Polska w wersji eksportowej



Podobne dokumenty
WPROWADZENIE I OBSŁUGA INWESTORÓW NA RYNKU POLSKIM

Strategia CSR. Grupy Kapitałowej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Sierpień 2015 r.

Zarządzanie sprzedażą Doradztwo strategiczne Restrukturyzacje

WPROWADZANIE INWESTORÓW POLSKICH NA RYNKI OBCE

Motor polskiej gospodarki - branża spożywcza :40:08

Otwieramy firmę żeby więcej zarabiać

Proces budowania strategii. Prof. zw. dr hab. Krzysztof Opolski Wydzial Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego

Strategia zarządzania kapitałem ludzkim Biznes społecznie odpowiedzialny (CSR)

Czynniki sukcesu przy transakcjach fuzji i przejęć. Rynki Kapitałowe

Dobrze służy ludziom. Nowa odsłona Banku BGŻ. Warszawa, 13 marca, 2012 r.

Skorzystanie z funduszy venture capital to rodzaj małżeństwa z rozsądku, którego horyzont czasowy jest z góry zakreślony.

Michał Zdziarski Tomasz Ludwicki

Jak zdobywać rynki zagraniczne

Wystąpienie Szefa Służby Celnej w trakcie Konferencji i-granica z okazji Święta Służby Celnej w 2013 roku.

Polska liderem inwestycji zagranicznych :05:06

Inwestujemy W POLSKIE FIRMY.

biuro pośrednictwa Jak założyć kredytowego ABC BIZNESU

Bariery i potencjał współpracy małych i dużych przedsiębiorstw

Podstawowe informacje o spółce PKO BP

Bariery i stymulanty rozwoju rynku Venture Capital w Polsce

OBSŁUGA EKSPORTU POLSKICH PRZEDSIĘBIORSTW

List Prezesa Zarządu Grupy Kapitałowej Colian Holding S.A. do Akcjonariuszy

Firmy rodzinne chcą zwiększać zyski i zatrudniać nowych pracowników [RAPORT]

Szanowni Państwo, Koordynator Festiwalu BOSS

Strategia CSR. Grupy Kapitałowej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Sierpień 2015 r.

Na czym polega odpowiedzialność firmy farmaceutycznej? Raport Społeczny. GlaxoSmithKline Pharmaceuticals

Postawy przedsiębiorstw z Małopolski. Dr Małgorzata Bonikowska

Bank BGŻ BNP Paribas połączenie dwóch komplementarnych banków. Warszawa, 4 maja 2015 r.

GOTOWI DO KARIERY. na Wydziale Gospodarki Międzynarodowej

EKSPANSJA MIĘDZYNARODOWA POLSKICH PRZEDSIĘBIORSTW

Wystąpienie Ministra Sportu i Turystyki Pana Andrzeja Biernata. Wystąpienie Sekretarza Stanu w Ministerstwie Gospodarki Pana Tomasza Tomczykiewicza

Prezentacja Grupy Impel 25 września 2003

KRYZYS - GOSPODARKA SPOŁECZEŃSTWO

Jak wykorzystać markę w sklepie wielomarkowym?

Rolnictwo: jak znaleźć sposób na zysk?

Wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw, ze szczególnym uwzględnieniem działalności innowacyjnej- działania PARP

Prezes Zarządu KDPW. Warszawa, 9 stycznia 2012 r.

Spis treści. Wstęp (S. Marciniak) 11

Gratuluję wszystkim absolwentom! Dzięki wytężonej pracy i. wielu poświęceniom otrzymujecie dziś dyplom Master of

Europejski Bank Inwestycyjny w skrócie

HISTORIA JAKOŚĆ, SKUTECZNOŚĆ, NOWOCZESNOŚĆ. Jesteśmy z tego dumni! Małgorzata i Jerzy Wiśniewscy

AGENDA. 1. Sesja inauguracyjna

MARKETING. AIESEC in Poland

Top 5 Polscy Giganci

Zarządzanie informacją i angażująca komunikacja w procesie łączenia spółek - integracja Grupy Aster z UPC Polska

Jacek Szlachta. Panel 2 Rola współpracy transgranicznej dla rozwoju województwa podlaskiego. Białystok 20 luty 2014 roku

MODERNIZACJA KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO W MAŁOPOLSCE PROJEKT SYSTEMOWY WOJEWÓDZTWA MAŁOPOLSKIEGO

Nazwa innowacji: Ekonomia i finanse - innowacyjny moduł programowy dla przedmiotu Podstawy przedsiębiorczości

Zarządzaj doświadczeniami gościa i zyskaj jego lojalność. Rozwiązania wspierające hotelarstwo i branżę turystyczną

Spis treści WPROWADZENIE JAK POWSTAŁA TA KSIĄŻKA SŁOWO O KSIĄŻCE WSTĘP I RYNEK... 25

Prof. Bolesław Rok Centrum Etyki Biznesu i Innowacji Społecznych ALK

Bank Zachodni WBK odpowiada na potrzeby rolników

PKO BP zdecydował się połączyć emisję akcji z wypłatą dywidendy. Wpisany przez Łukasz Wilkowicz

StratEX: zmieniamy pomysł w praktyczne działanie.

