marzec 2011 nr 154, rok XIV ISSN 1505-2184 cena 2,50 zł www.sw.gov.pl



Podobne dokumenty
Podstawy prawa karnego wykonawczego zajęcia nr 4

FUNDACJA SŁAWEK. Mienia. Warszawa

Morski Oddział Straży Granicznej

Statystyki listopad 2017 r.

STAWIAMY NA TERAPIĘ PROFILAKTYCZNY WYMIAR ODDZIAŁYWAŃ TERAPEUTYCZNYCH PROWADZONYCH W PODKARPACKICH JEDNOSTKACH PENITENCJARNYCH. ppłk Andrzej Leńczuk

PROCEDURA NIEBIESKIEJ KARTY

Instrukcja Nr /r /10. Dyrektora Generalnego Służby Więziennej

SYLABUS/ OPIS PRZEDMIOTU

KOBIETA W WIĘZIENIU. Instytut Rozwoju Służb Społecznych. polski system penitencjarny wobec kobiet w latach

Statystyki grudzień 2015 r.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI z dnia r.

Milena Rokiczan Centrum Rozwoju Społeczno-Gospodarczego

WPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ

Problemem głównym mojej pracy są przyczyny podejmowania miłości u młodzieży ponadgimnazjalnej

GMINNY PROGRAM PRZECIWDZIAŁANIA PRZEMOCY W RODZINIE na lata

PROGRAM PROFILAKTYKI

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

PROGRAM PROFILAKTYKI ZESPOŁU SZKÓŁ W ZRĘBICACH. w roku szkolnym 2014/2015

Psychopatologia - zajęcia nr 4

Warszawa, dnia 20 września 2018 r. Poz. 1800

SZTUKA SŁUCHANIA I ZADAWANIA PYTAŃ W COACHINGU. A n n a K o w a l

Warsztaty profilaktyczne dla mł odzieży. 13 czerwca 2016 r.

"50+ w Europie" Badanie Zdrowia, Starzenia się, i Przechodzenia na Emeryturę w Europie

PROGRAM PROFILAKTYCZNY

WYNIKI BADANIA ILOŚCIOWEGO DOTYCZĄCEGO DEPRESJI DLA

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II

Wykonywanie obowiązków zawodowych kadry penitencjarnej w przeludnionym

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

WPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ DZIECI I MŁODZIEŻY

GMINNY PROGRAM PRZECIWDZIAŁANIA PRZEMOCY W RODZINIE NA LATA

Jak zapobiegać przemocy domowej wobec dzieci i młodzieży.

PROGRAM PROFILAKTYKI GIMNAZJUM DWUJĘZYCZNEGO NR 59 W WARSZAWIE

ZASTĘPCA DYREKTORA GENERALNEGO Służby Więziennej. Warszawa, d n ^ stycznia 2016 r. BP-070/13/15/16/2802

Programy substytucji prowadzone w jednostkach penitencjarnych

W celu ustalenia pojemności jednostki penitencjarnej dokonuje się obliczenia powierzchni pomieszczeń w budynkach mieszkalnych.

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

marzec 2011 nr 154, rok XIV ISSN cena 2,50 zł

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI. GIMNAZJUM NR 1 im. JANA PAWŁA II w OZORKOWIE

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.

Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola?

dr n. med. Swetłana Mróz mgr Joanna Pęska

Warsztaty grupowe z zakresu kluczowych umiejętności społeczno - zawodowych istotnych z punktu widzenia rynku pracy

PROGRAM PROFILAKTYCZNY GIMNAZJUM IM. STEFANA ŻECHOWSKIEGO W KSIĄŻU WIELKIM W LATACH 2014/ /19

mnw.org.pl/orientujsie

Podziękowania naszych podopiecznych:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ 1)

Moduł 7. Wykonywanie kary pozbawienia wolności wobec wybranych kategorii osadzonych

W ZESPOLE SZKÓŁ W PRZYROWIE

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI POMÓC I DAĆ DROGOWSKAZ SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 1 W OŚWIĘCIMIU

im. św. JADWIGI KRÓLOWEJ POLSKI W WITONI Sobą być, zdrowo żyć

WSPÓŁPRACA PORADNI PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNEJ DLA MŁODZIEŻY ZE SZKOŁAMI PONADGIMNAZJALNYMI W ŁODZI

PROGRAM SZKOLENIA: PSYCHOSPOŁECZNE UWARUNKOWANIA ROZWOJU DZIECI I MŁODZIEZY PSYCHOLOGIA ROZWOJOWA, KSZTAŁTOWANIE SIĘ OSOBOWOŚCI

Dz.U ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ 1) z dnia 22 lutego 2011 r.

