Metoda naukowa, sens i prawda

Podobne dokumenty
Metoda naukowa, sens i prawda

Filozofia, Germanistyka, Wykład IX - Immanuel Kant

Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

INFORMATYKA a FILOZOFIA

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

FILOZOFOWIE UMYSŁU. Angielskie oświecenie

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

ZAGADNIENIA NA KOLOKWIA

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda

SPIS TREŚCI I. WPROWADZENIE - FILOZOFIA JAKO TYP POZNANIA. 1. Człowiek poznający Poznanie naukowe... 16

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

Filozofia przyrody, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

O argumentach sceptyckich w filozofii

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta

ANDRZEJ L. ZACHARIASZ TEORIA POZNANIA JAKO RELATYSTYCZNA KONCEPCJA PRAWDY TEORETYCZNEJ

O sztuce stawania na głowie, czyli przygotowania do egzaminu z historii filozofii

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Dlaczego matematyka jest wszędzie?

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów.

Spór o poznawalność świata

EPI 17/18 Podsumowanie. Paweł Łupkowski

Johann Gottlieb Fichte

Filozofia, Socjologia, Wykład II - Podział filozofii. Filozofia archaiczna

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

ZAŁOŻENIA FILOZOFICZNE

Filozofia, Historia, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

SPIS TREŚCI. Część pierwsza KRYTYKA ESTETYCZNEJ WŁADZY SĄDZENIA

Filozofia, Pedagogika, Wykład III - Filozofia archaiczna

Logika dla socjologów Część 2: Przedmiot logiki

Nazwa. Wstęp do filozofii. Typ przedmiotu. Jednostka prowadząca Jednostka dla której przedmiot jest oferowany

David Hume ( )

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

Filozofia analityczna szkoła analityczna a neopozytywizm

RENÉ DESCARTES (KARTEZJUSZ)

Przedmiot, źródła i drogi poznania

Filozofia, Germanistyka, Wykład VIII - Kartezjusz

Filozofia i etyka. Podyplomowe studia kwalifikacyjne na Wydziale Filozofii i Socjologii UMCS

5. Rozważania o pojęciu wiedzy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Sylabus. Kod przedmiotu:

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

P L SJ A I W WAM K 2014

Wprowadzenie. D. Wade Hands. Economic methodology is dead long live economic methodology: thirteen theses on the new economic methodology

Chcę poznać Boga i duszę. Filozofowie o Absolucie

6. Zagadnienia źródła poznania I Psychologiczne zagadnienie źródła poznania

4. Zagadnienie prawdy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

RACJONALIZM. w szerokim znaczeniu czyli

Profesora Mieczysława Gogacza ujęcie etyki. Dawid Lipski Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Nazwa metodologia nauki etymologicznie i dosłownie znaczy tyle, co nauka o metodach badań.

Filozofia, Historia, Wykład IV - Platońska teoria idei

Andrzej L. Zachariasz. ISTNIENIE Jego momenty i absolut czyli w poszukiwaniu przedmiotu einanologii

Wstęp 9. I. Stawiając pytania 11

Argument teleologiczny

EGZAMIN MATURALNY 2011 FILOZOFIA

Spór o znaczenie wyrażeń

KARTA KURSU. Odnowa Biologiczna

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA

Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku SYLABUS NA CYKL KSZTAŁCENIA

PROJEKT NAUKOWEJ ETYKI ETYKA OSIEMNASTEGO WIEKU

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

SCENARIUSZ LEKCJI DO DZIAŁU:

EGZAMIN MATURALNY 2012 FILOZOFIA

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

KRZYSZTOF WÓJTOWICZ Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego

Przewodnik. do egzaminów doktorskich z filozofii w Instytucie Chemii Fizycznej

Liczba godzin Punkty ECTS Sposób zaliczenia

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

Koncepcja religii w tomizmie konsekwentnym. Mieczysław Gogacz

1. Dyscypliny filozoficzne. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Filozofia, ISE, Wykład VII - Platońska teoria idei cz. 2.

Modele i teorie w kosmologii współczesnej przykładem efektywnego wyjaśniania w nauce

FENOMENOLOGIA POLSKA Roman Ingarden ij jego uczniowie. Artur Andrzejuk

Problem prawdy w działalności informacyjnej. Zarys problematyki.

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

INTUICJE. Zespół norm, wzorców, reguł postępowania, które zna każdy naukowiec zajmujący się daną nauką (Bobrowski 1998)

Wyższa Szkoła Gospodarki Euroregionalnej im. Alcide De Gasperi w Józefowie. Historia filozofii w zarysie

Weronika Łabaj. Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego

SPIS TREŚCI. Wstęp 3.

Amerykańscy pragmatyści: Charles S. Peirce, William James, John Dewey

Jerzy Lukierski NAUKA I RELIGIA CZY MOŻNA POGODZIĆ?

mgr Anna Dziuba Uniwersytet Wrocławski mgr Anna Dziuba

O badaniach nad SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ

O sztuce stawania na głowie, czyli przygotowania do egzaminu z historii filozofii

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

O sztuce stawania na głowie, czyli przygotowania do egzaminu z historii filozofii

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2017/2018 FILOZOFIA

Filozofia człowieka. Fakt ludzki i jego filozoficzne interpretacje

Filozofia I stopień. Dokumentacja dotycząca opisu efektów kształcenia dla programu kształcenia dla kierunku Filozofia dla I stopnia studiów

REGUŁY ANALIZY TEKSTU NAUKOWEGO

Rachunek zdań i predykatów

A r t u r A n d r z e j u k. Czym jest tomizm?