POLITYKA RÓŻNORODNOŚCI ORBIS

Dolnośląski Park Technologiczny T-Park, ul. Szczawieńska 2, Szczawno-Zdrój, Sala A001, parter. Szanowni Państwo, Serdecznie zapraszamy!

Finansowanie innowacji. Innowacje w biznesie wykład 4

Wsparcie przedsiębiorców w latach możliwości pozyskania dofinansowania w nowej perspektywie unijnej

Promotech. Rekordowe przychody i nowy etap rozwoju

Gwarancje ubezpieczeniowe budują zaufanie

HISTORIA COMARCH. Po 25 latach działalności Comarch to globalny lider w dziedzinie rozwiązań teleinformatycznych.

R1. W jakim przedziale zatrudnienia znajduje się Pana(i) firma? osób osób...

Inwestycje Kapitałowe

17. badanie CEO Survey Powrót do starych wyzwań w nowych warunkach

Portret szefa polscy specjaliści o przełożonych

Bariery rozwoju sektora MSP

Ekspansja, wyzwania i drogi rozwoju polskiego e-commerce w 2019 r [RAPORT]

Otwarty Świat. Atrakcyjność Inwestycyjna Europy Raport Ernst & Young 2008

Firmy bardziej aktywne na rynku pracy. Raport Pracuj.pl Rynek Pracy Specjalistów w II kwartale 2014

WSPÓŁCZESNA ANALIZA STRATEGII

REGION BGK INSPIRUJĄCY PARTNER W KREOWANIU REGIONALNEJ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI. Kolbudy, 24 kwietnia 2019 r.

Cele kluczowe W dziedzinie inwestowania w zasoby ludzkie W zakresie wzmacniania sfery zdrowia i bezpieczeństwa

Zarobki, awanse, szacunek. Dlaczego specjaliści zmieniają pracę. Badania Pracuj.pl

KODEKS POSTĘPOWANIA DLA DOSTAWCÓW GRUPY KAPITAŁOWEJ ORLEN

INTEGRACJA EUROPEJSKA WOBEC KRYZYSU BEZPIECZEŃSTWA

KODEKS ETYCZNY PRACOWNIKÓW LEANPASSION

Recepta na globalny sukces wg Grupy Selena 16 listopada 2011 Agata Gładysz, Dyrektor Business Unitu Foams

Finansowanie Venture Capital: Wady i Zalety

marka firmy marka regionu marka kraju Paweł Tyszkiewicz Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR

Makrootoczenie firm w Polsce: stan obecny i perspektywy

Metody określania celów rynkowych i ustalania pozycji konkurencyjnej firmy na danym rynku

EUROPEJSKIE FORUM NOWYCH IDEI 2013

Akademia Młodego Ekonomisty

Wsparcie dla przedsiębiorców w nowej perspektywie finansowej

RYZYKA I SZANSE DOTYCZĄCE KRYZYSU NA POMORZU W KONTEKŚCIE SEKTORA PUBLICZNEGO Tadeusz Aziewicz Przewodniczący Komisji Skarbu Państwa Sejmu RP

Raport o sytuacji mikro i małych firm w roku Białystok, 3 kwietnia 2014

Inwestycje w energetyce w sytuacji niepewności makroekonomicznej. Grzegorz Onichimowski TGE SA

Połowa Polaków chętnie zatrudniłaby się w firmie zagranicznej [RAPORT]

Jak zaprojektować firmę aby mogła się skalować i odnosić trwałe sukcesy? Warszawa, 13 listopada 2018 r.

Grupa Hoteli WAM Sp. z o. o.

Czy i w jaki sposób trzeba zmienić polski system bankowy?

DR GRAŻYNA KUŚ. specjalność: Gospodarowanie zasobami ludzkimi

Trendy i perspektywy ekspansji zagranicznej polskich firm

Po co polskim firmom Rady Nadzorcze?

RAPORT MIESIĘCZNY. za miesiąc październik listopada 2016

STRATEGIA MY, UNIWERSYTET

KBC GERMAN JUMPER FIZ SOLIDNY, NIEMIECKI ZYSK W TWOIM ZASIĘGU

POŚREDNICTWO W HANDLU MIĘDZYNARODOWYM

Zaproszenie Usługa realizowana w ramach Projektu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Zarządzanie kompetencjami w MSP

Prezentacja korporacyjna

Transkrypt:

Czwartek 28 listopada 2013 WYDANIE SPECJALNE cena 4,99 zł (w tym 8% VAT) NR 227 (3993) INDEKS 349 127 WYD. A+B Polska w wersji eksportowej Sprawnie zarządzane narodowe czempiony, kapitał dla prężnych maluchów, dyplomaci rozumiejący biznes, prezesi po Harvardzie i twórcze napięcie. Tego potrzebujemy, żeby podbić świat

II PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 KOMENTARZ Coś drgnęło, prosimy o więcej DEBATA GŁÓWNA 1.09.2013, RELACJA NA STR. VI-VII Konkursy w spółkach skarbu państwa to przeżytek, czas na ustawę o nadzorze M TOMASZ SIEMIENIEC redaktor naczelny PB amy nadzieję, że coś drgnie taki tytuł nosił komentarz z 28 czerwca, podsumowujący pierwszą edycję redakcyjnego projektu Czas na patriotyzm gospodarczy. Dzisiaj analogicznie bilansujemy specjalnym wydaniem Pulsu Biznesu edycję drugą, zapoczątkowaną nieprzypadkowo 1 września, czyli w 74. rocznicę wybuchu wojny, na nieodległej od półwyspu Westerplatte gdańskiej PGE Arenie. Obok prezentujemy w pigułce tezy debaty głównej oraz czterech tematycznych, a także listę ich uczestników. Po szczegóły zapraszamy na następne strony, a najbardziej zainteresowani mogą pod adresem patriotyzm.pb.pl obejrzeć pełne nagrania, z Gdańska oraz późniejszych spotkań w wieżowcu Złota 44 w Warszawie. Poświęcona firmom z tradycjami dyskusja na PGE Arenie zgromadziła dwóch ministrów oraz ekstraklasę menedżerów spółek skarbu państwa. Wątkiem dominującym był postulat stabilizacji wizji rozwojowej i strategii biznesowej narodowych czempionów, do czego absolutnie konieczne jest unormowanie kultury zarządzania nimi. Próby kolejnych ekip politycznych kończyły się fiaskiem. W poprzedniej kadencji rząd przyjął projekt ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień skarbu państwa, który zdążył zaliczyć pierwsze czytanie w Sejmie. Obecnie trwają prace resortu skarbu i Rady Gospodarczej przy Premierze nad jego reaktywacją. PB bardzo je wspiera w nadziei, że w Polsce wreszcie uda się wypracować tryb fachowego nadzoru oraz obiektywnego doboru kadr dla spółek z udziałem skarbu państwa. Niestety, właśnie w okresie od 1 września nasiliło się zjawisko, które tak zgodnie krytykowali i przedstawiciele biznesu, i ministrowie, i dziennikarze. Część naszych panelistów już potraciła stanowiska, nierzadko w dziwnych okolicznościach. Nie powtarzamy nazwisk, wystarczy przejrzeć na stronie obok listę uczestników. Druga edycja projektu umocniła nas w przekonaniu, że kategoria patriotyzmu gospodarczego niejedno ma imię. Dlatego powtarzamy naturalne i logiczne pytanie: co dalej? Ważne, że coś jednak drgnęło. Prezydent i premier zabierają na pokłady samolotów delegacji zagranicznych przedstawicieli biznesu. Ministerstwa: spraw zagranicznych i gospodarki, systematycznie usprawniają wsparcie przedsiębiorców planujących ekspansję zagraniczną, a dyplomacja ekonomiczna stała się ich priorytetem. Nawet resort finansów udowodnił, że potrafi słuchać głosu przedsiębiorców (zrezygnował z opodatkowania spółek komandytowych). Dziękujemy i prosimy o więcej. To w interesie rządzących jest, by biznes nie był postrzegany jako zło konieczne, lecz narodowe dobro, dzięki któremu społeczeństwo staje się bogatsze. Przedsiębiorcy natomiast powinni wreszcie silnie się zorganizować, aby skutecznie przekonywać polityków i administrację, że warto ich słuchać i wspierać, bo to owocuje szybszym wzrostem gospodarczym. Szeregi gości naszych debat i po stronie władzy, i po stronie biznesu zostały trochę przetrzebione. Ale projekt Czas na patriotyzm gospodarczy jest na tyle uniwersalny i oderwany od kontekstów partyjnych czy ideologicznych, że jego dorobek powinna dobrze zapamiętać każda rządząca Polską ekipa. Wnioski i rekomendacje Tradycja firmy zobowiązuje i powinna być inspiracją dla jej rozwoju, ale niestety staje się także balastem. Najwięcej szkody przynosi mylenie patriotyzmu lokalnego z szowinizmem i protekcjonizmem. Takie negatywne zjawiska towarzyszą zwłaszcza kryzysom. Niekorzystna dla otwierania się Polski na świat jest różnica w systemach edukacji. Zachodnie znacznie lepiej przygotowują do pracy zawodowej. Tam wśród nauczycieli akademickich wielu przepracowało ileś lat w korporacjach, a w Polsce to nadal rzadkość. Zdoświadczeń gospodarek na świecie, w tym również polskiej, wynika, że markowe firmy z długoletnimi tradycjami trwają dzięki kadrom menedżerskim. Właściciele we własnym interesie powinni gwarantować im ochronę przed zawirowaniami politycznymi. Wciąż mało Polaków z zagranicznymi doświadczeniami kieruje międzynarodowymi firmami lub ich krajowymi oddziałami. Wynika to z bezpodstawnych obaw właścicieli. Asymilacja w międzynarodowych zespołach łatwiej przychodzi pracownikom na niższych szczeblach. Sytuacja dojrzała już do odejścia w spółkach z udziałem skarbu państwa od konkursów. Często nie spełniają one swoich zadań i procedurami wręcz wykluczają z grona kandydatów najlepszych menedżerów z rynku, wymagających pewnej subtelnej dyskrecji. Ambitni i dobrze wykształceni Polacy powinni przełamywać barierę mobilności oraz odmienności kulturowej. Praca w polskim oddziale globalnej korporacji jest jednak nieporównywalna z teoretycznie podobną pracą w centrali lub oddziale w innym państwie. Profesjonalne i stabilne powinny być nie tylko zarządy spółek, lecz również rady nadzorcze, stanowiące bufor między politykami a menedżerami. Członkostwo organu nadzoru nie może być traktowane jako nagroda za wierność oraz dodatek do urzędniczej pensji. DEBATA NR 4 20.11.2013, RELACJA NA STR. XXII-XXIII Międzynarodowe doświadczenie trzeba zdobywać już podczas edukacji Wnioski i rekomendacje Zarówno polscy przedsiębiorcy, jak i pracownicy powinni zmienić swoją mentalność. Generalnie oceniają współpracowników gorzej, siebie natomiast lepiej, niż jest to w rzeczywistości a zarazem mają duże trudności w samodzielnym podejmowaniu decyzji.