Narzędzie pracy socjalnej nr 15 Wywiad z osobą uzależnioną od alkoholu 1 Przeznaczenie narzędzia:

GMINNY PROGRAM OCHRONY ZDROWIA PSYCHICZNEGO NA LATA

Dostrzegalne zmiany u pacjenta na tym etapie terapii winny manifestować się tym, że pacjent :

OFERTA WSPARCIA DLA SZKÓŁ i PLACÓWEK Z TERENU DZIAŁANIA PORADNI PSYCHOLOGICZNO- PEDAGOGICZNEJ W SYCOWIE

WIZYTA W MONARZE W R A M A C H P R O J E K T U,, D O B R Y S T A R T

Socjalny wymiar pomocy postpenitencjarnej.

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW

Szanse i ryzyka Psycholog - Edna Palm

Przy wspólnym stole. Nie tylko od święta

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

KOCHAM. NIE BIJĘ DRUGA ODSŁONA KAMPANII SPOŁECZNEJ

Trening stylu pracy w resocjalizacji i terapii Kod przedmiotu

Dziennik Ustaw Nr 50, poz. 259

Oferta Zespołu ds. Młodzieży rok szkolny 2015/2016

Budowanie dobrej relacji rodzic - nauczyciel warunkiem współuczestniczenia w wychowaniu dziecka. Renata Wolińska

AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta)

1. Budowanie właściwych relacji z innymi ludźmi:

Nie mów dziecku, jak bardzo je kochasz, pokaż to, poświęcając mu czas.

Oblicza wolontariatu hospicyjnego.

Trudne rozmowy z rodziną o stanie pacjenta z podejrzeniem śmierci pnia mózgu

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI. Rok szkolny 2013/2014

30 ZARZĄDZENIE NR 428 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI

Tematyka godzin wychowawczych dla klasy IV

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI. ZSO II Liceum Ogólnokształcące im. J. K. Korzeniowskiego w Rumi

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 19 W ŚWIĘTOCHŁOWICACH

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

Zadania Sposób realizacji Odpowiedzialni

Spis treści. Wykaz skrótów CZĘŚĆ PIERWSZA Elementy psychologii ogólnej dla sędziów i prokuratorów

ANKIETA PROBLEMY SPOŁECZNE W OPINII MIESZKAŃCÓW

Depresja wyzwanie dla współczesnej medycyny

Autorefleksja Budzącej się szkoły Wersja dla nauczycieli

Porozumiewanie się z użytkownikami aparatów słuchowych. Rady dotyczące udanego porozumiewania się

PROGRAM PROFILAKTYKI GIMNAZJUM DWUJĘZYCZNEGO Nr 59 W WARSZAWIE

Socjalny wymiar pomocy postpenitencjarnej.

Specjalność: Pedagogika Resocjalizacyjna i Penitencjarna Studia II stopnia

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI

Podsumowanie projektu. Puck, r.

SZKOLNY PROGRAM PROFILAKTYKI

Rola psychologa w podmiotach leczniczych

Przedszkole Specjalne nr 2 Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Dąbrowie Górniczej rok szkolny Ewaluacja wewnętrzna Wymaganie 6

Nie strasz dziecka policjantem!!!

Kwestionariusz stylu komunikacji

Podsumowanie projektu

Dziecko i narkotyki. Narkotyki i prawo

Transkrypt:

03 marzec 2011 nr 154, rok XIV ISSN 1505-2184 cena 2,50 zł www.sw.gov.pl psycholog terapeuta

www.sw.gov.plforum 03 penitencjarne marzec 2011 nr 154, rok XIV ISSN 1505-2184 cena 2,50 zł Forum Marzec 2011 r. OKŁADKA: 28 Generalska nominacja PSYCHOLOG, TERAPEUTA temat miesiąca 3 Psycholog, czyli 4 Zmiana na horyzoncie 7 Cel diagnoza 8 Oddział nowej szansy KRAJ 23 Interwencja psychologiczna (SMP, cz. III) 24 Quo vadis GISW 25 Utrzymać miejsca pracy 30 Spieszyli z pomocą KOBIETĄ BYĆ W SŁUŻBIE I PO 10 Służba jest (też) kobietą 10 Szpilki wkładam po pracy 11 Łzawe filmy i rodzina 12 Nie płeć decyduje 13 Barwy szczęścia mam w TV 4 Zmiany na horyzoncie fot. APJ 10 Kobietą być... fot. EŚK PREZENTACJE OISW Wrocław 14 Wrocławska jedynka na szóstkę 15 W symbiozie ze środowiskiem 16 Uspołecznienie dolnośląska domena 16 Skazani na skazanych 18 Wołów otwarty na potrzeby 18 Dając otrzymują coś więcej 19 Kwitnący Dzierżoniów ŚWIĘTO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ 20 Święto Służby 21 Dokonania 2010 RECENZJE 24 Przeczytajmy o Stres i wypalenie w służbie HISTORIA 26 Od niewolnika do pracownika 27 Historyczna oszczędność 32 A Radocha stoi AKTUALNOŚCI 28 Generalska nominacja 28 Apelacja: Niewinny 28 Nad niemoc wzleć 29 e-paczka 29 Rozmawiajmy o emeryturach 29 Mówił też do nich SPORT 31 Mistrz z Giżycka 31 Turniej pełen niespodzianek 31 Małopolscy alpejczycy 14 Prezentacja OISW Wrocław 32 A Radocha stoi fot. archiwum 30 Spieszyli z pomocą 2