Argument teleologiczny

11. Zagadnienia granic poznania II

1. Elementy logiki matematycznej, rachunek zdań, funkcje zdaniowe, metody dowodzenia, rachunek predykatów

Andrzej Wiśniewski Logika II. Materiały do wykładu dla studentów kognitywistyki

POSTANOWIENIE. SSN Piotr Prusinowski

Transkrypt:

Wykład 14-15 Metoda naukowa, sens i prawda Pozytywizm Termin pozytywizm został ukuty przez Augusta Comte a (Kurs filozofii pozytywnej 1830-42, Wykład 1). Pozytywizm odrzuca metafizykę (oraz religię), czyli wyjaśnianie zjawisk za pomocą pojęć abstrakcyjnych w rodzaju sił przyrody (a tym bardziej wyjaśnienia odwołujące się do sił nadprzyrodzonych: Boga, bóstw itd.), przeciwstawiając jej naukę pozytywną, której celem jest nie wyjaśnianie, lecz przewidywanie zjawisk i panowanie nad nimi. Jedynym przedmiotem poznania, według pozytywizmu, są fakty i stałe związki między nimi (wyrażalne w formie praw przyrody). Te jednak są przedmiotem nauk, a nie filozofii. Po przekazaniu zadania pozwania świata naukom i odrzuceniu metafizyki, filozofii zostaje tylko jedno zadanie: badanie metody naukowej. Prekursorami pozytywizmu byli filozofowie francuskiego Oświecenia związani z Encyklopedią, wcześniej Hume i Galileusz. Dwudziestowieczną odmianą pozytywizmu był neopozytywizm Koła Wiedeńskiego (1922-1936, założyciel: Moritz Schlick, czołowy przedstawiciel: Rudolf Carnap) i jego kontynuacja (na emigracji w USA, po aneksji Austrii przez Hitlera), empiryzm logiczny. Odrzucenie metafizyki doprowadziło do postawienia pytania o warunki sensowności wyrażeń. Zagadnienie sensowności wyrażeń Pierwszy raz to pytanie powstało nawet nie w związku z odrzuceniem metafizyki, lecz w ramach programu rozjaśnienia sporów filozoficznych. Charles Sanders Peirce (1839-1914, How to Make Our Ideas Clear 1878) sformułował zasadę pragmatyczną, w myśl której myśl jest sensowna wtedy i tylko wtedy, gdy wynikają z niej jakieś dyrektywy działania. Myśli, z których wynikają te same dyrektywy działania, są tylko pozornie różne, a faktycznie identyczne. Na przykład spór między katolikami a protestantami o eucharystię nie ma sensu, bo bez względu na to, czy hostia jest (dosłownie) ciałem Chrystusa, czy tylko jego symbolem, katolicy i protestanci przyjmują komunię w taki sam sposób. Zasada pragmatyczna nawiązuje do pragmatycznej (gr. pragma = czyn) koncepcji człowieka, która głosi, że człowiek jest przede wszystkim istotą działającą, dopiero w drugiej kolejności myślącą: człowiek myśli po to, by mógł działać. Myśl nie jest więc opisem jakiegoś wycinka rzeczywistości, lecz przepisem działania. Pragmatyczną koncepcję człowieka zakłada również Marksowska epistemologia. Zbieżność wynika stąd, że zarówno Marx, jak i Peirce, przeciwstawiali się Heglowi. Pragmatyzm był gwałtownie zwalczany przez marksistów, bo z jednej strony był niebezpiecznie podobny do marksizmu, z drugiej zaś w sprawach politycznych skłaniał się ku liberalnej demokracji, a nie demokracji socjalistycznej. Natomiast w nawiązaniu do pozytywizmu powstało kryterium demarkacji Koła Wiedeńskiego: zdanie jest sensowne (a zarazem naukowe) wtedy i tylko wtedy, gdy jest weryfikowalne empirycznie. Kryterium demarkacji służy oddzieleniu zdań naukowych od pozostałych, zwłaszcza metafizycznych, które są w myśl tego kryterium bezsensowne. Na przykład: Berkeley odrzuciłby zdanie Świat składa się z przedmiotów materialnych na tej podstawie, że nie sposób wykryć w doświadczeniu przedmiotów, które miałyby wywoływać w nas wrażenia zmysłowe doświadczenie składa się wyłącznie z idei. Na tej samej podstawie Koło Wiedeńskie uznałoby to zdanie za bezsensowne, ponieważ nie sposób rozstrzygnąć w doświadczeniu, czy istnieją przedmioty materialne, czy tylko idee. Obie tezy metafizyczne: materializmu i idealizmu subiektywnego, są w takim ujęciu bezsensowne. Po odrzuceniu metafizyki zadanie filozofii sprowadza się do analizy języka nauki. Pytanie kontrolne: czy, zgodnie z kryterium demarkacji, matematyka jest nauką. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 1

