Nr 75 maj 2007 Opinie Praca cudzoziemców w Polsce rozwiązaniem problemów na rynku pracy Mirosław Bieniecki Justyna Frelak Piotr Kaźmierkiewicz (współpraca) i nalizy A Analyses & Opinions W polskiej gospodarce coraz bardziej dotkliwym problemem staje się brak rąk do pracy. Z tego względu konieczne są takie zmiany w polityce migracyjnej, aby służyła ona aktywnemu pozyskiwaniu pracowników w zawodach deficytowych w Polsce. Postulujemy uproszczenie procedur zatrudniania obcokrajowców o poszukiwanych kwalifikacjach, ograniczenie związanych z tym kosztów oraz równoległą legalizację zatrudniania obcokrajowców pracujących obecnie w Polsce. Ułatwienia na rynku pracy powinny faworyzować kraje ościenne, przede wszystkim Ukrainę, oraz przyczynić się do tworzenia tzw. przyjaznej granicy Unii Europejskiej.
2 Praca cudzoziemców w Polsce rozwiązaniem problemów na rynku pracy Zmia ny na ryn ku pra cy Według de kla ra cji rządu do 2012 roku, czy li daty od by cia się w Pol - sce i na Ukra i nie mi strzostw Eu ro - py w piłce no ż nej Euro 2012, ma po wstać ki l ka - set ki lo me trów au to strad, nowe sta dio ny, ho te le, zmode rni zo wa nych zo sta nie półtora tysiąca ki - lo me trów li nii ko le jo wych oraz ki l ka lo t nisk. Tym cza sem w Pol sce bra ku je rąk do pra cy i nie bar dzo wia do mo, kto te sta dio ny i au to stra dy bę - dzie bu do wał. Już od dłuż sze go cza su w pol skiej go spo da r ce mo ż na ob se r wo wać pro ce sy, któ re świadczą o tym, że bez kon kre t nych roz wiązań bra ki na ryn ku pra cy będą się na si lać. W związku ze wzro stem go spo da r czym fi r my ofe rują co raz wię cej miejsc pra cy, jed no cze ś nie zaś ro ś nie emi - gracja pol skich pra co w ni ków. Zja wi ska te na - kładają się na wyjątko wo niską akty w ność za wo - dową Po la ków, po wo dując że w wie lu bran żach od czu wa ny jest co raz bar dziej do tkli wy brak pra - co w ni ków (wykwa lifi ko wa nych i niewy kwali - fiko wa nych). Na przykład przed sta wi cie le bran - ży bu do w la nej zgłaszają nie do bór 150 200 ty się - cy pra co w ni ków. Bra ku je le ka rzy, pie lę g nia rek, in ży nie rów i wie lu in nych wy so ko wykwa lifi ko - wa nych spe cja li stów. Jed no cze ś nie agen cje pra cy tym cza so wej zwra cają uwa gę na nie do sta tek m.in. spa wa czy, ślu sa rzy, ele ktry ków, me cha ni ków. Po do b ne pro ble my wy stę pują ta k że w ro l ni c twie. Trud no ści w zna le zie niu od po wied nich pra - co w ni ków sta no wią po ważną prze szko dę w roz - wo ju pol skich firm. W dłuż szej per spe kty wie Propozycje rządu Wpro wa dza ne do ty ch czas re gu la cje do tyczące stałego za trud nie nia cu - dzo zie m ców zakładają prze de wszy stkim ochro nę ro dzi me go ryn ku pra cy, a pro ce du ry uzy ski wa nia po zwo leń na za trud - nia nie obco kra jo w ców po zo stają nie ja s ne, cza - sochłonne i ko szto w ne. Pra co da w ca uzy sku je mo ż li wość za trud nie nia je dy nie wte dy, gdy nie może to spo wo do wać opó ź nie nia i utra tę wie lu in wes ty cji oraz za ha mo wa nie wzro stu go spo - dar cze go. Bez zde cy do wa nych roz wiązań nie mo ż na li czyć na szybką zmia nę sy tu a cji. Oso by, któ re już wy je chały do pra cy za gra