PSYCHOLOG wejścia w grę narzucaną przez osadzonego. Tak było w przypadku więźnia, który na pojawiające się trudności reagował autoagresją. W pewnym momencie przeniesiono go z celi, gdzie miał zapewnioną pewną stabilność psychiczną, do innej. Administracja podeszła do sprawy bardzo formalistycznie, co spowodowało poważny w skutkach akt autoagresji. Tak nie musiało się stać. Psycholog, czyli Trzeba wyraźnie powiedzieć psychologów mamy za mało. Pracują w oddziałach penitencjarnych, terapeutycznych, w oddziałach psychiatrii sądowej i w ośrodkach diagnostycznych. Wspomagają wychowawców w ich codziennej pracy z więźniem. Tonują nastroje, motywują do resocjalizacji. Psycholog więzienny, czyli kto? z takim pytaniem zwracamy się do dr Marii Gordon, psycholog, pracującej na oddziale psychiatrii sądowej w mokotowskim areszcie. To przede wszystkim specjalista, który ma wiedzę o emocjach, zachowaniach człowieka oraz mechanizmach psychologicznych warunkujących te zachowania i zajmuje się człowiekiem w warunkach izolacji więziennej. Uwięzienie to sytuacja trudna dla każdego, z różnych powodów. Niesie ze sobą ograniczenia, zagrożenia i niemożności. Pozbawienie wolności to wyrwanie człowieka z jego dotychczasowego środowiska rodzinnego i społeczno-kulturowego. Psycholog pełni rolę pomocniczą. Pomagamy wszystkim zajmującym się więźniami. Przede wszystkim wychowawcom, ale i dyrektorom czy komisji penitencjarnej. Psycholog może dać pogląd na temat przyczyn takich, a nie innych zachowań, zaburzeń i pomóc znaleźć sposoby zaradzenia tym sytuacjom. To on powinien diagnozować osadzonego. Nie ma być pracownikiem decyzyjnym, ale dostarczać informacji. Warto przypomnieć, że psycholodzy przyczynili się do wielu pozytywnych zmian w systemie więziennictwa od 1956 r. Jak rozumiem, opieka psychologiczna jest potrzebna każdemu więźniowi? Kontaktu z psychologiem potrzebuje większość osób uwięzionych, szczególnie tych po raz pierwszy, zwłaszcza na początku odbywania kary. Co prawda niektóre osoby radzą sobie same, ale zdecydowana większość potrzebuje pomocy psychologa, choć na różnym etapie pobytu w izolacji. Czasem się słyszy, że psycholodzy są niedoceniani w swej pracy z osadzonymi. Być może niektórzy mają takie wrażenie. Może to być spowodowane poczuciem, że ich wiedza nie jest wystarczająco wykorzystywana, ich sugestie pomijane. Myślę, że docenienie zależy od paru czynników. Ze strony psychologa istotny jest poziom jego wiedzy fachowej, kompetencji zawodowych i osobowych, aktywności zawodowej i dostrzegania przez niego problemów osadzonych. Po stronie administracji zależy to od realizacji ustaleń prawnych odnoście ich pracy, wyznaczania zadań przez dyrektora jednostki. Duże znaczenie ma też atmosfera w jednostce i to, jak inni tam pracujący postrzegają rolę psychologów. Powinni być, i mam wrażenie że są, traktowani jako specjaliści od spraw trudnych. Współpracujecie przede wszystkim z wychowawcami. Jak ta współpraca wygląda? Istnieje na dwóch płaszczyznach: formalnej, wynikającej z obowiązującego prawa kkw, regulaminy i nieformalnej, wynikającej ze rozumienia wspólnego