Do kryterium demarkacji nawiązuje z kolei antyrealizm (Michael Dummett, 1925-, zob. mój Wstęp do M. Dummett, Logiczna podstawa metafizyki (PWN, 1998, BWF). Jego maksyma brzmi: rozumieć zdanie znaczy znać warunki jego słusznej stwierdzalności (correct assertability). Przeciwstawiając się realizmowi semantycznemu, wedle którego rozumieć zdanie znaczy znać warunki jego prawdziwości, Dummett twierdzi, że pojęcie prawdy przekraczającej możliwości rozpoznania jest niezrozumiałe. Uczymy się bowiem języka kojarząc zdania z warunkami, w których zostały wypowiedziane z aprobatą (lub z dezaprobatą odrzucone). Nie mamy okazji skojarzyć żadnego zdania z warunkami, których realizacji nie da się stwierdzić. Na przykład jeżeli Jones pędził życie spokojne i nie znajdował się nigdy w niebezpiecznej sytuacji, i zmarł, zdanie Jones był odważny nie ma warunków słusznej stwierdzalności. Nie ma sensu mówić, że jest ono prawdziwe lub fałszywe, a tylko nie da się stwierdzić, czy jest prawdziwe, czy fałszywe, bo nie znamy warunków jego słusznej stwierdzalności (ani warunków, w których trzeba byłoby je odrzucić). Antyrealizm różni się jednak od stanowiska Koła Wiedeńskiego tym, że warunki słusznej stwierdzalności niekoniecznie są empiryczne. Na przykład warunki słusznej stwierdzalności zdań matematycznych są a priori: Zdanie matematyczne jest słusznie stwierdzalne wtedy i tylko wtedy, gdy ma dowód (a jest sensowne wtedy i tylko wtedy, gdy wiadomo, na czym mógłby polegać jego dowód). Pojęcie prawdy (ujęcie tradycyjne) Pojęcie sensowności, jak widać z powyższego, wiąże się ściśle z pojęciem prawdy. Jak je uchwycić? Klasyczna definicja prawdy pochodzi od Arystotelesa: mówić o tym, co istnieje, że istnieje, a o tym co nie istnieje, że nie istnieje, jest prawdą, zaś mówić o tym, co Objaśnienie: Mówić, że Adam jest łysy znaczy, że istnieje ktoś, kto jest Adamem i jest łysy. Jeżeli ktoś taki istnieje, mówić o tym jest prawdą, w przeciwnym razie jest nie istnieje, że istnieje, a o tym co nie istnieje, że istnieje, fałszem. Inaczej, mówić o tym, że Adam jest łysy, jest fałszem. Inna wersja: mówić o tym, co połączone, znaczy, że w pewnej substancji materia, która że połączone, a o tym co rozdzielone, że rozdzielone, decyduje o jej tożsamości z Adamem jest połączona jest prawdą, zaś mówić o tym, co rozdzielone, że połączone, a o tym co połączone, że rozdzielone, jest fałszem. z formą łysiny. Gdy jakaś substancja jest takim połączeniem materii i formy, mówić o tym jest prawdą, w przeciwnym razie jest fałszem. Klasyczna definicja prawdy w ujęciu św. Tomasza: prawda jest zgodnością myśli z rzeczywistością. Zarzuty pod adresem klasycznej definicji prawdy: Na czym może polegać zgodność myśli z rzeczywistością, skoro myśli są niepodobne do rzeczy? Nawet gdyby pojęcie zgodności myśli z rzeczywistością było zrozumiałe, nie wiadomo jak można byłoby tę zgodność stwierdzić. Rzeczywistość jest nam dostępna wyłącznie za pośrednictwem naszych myśli, nie można więc stanąć niejako z boku, aby porównać myśl z rzeczywistością. Nie istnieje zatem kryterium, za pomocą którego można byłoby odróżniać myśli prawdziwe od fałszywych (według tej definicji). Taka definicja jest więc zupełnie bezużyteczna. W związku z powyższymi zarzutami powstały nieklasyczne koncepcje prawdy, które pojęcie prawdy określały za pomocą spełniania określonego kryterium. Przykład już znany: Kartezjusz, zastanawiając się nad tym, dlaczego przyjmuje myślę, więc jestem, dochodzi do wniosku, że jedynym powodem ku temu jest, że widzi to jasnym i wyraźnym spojrzeniem rozumu, czyli że jest to zupełnie oczywiste. Tym samym uznaje on oczywistość za kryterium prawdy. Zarzut: pojęcie oczywistości nie jest ściśle określone; Hume a krytyka idei jaźni wykazała, że nawet myślę, więc jestem nie jest oczywiste. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 2

