Kazimierz Budzyk Co to jest polski sylabotonizm?
|
|
- Jan Rudnicki
- 6 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 Kazimierz Budzyk Co to jest polski sylabotonizm? Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 46/1,
2 KAZIMIERZ BUDZYK CO TO JEST PO LSK I SYLABO TO NIZM? Problem sform ułowany w tytule jest problem em teoretycznym. Mieści on się w teorii w iersza. Mimo to a rty k u ł te n w ypłynął z konieczności czysto praktycznych. Instytut Badań Literackich od kilku lat opracow uje dzieło nazw ane roboczo Słow nikiem Term inów L iterackich, którego samodzielną częścią są term iny z zakresu sylabotonizmu. Praca ta jest obecnie tak bardzo zaawansowana, że możliwe stały się pierwsze nad nią dyskusje. Niniejszy artykuł jest w istocie jednym z głosów w pierwszej tego rodzaju dyskusji,"bardzo jeszcze w stępnej. Ta konkretna sytuacja legitym uje jego potrzebę, jego zakres, częściowo także jego charakter. Drugi wzgląd, który spowodował powstanie niniejszego artykułu wynika z podobnej, acz swoistej sytuacji. Jesteśm y mianowicie u progu Roku M ickiewiczowskiego, a więc w przededniu sesji naukowej, której program przew iduje m. in. referat na tem at w ersyfikacji M ickiewicza. S praw y sylabotonizm u m uszą m ieć decydujące zn a czenie dla c h a rak tery sty k i i oceny form w ierszow ych naszego w ielkiego poety narodowego, stają się zatem bardzo aktualnym tem atem rozw ażań naukow ych. Trzeci wzgląd, równie konkretny, jest już o wiele szerszy. Jak wiemy, ostatnie prace Józefa Stalina stw orzyły znakom ite w arunki rozw oju zainteresow ań form ą artystyczną litera tu ry. N iektóre inspiracje owocują całkiem konkretnie także i u nas. Mimo to widać, że zasięg ich oddziaływania jest na naszym gruncie jeszcze dość skrom ny. W ydaje się zatem rzeczą ja k najbardziej pożyteczną podjąć próbę rew izji niektórych tradycyjnie ustalonych pojęć w ersyfikacyjnych z p u n k tu w idzenia m etodologii m arksistow skiej, do n ie daw na niezbyt łaskaw ej dla teorii wiersza, rzeczyw iście silnie obciążonej balastem form alistycznym.
3 124 K A Z IM IE R Z BTJD Z Y K 1 D yskusja nad sylabotoniczną częścią Słow nika Term inów L iterackich powinna być poprzedzona rozważeniem ogólnych problem ów metodologicznych, tych zwłaszcza, które dotyczą przyjętej tu teorii rzeczyw istości. P u n k tem w yjścia tych rozw ażań może stać się a r ty kuł w stępny zatytułow any Stopa. Trzeba się zastanowić nad charakterem rzeczywistości, do której stopa należy. Czy to jest rzeczyw istość realnie istniejąca, czy też je st to sfera bytów um ow nych? A rtykuł w stępny zajm uje w tej spraw ie jasne i zdecydowane stanow isko. C zytam y w nim: Iloczasowa stopa starożytna nie była jednostką rytmiczną, powstającą samoistnie w danym języku, lecz była tworem metrycznym, powstałym w ramach pewnej struktury wierszowej w wyniku wspólnego działania dwóch czynników: prozodycznego (językowego) i rytmicznego (wierszowego). I dalej: Nasza stopa akcentowa nie jest podobnie jak starożytna elem entem samoistnym i autonomicznym. Stopa istnieje jako elementarny składnik pewnego toku rytmicznego, pewnego ciągłego, jednolitego nurtu wersa. Samoistnie nie może powstać, gdyż do jej życia potrzebne jest zgodne działanie dwóch czynników: językowego i rytm icznego1. W obydwu przytoczonych definicjach niepokoi przeciw staw ienie czynników językow ych, prozodyjnych, czynnikom rytm icznym, w ierszowym. Czyżby czynniki rytm iczne nie były rów nocześnie czynnikami językowymi? A czymże zajm ow ałaby się prozodia, gdyby nie analizow ała ry tm u rzeczyw iście istniejącego w języku? To niesłuszne przeciw staw ienie nie w ydaje się p rostą tylko pom yłką. Z przytoczonej definicji stopy i z prac szczegółowych publikowanych jeszcze przed w ojną wynika, że rytm wiersza w yrażany przy pomocy stóp jest um ow nym schem atem, a więc bytem, który w rzeczywistości nie istnieje. Zarówno Siedlecki, jak Zawodziński w yraźnie deklarowali, że analizują nie konkretnie istniejący wiersz składający się przecież z wyrazów, a nie stóp lecz zajm ują się schem atem m etrycznym, który on jedynie! może być członkowany na stopy. K onsekw entna definicja stopy pow inna by zatem mówić o w zajem nym oddziaływ aniu czynników językow ych, r y t m icznych i czynników wierszotwórczych, m etrycznych. W obecnej postaci przytoczona definicja stopy jest chyba św iadectw em niepo 1 Cytat z artykułu Stopa, wchodzącego w skład Słownika Terminów Literackich, przygotowywanego obecnie do druku.
4 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 125 koju z powodu nieuniknionej konsekwencji eliminowania z tzw. m etryki zjawisk rytm icznych. Ten niepokój jest zapewne przyczyną błędu, k tó ry należy n ajpierw popraw ić, żeby móc następnie ko n ty nuow ać dyskusję. W ypadnie teraz zapytać, w jaki to sposób można było stopę, elem ent realnie nie istniejący, wyprowadzać z czynnika prózodycznego, a więc z konkretnej rzeczywistości językowej? Zabieg ten i jego skutki od razu nasuw ają obawy, już choćby przez to, że teoria stopy, w zasadzie konwencjonalna, z konieczności musi ulec zamąceniu, skoro w jej skład m a wejść czynnik realnie istniejący. Czynnikiem J tym jest oczywiście akcent językowy, bez którego stopa, naw et jako schem at, przestaje cokolwiek znaczyć. J a k wiadomo, akcent istn ieje w języku jako ta k a tak akcentow any wyraz. Niezależnie od w y razu czy poza wyrazem akcent językowy nie może istnieć. Ale jak wprowadzić rzecz istniejącą do schematu, który realnie nie istnieje? M etryści udowodnili, że zadanie to jest w pełni wykonalne. Zam iast określić stopę jako cząstkę rzeczywiście istniejącego ry tm u językowego, potraktow ali oni akcent jako zjawisko zdematerializowane, a więc przyw iązane nie do wyrazu, lecz do jego cząstki, pozbawionej sensu, wydzielonej sztucznie z rzeczywistości językowej. W ten sposób można było mówić o akcencie jako o zjawisku związanym nie z w yrazem, lecz z sylabą, a równocześnie jako o zjaw isku w spółtw o rzącym stopę. W edług omawianej teorii sylaba akcentowana tworzy mocną część stopy, natom iast sylaba lub sylaby nieakcentow ane sta nowią słabą część stopy. Ontologiczna niejednorodność podstawowego pojęcia, jakim dla sylabotonizm u jest stopa, to tylko pierwszy sygnał w ew nętrznej sprzeczności całej teorii. Nie tylko bowiem trzeba było budować najm niejszą jednostkę schem atu przez odwołanie się do akcentu realnie istniejącego w języku, ale również musiano pogodzić się z tym, że obok stóp abstrakcyjnych, m etrycznych, istnieją stopy konkretne, czyli stopy zestrojowe. W konsekwencji trzeba było przyjąć, że obydwa te rodzaje stóp współdecydują o w artościach rytm icznych wiersza. W spółdecydują ale jak? Co jest ważniejsze, a co uboczne? Oto pytanie, które rozstrzyga o charakterze obecnej teorii sylabotonizm u. Stwierdzenie, że w konkretnym wierszu m am y do czynienia ze stopam i m etrycznym i i ze stopam i językow ym i, stw orzyło specyficzną opozycję tych zjaw isk. W w ypadku gdy rzeczyw iście istn ie jące w języku stopy zestrojow e pokryw ają się z teoretycznie założo
5 126 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K nym układem stóp m etrycznych, otrzym ujem y zgodność toku r y t micznego w iersza z rytm em językowym. Gdy zaś dwie te jakości nie pokryw ają się z sobą, m am y do czynienia z rzekom ym istnieniem toku rytm icznego wiersza w brew rytm ow i językowem u. Zwycięża abstrakcja, rzecz, o której wie się, że w istocie nie istnieje, nad rzeczą konkretnie istniejącą i konkretnie w lekturze wiersza realizowaną. Dochodzi do tego, że całe utw ory, nieraz sporych rozmiarów, określa się jako daktyliczne lub anapestyczne, naw et w takich wypadkach, gdy w rzeczyw istości językow ej, k tó ra w ypełnia te utw ory, nie w y stęp u je ani jed en dak ty l lu b anapest. Nie trzeba zbyt wielkiego wysiłku, żeby dowieść, że sylabotonizm, jako teoria danego w ycinka rzeczywistości, a więc jako jego ontologia, przekształcił się w ten sposób w czystą spekulację sprzeczną z elem en tarn y m dośw iadczeniem. Na czym ta spekulacja polega? Weźmy, jako konkretny przykład, M ickiewiczowskie Czaty. W szyscy w ersologow ie w yznający abstrakcyjną, sprzeczną z rzeczywistością teorię stopy określają ten wiersz jako anapestyczny. Ma to więc być układ cząstek rytm icznych o kształcie następującym : w v_/ _l (pierwsze dwie sylaby nieakcentow ane, trzecia akcentowana). Przeciętny czytelnik nigdy nie będzie w stanie zrozumieć, w jaki sposób można określać tok rytm iczny wiersza przy pomocy m iary, która notorycznie sprzeczna jest z rytm em językowym. W istocie człowiek nie znający tej abstrakcyjnej teorii nigdy nie domyśli się istnienia w tym wierszu toku anapestycznego. Nikomu bowiem nie przyjdzie do głowy w yodrębnianie cząstek stanow iących -bezsens: z ogrodo, wej a lta, w ojew o, da zdysza itd. W arto przypom nieć, że pozytyw istyczna teoria wiersza zakładała uroczysty protest przeciw ko tego rodzaju samowoli. N ajw ybitniejszy jej przedstaw iciel, K azim ierz W óycicki, pisał jeszcze w roku 1912: W metryce polskiej granica członu stale zlewa się z granicą wyrazu czy wyrazów [...]. Żywy rytm wiersza wytwarza się ze stosunku całych wyrazów i grup wyrazowych, nie części wyrazów. Jeżeli więc poeta chce wprowadzić nowy rytm, musi go podać z uwzględnieniem akcentów gramatycznych i granic wyrazów czytelnik bowiem, idąc za przyzwyczajeniem nieprzezwyciężonym, będzie rozcinał wstęgę rytmiczną na części, interpretował rytm na podstawie tych dwóch czynników. Niech poeta pisze schematy rytmiczne przy wierszu, u góry czy u dołu, niech je oznacza, jak chce, nie mają żadnej wartości, jeśli ich uchem w wierszu w y słuchać nie podobna. O cóż bowiem tu idzie? Nie o taki lub inny schemat, narzucony wierszom, lecz o żywe stosunki rytmiczne, które ujawniają się w mowie. Schemat rytmiczny nie może być dowolnością; musi bezwzględnie
6 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 127 odpowiadać temu, co odnajdujemy w szeregu rytmicznym, jeżeli ma mieć znaczenie dla analizy rytmicznej, estetycznej2. W yodrębnienie jednostek rytm icznych nie m ających żadnego odpowiednika w językowej rzeczywistości utw oru nie jest jedynym skutkiem spekulacji teoretyków sylabotonizmu. Przyjęcie teorii stopy zmusza do stwierdzenia, że olbrzym ia część wierszy sylabotonicznych nie da się pomieścić naw et w tych abstrakcyjnych rygorach. W konsekw encji trzeba było tę teorię rozluźnić, co doprow a dziło do niebywałego jej skomplikowania. Musiało zatem powstać l pojęcie toku krzyżowanego. Znaczy to, że tok rytm iczny sobie, a rytm ika językowa sobie. Stworzono zatem niezwykle bogaty, ale równocześnie całkowicie fikcyjny problem badawczy, którego rozwiązanie, bardzo pracochłonne, miało doprowadzić do ustalenia we wszystkich konkretnych wypadkach olbrzymiej ilości w iariantów tego rodzaju skrzyżowań. Nie to zresztą jest najważniejsze. O w iele bardziej istotny jest fakt, że pom yłka teoretyczna aw ansowała w ten sposób do rangi obiektywnego praw a rządzącego jakoby rozwojem wierszy sylabotonicznych. Ów tok krzyżow any stał się konstytutyw ną cechą polskiego sylabotonizmu. Notoryczna niezgodność m ateriału poetyckiego z abstrakcyjną teorią sylabotonizm u postaw iła badaczy wobec konieczności fo rm u łowania dalszych praw, które są po prostu konsekwencją pom yłki teoretycznej. Zauw ażono m ianowicie, że duża część utw orów sylabotonicznych w ym ija ab strak cy jn ą teorię stopową, szczególnie w początkowej części wierszy. Sformułowano zatem praw o polegające na tym, że pierwsza stopa każdego wiersza może zostać wym ieniona na inną, rów now ażną. Z am iast jam bu wolno np. użyć trocheja. Z a deklarowano równocześnie, że mimo to rytm stopowy nie został w ten sposób naruszony. Zarów no to praw o, jak i owa tow arzysząca m u deklaracja teoretyczna jest czystą dowolnością, sprzeczną z elem entarnym doświadczeniem. Analogiczny charakter m a tzw. praw o kataleksji i hiperkataleksji. Ponieważ wiersze sylabotoniczne nie mieściły się w form ule abstrakcyjnej także i w ew nątrz, a naw et na końcu w iersza, sform u łow ano praw o, znowu sprzeczne z oczywistością, że nie jest n a ru 2 K. Wóycicki, Forma dźwiękowa prozy polskiej i wiersza polskiego. Warszawa 1912, s. 96. Ten sam cytat na poparcie podobnego rozumowania przytacza Adam Ważyk w książce Mickiewicz i wersyfikacja narodowa. Wyd. 2. (Warszawa) 1954, s. 189.
