Wygraj kosz atrakcyjnych prezentów od Lidla wyniki konkursu Z okazji otwarcia na Kabatach nowego sklepu sieci Lidl ogłosiliśmy konkurs Wygraj kosz atrakcyjnych prezentów od Lidla. Wszystkie osoby biorące udział w zabawie odpowiedziały prawidłowo na pytanie nr 1: Zdrowie każdego dziecka, to podstawa, dlatego warto zwrócić uwagę na jakość spożywanych przez niego produktów. W Lidlu możesz znaleźć naturalny keczup bez konserwantów i sztucznych dodatków o nazwie: A) Mikadek B) Mikuś C) Keczup dla malucha Oczywiście prawidłowa odpowiedź to A) Mikadek. Redakcja Ursynów TV, spośród prawidłowych odpowiedzi na pytanie pierwsze, wybrała trzy najbardziej pomysłowe odpowiedzi na pytanie nr 2 : Odpowiedz kreatywnie w paru zdaniach : Jaki jest Twój przepis na ulubione danie z dzieciństwa. W konkursie nagrody otrzymują: Pani Agnieszka Kowalska Kacapoły (PARYJE) to regionalne danie z moich okolic podkarpacia. Pani Małgorzata Sobieralska Moje ulubione danie z dzieciństwa to a la risotto mojej mamy. Najpierw smażyła cebulkę i mięsko. Zapach unosił się po całym
domu. Był to znak dla mnie i mojego rodzeństwa, że czas kroić warzywa. Spędzaliśmy czas wszyscy razem. Dlatego przepis na ulubione danie dzieciństwa to danie robione wspólnie! Pan Marcin Jaczewski Placek z rabarbarem. jego smaku nie da się opisać Miękki, delikatny, słodki z cytrynową nutą i po brzegi wypełniony miłością babci do dziadka. By odtworzyć ten niesamowity smak potrzebujemy mąki, margarynę, cukier, jajko, proszek do pieczenia, rabarbar oraz dużo, dużo miłości. Czy przepis jest trudny? Nie i jestem pewny, że każdy z nas byłby w stanie dotrzeć do potrzebnych składników. Trzeba tylko chcieć a naprawdę warto smacznego Nagrodami w konkursie, które ufundowała firma Lidl Polska są trzy kosze z prezentami o wartości około 60 zł każdy. Redakcja Ursynów. TV wyłoniła trzech Zwycięzców na liście rezerwowej. Są to : Pan Dariusz Maciejewski Placki ziemniaczane z dzieciństwa! -Idziemy na działkę sąsiadów, którzy mają tam ziemniaki/pyry/kartofle* (*niepotrzebne skreślić) -Ziemniaki obieramy, ucieramy na tarce lub papierze ściernym* -Rozgrzewamy patelnię z tłuszczem, tzn. olejem, masłem lub smalcem* (*niepotrzebne skreślić) -Do startych ziemniaków dodajemy jaja oraz przyprawy do smakusól, pieprz, kminek* (*niepotrzebne skreślić) - Wrzucamy po troszę masę ziemniaczaną na rozgrzaną patelnie lub /i* obok. -Te, które się spalą na patelni są niepotrzebne i należy je wyrzucić. SMACZEGO* (*niepotrzebne skreślić)
Pani Irena Sawicka Magiczny grzyb! To było to żółtko, trochę mleka, mąka, szczypta soli i ubite białko, zmieszane tworzyło pulchną masę, która przełożona na rozgrzaną patelnię z masłem zmieniała się w przepyszny grzyb Powiecie zwykły omlet o nie, to magiczny grzyb! Pytanie co chcesz na śniadanie było w zasadzie pytaniem retorycznym. Pan Michał Sierański gdy pomyślę o swoim dzieciństwie na myśl przychodzi mi jedno KOPYTKA. Kopytka ze szkolnej stołówki. Mnie jako niejadkowi ciężko było zjeść całe danie, o zupie i drugim nie wspominając. Jednak gdy przychodził tydzień, gdzie po wywieszeniu menu pojawiły się w karcie kopytka z surówką, to na ten dzień czekałem jak na wigilię.. Wszystkim uczestnikom dziękujemy za wspólną zabawę. Zwycięzcy konkursu powiadomieni będą o wygranej i sposobie jej przekazania do 19 