkę, że zachwianie równowagi między depozytami a kredytami jest niebezpieczne Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao SA mówi o przyczynach i skutkach światowego spowolnienia gospodarczego. Co dokładnie spowodowało kryzys na rynku instytucji finansowych? Bezpośrednią przyczyną są niesławne kredyty typu subprime, udzielane w USA osobom, które tak naprawdę nie miały zdolności kredytowej i nigdy nie powinny ich dostać. Kredyty udzielane były przez instytucje pośredniczące, które nie podlegały kontroli władz bankowych. Nie zależało im na jakości kredytobiorców. Na czym polegały główne nieprawidłowości związane z tymi kredytami? Były one opakowane w różnego rodzaju instrumenty finansowe, którymi następnie handlowano na rynkach finansowych. Cała sytuacja nasiliła się, kiedy stopy procentowe w USA były na poziomie najniższym od kilkudziesięciu lat, wynoszącym około 1 proc. Tak niskie stopy mogły kredytobiorcom dawać złudzenie niskich kosztów kredytu. Kiedy jednak stopy procentowe wzrosły, a w ślad za nimi oprocentowanie kredytów, okazało się, że znaczna część pożyczkobiorców nie jest w stanie spłacać ich na czas. To z kolei uderzyło w wyceny instrumentów opartych na tych kredytach, szczególnie w najbardziej ryzykowne transze tych instrumentów. Z dnia na dzień ich wartość dosłownie wyparowała, zaś posiadające je instytucje musiały zmierzyć się z perspektywą bardzo poważnych strat, które nierzadko prowadziły do bankructwa. Marcin Mrowiec jest od połowy 2008 r. głównym ekonomistą Banku Pekao SA, kiedy zastąpił na tym stanowisku Andrzeja Bratkowskiego. Przed fuzją banków, pracował w banku BPH m.in. jako starszy ekonomista w pionie rynków międzynarodowych. Problem nie ograniczył się jednak tylko do instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych. Niestety, nie ograniczał się ani do USA, ani do określonego czasu. Ciągle ujawniane są nowe straty wynikające z dalszego spadku cen instrumentów opartych o nieruchomości i to nie tylko te ryzykowne. Dziś zresztą cały sektor nieruchomości znajduje się w kryzysie. Nie należy też zapominać, że świat finansów to system naczyń połączonych problemy jednych organizacji szybko stają się problemami ich partnerów. Dzieje się tak, kiedy na przykład jedna ze stron kontraktu nie ma możliwości wywiązania się ze swoich zobowiązań. 6

MAGnes I Ekspertyza Kłopoty dosięgają więc nie tylko instytucji bezpośrednio zaangażowanych w rynek subprime, ale także ich kontrahentów. Taki efekt kaskady jest zawsze niebezpieczny dla gospodarki. Dlatego podstawowym celem różnych planów ratunkowych w USA i Europie było właśnie ustabilizowanie banków, tak, aby mogły one powrócić do swojej podstawowej roli, czyli udzielania kredytów. Pokusiłby się Pan o określenie skali kryzysu? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Przez ostatnie miesiące ciągle obserwujemy, jak rynek szuka dna i w zasadzie nikt nie wie, czy już je osiągnął. Upadek Lehman Brothers był jedynie pierwszym kamykiem w lawinie informacji o kłopotach finansowych innych banków. Bankructwa bądź chroniące przed nimi nacjonalizacje i dokapitalizowania banków oraz firm ubezpieczeniowych zaczęły się mnożyć, także poza USA. Niewątpliwie sektor bankowy jest w trudnej sytuacji, bo niektóre kraje, a nawet całe regiony popadną głębiej w recesję. Czyli nie możemy powiedzieć, że najgorsze już za nami? Bardziej optymistyczni obserwatorzy mówią, że szczyt kryzysu finansowego już za nami, a teraz mamy do czynienia z ryzykiem związanym z tak zwaną realną gospodarką. Także kraje w naszym regionie rozwijają się wolniej niż w ubiegłych latach. Możemy się jedynie cieszyć, że na tle sąsiadów Polska ciągle wypada stabilnie i chociaż prognozy wzrostu U nas nie ma takiego kryzysu, jak na Zachodzie Assistance na kryzys PKB są obecnie niższe niż jeszcze pół roku temu, to ciągle jest to dobry wzrost na poziomie mniej więcej 2 2,5 proc. A jak w tej sytuacji odnajdują się banki działające w Polsce? Polski system finansowy nie miał bezpośrednich kłopotów związanych z subprime, bo u nas nie udzielano takich kredytów. Nie było też kłopotów pośrednich, bo polskie banki generalnie nie kupowały aktywów opartych na subprime. Jednak trzeba pamiętać, że większość dużych banków jest własnością podmiotów zagranicznych. Obawy o to, że kłopoty firm-matek mogą przełożyć się na sytuację w kraju, już spowodowały wzrost nieufności na rynku międzybankowym, co na kilka tygodni praktycznie wstrzymało pożyczki międzybankowe. Działania podjęte przez NBP ustabilizowały jednak sytuację i obecnie wraca ona do normy. Czyli polskie banki, mimo wszystko, radzą sobie w tej sytuacji nie najgorzej? Brak rozwiniętej inżynierii finansowej na polskim rynku okazuje się w obecnej sytuacji zaletą. To jeden z powodów, dla którego u nas nie ma takiego kryzysu, jak na Zachodzie. Nasze banki wykorzystują znacznie mniejszą dźwignię finansową, co jest elementem silnie stabilizującym. Cały system bankowy znacznie zmienił też swoje postrzeganie bazy depozytowej. O ile dotąd uważano, że trzeba głównie dbać o kredyty, Chociaż usługi assistance nie są lekiem na problemy światowego sektora finansowego, to w okresie spowolnienia gospodarczego mogą stanowić ciekawy wyróżnik oferty danego banku, szczególnie takiego, który chce trafiać ze swoją ofertą do zamożniejszych i bardziej wymagających klientów. Z jednej strony usługi ubezpieczeniowe zwykle przywołują skojarzenia z bezpieczeństwem i stabilnością, z drugiej strony szybka i wygodna pomoc w razie problemów z samochodem czy awarii w domu stanowi atrakcyjną wartość dodaną dla często zapracowanego posiadacza