Pogoda dla klasowych bogaczy Czy zamożność rodziny ucznia ma wpływ na jego pozycję w klasie? A jeśli tak, to jak duży? Co się dzieje z uczniami mniej zamożnymi? Grupa ich odrzuca czy akceptuje? Dr Elżbieta Napora jest psychologiem, adiunktem w Zakładzie Psychologii Instytutu Filozofii, Socjologii i Psychologii Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Interesują ją problemy związane z samotnym rodzicielstwem, zagrożenie wykluczeniem społecznym, psychologia edukacji. Pod koniec lat 60. minionego stulecia Robert Merton, jeden z najwybitniejszych socjologów XX wieku, zaproponował termin efekt świętego Mateusza. Zwrócił uwagę na pewną prawidłowość, zgodnie z którą biedni z czasem stają się coraz biedniejsi, zaś bogaci mnożą swoje bogactwo. Zaproponowany przez niego termin ma związek ze św. Mateuszem Ewangelistą, który dwukrotnie cytuje takie zdanie Jezusa: Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma (Mt 13, 12 oraz 25, 29). Spostrzeżenie Mertona bliskie jest też polskiemu przysłowiu: Biednemu zawsze wiatr w oczy. Wspólnie z Pauliną Garbiec postanowiłyśmy sprawdzić, czy efekt św. Mateusza widoczny jest wśród polskich uczniów. Czy zamożność przekłada się na lepsze wyniki w nauce, większą popularność w grupie rówieśniczej, łatwiejszy start do kolejnych etapów edukacji. Może są inne czynniki, które wzmacniają wpływ statusu materialnego? Jak są spostrzegane dzieci z rodzin uboższych? Czy częściej spotykają się z odtrąceniem przez rówieśników? Przygotowałyśmy badanie, w którym wzięły udział 192 osoby uczniowie sześciu wiejskich i czterech miejskich szkół podstawowych, w wieku od 11 do 13 lat. Nim jednak przejdę do prezentacji przebiegu badania oraz omówienia uzyskanych wyników i wniosków, chcę dokonać krótkiego wprowadzenia, które ukaże charakterystyczny kontekst problematyki, jaką się zajęłyśmy. Gdy panoszy się bieda Bieda panosząca się w rodzinie może negatywnie wpływać nie tylko na rozwój fizyczny dziecka, ale też dotykać jego psychiki, zakłócać właściwe oddziaływania wychowawcze,
obniżać szanse edukacyjne i możliwości późniejszej kariery zawodowej. Niskie dochody rodziny bezpośrednio uniemożliwiają pełne zaspokojenie podstawowych potrzeb i ograniczają korzystanie np. z dóbr kultury. Negatywnie oddziałują też na pozycję dziecka w grupie rówieśniczej. Skutki biedy są zatem wielorakie i następują na różnych płaszczyznach. Socjolog prof. Janusz Sztumski analizował swego czasu problemy społeczne wynikające z sytuacji dzieci i młodzieży, jaka powstała na skutek przemian po 1989 roku. Zauważył, że dzieci i młodzież, które wzrastają w warunkach biedy, są gorzej rozwinięte pod względem fizycznym, mają podwyższoną skłonność do różnych schorzeń oraz ograniczoną ufność we własne możliwości. Jego spostrzeżenia potwierdzają badania prowadzone zarówno w Polsce, jak też w Europie i Stanach Zjednoczonych. Wskazują one też na spowodowane ubóstwem obniżenie funkcjonalności układu rodzinnego i zakłócenia relacji rodzinnych. Szczególnie trudna jest sytuacja rodzin niepełnych, prowadzonych przez samotne matki, np. widoczne staje się osłabienie naturalnej więzi między matką a dzieckiem. Badacze zwracają także uwagę, że z