Diametros nr 3 (marzec 2005): 193 197 W kwestii zwizku pomidzy filozofi umysłu a naukami empirycznymi Karol Polcyn Nikt nie powinien kwestionowa roli nauki w poznaniu natury umysłu. Z drugiej strony, dyskusje nad natur umysłu wykraczaj poza ramy nauk empirycznych. Dla przykładu, skupmy si na doznaniach zmysłowych i pytaniu, czy doznania daj si zredukowa do procesów fizycznych. Jeli fizykalizm w najszerszym rozumieniu jest prawdziwy, doznania musz by redukowalne do procesów fizycznych, a to oznacza, e musi istnie pewien zwizek pojciowy pomidzy jednymi a drugimi (zob. Frank Jackson, Finding the Mind in the Natural World, 1994). W punkcie wyjcia wic mamy pytanie dotyczce poj, a nie faktów. W uproszczeniu, prawdziwo fizykalizmu zakłada, e pojcia fizykalne implikuj a priori pojcia fenomenalne (pojcia odnoszce si do dozna zmysłowych). Jeli jakie pojcia nie s implikowane przez podstawowe pojcia fizyczne, to nie ma w wiecie fizycznym miejsca dla rzeczy, do których te pojcia si odnosz. Jeli wic pojcia fenomenalne nie s implikowane przez pojcia fizyczne, to doznania zmysłowe nie maj natury procesów fizycznych. A zatem pytanie o natur dozna to pytanie o to, czy istnieje wymagany zwizek pojciowy pomidzy doznaniami a procesami fizycznymi. Z chwil, gdy nasze pytanie stawiamy w ten sposób, przestaje by oczywiste, e rozwój wiedzy naukowej pomoe nam w udzieleniu odpowiedzi na nie. Odpowied na tak postawione pytanie wymaga analizy pojciowej; nie jest oczywiste, e gromadzenie coraz wikszej wiedzy empirycznej tak analiz ułatwi. Najnowsza filozofia analityczna daleka jest od uznania, e fizykalizm jest uzasadnion opcj filozoficzn. Natura poj fenomenalnych jest na tyle róna od natury poj fizykalnych, e nie wydaje si, aby te pierwsze mogłyby by implikowane przez drugie. Podczas gdy pojcia fizykalne maj natur poj funkcjonalnych, pojcia fenomenalne nie s pojciami funkcjonalnymi. Nie wida 193
wic zwizku pomidzy tymi pojciami, który czyniłby fizykalizm wystarczajco wiarygodnym. Do takiego wniosku prowadzi na przykład ywo dyskutowany argument z wiedzy Franka Jacksona. Nawet jeli załoymy, e dysponujemy zupełn wiedz empiryczn o naturze procesów zachodzcych podczas widzenia na przykład barwy czerwonej, to i tak nie bdziemy w stanie wydedukowa z tej wiedzy tego, jak to jest mie doznanie czerwonej róy. Do podobnego wniosku prowadzi argument z wyobraalnoci zombie Chalmersa. Zombie to istota identyczna ze mn pod kadym wzgldem fizycznym, ale nie posiadajca dozna. Jeli zombie jest wyobraalne, to oznacza to, e całociowa informacja o moich stanach fizycznych nie implikuje posiadania przeze mnie dozna, a zatem, e pojcia fenomenalne nie s implikowane przez pojcia fizykalne. Czy argumenty Jacksona i Chalmersa mona podway na gruncie wiedzy empirycznej? Mona by argumentowa, e sformułowane s z punktu widzenia kogo, kto nie dysponuje pełn wiedz empiryczn dotyczc umysłu. Z punktu widzenia naszej obecnej wiedzy zombie jest wyobraalne, a wiedza o tym, jak to jest mie doznania wzrokowe barw, nie daje si wydedukowa z tego, co obecnie wiemy o naturze umysłu. Nie musi tak jednak by na gruncie wiedzy, któr bdziemy dysponowa w przyszłoci. By moe z chwil, gdy dowiemy si o umyle wicej, zwizek pojciowy pomidzy umysłem a ciałem, który teraz jest niedostrzegalny, stanie si oczywisty. Odpowied ta nie wydaje si przekonujca. Naturalne jest załoenie, e rozwój wiedzy nie zmienia natury poj fizykalnych. Nowe teorie naukowe, takie jak teoria wzgldnoci czy mechanika kwantowa, wprowadzaj nowe elementy fizyczne do naszego obrazu wiata, ale za pomoc poj z natury funkcjonalnych. Jeli tak, to rozwój wiedzy nie likwiduje braku zwizku pojciowego pomidzy umysłem a procesami fizycznymi. Mamy podstawy przypuszcza, e w przyszłoci problem braku tego zwizku nie zostanie rozwizany. Rozwizanie tego problemu poprzez odwołanie si do wiedzy naukowej wymagałoby przyjcia załoenia, e w przyszłoci powstan zupełnie nowe teorie, które wprowadz pojcia nowego rodzaju. Ale i to załoenie jest kontrowersyjne z uwagi na pewn cigło w wyjanianiu zjawisk w nauce. Idzie o to, e nowe 194