celu pracy. Polega on na tym, by więzień umiał sobie poradzić z trudną sytuacją więzienną i aby chciał skorzystać z oferty resocjalizacyjnej. Ci dwaj fachowcy powinni się rozumieć i doceniać swe kompetencje. Nie zawsze wszystko idzie gładko. Z czego wynikają problemy pojawiające się w pracy psychologa więziennego? Jeśli się już pojawiają, to są przeważnie skutkiem niedostatku kompetencji, nie tylko zawodowych, ale też wynikających z cech osobowych, nazywanych umiejętnościami społecznymi. Ten zawód wymaga nieustannego szkolenia się. Problem stwarza także nadmierne sformalizowanie pracy. Zajmujemy się indywidualnym człowiekiem, obce nam są uogólnienia rozciągane na jakąś grupę osób i związane z tym określone w przepisach ich traktowanie. Czasem powoduje to np. eskalację konfliktu, Każda grupa więźniów ma swoje specyficzne problemy. Proszę o parę słów na ten temat. Osoby pierwszy raz uwięzione mają szczególne problemy adaptacyjne, a także dotyczące sytuacji rodzinnej czy zawodowej. Młodocianych charakteryzuje przede wszystkim bunt, szukanie sporu, ale ich postawy patologiczne nie są mocno utrwalone, łatwiej można do nich dotrzeć i ich zmienić. U recydywistów dominuje słaba więź ze światem zewnętrznym a po wielu latach uwięzienia także zmęczenie izolacją, nieustanną kontrolą. Musimy walczyć, by nie traktowali tego miejsca jak domu. W przypadku kobiet dominujące są problemy adaptacyjne związane z ich nastawieniem na dzieci i rodzinę. Liczba psychologów zatrudnionych w SW nie wydaje się wystarczająca. Niewątpliwie jest nas za mało. Sytuację komplikuje także fakt, że na etatach wychowawców czasem zatrudnia się psychologów. To marnotrawienie ich możliwości. Zakres obowiązków wychowawcy jest inny. Należy zwiększać ilość etatów psychologicznych w jednostkach. Zadania, jakie ma do wykonywania psycholog wobec więźniów, to przede wszystkim pomoc: w adaptacji w więzieniu, tym którzy sobie nie radzą, w uzyskaniu zdolności do adaptacji społecznej po wyjściu, pomoc osobom z symptomem dobrego więźnia, które pozornie świetnie się adaptują, ale ich osobowość, jej struktura się nie zmienia. Naszym zadaniem jest także organizowanie pracy resocjalizacyjnej i tworzenie atmosfery jej sprzyjającej. Pomocne w pracy psychologów więziennych byłoby wykonywanie większej liczby badań wśród więźniów, za pomocą których można diagnozować przeszkody i problemy pojawiające się w konkretnych jednostkach penitencjarnych. rozmawiał Grzegorz Korwin-Szymanowski zdjęcie Piotr Kochański W oddziałach penitencjarnych pracuje 332 psychologów (stan z września 2010 r.). Na jeden etat przypada przeciętnie 240 więźniów. Aby efektywnie wykonywać pełen zakres swych zadań, psycholog zgodnie z zaleceniami Biura Penitencjarnego CZSW nie powinien mieć więcej niż 200 podopiecznych. Ta norma jest spełniona na terenie czterech okręgowych inspektoratów SW, w siedmiu na jeden etat przypada od 200 do 300 osadzonych, w czterech kolejnych jest ich ponad 300. Są jednostki penitencjarne (sześć), w których etatów dla psychologa nie ma w ogóle, w dziewięciu na jednego przypada ponad 500 więźniów. GKS 3

