WPROWADZENIE DO FILOZOFII JĘZYKA

Podobne dokumenty
WPROWADZENIE DO FILOZOFII JĘZYKA

WPROWADZENIE DO FILOZOFII JĘZYKA

FILOZOFIA BOGA W XX WIEKU

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

Filozofia przyrody, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Filozofia, Historia, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Dialektycy i antydialektycy. Filozofia XI w.

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta

1. Dyscypliny filozoficzne. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

INFORMATYKA a FILOZOFIA

Filozofia, Historia, Wykład IV - Platońska teoria idei

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów.

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

Filozofia, ISE, Wykład VII - Platońska teoria idei cz. 2.

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

Wstęp do logiki. Kto jasno i konsekwentnie myśli, ściśle i z ładem się wyraża,

Metodologia prowadzenia badań naukowych Semiotyka, Argumentacja

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - OCENIANIE BIEŻĄCE, SEMESTRALNE I ROCZNE (2015/2016)

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

ANDRZEJ L. ZACHARIASZ TEORIA POZNANIA JAKO RELATYSTYCZNA KONCEPCJA PRAWDY TEORETYCZNEJ

Filozofia, Germanistyka, Wykład IX - Immanuel Kant

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

SPIS TREŚCI I. WPROWADZENIE - FILOZOFIA JAKO TYP POZNANIA. 1. Człowiek poznający Poznanie naukowe... 16

Spór o uniwersalia - podstawowe stanowiska i główni przedstawiciele. Filozofia scholastyczna i jej znaczenie dla filozofii zachodniej.

Andrzej L. Zachariasz. ISTNIENIE Jego momenty i absolut czyli w poszukiwaniu przedmiotu einanologii

Filozofia, Pedagogika, Wykład III - Filozofia archaiczna

3. Spór o uniwersalia. Andrzej Wiśniewski Andrzej.Wisniewski@amu.edu.pl Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Wstęp do logiki. Semiotyka cd.

DIETRICH VON HILDEBRAND CZYM JEST FILOZOFIA? Tłumaczenie. Paweł Mazanka Janusz Sidorek. Wydawnictwo WAM

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda

Spór o poznawalność świata

Wstęp Komentarze jako metoda wyjaśniania oraz interpretacji w średniowieczu Komentarz Akwinaty do Etyki nikomachejskiej krótka prezentacja Próba

Dlaczego matematyka jest wszędzie?

EGZAMIN MATURALNY 2012 FILOZOFIA

HISTORIA FILOZOFII POLSKIEJ Darmowy fragment

Logika dla socjologów Część 4: Elementy semiotyki O pojęciach, nazwach i znakach

FILOZOFIA POZIOM PODSTAWOWY

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW FILOZOFIA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze/obszarach kształcenia wraz z uzasadnieniem:

Filozofia analityczna szkoła analityczna a neopozytywizm

EGZAMIN MATURALNY 2011 FILOZOFIA

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

Tomasz Dreinert Zagadnienie "rzeczy samej w sobie" w transcendentalizmie Immanuela Kanta. Pisma Humanistyczne 3,

ZAŁOŻENIA FILOZOFICZNE

5. Rozważania o pojęciu wiedzy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

6. Zagadnienia źródła poznania I Psychologiczne zagadnienie źródła poznania

David Hume ( )

Sylabus LICZBA GODZIN. Treści merytoryczne przedmiotu

P L SJ A I W WAM K 2014

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

Epistemologia. Organizacyjnie. Paweł Łupkowski Instytut Psychologii UAM 1 / 19

Filozofia, Socjologia, Wykład II - Podział filozofii. Filozofia archaiczna

EDU TALENT - serwis pomocy w pisaniu prac magisterskich i licencjackich dla studentów

Filozofia I stopień. Dokumentacja dotycząca opisu efektów kształcenia dla programu kształcenia dla kierunku Filozofia dla I stopnia studiów

LOGIKA Wprowadzenie. Robert Trypuz. Katedra Logiki KUL GG października 2013

SCENARIUSZ LEKCJI DO DZIAŁU:

EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZJUM W ROKU SZKOLNYM 2016/2017

Filozofia i etyka. Podyplomowe studia kwalifikacyjne na Wydziale Filozofii i Socjologii UMCS

Reguły gry zaliczenie przedmiotu wymaga zdania dwóch testów, z logiki (za ok. 5 tygodni) i z filozofii (w sesji); warunkiem koniecznym podejścia do

Ku wolności jako odpowiedzialności

Katarzyna Wojewoda-Buraczyńska Koncepcja multicentryczności prawa a derywacyjne argumenty systemowe. Studenckie Zeszyty Naukowe 9/13, 84-87

ZAGADNIENIA NA KOLOKWIA

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

PEF Copyright by Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW: PEDAGOGIKA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia wraz z uzasadnieniem

MAX WEBER zainteresowania: socjologia, ekonomia polityczna, prawo, teoria polityki, historia gospodarcza, religioznawstwo, metodologia nauk

PROGRAM STUDIÓW WYŻSZYCH ROZPOCZYNAJĄCYCH SIĘ W ROKU AKADEMICKIM 2014/2015 FILOZOFIA. data zatwierdzenia przez Radę Wydziału. kod programu studiów

Ontologie, czyli o inteligentnych danych

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

Załącznik nr 1WZORCOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW PEDAGOGIKA STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

O argumentach sceptyckich w filozofii

MIND-BODY PROBLEM. i nowe nadzieje dla chrześcijańskiej antropologii

Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku SYLABUS NA CYKL KSZTAŁCENIA

Liczba godzin/zjazd: 2W, 1S

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

określone Uchwałą Senatu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego Nr 156/2012/2013

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

TEMAT PRACY SOKRATEJSKA IDEA NIEWIEDZY JAKO ŹRÓDŁA ZŁA MORALNEGO A ETYKA ŚW. TOMASZA Z AKWINU ANALIZA PORÓWNAWCZA ETYKA SOKRATESA ETYKA ŚW.

STUDIA PODYPLOMOWE FILOZOFII I ETYKI

Nazwa. Wstęp do filozofii. Typ przedmiotu. Jednostka prowadząca Jednostka dla której przedmiot jest oferowany

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

Logika i semiotyka. Znak jest Triadą... Wykład III: (Charles Sanders Peirce)

Logika dla prawników

FILOZOFIA PHILOSOPHY. Liczba godzin/tydzień: 1W, 1S

Darmowy fragment

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

LOGIKA I TEORIA ZBIORÓW

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

Baruch Spinoza ( )

Szwedzki dla imigrantów

Karta (sylabus) modułu/przedmiotu Pedagogika... (Nazwa kierunku studiów)

SPIS TREŚCI. Wstęp 3.

FILOZOFOWIE UMYSŁU. Angielskie oświecenie

Załącznik nr 2a Uchwała UZdsZJKwUG nr 1/2012 (3)

Transkrypt:

PETER PRECHTL WPROWADZENIE DO FILOZOFII JĘZYKA Tłumaczenie JÓZEF BREMER Wydawnictwo WAM Kraków 2007

Original German edition: Peter Prechtl: Sprachphilosophie. Lehrbuch Philosophie published by J.B. Metzlersche Verlagsbuchhandlung und Carl Ernst Poeschel Verlag GmbH Stuttgart, Germany. Copyright 1998 Wydawnictwo WAM, 2007 Koordynacja serii dr Tomasz Homa SJ Konsultacja naukowa prof. dr hab. Jerzy Perzanowski Redakcja Małgorzata Płazowska Projekt okładki Andrzej Sochacki ISBN 978-83-7318-745-0 WYDAWNICTWO WAM ul. Kopernika 26 31-501 KRAKÓW tel. 012 62 93 200 fax 012 42 95 003 e-mail: wam@wydawnictwowam.pl DZIAŁ HANDLOWY tel. 012 62 93 254, 012 62 93 255, 012 62 93 256 fax 012 430 32 10 e-mail: handel@wydawnictwowam.pl Zapraszamy do naszej KSIĘGARNI INTERNETOWEJ http://wydawnictwowam.pl tel. 012 62 93 260 Drukarnia Wydawnictwa WAM ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków

SPIS TREŚCI Wprowadzenie 9 I. Problemowo-historyczne fazy filozofii języka 13 1. Kontrowersja physis thesis: zgodna z naturą poprawność czy też konwencjonalność? 13 2. Język myślenie rzeczywistość: vox intellectus res 18 2.1 Zagadnienia i pojęcia filozoficzno-językowe w filozofii średniowiecznej 18 2.2 Wkład WILHELMA OCKHAMA w rozwój filozofii języka 24 2.2.1 Przejście od metafizyki do teorii poznania i filozofii języka 24 2.2.2 Założenia filozoficzno-językowe 28 Dygresja na temat nauki o supozycji 33 2.2.3 OCKHAMA rozwiązanie problemu uniwersaliów 35 3. Empiryczne ugruntowanie języka jako środka poznania: JOHN LOCKE 40 4. Szkic sztucznego języka według GOTTFRIEDA W. LEIBNIZA 43 4.1 Nauka o pojęciu 47 4.2 Projekt idealnego sztucznego języka 50 5. Funkcje języka według JOHNA STUARTA MILLA: denotacja i konotacja 58 6. Język jako ludzka aktywność 61 6.1 Język i rozum jako aktywność: JOHANN G. HERDER 62 6.2 Język jako organ formujący myślenie: WILHELM VON HUMBOLT i ERNST CASSIRER 64 II. Analityczna filozofia języka. Podejścia i sposób stawiania problemu 68 1. Forma analizy: GEORGE EDWARD MOORE 71 2. Obiektywność myśli i ich stosowne językowe przedstawienie koncepcja idealnego języka GOTTLOBA FREGEGO 75 2.1 Przesłanki wyjaśniania naukowego rozważania teoretyczno-poznawcze 78 2.1.1 Co to jest sąd? objaśnienie założeń idealnego języka 81 2.1.2 Co jest nośnikiem Prawdy? 82 2.1.3 Jakimi środkami językowymi jest wyrażona myśl i czym są jej logiczne części składowe? 86 2.2 Stosunek myśli do Prawdy 90

6 Spis treści 2.2.1 Znaczenie 91 2.2.2 Sens i znaczenie 94 2.3 Myśl w swoim odniesieniu do Prawdy 97 3. Teoria deskrypcji określonej: BERTRAND RUSSELL 101 3.1 Nauka o antynomiach i teoria typów 102 3.2 Założenia teoriopoznawcze 104 3.3 Atomizm logiczny i analiza logiczna języka 109 4. Odwzorowująca funkcja języka: Traktat WITTGENSTEINA 116 4.1 Założenia ontologiczne: świat, stan rzeczy, fakt 119 4.1.1 Przedmiot i stan rzeczy 121 4.1.2 Stan rzeczy i fakt 125 4.2 Przestrzeń logiczna 125 4.3 Atomizm logiczny 126 4.4 Treść teoriopoznawcza: odwzorowanie myśl i znak zdaniowy 129 4.5 Myśl i zdanie sensowne 134 4.6 Sens zdania a problem prawdy 137 4.7 Granice języka 138 5. CARNAPA precyzacja języka potocznego i tworzenie języka naukowego 141 5.1 Szkic systemu konstytuowania 144 5.2 Analiza logiczno-syntaktyczna 149 5.3 Semantyka logiczna 156 5.3.1 Definicja pojęć logicznych 158 5.3.2 Ekstensjonalność i intensjonalność 161 5.4 Pojęcie rzeczywistości: pytania zewnętrzne i wewnętrzne 164 6. Behawiorystycznie uzasadniona teoria znaczenia: WILLARD VAN ORMAN QUINE 166 6.1 Język i zachowanie niezdeterminowanie tłumaczenia 167 6.2 Teoria znaczenia 172 6.3 Oznaczenia i kwantyfikatorowo-logiczne przedstawienie 177 6.4 Ontologia 178 7. Filozofia języka idealnego a zadania filozofii. Perspektywa krytyczna 180 III. Pragmatyczne ufundowanie znaczenia 185 1. Użycie języka i znaczenie: Dociekania filozoficzne WITTGENSTEINA 185 1.1 Krytyka założeń ontologicznych i ideału dokładności języka 187 1.2 Nauka o znaczeniu 189 1.3 Użycie słowa i gra językowa 191 1.4 Postępowanie według reguły i argument języka prywatnego 193 1.5 Analiza rozumienia 194

Spis treści 7 2. Filozofia języka potocznego 197 2.1 Analiza pojęciowa conceptual analysis 199 2.1.1 Analiza wyrażeń wprowadzających w błąd 199 2.1.2 Pomyłka kategorialna 201 2.2 Identyfikujące odnoszenie się: PETER STRAWSON 208 3. Język jako czynność 211 3.1 GRICE a teoria implikatur 214 3.2 Teoria czynności mowy AUSTINA i SEARLE a 218 IV. Problemy i punkty sporne 222 1. Teoria prawdy 222 1.1 Teoria adekwatności 224 1.2 Prawda jako zgodność 226 1.3 TARSKIEGO semantyczna teoria prawdy 228 1.4 Teoria redundancji 231 1.5 Performatywna teoria prawdy 232 2. Problemy teorii oznaczania 232 2.1 Nazwy własne i oznaczenia 232 2.2 KRIPKEGO przyczynowa teoria nazw własnych: rigid designators 241 2.3 Zarzuty PUTNAMA 244 2.4 Używanie znaku językowego: STRAWSONA krytyka RUSSELLA 246 2.5 Oznaczanie jako czynność mowy 250 2.6 Zakres oznaczania potencjał oznaczania 251 3. Teoria znaczenia 252 3.1 Semantyka warunków prawdziwości 252 3.2 QUINE a krytyka intensji i sądu 255 3.3 DAVIDSONA teoria znaczenia 257 3.4 DUMMETTA pełnokrwista teoria znaczenia 261 3.5 Pragmatyczne komponenty znaczenia 264 V. Perspektywa 267 Bibliografia 269 Wybrana literatura w języku polskim 292 Słownik wybranych terminów analitycznej filozofii języka 296 Indeks nazwisk 321

WPROWADZENIE Próba wprowadzenia w problematykę filozofii języka wydaje się przedsięwzięciem trudnym, chociażby ze względu na dużą ilość filozoficzno-językowych stanowisk. Badania nad językiem nie zaczęły się dzisiaj, lecz są zjawiskiem kulturowo-historycznym sięgającym daleko poza nasze ramy czasowe i kulturowe. Utopijne dążenie do zbudowania doskonałego języka było obecne nie tylko w kulturze europejskiej, tak samo jak opowieść o babilońskim pomieszaniu języków nie jest znana jedynie z Biblii, lecz temat ten przenika historię wszystkich kultur. Wraz z nim pojawia się próba, aby rozumianą jako pomieszanie wielość języków przezwyciężyć poprzez odkrycie na nowo lub wynalezienie jednego, wspólnego wszystkim ludziom języka (por. ECO 1997, s. 15). O tyle także zadawanie w filozofii pytań, które w jakikolwiek sposób dotyczą języka, należy włączyć w ten kulturowo-historyczny kontekst. Po co filozofii potrzebna jest własna dyscyplina, jaką jest filozofia języka, zwłaszcza w czasie, kiedy lingwistyka rozwinęła się w autonomiczną, uznawaną gałąź nauki? Pytanie to musi wydać się dziwne każdemu nieuprzedzonemu obserwatorowi, który nie uprzytomnił sobie wystarczająco jasno specyficznej filozoficznej treści problemów pojawiających się w filozofii języka. W każdym razie za określeniem filozofia języka nie kryje się ani ujednolicony twór teoretyczny, ani jednomyślność w zadawaniu pytań. Wspólnym mianownikiem dla różnych stanowisk i form filozoficzno-językowej refleksji jest z jednej strony zainteresowanie człowiekiem jako istotą posiadającą język, a tym samym rozumną, z drugiej strony zaś zainteresowanie pojawiającymi się wraz z językiem możliwościami ujęcia rzeczywistości. Dlatego kwestie językowe spotykamy w różnych odniesieniach, ujęte każdorazowo z innego punktu widzenia. Rozważania antropologiczne podkreślają szczególne miejsca człowieka oraz jego, związaną z językiem, zdolność do rozumowania: język jako wyraz ducha (SCHELER), język jako zdolność do autorefleksji i zajęcia stanowiska (PLESSNER), język w swojej funkcji antropologiczno-biologicznej, jako tworzenie symboli prowadzące do odciążenia człowieka od nadmiaru bodźców (GEHLEN). Nie mniej ważną rolę odgrywa język w egzystencjalno-filozoficznych rozważaniach MARTINA HEIDEGGERA i KARLA JASPERSA. Wychodząc od fenomenologii, MAURICE MERLEAU-PONTY opowiada się za łączeniem języka z cielesnymi zdolnościami człowieka do wyrażania się. Jako szczególna forma gestykulacji dostarcza on odniesienia do świata kultury poprzez takie konstytuowanie sensu, iż każdy mówiący może się odnieść do przekazywanego zasobu znaczenia, na którego gruncie znowu powstaje nowy sens (por. HENNIGFELD 1982, s. 157 nn).