ni cę, w naj - bli ż szych la tach nie po wrócą, ze wzglę du na utrzy mujące się ró ż ni ce w płacach. Wśród bez - ro bo t nych na to miast bra ku je osób o od po wied - nich kwalifikacjach, nie ma też chętnych do podjęcia niskopłatnej pracy. Pro ble my nie do bo ru siły ro bo czej w pol skiej go spo da r ce są spo wo do wa ne wie lo ma czyn ni ka - mi i wy ma gają zmian na wie lu ob sza rach po li ty - ki społecz nej ko nie cz ne są prze de wszy stkim działania na rzecz akty wi za cji bie r nych za wo do - wo Po la ków. Jed nak w związku z po ga r szającą się sy tu acją na ryn ku pra cy, w in te re sie pol skiej go spo dar ki leży ta k że le ga li za cja za trud nie nia obco kra jo w ców pra cujących obe c nie nie le ga l - nie oraz przy ciągnię cie pra co w ni ków zza gra ni - cy, przy naj mniej do tych se kto rów, w któ rych wy stę pu je naj wię kszy brak rąk do pra cy. Ułatwie nia do tyczące le ga l ne go za trud nia nia cu dzo zie m ców po zwo liłyby na, przy naj mniej czę ścio we, załata nie luk na ryn ku pra cy, po - pra wiając tym sa mym sy tu a cję firm bo ry - kających się z de fi cy tem siły ro bo czej oraz otwo rzyłyby mo ż li wo ści dla tych cu dzo ziem - ców, któ rzy pra cują dziś w sza rej stre fie. Poza oczy wi sty mi ko rzy ścia mi dla ryn ku pra cy byłyby to ta k że pie r wsze po wa ż ne pró by akty w - ne go zarządza nia mi gra cja mi w Pol sce. uda się zna leźć od po wied nie go kandy data- Po la - ka i kie dy przed sta wi do wo dy, że jego fi r ma po - trze bu je ta kie go właś nie, a nie in ne go pra cow ni - ka. W re zu l ta cie w se kto rach, w któ rych obco - kra jo w cy są naj bar dziej po szu ki wa ni (np. ro l - ni c two, bu dow ni c two, pra ce do mo we), pra cują oni nie le ga l nie. Instytut Spraw Publicznych Analizy i Opinie, 75
Praca cudzoziemców w Polsce rozwiązaniem problemów na rynku pracy 3 Spa dek bez ro bo cia i pro blem bra ku rąk do pra cy stał się przed mio tem zain tere so wa nia i wy stąpień po li ty ków oraz co wa ż nie j sze przed mio tem prac in sty tu cji pa ń stwo wych. Pie r - wsze pra kty cz ne działania mające ułatwić za - trud nia nie cu dzo zie m ców z kra jów trze cich (poza UE) Mi ni ste r stwo Pra cy i Po li ty ki Spo - łecz nej pod jęło w 2006 roku, wpro wa dzając we wrze ś niu roz porządze nie, któ re zwo l niło oby wa - te li Ukrai ny, Ro sji i Białoru si z wy mo gu po sia - da nia ze zwo le nia na pra ce se zo no we w ro l ni c - twie. Nie roz wiązało to, co pra wda, pro ble mu nie do bo ru pra co w ni ków w tym se kto rze, ale roz bu dziło nad zie je na dalszą libe ra li za cję prze - pi sów. Zmia nę po dej ścia do kwe stii libe ra li za cji ryn ku pra cy po twier dziło pełne otwa r cie w sty - cz niu 2007 roku pol skie go ryn ku dla oby wa te li państw człon ko wskich Unii Eu ro pe j skiej oraz Szwa j ca rii, Is lan dii, Lie ch ten stei nu i No r we gii. Obe c nie kon sul to wa ne jest roz porządze nie Mi ni stra Pra cy i Po li ty ki Społecz nej w spra wie da l sze go otwa r cia ryn ku pra cy dla oby wa te li kra - jów sąsia dujących z Polską. Pro jekt ten zakłada roz sze rze nie mo ż li wo ści po dej mo wa nia pra cy se zo no wej w se kto rze bu do w la nym bez