Fot. Transport of London www.sxc.hu p rezentacje MAREK SIECZKOWSKI Ekspert ds. public relations w transporcie publicznym 58 komunikacja publiczna
Metro kończy 150 lat Najszybszy, najskuteczniejszy, najefektywniejszy Niestety nie najtańszy. Metro, czyli podziemna kolejka, obchodzi 150. rocznicę powstania. 10 stycznia 1863 roku pierwsze jej wagony potoczyły się w stolicy Wielkiej Brytanii. Kto by pomyślał, że przez półtora wieku ten środek transportu zdominuje światowe metropolie i stanie się najbardziej pożądanym przez wszystkich pasażerów? 59 Ï nr 1/2013
Metro narodziło się w Londynie 150 lat temu. Jednak pierwsi podróżni wsiedli do wagoników linii Metropolitan dopiero 10 stycznia 1863 roku. Przygotowano dla nich sześciokilometrowy odcinek, łączący stacje Paddington i Farringdon Street. Wybudowany został metodą odkrywkową, a oba tory były ułożone równolegle w jednym tunelu. Po nich poruszały się pociągi parowe z oświetleniem gazowym. Pierwsza linia metra okazała się ogromnym sukcesem. Ï 60 Kolejka podziemna, czyli metro, to dziś najefektywniejszy środek komunikacji miejskiej. Dzięki niej możemy najszybciej poruszać się po coraz bardziej zatłoczonych miastach, jej wagoniki nie stoją przecież w korkach ulicznych, nie dotyczą ich kraksy czy objazdy. Są również odporne na warunki atmosferyczne, nie groźne im śnieżyce, oblodzenia czy roztapiający się w słońcu asfalt. Co więcej, dzięki unikalnym właściwościom (na przykład wydzielone torowisko) metro może rozwijać dużą prędkość, a zapewnienie odpowiedniego sterowania wpływa na wysokie bezpieczeństwo pasażerów i punktualność oraz częstotliwość realizacji poszczególnych kursów. Metro jednak to nie tylko zalety. Największym jego minusem są wysokie nakłady finansowe niezbędne do budowy i uruchomienia. Mimo to coraz więcej miast korzysta z tego środka transportu. Także pasażerowie coraz bardziej doceniają podziemną kolejkę. Mając zapewniony dojazd do stacji innymi środkami (na przykład autobusem, tramwajem czy nawet prywatnym samochodem) chętnie przesiadają się oni do wagoników. Światowe statystyki jednoznacznie pokazują ich niesamowitą popularność. Tylko w 2006 roku istniejąca wówczas sieć metra na świecie przewoziła 155 milionów pasażerów dziennie (to jest 34 razy więcej niż cały transport lotniczy)! Eksperci z Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Publicznego (UITP) szacują, że do 2015 roku aż milion miast będzie miało metro. Wśród nich jedynym polskim akcentem będzie Warszawa. Wszystko zaczęło się w Londynie Metro narodziło się w Londynie 150 lat temu. Choć decyzja o budowie podziemnej kolejki zapadła jeszcze w 1854 roku, to pierwsi podróżni wsiedli do wagoników linii Metropolian dopiero 10 stycznia 1863 roku. Przygotowano dla nich sześciokilometrowy odcinek, łączący stacje Paddington i Farringdon Street. Wybudowany został metodą odkrywkową, a oba tory były ułożone równolegle w jednym tunelu. Po nich poruszały się pociągi parowe z oświetleniem gazowym. Pierwsza linia metra okazała się ogromnym sukcesem. Tylko w pierwszym dniu funkcjonowania przewiozła 38 tysięcy osób. Wkrótce zdecydowano, aby wydłużyć trasę w obu kierunkach oraz rozpocząć budowę kolejnych linii. Podczas następnej inwestycji, linii Circle Line, konstruktorzy znów ustanowili rekord. Po raz pierwszy na świecie powstał podwodny tunel. Wykopana pod Tamizą dziura połączyła Rotherhithe i Wapping. To życiowe dzieło Sir Marca Brunela i jego syna Isambarda, którzy sposób jego wykonania zaczerpnęli z kopalń węglowych. Wkrótce metoda komunikacja publiczna