7 128 K A Z IM IE R Z B Ü D Z Y K szeniem rytm u oderw anie od stopy jednej czy naw et dwu sylab nieakcentow anych (kataleksja pojedyncza i podwójna) lub też dodanie do stopy jednej sylaby nieakcentow anej. A więc daktyl (- ^ pom niejszony o jedną sylabę nieakcentow aną nie staje się trochejem ( J. u ) i nie narusza określonego rytm u, lecz pozostaje nadal d ak ty lem, tylko że katalektycznym. Podobnie też jam b (»-> -L) powiększony o jedną sylabę nieakcentow aną nie staje się am fibrachem (w J- *u) i nie narusza określonego rytm u, lecz nadal pozostaje jam - bem, tylko że hiperkatalektycznym. Ostatnim wreszcie praw em wprow adzonym do teorii sylabotonizm u dla w ytłum aczenia sprzecznej z nią rzeczywistości jest swoboda posługiwania się anakruzą, czyli odbitką. Znaczy to, że poecie wolno rozpocząć wiersz od sylaby nieakcentow anej i nie wliczać jej do,,m etru. Dzięki tem u rzekom o uratow ana została teoria, mimo że w istocie... wbito w ten sposób ostatni gwóźdź do jej trum ny. Trzeba bowiem stwierdzić, że stosowanie wszystkich w ym ienionych p ra w pow oduje całkow itą dowolność elem entarnej konstatacji. T rocheje stają się jam bam i, jam by am fibracham i, d ak ty le trochejam i, pow stają pozam etryczne peony różnych stopni. Zdawałoby się, że w tej sytuacji wyznawcy teorii sylabotonicznej będą zmuszeni ustąpić. Nic podobnego! Pow stało natom iast jeszcze jedno praw o, przyznane specjalnie sylabotonizmowi polskiemu, które polega na tym, że jedną z jego istotnych cech konstytutyw nych, jest... dwuznaczność stru k tu ry stopowej. Czyli że wszystko może być napraw dę inaczej, niż się komu może wydawać, i wszystko może się w ydaw ać nie tak, jak jest napraw dę. Podsum ujm y dotychczasowe wywody: 1. Teoria sylabotonizm u w ykazuje podw ójne, sprzeczne w ew nętrz n ie założenia ontologiczne; 2. teoria sylabotonizm u obwarowana jest rzekom ym i praw am i, które nie służą w yjaśnianiu rzeczywistości, lecz pozorowaniu w ew nętrznej konsekw encji system u, w istocie m ijającego się z konk re tn ą rzeczyw istością; 3. teoria sylabotonizm u nie ty lk o nie jest p rzy d atn a do w y jaśnienia rzeczywistości, ale naw et uniem ożliwia przeprow adzenie jednoznacznych konstatacji w trybie najzupełniej wstępnym, opisowym. Pierw szy i trzeci zarzut nie w ym agają szczegółowej argum entacji, gdyż ad oculos obnażają one niedostatki metodologiczne teorii w spo
8 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 129 sób tak oczywisty, że wystarczy samo ich sformułowanie, by sobie uprzytom nić bezzasadność i sprzeczności w ew nętrzne teorii. Inaczej jest z owymi praw am i, które są dodatkowymi elem entam i teorii. J e st rzeczą powszechnie znaną, że form ułow anie praw rządzących literaturą służy dwom głównie celom. Po pierwsze: chcemy w ten sposób ukazać związki przyczynowe danego zjaw iska z tym, co je determ inuje. Po drugie: pragniem y w ykryć zasadę narzucającą rozwojowi danego zjawiska taki, a nie inny charakter. W jednym i drugim w ypadku dokonyw am y teoretycznego uogólnienia p ra k ty ki, doprow adzam y do teoretycznego w yjaśnienia pow stającej i rozw ijającej się rzeczywistości. Tak np. powstanie rym u półtorazgłoskowego w poezji czarnoleskiej, jak również wprowadzenie klauzuli paroksytonicznej w yjaśniam y przem ianam i zachodzącymi wówczas w akcentuacji języka. Stwierdzamy, że Kochanowski oparł obydwa wspomiane zjaw iska w ersyfikacyjne na ustalającym się wówczas akcencie wyrazowym, który już w tedy padał na drugą zgłoskę od końca s. Przykładem praw a rządzącego rozwojem wiersza polskiego w okresie renesansu jest stwierdzenie, że nowe treści ideowe oraz w ynikające z nich nowe zasady obrazowania zm usiły poetów do naruszenia, a w końcu do obalenia schematycznej, średniowiecznej w ersyfikacji zdaniow o-rym ow ej i w ostatecznym w yniku spowodowały pow stanie nowej w ersyfikacji, czysto sylabicznej, w której wysunęły się na czoło obrazowe i em ocjonalno-intonacyjne wartości języka. Przyjrzyjm y się teraz dodatkowym praw om wprowadzonym do teorii sylabotonizm u. Były to, ja k widzieliśm y, praw a n astęp u jące: praw o toku krzyżowanego, prawo w ym iany pierwszej stopy danego wiersza, praw o kataleksji, prawo hiperkataleksji, praw o anakruzy. W poprzednim omówieniu pominąłem jeszcze dw a inne prawa, które dla kom pletu przy tej okazji przytaczam : jest to praw o cezury, czyli swoboda przecinania stopy przy pom ocy przedziału wyrazowego, i prawo diarezy, czyli uzgadnianie końca stopy z końcem wyrazu. Obydwa te praw a są w istocie elem entam i składowymi ogólniejszego praw a toku krzyżowanego, wymienionego już wyżej. Łatwo zauważyć, że wszystkie wymienione praw a ani nie służą w yjaśnieniu genezy odpowiednich zjaw isk literackich, ani też nie 3 Stwierdzenie to formułuję na prawach przykładu, nie wdając się w merytoryczne rozważania nad charakterem akcentu w polszczyźnie XVI wieku. P a m ię t n ik L ite r a c k i, 1955, z. 1. 9
9 130 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K są przydatne do w ykrycia zasad rządzących rozwojem literatury. W istocie więc nie są to żadne praw a, lecz puste hipostazy, które przedostały się do om awianej teorii skądsiś z zewnątrz. Skąd? o tym za chwilę powiem y jeszcze parę słów osobno. 2 Trzeba stwierdzić, że powyższa próba podważenia przyjętej u nas teorii sylabotonizm u nie jest pierwsza, jakkolw iek wcześniejsze próby z pewnością nie grzeszyły konsekwencją, nie były również tak daleko idące. W prowadzanie do teorii sylabotonizm u abstrakcyjnych stóp, sprzecznych z rytm em języka, zaatakow ane było, jak widzieliśmy, już w r przez Kazim ierza Wóycickiego. Badacz ten daleki był jednak od konsekwencji, gdyż protest swój rozum iał jako form ułę norm atyw ną, n atom iast w sam ej teorii n adal posługiwał się pojęciem stopy sprzecznej z rytm em języka. Uznawał bowiem, że we współczesnej poezji [...] granice stóp albo zlew ają się z granicam i wyrazów, albo przypadają w ew nątrz słów 4. I chociaż Wóycicki sądził, że ten drugi w ypadek nie w pływ a na zmniejszenie wartości estetycznej wiersza, idąc za norm alnym tokiem rytm u językow ego tego rodzaju w ypadki tra k to w a ł jako zjaw iska w yjątkowe, w w iększej liczbie w ręcz niedopuszczalne. Rygorystycznym przeciw nikiem abstrakcyjnej stopy, niezgodnej z ry tm em języka, b y ł lingw ista Łoś, a u to r znanej książki przedstaw iającej system atykę wiersza polskiego od początku jego dziejów. Łoś osądził bardzo surowo rezultaty wysiłków pierwszych u nas prawodawców m etryki sylabotonicznej z przełom u XVIII i XIX wieku. Stw ierdził, że ulegli oni złudzeniu, że już w ich przykładow ych p ró bach przew ażają w iersze pozornie-m etryczne, że poza zestrojam i akcentowym i, rzeczywiście istniejącym i w języku, o sylabotonizm ie nie m a naw et co mówić. Przytoczyw szy uryw ki owych pozornie- -m etrycznych wierszy Łoś pisze: Przykłady tych rodzajów wierszy z łatwością dadzą się sprowadzić do typów tradycyjnych, opartych na liczbie zgłosek i na użyciu średniówek; miarowy ich charakter w ystępuje dopiero przy dobitnym ich skandowaniu, np. jamby: okro- pny żal doda- je w ie- le mąk. Najnaturalniej wychodzą rozumie się wiersze trocheiczne i amfibrachiczne [...]. Tutaj bowiem dla uwydatnienia stóp nie trzeba się uciekać do siekania wyrazów 1 * K. Wóycicki, op. cit., s. 96.!