10 Wprowadzenie W ściślejszy krąg tematyki filozoficzno-językowej wchodzimy wówczas, gdy bardziej szczegółowo pytamy o znaczenie ję zyka dla czł owieka. Znaczenie rozumiemy wtedy dwojako: po pierwsze, że człowiek dopiero poprzez język tworzy sobie sensowne odniesienie do tego, co znaczy dla niego świat, czy też do tego, co przedstawia dla niego rzeczywistość, po drugie, czy i jak dalece w języku można widzieć gwarancję poprawnego ujęcia rzeczywistości. W ramach tego typu ogólnej charakterystyki niektóre pytania pozostają nieokreślone: po pierwsze, czy chodzi przy tym o rzeczywistość przedmiotową czy społeczną, po drugie, czy przedmiotowy świat leży u podstaw języka, jako wyprzedzająca go rzeczywistość, czy też jest on przyjmowany jako rzeczywistość dopiero konstytuowana przez język. Poprzez wyeksponowanie aspektu odniesienia się do rzeczywistości za pomocą języka na plan pierwszy wysuwa się jego specjalna rola przy formowaniu i organizowaniu doświadczenia. Stąd w filozoficzno-językowym oglądzie pojawiają się tematy wskazujące na jego bliski związek z teorią poznania. Związek ten znajduje swój wyraz w pytaniu: Czy mówienie składa się jedynie z nazywania danych nam niezależnie od języka treści myślenia i spostrzeżeń, czy też treści te są zawsze zapośredniczone językowo, tak iż formy naszego języka należałoby uważać za formy naszego doświadczenia? W trakcie rozwoju filozoficzno- -językowych refleksji obydwie perspektywy znalazły swoich zwolenników. Zagadnienie to zostanie omówione w dalszych częściach opracowania. Odpowiedź na wspomniane pytanie powinna pomóc rozpoznać, w czym należy się dopatrywać gwarancji dla poprawnego używania języka. Gdy przyjmiemy, że świat jest nam dany niezależnie od języka, wówczas problemem stanie się to, jak można pokazać, że nasz język odpowiada tej rzeczywistości, a nie na odwrót, że oddaje ją w sposób zafałszowany. Swoje miejsce w historii kultury znalazło też ujęcie mówiące, że język oddaje rzeczywistość jedynie w sposób zniekształcony. Gdyby zaś miało obowiązywać założenie, że rzeczywistość jest nam dana tylko za pośrednictwem języka, to oczekiwalibyśmy odpowiedzi na pytanie, jak odróżnić język poprawny od błędnego. Potrzebę takiego podziału widać jak na dłoni, jeżeli nie chcemy każdej dowolnej wypowiedzi od razu traktować jako poprawnej. Tego rodzaju pytania towarzyszą językowo- -filozoficznym refleksjom od czasów antycznych aż do współczesnej formy analityczno-językowego filozofowania. W różnych okresach swego historycznego rozwoju objawiały się każdorazowo w innych formach i były inaczej akcentowane. Niniejsze wywody skupiają się wokół podstawowego zagadnienia, jak określić stosunek: język myślenie rzeczywistość. Pytania o związek pomiędzy językiem i myśleniem, pomiędzy myśleniem i rzeczywistością oraz pomiędzy językiem i rzeczywistością są o tyle specyficznie filozoficzne, że wraz z nimi zostaje zadane pytanie o to, jak możemy poznać rzeczywi-

Wprowadzenie 11 stość (por. SCHAFF 1967). Tego rodzaju pytanie ma choćby dlatego znaczenie w kontekście potocznego świata, że przyjmujemy w nim całkiem naturalnie za rzeczywistość to, co jest nam ze strony społeczeństwa i naszej kultury podawane jako treści i wyobrażenia. Cechą charakterystyczną myślenia filozoficznego jest z pewnością to, że nie akceptuje ono rozumianej w ten sposób oczywistości świata potocznego. Niby dlaczego nie powinniśmy także myśleć o tym, jak dalece nasze wyobrażenia o niej są poprawne, a nie fałszywe? Tego typu pytania pojawiają się w sposób konieczny tam, gdzie odróżnia się opinię i uzasadnialną wiedzę. Dążenie do poznania, które w równym stopniu zajmuje filozofię i naukę, jako twory normatywne, zawsze wyprowadza ponad myślenie potoczne. To, co globalnie jest opisywane jako rzeczywistość, prowadzi wszak do pytań metafizycznych, teoriopoznawczych oraz do pytań z filozofii języka, którymi musimy się zająć. Najprostsze wyobrażenie o rzeczywistości przyjmuje, że stoi ona przed człowiekiem jako skończony twór, o którego poznanie człowiek musi zabiegać. Na jakie drogi musi przy tym wstąpić, nie zostało jeszcze tym samym zadecydowane. Ale nie ulega wątpliwości, że musi on użyć określonych środków pomocniczych, co do których należy się z kolei zastanowić, czy są one odpowiednimi środkami. Założenie, że rzeczywistość możemy ująć i opisać tylko za pomocą języka, rodzi pytanie, jak można z pewnością stwierdzić, że nasz język ujmuje rzeczywistość taką, jaką ona faktycznie jest? Jednakże czy sensownym jest założenie, że istnieje niezależna od języka rzeczywistość, o której, ściśle biorąc, nie możemy nic powiedzieć? Czy też może jest tak, że więcej przemawia raczej za przeciwnym założeniem, iż rzeczywistość jest dana tylko w języku? Gdy ostrożnie zabierzemy się do pracy i zrezygnujemy z założenia o gotowej rzeczywistości, to rodzi się pytanie o rolę języka przy budowaniu rzeczywistości oraz o to, jakie formy języka należy w tym wypadku uznać za konstytutywne. Język przyjmuje przy tym o tyle porządkującą funkcję, o ile nazywa przedmioty lub pomaga je zidentyfikować za pomocą opisów. Elementy oznaczające języka są ze swej strony znowu powiązane w system pojęć i kategorii. Tylko w ten sposób język może porządkować rzeczywistość, nazywać i klasyfikować jej pojedyncze elementy. Stoimy zatem zawsze przed kwestią, jak bliżej określić stosunek pomiędzy językiem a myśleniem oraz w jakim wzajemnym stosunku występują forma wyrażenia i jego treść. W ten sposób nie uwolniliśmy się jednak od pytania o poprawność języka. Odpowiedzi na nie będą się zasadniczo różniły. Pierwszy rozdział niniejszego opracowania ma charakter historyczny. Zajmuję się w nim stanowiskami, które są reprezentatywne dla określonego filozoficzno-językowego sposobu zadawania pytań, a także chociaż

12 Wprowadzenie tylko w pojedynczych aspektach wpłynęły w określonym stopniu na bieg późniejszych rozważań, przedstawionych w dalszych rozdziałach. Chcę tym samym pokazać założenia oraz przedzałożenia, na podstawie których wyrosły problemy filozofii języka. Dochodzą tutaj do głosu zagadnienia zachowujące swoją ważność także dla dzisiejszych dyskusji. Rozdział drugi zajmuje się różnymi szkicami idealnego języka. Najpierw zwrócę uwagę na stanowisko wyjściowe, wiążące się z rozważaniami FREGEGO, aby następnie opisać rozwój i zmiany jego idei języka. W rozdziale trzecim zajmuję się reakcjami na filozofię języka idealnego, które zostały zapoczątkowane przez Dociekania filozoficzne WITTGENSTEINA. Prowadzone przez niego badania otwierają spektrum różnorodnych podejść, pociągających za sobą zmiany w rozumieniu filozofii i jej zadań. Ostatni rozdział omawia raz jeszcze i w sposób szczegółowy centralne zagadnienia prawdy, oznaczania i znaczenia przedstawiając zarazem ich kontrowersyjne ujęcia w ramach tych zależności, w których są one dyskutowane.