Dynamicznie rosnąca popularność metra spowodowała, że przez kilkanaście kolejnych lat uruchomiono aż sześć nowych linii. Co ciekawe, każda z nich była odrębnym podmiotem, zarządzanym przez inną spółkę ta okazała się niezwykle przydatna przy budowie tego typu konstrukcji. Dynamicznie rosnąca popularność metra spowodowała, że przez kilkanaście kolejnych lat uruchomiono aż sześć nowych linii. Co ciekawe, każda z nich była odrębnym podmiotem, zarządzanym przez inną spółkę. Efektem braku koordynacji była konieczność zakupu różnych biletów przez pasażerów, a sąsiadujące stacje nie miały wzajemnych przejść! Dopiero w XX wieku zaczęto je łączyć w jeden podmiot, który w 1933 roku stał się własnością państwową i wraz z komunikacją autobusową i tramwajową został podporządkowany Londyńskiemu Zarządowi Transportu Pasażerskiego. Dziś jest to jedna z największych sieci podziemnej kolejki na świecie. Na 12 liniach jeździ łącznie ponad 4100 wagoników, a całe przedsiębiorstwo zatrudnia prawie 20 tysięcy pracowników. Do tej pory wybudowano w Londynie 275 stacji, które obsługują nawet kilka linii jednocześnie. Przykładowo, największa z nich, Baker Street, ma aż 10 peronów! Nic dziwnego, że londyńskie metro codziennie obsługuje ponad 3 mln podróżnych. Łączna długość wszystkich tuneli wynosi aż 408 km, ale co ciekawe, to zaledwie połowa całej sieci. Pozostała część, szczególnie poza centrum, jest naziemna. Każdy pociąg pokonuje średnio 185 kilometrów z prędkością 33 km/h. Szybkość wynika z rozmieszczenia stacji. Tam, gdzie są gęściej umiejscowione, pociągi jeżdżą wolniej. Najkrótszy dystans jest pomiędzy stacjami Leicester Square i Convent Garden (linia Piccadilly) i wynosi 0,3 kilometra. Najdłuższy odcinek pokonują wagoniki linii Metropolitan line z Chesham do Chalfont & Latimer, przemierzając aż 6,3 kilometra. Aby minimalizować ogromne koszty funkcjonowania i rozbudowy, władze londyńskie zdecydowały się od 2003 roku wprowadzić metodę partnerstwa publiczno-prywatnego. Tabor i infrastruktura pozostają własnością komunalną, podczas gdy utrzymanie linii i pociągów zostało powierzone przedsiębiorstwom prywatnym. Ponad 3 miliony pasażerów Dziś w Londynie funkcjonuje zintegrowany system biletów komunikacji miejskiej. Bilety zakodowane na specjalnej karcie magnetycznej ważne są we wszystkich środkach transportu publicznego, a ceny zależne są od 9 stref biletowych. Z usług podziemnej kolejki każdego dnia korzysta ponad 3 miliony pasażerów. W zeszłym roku padł rekord metro przewiozło 1,107 miliarda pasażerów. To trzeci wynik na świecie. Pierwsze dwa przypadły Moskwie i Paryżowi. Co ciekawe, pod wzglę- 61 Ï nr 1/2013
Dopiero w XX wieku spółki zaczęto łączyć w jeden podmiot, który w 1933 roku stał się własnością państwową i wraz z komunikacją autobusową i tramwajową został podporządkowany Londyńskiemu Zarządowi Transportu Pasażerskiego. Dziś jest to jedna z największych sieci podziemnej kolejki na świecie Ï 62 dem długości sieci Londyn znajduje się również na trzecim miejscu, jednak tym razem wyprzedzają go Pekin i Szanghaj. Podziemna kolejka w Londynie to nie tylko pierwsze metro na świecie. Również tam po raz pierwszy w historii wprowadzono wiele usprawnień. Przykładowo, w 1921 roku zainstalowano automatycznie rozsuwane drzwi. Dotychczas pasażerowie otwierali je ręcznie. Pierwszy automat do sprzedaży biletów pojawił się w 1928 roku. Najnowszym rozwiązaniem jest wprowadzenie na stacjach darmowego Internetu. Niedawno rozpoczął się montaż urządzeń WI-FI na 50 stacjach znajdujących się w ścisłym centrum metropolii. Ciężkie chwile Przez 150 lat historii metro w Londynie przeżywało również ciężkie chwile. Podczas najtragiczniejszego epizodu, w czasie II wojny światowej, tunele podziemnej kolejki służyły mieszkańcom jako schrony. To właśnie tu ukrywali się oni podczas bombardowań. Dla nich wybudowano na stacjach infrastrukturę sanitarną, a niektóre pogłębiono o dodatkowe poziomy. Jako ciekawostkę można dodać, że stacja Down Street służyła w czasie wojny jako miejsce posiedzeń brytyjskiego gabinetu wojennego. Mówiąc o ciężkich chwilach londyńskiego metra trudno nie wspomnieć również o zagrożeniu terrorystycznym. Charakterystyczna budowa, w tunelach pełne ludzi wagony, z których zdecydowanie trudniej się wydostać niż na powierzchni, mogą być (i są) doskonałym celem dla terrorystów. Pierwszy atak w londyńskim metrze miał miejsce w 1985 roku, kiedy podłożono bombę na stacji Euston Square. Wagoniki podziemnej kolejki były również kilkakrotnie obiektem zainteresowania IRA. Do największego ataku w historii doszło jednak 7 lipca 2005 roku. To właśnie wtedy, w porannych godzinach szczytu, wybuchły bomby w metrze i w autobusie. Ładunki podłożone w pociągach linii Circle Line (pomiędzy stacjami Liverpool Strret i Aldgate oraz Edward Road I Paddington) oraz Piccadilly Line (pomiędzy stacjami Russell Square i King s Cross St. Pancras) zabiły 52 osoby i raniły ponad 700. Natychmiast po zamachu cała sieć komunikacji miejskiej w centrum miasta została wstrzymana, powodując paraliż całego Londynu. Dwa tygodnie później kolejny zamach. 