Najbardziej wpływowymi nieklasycznymi koncepcjami prawdy są: koherencyjna i pragmatyczna. Koncepcja koherencyjna (pochodzi od neoheglistów brytyjskich, XIX w.) głosi, że sąd jest prawdziwy wtedy i tylko wtedy, gdy jest elementem koherentnego systemu sądów. System zaś jest koherentny wtedy i tylko wtedy, gdy sądy do niego należące wzajemnie się uzasadniają. Kryterium koherencji jest powszechnie stosowane w sądownictwie. Na jego podstawie sąd decyduje, którym zeznaniom dać wiarę, a które odrzucić. Według większości teorii koherencyjnych, koherencja systemu jest własnością stopniowalną. Dodanie nowego sądu do systemu może stopień koherencji zwiększyć lub zmniejszyć. Zarzut: jest do pomyślenia, że istnieje więcej niż jeden koherentny system sądów i że do niektórych z nich należy pewien sąd X, a do niektórych innych sąd nie-x. Wówczas obydwa sądy są prawdziwe na mocy kryterium, co jest nie do pogodzenia z naszą intuicją, wedle której z dwóch sądów sprzecznych najwyżej jeden może być prawdziwy. Niemniej stosowanie kryterium koherencji w sądownictwie jest uzasadnione tym, że w warunkach niepełnej informacji lepiej oprzeć wyrok na zawodnym, ale statystycznie wiarygodnym kryterium, niż na dowolnym widzimisię. Generalnie, akceptacja kryterium koherencji, jako kryterium zawodnego i częściowego, nie kłóci się z klasyczną koncepcją prawdy. Pytanie kontrolne: czy jest możliwe, by koherentny system sądów składał się z sądów, z których jedne są prawdziwe, a inne fałszywe? Pragmatyczna teoria prawdy (William James, 1842-1910, Pragmatyzm, 1907) do zarzutów pod adresem koncepcji klasycznej dołącza krytykę błędu intelektualistycznego. Intelektualizm głosi, że człowiek zastaje świat gotowy i poznaje go przez kontemplację. Tymczasem świat jest terenem ludzkiego działania, które ten świat tworzy i zmienia. Trzeba więc porzucić punkt widzenia widza na rzecz punktu widzenia aktora. Interesujące jest nie to, jak świat wygląda, lecz jak zrealizować swoje zamiary wobec niego. Definicja prawdy brzmi zatem: myśl jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy, gdy działanie podjęte na jej podstawie okazuje się skuteczne. Konsekwencją pragmatycznej definicji prawdy jest, że prawda przydarza się myśli. Myśl jako taka nie jest, ani prawdziwa, ani fałszywa. Dopiero działanie uprawdziwia lub falsyfikuje myśl. Dodatek: pojęcie prawdy (ujęcie współczesne) Obecnie, zamiast dzielić teorie prawdy na klasyczną i nieklasyczne, dzieli się je nieco inaczej: teorie realistyczne, które uzależniają prawdziwość zdania/sądu/myśli od rzeczywistości, do której zdanie/sąd/myśl się odnosi oraz teorie antyrealistyczne. Te z kolei dzielą się na teorie epistemiczne, które uzależniają prawdziwość zdania/sądu/myśli od możliwości rozpoznania, czy zdanie/sąd/myśl nadaje się do zaakceptowania (na podstawie jakiejś wiedzy: świadectw empirycznych, dowodu rozumowego itp.) oraz teorie pragmatyczne, które uzależniają prawdziwość zdania/sądu/myśli od możliwości skutecznego działania na jego (jej) podstawie. Pragmatyczna definicja prawdy zakłada zasadę pragmatyczną Peirce a (sam Peirce definiował prawdę inaczej): sensowna myśl daje nam dyrektywy działania, gdy działanie podjęte zgodnie z nimi okazuje się skuteczne (zgodne z zamiarami), myśl jest prawdziwa, w przeciwnym razie jest fałszywa. Krótka uwaga na temat nośników prawdy: Przytoczone definicje określają prawdziwość myśli lub sądu. Myśl jest przedmiotem psychicznym, wytworem czynności myślenia. Sąd jest przedmiotem abstrakcyjnym, podobnie jak platońskie idee. Wielu teoretyków nieufnie odnosi się subiektywnych myśli i platońskich sądów. Dlatego popularne jest stosowanie pojęcie prawdziwości do zdań, a nawet do ich pojedynczych wypowiedzeń. Porównaj rozróżnienie teorii prawdy na epistemiczne i pragmatyczne z rozróżnieniem uzasadnień na epistemiczne i pragmatyczne (wykład 3). A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 3