rachunku bankowego. a depozyty zawsze się znajdą, to teraz dbanie o poziom depozytów stało się centralną częścią strategii prawie wszystkich banków. To jedna z kluczowych zmian, jakie przyniósł bieżący rok. Instytucjami finansowymi zarządzają doświadczeni profesjonaliści. Dlaczego nie byli w stanie przewidzieć tych turbulencji i zapobiec im? Część komentatorów wini regulatorów rynku, którzy widząc jak amerykańskie banki coraz głębiej wchodzą w spekulację nie zastosowali odpowiednich narzędzi dyscyplinujących. Inni obwiniają same banki za to, że w pogoni za wynikiem poszukiwały klientów tam, gdzie nie powinny nawet próbować wśród osób niemal bez zdolności kredytowej. Zdecydowanie triumfują w tej sytuacji bankowi konserwatyści, którzy zwracają uwagę na to, że rynek musiał w końcu zapłacić cenę za odejście od tradycyjnej bankowości, związanej z codzienną obsługą klientów i przede wszystkim na bazę depozytową. Jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć z kryzysu? Przede wszystkim, że zachwianie balansu pomiędzy depozytami a kredytami jest niebezpieczne. W Polsce ważną lekcją dla banków i dla klientów okazała się także przecena złotówki. Kiedy ceny franka szwajcarskiego, a co za tym idzie, kredytów mieszkaniowych wielu Polaków urosły w ciągu kilku tygodni o prawie 30 proc., okazało się, że ryzyko kursowe jest sprawą realną, która może mieć bolesne skutki. Między innymi ze względu na to zagrożenie Pekao SA nie udziela kredytów we frankach, nie chcąc narażać klientów na sytuację, w której nie są w stanie obsługiwać swojego zadłużenia. Krzysztof Garski Foto: Bank Pekao SA 7

MAGnes I Magnes numeru Alfred Adamiec, Noble Bank: Na hossę trzeba będzie poczekać co najmniej kilka kwartałów. Rachunek do zapłacenia Coraz rzadziej słychać opinie, że kryzys nam niegroźny. Chociaż eksperci zapewniają, że problemy, takie jak w USA, nas ominą, to jednocześnie zapowiadają trudności. Ucierpią nie tylko banki, ale również przedsiębiorcy i klienci indywidualni. 8

MAGnes I Magnes numeru Bieżąca sytuacja krajowego systemu finansowego jest dobra informuje NBP w pierwszej oficjalnej analizie przygotowanej przez zespół ekspertów ( Przegląd stabilności systemu finansowego ). Optymizmu wystarczyło jednak tylko na pierwsze zdanie, bo już w drugim czytamy, że utrzymujący się kryzys na rynkach globalnych sprawia, że ryzyko dla działalności systemu finansowego w Polsce wzrosło. I chyba właśnie zdanie jest dobrze, ale najlepiej podsumowuje przegląd opinii o sytuacji polskiej bankowości. Na przykład Leszek Niemycki, wiceprezes Deutsche Banku PB, ocenia miniony rok jako mimo wszystko dobry dla sektora bankowego. Jego zdaniem, 2008 r. cechowała wysoka dynamika akcji kredytowej i stabilny popyt na usługi bankowe, co przełoży się na dobre wyniki roczne sektora nawet w sytuacji, gdy w ostatnim czasie ponosił on dodatkowe koszty budowy bazy depozytowej. W 2009 r. jednak nie będzie już tak łatwo. 2009 rok przełomu Mimo kontynuacji trendu wzrostowego polskiej gospodarki, chociaż z mniejszą dynamiką niż wcześniej, globalna dekoniunktura w perspektywie kilku kolejnych miesięcy przełoży się także na wyniki naszych przedsiębiorstw, w tym instytucji finansowych. Jeszcze mniej optymizmu mają inni obserwatorzy i uczestnicy rynku. Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Banku, mówi wprost: Globalne spowolnienie gospodarcze z pewnością wpłynie negatywnie na sytuację polskich banków, głównie poprzez przeniesienie się problemów z Zachodu do polskiej gospodarki. Jednocześnie pociesza, że o ile wiele banków w Stanach Zjednoczonych czy w Europie Zachodniej walczy po prostu o przetrwanie, to kierownictwo większości polskich instytucji tym akurat nie musi się martwić. Kwestia, nad którą głównie będą głowić się zarządy, to utrzymanie dotychczasowego tempa rozwoju oraz poziomu zysków z poprzednich lat. Polski system finansowy, chociaż daleki od ideału, jest znacznie bardziej odporny na załamanie niż systemy w wielu innych krajach zaznacza Alfred Adamiec. Nie do końca zgadza się z tą opinią Michał Glinka, dyrektor departamentu produktów i usług bankowości detalicznej w banku BGŻ, który przekonuje, że wydarzenia na amerykańskim rynku finansowym udowodniły wszystkim, że globalizacja nie jest jedynie abstrakcyjnym terminem. Jest dobrze, ale... Nie ulega wątpliwości, że wydarzenia w USA i w Europie Zachodniej wpłyną również w istotny sposób na polskie banki, z których większość posiada istotne powiązania kapitałowe z zagranicznymi instytucjami finansowymi mówi. Wasze banki, nasze problemy Niestety, nikt z nas nie może przejść obojętnie obok kłopotów sektora finansowego, mówiąc wasze banki, wasz problem. Trudności banków w USA zainicjowały bowiem efekt domina, którego skutki odczuwają kolejne grupy społeczne także tu, w Polsce. Z kłopotów bankowców z pewnością nie cieszą się przedsiębiorcy. Zdaniem Małgorzaty Krzysztoszek, eksperta PKPP Lewiatan, przedsiębiorcy mogą spodziewać się przede wszystkim dalszego obniżenia i tak już niewysokiego poziomu fi nansowania zewnętrznego, czyli mówiąc wprost mniejszej dostępności kredytów. Wynika to z konieczności zmniejszenia wartości aktywów ważonych wysokim ryzykiem, a takimi aktywami są dla banków właśnie kredyty dla przedsiębiorstw wyjaśnia ekspert. Skutkiem tych ograniczeń będzie mniejsza płynność finansowa firm, które w większym stopniu niż dotychczas będą musiały zaangażować wyłącznie własne środki w finansowanie bieżącej działalności oraz inwestycji. Leszek Niemycki potwierdza, że obecnie banki zaostrzają kryteria polityki kredytowej, skupiając się przede wszystkim na budowaniu własnych zasobów depozytowych. Obserwujemy podnoszenie marż i prowizji kredytowych, które mogą częściowo zwiększyć dochody banków, ale tylko pod warunkiem, że nie zwiększy się poziom ryzyka kredytowego wyjaśnia. 1 200 000 000 000 $ orientacyjny koszt kryzysu według Goldman Sachs 3 900 000 000 $ stracił bank Lehmann Brothers w ciągu jednego tylko kwartału 500 000 000 zł stracą według KNF polskie banki na opcjach walutowych 9