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 III DEBATA NR 2 15.10.2013, RELACJA NA STR. XII-XIII Stare marki z tradycjami mogą działać po nowemu DEBATA NR 3 12.11.2013, RELACJA NA STR. XVIII-XIX Na celowniku polskich firm Chiny, Afryka i cały świat Wnioski i rekomendacje Percepcja narodowych marek powinna iść z góry, od państwa. Polska jako marka liczy sobie ponad 1000 lat, ale znajduje się dopiero w fazie budowania pozycji w nowym porządku globalnym. Każdy kraj musi znaleźć klucz rozwojowy pasujący do jego predyspozycji. Firmy z tradycjami nie są skazane na zgrzebność i marginalizację, ale muszą nadążać za postępem technologicznym i dostosowywać ofertę do ewolucji rynku. Ich innowacyjność i konkurencyjność nie może być tylko hasłem, lecz biznesową rzeczywistością. Polskość powinna zdobywać świat nie tylko cechami uniwersalnymi: solidnością, jakością, dyscypliną, odpowiedzialnością, witalnością, innowacyjnością, kreatywnością, lecz także bliższymi naszej psychice: twórczym napięciem, indywidualizmem, przekorą. Wnioski i rekomendacje Nasze firmy nie powinny wstydzić się na zagranicznych rynkach polskości, ale muszą oferować tam konkurencyjne produkty. Z większą wiarą powinny zwalczać stereotypy o niskiej jakości wyrobów z państw odbudowujących rynek po latach gospodarki planowej. Rząd, administracja gospodarcza i dyplomacja powinny wreszcie stworzyć spójny system skutecznego wspierania i promowania polskich firm za granicą. Ale tworzenie nawet najlepszych warunków to tylko otwieranie drzwi, przez które muszą pójść przedsiębiorcy. Poważną barierą wstrzymującą zagraniczną ekspansję polskich firm, zwłaszcza małych i średnich, jest brak długoterminowego kapitału. Państwo powinno tworzyć przedsiębiorcom więcej realnie dostępnych form korzystania z finansowego wspierania eksportu. DEBATA NR 5 25.11.2013, RELACJA NA STR. XXVI-XXVII Zagraniczni inwestorzy chcą, by o nich dbać Wnioski i rekomendacje Powodów, dla których zagraniczne firmy zainwestowały w Polsce, jest wiele. Duży rynek, wykształcona kadra, europejskie standardy, niekiedy mało restrykcyjne regulacje. Problem w tym, by w pędzie po nowych inwestorów nie zapomnieć o obecnych i skłonić ich, by zostali i wydali więcej. Zagraniczne firmy narzekają. Na naginanie gospodarki przez polityków i państwowe spółki, traktowanie podatnika jak oszusta, różnice interpretacji przepisów z urzędu na urząd i firmy na firmę, braki w edukacji, która nie kształci w miękkich kompetencjach, czy pozorowany dialog z biznesem. Inwestorzy nie proszą o wiele. Nie chcą grantów, lecz stabilnych przepisów i szybkich decyzji. W zamian dają nie tylko know-how i międzynarodowe standardy, ale niepowtarzalną szansę na rozwój dla małych i średnich polskich firm, które przy globalnych koncernach wyrastają na światowych graczy. W debatach wystąpili: Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki Jarosław Bełdowski, wiceprezes BGK Jan Krzysztof Bielecki, były premier i szef Rady Gospodarczej przy Premierze Łukasz Boroń, ówczesny prezes PKP Cargo Marcin Celejewski, członek zarządu PKP Intercity ds. handlowych Jacek Czerniak, dyrektor departamentu klientów globalnych Citi Handlowy Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP Patrycja Gołos, public policy & corporate affairs director UPC Polska Grzegorz Górski, prezes GDF Suez Energia Polska Marek Huzarewicz, prezes Philips Lighting Poland Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej Dariusz Kacprzyk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Jakub Karnowski, prezes PKP Włodzimierz Karpiński, minister skarbu Krzysztof Kilian, ówczesny prezes PGE Tomasz Klekowski, territory manager CEE Intel Corporation Andrzej Klesyk, prezes PZU Jerzy Kurella, p.o. prezesa PGNiG Marcin Lewenstein, dyrektor departamentu strategii GK PGNiG Jacek S. Levernes, wiceprezes HP na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Tomasz Misiak, twórca Work Service Sławomir Nowak, ówczesny minister transportu Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu Małgorzata O Shaughnessy, dyrektor generalna Visa Europe na Polskę, Monika Piątkowska, członek zarządu ds. informacji i komunikacji PAIiIZ Dariusz Poniewierka, prezes KUKE Jacek Pawlak, prezes Toyota Motor Poland Ireneusz Piecuch, wiceprezes Poczty Polskiej Wojciech Szpil, prezes Totalizatora Sportowego Beata Stelmach, prezes GE na Polskę i kraje nadbałtyckie Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci sklepów Biedronka Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR Grupy Lotos Herbert Wirth, prezes KGHM Roman Wieczorek, wiceprezes firmy Skanska Krzysztof Żarnotal, prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