10 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 131 w tym celu, aby pod jednym akcentem sztucznie jednoczyć cząstki do różnych wyrazów należące i odcinać zgłoskę pienną akcentowaną od n ieakcentowanej końców ki5. J a k z tego widać, Łoś, likw idując pojęcie stopy akcentow ej swobodnie odryw ającej akcentow ane i nieakcentow ane sylaby od w y razów, do których one należą, w zasadzie unicestwił sylabotonizm jako osobny system w ersyfikacyjny. Dopuszczał on istnienie sylabotonizmu w ram ach układu sylabicznego tylko jako konsekwencję średniówki m odulującej rytm ikę wiersza. Tak np. Łoś stw ierdzał, że w iersze 8-zgłoskowe [4 + 4] nieraz, i to od daw na w naszej lite raturze, u k ład ają się stale w rytm ie trocheicznym 6. Trzeba p rzy znać, że krytyka Łosia poszła za daleko, jakkolw iek podstawa, na jakiej się oparła, jest słuszna. Stanow isko Łosia z w ielkim tem p e ra m entem zaatakował Siedlecki7, jakkolwiek zwalczał w nim to, czego tam nie było, a co form ułow ali dopiero jego następcy. Siedlecki zarzucił m ianowicie Łosiowi, że w stosunku do wierszy uznaw anych za sylabotoniczne stosow ał on teorię członów, któ re z n a tu ry rzeczy nie są w stanie stw orzyć regularności rytm icznej, skoro podporządkow ane są zm iennem u tokow i ry tm u językowego. J a k w idzieliśmy, Łoś szedł o wiele dalej i sprowadzał wiersze sylabotoniczne do system u sylabicznego, przez co zachował pełną konsekwencję przyjętego stanow iska, jakkolw iek rzeczywiście nie dostrzegał istnienia odrębnego system u sylabotonicznego. Zbytni rygoryzm stanow iska Łosia nie przyjął się, chociaż rzucony przezeń posiew w ydał dalsze owoce. Niesposób było zaprzeczyć istnienia wierszy rządzących się zasadą regularności rytm icznej, jakkolw iek z drugiej strony nie zrezygnowano tak łatw o z takiej koncepcji stopy, k tó ra by odpow iadała zestrojom akcentowym rzeczywiście istniejącym w języku. Nie podejm ując uogólnień teoretycznych now e to stanow isko zajął K leiner przy analizie b u dowy wiersza M ickiewiczowskich Czatów i Trzech Budrysów. Jak wiemy, utw ory te uchodzą za sylabotoniczne, przy czym tw ierdzi się, że tok ich rytm u jest anapestyczny ('-»w jl), mimo że zestroje anapestyczne ani razu tu nie w ystępują 8. Podsum ow ując obszerną 5 J. Łoś, Wiersze polskie w ich dziejowym rozwoju. Warszawa 1920, s Tamże, s F. Siedlecki, Studia z metryki polskiej. Cz. 1. Wilno 1937, s Tak przynajmniej stwierdza sama Dłuska (Studia z historii i teorii wersyfikacji polskiej. T. 2. Kraków 1950, s. 88). W istocie mamy w Czatach jeden anapest zestrojowy, jeśli oczywiście uznamy tu w ogóle istnienie tego 9*
11 132 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K analizę w ersyfikacyjną w ym ienionych utw orów K leiner u stalił następujący schem at m etryczny: W niosek brzm i następująco: ssss I sss J ssss j sss ssss j sss I sss Budowa tej strofy opiera się nie na samej tylko równości ilościowej zgłosek, czyli na zasadzie sylabicznej, nie na samej ustalonej liczbie akcentów silnych, co stanowi zasadę toniczności, wreszcie nie na samej regularności następstwa zgłosek akcentowanych i nieakcentowanych, upodobniającej wiersz do miarowej wersyfikacji klasycznej; podstawą struktury jest nadto niezmienność grup zgłoskowych w obrębie każdego wiersza stanowiących całość słowną (czasem jeden wyraz, czasem kilka słów: w o jewoda, weź mą torbę, tyle lat cię, i z twych ustek), inaczej stałość pewnych granic słowa [...]. Powiedzieć można, że wiersze dzielą się regularnie na cząstki mające po sobie zawsze granicę słowną, a w tej strofie nadto mające ustaloną liczbę sylab i ustalony stosunek akcentowy zgłosek przed granicą (Ss) i można wprowadzić dla takiej budowy nazwę wiersza cząstkowego. Strofa w Czatach i w Trzech Budrysach jest więc utworzona z wierszy sylabiczno-toniczno-cząstkowych, zbliżających się przy tym do m iarow ości9. Z aw artą tutaj teorię rytm u milcząco przysw oił sobie Ważyk, stw ierdzając równocześnie, że jest ona zgodna z m aterialistyczną m etodą rozum ow ania. A nalizując wiersz Czatów, Ważyk powtórzył konstatację K leinera, pisząc że szeregi główne składają się z peonów w ym ienianych na podwójne trocheje i z am fibrachów 10. Z referow ana teoria, aczkolw iek zalecana z tego powodu, że zgodna jest z m aterialistyczną m etodą rozum ow ania, okazała się jednak niezgodna z rzeczyw istością. W ykazała to D łuska podejm ując polem ikę ze stanow iskiem K leinera kilka la t przedtem, zanim zaakceptow ał je W ażyk. W cytow anej książce D łuska stw ierdziła, że w dziewięciu wierszach Czatów (na łączną liczbę 56) ry tm peonowo-am fibrachiczny ulega załam aniu. Dłuska w yciągnęła stąd następujący wniosek: Te miejsca ostatecznie przesądzają sprawę i z dwóch sylabotonicznych rytmów tętniących w Czatach: czysto stopowego anapestycznego i stopowozestrojowego, składającego się z peonów III i amfibrachów, każą uważać pierwszy za prym am y, a drugi za wyłaniający się wtórnie u. toku. W wierszu 45 odcinek pośredniowkowy rozpoczyna się zestrojem: jakiś bies, który z powodzeniem daje się interpretować jako anapest ^ 9 J. Kleiner, Mickiewicz. T. 2, cz. 1. Lublin 1947, s A. Ważyk, op. cit., s M. Dłuska, op. cit., s. 368.
12 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 133 Jest rzeczą zazwyczaj dość kłopotliwą, jeśli ktoś, dem onstrując m aterialistyczną m etodę rozum owania, odsłania równocześnie nieuniknioną konieczność popadania w sprzeczność z rzeczywistością. Ważyk przejął od K leinera form ułę rytm iczną Czatów nie licząc się z krytyką, jaką w związku z tym przeprowadziła Dłuska. Dokładniejsza analiza wiersza w ykazuje ponadto, że krytyka Dłuskiej była niew ystarczająca. Tok rytm iczny przyjęty dla Czatów przez K leinera i W ażyka został w tym utworze naruszony nie dziewięć razy (jak chce Dłuska), lecz szesnaście. Jak na utw ór liczący 56 wierszy, byłby to procent absolutnie uniemożliwiający przyjęcie tezy K leinera i W ażyka, gdyż tak w ielka ilość odstępstw z pew nością obala u sta loną regułę. Jeszcze ważniejszy jest fakt, że m etoda zastosowana przez K leinera i W ażyka, aczkolwiek w zasadzie zgodna z rozum o waniem m aterialistycznym, w olbrzymiej większości wypadków w nieunikniony sposób m usi prow adzić do sprzeczności z rzeczyw i stością. Dostrzegł to już Siedlecki, krytykując Łosia, na którym oparli się zarów no K leiner, jak W ażyk. Siedlecki pisał: Prawie nigdy nie udaje się Łosiowi ująć jakiegokolwiek wiersza sylabo-tonicznego w formułkę regularnych członów wycinków, co krok bowiem zachodzą wyłamania się z tej sieci przedziałów międzywyrazowych, wyłamania się w płaszczyźnie jego koncepcji metrologicznej niezrozumiałe, a więc i karygodne 12. Co nie udawało się Łosiowi, nie mogło udać się ani Kleinerowi, ani też Ważykowi. Rzeczywiście bowiem każdy praw dziw y poeta m usi liczyć się z bogactwem rytm u językowego, które nie da się wtłoczyć w nużącą jak katarynka regularność sztywno przyjętego wzorca. Taki sylabotonizm m usiałby nieuchronnie doprowadzić do przekreślenia poezji. Czyżby zatem trzeb a było naw racać do teorii stopy ab stra k cy j nej, rozryw ającej w yrazy na cząsteczki pozbawione sensu, tyle tylko że uporządkowane pod względem regularności akcentu? Skoro nie chcemy powracać do form alistycznych zasad rozumowania, skoro podjęte próby zastosowania m etody m aterialistycznej najczęściej prowadzą, i muszą prowadzić, do wyników sprzecznych z elem entarnym doświadczeniem w takiej sytuacji zdrowy rozsądek radzi jeszcze raz odwołać się do praktyki. Nie m a rady trzeba więc jeszcze raz zanalizować chociażby owe Czaty Mickiewiczowskie, tak 12 F. Siedlecki, op. cit., s. 193.
13 134 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K spornie interpretow ane, i może uda się w ykryć drogę wiodącą do bezbłędnych uogólnień, może dowiemy się w końcu, czym jest w istocie polski sylabotonizm. 3 Już pierwszy, bardzo wstępny, a więc i bardzo powierzchowny kontakt z M ickiewiczowskimi Czatami wskazuje, że rytm ika w jakiś sposób określa budowę wiersza. Nieuprzedzony czytelnik spostrzeże niem al natychm iast, że zasady tw orzące system sylabiczny nie obejm ują wszystkich regularnie w ystępujących tu zjawisk. W spomniałem wyżej, że spostrzeganie w tym w ierszu toku anapestycznego w ynika ze spekulacji teoretycznej, tw orzącej sztuczne zespoły sylab w istocie pozbaw ione sensu. Ż aden przeciętny czytelnik n ig d y.się nie dom yśli, że pow inien jakoby w yodrębnić z całości takie u k łady r y t miczne jak wej a lta i da zdysza. Rzeczywista analiza rytm iki m oże więc oprzeć się na jednostkach rytm icznych faktycznie istniejących w języku. I Słowem, rytm wiersza nie jest niczym innym jak tylko artystycznym ukształtow aniem rzeczyw iście istniejącego r y t m u języka. Pod tym względem ńiew ątpliw ą rację mieli: Wóycicki, Łoś, K leiner, słusznie też zasadę tę przejął od nich W ażyk. A skoro tak, trzeba po prostu uw ażnie odczytać tekst wiersza i zobaczyć, k tó re elem enty ry tm u językow ego podporządkow ane zostały zasadzie regularności, które zaś do tej zasady nie wchodzą. Odpowiedź na to pytanie nie pow inna być trudna, a co ważniejsze: w każdym szczególe może być ona doraźnie spraw dzona i korygow ana. P o d ejm ując próbę nowego odczytania Czatów, abstrahow ałem od takiego czy innego sty lu deklam acyjnego, kierow ałem się natom iast potocznym poczuciem językowym, które jest w yrazem elem entarnego rozum ienia tekstu. Z grubsza biorąc, w Czatach można wyróżnić dwie odrębne całostki rytm iczne. Je d n a z nich tw orzy człon siedm iozgłoskow y pow ta rzający się w w ierszach n ieparzystych (7 + 7), druga zaś w y pełnia nieodm iennie wszystkie w iersze parzyste. Siedmiozgłoskowe człony Czatów mieszczą się w trzech następujących układach: I. 1) -L. j JL ^ J ^ чи 2) 4Ww чи ' w _L 4W 3) - L J u J. w J u l w Razem 56
14 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 135 Poniew aż spraw a, której poświęcam niniejszy artykuł, jest dyskusyjna, muszę chyba przytoczyć cały m a te ria ł13, żeby dać czytelnikowi możliwość jego kontroli. A więc: 1) Л. w 1 _Ł W j u l u w. 3 spojrzał w łoże swej żony, 9 czemu w sadzie przy bramie 11 Weź mi torbę borsuczą 13 Wzięli bronie, wypadli, 17 Jedną ręką sw e oczy 17 kryła w puklach warkoczy 19 Drugą ręką od łona 21 mówił do niej: Kochana! 23 Nawet twoje westchnienia, 23 nawet ręki ściśnienia 25 tyle lat cię kochałem, 27 tylko trzosem zabrzęczał, 29 tonąc w puchy łabędzie, 35 Bym cię witał westchnieniem 37 ona jeszcze nie słucha, 37 on jej szepce do ucha 45 Panie! kozak powiada 45 jakiś bies mię napada, 47 zimny dreszcz mię przechodził 49 Ciszej, plemię hajducze, 49 ja cię płakać nauczę! 51 Podsyp zapał, a żywo 53 Wyżej... w prawo... pomału, 53 czekaj mego wystrzału, 55 Kozak odwiódł, wycelił, 2) \J \J jl w j JL\J w. 1 Z ogrodowej altany 1 wojewoda zdyszany 3 Odchyliwszy zasłony, 5 i rękami drżącemi 11 i jańczarkę hajduczą, 13 do ogrodu się wkradli, 15 Na darniowym siedzeniu 15 coś bieleje się w cieniu: 19 odpychała ramiona 29 Co wieczora on będzie, 31 I z twych ustek różanych, 31 I z twych liców rumianych 33 przy księżyca promyku, 35 i pożegnał życzeniem 18 Tekst przytaczam wg wydania: A. Mickiewicz. Dzieła. Wydanie Narodowe. T. 1. Warszawa 1948, s
15 136 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K 39 Aż wzruszona, zemdlona, 39 opuściła ramiona 41 Wojewoda z kozakiem 41 przyklęknęli za krzakiem 43 I odcięli zębami, 43 I przybili stęflami 47 Gdym półkurcze odwodził, 55 nie czekając wystrzelił 3) -L. I ^ j J L w. 5 Wzrok opuścił ku ziemi 7 Wzrok od łoża odwrócił 7 w tył wyloty zarzucił 9 Hej, kozaku, ty chamie, 21 Ten, ściskając kolana, 25 Ja, choć z takim zapałem, 27 On nie kochał, nie jęczał, 33 Ja na wiernym koniku, 51 sczyść paznokciem krzesiwo, Parzyste w iersze Czatów w ykazują sześć następujących układów rytm icznych: 4 ) - L ^ _L J J ^ w 5) -C ^ _Z_ J w w _Z_ j w 6)'-'-C i w I j Razem 28 Znow u przytaczam cały m ateriał: 1) w. 2 Bieży w zamek z wściekłością i trwogą. 4 Pojrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo. 6 Siw e w ąsy pokręca, i duma. 14 Kędy szpaler altanę obrasta. 26 Będę kochał i jęczał daleki; 28 Tyś mu wszystko przedała na wieki. 34 Biegę tutaj przez chłody i słoty, 36 Dobrej nocy i długiej pieszczoty! 38 Nowe skargi czy nowe zaklęcia: 50 Masz tu z prochem leszczyńskim sakiewkę; 54 Pierwej musi w łeb dostać pan młody. 2 ) u u l u J u i. u ; w v_y w. 8 I zawołał kozaka Nauma. 12 I mą strzelbę gwintówkę zdejm z kołka.