MAGnes I Magnes numeru Koszty kredytu dla firm muszą rosnąć, bo zwiększając swoje zabezpieczenia, instytucje finansowe znacznie bardziej restrykcyjnie podchodzą do kwestii oceny ryzyka. A gdy przedsiębiorstwa z wielu sektorów nie cieszą się już tak dobrą reputacją, jak jeszcze niedawno, przekłada się to właśnie na ich ograniczony dostęp do kredytu. Leszek Niemycki dodaje, że dynamika akcji kredytowej jest zależna także od tego, czy banki same mają dostęp do źródeł finansowania. Krótko mówiąc, oznacza to, że polscy przedsiębiorcy są zależni od sytuacji nie tylko na lokalnym, ale i na międzynarodowym rynku międzybankowym. Być może restrykcyjne działania nie są niezbędne już na tym etapie, ale to jednak pozytywny sygnał świadczący o dobrym planowaniu i odpowiedzialności Leszek Niemycki, Deutsche Bank: Miniony rok mimo wszystko należy do udanych sektora przekonuje Leszek Niemycki i dodaje, że choć najprawdopodobniej unikniemy prognozowanej dla strefy euro recesji, to osłabienie popytu za granicą może niekorzystnie wpłynąć na poziom naszego eksportu, zmniejszając zyski polskich fi rm, a w konsekwencji jeszcze bardziej ograniczając nakłady na inwestycje. W efekcie, jeśli nie uda się znaleźć sposobu na zwiększenie popytu wewnętrznego, musimy liczyć się z niższą dynamiką wzrostu i obniżeniem koniunktury w całej gospodarce. Mamy ograniczone zaufanie Z jakich form lokowania pieniędzy korzystał(a) pan(i) w ciągu ostatnich 2 lat? Jak często zdarza się, że reklamy banków i TFI wprowadzają odbiorców w błąd np. w sprawie oprocentowania? Źródło: Badania opinii społecznej przeprowadzone w dniach 7-9 listopada 2008 roku przez PBS DGA na ogólnopolskiej, reprezentatywnej, 1023-osobowej losowej próbie dorosłych mieszkańców Polski. Polski PKB ostro w dół Źródło: EBOiR. (prognoza) 10

MAGnes I Magnes numeru Michał Glinka, BGŻ: Polskie banki są wrażliwe na kryzys międzynarodowy Klienci wiarygodni bardziej cenni dla banku Bez optymizmu patrzą w przyszłość także klienci indywidualni, szczególnie osoby, które aktywnie korzystały z bankowych produktów inwestycyjnych. Aż 52 proc. osób, które zainwestowały na przykład w jednostki funduszy inwestycyjnych, deklaruje, że boleśnie odczuło kryzys (badanie przeprowadzone przez PBS DGA). W mniejszym stopniu odczuwają problemy banków jedynie ci konsumenci, którzy korzystali z bardziej konserwatywnych form oszczędzania lub nie oszczędzali w ogóle. W tej grupie jedynie 22 proc. badanych ma poczucie, że kryzys odbił się negatywnie na ich sytuacji. Mocniej skutki kryzysu odczuwają ci, którzy korzystali z produktów finansowych zależnych od kondycji rynku potwierdza trend Tomasz Dziedzic, odpowiadający za badanie w PBS DGA. Odsetek osób odczuwających kryzys jest prawie dwukrotnie wyższy wśród osób inwestujących na rynku finansowym niż wśród ogółu dorosłych Polaków. Alfred Adamiec dodaje jednak, że dziś rośnie dla banków znaczenie klientów wiarygodnych, stabilnych i zamożnych. Mogą poczuć się znacznie mocniejsi w kontaktach z bankami, jeśli tylko uświadomią sobie, że są dla nich cennym źródłem dochodów komentuje. Ta grupa klientów ma szansę w obecnych warunkach wynegocjować korzystniejsze warunki umów. Korzyści tej najlepszej grupy powinny być relatywnie większe niż do tej pory. Większość klientów indywidualnych musi się jednak liczyć z poważnymi utrudnieniami, przede wszystkim w dostępie do kredytów hipotecznych. Banki podwyższyły marże w odniesieniu do kredytów denominowanych w walutach obcych, przede wszystkim we frankach szwajcarskich mówi Michał Glinka. Zaostrzyły także politykę kredytową poprzez obniżenie wskaźnika LTV nawet do poziomu 70 proc. czy poprzez skrócenie maksymalnego okresu kredytowania. Pojawiły się również dodatkowe wymagania w zakresie oceny zdolności kredytowej, na przykład w zakresie dopuszczalnego miesięcznego obciążenia z tytułu kredytu. Zadbać o pracownika Spowolnienie odczują także osoby zatrudnione w bankach. Jak zauważa Artur Kaźmierczak, dyrektor w zespole zarządzania kapitałem ludzkim w Deloitte, instytucje finansowe jeszcze kilka miesięcy temu zapowiadały, że będą intensyfikować swoje działania w obszarze utrzymania pracowników, programów zarządzania talentami czy szkoleń, co miało się przełożyć w rezultacie na sukces całej organizacji. Dziś zapowiadają cięcia we wszystkich tych obszarach, zdaniem Artura Kaźmierczaka nie do końca słusznie. Banki mimo obecnej niesprzyjającej sytuacji rynkowej powinny szanować pracowników, aby zachować ich lojalność przekonuje. W przeciwnym razie, gdy wróci rynek pracownika, przegrają w konkurencji o najlepszych ludzi, a to będzie oznaczało trwałe osłabienie ich pozycji na rynku. Jeszcze za wcześnie na pełną diagnozę O ile wiadomo już, że z sytuacją na rynku instytucji finansowych nie jest najlepiej, a kolejne grupy społeczne coraz bardziej zaczynają odczuwać kłopoty banków, to na razie nikt nie chce pokusić się o całościowe zdiagnozowanie rozmiaru trudności. Bardzo trudno określić obecnie skalę kryzysu wyjaśnia Alfred Adamiec. Nie ma danych porównawczych z poprzednich podobnych okresów, bo po prostu takich nie było. Dlatego, jak zaznacza, wszelkie prognozy obarczone są bardzo