TERAPEUTA Zmiana na horyzoncie Małgorzata spogląda przez okno. Widzi pejzaż we mgle, szare pola, zarys komina i ulicę wijącą się w oddali, przez chwilę myśli, że tą drogą jeździ do domu. Potem widzi kratę, odwraca głowę i napotyka na wzrok mężczyzn. M ałgorzata Kruba jest filigranową brunetką. Mężczyźni są młodzi, siedzą przed nią w półkolu i słuchają. Są w fazie prekontemplacji. To znaczy, że nie są gotowi do zmian. Nie gotowi, żeby zrezygnować z papierosów, przestać opijać się piwem, szprycować narkotykami. Jest kilku bigorektyków z obsesją na punkcie umięśnionego ciała, pracoholik, ktoś w niekończących się stanach depresyjnych. Po wyrokach, w więzieniu na terapii dla narkomanów w Gorzowie Wielkopolskim, na oddziale półotwartym. Jedni leczyć się muszą, inni deklarują chęć zmian. Funkcjonariuszka mówi o zmianie życia jest możliwa, doświadczyć może jej każdy, ale nie każdy jej chce. Pokazuje książkę, na której oparła swe metody terapeutyczne: Zmiana na dobre. Rewolucyjny program zmiany, który pomoże ci przezwyciężyć złe nawyki (autorzy: dr psych. James O. Prochaska, dr psych. John C. Norcross, dr psych. Carlo C. Diclemente). Jest kierowniczką oddziału, pacjenci mówią o niej Kierownica. Prekontemplacja Ma Pani swojego terapeutę? pyta terapeuta Piotr Parzychowski. Trochę zdziwiona pytaniem, kobieta odpowiada, że nie potrzebuje. Ale Parzychowski myśli inaczej, jest fachowcem, podobnie jak Małgorzata Kruba, zna się na tych sprawach. Kobieta jest matką autystycznej dziewczynki, trochę zalękniona, pesymistycznie nastawiona do świata. Piotr w niej to zauważa, myśli, że przydałoby się jej wsparcie. Jest urodzonym terapeutą. Raz w tygodniu przyjmuje pacjentów w Szansie, gorzowskiej poradni psychologicznej. Piotr i Małgorzata poznali się właśnie w Szansie. To specjaliści od zranionych dusz, pogubionych umysłów, słabo widzących własne emocje, zaplątanych w natręctwa, uzależnionych od miłości, lęku, substancji psychoaktywnych, czekolady, siłowni, władzy... Oboje pracują z narkomanami Gosia w więzieniu, Piotr jako kierownik sekcji kwalifikacji w największym w Europie Ośrodku dla Osób Uzależnionych SP ZOZ Nowy Dworek, gdzie leczy się prawie 250 osób (również z podwójną diagnozą, np. uzależnieni schizofrenicy). Terapeuta niekoniecznie rozdrapuje rany i sięga głęboko wstecz do dzieciństwa. Czasami wskazuje na sposób myślenia, konstrukcje, uwarunkowania zachowań, pokazuje skostniałe schematy funkcjonowania tłumaczy Piotr Parzychowski. Z tego co mówi, wynika, że każdy mógłby mieć swojego terapeutę i dobrze by mu to zrobiło, bo zyskałby większy komfort życia. Niezależnie, czy ktoś utknął w depresji i trawi go smutek szarej codzienności (i bez pomocy nie wynurzy się z bolesnego trwania), czy też wiedzie mu się całkiem nieźle, bez wspomagaczy podtrzymujących dobry nastrój wszyscy potrzebują rozmów filtrujących. Można jednak próbować zmieniać się samemu. W każdym człowieku tkwią ogromne pokłady i moc samonaprawy, jak twierdzi Piotr, a terapeuta tylko ukierunkowuje go w tę stronę. Niedobrze by było, gdyby każdy potrzebował terapeuty, ludzie są mądrzejsi od terapeutów twierdzi Małgosia. O mechanizmach zmian czytamy w proponowanej przez nią książce. Są w niej opisane procesy, jakie zachodzą w każdym człowieku podczas rozwoju oraz podane przykłady setek osób, które samodzielnie zmieniały się, pokonywały własne problemy, złe nawyki, po kolei przeszły wszystkie stadia przemian. Nasz program terapeutyczny Zmiana na horyzoncie traktuje narkomanię bardziej jako niezdrowy nawyk niż jako chorobę. Jest to optymistyczne podejście do problemu narkomanii, na zasadzie: poradzisz sobie, nawyku bowiem można się oduczyć, tak samo jak objadania się czy obgryzania paznokci mówi Małgorzata, autorka więziennego programu. Wystrzeleni w kosmos Przeprowadzam szybki test, pytam znajomych czy kiedykolwiek korzystali z pomocy psychoterapeuty. Okazuje się, że pół na pół. Jedni zwrócili się o pomoc do psychologa, kiedy poczuli dotyk dna i nie chcieli na nim osiąść. Nie stawiaj siebie pod ścianą ktoś usłyszał na początku terapii. Inni to ci, co radzą sobie sami. Walczą. Rzucają palenie z dnia na dzień, zaczynają dietę odchudzającą i składają noworoczne postanowienia, że nie tkną więcej ani kropli, będą uczyć się języków obcych, uprawiać sport, a mniej patrzeć w telewizor. Wszyscy pragną tego samego zmiany na lepsze. Pacjenci Małgorzaty i Piotra są w sytuacji trochę innej niż człowiek bez wyroku, na wolności. Często są przymuszeni do leczenia nakazem sądowym albo przez rodzinę. Są wystrzeleni w kosmos na siłę, nie widzą konsekwencji palenia i ćpania mówi Małgorzata. Powinni tylko chcieć się leczyć. Jednak mechanizm zmian u każdego zawsze jest taki sam. Na początku jest prekontemplacja, czyli zaprzeczanie, że ma się problem, usprawiedliwianie i poddanie się, stosowanie rozmaitych mechanizmów obronnych. W tym stadium człowiek nie chce i nie zamierza się zmieniać. Pije, pali, obżera się, ćpa dla przyjemności. Nie potrafi przestać, nie próbuje, nie chce. Kiedy Gosia poznaje Piotra W Szansie Małgorzata i Piotr zgadali się na temat pacjentów. Ona mówiła, że jej pacjenci z więzienia po opuszczeniu zakładu karnego nie mają gdzie się leczyć i trafiają w próżnię, on że pracuje w ośrodku, gdzie mogliby kontynuować terapię. I tak się zaczęło. Dyrektorzy obu placówek podpisali umowę o współpracy. I od dwóch lat Piotr 4