16 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M To siedziała w bieliinie niewiasta. 20 Klęczącego u kolan mężczyzny. 22 Więc już wszystko, jam wszystko utracił! 24 Wojewoda już z góry zapłacił. 32 Mnie wzbronione słodycze wysysał. 40 I schyliła się w jego objęcia. 42 I dobyli zza pasa naboje, 46 Ja nie mogę zastrzelić tej dziewki; 3) ^ JL ^ j - L j w J. w w. 48 I stoczyła się łza do panewki. 56 I ugodził w sam łeb wojewody. 4) -L j JL J ^ _Ł j w w ^ w. 10 Nie ma nocą ni psa, ni pachołka? 52 Potem palnij w twój łeb lub w tę dziewkę 5) l u 1 X 1 u u Л и j WJ.U w. 30 Stary łeb na twym łonie kołysał, 44 Prochu garść i grankulek we dwoje. 6) u J. j J- w j w _i_ w j 4^ J_ w w. 18 I pierś kryła pod rąbek bielizny; Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że w niektórych wypadkach możliwa będzie nieco inna interpretacja rytm iczna, tam zwłaszcza, gdzie m am y do czynienia z zestrojam i akcentowymi, w których skład wchodzą wyrazy jednosylabowe, z natury rzeczy atonizujące się. Będą to w ypadki stosunkowo rzadkie, tego typu, jak np. następujący: coś bieleje się w cieniu, obok rytm u: w w _l w w _l w, można przyjąć: u u l u и I i u, czy nawet: -L J ^ _ł w ^ j -L w. Albo: I z tw ych ustek różanych, obok rytm u: ^ u j. w o j. u, można przyjąć: JL ^ I -L w I Kj -L. Jak się za chwilę okaże, olbrzymia większość tego rodzaju alternacji nie będzie m iała w pływ u na ostateczne wnioski, jakie w ynikają z przeanalizowanego m ateriału. Bez w pływ u na wnioski pozostanie rów nież kilka przykładów w y m ienionych w grupie I, 3 o rytm ie: jl ] ^ \j \ w -L które można by interpretow ać także jako ^ -L vj w _ł_ np. W zrok opuścił ku ziem i. W grupie tej przew ażają zresztą przykłady, których in terpretacja jest całkiem bezsporna i zupełnie jednoznaczna. W nioski w ynikające z analizy owych 56 jednostek siedmiozgłoskow ych narzucają się same. (jjkład rytm iczny w szystkich p rzy k ła dów tej grupy wskazuje absolutną regularność ostatniego zestroju przed średniówką lub przed końcem wiersza. W istocie naw et sylabiczna form uła nieparzystych wierszy Czatów jest bardziej skom pli
17 138 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K kowana, niż to się zwykle przyjm uje. Zam iast ramowego m am y tu bowiem konsekw entnie w ytrzym ane: Tej regularności sylabicznej odpow iada sw oista regularność rytm u, k tó ra pozostaw iając sw obodę w członach czterosylabow ych narzuca identyczny w ygląd członów trzechsylabowych. Posługując się przyjętą potocznie sym boliką, określim y te n wzorzec w sposób następujący: 0000 I sss (J oooo j sss. Nie tak zupełnie prosto przedstaw ia się ta spraw a w parzystych wierszach Czatów. Sylabiczna form uła tych wierszy brzmi: , z jednym, jedynym wyjątkiem, o którym za chwilę. Człon czterosylabowy tu taj również zachow uje swobodę rytm u. Obydwa człony trzysylabow e zachow ują taki sam układ, jak poprzednio (sss), jednakże m usim y odnotow ać tu ta j 22 w ypadki pozytyw ne, 1 6 w ypadków ta k czy inaczej negatyw nych. Z w ym ienionym i zastrzeżeniam i m ożna ustalić wzorzec n astępujący: oooo sss sss. N ajprostszym do w yjaśnienia okazuje się w ypadek najbardziej niew ątpliw ego załam ania rytm u. Ja k wiadomo, Czaty kończą się dram atycznym akordem, który gw ałtow nie odwraca kierunek fabuły przedstaw ionej w utw orze. W szystko prow adziło do tego, że w ojewoda zastrzeli kochanka swej żony, ona zaś padnie pod kulą kozaka, aż oto okazuje się, że zaszło coś w ręcz przeciw nego: Kozak odwiódł, wycelił, nie czekając wystrzelił I ugodził w sam łeb wojewody. N arastające napięcie dram atyczne rozładow ane zostało ku zaskoczeniu czytelnika dopiero w ostatnim słowie tekstu. To ostatnie słowo zaskakuje również rytm icznie. Uległa załam aniu sylabiczna form uła w iersza ( ), co przyniosło w efekcie zburzenie dotychczasowego toku rytm icznego (...sss sss). W pozostałych pięciu w ypadkach m am y w praw dzie załam anie rytm u, ale nigdzie nie znajdujem y naruszenia średniówki. Samo zresztą załam anie rytm u nie wszędzie jest jednakow o silne. Oto przykłady od najsilniejszych do coraz to słabszych: w. 10, Nie ma nocą ni psa, ni pachołka? 52 Potem palnij w twój łeb lub w tę dziewkę. 48 I stoczyła się łza do panewki. 30 Stary łeb na twym łonie kołysał, 44 Prochu garść i grankulek w e dwoje.
18 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 139 Jak należy w całej tej sytuacji postąpić? Jedno w ydaje się pewne: nie możemy chyba żadnego z powyższych wypadków uważać za uchybienie artystyczne, nie możemy np. mówić, że Mickiewiczowi nie starczyło inw encji, wobec czego m usiał popełniać błędy. Z historii literatury wiemy, że żaden wielki poeta nie bił pokłonów przed bożkami form y przeciwnie, on nad form ą w pełni panował i świadomie ją zmieniał. Nie wiadomo jednakże, jak tego rodzaju wypadki ostatecznie kwalifikować: jako przełam yw anie wzorca czy też jako jego m odulację, nie tw orzącą jeszcze now ej jakości. Osobiście byłbym skłonny przyjąć w w ypadku Czatów tę drugą ew entualność, wobec czego wzorzec tego utw oru przedstaw iałby się w sumie następująco: oooo j sss j] oooo I sss oooo J sss! sss Dokonane w ten sposób uogólnienie niewielkiego fragm entu p rak tyki poetyckiej Mickiewicza przynosi już częściową odpowiedź na pytanie, co to jest polski sylabotonizm.lw świetle przeprowadzonej analizy system sylabotoniczny nie jest system em zgłoskowo-przyciskowym, lecz zgłoskowo-zestrojowym. W prowadzając regularność rytm iczną wszystkich l u b niektórych tylko zestrojów, system ten niejako autom atycznie wydobywa średniówkę silniej, niż m ieliśm y to w system ie sylabicznym. D latego też m ożna by w prowadzić do definicji także i ten elem ent i nazw ać system sylabotoniczny system em zgłoskowo-średniówkowo-zestrojowym. Trzeba jednakże pam iętać, że dopiero ostatni człon tej definicji w prow adza specyfikę tego system u w stosunku do sylabizm u. Chciałbym to podkreślić jak najdobitniej, gdyż poprzednia kw alifikacja sylabotonizm u nieuchronnie prow adziła d o.zatarcia różnic m iędzy system em sylabicznym a system em sylabotonicznym. Jest rzeczą nader charakterystyczną, że Zawodziński w swym ostatnim dziele, opublikow anym pośm iertnie pt. Metryka-szczegółowa 14, w istocie włączył cały niem al sylabizm do system u sylabotonicznego. Jeżeli w yróżnikiem sylabotonizm u m a być regularność akcentów (powiedzm y ściślej: reg u larność wszystkich lub niektórych akcentów), stabilizacja akcentu przedśredniówkowego i akcentu klauzuli w wierszach sylabicznych kw alifikow ała je autom atycznie jako sylabotoniczne. Z upełnie in a czej przedstaw ia się ta spraw a, gdy przyjm iem y, że w yróżnikiem 14 K. W. Zawodziński, Metryka szczegółowa. Jest to cz. 2 tomu pt. Studia z wersyfikacji polskiej. Wrocław 1954.