dużym marginesem błędu. Bardziej wiarygodne przewidywania odnośnie końca kryzysu będzie można przygotować dopiero w drugiej połowie 2009 r., kiedy ekonomiści zgromadzą więcej informacji o procesach zachodzących aktualnie w gospodarce. Na razie pozostają więc tylko przypuszczenia. Być może rynki finansowe nie dostarczą nam już tak negatywnych emocji, jak to było w II połowie 2008 r., ale na powrót hossy i prosperity w gospodarce przyjdzie chyba poczekać co najmniej kilka kwartałów mówi Alfred Adamiec. Także analitycy NBP nie przewidują szybkiej poprawy sytuacji. Wręcz przeciwnie: w średnim okresie wzrosło ryzyko dla stabilności systemu finansowego w Polsce, zaś gorsze perspektywy wzrostu gospodarczego przekładają się bezpośrednio na możliwość zmaterializowania się ryzyka kredytowego, które w coraz większych rozmiarach obecne jest w bilansach banków. Bez wątpienia ciężkie czasy właśnie nadeszły. Dla wszystkich: przedsiębiorców, pracowników, bankowców oraz ich klientów. Jednak nawet największe autorytety światowej ekonomii nie potrafią na razie odpowiedzieć na pytanie, jak długo potrwają i ile za nie zapłacimy. Krzysztof Garski Foto: Noble Bank, Deutsche Bank, BGŻ. 11

MAGnes I Mocna asysta Krzysztof Piątek z Mondial Assistance zachęca do korzystania z Programu Wspierania Terapii Lekowej Assistance w farmacji Rynek leków to bardzo specyficzny obszar. Stosunkowo mało podatny na dekoniunkturę gospodarczą, jednocześnie niezwykle zależny od ministerialnych regulacji. Rodzi to paradoksy: nasilająca się konkurencja między producentami leków idzie w parze z kolejnymi zaostrzeniami dotyczącymi promocji, a nawet informacji o lekach. Jedną z odpowiedzi na te wyzwania mogą być Programy Wspierania Terapii Lekowej (PWTL). Program Wspierania Terapii Lekowej jest usługą z zakresu assistance, której zasadą jest udzielanie całodobowego wsparcia dla pacjenta zażywającego leki. Schemat działania jest nieskomplikowany: producent leku obejmuje dany lek programem typu PWTL i przekazuje informacyjne know-how do operatora assistance. Jednocześnie, poprzez swoich reprezentantów handlowych, informuje lekarzy o specjalnej ofercie dla pacjentów stosujących dany lek. Lekarz wypisujący receptę na lek może zaproponować pacjentowi dodatkową korzyść polegającą na opiece centrum assistance. Uczestnictwo w PWTL jest dobrowolne, zarówno dla lekarza, jak i pacjenta. Po wyrażeniu zgody przez osobę leczoną zostaje ona objęta programem wsparcia merytorycznego przez profesjonalny zespół lekarzy i pielęgniarek. Kontakt z pacjentem odby- 12

MAGnes I Mocna asysta wa się telefonicznie (ew. za pomocą sms lub e-maili) i wydatnie wspiera proces terapeutyczny. Mondial Assistance posiada odpowiednią kadrę medyczną i doświadczenie, by zapewnić choremu szybki, bezpośredni dostęp do profesjonalnej wiedzy o danym leku i związanej Jak to robią inni: Belgia, Brazylia Partner: Lek: Schorzenie: Terapia: Eli Lilly Forsteo osteoporoza 1 zastrzyk dziennie przez 18 miesięcy z nim terapii zapewnia Krzysztof Piątek, Business Development Manager w Mondial Assistance. Korzyści dla wszystkich PWTL spełnia warunki strategii winwin wszyscy uczestnicy systemu czerpią korzyści. Po pierwsze, pacjent, który otrzymuje dostęp do rzetelnej informacji udostępnianej bezpośrednio przez personel medyczny. Po drugie, lekarz, który wie, że pacjent pozostaje pod stałą opieką i nadzorem także pomiędzy wizytami, co gwarantuje optymalizację farmakoterapii oraz kontakt zwrotny w przypadku wystąpienia działań niepożądanych. Po trzecie, producent, który zwiększa zaufanie do swojej terapii, pozyskuje lekarzy Faza I edukacyjna Pielęgniarki z Centrum Operacyjnego regularnie kontaktowały się z pacjentem, przekazując informacje dotyczące bezpiecznego podawania, dawkowania oraz przechowywania leku. Faza II podsumowująca Pielęgniarki z Centrum Operacyjnego co 6 tygodni kontaktowały się z pacjentem odpowiadając na jego pytania oraz informując m.in. o zasadach prawidłowego żywienia, dozwolonych aktywnościach fizycznych i innych działaniach zapobiegających pogorszeniu stanu chorego. W tej fazie pacjent mógł również zostać poinformowany o konieczności skontaktowania się z lekarzem prowadzącym w celu przedłużenia terapii. Faza III podtrzymująca W przypadku decyzji o przedłużeniu terapii, Centrum Operacyjne kontaktowało się z pacjentem, zapewniając mu organizację wizyty kontrolnej oraz badań dodatkowych. i pacjentów oraz zwiększa przewagę konkurencyjną na rynku. Program może być wspierany także przez stowarzyszenia pacjentów i lekarzy oraz ośrodki medyczne i naukowe. Stwarza to ogromne możliwości w zakresie edukacji i poprawy jakości życia pacjentów, zwiększając zaangażowanie firm farmaceutycznych w obszarze tzw. społecznej odpowiedzialności biznesu. Najbardziej odpowiednimi dla PWTL obszarami terapeutycznymi są choroby przewlekłe, wymagające konsekwentnej farmakoterapii zaawansowanymi preparatami wydawanymi z przepisu lekarza. Naturalne wydaje się więc zastosowanie tej usługi w przypadku chorób przewlekłych, przykładowo: cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, hemofilii, epilepsji, anemii, łuszczycy, reumatyzmu, osteoporozy, stwardnienia rozsianego i wielu innych także chorób psychicznych. Z technicznego punktu widzenia nie ma żadnych przeszkód, żeby każdy pacjent objęty programem otrzymywał o określonych porach telefony od lekarza przypominającego o konieczności przyjęcia kolejnej dawki leku przekonuje Krzysztof Piątek. Ponadto PWTL pozwala na dostarczanie informacji dotyczących zdrowego trybu życia, prawidłowego odżywiania czy unikania czynników mogących