powodu braku środków na zaspokojenie potrzeb materialnych i biologicznych dzieci z rodzin dotkniętych niedostatkiem czują się gorsze od swoich rówieśników (wykazują to badania przeprowadzone m.in. przez Henryka Cudaka, Piotra Kowolika i Michała Pinderę). Taka sytuacja nie tylko obniża ich poczucie własnej wartości, ale rzutuje też na opinie rówieśników. Poczucie biedy często prowadzi do stopniowej izolacji środowiskowej i ograniczenia kontaktów z kolegami, pogłębia też stres i pogarsza satysfakcję z życia rodzinnego (wskazują na to wnioski sformułowane przez Irenę Kotowską, Annę Matysiak i Martę Styrc oraz Elżbietę Naporę, Agnieszkę Kozerską i Annę Schneider). Z kolei badania przeprowadzone przez Joannę Mazur i Barbarę Wojnarowską wykazały bezpośredni związek między poziomem zamożności rodziny a opiniami młodzieży na temat wsparcia społecznego udzielanego przez ich rodziców. W rodzinach zamożnych jedynie 5,1 proc. młodzieży wsparcie to oceniało jako niskie, w rodzinach biednych wskaźnik ten uzyskał wartość 28,6 proc. Zbyt słabe wsparcie ze strony rodziców zwiększa ryzyko zaburzeń rozwoju osobowości oraz niedostosowania społecznego, ono zaś ma związek z niebezpieczeństwem odrzucenia dziecka przez grupę społeczną, co nasila jego frustrację i agresję. W konsekwencji zachowania agresywne przekształcają się w stały element stylu życia dziecka. Brak poczucia przynależności do grupy prowadzi również do problemów w relacjach interpersonalnych, ostrzejszych symptomów depresyjnych, niskiej samooceny oraz słabych osiągnięć w nauce. Popularni zamożni Jeśli chodzi o rodziny zamożne, wyniki badań wskazują, że dobre warunki materialne przyczyniają się do redukcji niewłaściwych zachowań dzieci i młodzieży, dają też wyższe poczucie bezpieczeństwa, miłości i zrozumienia. Satysfakcjonujące relacje z rodzicami są związane m.in. z ich wyższym poziomem wykształcenia, lepszą sytuacją materialną rodziny oraz wyższą pozycją społeczną ojca. Okoliczności te przyczyniają się do wyższej pozycji w grupie rówieśniczej. Warto jednak zaznaczyć, że zjawisko to dotyczy przede wszystkim chłopców wśród dziewcząt zależność ta jest znacznie mniej widoczna bądź nawet w ogóle się nie ujawnia (wskazują na to badania przeprowadzone przeze mnie i Beatę Pękalę). Dobre relacje z grupą rówieśniczą odgrywają szczególną rolę w okresie dojrzewania, zwłaszcza wczesnego (między 10. a 15. rokiem życia). To okres wyraźnego dojrzewania fizycznego oraz licznych zmian w psychice młodocianych. Szczególnego znaczenia nabierają relacje z rówieśnikami, bowiem zaspokajają one wiele potrzeb społecznych nastolatków, w tym potrzebę przynależności, sukcesu, akceptacji i uznania. Są też okazją do rozwijania umiejętności społecznych, takich jak: komunikowanie się, współpraca, empatia, okazywanie i