IV PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 W SAMO POŁUDNIE Debata Polskie firmy z tradycjami, inaugurująca drugą odsłonę programu Czas na patriotyzm gospodarczy, odbyła się w symbolicznym miejscu i terminie: w Gdańsku na PGE Arenie 1 września. Kilka tysięcy osób oglądało transmisję w internecie. [FOT. ŁG] PRZY PEŁNEJ SALI Choć debata odbyła się w ostatnią niedzielę wakacji, sala pękała w szwach. Tylu szefów największych polskich firm (od prawej: Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, Jerzy Kurella, p.o. prezesa PGNiG, Jakub Karnowski, prezes PKP, i Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej), przedsiębiorców, polityków i samorządowców loże stadionu jeszcze nie widziały. [FOT. ŁG] Tradycja inspiracją, Mówiąc o patriotyzmie gospodarczym, łatwo popaść w szowinizm i protekcjonizm. Przykład: Stocznia Gdańska. Na szczęście są inne, coraz liczniejsze, pozytywne przykłady Eu ge niusz Twa róg e.twa rog@pb.pl 22-333-97-01 Trudno o bardziej symboliczne miejsce i czas na debatę o patriotyzmie gospodarczym 1 września, dzień po kolejnej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych i w przeddzień kolejnej rocznicy bombardowania Westerplatte, na nowoczesnym stadionie PGE Arena i w cieniu nieczynnych dźwigów martwej Stoczni Gdańskiej, kolebki Solidarności. 7 tys. kroków stąd wybuchła II wojna, a my jesteśmy w miejscu symbolizującym nowoczesną Polskę, na najładniejszym stadionie w kraju, zaprojektowanym przez OKIEM MINISTRA Od CePeeNu do Orlenu SŁAWOMIR NOWAK ówczesny minister transportu asza debata musi być refleksją N nad upływającym czasem. Choć to banał, czas zawsze jest ograniczony, więc zawsze trzeba się spieszyć. Przed takim wyzwaniem staje się, odbierając nominację na ministra od prezydenta i przejmując odpowiedzialność za koleje państwowe, przez wiele lat nietknięte przez kolejne rządy. Dopiero od półtora roku coś zaczyna się zmieniać. Kiedy wtedy rozmawiałem z nowym prezesem PKP, jego zadanie streściłem w jednym zdaniu: od CePeeNu do Orlenu. polskich projektantów. Kiedyś Polsce nie starczyło czasu na zbudowanie swojej pomyślności i sukcesu gospodarczego. Nam opatrzność dała więcej czasu. Dzisiaj nasza debata musi być refleksją nad upływającym czasem. Choć to banał, czas zawsze jest ograniczony, więc zawsze trzeba się spieszyć mówił Sławomir Nowak, minister transportu. Jan Krzysztof Bielecki, były premier i szef rady gospodarczej przy premierze, zwrócił uwagę, że pobliska Stocznia Gdańska jest przykładem niewłaściwego pojmowania pojęcia patriotyzm gospodarczy. Kiedy mówimy o patriotyzmie w gospodarce, łatwo możemy przekroczyć granice ideologiczne, odwołać się do protekcjonizmu i zawalić całą sprawę. Klasycznym przykładem jest Stocznia PKP są największym inwestorem spośród wszystkich spółek skarbu państwa, drugim pracodawcą po Poczcie Polskiej, dlatego trzeba naprawić tę firmę i pchnąć na nowe tory. Na początek trzeba zbudować nowoczesną korporację, gdzie jest jeden prezes, następnie rozpocząć proces przekształceń własnościowych. Przeszły go Polskie Koleje Linowe, jesteśmy w przededniu debiutu giełdowego PKP Cargo, który ma szanse stać się polskim czempionem w Europie, ponieważ jest drugim po Deutsche Bahn przewoźnikiem na kontynencie. W dalszej kolejności na giełdę wejdą PKP Intercity, które inwestują w nowy tabor i zmieniają sposób działania na prokliencki. Gdańska. Była nie tylko synonimem Solidarności, ale też nowoczesności, doskonałej kadry zarządzającej, biura konstrukcyjnego. Tu pracowali najwybitniejsi ludzie powiedział Jan Krzysztof Bielecki, wspominając zakończoną przed laty fiaskiem próbę kupna stoczni przez Barbarę Piasecką-Johnson. To miało dać niewyobrażalnego kopa, otwierały się szanse eksportu na bardzo konkurencyjny rynek norweski. Byli ludzie, pieniądze świetlane perspektywy. Potem pojawili się ideolodzy, którzy zaczęli mówić, że nie będzie nam tu jakaś pani mówić, co robić, i rozmaici naukowcy, wraz ze związkami zawodowymi, wygonili panią Johnson. Ten przykład pokazuje, jak bardzo niebezpieczne jest, gdy pod szyldem patriotyzmu lokalnego, państwowego, stosowane są rozwiązania typu szowinistycznego, protekcjonistycznego, prowadzące do petryfikowania sytuacji stwierdził były premier. Nadrabianie zapóźnień W debacie wzięli udział przedstawiciele firm z państwowym rodowodem, którym udało się uniknąć losu stoczni, choć niektórym nie było i nie jest łatwo właśnie ze względu na podejmowane w przeszłości działania, mające na celu ochronę źle pojętego interesu danego przedsiębiorstwa. Kolej przez lata była niedoinwestowana i zapóźniona. Patriotyzm gospodarczy rozumiem więc jako czas na nadrobienie zapóźnień mówił Jakub Karnowski, prezes grupy PKP. W dość podobnej sytuacji znajduje się Poczta Polska, która dopiero od niedawna prowadzi intensywny program restrukturyzacji. Jerzy Jóźkowiak, prezes firmy, stwierdził, że Poczta Polska głęboko zakorzeniła się w krajobrazie i świadomości Polaków, listonosze mają świetne relacje z klientami. Jeśli chodzi o jakość usług, to udaje nam się je poprawić, ale długa jesz- cze droga przed nami powiedział szef Poczty Polskiej. Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, zaznaczył, że zmiana organizacji to długotrwały proces, że DNA firmy nie da się zmienić z dnia na dzień. Patrząc na skład panelistów, widzę firmy rodem z PRL, mimo że PKO powstała w 1919 r., PZU jeszcze wcześniej, nie mówiąc o Poczcie Polskiej. Nie da się przejść zero-jedynkowo 60 lat pewnych przyzwyczajeń, które, jak wiadomo, stają się drugą naturą człowieka. Zmiany DNA organizacji nie da się przeprowadzić w jeden dzień. To jest proces powiedział szef spółki, która, jak sam podkreślił, była w relatywnie lepszej sytuacji niż siostrzane spółki, ponieważ przyszło DARIUSZ KACPRZYK prezes BGK Z samej nazwy wynika, że nasz bank jest polski, czyli państwowy. Mamy świadomość tej misji, ale nie mamy możliwości wspierać wszystkich inwestycji samodzielnie. Dlatego odegramy raczej rolę katalizatora zdarzeń, które doprowadzą do skoku cywilizacyjnego gospodarki. Inwestycje polskie to będą wszystkie przedsięwzięcia, które tworzą miejsca pracy, wspierają eksport, budują bazę podatkową.