ko nie cz - no ści uzy ska nia ze z wo le nia. Znacząco upra sz cza rów nież pro ce du rę składa nia wnio sku o wizę pra - co w niczą. Jako pod sta wę do wy da nia ta kie go do - ku men tu oby wa te lo wi kra ju ościen ne go przy j - mu je się, zare je stro wa ne w po wia to wym urzę - dzie pra cy, oświa d cze nie pol skie go pra co da w cy o za mia rze po wie rze nia wy ko ny wa nia pra cy. Rekomendacje ISP: Po win no się roz sze rzać li stę za wo dów, w któ rych ze z wo le nie na pra cę nie jest wy - ma ga ne W przy pa d ku wy bra nych za wo dów (np. le - ka rzy, na uczy cie li ję zy ków ob cych), na któ re jest szcze gó l ne zapo trze bo wa nie, po win no się w ogó - le zre zy g no wać z wy ma ga nia ze z wo le nia na pra - cę. Do ty ch czas pro po no wa ne ułatwie nia do tyczą je dy nie wy bra nych prac se zo no wych i nie roz - wiązują pro ble mu rosnącego bra ku rąk do pra cy w spo sób kom p le kso wy. Pro po no wa ne ułatwie nia w po dej mo wa niu pra cy se zo no wej obe j mują ta k że pro gra my wy - mia ny kul tu ra l nej i edu ka cy j nej oraz wa ka cy j nej pra cy stu den tów, nie uw z ględ niają na to miast in - nych prac, w któ rych ist nie je zapo trze bo wa nie na cu dzo ziemską siłę ro boczą (na przykład po - moc do mo wa). Z tego wzglę du pla no wa ne dzia - łania nie roz wiązują pro ble mu w spo sób kom p - le kso wy i długo fa lo wy. Dys ku sy j na po zo sta je ta k że kwe stia, któ rych kra jów bę dzie do ty czyć nowe roz porządze nie: czy obe j mie je dy nie pa ń - stwa ościen ne, czy zo sta nie roz sze rzo ne o in ne (w grę wchodzą Chi ny i Mołdowa). Kwe stia roz sze rze nia li sty kra jów, któ rych do ty czyć ma roz porządze nie, jest tym bar dziej isto t na, że po zy ski wa nie pra co w ni ków z państw ościen nych jest dzi siaj zna cze nie trud nie j sze niż ki l ka lat temu. Pol ska nie jest i długo nie bę dzie atra kcy j nym mie j s cem na wet dla osób, któ re mogą po dej mo wać tu pra cę bez prze szkód (tzn. bez ko nie cz no ści uzy ski wa nia ze z wo le nia). Dla Ukra i ń ców, któ rych jest u nas naj wię cej i na któ - rych po win no nam za le żeć naj bar dziej, atra kcyj - nie j sze są czę sto Ro sja lub Ka za ch stan, a nasz kraj jest czę sto ty l ko przy stan kiem na dro dze do pra cy np. w Hi sz pa nii czy Po rtu ga lii. Na dal też nie wia do mo, czy przed sta wio ne w roz po rządze niu pro po zy cje wy cze r pują li stę zmian pla - no wa nych przez rząd w spra wie libe ra li za cji i ja - ki kształt przy biorą roz wiąza nia do tyczące całego ryn ku pra cy. Na le ży upro ścić pro ce du ry do tyczące za trud nia nia osób o po szu ki wa nych kwa - li fi ka cjach W se kto rach ob ję tych wy mo giem po sia - da nia ze z wo le nia na pra cę po win na po wstać sze - ro ka li sta za wo dów, w któ rych ba da nie lo ka l ne - go ryn ku pra cy nie jest ko nie cz ne. Ta kie li sty mogłyby być two rzo ne na szcze b lu krajo wym (przez MPiPS) wo je wó dz kim (przez wo je wo dę) lub na wet w od po wied nich po wia tach (przez Po - wia to we Urzę dy Pra cy). Stwa rzałoby to mo ż li - Analizy i Opinie, 75 Instytut Spraw Publicznych