I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII JĘZYKA 1. KONTROWERSJA PHYSIS THESIS: ZGODNA Z NATURĄ POPRAWNOŚĆ CZY TEŻ KONWENCJONALNOŚĆ? W filozofii uprawianej przez starożytnych Greków problem tkwił już w samym pojęciu logosu, które oznaczało zarówno rozum, jak i język. Ponieważ o rozumie można było mówić tylko w liczbie pojedynczej, język zaś występował w różnych formach, tzn. w różnorodności nazw i opisów, więc wspomnianym problemem obciążono język. Zmienność nazw i opisów doprowadziła do tezy, że język nie może przedstawiać prawdziwego bytu. Jeśli język zostanie ograniczony do funkcji oznaczania, to nie można wystarczająco określić, na czym mógłby polegać jego udział w poznaniu. Wśród pochodzących z tego okresu dzieł (por. OELMÜLLER 1991, s. 12nn.; HENNIGFELD 1994) reprezentatywny jest dialog PLATONA Kratylos, w którym ów problem jest obszernie dyskutowany. PLATON formułuje go następująco: czy poprawność języka jest dana w sposób naturalny (physei), czy na mocy konwencji (thesei). Na początku dialogu SOKRATES jest proszony o pośrednictwo w spornej kwestii, przedstawionej przez KRATYLOSA i HERMOGENESA. KRATYLOS twierdzi, że każda rzecz posiada przypadającą jej z natury poprawną nazwę (która zarówno u Greków, jak i barbarzyńców posiada w równej mierze poprawne oznaczenie [czyli właściwy denotat, J.B.]). W przeciwieństwie do tego HERMOGENES optuje za ujęciem, że poprawność oznaczania wynika jedynie z umowy. Konwencjonalizm ję zykowy, który SOKRATES łączy ze zdaniem homo-mensura 1 PROTAGORASA, zostaje przez niego odrzucony za pomocą argumentu, że przecież istnieją zdania prawdziwe i fałszywe, a więc także najmniejsze części zdań, słowa, mogą być prawdziwe lub fałszywe. HERMOGENES trwa przy swoim przekonaniu, że każdy mógłby sobie sprawić swój własny język, nie naruszając poprawności 2 słów. To jednak miałoby, zdaniem SOKRATESA, ten skutek, że prawdziwe byłoby wszystko to, co komuś jawiłoby się jako prawdziwe. Tym samym odpadłoby kryterium prawdy i fałszu, rozumnego i nierozumnego. W swojej argumentacji przeciwko założeniu, że każde słowo posiada naturalną poprawność, SOKRATES odwołuje się do służącej za podstawę 1 Tzn. Człowiek jest miarą wszechrzeczy. Wszystkie przypisy, a także umieszczone w tekście wtrącenia w nawiasach kwadratowych oraz niektóre dodatkowe akapity pochodzą od tłumacza (J.B.). 2 Czyli trafności związku słowa z denotatem.

14 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII zasady 3. Przy założeniu, że poprawność słów polega na naśladowaniu przez nie rzeczy, musiałoby w zasadzie być możliwe lepsze lub gorsze odwzorowanie rzeczy w słowach, czy też przyporządkowanie ich także fałszywym przedmiotom. Jednak w przypadku poprawnego lub fałszywego przyporządkowania należałoby przyznać możliwość występowania fałszywych słów, a tym samym fałszywych zdań. KRATYLOS zaprzecza, że możliwe jest fałszywe przyporządkowanie przedmiotu słowu, gdyż w takim przypadku jakieś słowo utraciłoby znaczenie i stałoby się bezsensownym szumem. Jest on przekonany, że czegoś fałszywego nie dałoby się w ogóle wypowiedzieć, gdyż mówić coś fałszywego znaczy tyle, co powiedzieć, że jest coś, czego nie ma. To, czy jakiś składacz słów poprawnie utworzył swoje nazwy i opisy, pokazuje się w ich zgodności z opisywaną przez nie rzeczywistością. Tym samym nie udzielono jednak odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób ów twórca słów mógł zdobyć właściwą znajomość rzeczywistości, aby następnie według niej odtworzyć słowa, jeśli każda znajomość rzeczy może być z jej strony uzyskana tylko poprzez analizę słów. Stanowisko to, jak pokazuje SOKRATES, prowadzi do błędnego koła. Zamiast umożliwić poznanie rzeczywistości, twory słowne same wymagają uzasadnienia odwołującego się do poznania rzeczywistości. Tylko wtedy, kiedy dysponowalibyśmy takim poznaniem, bylibyśmy także w stanie osądzić, czy język odwzorowuje poprawnie rzeczywistość. Gdyby jednak istniało poznanie rzeczywistości jeszcze przed językiem, to słowa, jako środek poznania, utraciłyby jakąkolwiek wartość. Niezależnie od tego, któremu z obydwu omawianych w dialogu Kratylos stanowisk przyzna się rację, u PLATONA obowiązuje podstawowe założenie, że język realizuje się jako czysto uzupełniające oznaczanie (legein). Językowemu tworzeniu dźwięków przypada jedynie funkcja reprezentowania poznanego już przedjęzykowo bytu. Żądanie językowej poprawności nie może być rozumiane w tym sensie, jakoby wraz z poprawnością językową jednocześnie była ustanowiona prawda rzeczowa. Znajomość prawdy stanów rzeczy musi już być insynuowana, aby mogła zostać oceniona prawidłowość lub nieprawidłowość nazw, czy też odpowiedniość języka. Ponieważ język należy rozumieć tylko jako głosowe komunikowanie myślenia, stąd nie może mu zostać przyznana żadna funkcja ustanawiania prawdy. W dalszych wywodach PLATONA w miejsce nazwy pojawia się słowo eidos 4 (por. DERBOLAV 1972, s. 80 nn), które prowadzi do poznania idei. Poprzez dialog człowiek dochodzi do ponownego przypomnienia sobie wiedzy, którą wcześniej intuicyjnie uzyskał dzięki ideom (por. BÖHLER 1984, s. 16 nn, 72 nn; BRAUN 1996, s. 8 nn). 3 Tzn. zasady, że język realizuje się jako czyste oznaczanie (legein). 4 Tzn. idea, prawzór.

1. Kontrowersja physis thesis 15 Nawet gdy rozważania PLATONA nie udzielają nam zadowalających odpowiedzi, to ustalił on z analityczną ostrością istotę problemu, która towarzyszy tego rodzaju filozoficzno-językowym rozważaniom (por. DERBO- LAV 1972). Używając antynomii physis thesis PLATON odnosi się do dwóch panujących wówczas opinii, które można scharakteryzować następująco: Za physei onta są brane dzieła Boskie, tzn. to, co w swojej bytowej (tj. ontologicznej) strukturze pozostaje stale takie samo, a więc jest także zawsze poprawne. Za thesei (nomo) - onta są uważane dzieła ludzkie, które zasadniczo podlegają błędowi i omylności. Zgodnie z tym ujęciem, thesis-charakter języka oznacza nie tylko, że język jest dziełem człowieka, lecz że może on także odbijać błędne ujęcie rzeczywistości. W tym znajduje swoją podstawę dictum PARMENIDESA: dlatego wszystko będzie jedynie nazwą 5. Przeciwne stanowisko zostaje przedstawione przez DEMOKRYTA w rozważaniach dotyczących semantycznej funkcji słowa 6. Problematyzuje on relację słowo rzecz poprzez wskazanie na możliwości zakłócenia owej odpowiedniości, gdy: 1. Jedno słowo odsyła niekiedy do wielu rzeczy; 2. Jedna rzecz posiada niekiedy wiele nazw; 3. Nazwa rzeczy może się zmieniać; 4. Niejednej rzeczy w ogóle nie odpowiada żadne słowo. Punkty te sugerują, jego zdaniem, że początek języka należy lokalizować w konwencji. Tych parę uwag powinno nam na razie uzmysłowić, że przy opisywaniu rzeczy lub rzeczywistości, filozoficzno-językowe rozważania obejmują zawsze jakiś normatywny aspekt. Chodzi o aspekt właściwego używania języka albo poprawność, przy oznaczaniu rzeczy czy rzeczywistości. Filozoficzno-językowe analizy PLATONA nie zostały omówione w wyczerpu jący sposób. Należałoby również uwzględnić jego rozważania z Sofi sty, gdzie w innej formie zadaje pytanie o poprawność języka: jego uwa ga nie skupia się już na stosunku słowa do rzeczy, lecz na 5 Dlatego wszystko będzie jedynie nazwą, co śmiertelni ustanowili w ich języku, przekonani, że jest to prawdziwe: powstawanie jak również ginięcie... przetłumaczono wg H. DIELS, W. KRANZ (wyd.), Die Fragmente der Vorsokratiker. Griechisch und deutsch (Zürich 1951, s. 230-245). W tłumaczeniu polskim: Stąd wszystko to nazwą będzie/ Co śmiertelni przyjęli w przekonaniu, iż jest prawdziwe:/ Powstawanie jak również ginięcie, bycie tudzież niebycie,/ Z miejsca na miejsce przechodzenie i barwy lśniącej przemiana (DIELS-KRANZ, 28 B, w. 38-41, tłum. M. WESOŁY, cyt. za: G. REALE, Historia filozofii starożytnej, t. 1, Lublin 2000, s. 145). 6 DEMOKRYT odróżnia słowa wieloznaczne, równoznaczne oraz nienazwane i wyprowadza stąd konwencjonalny początek języka.