Związki między klasyfikacją teorii na klasyczną i nieklasyczne z jednej strony a realistyczne i antyrealistyczne z drugiej można podsumować następująco: Klasyczna koncepcja prawdy jest realistyczna. Najbardziej wpływowymi teoriami realistycznymi XX wieku są różne wersje korespondencyjnej teorii prawdy. Pojęcie korespondencji (ang. correspondence = odpowiedniość) zostało zdefiniowane (w kilku wersjach) w celu objaśnienia pojęcia zgodności myśli z rzeczywistością. Główna idea korespondencji będzie omówiona niżej. Teorie koherencyjne są epistemiczne. Podają bowiem sposób rozpoznania, czy sąd jest prawdziwy. Antyrealizm Dummetta prowadzi do jakiejś epistemicznej teorii prawdy. Prawda jest utożsamiona ze słuszną stwierdzalnością. Zależnie od rodzaju (epistemicznych) kryteriów słusznej stwierdzalności, które zakłada dana teoria, otrzymujemy określoną wersję epistemicznej teorii prawdy. Tym kryterium może być, na przykład, koherencja systemu, weryfikowalność empiryczna, dowodliwość (w matematyce i logice), iluminacja (jeżeli przyjąć irracjonalizm) itp. Pragmatyczna teoria prawdy Jamesa jest oczywiście pragmatyczna. Korespondencyjna teorii prawdy występuje w różnych wersjach. Przedstawiam zarys głównych jej idei, które w poszczególnych wersjach teorii mogą być zrealizowane inaczej. Załóżmy, że nośnikiem prawdy są zdania. Zdanie proste składa się z predykatu (orzecznika) i pewnej liczby nazw, zależnie od liczby argumentów predykatu. Na przykład (predykat wyróżniam kolorem): Adam jest łysy, Adam jest ojcem Barbary, Adam lubi grać w szachy bardziej niż w brydża. Nazwy ( Adam, Barbara, szachy, brydż ) oznaczają przedmioty (szachy i brydż są przedmiotami abstrakcyjnymi). Predykaty ( jest łysy, jest ojcem, lubi grać w bardziej niż w ), odpowiednio jedno-, dwu- i trójargumentowe, oznaczają własności i relacje (odpowiednio, dwu- i trójczonową), czyli powszechniki (wielokropek symbolizuje miejsce na nazwę przedmiotu/ciągu przedmiotów egzemplifikujących dany powszechnik). Pytanie kontrolne: iluargumentowy jest predykat w zdaniu Staszek lubi fistaszki łupać bardziej niż Barbara lubi rabarbar chrupać. Połączenie przedmiotu z własnością lub połączenie odpowiedniej liczby przedmiotów relacją nazywa się stanem rzeczy (w innej terminologii: kompleksem). Istniejący stan rzeczy (kompleks) nazywa się faktem. Zdanie proste jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy opisuje fakt, czyli gdy istniejące połączenie przedmiotów, których nazwy występują w zdaniu, relacją oznaczoną predykatem występującym w zdaniu, jest takie samo, jak połączenie nazw z predykatem w tym zdaniu (porównaj to ujęcie relacji korespondencji z definicją Arystotelesa). Następnie trzeba rozszerzyć definicję prawdziwości zdania prostego na zdania złożone, co jest sprawą dla bardziej wtajemniczonych. Metoda naukowa Wróćmy do kryterium demarkacji Koła Wiedeńskiego. Na czym może polegać weryfikacja empiryczna takich zdań jak elektrony krążą na orbitach wokół jądra atomu? Elektrony nie są przecież przedmiotami doświadczenia czy ktoś je widział, słyszał, dotykał, wąchał lub kosztował? (Można zobaczyć ślad po przejściu elektronu w komorze mgłowej, ale sam elektron?). Z drugiej strony jest to zdanie niewątpliwie naukowe i gdybyśmy mieli z tego rodzaju zdań zrezygnować, nic z nauki by nie zostało. Zostałaby tylko wiedza potoczna. Poza tym, czy możliwa jest wyczerpująca weryfikacja jakiegokolwiek, nawet bardzo prostego zdania? Wydaje się, że bez względu na liczbę sprawdzianów zawsze zostaje jakiś margines niepewności (dlatego uczeni w wieku przedszkolnym, eksperymentując na balkonach, sprawdzają prawo grawitacji aż do wyczerpania zastawy stołowej). A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 4