otrzymywanie wsparcia, rozwiązywanie konfliktów. Nastolatki często utożsamiają się z grupą rówieśniczą, podobnie ubierając się czy spędzając czas wolny. Rówieśnicy kształtują jednak w większym stopniu styl życia młodzieży niż wartości, na które największy wpływ zachowują rodzice, mimo licznych konfliktów z dorastającymi dziećmi. Taką grupą rówieśniczą jest klasa szkolna. Jej struktura, panujące w niej stosunki wewnętrzne i istniejące więzi emocjonalne określają rozwój osobowości uczniów. Tu kształtują się i utrwalają cechy osobowości ważne dla życia społecznego. Istnieją badania, które dowodzą, że uczniowie pozytywnie postrzegający szkołę, a więc dysponujący też dobrymi doświadczeniami w relacjach rówieśniczych, osiągają lepsze wyniki w nauce oraz czerpią z niej większą satysfakcję. Status socjometryczny Przy badaniu stosunków panujących w grupie społecznej często wykorzystuje się techniki socjometryczne. Pozwalają one ustalić pozycję ucznia w klasie, rozpoznać zjawiska o charakterze grupowym, określić popularność ucznia lub jej brak, a także wyodrębnić cechy i właściwości mówiące o atrakcyjności lub przywództwie w grupie. Umożliwiają także wgląd w postawy emocjonalne badanych. Badając pozycję społeczną uczniów w grupie, można określić ich tzw. status socjometryczny, klasyfikując ich do jednej z trzech kategorii: (1) dzieci popularne/atrakcyjne, (2) kontrowersyjne/z przeciętną akceptacją, (3) odrzucane. Osoby z pierwszej grupy w badaniach socjometrycznych otrzymują dużo tzw. wyborów pozytywnych, a mało negatywnych rzadko wskazywane są jako nielubiane. Analiza profili behawioralnych wskazuje, że te dzieci są najczęściej atrakcyjne fizycznie, mają optymistyczne i radosne usposobienie, cechują się gotowością do dzielenia się z innymi i współpracy. Dodatkowo są towarzyskie, przyjaźnie nastawione, a ich zachowanie nie wzbudza agresji. Osoby z drugiej grupy uzyskują w badaniu socjometrycznym podobną liczbę wskazań pozytywnych i negatywnych, natomiast dzieci odrzucane (częściej chłopcy niż dziewczęta) nie potrafią nawiązywać interakcji z rówieśnikami, często przejawiają zachowania destrukcyjne, dokuczliwe wobec innych, antyspołeczne bądź naznaczone agresją. Z kolei dzieci izolowane unikają kontaktów z innymi, rzadko podkreślają swoje prawa i domagają się ich poszanowania, są nieśmiałe i małomówne. Charakteryzuje je też wysoki poziom lęku społecznego oraz niskie poczucie kompetencji społecznych. Tego lubię, tego nie... Wróćmy do zaanonsowanego na początku artykułu badania, jakie przeprowadziłyśmy wspólnie z Pauliną Garbiec. Dążyłyśmy w nim do określenia czynników wpływających na pozycję i popularność dziecka w klasie. Inaczej mówiąc: chodziło nam o uchwycenie czynników różnicujących status socjometryczny dziecka wśród rówieśników. Aby zrealizować to zadanie, wykorzystałyśmy klasyczny test socjometryczny J. L. Moreno, składający się z dwóch części. W pierwszej pytałyśmy uczniów o wiek, płeć, strukturę i status materialny rodziny, liczbę posiadanego rodzeństwa oraz miejsce zamieszkania. Dane te pozwoliły nam określić czynniki socjodemograficzne charakteryzujące badaną grupę, a także pozyskać ciekawy materiał badawczy. Szczególnie istotne było pytanie o status materialny rodziny, gdyż zbadanie wpływu owego czynnika na pozycję socjometryczną dziecka w grupie klasowej było jednym z naszych podstawowych celów. Dlatego uwzględniwszy wymogi metodologiczne oraz subiektywizm możliwych ocen poprosiłyśmy uczniów o wskazanie tej spośród trzech odpowiedzi, która ich zdaniem najlepiej określa sytuację materialną rodziny.