16 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII prawdzie 7 wypowie dzi (rhema) - o czymś. PLATON zbliża się tym samym do jakiejś teorii zdań. Kilka poniższych uwag ma jedynie uwidocznić horyzont problemowy, który pojawił się w jego dalszych rozważaniach. Tak więc wprowadza on zróżnicowanie jest (estin): wyraża ono bądź istnienie czegoś, bądź tożsamość lub jej brak, bądź służy orzekaniu. Rozróżnienie to jest jednak nadal wplecione w rozumienie ontologicznego stosunku partycypacji i nie jest jeszcze ujęte w sensie funkcji zdaniowej (por. DER- BOLAV 1972, s. 160 nn). Tego rodzaju stosunek partycypacji występuje w wypowiedzi: liczne pojedyncze osobniki są człowiekiem na podstawie ich partycypacji w gatunku człowiek. Zostaje tutaj założony pewien ontologiczny związek, zgodnie z którym to, co szczególne (tzn. pojedynczy człowiek), ma swój udział w tym, co ogólne (w gatunku człowiek). W predykatowo-logicznym znaczeniu można powiedzieć, że w zdaniu człowiek jest istotą żywą orzecznik ogólny jest człowiekiem, może być przyporządkowany podgrupie orzeczników jest istotą żywą. O ile PLATON najpierw rozumiał zdanie jako związek nazw, o tyle w Sofiście nie chodzi mu już o przyporządkowanie nazw (ich znaczeń) temu, co bezpośrednio dane (tzn. rzeczom), lecz o ustanowienie związku pomiędzy znaczeniami, które coś określają, tzn. które mają sens. Chodzi o pytanie, jakie połączenia znaczeń są dopuszczalne (jak np. Teajtet siedzi ), a jakie są z zasady wykluczone (jak np. Teajtet fruwa ). Te ostatnie wykazują tak mało językowego sensu jak zestawienie obok siebie w szeregu rzeczowników i czasowników. Sensowne zdania muszą odpowiadać systemowi konstytuowania pojęć i zachodzącym pomiędzy nimi związkom. Zadając pytanie o sens, PLATON całkowicie uwolnił się od ujęcia, że wypowiedzi odwzorowują bezpośrednio rzeczywistość. Ponadto wprowadził on istotne uzupełnienie, gdy chodzi o potwierdzenie i zaprzeczenie. Przed PLATONEM obowiązywało ujęcie, że nie jest oznacza w zdaniach przekreślenie orzecznika jest. Dlatego można było tego rodzaju zdania oceniać jako nic nie mówiące i odmówić im statusu wypowiedzi [tj. statusu zdania logicznego]. W przeciwieństwie do tego PLATON zaznacza, że negacja nie neguje istnienia orzecznika, lecz wskazuje na inny orzecznik aniżeli ten wypowiedziany. Zaprzeczone zostaje zatem założone orzekanie, a nie jakaś część rzeczywistości. Trzeci wart wskazania aspekt jest związany z pytaniem o prawdę lub fałsz jakiejś wypowiedzi. Prawda jest dana (tzn. warunki prawdziwości są spełnione) albo wtedy, gdy pomiędzy pojęciami zachodzi konieczny związek, jak w zdaniu Człowiek się uczy mamy związek pomiędzy człowiekiem i jego zdolnością do uczenia się, albo gdy logiczne zdania elementarne mówiące o sytuacjach nie przeczą empirycznemu stanowi rzeczy. Tak 7 Raczej prawdzie / fałszu.

1. Kontrowersja physis thesis 17 więc prawda wypowiedzi Teajtet siedzi zależy od empirycznego faktu siedzący Teajtet (por. DERBOLAV 1972, s. 158 nn). Chociaż zawartość problemowa przeprowadzonych przez PLATONA filozoficzno-językowych rozważań, gdy chodzi o wielość istotnych sposobów zadawania pytań, jest imponująca, to błędem byłoby interpretowania uprawianej przez niego filozofii jako pewnego rodzaju filozofii języka. W późniejszych dyskusjach z zakresu filozofii języka na pierwszym planie stoi nie PLATON, lecz ARYSTOTELES, chociaż on też nie napisał żadnej osobnej pracy z filozofii języka. Szczególne zainteresowanie wzbudziły nie tyle jego wywody na temat poetyki i retoryki, ile kilka uwag dotyczących nauki o sądzie zawartych w piśmie Hermeneutyka. Przede wszystkim podział logosu, jako znaczących dźwięków, na rodzaje zdań nieposiadających logicznej wartości prawdy (jak prośba czy pytanie) i na takie, które ją posiadają (np. wypowiedź, sąd), oraz szersze wywody na temat apofantycznego 8 logosu przyczyniły się do przyznania mu ważnego miejsca w filozofii analitycznej. W swoich rozważaniach na temat znaku językowego ARY- STOTELES skłania się ku opinii, że należy go rozumieć jako dowolny, ustalony na mocy konwencji związek pomiędzy dźwiękiem a sensem (por. AX 1992, s. 245 nn). Same znaki i twory dźwiękowe odnoszą się do wrażeń we wewnętrzu duszy. Dopiero przez połączenie obydwu znaki językowe stają się nazwami dla niezależnej od języka rzeczywistości. Nazwy oznaczające ARYSTOTELES nazywa semantika. - Odróżnia on cztery instancje biorące udział w konstytucji znaku językowego: pismo, dźwięk, wnętrze duszy (psyche) i rzeczy (czytaj: rzeczywistość pozajęzykowa). Stosunek pomiędzy rzeczywistością pozajęzykową a psyche ukazuje ARYSTOTELES za pomocą spostrzegania (por. O duszy, 416 b 33, 424 a 1): spostrzeganie jest najpierw pasywnym, czysto receptywnym zdarzeniem. Równość zmysłu i obiektu objaśnia na przykładzie odcisku pierścienia w wosku. Spostrzeganie zmysłowe i przedmiot można widzieć równolegle do stosunku zachodzącego pomiędzy odciskiem w wosku a pierścieniem. Odcisk jako znak przyjmuje kształt odciskającego obiektu, nie przejmując jego materii. Zgodnie z tym, treści spostrzegania i treści myślenia są identyczne ze swoimi obiektami, lecz nie są to same obiekty, lecz tylko ich eidos, tzn. ich obraz czy też forma. Odwzorowujący charakter języka polega na tym, że pozapsychiczny obiekt zmysłowy wywołuje za pomocą aparatu spostrzegania obraz, którego symbolem mogą być znaki dźwiękowe lub pisane. Stąd bliskim wydaje się rozumienie stosunku pomiędzy dźwiękiem i sensem jako czegoś dowolnego, czyli jako związku ustanowionego na mocy konwencji (por. AX 1992, s. 254 n). Tym samym zostaje otwarta droga do apofantycznego logosu: niezależne od języka, identyczne dla każdego człowieka wrażenia wewnątrz 8 Greckie apophasis oznacza wypowiedź, wyrażenie, twierdzenie. Filozofia języka...2

18 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII duszy przedstawiają dlań ostatnie elementy. W połączeniu z dowolnymi symbolicznymi reprezentacjami mogą one funkcjonować w wypowiedzi jako nazwy (podmioty), którym zostaje przypisany albo odmówiony jakiś orzecznik. Otrzymujemy tym samym względnie prosty model reprezentacji stanów rzeczy oraz możliwość uzyskania zdolnych do przyjęcia prawdy językowych reprezentacji świata (por. BRAUN 1959, s. 17 nn). O czasach antycznych można ogólnie powiedzieć, że właściwa intencja krytyki języka skrywa się w intensywnych dyskusjach na temat problemu poprawności językowej 9. Racją dla tego rodzaju sporów jest metafizyczny zespół pytań o zgodność czy też o wzajemną odpowiedniość bytu, myślenia i mówienia. 2. JĘZYK MYŚLENIE RZECZYWISTOŚĆ: VOX INTELLECTUS RES 2.1 Filozoficzno-językowe zagadnienia i pojęcia w filozofii średniowiecznej W filozofii średniowiecznej dysputy nad kwestiami językowymi zajmują dużo miejsca. W ramach naszego opracowania nie da się szczegółowo przedstawić całego spektrum ówczesnych, bardzo różnorakich badań. Bliżej omówię jedynie stanowisko WILHELMA OCKHAMA. Na temat pojawiających się w średniowieczu zasadniczych tendencji musi natomiast wystarczyć tylko kilka uwag. Tym samym jedynie w przybliżeniu możemy wskazać na ówczesne dyskusje tych tematów, które dzisiaj nadal nas zajmują. Spojrzenie z boku na średniowieczne zadawanie pytań i prowadzone wówczas rozważania jest o tyle interesujące dla współczesnych badań, że umożliwia naświetlenie naszego własnego postępowania w tych kwestiach. Z historycznych obserwacji może się zrodzić krytyczne pytanie, jak dalece lub w jakich punktach współczesna dyskusja porusza się nadal (albo ponownie) po szlakach scholastycznych rozpraw. W średniowieczu intensywnie zajmowano się logiką, co wynikało przede wszystkim z analizowania semantycznych założeń logiki arystotelesowskiej. Analizy te były ściśle związane z charakterystyczną dla filozofii średniowiecznej metodą badania tekstów. Objaśnienie struktury jakiegoś tekstu oznaczało przede wszystkim wyjaśnienie jego pojęć podstawowych oraz uwolnienie ich od niespójności. 9 Informacje odnośnie filozoficzno-językowych prac stoików (które to prace PRECHTL pomija) można znaleźć w: I. DĄMBSKA, Zarys historii filozofii greckiej, Lublin 1993, s. 118-124; taż, Znaki i myśli. Wybór pism z semiotyki, teorii nauki i historii filozofii, Warszawa 1975, s. 145-174. Podstawowe wiadomości o filozofii prof. IZYDORY DĄMBSKIEJ podaje J. PERZANOWSKI (red.) w: Izydora Dąmbska 1904-1983: Materiały z sympozjum Non est necesse vivere, necesse est philosophari, Kraków 2001.