Empiryści logiczni usiłowali te trudności rozwiązać zastępując pojęcie weryfikowalności słabszym pojęciem potwierdzalności (potwierdzenie może być mocniejsze lub słabsze) oraz uznając teoretyczne zdania nauki za pośrednio potwierdzalne, przez sprowadzenie (redukcję) ich potwierdzenia do potwierdzenia pewnych zdań bazowych (raportów obserwacyjnych). Jednym z pomysłów na redukcję potwierdzenia było powiązanie zdań teoretycznych ze zdaniami obserwacyjnymi (zawierającymi poza terminami odnoszącymi się do obserwowalnych przedmiotów i zdarzeń tylko terminy matematycznologiczne) za pomocą tzw. praw pomostowych. Ale jaki jest status poznawczy praw pomostowych? Czy są one empiryczne? Jeśli tak, to na czym polega ich potwierdzenie? Czy są a priori? Jeśli tak, to empiryzm logiczny przestaje być empiryzmem. Jednym z głównych krytyków empiryzmu logicznego był Karl Raymund Popper (1902-1994, Logika odkrycia naukowego 1934 po niemiecku, 1959 po angielsku, fragmenty). Uznał on dążenie do potwierdzeń za charakterystyczną cechę pseudonauki, na przykład astrologii, marksistowskiej teorii walki klas i Freuda teorii snów. Teoria, która może się tylko potwierdzić (co musiałoby się przyśnić, by się nie potwierdziła teoria, wedle której każdy sen jest wyrazem ukrytego pragnienia albo obawy?), nie jest naukowa, ponieważ nie mówi nic o świecie. Teoria naukowa powinna wykluczać jakieś zdarzenia. Zatem zdanie jest naukowe wtedy i tylko wtedy, gdy jest falsyfikowalne. Postępowanie naukowe winno kierować się zasadą krytycyzmu, która nakazuje wysuwać śmiałe hipotezy a następnie podejmować rzetelne próby ich obalenia. (Uwaga: kryterium falsyfikowalności, inaczej niż kryterium demarkacji empiryzmu logicznego, nie jest kryterium sensowności Popper odróżnia metafizykę od nauki, ale jej nie odrzuca. Przeciwnie, uważa, że metafizyka jest dla nauki pożyteczna. Por. uwagi w wykładzie 1 na temat relacji między metafizyką a nauką). Najmocniejszy argument przeciw empiryzmowi logicznemu powołuje się na uteoretyzowanie obserwacji, (theory-impregnation, theory-ladeness). W sformułowaniu Poppera, każda obserwacja jest uteoretyzowana w tym sensie, że żadne zdanie nie da się rozstrzygnąć na podstawie samej tylko obserwacji wolnej od wcześniejszych założeń teoretycznych. Przykładem może być zdjęcie rentgenowskie, na którym wykształcony lekarz zaobserwuje zmiany chorobowe, a pacjent dostrzeże jedynie niezrozumiały układ cieni. Nawet obserwacje gołym okiem nie są wolne od założeń. Nie można, na przykład, zaobserwować, że w szklance jest woda bez żadnej wiedzy na temat wyglądu, smaku i zapachu wody. Konsekwencją kryterium falsyfikowalności i tezy o uteoretyzowaniu obserwacji jest odwrócenie poglądu naiwnego empiryzmu, w myśl którego nauka polega na wyciąganiu wniosków teoretycznych z doświadczenia. Nie ma jednak doświadczenia niepoprzedzonego oczekiwaniami teoretycznymi lub przedteoretycznymi. Hipoteza poprzedza eksperyment, ponieważ, po pierwsze, eksperyment musi być zaplanowany w zgodzie z jakimiś założeniami teoretycznymi, po drugie, eksperyment musi być zaplanowany tak, aby sprawdzał jakąś hipotezę. Hipoteza jest zatem niezależnym od doświadczenia domysłem, który następnie jest sprawdzany w doświadczeniu. Co znaczy, że hipotezy są genetycznie a priori, natomiast metodologicznie empiryczne. Według Poppera hipotezy organizują eksperyment podobnie, jak według Kanta formy zmysłowości organizują doświadczenie. Inaczej jednak niż formy zmysłowości, hipotezy są falsyfikowalne (podważalne przez doświadczenie). Uzupełnienie: Falsyfikacjonizm Poppera jest odmianą fallibilizmu (łac. fallere = omylić), wedle którego nie ma żadnej wiedzy pewnej żadnych idei wrodzonych (jak sądził Kartezjusz), apriorycznych form (jak uważał Kant), czy niepowątpiewalnych raportów obserwacyjnych (jak zakładał empiryzm logiczny). Fallibilizm (pochodzący od Peirce a) nie jest jednak sceptycyzmem: stąd, że wiedza ma charakter hipotetyczny, że żadne zdanie nauki nie jest pewne, nie wyprowadza wniosku, że wszystkie zdania są równowiarygodne. Przeciwnie, krytycyzm naukowy prowadzi do ustalenia rozsądnych preferencji między konkurencyjnymi hipotezami. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 5

Koncepcje filozofii Leszek Kołakowski w Zakresowe i funkcjonalne rozumienie filozofii dzieli koncepcje filozofii na zakresowe scjentystyczną, syntetyczną (klasyczną) i transcendentalną oraz funkcjonalne. Koncepcje zakresowe wyznaczają zakres zainteresowań filozofii. W ujęciu Kołakowskiego są one określone ze względu na stosunek filozofii do nauki. Wedle koncepcji scjentystycznej nauka spełnia wszystkie funkcje poznawcze, zatem dla filozofii zostaje tylko jedno zadanie: badanie metody naukowej, analiza języka nauki (sformułowanie Rudolfa Carnapa, czołowego przedstawiciela Koła Wiedeńskiego), tzn. analiza nie pojęć stosowanych w poszczególnych naukach, lecz pojęć występujących powszechnie w dyskursie naukowym, jak hipoteza, teoria, eksperyment, weryfikacja itp. Celem nauki jest poznanie świata, zaś celem filozofii jest zrozumienie nauki. Filozofia jest niejako nauką o nauce. Koncepcja ta jest charakterystyczna dla tradycji pozytywizmu, w szczególności dla neopozytywizmu Koła Wiedeńskiego. Wadą tej koncepcji jest bardzo ciasne pojmowanie zadań filozofii. Wedle koncepcji syntetycznej (klasycznej), zadaniem filozofii jest uogólnienie, synteza wyników nauk, zbudowanie wszechstronnego poglądu na świat z wycinkowych poglądów poszczególnych nauk, przekroczenie horyzontu nauk szczegółowych. Na przykład każda dyscyplina naukowa zajmuje się rozpoznawaniem związków przyczynowo-skutkowych w swojej dziedzinie, zaś filozofia zajmuje się dociekaniem natury przyczynowości w ogóle. Wadą tej koncepcji jest usytuowanie filozofii jako dyscypliny pasożytującej na naukach, co m.in. wyklucza stawianie pytań o źródła prawomocności poznania naukowego, jednego z głównych pytań koncepcji scjentystycznej. Wedle koncepcji transcendentalnej filozofia bada transcendentalne, czyli konieczne warunki prawomocności nauk. Nauki opierają się na założeniach, których same nie badają. Zatem zadaniem filozofii jest zbadanie tych założeń i dostarczenie w ten sposób naukom brakujących im podstaw. Żeby móc pełnić tę funkcję, filozofia nie może opierać się na żadnych niezbadanych założeniach, czyli musi obywać się bez założeń. Filozofia jest zatem nauką pierwszą, przed wszystkimi naukami, nauką bezzałożeniową. Program filozofii transcendentalnej nawiązuje do tradycji Kartezjusza i Kanta. Został on wyraźnie sformułowany przez Edmunda Husserla (Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, 1913). Uznał on, że w poszukiwaniu podstaw wiedzy Kartezjusz popełnił błąd przyjmując, że istnieje jaźń, natomiast słusznie twierdził, że nie sposób wątpić w to, że świadomości jawi się to, co się jej jawi. Swój program Husserl nazwał fenomenologią, bowiem fenomeny świadomości stanowią niewątpliwy punkt wyjścia filozofii i zarazem jej przedmiot badań, nawet jeżeli można wątpić w istnienie samej świadomości. Fenomenologia abstrahuje od istnienia. Przyjmuje metodę redukcji fenomenologicznej, która polega na zawieszeniu wszelkich sądów o istnieniu: zarówno świadomości, jak i przedmiotów świadomości. Celem badania jest poszukiwanie istoty fenomenów, tj. ich nieodłącznego, koniecznego uposażenia. Na przykład istotą fenomenu barwy jest rozciągłość: barwa nie może się jawić inaczej niż w postaci rozciągłej plamy. Istotę fenomenu świadomości można badać abstrahując od istnienia świadomości, fenomenu, istoty, podobnie jak można uprawiać arytmetykę abstrahując od istnienia liczb. Wadą koncepcji transcendentalnej jest utopijny charakter idei bezzałożeniowości. Wedle funkcjonalnej koncepcji filozofii, zadanie filozofii polega na pełnieniu pewnej funkcji w kulturze. Najczęściej jest to funkcja terapeutyczna: filozofia rozpoznaje pewną dolegliwość dokuczającą człowiekowi i dostarcza środków na jej złagodzenie. Na przykład egzystencjalizm rozpoznaje tragizm ludzkiej egzystencji wynikający z konieczności podejmowania wyborów przy braku jednoznacznych wskazówek, który wybór jest dobry. Uświadomienie sobie własnej sytuacji egzystencjalnej łagodzi cierpienie: wiedząc, że wyboru nie można uniknąć, człowiek jest zdolny do zajęcia postawy heroicznej. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 6