21 lipca dochodzi do czterech wybuchów, w tym trzech na stacjach metra: Oval, Warren Street oraz Shepherd s Bush. Szczęśliwie w ich wyniku nikt nie odniósł większych obrażeń. Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do kolejnych tragedii. Obchody 150-lecia Z okazji jubileuszu uruchomienia pierwszego połączenia podziemnej kolejki władze Londynu przygotowały moc atrakcji. Wiele wydarzeń o charakterze artystycznym i historycznym ma pokazać, jaką rolę odegrało metro w życiu miasta i jak wpływa na jego przyszłość. W londyńskim Muzeum Transportu zaprezentowano wystawę pokazującą zaplecze podziemnej kolejki. Zorganizowano również pokazy filmów. Brytyjski artysta Mark komunikacja publiczna
Walligner opracował 270 plakatów, po jednym dla każdej ze stacji podziemnego labiryntu. 7 lutego otwarto wystawę z pierwszymi dziesięcioma pracami obrazującymi stacje: Baker Street, Bank, Embankment, Greek park, King s Cross St. Pancras, Oxford Circus, St. James s Park, Tottenham Court Road, Victoria i Westminster. Wystawa będzie sukcesywnie rozbudowywana, a w lecie zobaczymy obrazy wszystkich stacji. W wagonach metra ukazały się wiersze, mówiące o 150. rocznicy powstania londyńskiego metra. Wśród nich znajdziemy takie perełki, jak poemat opisujący losy powojennego metra, napisany przez Nii Ayikwei Parkers, czy mówiący o nowoczesnej miłości w pociągach Northern Line, pióra Connie Bensley. A to nie wszystko W Polsce 30 lat od wbicia pierwszej łopaty Podczas gdy londyńczycy świętują uruchomienie ich metra, warszawiacy trzymają kciuki za pokonanie trudności, jakie pojawiły się przy budowie drugiej linii metra. Choć polska podziemna kolejka powstawała pół wieku po brytyjskiej, nie jest to wystarczająca odpowiedź na pytanie, dlaczego w Warszawie jest tylko jedna nitka. Przypominając historię naszego metra zauważamy, że pierwsze plany pojawiły się już w 1925 roku. Właśnie wtedy podjęto uchwałę o opracowaniu jego projektu, a dwa lata później zatwierdzono szkicowy plan i rozpoczęto pierwsze badania geologiczne. Przez kolejne lata roboty rozpoczynano i przerywano. Sytuacja nie zmieniała się do 1982 roku, w którym Rada Ministrów podjęła uchwałę budowy I linii. Rok później ruszyły prace 15 kwietnia 1983 roku wbito w ziemię pierwszy pal stalowy. 12 lat później otwarto pierwszy odcinek podziemnej kolejki w Polsce od tego czasu pasażerowie mogli poruszać się między stacjami Kabaty i Politechnika (11 km). Pierwsza linia zostaje zakończona 25 października 2008 roku, kiedy metro dociera do stacji Młociny. Obecnie trwają prace przy drugiej linii. Budowany odcinek centralny ma składać się z 7 stacji: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat, Powiśle, Stadion i Dworzec Wileński. Podziemna kolejka to dziś jeden z nielicznych sposobów na odkorkowanie miast. Największe metropolie dzięki systemowi metra zapewniają mieszkańcom i odwiedzającym miasto turystom najszybszą możliwość przemieszczania się nawet na duże odległości. Metro daje możliwość rozwoju aglomeracji, czego najlepszym przykładem jest obchodzące 150. rocznicę powstania metro w Londynie. Polsce zostało wiele do nadrobienia. Jednakże nasi budowniczowie mogą korzystać ze sprawdzonych wzorców. A potrafią czego najlepszym przykładem jest nagroda Metro Awards 2012. Warszawskie metro zostało wyróżnione podczas międzynarodowej konferencji MetroRail 2012, odbywającej się w Londynie. W kategorii Green Initiative (najlepsza inicjatywa proekologiczna) oraz Best New Metro Project (najlepszy nowy projekt metra) sięgnęliśmy po najwyższą nagrodę. Z okazji jubileuszu uruchomienia pierwszego połączenia podziemnej kolejki władze Londynu przygotowały moc atrakcji. Wiele wydarzeń o charakterze artystycznym i historycznym ma pokazać, jaką rolę odegrało metro w życiu miasta i jak wpływa na jego przyszłość 63 nr 1/2013