PREZENTACJE OISW WROCŁAW Skazani na skazanych Potrzebę współpracy ze społecznością Zaręby, gdzie żyjemy, wymusiło samo życie. I choć dzisiaj ludzie, którzy tworzyli podwaliny wspólnych działań z zakładem karnym, już z nami nie pracują, tak naprawdę jesteśmy po prostu na siebie skazani. ednostka w Zarębie nie dysponuje warunkami loka- do realizacji przedsięwzięć wielkiego forma- Jlowymi tu. Natomiast na Osiedlu (tak nazywa się ta część miejscowości) zlokalizowany jest piękny Dom Kultury. I tak każda ze stron widzi szansę na realizację swoich pomysłów. Scena w Osiedlowym Domu Kultury wielokrotnie gościła i z całą pewnością jeszcze nie raz będzie gościła skazanych. Występowały na niej nie tylko zespoły muzyczne, ale miały również miejsce nasze pierwsze małe formy teatralne. Skazani niejednokrotnie zasiadali też po drugiej stronie, na widowni, aby obejrzeć występy zapraszanych grup wokalnych, muzyczno-wokalnych czy przedstawień teatralnych. Dla potwierdzenia tych słów przedstawię ostatnie dwie sztuki jedną wystawiali mieszkańcy Zaręby dla skazanych, drugą skazani dla mieszkańców. Anioł Stróż osadzonych Z inicjatywy Jolanty Napadłek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Zarębie Grupa Od Anioła Stróża działająca przy parafii p. w. Wniebowzięcia NMP i Osiedlowym Domu Kultury w Zarębie przedstawiła spektakl zatytułowany Pamiątka z tej ziemi. Ponad godzinne widowisko słowno-muzyczne zostało gorąco przyjęte przez osadzonych. Reagowali bardzo żywiołowo, spontaniczne oklaski wielokrotnie przerywały prezentowane kwestie. Przedstawienie zakończyło się owacją na stojąco, a jeden z osadzonych w imieniu swoim i kolegów serdecznie podziękował aktorom za występ. Na bis zaprezentowano wiersz księdza Wacława Buryły, niosący przesłanie: Twoje serce jest mało pojemne, w sercu jest tylko miejsce na miłość, nic stąd nie weźmiemy, ani pieniędzy, ani samochodu. W najbliższym czasie osadzeni będą mogli obejrzeć aktorów w kolejnym spektaklu. Tym razem będzie to Tryptyk rzymski Jana Pawła II z muzyką Stanisława Soyki. Chłopaki z przeszłością społeczeństwu Tak najkrócej zaprezentować można sztukę, jaką przygotowali i wystawili skazani z Zakładu Karnego w Zarębie. Scenariusz odzwierciedla ich własne doświad- Uspołecznienie Dolnośląska do W okręgu służbę pełni 2 341 funkcjonariuszy, zatrudnionych jest ponad 200 pracowników cywilnych (w tym ponad 100 na pełnym etacie). Zajmują się oni pracą z osadzonymi we wszystkich jednostkach okręgu przebywa ich ok. 7 700. Jedną z najważniejszych ról w procesie resocjalizacji skazanych odgrywa kadra penitencjarna. W okręgu wrocławskim tworzy ją ponad 270 osób pełniących służbę i zatrudnionych w pionie penitencjarnym. Realizacja wielu programów wymaga też zaangażowania funkcjonariuszy i pracowników pozostałych pionów, np. działu ochrony. Nowatorskie projekty readaptacyjne doskonale wpisują się w program uspołeczniania wykonywania kary pozbawienia wolności, w ramach programu Skuteczny wymiar sprawiedliwości działania Ministerstwa Sprawiedliwości na 500 dni. Dolnośląskie jednostki penitencjarne już wcześniej realizowały zadania wchodzące w jego zakres. Mimo krótkiego czasu, od jakiego jest realizowany, różnorodność podejmowanych działań uległa nasileniu. Rodzaj i formy współpracy ze środowiskami lokalnymi zależą od możliwości konkretnej jednostki. Co ważne, aktywność społeczna osadzonych nie ma charakteru wyłącznie jednorazowych przedsięwzięć, ale oparta jest na stałej współpracy, przyczyniając się do readaptacji społecznej skazanych. Współpraca z organizacjami przybiera różne formy. Realizowane są programy zakładające zwiększenie kompetencji społecznych w zakresie zdolności komunikacyjnych, zachowań asertywnych, motywacji do działania, zaufania we własne siły oraz diagnozę problemów psychologicznych i znalezienie sposobu ich rozwiązania, jak również mające na celu edukację skazanych w zakresie zapobiegania bezdomności oraz umiejętności załatwiania spraw urzędowych. Prowadzone są też zajęcia terapeutyczne oraz porady z zakresu prawa rodzinnego i cywilnego, związane z ochroną środowiska i edukacją ekologiczną. Programy są realizowane z udziałem fachowców z instytucji społecznych wspomagających kadrę penitencjarną. Szkolą oni też funkcjonariuszy i pracowników SW, tak aby mogli samodzielnie realizować stawiane przed nimi zadania. Dzięki zrozumieniu przez społeczność lokalną korzyści płynących z efektywnej readaptacji społecznej skazanych, zawierane są liczne porozumienia o współpracy. Skazani korzystają z różnorodnych ofert, m.in. edukacyjnych, kulturalnych, sportowych. W zamian chętnie służą pomocą, brali np. czynny udział w usuwaniu skutków zeszłorocznej powodzi czy odśnieżaniu. 16