19 140 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K system u sylabotonicznego jest regularność wszystkich lub niektórych zestrojów. Do tej kategorii nie można bowiem włączyć wierszy sylabicznych, które stabilizują nie zestroje, lecz akcent najpierw w klauzuli, a potem także w członie przedśredniówkowym. Problem ściśle teoretyczny, który tutaj poruszam, m a niezwykle żywą aktualność historycznoliteracką. Dwie wyżej przeciwstawione sobie definicje sylabotonizm u prow adzą bowiem do dwu całkowicie odm iennych koncepcji historycznoliterackich, zarów no przy określaniu genezy, jak i przy form ułow aniu praw rządzących literaturą. K w alifikując sylabotonizm jako system zgłoskow o-przyciskow y m u simy w yprowadzać go z sylabizmu. A przecież wiemy dobrze, że sylabizm poezji K ochanow skiego był w istocie zw ycięskim odrzuceniem rygorów sylabotonizm u melicznego średniowiecznych pieśni religijnych. W iemy również, że sylabotonizm M ickiewicza powstał przede w szystkim jako w ynik podniesienia do w yżyn arty zm u sylabotonizmu pieśni ludow ych (na razie pom ijam tu zawiły problem wpływów m etryki g reck iej'i łacińskiej). W żaden sposób nie da się wyprowadzić sylabotonizm u Mickiewicza z klasycznej sylabiki poezji staropolskiej. Z tego co wiadomo o sylabizmie samego Mickiewicza, o rien tu jem y się, że w ielki poeta rom antyczny rozszerzał tere n działania zasad w ystępujących już u Kochanowskiego. Bynajm niej nie była to droga prowadząca do sylabotonizm u. Wiemy, że sylabizm czarnoleski był zgłoskowo-średniówkowo-przyciskowy. Przyciskowy w tym sensie, że pierw szy Kochanowski w pełni ustabilizow ał akcent klauzuli, bynajm niej zresztą nie narzucając jej jednolitego ry tm u zestrojowego. Pod piórem M ickiewicza i innych poetów rom antycznych akcent częściowo ustabilizow ał się także i w członie przedśredniów - kowym, przy czym podejm owano próby zwolnienia średniówki z funkcji stałej konstanty m etrycznej 15. Stabilizacja akcentu czy to w języku, czy w końcow ych częściach odcinków w iersza stw a rzała określone tylko w arunki dla rozw oju tendencji sylabotonicznych, niem niej jednak sam a przez się nie była i nie mogła stanowić ich zapoczątkowania) Geneza sylabotonizm u wiąże się przede wszyst- I kim z regularnością ry tm iczn ą m elodii w pieśniach. S k utki n iew ą t pliw ie istniejącego naśladow nictw a m etrów antycznych z jednej strony były czynnikiem epizodycznym, z drugiej zaś ograniczane 15 Por. w tej sprawie: W. Borowy, Studia i rozprawy. T. 2. Wrocław 1952, s
20 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 141 były od razu wskutek naporu obcego im m ateriału językowego. W dużym stopniu były to złudzenia poetów i nieporozumienia zawinione przez reform atorów wiersza. Stw ierdzenie tych złudzeń i nieporozumień powinno by ostrzec nowoczesnych badaczy przed norm atywną, sprzeczną z językiem teorią stopy, i aż dziw, że nie wyciągnięto stąd należytych wniosków. Tak np. Dłuska (idąc w tym w ypadku za Łosiem) zanalizow ała szczegółowo in ten cje w ersyfikacyjne Brodzińskiego, świadomie zadeklarow ane w dodatkach do rozpraw y Elsnera, i porównała zamierzony wzorzec z rzeczywistym tokiem rytm icznym wiersza. W arto przytoczyć za Dłuską przynajm niej fragm ent tego zestaw ienia: W Z O R Z E C B R O D Z IŃ S K IE G O R O Z C Z Ł O N K O W A N IE R Y T M IC Z N E (D A K T Y L IC Z N Y ) N A T U R A L N E Czucie i miłość tak błoga Mówić za- I częła wśród łona, Chciałam nieść j uścisk do Boga, Ziemię w me! objąć ra- I miona. Czucie ' i miłość j tak błoga Mówić J zaczęła wśród łona, Chciałam nieść uścisk! do Boga, Ziemię! w me objąć ramiona. Zestaw ienie to o p atru je D łuska kom entarzem następującym : Brodzińskiemu nawet do głowy nie przychodzą amfibrachy, tak w łaściwe naszemu językowi, a tak mało używane w starożytności. Usiłuje on wtłoczyć 8-zgłoskowiec w ramy daktyliczno-trocheiczne, ale to mu się nie udaje: wiersz wpada w inne rozczłonkowanie le. W dalszych wywodach Dłuska po wielekroć jeszcze gromadzić będzie m ateriał, z którego wynika, że czytelnik nie jest w stanie dostrzec abstrakcyjnego ry tm u stopowego i zawsze poddaje się działaniu rzeczywistego rytm u języka. Mimo licznych tego rodzaju stw ierdzeń,,stopa nadal jest podstawą teorii w ersyfikacyjnej autorki. 4 T rzeba stw ierdzić, że niezależnie od złudzeń poetów i nieporozumień zawinionych przez dawnych reform atorów wiersza, na obecną teorię sylabotonizmu złożyły się również nieporozum ienia i pom yłki zaw inione przez badaczy. Pom yłki te w idać choćby już z p rzep ro wadzonej wyżej analizy Mickiewiczowskich Czatów. Przyjm ow any dla tego utw oru tok anapestyczny nie da się stwierdzić naw et na gruncie owych abstrakcyjnych teorii. Spróbujm y przym knąć oko na tw orzenie całostek rytm icznych złożonych z sylab pozbaw ionych ie M. Dłuska, op. cit., t. 2, s. 120.
21 142 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K sensu. Zgódźmy się także z regułą hiperkataleksji, która rzekomo nie narusza ustalonego wzorca. Cóż się w tedy okaże? K onsekwentne w yodrębnienie anapestów m ożliw e będzie w w ierszach o n a stę p u ją cym toku rytm icznym : Pozostałe, rzeczyw iście istniejące układy rytm iczne uniem ożliw iają konsekw entną realizację anapestów stopow ych n aw et w ra m ach owej ab strak cy jn ej teorii. N a 28 nieparzystych w ierszy Czatów regularność anapestyczną w ykazuje zaledwie 6. Na tyleż w ierszy parzystych anapestycznie regularnych jest 12. W sumie nie daje to naw et Уз w szystkich w ierszy Czatów. Skąd się bierze ta zaskakująca obserw acja? Rzecz polega na tym, że m etryści pragnący odkryć w w ierszu to, ^czego.w nim w istocie nie ma, rezerw ują sobie niezw ykły liberalizm w konstatow aniu rozkładu akcentów. Dwa notoryczne trocheje (J- ^ J JL \j ) czytają oni w ten sposób, że przytłum iają akcent pierw szego, u zn ają go m etrycznie za n ieistn iejący i w w yniku ta kiego zabiegu u zy sk u ją an ap est (w Dowolność ta w ydaje się niedopuszczalna. Pow oduje ona, że w ym yka się jakakolw iek racjo nalna podstaw a do pierw iastkow ego stw ierdzenia faktów. Akcent gram atyczny, w yrazow y tra k tu je się tu ta j na rów ni z akcentem pobocznym, a w dodatku wprowadza się dowolne intonacje deklam a- cyjne. W ten sposób można stw ierdzać realizacje najw ym yślniejszych schem atów stopowych. Jakiż gw ałt trzeba zadać językowi, żeby odczytać anapest w wołaczu: Hej, kozaku, albo w następujących fragm entach zaczerpniętych z tychże Czatów: I pierś k ry ła ; Ja, choć z takim [zapałem] ; Nie m a nocą n i p s a, ; I ugodził w s a m ł e b. W tej sytuacji ulega zachw ianiu definicja naw et owej abstrakcyjnej stopy. J e st to sztuczna k o n stru k cja w ersyfikacyjna niech b ę dzie. A le przecież tw ierdzi się, że pow staje ona w w yniku wspólnego działania dwóch czynników: prozodycznego (czyli językow ego) i m e trycznego (czyli wierszowego). By tę definicję móc jednoznacznie utrzym ać, trzeba się zdecydow ać, jak ie czynniki językow e w prow a dza się do tego rachunku. Jeśli jest to akcent językowy, zwłaszcza główny, gram atyczny, toć przecież nie można go dowolnie z tego rach u n k u usuw ać. A kcenty zaś deklam acyjne w ogóle nie m ogą być
22 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 143 tutaj wprowadzone, są to bowiem zjawiska poza językowe, mimo że realizują się w mowie. I tak już niebezpiecznie dużą dowolnością jest całkow ita swoboda posługiw ania się w tej teorii akcentem pobocznym. Tw ierdzi się bowiem, że istnieje on tylko o tyle, o ile zgodny jest z konstrukcją stopy, pom ija się natom iast milczeniem jego istnienie wszędzie tam, gdzie sw oją obecnością uniem ożliw iałby pow stanie stopy. Jeśli dana teoria ma mieć charakter ontologiczny, m usi ona zupełnie jednoznacznie wypow iadać się o istnieniu zjawisk, których jest uogólnieniem. W przeciwnym razie wchodzimy na grząski g ru n t zupełnie dowolnej spekulacji. Ponieważ om awiana spraw a jest decydująca dla oceny obecnej teorii sylabotonizmu, chciałbym jeszcze wprowadzić nieco m ateriału dowodowego. W wydanych niedawno Studiach z wersyfikacji polskiej Zawodzińskiego znajdujem y rozprawkę poświęconą w ersyfikacji Dożywocia. A utor twierdzi, że Dożywocie jest napisane tetrapodią trocheiczną, czyli (mówiąc po polsku a zarazem jeszcze ściślej) 8-zgłoskowcem, w którym akcenty wyrazowe oraz (przy zbiegu kilku wyrazów jednozgłoskowych) logiczne przypadają na miejsca nieparzyste [...]. Ten wiersz, charakteryzujący się, jak widzimy, stałą ilością zgłosek i uporządkowaniem miejsc akcentowych, więc należący do sylabiczno-tonicznego systemu wersyfikacyjnego, został zastosowany przez Fredrę z wielką regularnością: na 1942 wiersze utworu naliczyliśmy zaledwie tylko 30 wierszy nie odpowiadających powyżej określonemu schematowi; z nich jednak większość da się do tego schematu sprowadzić drogą nie wymagającego wysiłku przeniesienia akcentu z m iejsca, na którym się go w ogólnopolskiej mowie warstw kulturalnych um ieszcza17. Tyle Zawodziński. Dla przygodnego artykułu nie mogłem, rzecz jasna, kontrolować całego tekstu Dożywocia, owych 1942 wierszy. Przeanalizow ałem jednak 100 wierszy i znów w yniki są co najm niej zaskakujące. Przede wszystkim spostrzegłem w 13 wierszach zestroje jam biczne, jak wiadomo, bardzo rzadkie w polszczyźnie. Oto przy kłady: [I żadnemu ani w głowie,] w. 25 Z e к t o ś kupił jego zdrowie 30 T a k jest, tak, fiut! wielka strata! 39 A n a s z Leon? 44 I с ó ż jeszcze? 49 J a g r y ganić nie mam prawa: 59 O d kart dawać zwyczaj dawny. 17 K. W. Zawodziński, Studia z wersyfikacji polskiej, s. 359.
23 144 K A Z IM IE R Z B U D Z Y K 60 O d kart dziesięć piękny wziątek! 88 B y strzegł jakby oka w głowie. [Jam ci bowiem dał dochody,] 100 C o masz teraz 7 To czuwanie noc w n o c prawie, 8 Te hulanki, t e n t o k życia, 27 Szasta, szasta, a r a z w grobie 40 Pił, pił? F I L I P J a k s m o k. Ł A T K A J a k smok? B oże18. Niezależnie od zestrojów jam bicznych (nb. nie tylko w nagłosie wierszy), których z pewnością nie da się sprowadzić do ustalonego przez badacza schem atu, zauważyłem zestroje jednosylabowe tuż obok z sobą sąsiadujące. Znów przytaczam przykłady: w. 32 A j, a j, kłopot! Cóż robili 40 Pił, pił? [Chciałby dzielić, wziąść połowę,] 72 C o, dniem, nocą, łamiąc głowę, [Biedny sługa gdzie skorzysta?] 30 Tak jest, tak, fiut! wielka strata! 11 Nie ma wiele. A j, a j, bieda, 33 Na tej uczcie? C o? F I L I P Ł A T K A CO? F I L I P Pili! 66 Ów dziesiątek. Co? jak? wszędzie W przykładach tych m am y now ych pięć w ierszy (dwa z p rzy toczonych d u b lu ją się z w ym ienionym i wyżej), k tó re w ykazują odstępstw a od rzekom ej reg u ły trocheicznej. Razem m am y w te n sposób 18 wierszy na 100 przeanalizowanych. Dopiero resztę zagorzały m etry sta może podciągnąć do reg u ły trocheicznej, oczywiście w ra 18 Cytuję za wyd.: A. Fredro, Dożywocie. Opracował Zygmunt Szweykowski. Warszawa Biblioteka Pisarzy Polskich i Obcych, nr 13.
24 P O L S K I S Y L A B O T O N IZ M 145 mach abstrakcyjnej teorii stopy. Tak wysoki procent odstępstw sam przez się wyklucza zaliczenie wiersza Dożywocia do system u sylabotonicznego. Trzeba bowiem pamiętać, że m am y tu do czynienia z norm alnym dla polszczyzny tokiem trocheiczno-am fibrachicznym, że więc jest to cecha języka, a nie w ersyfikacji W przeanalizowanym fragm encie Dożywocia m am y zaledwie 30 wierszy o ściśle trocheicznym rytm ie językowym, włączając w to tzw. dy troche je, a więc wyrazy czterozgłoskowe o toku trocheicznym. Pozostałe wiersze z przeanalizowanej setki operują zestrojam i różnego kształtu, przy czym w żadnej pozycji nie da się stwierdzić regularności zestrojow ej. Nie ma jej ani w klauzuli, ani w członie przedśredniówkowym, ani gdziekolwiek indziej. Tak więc m am y tu do czynienia z najzw yklejszym sylabowcem typu 4 + 4, a więc zatem z wierszem dawnym, którego nie włączaliśm y wcześniej do system u sylabotonicznego. Tym czasem w niosek Zawodzińskiego brzm i następująco: W każdym razie nieznaczna ilość odstępstw, liczbowo wyrażająca się w paru promille [...] świadczy o wyraźnym i dokonanym dokładniej niż u wielu współcześników zamiarze Fredry użycia wiersza sylabiczno-tonicznego, który jeszcze był wówczas nowością w poezji polskiej: m inęło zaledwie,lat kilkanaście od chwili, gdy istota sylabiczno-tonicznego wiersza została sformułowana przez teoretyków, a zachęceni przez nich poeci (Brodziński, Zaleski) podali pierwsze jego przykłady. Początek tej reformy wersyfikacyjnej zbiega się z początkiem naszego romantyzmu i jeślibyśmy przechylenie na stronę wiersza sylabiczno-tonicznego mogli uważać za cechę romantyczną, byłby to jeszcze jeden dowód za wysuwaną gwałtow nie w naszym stuleciu, ale dość słabo uzasadnioną tezą: Fredro romantykiem 19. Nie wiem, czy Fredro, pisząc Dożywocie, osobiście m iał jakiekolwiek złudzenia co do sylabotoniczności użytego wiersza. W każdym jednak razie złudzeń tych nie powinien był żywić Zawodziński. Świadczą one naw et nie o popełnionych błędach, lecz o całkow itej dowolności od razu już sam ych kry terió w opisowych, służących konstatacji faktycznego stanu rzeczy. Mówiąc o tego rodzaju dowolnościach niesposób oprzeć się chęci przypom nienia znakomitej parodii napisanej na ten tem at przez Borowego. A utor przenosi nas w odległą przyszłość w czasy, które poprzedził żywiołowy kataklizm unicestw iający wszystkie zbiory biblioteczne i wszystkie teksty poetyckie w języku polskim. G rupa uczonych-slaw istów postanow iła odtw orzyć zasady w ersyfikacji 19 K. W. Zawodziński, op. cif., s P a m ię t n ik L ite r a c k i, 1855, z
Co to jest wersologia?