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 V Z DUŻYM ZAPAŁEM W trakcie debat organizowanych przez PB padły ważne deklaracje i zostały wyciągnięte ważne wnioski. Dlatego menedżerowie gotowi byli poświęcić weekend, by wziąć w nich udział. Andrzej Klesyk, prezes PZU, by zdążyć na spotkanie, pędził z USA, gdzie spotykał się z inwestorami. [FOT. ŁG] I UDZIAŁEM MINISTRÓW Po raz kolejny PB udało się zorganizować spotkanie z udziałem najwybitniejszych menedżerów i czołowych przedstawicieli administracji publicznej: Włodzimierza Karpińskiego, ministra skarbu (z lewej), i Sławomira Nowaka, ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej (z prawej). Otworzył je były premier Jan Krzysztof Bielecki. [FOT. ŁG] ale także balastem jej działać w bardzo konkurencyjnym środowisku. Przypomniał swoją pierwszą rozmowę sprzed czterech lat z przedstawicielami związków zawodowych o tym, co zrobić, żeby bank, który zaczynał coraz bardziej odstawać od innych, stał się proklientowski. Wyjaśniałem, że jeśli się nie zmienimy, to jest kilkadziesiąt banków, które robą to lepiej od nas. Koledzy ze związków tłumaczyli, że jesteśmy innym bankiem niż wszystkie, bo jesteśmy bankiem państwowym i nie możemy tak agresywnie podchodzić do klienta. Zapytałem wtedy, czy klient o tym wie i dlatego nas wybiera przypomniał prezes PKO BP. Potrojona wartość Krzysztof Żarnotal, szef Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW), zwrócił uwagę, że długa historia, a PWPW może poszczycić się XIX-wiecznym rodowodem, może być zarówno balastem, jak też stanowić źródło inspiracji. Dla Dariusza Kacprzyka, prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), przeszłość jest wskaź- JERZY JÓŹKOWIAK prezes Poczty Polskiej 455 lat historii Poczty to doświadczenie i bagaż. Jesteśmy obecni w 8 tys. miejsc, 95 proc. Polaków korzysta z usług Poczty, która cieszy się zaufaniem społeczeństwa. Jeśli chodzi o jakość usług, to udaje nam się je poprawiać, ale droga przed nami długa. JERZY KURELLA p.o. prezesa PGNiG Dla nas historia jest dobrodziejstwem, bo gazownia była zawsze symbolem nowoczesności. Dziś też chciałbym powiedzieć, że PGNiG jest nowoczesną firmą, a nie molochem. Dlatego konkurencja jest nam potrzebna, ale potrzebne są też narzędzia do realizacji polityki energetycznej kraju. nikiem, jak ten bank powinien wyglądać w przyszłości. Tradycja dla mnie jest pewnym zobowiązaniem i skłania do podjęcia próby zbudowania przynajmniej ułamka tego, co zostało zrobione w okresie międzywojennym. Jest to zadanie szalenie ambitne przy tak dużej konkurencyjności mówił prezes BGK. Paweł Olechnowicz, szef Lotosu, stwierdził, że na świecie firmy z długoletnią historią przetrwały przede wszystkim dzięki wysokiej klasy menedżmentowi. Kiedy IBM przegapił komputery osobiste, dopiero sprawny menedżment zawrócił firmę na właściwe tory. Nasza firma jest młoda, ale powoli budujemy jej markę. To nie jest proste, ale to zadanie dla ludzi stwierdził Paweł Olechnowicz. O tym, jak trudne to zadanie, mówił Herbert Wirth, prezes KGHM, przedstawiciel jedynej w tym gronie firmy o ponadkrajowym zasięgu. Choć od dłuższego czasu jesteśmy pierwszym, pierwszym-drugim producentem srebra na świecie, to nasza firma nie kojarzyła się z Polską, lecz raczej z Dalekim Wschodem. W procesie przejęcia Quadry właściciele zapytali, czy KGHM ma jakiś związek z KGB. Nasza marka nie była znana, dopiero pierwsze lata pobytu