BOHATEROWIE Spieszyli z pomocą W trakcie obchodów Święta Służby funkcjonariusze z pięciu jednostek dołączyli do elitarnej grupy wyróżnionych przez dyrektora generalnego SW odznaką Semper Paratus. Wszyscy swoich chlubnych czynów dokonali poza godzinami służby. I ch wrażliwość, fachowość, zaangażowanie i odwaga pozwoliły pomóc innym w potrzebie. Pod koniec września ub. r. pod Berlinem doszło do poważnego wypadku autokaru, którym mieszkańcy Złocieńca wracali z zagranicznej wycieczki. Byli zabici i ranni. Natychmiastowej pomocy psychologicznej poszkodowanym i rodzinom ofiar udzieliły kpt. Urszula Borowska i ppor. Ewelina Szostkiewicz, funkcjonariuszki z Zakładu Karnego w Wierzchowie niedaleko Złocieńca. Kpr. Paweł Dłużniewski z Zakładu Karnego w Zamościu 16 lipca ub. r. w Krasnymstawie udaremnił próbę zuchwałej kradzieży na szkodę starszej kobiety. Obezwładnił przestępcę i doprowadził do jego zatrzymania. Jadąc samochodem do jednostki mł. chor. Piotr Jarek z Zakładu Karnego w Nowym Sączu został uderzony przez pojazd ścigany przez policję. Po kolizji jeden ze sprawców zbiegł, dwaj pozostali próbowali ucieczki. Po krótkim pościgu funkcjonariusz zatrzymał uciekinierów i przekazał ich policjantom. Sierż. sztab. Daniel Jędrzejewski z Centralnego Zarządu Służby Więziennej 9 września ub. r. na trasie Warszawa Poznań udzielił pomocy ofiarom wypadku. Narażając własne zdrowie wydostał trójkę dzieci z wraku auta i udzielił pochodzącej z Czeczenii rodzinie niezbędnej pomocy. Początek roku do wyjątkowych zaliczy mł. chor. Mariusz Ochęduszko z Zakładu Karnego w Pińczowie. Jest szóstym funkcjonariuszem odznaczonym medalem Semper Paratus. Przejeżdżając 23 stycznia br. wieczorem przez wieś Pasturka zauważył leżący w przydrożnym rowie samochód. Zatrzymał się, by sprawdzić, czy nie trzeba pomóc. Na poboczu zobaczył kobietę rozmawiającą z przejęciem przez telefon. Jak się po chwili dowiedział, to ona prowadziła samochód, który wpadł w poślizg i potrącił pieszych idących poboczem. Na mostku nad rowem melioracyjnym leżał człowiek. Narzekał na ból ręki, ale nie miał znaczących obrażeń, dopytywał tylko o Piotrka. Wtedy sprawczyni wypadku przyznała, że potrąciła trzech mężczyzn. W ciemności niewiele było widać, ale chorąży usłyszał plusk wody. To skłoniło go, by sprawdzić rów, w którym tylnymi kołami utknął samochód. Po chwili zobaczył drugiego poszkodowanego leżącego głową w dół pod powierzchnią wody. Nie zawahał się, natychmiast zszedł możliwie nisko, przyciągnął ciało i razem z bratem, z którym podróżował, wyciągnął mężczyznę na brzeg. Poszkodowany krztusił się wodą, ale był przytomny. Wymagał tylko odpowiedniego ułożenia w pozycji bocznej ustalonej i okrycia. Funkcjonariusz cały czas miał jednak w pamięci, że trzeba szukać trzeciego poszkodowanego. Dojrzał go w świetle latarki po drugiej stronie samochodu. Ofiara była nieprzytomna, a jej tętno jak sprawdził chorąży niewyczuwalne. Bez wahania przystąpił więc do reanimacji tak, jak to wielokrotnie ćwiczył podczas szkoleń w jednostce. Nie zraziły go uwagi gapiów, że może poszkodowanemu połamać żebra. Po dłuższej chwili udało mu się przywrócić tętno. Ułożył mężczyznę w przepisowej bezpiecznej pozycji i okrył. Kiedy na miejsce przybyło pogotowie, wskazał, kim najpierw trzeba się zająć i pomógł w przenoszeniu rannych do karetki. Jeszcze tego samego wieczora na komisariacie policji w Pińczowie złożył zeznania, po czym pojechał do domu, do żony i córeczki. Następnego dnia, w poniedziałek jak zwykle był na służbie. Pełni ją w Pińczowie na oddziale półotwartym. Jest funkcjonariuszem z siedmioletnim stażem. Pytany o swoje odczucia związane z wydarzeniem na drodze w mroczny, niedzielny wieczór ze skromnością podkreśla, że na jego miejscu inni koledzy postąpili by podobnie, bo też przygotowani są na trudne, stresujące sytuacje i to nie tylko za więziennymi murami. Grażyna Wągiel-Linder zdjęcie Piotr Kochański Podziękowanie 15 grudnia 2010 r. spłonął nasz cały majątek. Nie zostaliśmy jednak sami. Chcemy podziękować wszystkim darczyńcom (z naszej i innych jednostek) za okazaną nam pomoc. Sławomir i Jarosław Nizio Areszt Śledczy w Bartoszycach 30