Wersologia Co to jest wersologia? WERSOLOGIA to budowa wiersza; ogół zasad i właściwości systemowych i strukturalnych kształtujących mowę wierszowaną i odróżniających ją od prozy. Co to jest wiersz? WIERSZ
Jerzy Woronczak W sprawie polskiego sylabotonizmu
Jerzy Woronczak W sprawie polskiego sylabotonizmu Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 46/3, 159-170 1955 D Y S К U S J E JERZY WORONCZAK W SPRAW
Zdzisława Kopczyńska,Lucylla Pszczołowska Z zagadnień struktury językowej polskiego sylabowca
Zdzisława Kopczyńska,Lucylla Pszczołowska Z zagadnień struktury językowej polskiego sylabowca Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 59/2, 183-193
Grażyna Kryszczuk Problemy tłumaczenia maszynowego. Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (24), 151-154
Grażyna Kryszczuk Problemy tłumaczenia maszynowego Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (24), 151-154 1975 R O Z T R Z Ą SA N IA I ROZBIORY domego operow ania nim. W prawdzie tłum aczenie
Jerzy Kopera Rozpoczęcie rozprawy. Palestra 3/12(24), 46-49
Jerzy Kopera Rozpoczęcie rozprawy Palestra 3/12(24), 46-49 1959 G ŁO SY PFtAKTYK! J E R Z Y K O P E R A adw okot Rozpoczęcie rozprawy Stosowanie w praktyce przepisu art. 216 k.p.c. nasuwa często w ątpliwości,
Znaleźć wzór ogólny i zbadać istnienie granicy ciągu określonego rekurencyjnie:
Ciągi rekurencyjne Zadanie 1 Znaleźć wzór ogólny i zbadać istnienie granicy ciągu określonego rekurencyjnie: w dwóch przypadkach: dla i, oraz dla i. Wskazówka Należy poszukiwać rozwiązania w postaci, gdzie
Sz. W. Ślaga "Metodołogiczeskije problemy jestestwiennonaucznogo eksperimenta", P.E. Siwokon, "Izdatelstwo Moskowskogo Uniwersiteta" 1968 : [recenzja]
Sz. W. Ślaga "Metodołogiczeskije problemy jestestwiennonaucznogo eksperimenta", P.E. Siwokon, "Izdatelstwo Moskowskogo Uniwersiteta" 1968 : [recenzja] Studia Philosophiae Christianae 5/2, 231-235 1969
PROJEKT DOCELOWEJ ORGANIZACJI RUCHU DLA ZADANIA: PRZEBUDOWA UL PIASTÓW ŚLĄSKICH (OD UL. DZIERŻONIA DO UL. KOPALNIANEJ) W MYSŁOWICACH
P r o j e k t d o c e l o w e j o r g a n i z a c j i r u c h u d l a z a d a n i a : " P r z e b u d o w a u l. P i a s t ó w Śl ą s k i c h ( o d u l. D z i e r ż o n i a d o u l. K o p a l n i a n e
UMOWA ZLECENIA. M inisterstw em Pracy i Polityki Społecznej w W arszaw ie przy ul. Now ogrodzkiej 1/3/5
UMOWA ZLECENIA Zawarta w dniu... w W arszawie pom iędzy: M inisterstw em Pracy i Polityki Społecznej w W arszaw ie przy ul. Now ogrodzkiej 1/3/5 reprezentow anym przez Panią Iwonę Zam ojską - D yrektora
Adam Chrupczalski PODSTAW Y MATEMATYKI DLA KANDYDATÓW ZE W SCH ODU NA STU DIA PEDAGOGICZNE
Adam Chrupczalski PODSTAW Y MATEMATYKI DLA KANDYDATÓW ZE W SCH ODU NA STU DIA PEDAGOGICZNE C o raz liczniejsza grupa Polaków ze W schodu kształcona na rocznych kursach w C entrum Języka i K ultury Polskiej
Pochodna funkcji odwrotnej
Pochodna funkcji odwrotnej Niech będzie dana w przedziale funkcja różniczkowalna i różnowartościowa. Wiadomo, że istnieje wówczas funkcja odwrotna (którą oznaczymy tu : ), ciągła w przedziale (lub zależnie
R O Z D Z IA Ł 1. P R Z E S T R Z E N IE I F O R M Y...
SPIS TREŚCI P r z e d m o w a... L ite ratu ra u z u p e łn ia ją c a... R O Z D Z IA Ł. P R Z E S T R Z E N IE I F O R M Y.... A bstrakcyjne przestrzenie lin io w e.... Motywacja i ak sjo m aty k a...
Katedra Teorii Literatury Uniwersytetu Warszawskiego. Biuletyn Polonistyczny 8/22-23, 132-135
Katedra Teorii Literatury Uniwersytetu Warszawskiego. Biuletyn Polonistyczny 8/22-23, 132-135 1965 - 132-12. KATEDRA TEORII LITERATURY UNIWERSYTETU WARSZAWSKIEGO (zob. BP, z e sz. 19 s. 86-89) A. Skład
Marketing - handel - konsument w globalnym społeczeństwie informacyjnym
ACTA UNIVERSITATIS LODZIENSIS FOLIA OECONOMICA 179 Marketing - handel - konsument w globalnym społeczeństwie informacyjnym t. II E r r a t a W arty k u le J. K ra m er, S truktura otoczenia polskich gospodarstw
Rozporządzenie. Zarządzenie
Dziennik Urzędowy Województwa Białostockiego Białystok, dnia 8 września 1995 r. Nr 14 TREŚĆ; Poz. Str. Rozporządzenie 49 Nr 4/95 Wojewody Białostockiego z dnia 30 sierpnia 1995 r. w sprawie uchylenia zarządzenia
LOGIKA Dedukcja Naturalna
LOGIKA Dedukcja Naturalna Robert Trypuz Katedra Logiki KUL 7 stycznia 2014 Robert Trypuz (Katedra Logiki) Założeniowy system klasycznego rachunku zdań 7 stycznia 2014 1 / 42 PLAN WYKŁADU 1 Przykład dowodów
1 Nierówność Minkowskiego i Hoeldera
1 Nierówność Minkowskiego i Hoeldera Na państwa użytek załączam precyzyjne sformułowania i dowody nierówności Hoeldera i Minkowskiego: Twierdzenie 1.1 Nierówność Hoeldera). Niech p, q będą takimi liczbami
NOWE ODKRYCIA W KLASYCZNEJ LOGICE?
S ł u p s k i e S t u d i a F i l o z o f i c z n e n r 5 * 2 0 0 5 Jan Przybyłowski, Logika z ogólną metodologią nauk. Podręcznik dla humanistów, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2003 NOWE
H a lina S o b c z y ń ska 3
Z a rz ą d z a n ie o ś w ia tą B a z a te c h n o d yd a k ty c z n a B a z a te c h n o d yd a k tyc z n a In w e n ta ryza c ja P o lityk a k a d ro w a B h p w p la c ó w c e o ś w ia to w e j C O
W N IO SEK O PR Z EN IESIEN IE R A C H U N K U PŁ A T N IC Z EG O PR Z EZ K O N SU M EN T A
Z ałącznik do U pow ażnienia W N IO SEK O PR Z EN IESIEN IE R A C H U N K U PŁ A T N IC Z EG O PR Z EZ K O N SU M EN T A W niosek należy w ypełnić D R U K O W A N Y M I LITERAM I. W łaściw e pola należy
Technologia i Zastosowania Satelitarnych Systemów Lokalizacyjnych GPS, GLONASS, GALILEO Szkolenie połączone z praktycznymi demonstracjami i zajęciami na terenie polig onu g eodezyjneg o przeznaczone dla
1 8 / m S t a n d a r d w y m a g a ń e g z a m i n m i s t r z o w s k i dla zawodu M E C H A N I K - O P E R A T O R P O J A Z D Ó W I M A S Z Y N R O L N I C Z Y C H K o d z k l a s y f i k a c j i
T.S. Gałkowski Sympozjum na temat zaburzeń mowy i słuchu zorganizowane przez Wydział Filozofii Chrześcijańskiej A.T.K. w dniu 21 lutego 1969 r.
T.S. Gałkowski Sympozjum na temat zaburzeń mowy i słuchu zorganizowane przez Wydział Filozofii Chrześcijańskiej A.T.K. w dniu 21 lutego 1969 r. Studia Philosophiae Christianae 6/2, 290-293 1970 290 M A
KARTOTEKA TESTU I SCHEMAT PUNKTOWANIA T E S T U D O JR Z A Ł O Ś C I S Z K O L N E J U M IE M W IE L E
KARTOTEKA TESTU I SCHEMAT PUNKTOWANIA T E S T U D O JR Z A Ł O Ś C I S Z K O L N E J U M IE M W IE L E BADANE OBSZARY ZAKRES BADANEJ U M IE JĘ T N O Ś C I NR ZADANIA TEMATYKA Z A D A Ń CO OCENIANO W ZADANIACH
KRYTERIA OCENIANIA KLASA I KLASA II KLASA III
KRYTERIA OCENIANIA II ETAP EDUKACYJNY - JĘZYK ANGIELSKI KLASA I KLASA II KLASA III DOPUSZCZAJĄCY: rozumie proste polecenia nauczyciela, poparte gestem; rozumie proste zwroty grzecznościowe i proste pytania;
MIT nr. 1 Niesłyszący czytają z ust i wszystko rozumieją.
Artykuł ten obala popularne mity na temat osób niesłyszących i języka migowego. Jest tego dużo, ale w tej części staramy się obalić te najpopularniejsze MIT nr. 1 Niesłyszący czytają z ust i wszystko rozumieją.
7. CIĄGI. WYKŁAD 5. Przykłady :
WYKŁAD 5 1 7. CIĄGI. CIĄGIEM NIESKOŃCZONYM nazywamy funkcję określoną na zbiorze liczb naturalnych, dodatnich, a wyrazami ciągu są wartości tej funkcji. CIĄGIEM SKOŃCZONYM nazywamy funkcję określoną na
REGULAMIN ORGANIZACJI, TRYB PRACY I ZAKRES OBOWIĄZKÓW CZŁONKÓW KOMISJI PRZETARGOWEJ PROWADZĄCEJ POSTĘPOWANIE O UDZIELENIE ZAMÓWIENIA PUBLICZNEGO.