wpłynąć negatywnie na przebieg terapii. Za pomocą Centrum Operacyjnego można również przeprowadzać różnego rodzaju wywiady i ankiety z pacjentami. Wyniki tych badań mogą być cenne zarówno dla producenta leku, jak i dla szeroko rozumianej opieki zdrowotnej. Jesteśmy przekonani nie tylko o możliwości technicznego wdrożenia takiego rozwiązania, lecz przede wszystkim wierzymy w wielopłaszczyznowe korzyści, które może ono przynieść pacjentom, lekarzom i producentom leków podsumowuje Krzysztof Piątek z Mondial Assistance. Dariusz Badak Trzy drogi informowania w Programie Wspierania Terapii Lekowej: PWTL aktywne regularne kontakty z pacjentem za pośrednictwem Centrum Operacyjnego PWTL pasywne samodzielny kontakt pacjenta z Centrum Operacyjnym w sytuacji pojawienia się pytań dotyczących np. niepożądanych działań preparatu PWTL mieszane zasada regularnego kontaktu z pacjentem oraz samodzielnego kontaktu pacjenta z Centrum Operacyjnym Foto: Archiwum Mondial Assistance 13

MAGnes I Bez komentarza Kryzys czy może powrót do rozsądku Krzysztof Kluska Amerykanie nie pierwszy raz zapisują się na kartach historii ekonomicznej świata. Była całkiem niedawno kreatywna księgowość, jest teraz inżynieria finansowa. To ostatnie pojęcie wiele gospodarek i instytucji zapamięta na długie lata. Pytanie tylko, czy wyciągnie odpowiednie wnioski. A jest o czym myśleć. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu banki na naszym rynku prześcigały się w ofertach i promocjach na udzielanie kredytów, głównie hipotecznych. Marże na poziomie 0,5 proc. czy nawet 0 proc. to niestety już historia. Załamanie się rynku kredytów hipotecznych w USA spowodowało najpierw panikę na rynkach międzybankowych, a w dalszej kolejności poważne zmiany w zasadach przyznawania kredytów zwykłym ludziom. Kryzys dotknął także nas, Polaków. Banki nie wierzą już nam jako potencjalnym kredytobiorcom, szczególnie jeśli chodzi o kredyty hipoteczne. Każą wykazać znacznie wyższe zarobki, mieć wkład własny przy zakupie mieszkania. Doszło już nawet do tego, że weryfikują wartości nieruchomości dopiero oddawanych do użytku przez deweloperów i co ciekawe są w stanie to zakwestionować i stwierdzić, że dana nieruchomość jest na przykład zbyt droga. Panika, dmuchanie na zimne czy przeciwnie: normalne zdroworozsądkowe traktowanie pieniądza. Krzysztof Kluska dziennikarz ekonomiczny (m.in. TVN 24, Puls Biznesu, Gazeta Giełdy Parkiet). Specjalizuje się w takich dziedzinach jak transport i logistyka, motoryzacja, infrastruktura. Jeszcze rok temu w USA kredyt dostawał każdy kto wszedł do banku i miał wyczuwalne tętno Co dalej? Tego tak naprawdę nie wie nikt. Wypowiedzi analityków i ekonomistów po tym, co się stało w USA, można traktować różnie. Jedni twierdzą, że będzie lepiej, inni przestrzegają i straszą kolejnymi wpadkami banków. Patrząc w przyszłość, warto chyba pamiętać, że cykl koniunkturalny w gospodarce to sinusoida. Jest dołek, jest i górka. Na razie mamy dołek i nie wiadomo kiedy zaczniemy piąć się w górę. To, że będzie lepiej, to pewne, pytanie, kiedy i co znaczy lepiej. Rynki finansowe co kilka lat padają ofiarami tzw. baniek spekulacyjnych. Była internetowa, teraz jest finansowa. Polski sektor bankowy jest w niezłej kondycji i nic nie wskazuje na to, żeby miało się z nim stać coś złego. Oczywiście ryzyko wpadki jest zawsze. Pytanie, czy nasi bankowcy potrafią uczyć się na błędach innych, czy muszą sami ponieść porażkę. Na razie nie ma powodów do niepokoju. Patrząc na przykład na rynek kredytów hipotecznych, nie ma paniki, że dramatycznie wzrasta liczba niespłacanych kredytów. Jednak wniosek z rynku amerykańskiego jest prosty: ostrożnie i jeszcze raz ostrożnie. Jako anegdotę opowiada się, że jeszcze rok temu w USA kredyt dostawał każdy, kto wszedł do banku i miał wyczuwalne tętno. Nasze banki tak wspaniałomyślnie na szczęście nie działały. Trzeba było mieć zdolność, zarabiać i być po prostu wypłacalnym. Teraz trzeba udowodnić jeszcze więcej. I w sumie słusznie. Założenia analityków kredytowych, że w Warszawie wystarczy na przeżycie dla 2 osób 700 zł na miesiąc były powiedzmy mocno optymistyczne. Na szczęście Polacy potrafią i dają radę spłacać kredyty zaciągnięte nawet na trochę wariackich papierach. Kryzys vs. sprzedaż Problemy za oceanem zaczęły się pod koniec ubiegłego roku. Po kilku dniach od upadku amerykańskich banków nasze banki zaczęły zmieniać zasady przyznawania pożyczek. Doszło do tego, że w niektórych instytucjach, żeby dostać kredyt, należało liczyć na prawdziwy cud, bo tak wyśrubowano kryteria. Ale pamiętajmy, że to był koniec roku i większość banków miało zrealizowane założenia sprzedażowe dzięki liberalnej polityce obowiązującej na początku 2008 r. i nie musiała, a przede wszystkim nie chciała w gorącym okresie udzielać kredytów, ograniczając do minimum jakiekolwiek ryzyko. Teraz mamy nowy rok i banki muszą tak skonstruować ofertę, żeby udzielać bezpiecznych kredytów, ale żeby także realizować plany sprzedaży, bo banki muszą udzielać pożyczek, żeby zarabiać. Braku sprzedaży nie da się cały czas tłumaczyć kryzysem. Już widać pewną odwilż na rynku kredytów hipotecznych, zasady ich przyznawania złagodniały. Będzie pewnie jeszcze lepiej, choć złote czasy dla kredytobiorców sprzed roku czy dwóch nie wrócą zbyt prędko jeśli w ogóle wrócą. A może po prostu czeka nas normalność i stabilizacja, coś, co powinno być już od dawna. Kredyty na rozsądnych warunkach uwzględniające finansowe możliwości Polaków. Zdrowe zasady bez huraoptymizmu, ale i bez niepotrzebnego asekuranctwa. 14