Druga, właściwa część testu zawierała sześć poleceń. Wymagały one od uczniów podania konkretnych odpowiedzi, określających możliwe postawy i zachowania w trzech wyraziście zarysowanych sytuacjach. Każdy badany miał dokonać wyborów pozytywnych i negatywnych wśród kolegów z klasy. Wybór pozytywny polegał na wskazaniu trzech osób, z którymi uczeń chciałby przygotować gazetkę ścienną, dzielić miejsce w autokarze podczas szkolnej wycieczki oraz pokój w czasie noclegu; wybór negatywny na wskazaniu trzech osób, z którymi najmniej chętnie chciałby współpracować, podróżować, mieszkać w jednym pokoju podczas wycieczki. Prosiłyśmy też o krótkie uzasadnienie dokonanych wyborów. Tylko zamożność miała znaczenie Analiza socjometryczna pozyskanego materiału umożliwiła nam poznanie stosunków społecznych w grupie i wyróżnienie osób obdarzanych największą sympatią oraz najczęściej odrzucanych. Z kolei analityczne porównanie wyników testu socjometrycznego z danymi zawartymi w metryczkach dotyczącymi płci, struktury rodzinnej, miejsca zamieszkania oraz poziomu zamożności pozwoliło na określenie związków między owymi czynnikami a pozycją ucznia w klasie oraz zbadanie siły ich oddziaływania. Szczegółowa analiza danych pokazała nam, że na status socjometryczny dziecka w badanej grupie nie miał wpływu ani wiek uczniów, ani ich miejsce zamieszkania. Bez większego znaczenia okazała się także struktura rodziny (jej kompletność bądź niepełność) oraz liczba rodzeństwa. Oczywiście nie można wykluczyć, że w nielicznych, indywidualnych przypadkach czynniki te mogły mieć jakiś wpływ na wyrażane opinie i wskazania uczniów, ale nie był on znaczący. Podobnie też płeć nie wpływała w znaczący sposób na koleżeńskie wybory określające status socjometryczny, aczkolwiek oddziaływanie owego parametru na wybory pozytywne wśród dziewcząt było zbliżone do granicy istotności statystycznej można to tłumaczyć faktem, że w tym wieku dziewczynki w grupie częściej sympatyzują ze swoimi koleżankami niż z chłopcami. Parametr płci nie miał też istotnego wpływu na wybory negatywne, choć częściej dotyczyły one chłopców. Jedynym parametrem, który miał istotne znaczenie dla wyborów dokonywanych przez uczniów, był poziom zamożności. Zaznaczmy jednak, że był on ważny dla wyborów pozytywnych, nie wpływał natomiast na wskazania negatywne. To ważne stwierdzenie, bowiem pozwala na wyprowadzenie wniosku, że wyższy status materialny rodziny sprzyja atrakcyjności dziecka w grupie rówieśniczej, ale niski poziom dochodów nie wiąże się wyraźnie z odrzuceniem przez rówieśników. O tym, że wysoki poziom dochodów w rodzinie sprzyja akceptacji przez grono rówieśników, świadczy fakt, że w grupie najbardziej lubianych osób znalazło się 23 uczniów, którzy deklarowali bardzo dobry status materialny rodziny stanowili oni blisko 58 proc. grupy o najwyższych dochodach. Wśród osób deklarujących przeciętny (wystarczający) status materialny ów wskaźnik osiągnął wartość 38 proc., natomiast ze środowisk o najniższych dochodach w gronie uczniów cieszących się największą akceptacją znalazło się jedynie 7 osób 24 proc. tej grupy. Tendencja jest zatem wyraźna i istotna statystycznie. Oddziaływanie parametru zamożności rodziny dodatkowo wzmacniają dwa czynniki: płeć dziecka oraz struktura rodziny. Dokonana przez nas analiza wskazuje, że w badanej grupie uczniów dziewczęta deklarujące wysoki status materialny były znacząco częściej niż chłopcy wskazywane jako lubiane. Sytuację można tłumaczyć tym, że dziewczęta znacząco częściej deklarowały wysoki poziom dochodów rodziny niż chłopcy. Ważnym parametrem okazała się też struktura rodziny. W grupie lubianych uczniów nie znalazła się ani jedna osoba wychowywana przez samotną matkę. Taki rezultat może być pośrednio spowodowany tym, że
w rodzinach niepełnych na ogół dochodzi do obniżenia dochodów, a więc materialnego zubożenia. Wyniki, które uzyskałyśmy, z pewnością należy ujmować w szerszym kontekście zjawisk społecznych wywoływanych zróżnicowaniem wysokości dochodów w rodzinach. Jednym z nich jest właśnie efekt św. Mateusza : uczniowie z rodzin zamożnych nie tylko cieszą się większą popularnością wśród rówieśników, ale też lepsza jest ich sytuacja edukacyjna i łatwiejsza droga do osiągania zaplanowanych celów.