2. Język myślenie rzeczywistość 19 W związku z tym w XII wieku miała miejsce ważna zmiana: autorytet tradycji został stopniowo zastąpiony autorytetem argument ó w. Tym samym logika, jako nauka o poprawnej argumentacji, wysunęła się na plan pierwszy. Przesunięcie akcentów z gramatyki na logikę spowodowało, że przez filozofię zaczęto rozumieć (znowu jak w czasach antycznych) argumentację opierającą się na podstawach rozumowych. Skutkiem tego było wymaganie od wszystkich wypowiedzi o świecie i o człowieku rozumowego uzasadnienia. Widać to szczególnie wyraźnie u OCKHAMA. Zgodnie z jego rozumieniem nauki, za wiedzę w ścisłym sensie można uznać tylko wiedzę opartą na dowodach, cechującą się ogólnością i koniecznością (por. BECKMANN 1995, s. 17). Logice średniowiecza przypadło zadanie zbadania semantycznego funda mentu, na którym spoczywa logika pojęć ARYSTOTELESA i wprowadzenia koniecznych rozróżnień tam, gdzie było to niezbędne. Z próbą analizy semantycznych założeń języka naturalnego zbiegło się kolejne zadanie, polegające na zajęciu się konkretnymi empirycznymi formami, w których język naturalny przedstawia racjonalną strukturę doświadczenia (por. MOODY 1966). Logikę średniowieczną należy rozumieć jako naukę o prawdzie i fałszu języka lub naukę o znakach jako znakach. Naukę o znakach należy faktycznie pojmować jako mówienie o języku (tzn. jako metajęzyk) służące temu, aby móc wypowiadać się o strukturze poznania i języka. Stąd na plan pierwszy wysunęły się następujące zagadnienia: 1. Związek pomiędzy terminem i opisywanymi przez niego konkretnymi przedmiotami (problemy denotowania), 2. Związek terminu z domniemaną treścią (problemy konotowania). Obszerniejsze aniżeli nasze przedstawienie różnorakich przedsięwzięć logiki średniowiecznej musiałoby objąć przynajmniej kwestie związane ze znalezieniem i przyswojeniem całego Organonu przez ABELARDA, z arystotelesowską teorią nauki rozwijaną przez TOMASZA Z AKWINU i BOECJU- SZA Z DACJI. Kwestie te leżą u podstaw wprowadzonego przez OCKHAMA zasadniczego rozróżnienia językowej formy i zewnętrznej rzeczywistości. Można przypuszczać, że OCKHAM wiedział o wspomnianych kwestiach oraz że znał zarówno istotne dla swoich rozważań dyskusje prowadzone przez ABELARDA, WILHELMA Z SHYRESWOOD, PIOTRA HISZPANA, LAMBERTA Z AUXERRE, jak i dyskusje współczesnych mu filozofów JANA BURIDANA i WALTERA BURLEIGHA. Wyczerpujące przedstawienie tej tematyki można znaleźć w szczegółowym opracowaniu JANA PINBORGA Logik und Semantik im Mittelalter (1972) 10. 10 Z polskich tytułów warto wspomnieć o Wykładach z dziejów logiki T. KOTARBIŃSKIEGO, Warszawa 1985.

20 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII W następujący sposób można zbiorczo scharakteryzować językowo- -filolo giczne rozważania, stanowiące historyczną podstawę badań prowadzonych przez OCKHAMA i dla nich istotne: już od XII wieku próbowano, gdy chodzi o języki naturalne, powiązać strukturę języka, jego gramatyczne kategorie, ze strukturą rzeczywistości, tzn. z kategoriami ontologicznymi. Szczególnie pod tym względem wyróżniła się w scholastyce pewna grupa spekulatywnych gramatyków, zwanych modistami. W ich traktatach De modis significandi zyskuje na znaczeniu pogląd, że w istocie istnieje tylko jedna gramatyka, modyfikowana akcydentalnie w różnorakich językach. Ich zdaniem, filozof może a priori (tzn. niezależnie od doświadczenia) dojść do tego rodzaju ogólnej gramatyki, jeśli tylko starannie przygląda się naturom własnym, przypadającym rzeczom. Tym samym jak pisze np. ROGER BACON odnajdzie on prawdziwy kształt gramatyki (por. ROBINS 1951, s. 77). Na filozoficzno-językowe debaty średniowiecza wywarła wpływ myśl ARYSTOTELESA. Dla dalszego zadawania pytań nadal decydujące było założenie o jasno i wyraźnie określonym obszarze przedmiotów każdej nauki. W ontologii pojawiały się takie pytania, jak: Czym jest substancja?, Czym są przedmioty, którymi zajmują się logika, gramatyka i semantyka?. Ponadto wykazywano szczególne zainteresowanie pytaniami natury psychologicznej, np.: Jak w ludzkim intelekcie powstają pojęcia i treści znaczeniowe terminów?. Podobnie jak to miało miejsce w rozważaniach PLATONA, tak i teraz próbowano znaleźć odpowiedź na pytanie, w jaki sposób rzeczy uzyskują swoje nazwy, w jakim związku pozostaje nazwa (nomen), czy termin (terminus) oraz nazwany przedmiot. Odpowiedzi na te pytania prowadziły do dalszych kontrowersyjnych dyskusji. Centralną rolę odegrał spór o status u niwersaliów, tzn. terminów ogólnych. Przekonanie, że przedmioty będące odniesieniami nazw mogą być tylko indywidualnymi rzeczami lub też czymś przestrzennie-rzeczywistym (res), prowadziło do pytań o rozumienie wyrażeń ogólnych. Czy jest do pomyślenia, że dla terminów ogólnych należy (oprócz istniejących przedmiotów) zaproponować jeszcze inną formę istnienia? Powodem kontrowersji wokół problemu uniwersaliów stało się napisane przez PORFIRIUSZA wprowadzenie do Kategorii ARYSTOTELESA. Zadane w tej pracy pytania tworzą zarazem tematyczne ramy sporu o uniwersalia: 1. Czy rodzaje i gatunki są substancjami, czy też istnieją jedynie w myślach 11? 2. Czy rodzaje są cielesne lub niecielesne? 11 Niemiecki termin Gattung (genus) tłumaczymy jako rodzaj, a Art (species) jako gatunek.