w Kanadzie czy Chile sprawiły, że to, co polskie, jest dobre. Kanadyjscy górnicy mogą uczyć się od naszych powiedział Herbert Wirth. Włodzimierz Karpiński, minister skarbu, zauważył, że historia tradycja jest elementem marki. Jeśli firma przetrwała, to daje dobrą rekomendację dla klienta. Nasze firmy umiejętnie to wykorzystują. Bo jeśli spojrzymy na aktywa spółek skarbu państwa w 2006 r., to miały wartość około 32 mld zł. Dzisiaj jest to około 105 mld zł. Aktywa zostały więc trzykrotnie powiększone. Każdy powinien zapytać, co może zrobić dla polskiej gospodarki. Wydaje się, że najlepszą jej promocją jest wzrost gospodarczy. Szyderstwa opozycyjnych polityków o zielonej wyspie były bardzo mocno niezasłużone. Dobra sytuacja gospodarcza była wynikiem pracowitości Polaków, umiejętności menedżerów, a także zasobów w spółkach skarbu państwa. Dzięki temu wzrósł znacznie prestiż Polski powiedział szef resortu skarbu. HERBERT WIRTH prezes KGHM W procesie przejęcia Quadry właściciele zapytali, czy KGHM ma jakiś związek z KGB. Dzisiaj, po pierwszych latach pobytu w Kanadzie, a szczególnie w Chile, marka naszej firmy jest silnie kojarzona z Polską. KOMENTARZ Uwierzmy w siebie i Polaków D JAN KRZYSZTOF BIELECKI szef rady gospodarczej yskusja o patriotyzmie gospodarczym jest trudna, bo łatwo popaść w ideologię i zatracić kwestie gospodarcze w źle pojmowanym patriotyzmie. Dlatego lepiej jest mówić o patriotyzmie w gospodarce, o takim podejściu do biznesu, które nie ogranicza się do haseł dobre tylko to, co polskie, kupuj tylko to, co polskie, bo to prosta droga do protekcjonizmu, wyższych cen, utraty konkurencyjności. Dyskusja o patriotyzmie w gospodarce wróciła, gdy PKO BP chciał kupić BZ WBK. Wielu obserwatorów nie postrzegało tego potencjalnego mariażu z punktu widzenia interesu Polski. Nie dostrzegali tego, że kraje o większym udziale kapitału krajowego w sektorze bankowym są mniej narażone na wahania nastrojów krótkoterminowych, że własne banki oznaczają ułatwienia w dostępie do kapitału. To wszystko było nieistotne, ważne było ideologiczne przykazanie: firmy kontrolowane przez państwo nie powinny przejmować prywatnych. To absurd. Ideologów i wielbicieli mesjanizmu mieliśmy już w Polsce dosyć. Jako wieloletni przewodniczący kapituły Nagrody im. Kisiela chciałbym tutaj wystąpić jako obrońca pragmatyzmu przed mesjanizmem. ( ) Tu warto przyjrzeć się Izraelowi, małemu państwu otoczonemu przez nieprzychylnych sąsiadów, który jest liderem nowych technologii i w którym kultura biznesowa stoi na najwyższym poziomie. Izraelczycy muszą myśleć o biznesie propaństwowo, bo od tego zależy nie tyko ich dobrobyt, ale istnienie ich państwa. W świetnej książce na temat Izraela Start up nation autorzy cytują biznesmena z Zachodu: Uczestniczyłem w milionie konferencji dotyczących nowych technologii. Fachowcy z różnych krajów zawsze prezentują i promują tylko swoją firmę, Izraelczycy zawsze promują obok firmy Izrael i zawsze o nim mówią. To ważna lekcja dla nas. Patriotyzm w gospodarce powinien być nieustanną refleksją, kompasem, czy to, co robię, jest zgodne z dobrem Polski, jaki jest wymiar praktyczny mojego działania, kto ostatecznie zyska, a kto straci. Chciałbym, żebyśmy prowadzili dyskusję o patriotyzmie na takim polu, szukając strategicznych rozwiązań, zgodnych z naszą racją stanu. Wolni od uprzedzeń, wierzący w siebie i w Polaków, chcący się ścigać w XXI wieku.