MAGnes I Bliski świat Szczęśliwa trzynastka 13 to liczba krajów, w których klienci Expedii, wiodącego internetowego biura turystycznego, mogą korzystać z polis Mondial Assistance. Pomoc medyczna, pomoc w razie kradzieży dokumentów czy bagażu, wcześniejszy powrót do kraju, międzynarodowy transport medyczny, pomoc i ratownictwo w górach i na morzu, a nawet rezerwacja stolika w restauracji, opieka nad dziećmi i pomoc tłumacza to tylko niektóre usługi, jakie do dyspozycji klientów zostały oddane w ramach umowy Expedii i Mondial Assistance. W sumie mieszkańcy 13 krajów z całego świata, w tym z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) oraz Australii i Oceanii, otrzymali dostęp do całodobowego Centrum Operacyjnego Mondial Assistance. Tam, w ramach ubezpieczeń turystycznych, pod jednym numerem telefonu o każdej porze dnia i nocy, uzyskają pomoc w trudnej sytuacji, niezależnie od miejsca, z którego dzwoni i języka, którym się posługują. Polisy są już dostępne na stronie internetowej Expedia.com, jak również w postaci osobnego produktu opatrzonego logo Expedia. Mondial najlepszy! Globalne Telefoniczne Centrum Obsługi Roku to tytuł, jaki otrzymał amerykański oddział Mondial Assistance. Nagroda została przyznana przez International Customer Management Institute (ICMI). O wygranej Centrum Operacyjnego Mondial Assistance zdecydowały: zespół kierowniczy, który znakomicie rozumie zasady skutecznego zarządzania centrami obsługi oraz posiada zdolności pozwalające je zastosować we współczesnym skomplikowanym otoczeniu biznesowym; pozytywna kultura pracy oraz klimat sprzyjający rozwojowi osobistemu; osiągnięcia związane z obieraniem i realizowaniem ambitnych celów oraz wzmacnianie zysków firmy; stale zmotywowany zespół, który potrafi uzyskać znakomite wyniki oraz przekroczyć oczekiwania klienta. Nagrodę wręczono podczas Dorocznych Targów Telefonicznych Centrów Obsługi (Annual Call Center Exhibition, ACCE) w Phoenix w Arizonie. Richard Hand, dyrektor wykonawczy członkostwa w ICMI, pochwalił Mondial Assistance za dążenie do doskonałości: Nagrody podkreślają przede wszystkim to, co w biznesie najlepsze, i w tym roku mamy znakomity przykład takiej właśnie doskonałości. To zaszczyt przyznać tę nagrodę tak wybitnemu przedstawicielowi branży. 15

MAGnes I MA styl Komórka za milion 120 brylantów w obudowie ze złota, wpis do Księgi rekordów Guinnessa w kategorii najdroższy telefon świata i jedynie trzy ręcznie wyprodukowane egzemplarze modelu GoldVish Piece Unique... Komórki to już nie tylko przedmiot codziennego użytku. Coraz częściej także atrybut luksusu, podkreślający status swojego właściciela. Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Sankt Petersburgu. Bankierzy, ekonomiści i przedsiębiorcy dyskutują o nadchodzącym światowym kryzysie, tymczasem w kuluarach jeden z operatorów komórkowych właśnie otwiera stoisko, w którym zamierza sprzedawać luksusowe telefony. Wśród sprzedawców panuje niepewność. Czy w tych trudnych czasach znajdą się chętni na aparaty, z których najtańszy kosztuje 22 tys. dolarów? Pod koniec dnia mogą już odetchnąć z ulgą. Nabywców znalazło aż dziesięć telefonów marki Gold- Vish i chociaż najdroższy z nich kosztował aż 150 tys. dolarów, to jeden z handlowców nie waha się podkreślić, że ten przedział cenowy to jedynie segment ekonomiczny najbardziej luksusowych komórek świata. Biorąc pod uwagę cenę Piece Unique (milion euro), trudno nie przyznać mu racji. Zanim jednak spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, co skłania klientów do wydania równowartości niezłego samochodu na niewielki przedmiot, który w założeniu miał służyć do dzwonienia i wysyłania sms, musimy sięgnąć do źródeł rynku luksusowych telefonów komórkowych. Luksusowy sukces Człowiekiem, który zrewolucjonizował myślenie o komórkach, jest Frank Nuovo. Wieloletni projektant Nokii i ojciec charakterystycznego stylu fińskich telefonów pomyślał kilka lat temu: dlaczego nie założyć własnej firmy i nie zaoferować klientom czegoś, czego rynek do tej pory nie widział? I chociaż kierownictwo Nokii uznało jego pomysł za szalony, to nie chcąc stracić utalentowanego designera, postanowiło sfinansować powstanie nowej firmy. Tak narodziło się Vertu, pierwszy na świecie producent ekskluzywnych gadżetów do dzwonienia. Założenie biznesowe? Stworzyć wyjątkowe aparaty, których klienci nie będą kupować w dyskoncie z elektroniką lub na ebayu, ale raczej u jubilera na najdroższej ulicy w mieście. Początkowo nic nie zapowiadało sukcesu, a firma zmagała się z przeszkodami technologicznymi i handlowymi. Żeby stworzyć luksusowy aparat, potrzebna jest zgodna współpraca ludzi, którzy zazwyczaj nie pracują razem: jubilerów oraz inżynierów wyspecjalizowanych w projektowaniu telefonów. Stworzenie zespołu zajęło Frankowi Nuovo blisko pół roku, ale i później nie było prosto. Zastosowanie komponentów najwyższej jakości (odporne na zarysowania ekrany z szafiru, klawisze z rubinu i najwyższej jakości elektronika) było oczywistością, która jednak rodziła nowe, dotych- 16