2. Język myślenie rzeczywistość 21 3. Czy rodzaje są możliwe do oddzielenia od spostrzegalnych przedmiotów, czy też istnieją tylko w nich? Sformułowanie pierwszego pytania jest bardzo zbliżone do współczesnego rozumienia tego problemu, nawet gdy występujące w tym miejscu wyrażenie substancja raczej wprowadza w błąd, a znaczenie wypowiedzi istnieje tylko w myślach wymagałoby objaśnienia. W zdaniu drugim problem zostaje poniekąd przetłumaczony na reifikujący, czyli urzeczowiający, sposób wyrażania. Trzecie pytanie nawiązuje do przeciwieństwa mającego niezmiernie istotne znaczenie dla filozofii średniowiecza: chodzi o przeciwstawienie tezy universalia ante res i tezy universalia in rebus. Prowadzi ono do pytania, czy abstrakcyjny przedmiot pojawia się niezależnie od pojedynczych rzeczy (ante res), czy też ukazuje się tylko w nich (in rebus). Taki sposób mówienia trudno jest nam dzisiaj zrozumieć. Przyjmujemy bowiem, że tylko coś, co samo jest konkretne, może jakoś być albo pojawić się w jakimś konkretnym miejscu. Poza tym nie potrafimy zrozumieć reifikującego sformułowania, pytającego o to, czy termin ogólny jest w przedmiotach. Dlatego dla nas problem uniwersaliów zredukowałby się do pytania: czy istnieją idealne, abstrakcyjne przedmioty, czy też nie? Można się np. sprzeczać o to, czy należy zasadniczo odrzucić abstrakcyjne pojęcie klasy rzeczy czerwonych. Nominalizm, którego OCKHAMOWSKIE wydanie jeszcze poznamy, przedstawiałby właśnie taki postulat. W innym wypadku obok konkretnych, czasowo-przestrzennych pojedynczych rzeczy mamy jeszcze albo nowy idealny obiekt, mianowicie klasę rzeczy czerwonych, albo cechę bycia czerwonym czy też czerwień. W pytaniu, czy taki idealny obiekt jest oddzielony od pojedynczych rzeczy, przejawia się reifikujący sposób widzenia: idealny obiekt jest traktowany jak konkretna rzecz. Już w średniowieczu oceniano krytycznie takie postawienie problemu. BOECJUSZ wskazał na trudności towarzyszące zarówno założeniu, że gatunki i rodzaje są substancjami, jak i założeniu, że mają one swoje bycie tylko w myśleniu. Konsekwencją pierwszego założenia jest, że to, co wspólne pojedynczym indywiduom, samo jest widziane jako indywiduum. Gdyby jednak obowiązywało alternatywne założenie, wtedy uniwersaliom nie odpowiadałoby nic w świecie, a myślenie o nich należałoby uznać za myślenie o niczym. Pomimo wymienionych trudności ówczesna dyskusja była nadal zdominowana przez parę przeciwnych teorii: teorię universalia-in-mente (tzn. bycie w duchu) i teorię universalia-in-rebus (bycie w rzeczach). Nie znaleziono żadnego zadowalającego rozwiązania problemu, w jaki sposób uniwersalia w ogóle mogą powstać, jeżeli można im jedynie przypisać bycie w duchu. TOMASZ Z AKWINU proponuje na przykład interpretację teorii universalia-in-mente, w której pojęcie uniwersaliów uzyskujemy przez abstrakcję. Jego zdaniem, uniwersa-

22 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII le ma swoją rzeczywistość w pojedynczych rzeczach, jako jedno w wielu, jako quidditas (tj. istota). U JOHNA LOCKE a problem uniwersaliów otrzymuje psychologiczny akcent. Tworzenie pojęć ogólnych próbuje on wyjaśnić za pomocą teorii abstrakcji. W debacie o status uniwersaliów pomocne okazuje się zasadnicze wyjaśnianie natury pojęć, zaproponowane przez WOLFGANGA STEGMÜLLERA (1956, s. 202 nn): ogólne wyrażenie orzecznikowe, na przykład czerwony, jest o tyle ogólne, o ile jest ono stosowalne do dowolnych obiektów fizycznych. Tego rodzaju ogólne użycie jako ogólny orzecznik, nie zakłada jednak, że należałoby zarazem przyjąć taką istotność jak czerwoność. Także w zdaniach ogólnych, jak na przykład Wszystkie dachy (Sieny) są czerwone, nie jest konieczne tego rodzaju założenie, ponieważ za pomocą kwantyfikatora ogólnego wszystkie odnosimy się tutaj do jakiegoś zakresu konkretnych rzeczy. Jeśli natomiast, jak u PLATONA, przyjmie się taką istotność jak czerwoność, to nie ogólny termin czerwony jest tym, który ją oznacza, lecz abstrakcyjny, pojedynczy termin czerwień. Tego rodzaju termin posiada podobną funkcję jak np. imię własne Sokrates. Sokrates oznacza jednak przestrzennie i czasowo ograniczoną rzecz, imię własne wyraża zatem konkretny pojedynczy termin. Przy czerwieni jest odwrotnie, tutaj obiektem nazwania jest idealny przedmiot, dlatego mówimy o abstrakcyjnym, pojedynczym terminie. Właściwy punkt sporny należy zatem widzieć w przeciwstawieniu tego, co konkretne, i tego, co niekonkretne, a nie w przeciwstawieniu tego, co ogólne, i tego, co pojedyncze. Klasy rzeczy są wprawdzie w tym sensie ogólne, że zawierają liczne obiekty pomijając klasę jednostkową, zawierającą tylko jeden jedyny element. Ale klasa może być o tyle widziana jako określona, chociaż niekonkretna indywidualność, o ile jej ogólność istnieje jedynie w relacji do jej wielu elementów. Podstawowy błąd powyższego rozumowania polegał zatem na utożsamieniu idealnego bytu z ogólnością 12. Wyrażony w sporze o uniwersalia problem zajął, ze względu na swoje oddziaływanie, szczególne miejsce w scholastycznej filozofii języka. Powinniśmy jednak przynajmniej wspomnieć także inne, godne uwagi rozważania, które nie miały tej samej siły nośnej. Momenty, które przy tym dopuszczamy do głosu, nie są widziane jako jednolity zarys scholastycznych rozważań filozoficzno-językowych, lecz raczej przedstawiają aspekty różnych stanowisk. Na przykład w kontrowersjach semiotycznych da się wyróżnić dwie różne metody analizy znaczenia: z jednej strony pojawia się propozycja, aby za pomocą grupy kompetentnych użytkowników języka zbadać faktyczne użycie języka, z drugiej strony pojawia się myśl, iż za pomocą arystotelesowskiej logiki i semantyki można a priori i przed 12 Brakowało także pojęcia klasy pustej (np. zwroty coś nie jest sobą, człowiek większy od księżyca określają klasę pustą, niezawierającą żadnego elementu).

2. Język myślenie rzeczywistość 23 zbadaniem użycia języka analizować znaczenie słów i zdań (por. GOM- BOCZ 1992, s. 61 nn). Już u ANZELMA Z CANTERBURY natrafiamy na postulat logicznie precyzyjnego, idealnego języka. Od XI wieku w centrum zainteresowania znajduje się wzajemne powiązanie myślenia i języka, czy też języka i rzeczywistości. Przy tym język, myślenie i rzeczywistość (vox intellectus res) są traktowane jako samodzielne całości o tej samej strukturze logicznej. Język jest z jednej strony widziany jako środek indywidualnego wyrażania się, jako środek międzyludzkiej komunikacji, a z drugiej strony przypada mu szczególny status bycia instrumentem myślenia. Prowadzi to do splecenia problematyki logiczno-semantycznej i ontologiczno-metafizycznej w ramach zagadnień językowych (GOMBOCZ 1992, s. 65). Kontrowersja wokół physei thesei działa później w zmodyfikowanej formie: aktualne znaczenie jakiegoś terminu, tzn. jego znaczenie w jakimś dowolnym, pojedynczym przypadku użycia, jest uważane za zasadniczo sprowadzalne do jakiegoś postulowanego znaczenia podstawowego zamiast o physei mówi się o significatio per se albo naturalis. Tego rodzaju podstawowe znaczenie jest podawane jako istotowa cecha samego terminu, która stanowi jego naturę czy też formę. W rozwoju nauki o znaczeniu t erminiś ci 13 zaproponowali rozróżniającą klasyfikację terminów: terminy, które posiadają niezależnie i dla samych siebie znaczenie termini significativi czy też categorematici, oraz terminy, które znaczą tylko coś w połączeniu z terminami pierwszego rodzaju termini consignificativi czy też syncategorematici (dokładniejsze omówienie tych terminów podajemy poniżej, w Dygresji na temat nauki o supozycji ). Szczególna uwaga jest przy tym skierowana na imię (nomen), które oznacza jednocześnie substancję i jakość. Przez substantia rozumie się w tym kontekście indywidualne przedmioty, przez qualitas cechy ogólne, w których owe indywidualne przedmioty partycypują. Qualitas była przy tym interpretowana jako cecha istotowa, tzn. nazywająca zbiór 14 tych przedmiotów, do których to indywiduum należy (por. GOMBOCZ 1992, s. 66). Istotna rola przypada tutaj rozwojowi nauki o supozyc j i. Bierze się w niej pod uwagę okoliczność, że niektóre terminy (jak np. nazwy rodzajów czy uniwersalia) mogą zastępować także swoją pojęciową treść (supponieren), przykładowo w wypowiedziach Człowiek jest gatunkiem lub Człowiek jest rzeczownikiem. W obydwu przypadkach nie przyjmuje się odniesienia do jakiegoś konkretnego człowieka, lecz do pojęcia czy do słowa. Terminiści rozwinęli dla takich przypadków naukę 13 Tj. nominaliści, konceptualiści. 14 Takich zbiorów jest wiele. Prawdopodobnie chodzi o zbiór najmniejszy, czyli dla danego przedmiotu x chodzi chyba o zbiór {x}.