Załącznik Nr 2 do Zarządzenia Dyrektora OPS Nr 13/2014 z dnia 02 czerwca 2014 r. REGULAMIN ORGANIZACJI, TRYB PRACY I ZAKRES OBOWIĄZKÓW CZŁONKÓW KOMISJI PRZETARGOWEJ PROWADZĄCEJ POSTĘPOWANIE O UDZIELENIE
Maria Kaczmarek Wersyfikacja Jana Kochanowskiego w liczbach
Maria Kaczmarek Wersyfikacja Jana Kochanowskiego w liczbach Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 72/3, 253-259 1981 ZAGADNIENIA JĘZYKA ARTYSTYCZNEGO
Protokół kontroli planowej w zakresie: Prawidłowość organizacji i funkcjonowania biblioteki szkolnej. Parafy* ±. kontrolujqcego/ych
'KO Mazowiecki Kurator Oświaty AL Jerozolimskie 32, 00-024 KPU.5532.2.34.2017.MF Protokół kontroli planowej w zakresie: Prawidłowość organizacji i funkcjonowania biblioteki szkolnej Nazwa szkoły Zespól
5. OKREŚLANIE WARTOŚCI LOGICZNEJ ZDAŃ ZŁOŻONYCH
5. OKREŚLANIE WARTOŚCI LOGICZNEJ ZDAŃ ZŁOŻONYCH Temat, którym mamy się tu zająć, jest nudny i żmudny będziemy się uczyć techniki obliczania wartości logicznej zdań dowolnie złożonych. Po co? możecie zapytać.
Rodzaje argumentów za istnieniem Boga
Rodzaje argumentów za istnieniem Boga Podział argumentów argument ontologiczny - w tym argumencie twierdzi się, że z samego pojęcia bytu doskonałego możemy wywnioskować to, że Bóg musi istnieć. argumenty
o d ro z m ia r u /p o w y ż e j 1 0 c m d ł c m śr e d n ic y 5 a ) o ś r e d n ic y 2,5 5 c m 5 b ) o śr e d n ic y 5 c m 1 0 c m 8
T A B E L A O C E N Y P R O C E N T O W E J T R W A Ł E G O U S Z C Z E R B K U N A Z D R O W IU R o d z a j u s z k o d z e ń c ia ła P r o c e n t t r w a łe g o u s z c z e r b k u n a z d r o w iu
Rozprawka materiały pomocnicze do pisania rozprawki przygotowane przez Katarzynę Buchman. Rozprawka - podstawowe pojęcia
Rozprawka materiały pomocnicze do pisania rozprawki przygotowane przez Katarzynę Buchman Rozprawka - podstawowe pojęcia 1. rozprawka - forma wypowiedzi pisemnej, w której piszący prezentuje własne stanowisko
P r o j e k t P l a n u f i n a n s o w e g o n a r o k
P r o j e k t P l a n u f i n a n s o w e g o n a r o k 2 0 1 8 M i e j s k o - G m i n n y O ś r o d e k K u l t u r y S p o r t u i R e k r e a c j i w Z d z i e s z o w i c a c h Dział 926 - Kultura
HTML/OA.jsp?page=/dm/oracle/apps/xxext/rep/xxre
Page 1 of 7 N a z w a i a d re s sp ra w o z d a w c z e j: D o ln o ś lą s k i U rz ą d W o je w ó d z k i w e W ro c ła w iu PI. P o w s ta ń c o w W a rs z a w y 1 50-153 W ro cław IN F O R M A C J
Palestra 4/2(26), 47-50
Stanisław Cichosz I. Zniesienie współwłasności, dział spadku i ustanowienie odrębnej własności lokali, gdy współwłaścicielem nieruchomości jest cudzoziemiec lub cudzoziemiec dewizowy ; II. Stosowanie przepisów
Weronika Łabaj. Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego
Weronika Łabaj Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego Tematem mojej pracy jest geometria hiperboliczna, od nazwisk jej twórców nazywana też geometrią Bolyaia-Łobaczewskiego. Mimo, że odkryto ją dopiero w XIX
1. Liczby naturalne, podzielność, silnie, reszty z dzielenia
1. Liczby naturalne, podzielność, silnie, reszty z dzielenia kwadratów i sześcianów przez małe liczby, cechy podzielności przez 2, 4, 8, 5, 25, 125, 3, 9. 26 września 2009 r. Uwaga: Przyjmujemy, że 0 nie
CIĄGI wiadomości podstawowe
1 CIĄGI wiadomości podstawowe Jak głosi definicja ciąg liczbowy to funkcja, której dziedziną są liczby naturalne dodatnie (w zadaniach oznacza się to najczęściej n 1) a wartościami tej funkcji są wszystkie
RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH. W niosek. R zecznika Praw O byw atelskich
RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH Irena Lipowicz ^ Warszawa. 4 2 J ( * 2 0 4 H 1V.5150.4.2014.ST Trybunał Konstytucyjny Warszawa W niosek R zecznika Praw O byw atelskich Na podstaw ie art. 191 ust. 1 pkt 1 Konstytucji
domykanie relacji, relacja równoważności, rozkłady zbiorów
1 of 8 2012-03-28 17:45 Logika i teoria mnogości/wykład 5: Para uporządkowana iloczyn kartezjański relacje domykanie relacji relacja równoważności rozkłady zbiorów From Studia Informatyczne < Logika i
W dniu 30 czerw ca 2012 roku w Lesznie została Szybow cow a Poczta Specjalna z okazji 60-lecia Centralnej Szkoły Szybow cow ej w Lesznie.
W dniu 30 czerw ca 2012 roku w Lesznie zorganizow ana została Szybow cow a Poczta Specjalna z okazji 60-lecia Centralnej Szkoły Szybow cow ej w Lesznie. O rganizatoram i P oczty Szybow cow ej byli R egionalny
Przykładami ciągów, które Czytelnik dobrze zna (a jeśli nie, to niniejszym poznaje), jest ciąg arytmetyczny:
Podstawowe definicje Definicja ciągu Ciągiem nazywamy funkcję na zbiorze liczb naturalnych, tzn. przyporządkowanie każdej liczbie naturalnej jakiejś liczby rzeczywistej. (Mówimy wtedy o ciągu o wyrazach
Opakowania na materiały niebezpieczne
Założyciel firmy Georg Utz 1916 1988 Opakowania na materiały 208 GGVS Opakowania na materiały 209 Opakowania na materiały Cer ty fi ko wa ne po jem ni ki Utz jest pro du cen tem sze ro kiej ga my opa ko
Rozwiązywanie umów o pracę
Ryszard Sadlik Rozwiązywanie umów o pracę instruktaż, wzory, przykłady Ośrodek Doradztwa i Doskonalenia Kadr Sp. z o.o. Gdańsk 2012 Wstęp...7 Rozdział I Wy po wie dze nie umo wy o pra cę za war tej na
Gdyńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa
Z a ł» c z n i k n r 5 d o S p e c y f i k a c j i I s t o t n y c h W a r u n k Zó aw m ó w i e n i a Z n a k s p r a w y G O S I R D Z P I 2 7 1 0 1 1 2 0 14 W Z Ó R U M O W Y z a w a r t a w Gd y n
166 Wstęp do statystyki matematycznej
166 Wstęp do statystyki matematycznej Etap trzeci realizacji procesu analizy danych statystycznych w zasadzie powinien rozwiązać nasz zasadniczy problem związany z identyfikacją cechy populacji generalnej
6. Liczby wymierne i niewymierne. Niewymierność pierwiastków i logarytmów (c.d.).
6. Liczby wymierne i niewymierne. Niewymierność pierwiastków i logarytmów (c.d.). 0 grudnia 008 r. 88. Obliczyć podając wynik w postaci ułamka zwykłego a) 0,(4)+ 3 3,374(9) b) (0,(9)+1,(09)) 1,() c) (0,(037))
Wiosna w Wilanowie. œ J. & b. J J J J J œ J œ œ. ? c œ œ œ œ œ. œ r œ j œ j œ J. œ œ œ. j œ œ. œ œ œ J. b œ œ œ. œ j œ j œ j nœ.
sł. rian Hemar SOPRAN ALT TENOR BAS Andante rzał an mię ta park rzał an mię ta park rzał an mię ta park rzał an mię ta park Wiosna w Wilanowie wne go dzi wną wne go dzi wną wne go dzi wną wne go dzi wną
3a. Wstęp: Elementarne równania i nierówności
3a. Wstęp: Elementarne równania i nierówności Grzegorz Kosiorowski Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie zima 2017/2018 Grzegorz Kosiorowski (Uniwersytet Ekonomiczny 3a. Wstęp: w Krakowie) Elementarne równania
Indukcja matematyczna. Zasada minimum. Zastosowania.
Indukcja matematyczna. Zasada minimum. Zastosowania. Arkadiusz Męcel Uwagi początkowe W trakcie zajęć przyjęte zostaną następujące oznaczenia: 1. Zbiory liczb: R - zbiór liczb rzeczywistych; Q - zbiór
OPORNIKI DEKADOWE Typ DR-16
N r karły katalogowej 28 224 i i t g j i i i i!! ;;vv:. :> ' /A- n m : Z! SWW-0941-623 ~ KTM 0941 623 wg tabeli «H i OPORNIKI DEKADOWE Typ DR-16 % % ZASTOSOWANIE O porniki dekadowe DB - 16 przeznaczone
EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZJUM W ROKU SZKOLNYM 2016/2017
EGZAMIN W KLASIE TRZECIEJ GIMNAZJUM W ROKU SZKOLNYM 2016/2017 CZĘŚĆ 1. JĘZYK POLSKI ZASADY OCENIANIA ROZWIĄZAŃ ZADAŃ ARKUSZ: GH-P2 KWIECIEŃ 2017 Zadanie 1. (0 1) FP Zadanie 2. (0 1) B Zadanie 3. (0 1)
WNIOSEK O PONOWNE USTALENIE PRAWA DO RENTY Z TYTUŁU NIEZDOLNOŚCI DO PRACY
ZAKŁAD UBEZPIECZEŃ SPOŁECZNYCH ZUS Rp-1a WNIOSEK O PONOWNE USTALENIE PRAWA DO RENTY Z TYTUŁU NIEZDOLNOŚCI DO PRACY MIEJSCE ZŁOŻENIA PISMA 01. ZAKŁAD UBEZPIECZEŃ SPOŁECZNYC H - ODDZIAŁ / INSPEKTORAT w:
Maria Renata Mayenowa Jeszcze o sprawie polskiego sylabotonizmu
Maria Renata Mayenowa Jeszcze o sprawie polskiego sylabotonizmu Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 46/4, 469-482 1955 D Y S К U S J E MARIA RENATA
Rozkład figury symetrycznej na dwie przystające
Rozkład figury symetrycznej na dwie przystające Tomasz Tkocz 10 X 2010 Streszczenie Tekst zawiera notatki do referatu z seminarium monograficznego Wybrane zagadnienia geometrii. Całość jest oparta na artykule
Organizacja informacji
Organizacja informacji 64 CZYTANIE ARTYKUŁU Z GAZETY To zadanie ma nauczyć jak: wybierać tematy i rozpoznawać słowa kluczowe; analizować tekst, aby go zrozumieć i pamiętać; przygotowywać sprawozdanie;
А С Т Л U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S KSZIALLLNIL POLOM S14 c m ; CUDZOZIEMCÓW. tinŕbaru Janouaka ( W a r s z a w a )
А С Т Л U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S KSZIALLLNIL POLOM S14 c m ; CUDZOZIEMCÓW 2, 1989 tinŕbaru Janouaka ( W a r s z a w a ) WYZYSKANIE METODY GNIAZD SŁOWOTWÓRCZYCH ij NAUCZANIU JĘZYKA
4. Postęp arytmetyczny i geometryczny. Wartość bezwzględna, potęgowanie i pierwiastkowanie liczb rzeczywistych.
Jarosław Wróblewski Matematyka dla Myślących, 008/09. Postęp arytmetyczny i geometryczny. Wartość bezwzględna, potęgowanie i pierwiastkowanie liczb rzeczywistych. 15 listopada 008 r. Uwaga: Przyjmujemy,
AKCENT - w językoznawstwie wyróżnienie jednej z sylab w wyrazie lub jednego z wyrazów w zdaniu przez mocniejsze, dłuższe lub
Akcent w języku polskim AKCENT - w językoznawstwie wyróżnienie jednej z sylab w wyrazie lub jednego z wyrazów w zdaniu przez mocniejsze, dłuższe lub śpiewne wymówienie; znak graficzny służący wyróżnieniu
POSTANOWIENIE. SSN Romualda Spyt
Sygn. akt III UK 95/10 POSTANOWIENIE Sąd Najwyższy w składzie : Dnia 21 września 2010 r. SSN Romualda Spyt w sprawie z odwołania P. W. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o odszkodowanie z tytułu
Studia Lednickie 3,
Andrzej Rezler, Jacek Wrzesiński Wykorzystanie metod biologii molekularnej w badaniach nekropolii wczesnośredniowiecznych : próby uzyskania fragmentów informacji genetycznej z kości ludzkich pochodzących
Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy
Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...