MAGnes I MA styl czas niespotykane w branży telekomunikacyjnej problemy. Okazało się na przykład, że superwytrzymałe obudowy z tytanu tłumią odbieranie sygnału nawet przez najlepsze, dostępne na rynku anteny. Uderzenie w jubilerów Gdy w połowie 2002 r. pierwszy model Vertu Signature funkcjonował już bez zarzutu, przed handlowcami firmy stanęło nowe wyzwanie: wprowadzić aparat do odpowiednio prestiżowych kanałów sprzedaży. Sieci jubilerskie jednak nie do końca poważnie traktowały telefony wykonywane przez Vertu. Propozycję sprzedaży komórek obok zegarków i biżuterii z brylantami brano najczęściej za żart, a w najlepszym wypadku za nie do końca przemyślany pomysł. Pomogły dopiero bezpośrednie i niezapowiedziane wizyty sprzedawców Vertu w salonach. Gdy właściciele zobaczyli na własne oczy nową propozycję, ustalenie szczegółów współpracy było już tylko formalnością. Ręcznie składane komórki Vertu zadomowiły się w butikach Moskwy, Dubaju i Londynu, a od niedawna są dostępne oficjalnie także w salonach jubilerskich w Polsce. Oferta za auto Za najtańszy model, Vertu Constellation, przyjdzie klientowi zapłacić ok. 16 tys. zł. W zamian otrzyma telefon w obudowie wykonanej ze stali szlachetnej i skóry, bez aparatu fotograficznego, za to z baterią zdolną czuwać przez 400 godzin. To niby niewiele, ale jak podkreśla producent, jego aparaty oprócz wyróżniania się designem mają służyć przede wszystkim do dzwonienia. W droższym Vertu Ascent Ti możemy liczyć także na aparat fotograficzny o rozdzielczości 3 megapiksela, ale przede wszystkim na obudowę wykonaną z tytanu. W najdroższym, bo kosztującym aż 90 tys. Vertu Signature, podziw (lub zazdrość) otoczenia wzbudzać będzie obudowa wykonana z 18-karatowego, różowego lub białego złota. Oprócz telefonu, nabywca zyskuje także dostęp do międzynarodowej usługi concierge, w ramach której pracownik Vertu spełni wyszukane zachcianki posiadacza aparatu, na przykład zarezerwuje miejsce w wybranym hotelu czy dostarczy kwiaty żonie spędzającej urlop na Antypodach. Palmę pierwszeństwa wśród ekskluzywnych telefonów dzierży jednak wspomniany już GoldVish z modelem Piece Unique. Aparat stworzony przez Emanuela Gueita, 17

MAGnes I MA styl Najdroższe komórki świata: Top 5 1. GoldVish Piece Unique (1,4 mln dol.) Według Księgi Rekordów Guinessa, najdroższy telefon świata. 2. The Diamond Crypto Smartphone (1,3 mln dol.) Dziecko rosyjskiej firmy JSC Ancort, oprócz 50 diamentów na obudowie, może pochwalić się zestawem aplikacji szyfrujących dane. 3. Vertu Cobra (0,31 mln dol.) Projekt autorstwa Vertu i paryskiego domu jubilerskiego Boucheron. Otaczająca obudowę kobra została wykonana z czterech diamentów i ponad 400 rubinów. 4. Black Diamond (0,3 mln dol.) Wspólne dzieło Sony Ericsson i szwajcarskiej manufaktury VIPN przekonuje stonowaną elegancją. Nie znajdziemy tu diamentów, a jedynie superwytrzymałą obudowę z tytanu i szerokim ekranem. 5. Vertu Signature (81 tys. dol.) 943 ręcznie umieszczanych diamentów na obudowie i model, który przyniósł Vertu światowy rozgłos. GoldVish Piece Unique (1,4 mln dol.) Vertu Cobra (0,31 mln dol.) The Diamond Crypto Smartphone (1,3 mln dol.) znanego szwajcarskiego projektanta zegarków, posiada nie tylko obudowę z białego złota, ale przede wszystkim inkrustowany jest 120 diamentami klasy czystości VVS-1 (jedna z najwyższych). I choć w tej branży informacje o nabywcach to ściśle strzeżona tajemnica, to krążą plotki, jakoby wszystkie trzy wyprodukowane Piece Unique trafiły do Rosji. Swoim klientom firma oferuje także pięć innych modeli (m.in. Beyond Dreams, Majesty, Like Heaven), dostępnych w przedziale cenowym między 20 a 125 tys. euro. Stosunkowo późno rynek ekskluzywnych aparatów dostrzegli popularni producenci komórek, tacy jak Sony Ericsson czy Motorola. Ich oferta jest zdecydowanie skromniejsza od tego, co proponuje Vertu czy GoldVish. Ta pierwsza firma zaproponowała bogatym klientom na przykład model Black Diamond w cenie 300 tys. dol., który ma co prawda tylko jeden diament Podobno wszystkie trzy wyprodukowane Piece Unique trafiły do Rosji wtopiony w obudowę, za to duży. Z kolei Motorola po prostu wyposażyła swój popularny model V220 w pozłacaną klawiaturę, zaś obudowę obłożyła diamentami (cena ok. 50 tys. dol.). Inny model tej firmy Aura to już jedynie ubogi krewny telefonów Vertu czy GoldVish. Kosztuje jedynie 2 tys. dolarów, ale wyróżnia się za to nietypowym designem (okrągły ekran), a także podpisywanym przez klienta zobowiązaniem, że ten nie sprzeda go na aukcjach internetowych, obniżając tym samym prestiż marki. Wróćmy jednak do pytania, dlaczego niektórzy klienci są gotowi zapłacić za komórkę tyle, co za dobre auto. Cóż, niektórzy po prostu lubią błyszczeć. Tak jak ich wysadzane diamentami telefony. Krzysztof Garski Vertu Signature (81 tys. dol.) Black Diamond (0,3 mln dol.) 18

MAGnes I Kawa pod ławę Mimo wszystko podziękujmy za kryzys Adrian Boczkowski Wiadomo, że optymiści żyją dłużej, a do tego są szczęśliwsi. Warto więc być jednym z nich. Problem jednak w tym, że ich liczba niestety kurczy się ostatnio niezwykle szybko. Powód? Wszechobecny kryzys. Od miesięcy słychać o nim w telewizji, nagłówki najróżniejszych gazet donoszą o jego przykrych konsekwencjach, a czasem można zobaczyć jego żniwo tuż za rogiem, np. przy okazji kryzysowej redukcji etatów w swojej firmie. Cóż, łatwo było mieć uśmiech na twarzy, gdy na giełdzie w ciągu jednego dnia można było zarobić krocie, fundusze akcyjne miały trzycyfrowe stopy zwrotu, pensje rosły w dwucyfrowym tempie, bezrobocie zmalało do jednej cyfry, a wiara w gospodarcze cuda była powszechna. W tym nastroju galopującego dobrobytu złoty zaczął się dodatkowo szybko umacniać, a zagraniczne wycieczki all inclusive, bajeranckie telewizory czy luksusowe samochody z importu były dostępne jak nigdy dotąd. Powodów do szczęścia przybywało niemal z każdym dniem. O najróżniejszych inwestycjach, jak znawcy, dyskutowali zarówno taksówkarze, jak i pielęgniarki czy kominiarze. Szaleństwo tanich i niezwykle dostępnych kredytów na mieszkania czy akcje napędzało na płytkich rynkach ceny, co potwierdzało przynajmniej chwilowo słuszność decyzji o jak największym zadłużeniu i korzystaniu z