24 I. PROBLEMOWO-HISTORYCZNE FAZY FILOZOFII o suppositiones, w której każde użycie jakiegoś terminu zostaje wyjaśnione (por. GOMBOCZ 1992, s. 67 nn). W dokonanym przez nas wyliczaniu niektórych aspektów teoretyczno-językowych refleksji prowadzonych w ramach scholastyki, jedynie śladowo przebija bogactwo i intensywność toczonych wtedy dyskusji. Nawet gdy z dzisiejszej perspektywy stwierdzamy, że niektóre z tych teorii są nieudolne, to nie można przeoczyć ich pionierskiego znaczenia, torującego drogę współczesnym logiczno-semantycznym analizom. 2.2 Wkład WILHELMA OCKHAMA w rozwój filozofii języka Linia rozwoju od metafizyki do filozofii języka, jaka ukazuje się w twórczości OCKHAMA (ok. 1286-1347), musi być widziana w kontekście historycznym. Po wstąpieniu do zakonu franciszkanów OCKHAM studiował w Oksfordzie. Już wtedy spotykał się z zarzutem uprawiania błędnej nauki. Prowadzone przez niego badania wywołały kontrowersję o miejsce prawdy, o to, czy należy jej szukać w rzeczach, czy też w wypowiedziach o rzeczach. Po wykluczeniu go przez papieża z Kościoła, ostatnią, trzecią część swojego życia spędził w Monachium pod opieką cesarza LUDWIKA BAWARCZYKA. Błędnym byłoby mniemanie, jakoby OCKHAM samotnie przygotowywał drogę dla logiczno-semantycznej analizy, otoczony światem naznaczonym teologicznie ufundowaną metafizyką. Tego rodzaju historyczne nieporozumienie sprzeniewierzałoby się rozlicznym dociekaniom prowadzonym w ramach pola badań logiki średniowiecznej. 2.2.1 Przejście od metafizyki do teorii poznania i filozofii języka W centrum rozważań OCKHAMA stoi pytanie, czy prawdy należy szukać w rzeczach, czy w wypowiedziach o rzeczach. Takie odwrócenie problemu pokazuje, że w filozofii OCKHAMA splatają się liczne nurty rozważań metafizycznych, istotne dla teorii poznania i filozofii języka. Tym samym celowe wydaje się wstępne zapoznanie się z jego wywodami (zawartymi przede wszystkim w piśmie Summa logicae). Tytuł Summa mówi, że chodzi o samodzielne, systematyczne dzieło, w którym są omówione nauka o pojęciu (tzn. o terminach) i nauka o wynikaniu logicznym (tzn. o sylogizmach). W piśmie tym OCKHAM podejmuje próbę przedstawienia logiki w sposób zamknięty i systematyczny, z uwzględnieniem specyficznych nowości wprowadzonych do niej w średniowieczu. Przeciwnie do zastanej tradycji wychodzi on z założenia, że świat/rzeczywistość składa się z pojedynczych rzeczy. Założenie, że istnieją tylko

2. Język myślenie rzeczywistość 25 pojedyncze rzeczy ma swoje podłoże w wyobrażeniu OCKHAMA o stwórczym działaniu Boga: Bóg nie stwarza ogólnych zasad, lecz wiele konkretnych rzeczy. Założenie, że wszystko, co jest, jest indywidualnego pochodzenia (i według bycia oraz bycia tym, czym jest, wszystko jest przygodne, tj. kontyngentne), zostaje zatem uzasadnione teologicznie. Jako przygodne w ontologicznym sensie można opisać to wszystko, co wprawdzie jest przed nami w jakimś sposobie dania, jednak bez sprzeczności mogłoby być także inne, aniżeli jest (właśnie) teraz. Założenie o przygodności bycia może być dopiero wtedy zrozumiałe w całym swoim zasięgu, gdy rozpatrzymy założenie do niego przeciwne. Filozofia starożytnych Greków, tak jak została ona wyłożona przez PLATONA i ARYSTOTELESA, wychodziła od porządku świata, w którym w równy sposób były zawarte konieczność i rozum. Gdy jednak świat nie jest już pojmowany jako uporządkowany kosmos, lecz jako jeden z możliwych (przez Boga stworzonych) światów, pociąga to za sobą określone konsekwencje dla ludzkich możliwości poznawczych. Całe myślenie OCKHAMA można ująć w perspektywie przygodności, i to w tym stopniu, w jakim poza Bogiem jako jedynym koniecznym bytem nie ma żadnych koniecznych rzeczy, lecz są tylko rzeczy przygodne. Filozoficznym odpowiednikiem dla teologicznie ufundowanej zasady omnipotencji jest zatem zasada przygodności. Mówi ona: co tylko oprócz Boga jest, może być pomyślane jedynie jako takie, co także mogłoby być inne, jako coś, co w każdym czasie mogłby zostać zmienione (BECKMANN 1995, s. 39 n). Następstwem przygodności tego wszystkiego, co jest poza Bogiem, jest skończoność ludzkiego rozumu. Tym samym rozstano się z założeniem o wiecznym porządku, który znalazł swoje odbicie w świecie. Stąd wynika wgląd w samoograniczenie własnych możliwości poznawczych. Wraz z OCKHAMEM należy zatem wykonać krok ku krytyce poznania: W momencie, gdy ludzki rozum nie może dłużej pojmować świata jako świata koniecznego, lecz musi o nim myśleć jako o jednym z możliwych światów, doświadcza on siebie jako kogoś, kto obok swoich racjonalnych możliwości musi poznać własne ograniczenie (tamże). Założenie, że istnieją tylko pojedyncze rzeczy prowadzi do konsekwencji domagających się różnej oceny. Korzystne jest to, że bezprzedmiotowe stało się szeroko dyskutowane pytanie o principium individuationis. Gdyż problem indywiduacji pojawia się tam, gdzie ogólna istota ma zostać odniesiona do konkretnej pojedynczej rzeczy. Owo ontologiczne oczyszczenie jest jednak okupione niekorzystną konsekwencją po stronie poznania. Jako problem poznawczy pojawia się teraz pytanie, jak można dojść do ogólnego i koniecznego poznania, jeśli rzeczywistość jest sprowadzona do przygodnej indywidualności.

m y ś l f i l o z o f i c z n a WPROWADZENIA PANORAMA ZAGADNIEŃ HISTORIA MYŚLI FILOZOFICZNEJ redakcja serii ks. prof. dr hab. Tadeusz Ślipko SJ prof. dr hab. Adam Węgrzecki A. Anzenbacher, Wprowadzenie do filozofii (wyd. II) J.W. Bremer, Wprowadzenie do logiki (wyd. II) S. Wszołek, Wprowadzenie do filozofii religii T. Ślipko SJ, Zarys etyki ogólnej (wyd. IV) T. Ślipko SJ, Zarys etyki szczegółowej, t. 1: Etyka osobowa (wyd. II) T. Ślipko SJ, Zarys etyki szczegółowej, t. 2: Etyka społeczna (wyd. II) H.-D. Mutschler, Wprowadzenie do filozofii przyrody G. Haeffner, Wprowadzenie do antropologii filozoficznej J. Grondin, Wprowadzenie do hermeneutyki filozoficznej J.F. Crosby, Zarys filozofii osoby. Bycie sobą P. Prechtl, Wprowadzenie do filozofii języka J. Disse, Metafizyka od Platona do Hegla G. Gabriel, Teoria poznania od Kartezjusza do Wittgensteina T. Gadacz, Filozofia Boga w XX wieku. Od Lavelle a do Tischnera V. Zotz, Historia filozofii buddyjskiej W przygotowaniu: R. Ferber, Podstawowe pojęcia filozofii D.H. Frank, O. Leaman, Historia filozofii żydowskiej G. Scherer, Filozofia śmierci od Anaksymandra do Adorno Seria Myśl Filozoficzna poświęcona jest kluczowym dylematom nurtu ją cym od zawsze umysł i serce człowieka i stanowiącym punkty ogniskujące re fleksję filozoficzną w dziejach myśli, szczególnie za chod nio europejskiej. Jej zamiarem jest udostępnienie fachowych opracowań poszcze gólnych zagad nień filozoficznych oraz zachęcenie do podjęcia, sa mo dzielnie, przygody filozofowania. Publikacje Serii, przygotowane przez wybitnych specjalistów, adre sowane są do osób zajmujących się filozofią oraz do tych, którzy nie bę dąc profesjo nalistami w tej dziedzinie, pragną rzetelnej wiedzy oraz panoramicznego oglądu problematyki filozoficznej.