4 Praca cudzoziemców w Polsce rozwiązaniem problemów na rynku pracy wość szy b kie go za trud nie nia cu dzo zie m ca po - sia dającego od po wied nie kwa li fi ka cje. Na le ży ogra ni czyć do mi ni mum li cz bę do ku men tów wy ma ga nych od pra co da w cy. Po - win no się przyjąć za sa dę za ufa nia wo bec wnio - sko da w cy i za miast przed sta wia nia do wo dów naj mu lo ka lu, kon ta któw za gra ni cz nych fi r my, ze z nań po da t ko wych itp. wy ma gać je dy nie sto - so w nych oświadczeń podlegających sankcji prawnej. Do brym przykładem są roz wiąza nia pro po - no wa ne we wspo mnia nym wcze ś niej pro je kcie roz porządze nia. Przedłuża nie ze z wo le nia po win no być bar dzo upro sz czo ne, a na wet auto ma ty cz ne. Obe c nie pra co da w cy i za trud nia ni cu dzo zie m cy zmu sze ni są, na wet co roku, do prze cho dze nia przez wszy stkie sta dia pro ce du ry uzy ski wa nia ze z wo le nia na pra cę, tak ja k by czy ni li to po raz pie r wszy. Na le ży ułatwić za trud nia nie cu dzo zie m - ców w ta kich za wo dach jak po moc do mo wa, opie ka nad dzie ć mi i oso ba mi sta r szy mi przez wpro wa dze nie roz wiązań po do bnych do pro - gra mu au pair w Sta nach Zjed no czo nych, umo - ż li wiających łącze nie pra cy z nauką ję zy ka czy stu dia mi. Pro gramy sty pen dia l ne skie ro wa ne do osób pol skie go po cho dze nia oraz cu dzo zie m ców po - win ny umo ż li wiać im pó ź nie j sze osie d le nie się i po d ję cie za trud nie nia w Pol sce. In nym roz wiąza - niem może być wpro wa dze nie sty pen diów rządo - wych (np. stud nia me dy cz ne, te ch ni cz ne), zo bo - wiązujących sty pen dy stów do kil ku le t niej pra cy w Pol sce. Na le ży dążyć do ob ni że nia ko sztów za - trud nia nia cu dzo zie m ców Za trud nie nie cu dzo zie m ca jest związane z po nie sie niem okre ślo nych ko sztów. Obe c nie pra co da w ca musi każ do ra zo wo uzy skać zgo dę od po wied nie go urzę du i wnieść opłatę w wy so - ko ści mi ni mal ne go wy na gro dze nia (ok. 900 zł). Na to miast przyszły pra co w nik, chcąc uzy - skać wizę z pra wem do pra cy, musi zapłacić ok. 600 zł. Do da t ko we ko szty obe j mują m.in.: przy go to wa nie od po wied nich do ku men tów, czas ocze ki wa nia na ze z wo le nie, re kru ta cję pro wa dzoną za gra nicą. W związku z rosnącym zapo trze bo wa niem na pra cę opłaty wy ma ga ne przy za trud nie niu cu dzo zie m ca po win ny zo stać znie sio ne lub tak zmi nima lizo wa ne, aby nie sta no wiły prze szko dy w zdo by ciu od po wied - nie go pra co w ni ka. Na le ży roz wa żyć wpro wa dza nie za chęt dla pra co da w ców go to wych se zo no wo za trud - niać cu dzo zie m ców: zry czałto wa ny po da tek do - cho do wy, ni ż sze składki ZUS (ogra ni czo ne do ube z pie cze nia zdro wo t ne go). Na le ży objąć ab olicją oso by, któ re obe c nie pra cują w Pol sce nie le ga l nie W Pol sce pra cu je nie le ga l nie duża gru pa cu dzo zie m ców, prze de wszy stkim oby wa te li Ukra i ny. Wie lu z nich mie sz ka w Pol sce od lat i g dy by mie li taką mo ż li wość, za pe w ne sta ra li - by się zale ga li zo wać swój po byt oraz za trud - nie nie. Spo wo do wałoby to ogra ni cze nie sza rej stre fy i przy niosło do da t ko we do cho dy do bu - dże tu. Po prze dzo nej od po wied