JĘZYK NIEMIECKI liceum
JĘZYK NIEMIECKI liceum Przedmiotowy system oceniania i wymagania edukacyjne Nauczyciel: mgr Teresa Jakubiec 1. Przedmiotem oceniania w całym roku szkolnym są: - wiadomości - umiejętności - wkład pracy,
Matematyka Dyskretna 2/2008 rozwiązania. x 2 = 5x 6 (1) s 1 = Aα 1 + Bβ 1. A + B = c 2 A + 3 B = d
C. Bagiński Materiały dydaktyczne 1 Matematyka Dyskretna /008 rozwiązania 1. W każdym z następujących przypadków podać jawny wzór na s n i udowodnić indukcyjnie jego poprawność: (a) s 0 3, s 1 6, oraz
Stanisław Furmanik O sylabotonizmie. Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 47/2,
Stanisław Furmanik O sylabotonizmie Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 47/2, 448-460 1956 STANISŁAW FURM ANIK O SYLABOTONIZM IE Na zaproszenie
OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - roboty budowlane
Adres stro ny in tern etow ej, na której Z a m aw iający udostępnia S pe cyfika cję Istotnych W arunków Zam ów ienia: w w w.opsbieiany.w aw.pl Warszawa: Remont i modernizacja Ośrodka W sparcia dla Seniorów
Rzecznik Przedsiębiorców na horyzoncie?
1 z 5 2017-03-27 15:15 Szuk aj w serwisie Biznes Rzecznik Przedsiębiorców na horyzoncie? Czwartek, 23 lutego (06:00) Dodaj do zakładek w Pow ołanie strażnika praw przedsiębiorców - m.in. naruszanych podczas
Korzystając z własności metryki łatwo wykazać, że dla dowolnych x, y, z X zachodzi
M. Beśka, Wstęp do teorii miary, Dodatek 158 10 Dodatek 10.1 Przestrzenie metryczne Niech X będzie niepustym zbiorem. Funkcję d : X X [0, ) spełniającą dla x, y, z X warunki (i) d(x, y) = 0 x = y, (ii)
STATUT STOW. OGNISKO PRZE MYSŁOWO HANDLOWE" Nakładem Wzajemnej Pomocy P. T P. na Ślqsku. Drukarnia Towarz. Domu Narodowego (P. Mitręga) w Cieszynie.
STATUT STOW. OGNISKO PRZE MYSŁOWO HANDLOWE" Nakładem Wzajemnej Pomocy P. T P. na Ślqsku. Drukarnia Towarz. Domu Narodowego (P. Mitręga) w Cieszynie. 1912. STATUT STOW. OGNISKO PRZEMYSŁOWO HANDLOWE" w
1 Układy równań liniowych
II Metoda Gaussa-Jordana Na wykładzie zajmujemy się układami równań liniowych, pojawi się też po raz pierwszy macierz Formalną (i porządną) teorią macierzy zajmiemy się na kolejnych wykładach Na razie
Konstrukcja liczb rzeczywistych przy pomocy ciągów Cauchy ego liczb wymiernych
Konstrukcja liczb rzeczywistych przy pomocy ciągów Cauchy ego liczb wymiernych Marcin Michalski 14.11.014 1 Wprowadzenie Jedną z intuicji na temat liczb rzeczywistych jest myślenie o nich jako liczbach,
Finanse i Rachunkowość studia niestacjonarne Wprowadzenie do teorii ciągów liczbowych (treść wykładu z 21 grudnia 2014)
dr inż. Ryszard Rębowski DEFINICJA CIĄGU LICZBOWEGO Finanse i Rachunkowość studia niestacjonarne Wprowadzenie do teorii ciągów liczbowych (treść wykładu z grudnia 04) Definicja ciągu liczbowego Spośród
Ile waży arbuz? Copyright Łukasz Sławiński
Ile waży arbuz? Arbuz ważył7kg z czego 99 % stanowiła woda. Po tygodniu wysechł i woda stanowi 98 %. Nieważne jak zmierzono te %% oblicz ile waży arbuz teraz? Zanim zaczniemy, spróbuj ocenić to na wyczucie...
Z awó d: p o s a d z k a r z I. Etap teoretyczny ( część pisemna i ustna) egzamin obejmuje: Zakres wiadomości i umiejętności właściwych dla kwalifikac
9 2 / m S t a n d a r d w y m a g a ń - e g z a m i n m i s t r z o w s k i P O dla zawodu S A D Z K A R Z Kod z klasyfikacji zawodów i sp e cjaln oś ci dla p ot r ze b r yn ku p r acy Kod z klasyfikacji
1 0 2 / c S t a n d a r d w y m a g a ń e g z a m i n c z e l a d n i c z y dla zawodu R A D I E S T E T A Kod z klasyfikacji zawodów i sp e cjaln oś ci dla p ot r ze b r yn ku p r acy Kod z klasyfikacji
Prolog. Fantasmagoria
Prolog Fantasmagoria Witaj. Jestem posłańcem spod wrót Medalionów. Właśnie tu zdecydowałem zatrzymać mój powóz. Mój teatr z radością uraczy cię swą opowieścią. Podejdź bliżej, przyjrzyj się tej niezwykłej
z dnia 1 marca 2019 r. zarządza się co następuje:
ZARZĄDZENIE NR 173/2019 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE w sprawie zmian w budżecie miasta Katowice na 2019 rok Na podstawie art. ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2018
Organizacja czasu 1
Organizacja czasu 1 Organizacja czasu Czyli jak optymalnie wykorzystać czas. Michał Mielniczuk 2 Do dzieła!!! W tym poradniku, podam Ci kilka sposobów na to jak optymalnie organizować zadania, by zyskać
Maria Dłuska Sylabotonizm a kryteria rytmiki
Maria Dłuska Sylabotonizm a kryteria rytmiki Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 47/3, 138-150 1956 D Y S K U S J E MARIA DŁUSKA SYLABOTONIZM A
BIULETYN BIBLIOTEKI UMCS
BIBLIOTEKA GŁÓWNA UNIWERSYTETU MARII CURIE SKŁODOWSKIEJ W LUBLINIE BIULETYN BIBLIOTEKI UMCS 1944 LUBLIN 1979 XXXV LAT BIBLIOTEKI GŁÓWNEJ UMCS XXXV LAT UNIWERSYTET! AURII CURIE* >V1UHL INIE XXXV LAT BIBLIOTEKA
Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu
Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu Teraz, kiedy znasz już podstawy nadszedł czas na to, aby wykorzystać te użyteczne narzędzia w handlu. Chcemy Ci to wytłumaczyć w dość prosty sposób, więc podzielimy
PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU
PRAWO SPÓŁDZIELCZE I MIESZKANIOWE... Część 6, rozdział 1, punkt 4.1, str. 1 6.1.4. PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU 6.1.4.1. Usta no wie nie od ręb nej wła sno ści Z człon kiem spół dziel ni ubie ga ją
o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw1*
Projekt z dnia 20 października 2014 r. USTAWA z d n ia...2014 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw1* Art. 1. W ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (Dz.U. z 1998
Dysleksje Metoda 18 struktur wyrazowych
Dysleksje Metoda 18 struktur wyrazowych Metoda 18 struktur wyrazowych przedstawia pracę korekcyjnokompensacyjną stosowaną i sprawdzoną przez autorki w ciągu ostatnich siedmiu lat. Jest to metoda przeznaczona
Funkcje wymierne. Jerzy Rutkowski. Działania dodawania i mnożenia funkcji wymiernych określa się wzorami: g h + k l g h k.
Funkcje wymierne Jerzy Rutkowski Teoria Przypomnijmy, że przez R[x] oznaczamy zbiór wszystkich wielomianów zmiennej x i o współczynnikach rzeczywistych Definicja Funkcją wymierną jednej zmiennej nazywamy
Jak odczuwać gramatykę
Jak odczuwać gramatykę Przez lata uważałem, że najlepszym sposobem na opanowanie gramatyki jest powtarzanie. Dzisiaj wiem, że powtarzanie jest skrajnie nieefektywnym sposobem nauki czegokolwiek, także
Lista 4. Kamil Matuszewski 22 marca 2016
Lista 4 Kamil Matuszewski 22 marca 2016 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Zadanie 2 Ułóż algorytm który dla danego n-wierzchołkowego drzewa i liczby k pokoloruje jak najwięcej wierzchołków tak, by na każdej ścieżce
Chorągiew Dolnośląska ZHP 1. Zarządzenia i informacje 1.1. Zarządzenia
C h o r ą g i e w D o l n o l ą s k a Z H P W r o c ł a w, 3 0 l i s t o p a d a2 0 1 4 r. Z w i ą z e k H a r c e r s t w a P o l s k i e g o K o m e n d a n t C h o r ą g w i D o l n o 6 l ą s k i e
ZARZĄDZENIE Nr3?/i8 DYREKTORA GENERALNEGO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ. z dnia 4/^ lipca 2018 r.
ZARZĄDZENIE Nr3?/i8 DYREKTORA GENERALNEGO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ z dnia 4/^ lipca 2018 r. w sprawie sposobu działania Inspekcji Gospodarki Energetycznej Służby Więziennej Na podstaw ie art. 11 ust. 1 pkt 11
ZARZĄDZENIE NR 123/2019 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. w sprawie zmian budżetu miasta Katowice na 2019 rok. zarządza się, co następuje:
ZARZĄDZENIE NR 123/2019 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE w sprawie zmian budżetu miasta Katowice na 2019 rok Na podstawie art. 30 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2018
Matematyka dyskretna. Andrzej Łachwa, UJ, /14
Matematyka dyskretna Andrzej Łachwa, UJ, 2019 andrzej.lachwa@uj.edu.pl 4/14 Indukcja matematyczna Poprawność indukcji matematycznej wynika z dobrego uporządkowania liczb naturalnych, czyli z następującej
C Z E R W I E C
C Z E R W I E C 2 0 0 6 A ktyw n e słuchan ie komunikuje: w iem, co czujesz 2 3 4 S abotażystą m oże się okazać nasz w łasny um ysł 5 6 Rynek wymaga od organizacji zmian 7 8 9 Na pytanie "ile jest 36 plus
P o l s k a j a k o k r a j a t a k ż e m y P o l a c y s t o i m y p r d s n s ą j a k i e j n i g d y n i e m i e l i ś m y i p e w n i e n i g d y m i e ć n i e b ę d e m y J a k o n o w i c o n k o
Maria Węglińska Temat lekcji w klasach I-III jako źródło informacji o pracy nauczyciela. Nauczyciel i Szkoła 1 (6), 31-39
Maria Węglińska Temat lekcji w klasach I-III jako źródło informacji o pracy nauczyciela Nauczyciel i Szkoła 1 (6), 31-39 1999 Maria Węglińska Temat lekcji w klasach I-III jako źródło informacji 0 pracy
9 H i ' P lastykaliowy konkurs na grafikę pn. SZTUKA I PRZYRODA Już dawno przebrzmiał, Irwa już kolejny tegoroczny. Niemniej, korzystając z podwójnej,
9 H i ' P lastykaliowy konkurs na grafikę pn. SZTUKA I PRZYRODA Już dawno przebrzmiał, Irwa już kolejny tegoroczny. Niemniej, korzystając z podwójnej, magazynowej objętości chcemy zaprezentować Czytelnikom
Raport Specjalny: 3 Największe Mity. Skutecznej Komunikacji w Języku Obcym
Raport Specjalny: 3 Największe Mity Skutecznej Komunikacji w Języku Obcym Raport dostarczyli: Więcej na stronie: http://www.intelektualnie.pl Intelektualnie.pl Centrum Szkoleniowe W ciągu swojej działalności
1 0 2 / m S t a n d a r d w y m a g a ñ - e g z a m i n m i s t r z o w s k i dla zawodu R A D I E S T E T A Kod z klasyfikacji zawodów i sp e cjaln o ci dla p ot r ze b r yn ku p r acy Kod z klasyfikacji
Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!
Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! KLUCZODPOWIEDZIDOZADAŃZAMKNIĘTYCH zadania 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Poprawna odpowiedź D B A D C D D C B C C B D B B C B