A Radocha stoi Budynki Aresztu Śledczego w Sosnowcu, położonego przy ul. Radocha 25, istnieją już ponad wiek. Powstały około 1905 r. jako magazyny i zabudowania mieszkalne. Po II wojnie światowej zostały przekształcone w więzienie, które całkiem niedawno pękało w szwach od nadmiaru osadzonych. Z jednej strony jednostki biegnie nasyp kolejowy, z którego zwłaszcza w latach 90. ub. wieku rodziny porozumiewały się z więźniami pisząc rękami. Ten zwyczaj dzisiaj już prawie zupełnie zaginął, bo łatwiej jest po prostu krzyczeć mówi ppłk Andrzej Baliński, obecny dyrektor AŚ. Z pozostałych stron areszt otaczają wielopiętrowe bloki i szkoły. Już przynajmniej dwa razy zamierzano zlikwidować więzienie i przenieść je w inne miejsce. Pierwszy raz takie plany były w latach 70., potem w 80. To niezbyt dobre miejsce na przetrzymywanie tymczasowo aresztowanych, ponieważ nie jest to typowy areszt zaznacza dyrektor. Cele są duże: sześcio-, ośmio-, a nawet 10-osobowe, więc czasem, kiedy przywożą do nas np. czterech wspólników, to mamy kłopot z ich osadzeniem zgodnie z formalnymi wymogami. Póki co tzw. Radocha jak stała, tak stoi, a niedawno, podczas doprowadzania do budynków centralnego ogrzewania miejskiego, rozkopano dziedziniec i znaleziono stare koło młyńskie. Prawdopodobnie w XIX w. był tu młyn, magazyny, a także rampa przeładunkowa mówi dyrektor. Będziemy to dalej badać i dokumentować historię tego miejsca. Dzisiaj więzienie dysponuje 351 miejscami w 64 celach, z czego 30 to cele co najmniej sześcioosobowe. Osadzonymi są wyłącznie mężczyźni. Ale do końca lat 80. jeden z pawilonów był przeznaczony dla kobiet (przez prawie 30 lat). Teraz zaludnienie jednostki wynosi 95-97 proc. i jest tak niskie po raz pierwszy od 20 lat. To cieszy, bo w latach 2002-2005 byliśmy najbardziej przeludnioną jednostką w Polsce. Wówczas nasz areszt dysponował 370 miejscami, a przebywało w nim 636 osadzonych. Czyli mieliśmy prawie 170-procentowe zaludnienie, a 130-140 proc. to był u nas standard. Jeden funkcjonariusz miał na oddziale pod swoją opieką nawet 220 więźniów. Statystycznie przypadało na niego najwięcej nadgodzin, rekordzista miał ich 900! Przeludnienie zaczęło spadać w 2007 r., kiedy zmieniła się rejonizacja i gdy otwarto pierwszy nowy pawilon w zakładzie w Wojkowicach. Dyrektor Baliński podkreśla, że mimo tak olbrzymiego zaludnienia, w sosnowieckim areszcie żaden osadzony nigdy nie spał na ziemi. Wszystkie łóżka były trzypiętrowe. I wypadków nadzwyczajnych wcale nie było dramatycznie dużo. Jakoś przetrwaliśmy. Jestem przekonany, że to dzięki załodze, która jest największym dobrem tej jednostki. Dzisiaj nie mamy żadnych problemów z nadgodzinami, dostaliśmy więcej etatów. Niedługo nasz areszt przekształca się w zakład typu półotwartego. W Radosze pracuje obecnie 130 funkcjonariuszy. W dziale penitencjarnym jest 12 osób jeden koordynator, dwóch psychologów i dziewięciu wychowawców. W dziale ochrony zatrudnionych jest 85 ludzi, a w administracji 33. Kobiet w tym męskim zakładzie jest 17, choć jeszcze kilka lat temu były zaledwie cztery. Elżbieta Szlęzak-Kawa