nią ka m pa nią in - fo r ma cyjną ab oli cji po win ny to wa rzy szyć ułatwie nia wi zo we dla obco kra jo w ców, któ rzy chcie li by przy je chać do Pol ski w ce lach za ro b - ko wych. Pod czas opra co wy wa nia za sad tych zmian na le ży wziąć pod uwa gę wnio ski z nie - sku te cz nej akcji z 2003 roku i umo ż li wić obco - kra jo w com zale gali zo wa nie po by tu w Pol sce bez po no sze nia kon se k wen cji doty ch cza sowe go nie lega l ne go pobytu. Pro ce so wi regu la ry za cji po win na to wa - rzy szyć sku te cz na kon tro la le ga l no ści po by tu i za trud nie nia ze stro ny pa ń stwa. Re gu la cje do tyczące ryn ku pra cy dla obco kra jo w ców po win ny fawo ryzo - wać kra je ościen ne, a prze de wszy stkim Ukra i nę. Po mi mo co raz wię kszych ob ostrzeń i utrud nień (rosnące ko le j ki w pol skich kon su - la tach) to wa rzyszących sta ra niom o otrzy ma - nie pol skiej wizy, Ukra i ń cy na dal mogą względ nie łatwo prze kra czać gra ni cę Pol ski. Instytut Spraw Publicznych Analizy i Opinie, 75
Praca cudzoziemców w Polsce rozwiązaniem problemów na rynku pracy 5 Sy tu a cja ta ule g nie zmia nie wraz z wej ściem do stre fy Schen gen, wiążącej się m.in. z wzro stem cen wiz dla wschod nich sąsia dów i trud nie j - szym ich uzy ska niem. Z tego wzglę du roz - wiąza nia fa wo ry zujące pra co w ni ków z kra jów sąsie dz kich mogłyby przy czy nić się do two rze - nia tzw. przy ja z nej gra ni cy Unii Eu ro pe j skiej. Do świa d cze nia mi gra cy j ne in nych kra jów wska zują, że gra ni ca otwa r ta sprzy ja mi gra - cjom za ro b ko wym, na to miast gra ni ca za mknię - ta po wo du je na si la nie się zja wisk pato lo gi cz - nych, czy li nie le ga l nej imi gra cji i sza rej stre fy. Mi rosław Bie nie cki jest absolwentem filozofii i socjologii na Uniwersytecie Lewis oraz socjologii na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim (CEU). Zajmuje się problematyką migracyjną i graniczną. Piotr Ka ź mier kie wicz jest po li to lo giem, eks per tem In sty tu tu Spraw Pu b li cz nych w za kre sie po li ty ki mi gra cy j nej, wi zo wej i sto sun ków ze wschod ni mi sąsia da mi. Ju sty na Fre lak jest koor dy na to rem Pro gra mu Mi gra cji i Po li ty ki Wschod niej w In sty tu cie Spraw Pu b li cz nych. Za j mu je się m.in. mi gra cja mi eko nomi cz ny mi, pro ble ma tyką in te gra cji ucho dź ców i Schen gen. Ana li zy i Opi nie nr 75, maj 2007 Ana li zy i Opi nie se ria kilku stro ni co wych ana liz do tyczących wa żnych tematów dla Polski i Europy. W ten sposób Instytut Spraw Publicznych chce aktywnie włączyć się w debatę publiczną pokazywać istotne problemy, często nieobecne w polskiej i ogólnoeuropejskiej debacie, oraz proponować konkretne rozwiązania. Tematyka poruszana w Analizach i Opiniach obejmuje zagadnienia związane m.in. z integracją europejską, polityką spo łeczną, edukacją, administracją publiczną, polityką migracyjną i polityką wschodnią. Redagują: Jacek Kucharczyk Dyrektor Programowy ISP Jarosław Ćwiek-Karpowicz, e-mail: jarek.cwiek@isp.org.pl Adres: Instytut Spraw Publicznych ul. Szpitalna 5 lok. 22, 00-031 Warszawa tel. 022 556 42 60, fax 022 556 42 62 e-mail: isp@isp.org.pl, www.isp.org.pl