Inną wersję koncepcji terapeutycznej przedstawia Ludwig Wittgenstein. Głosi on, że problemy filozoficzne nie istnieją. Są pseudoproblemami powstającymi wtedy, gdy język świętuje, to znaczy, gdy zdanie ze względu na swą powierzchniową budowę gramatyczną sprawia wrażenie sensownego, ale sensowne nie jest, gdyż nie obrazuje żadnego stanu rzeczy. Na przykład, bezsensowne są wszelkie zdania, które mówią o świecie w ogóle. Pierwsze zdanie Traktatu mówi bowiem: Świat jest ogółem faktów (a nie rzeczy). Dlatego zdania o świecie nie mogą być obrazem żadnego faktu. Tym samym zdania filozofii, w tym zdania samego Traktatu, są bezsensowne (aczkolwiek trzeba było je wysłowić, aby dojść do takiego wniosku, a doszedłszy do niego można je odrzucić jak drabinę, która przestaje być potrzebna, gdy się już po niej weszło). Zadaniem filozofii jest przypominanie o tym. Problemy filozoficzne są zatem schorzeniami rozumu, które filozofia leczy przypominając o tym, że są one bezsensowne. Na marginesie: Koło Wiedeńskie, będąc pod wpływem Wittgensteina, wbrew niemu przyznaje filozofii odmienne zadanie: analizy języka nauki, czyli dociekanie sensu wyrażeń sensownych. Fragmenty Traktatu: http://sady.up.krakow.pl/wittgenstein.tlp.htm Inną koncepcję funkcjonalną realizuje marksizm i jego współczesne kontynuacje, na przykład Jürgen Habermas (ur. 1929). Filozofia, w tym ujęciu, dostarcza układu pojęć dla publicznego dyskursu, dla dyskusji na tematy społeczne. Uzupełnienie: W Traktatus logico-philosophicus (1919) Wittgenstein rozwija tzw. obrazkową teorię znaczenia, wedle której zdanie jest połączeniem nazw (predykaty Wittgenstein traktuje jak nazwy), zaś fakt jest połączeniem przedmiotów. Zdanie proste jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest obrazem faktu, czyli gdy przedmioty są połączone tak samo, jak ich nazwy w zdaniu. Zdania złożone są prawdziwe lub fałszywe zależnie od prawdziwości ich składników i rodzaju złożenia, zgodnie z prawami logiki. Rozumieć zdanie znaczy wiedzieć, co jest faktem, gdy jest ono prawdziwe. Wynika stąd, że aby rozumieć zdanie złożone, trzeba rozumieć jego składniki i znać prawa logiki. Żeby zaś rozumieć zdania proste, trzeba wiedzieć, jak stwierdzić, czy są obrazem faktu, czy tylko możliwego stanu rzeczy. Zatem sensowne (zrozumiałe) są tylko zdania nauk przyrodniczych. W szczególności, bezsensowne są również twierdzenia matematyki i prawa logiki. Nie są one bowiem obrazami stanów rzeczy. Status praw logiki można porównać do statusu reguł gramatyki: one same nie niosą żadnych treści, lecz zdania o jakiejkolwiek treści muszą być zbudowane zgodnie z nimi (dlatego prawa logiki nie mogą być fałszywe, a jak nie mogą być fałszywe, nie mogą również być prawdziwe). Wielu komentatorów uważa, że prawa logiki w ujęciu Wittgensteina syntetyczne a priori (choć sam Wittgenstein nie mówi o tym wprost). Można bowiem uznać, że logiczna struktura języka nadaje światu strukturę analogicznie jak u Kanta czynią to formy zmysłowości i kategorie czystego intelektu. Koło Wiedeńskie, które było pod wpływem Wittgensteina, przejęło jego myśl, że sensowne są tylko zdania nauk przyrodniczych, jednak prawa logiki i twierdzenia matematyki uznało za zdania analityczne, czyli prawdziwe na mocy znaczenia. Na gruncie takiego stanowiska prawa logiki, na przykład, określają znaczenia spójników logicznych, czyli można byłoby przyjąć inne prawa logiki zmieniając w ten sposób znaczenie spójników. Podobnie sprawę ujmuje Wittgenstein w Dociekaniach filozoficznych (1951), które przedstawiają odmienną teorię języka. Zgodnie z nią, wyrażenia językowe mają znaczenie określone przez reguły gry językowej, w której zostały użyte, a problemy filozoficzne powstają skutkiem mieszania gier językowych (stosowania wyrażeń wedle reguł obcych aktualnie prowadzonej grze językowej). Ostatecznie filozof zajmuje się problemem jak lekarz chorobą. Klasyfikacja Kołakowskiego, przy wszystkich swoich zaletach, jest jednak przestarzała, głównie z powodu upadku empiryzmu logicznego (w latach 1960 ), m.in. pod wpływem Poppera, a tym samym upadku całej koncepcji scjentystycznej. Obecnie, zwłaszcza w krajach anglosaskich, powszechnie dzieli się filozofię na analityczną i kontynentalną. Filozofię analityczną można potraktować jako pewne uogólnienie koncepcji scjentystycznej. Jej zadaniem jest nie tylko analiza języka nauki, lecz analiza wszelkich pojęć obecnych w dowolnym dyskursie (pojęć wszędobylskich ), takich jak istnienie, tożsamość, wiedza, prawda, dobro, powinność, piękno itd. Różne odmiany filozofii analitycznej rozmaicie zapatrują się na formę A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 7