możliwości szybkiego wzbogacenia się. Łatwo realizowane zarobki rozpieściły wielu z nas. Tymczasem od półtora roku z coraz większym natężeniem docierają do nas informacje o tym, jak straszny jest obecny kryzys. Weźmy jednak kilka głębokich oddechów i popatrzmy na to, co się dzieje z dystansem. Paradoksalnie zobaczymy wtedy, że mamy powody do radości i optymizmu! Czyż to nie piękne? Kryzysowy wirus z Zachodu jedynie przyspieszył zacięcie się machiny dmuchania lokalnych balonów. I za to trzeba być mu wdzięcznym, bo upadek z wyższego konia zdecydowanie mocniej bolałby niż wywrotka z małego kucyka. Możemy także cieszyć się, że w Polsce mamy do czynienia jedynie ze spowolnieniem gospodarki, podczas gdy wiele państw musi poradzić sobie z poważną recesją, o czym u nas na pewno (na razie) mówić nie można. Choć obecną sytuację wielu komentatorów na siłę próbuje porównywać z Wielkim Kryzysem, to spojrzenie na tamten okres od razu powinno nas przenieść do obozu niepoprawnych optymistów z widokiem na 120 lat życia. Działają bowiem instytucje międzynarodowe, a rządy realizują programy antykryzysowe, co powinno zdecydowanie spłycić i skrócić światowy kryzys. Zdecydowana pozytywna przewaga obecnego kryzysu nad tym sprzed 80 lat polega również na nieporównywalnie rzadszym obcowaniu z tragicznymi zgonami, co nie jest z pewnością doznaniem miłym, estetycznym i pożądanym. Nietrudno było być świadkiem powszechnego rzucania się z okien czy pod pociąg. Tymczasem obecnie takich dantejskich scen nie ma. W kryzysie jest o niebo lepiej niż przed nim Ludzie mają co jeść, gdzie mieszkać, w co się ubrać. Niektórzy miliarderzy (np. Adolf Merckle) nie wytrzymują psychicznie rozsypujących się imperiów, ale to jedynie wyjątki. O tym, że w kryzysie jest o niebo lepiej niż przed nim, mówią zdecydowanie osoby budujące domy. Materiały budowlane wreszcie znów są dostępne, ich ceny mocno spadły, a ekipy fachowców nie robią już fochów. Dzięki kryzysowi można również dużo zaoszczędzić przy kupnie mieszkania czy działki. Do notariusza nie trzeba przy tym już czekać w kolejce. Do tego rekordowo słaby złoty zachęca do brania kredytów w dewizach. Kiedy złoty zacznie się znów umacniać, kredyt będzie się częściowo sam spłacał. Czyż to nie piękna perspektywa? Już mającym kredyty na osłodę pozostaje to, że wyraźnie spadło ich oprocentowanie. Kryzys zrewidował także umiejętności zarządzających aktywami, z czego powinniśmy się wszyscy cieszyć. Niektórzy specjaliści polegli. Jednak im dłużej trwałaby błoga hossa, tym więcej mielibyśmy oszczędności ulokowanych w funduszach czy bezpośrednio na giełdzie. I wtedy to dopiero kryzys by bolał Amerykanie akcentują jeszcze jeden pozytywny aspekt obecnego załamania się koniunktury wyrzucenie z firm nieudolnych dyrektorów, doradców i prezesów. W czasach łatwego prowadzenia biznesu powszechne było obejmowanie posady za nazwisko. Na szczęście koniec już z nieposiadającymi zbytnich zdolności i doświadczenia nastolatków z bogatych rodzin, którzy jedynie dzięki pieniądzom rodziców kończyli prestiżowe studia, po czym rozdawali karty w największych korporacjach. Skończyła się również era nadmuchanych wytworów inżynierii finansowej, gdzie instrument bazowy był ledwie widoczny, a ryzyko niezwykle rozmyte. A kiedy nikt nie widzi ryzyka, robi się niebezpiecznie. Popatrzmy jeszcze na sławne już opcje kupna waluty, jakie wystawiały na potęgę krajowe przedsiębiorstwa. Firmy, których zarządy często nie były świadome podejmowanego ryzyka, zapłacą za tę spekulację nawet kilkanaście miliardów złotych. To dużo droższa lekcja niż kurs podstaw instrumentów pochodnych czy MBA, ale mimo to pożyteczna. Firma produkcyjna nie jest bowiem funduszem hedgingowym, a prezes dilerem walutowym. Nie podpisuje się również niczego, czego się nie rozumie. Na szczęście te proste prawdy znów powracają do świadomości rodaków. Autor jest analitykiem Pulsu Biznesu Autor jest analitykiem Pulsu Biznesu 19

Gadżetomania redaguje Inspektor Gadżet TRAVELPILOT 700 Z takim GPS-em jak TravelPilot 700 nie dość, że nie spóźnisz się na ważne spotkanie biznesowe, ale i dojedziesz na nie w wyjątkowym, nowoczesnym stylu. To prawdziwa rewolucja w nawigacji, dzięki zastosowaniu zupełnie nowego systemu PND (Portable Navigation Device) umożliwiającego nie tylko ukazanie rzeczywistego wyglądu drogi, ale i rozpoznawanie znaków drogowych! Użytkownik TravelPilota 700 dzięki wbudowanej w urządzenie kamerze wideo widzi na ekranie GPS drogę przed samochodem, na którą nakładane są komputerowo dane i znaki nawigacyjne. Dodatkowo kamera odczytuje oznaczenia na drodze np. znaki o ograniczeniu prędkości, a Travel- Pilot zawiadomi o nich kierowcę odpowiednim sygnałem akustycznym. Oczywiście istnieje możliwość wyłączenia kamery i użytkowania zwykłej mapy GPS, choć trudno sobie wyobrazić rezygnację z rzeczywistego obrazu wideo. cena: ok. 2000 PLN NEC NP61 Trudno wyobrazić sobie bardziej odpowiedni projektor do biznesowej prezentacji. NEC NP61 jest świetnym rozwiązaniem dla biznesu z racji jego niewielkiej wagi (zaledwie 1,6 kg). Większość dostępnych na rynku projektorów, dedykowanych dla biznesu, nie jest tak lekkich i poręcznych w transporcie. NEC NP61 to zatem idealne rozwiązanie dla firmy organizującej szkolenia czy prezentacje w terenie. Dodatkowym atutem jest moc i trwałość lampy, możliwość drobiazgowej korekcji obrazu i całkiem przystępna cena. Jedyna wada to brak wejścia HDMI, ale nie powinno to stanowić większego problemu w naszym kraju, gdzie wciąż królują standardy analogowe typu S-Video, SCART, VGA, DVI-A oraz cyfrowe. cena: 4000 PLN Okiem Parucha