własnoci fizyczne s wprowadzane do nauki z uwagi na ich potencjał w wyjanianiu ju istniejcych zjawisk fizycznych, opisywanych przy uyciu dotychczasowych poj. W takiej sytuacji, pojcia odnoszce si do nowych własnoci, wprowadzone przez nowe, choby najbardziej rewolucyjne teorie, nie mog by pojciami nowego rodzaju. Jeli nie da si zrewidowa poj fizykalnych, to by moe naleałoby zrewidowa pojcia fenomenalne? By moe błdnie uchwytujemy natur tych poj. By moe ulegamy iluzji sdzc, e s to pojcia niefunkcjonalne. Trudno sobie jednak wyobrazi, w jaki sposób wiedza fizykalna mogłaby zrewidowa nasze przekonania co do natury poj fenomenalnych. Pojcia fenomenalne to pojcia introspekcyjne, ufundowane na bezporednim, introspekcyjnym dostpie kadego z nas do naszych własnych (niekoniecznie prywatnych) dozna. Nie wydaje si, by wiedza uzyskana w ten sposób była rewidowalna przez wiedz fizykaln. Wida wic, e moliwo wykorzystania wiedzy empirycznej w obronie fizykalizmu pozostaje wysoce kontrowersyjna. Jeli fizykalizm jest prawdziwy i jeli prawdziwo fizykalizmu wymaga istnienia zwizku pojciowego pomidzy tym, co fizyczne, a tym, co fenomenalne, to dostrzeenie takiego zwizku jest by moe osigalne tylko na drodze analizy pojciowej, która wykracza poza nauki empiryczne. Nie oznacza to, e dysponujemy choby namiastk takiej analizy. By moe rozwizaniem problemu byłoby zrewidowanie samego pojcia fizykalizmu. Zamiast przyjmowa, e fizykalizm musi si opiera na pojciowej redukcji tego, co fenomenalne do tego, co fizyczne, niektórzy filozofowie sugeruj, e identyczno umysłu i ciała (dozna i procesów fizycznych) moe by prawdziwa a posteriori (zob. Brian Loar, Phenomenal States, 1997). Na gruncie tej propozycji, identyczno umysłu i ciała staje si hipotez, która podlega weryfikacji empirycznej. Nie ma jednak adnego zadowalajcego ujcia tego typu identycznoci dla umysłu i ciała. Paradygmatem identycznoci a posteriori odkrywanych przez nauk s identyczno wody i H2O czy identyczno ciepła i ruchu molekuł, ale paradygmat ten z rozmaitych wzgldów nie stosuje si do przypadku identycznoci umysłu i ciała. Przede wszystkim ze wzgldu na to, e 195
identyczno umysłu i ciała nie ma mocy eksplanacyjnej odpowiadajcej mocy eksplanacyjnej pozostałych identycznoci teoretycznych: identyczno umysłu i ciała pozostawia bez wyjanienia jakociowy aspekt dozna zmysłowych. Chcielibymy wiedzie, dlaczego doznanie czerwonej barwy, na przykład, odczuwamy w taki a nie inny sposób, i utosamienie tego doznania z procesem czy stanem fizycznym, na przykład ze stanem mózgu okrelonego typu, nie daje odpowiedzi na to pytanie. Jakociowy aspekt dozna wymyka si wyjanianiu kauzalnemu, na którym opiera si nauka. Ten problem znany pod nazw problemu luki eksplanacyjnej nie jest bynajmniej problemem rozwizanym. I znowu odwoływanie si do nauki w obronie fizykalizmu zawodzi. Nie jest jasne, co by to miało znaczy, e odkrycie identycznoci umysłu i ciała ley w gestii nauki a nie analizy pojciowej. Miłkowski i Poczobut w swoim artykule przyznaj, e uchwycenie jakociowego aspektu wiadomoci nie jest moliwe na gruncie teoretycznym i e wymaga uzupełnienia teoretycznego opisu naukowego przez opis fenomenologiczny. Tym samym uznaj oni samoistno czy nieredukowalno wiadomoci do poziomu fizycznego. Nie jest dla mnie jasne, dlaczego swoje stanowisko w tej kwestii okrelaj mianem trzeciej drogi: midzy skrajnym fizykalizmem a rónymi odmianami dualizmu ontologicznego. Na gruncie intuicyjnej i powszechnej w filozofii analitycznej definicji fizykalizmu, któr przytoczyłem na pocztku, nie ma trzeciej drogi: uznanie nieredukowalnoci wiadomoci do poziomu fizycznego jest przyznaniem si do dualizmu. Miłkowski i Poczobut zakładaj, e ich stanowisko nie jest form dualizmu, gdy wiadomo fenomenalna nie jest jedynym nieredukowalnym (emergentnym) poziomem organizacji generowanym przez procesy ewolucyjne. Skoro istniej róne emergentne poziomy organizacji, nieredukowalno wiadomoci nie jest niczym wyjtkowym i nie powinna nas dziwi. Nie wydaje mi si, eby był to przekonujcy argument na rzecz fizykalizmu w odniesieniu do wiadomoci. Zwizek wiadomoci z poziomem fizycznym pozostawia si tu bez wyjanienia. To, e istniej róne niezalene poziomy organizacji, nie wyjania bynajmniej, w jaki sposób poziom fizyczny generuje wiadomo. Po drugie, samo załoenie, e materialistyczny obraz wiata 196
dopuszcza niezalene poziomy organizacji zjawisk jest wysoce kontrowersyjne filozoficznie i nieintuicyjne. Nie rozumiem, jaki jest sens w twierdzeniu, e niezalene poziomy organizacji (pozostajce bez zwizku pojciowego) miałyby by elementami jednego materialnego wiata. 197