października 2016 r. Nasi Czytelnicy podzielili się smakami z dzieciństwa. Chcą je przywoływać do końca życia, bo to najpiękniejsze wspomnienia jakie mają. -To właśnie w przyprawach tkwi moc, która wyciąga aromat grzybów i czyni z uszek mojej mamy przebój, dla którego każdy gotów jest zgrzeszyć. Pamiętam, gdy ciocia przywiozła z Włoch sobie męża Włocha, zaczęła się kuchnia włoska: makarony, pizze i inne specjały. Na śniadanie królowały zupy mleczne tak gęste aż łyżka stoi, jajka z majonezem i szczypiorkiem, magiczny grzyb, kasza manna z sokiem malinowym i naleśniki z serem. Wśród niepowtarzalnych potraw jest wielka micha kartaczy polanych obficie skwarkami z patelni, z surówką z kiszonej kapusty, kopytka ze szkolnej stołówki, kartofle z jajkiem
sadzonym, a la risotto mojej mamy, placki ziemniaczane i rosół z domowym makaronem czy kluski kładzione z serka homogenizowanego. Na deser podawane były owocowe pucharki, cukierki z płatków owsianych, babcine placuszki z jabłkiem i obwarzanki, tarta z kremem budyniowym i malinami, wafle z nadzieniem krówkowym, których smak był nie do podrobienia. chyba najbardziej zapadły mi w pamięć racuchy z rabarbarem Mogę zjeść ich całą górę. Takie racuchy robiła moja babcia, robiła też moja mama, robię teraz ja. ulubione danie z dzieciństwa to oczywiście chleb z cukrem. Chleb polewa się wodą i posypuje cukrem- pycha! -Moje Naj Naj Najukochańsze danie z dzieciństwa to był ryż ze śmietaną, cukrem i cynamonem. Dopisuję temu daniu również walory edukacyjne smakowo, bo smaki z dzieciństwa przełożyły się na pokochanie sercem całym kuchni azjatyckiej i indyjskiej.. A moja ulubiona potrawa z dzieciństwa to racuchy drożdżowe z jabłkami. Kiedy je smażę, od zawsze mam przed oczami moją babcie, która stoi przy takiej kuchni opalanej drewnem i smaży nam placki, a my z bratem i moim kuzynem, kłócimy się kto zje pierwszego...piękne czasy to były Przepis na danie z dzieciństwa Pani Agnieszki Kowalskiej Kacapoły (PARYJE) to regionalne danie z moich okolic podkarpacia. Składniki: 1,5 kg surowych ziemniaków 1,5 kg ziemniaków ugotowanych 2 płaskie łyżki mąki pszennej 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej 1 łyżeczka soli NADZIENIE : 400 g sera białego, sól, pieprz do smaku masło do polania klusek skwarki
Sposób przygotowania: 1. Ziemniaki obieram, trę na małych oczkach. Odciskam na gazie i mocniej przy boczkach. 2. Gotując ziemniaki, zerkam na zegarek.. Nikt z rodziny niestety nie ma w oczu miarek. Gdy już się ugotują przeciskam przez praskę. Żeby nie zjeść wszystkich.. najlepiej mieć maskę! Obie masy mieszam i z mąką i z solą taki przepis zgodny z Babci mojej wolą. 3. Do sera białego wsypuję przyprawy. Sól i pieprz spokojnie, sypię bez obawy. Ucieram to wszystko, aż zmieszane będzie.. Babcia również uparta była i w tym względzie. 4. Z gotowej już masy lepię małe placki. Najlepiej to wszystko położyć na tacki. Do środka nakładam swą masę serową. Pyszną, pachnącą już dawno gotową. Zagniatam, zawijam i nic nie omijam. Gotowe kuleczki wrzucam do wody. Osolonej, wrzącej według starej mody. Tak 15 minut niech wolno dochodzą.. niech się Babci Paryje w mym domu odrodzą! 5. Na końcu ostrożnie, z czułością, pobożnie.. masłem stopionym polewam me kluski. 6. Tak gotowe danie, Panowie i Panie, jedzą wszyscy w domu nie wadząc nikomu.