analizy. W dominującym nurcie filozofia analityczna nawiązuje do Gottloba Fregego (1848-1925), który postulował, aby wszelkie problemy filozoficzne sprowadzać do problemów na temat znaczenia wyrażeń językowych. Filozofia terapeutyczna Wittgensteina mieści się w koncepcji analitycznej jako jej zredukowana forma, odmawiająca sensu wyrażeniom ściśle filozoficznym. Filozofia kontynentalna nie jest oczywiście uprawiana wyłącznie na kontynencie, podobnie jak filozofia analityczna nie jest uprawiana wyłącznie na Wyspach Brytyjskich. Nazwa kontynentalna bierze się stąd, że nawiązuje ona głównie do tradycji niemieckiej i francuskiej, zwłaszcza do Hegla. Peter Strawson (1919-2006), który filozofii analitycznej przypisuje dążenia typu naukowego, nazywając ją gramatyką ludzkiego myślenia, filozofię kontynentalną charakteryzuje jako mającą na celu podniesienie ludzkiego ducha. Rzeczywiście, filozofia kontynentalna, do której zalicza się m.in. marksizm i egzystencjalizm, podejmuje głównie zadania terapeutyczne. Nie jest całkiem jasne, do którego z typów filozofii zaliczyć fenomenologię. Przez nawiązanie do Kanta zbliża się do filozofii kontynentalnej. Natomiast jej dążenia były bliskie celom Fregego. Wydaje się, że poszukiwanie istoty fenomenu jest bliskie dociekaniu znaczenia pojęć, co decyduje o pokrewieństwie fenomenologii z filozofią analityczną. Przemawia za nim również rozwój fenomenologii analitycznej, krzyżówki fenomenologii z filozofią analityczną, od kilkudziesięciu lat uprawianej głównie w krajach skandynawskich. Choć rozróżnienie na filozofię analityczną i kontynentalną wykształciło się głównie na podstawie stosunku do filozofii Hegla, to wiele kierunków starszych od Hegla można podciągnąć pod jedną z tych etykietek. Wydaje się, że dialektyka Parmenidesa, albo Arystotelesa teoria kategorii, wyrasta głównie z analizy języka, jest zatem prototypem filozofii analitycznej. Filozofowie analityczni dążą m.in. do jasności, często naśmiewając się z bełkotliwej głębi filozofii kontynentalnej. Na odwrót, filozofowie kontynentalni często uważają filozofię analityczną za trywialną, niezdolną do podejmowania najistotniejszych problemów. Ja osobiście, choć jestem zdecydowanie filozofem analitycznym, mam podejście bardziej ekumeniczne. Za podstawę jedności filozofii uważam właściwe każdej jej odmianie poszukiwanie sensu. Nieco upraszczając, sensu wyrażeń przez filozofię analityczną, sensu życia przez filozofię kontynentalną. Taką koncepcję przedstawiam w Filozofii w poszukiwaniu sensu. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 14-15 8