VI PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Konkursy do lamusa,czas Konkursy w państwowych spółkach mają coraz więcej przeciwników. Resort skarbu wraca więc do ustawy o nadzorze Magdalena Graniszewska m.graniszewska@pb.pl 22-333-98-29 Można wygrywać konkursy, a jednocześnie być ich przeciwnikiem. Można je organizować, a jednocześnie widzieć ich wady. Z niedzielnej debaty, zorganizowanej przez PB w ramach cyklu Patriotyzm gospodarczy, wynika, że czas konkursów na stanowiska w zarządach spółek kontrolowanych przez skarb państwa powoli mija. Rynek dojrzał już do tego, by zaproponować odejście od konkursów oznajmił w trakcie debaty Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. OKIEM MINISTRA Odpowiedzialność biorą rządzący WŁODZIMIERZ KARPIŃSKI minister skarbu eśli myśli się o zaproszeniu do współpracy najlepszych menedżerów z rynku, to J wymagany jest pewien poziom subtelnej dyskrecji. Ci menedżerowie po prostu nie będą startować w konkursie. Uważam zresztą, że rynek dojrzał już do tego, by zaproponować mu odejście od tej formuły. Dlatego jestem zwolennikiem rewitalizacji ustawy o nadzorze właścicielskim i rozpocząłem już dialog w tej sprawie. Jestem święcie przekonany, że polityka powinna być realizowana poprzez pryzmat interesu obywateli, a nie poszczególnych branż. Dlatego trzeba dążyć do maksymalnej profesjonalizacji władztwa w firmach oraz do wzmocnienia nadzoru. Potrzebujemy przecież w spółkach ludzi kompetentnych i zdolnych do realizowania polityki państwa, choć ostatecznie odpowiedzialność za ich wybory i tak biorą rządzący. PAWEŁ OLECHNOWICZ prezes Lotosu Konkurs odstrasza najlepszych Minister piastuje stanowisko wprawdzie dopiero od kwietnia, ale od tego czasu rozstrzygnięty został już m.in. konkurs w PGNiG (p.o. prezesa został Jerzy Kurella). W poprzednich latach sam minister był m.in. członkiem zarządu Zakładów Azotowych Puławy. Wie, o czym mówi. Jeśli myśli się o zaproszeniu do współpracy najlepszych menedżerów z rynku, to wymagany jest pewien poziom subtelnej dyskrecji. Ci menedżerowie po prostu nie będą startować w konkursie powiedział Włodzimierz Karpiński. Jestem mocnym przeciwnikiem konkursów, choć naturalnie niezbywalnym prawem właściciela jest wymiana prezesa swojej spółki wsparł go Andrzej Klesyk, prezes ubezpieczeniowego PZU, który sam objął stanowisko w wyniku konkursu. Podobnego zdania jest Herbert Wirth, prezes KGHM. Paneliści zgodzili się, że w tym wszystkim chodzi też o odpowiedzialność władzy za własne decyzje. Potrzebujemy w spółkach ludzi kompetentnych i zdolnych do realizowania polityki państwa, choć ostatecznie odpowiedzialność za decyzję o ich wyborze i tak biorą rządzący podkreślił Włodzimierz Karpiński. Taką odpowiedzialność wziął na siebie w sposób otwarty Sławomir Nowak, minister transportu. Jakuba Karnowskiego powołał na stanowisko prezesa PKP bez konkursu. Stawia sprawę jasno. W PKP potrzebowaliśmy ludzi, do których mieliśmy zaufanie. Którzy uczynią ten okres kadencją kolejową i przeprowadzą cały proces konsolidacji, porządków, porozumień ze związkami i prywatyzacji. Gdy już PKP będą zorganizowane jak Orlen, wtedy może przyjdzie czas na w pełni otwartą rekrutację konkursową. Bo same konkursy nie są złe. Trzeba tylko otwarcie przyznać, że na końcu polityczna odpowiedzialność za wybór i tak spoczywa na rządzących tłumaczył Sławomir Nowak. Prezes a komfort oddychania W tym wszystkim chodzi też o stabilność rządów w spółkach skarbu państwa. Włodzimierz Karpiński bardzo to docenia. KRZYSZTOF KILIAN prezes PGE Gdy jako członek zarządu uczestniczyłem we wprowadzaniu Zakładów Azotowych Puławy na giełdę, to w 20 miesięcy przez spółkę przeszło pięciu zarządzających. Kiedy przejęliśmy sprawy [rząd koalicji PO i PSL red.], jeden prezes rządzi już od pięciu lat podkreślił minister. Z dobrodziejstw stabilizacji, wcześniej nieznanych, korzysta też KGHM, któremu Herbert Wirth szefuje od połowy 2009 r. Częste zmiany zarządów, o charakterze politycznym, owocowały u nas kompletnym brakiem zaufania załogi do menedżmentu oraz dużym uzwiązkowieniem. A teraz, dzięki stabilności, ludzie jakby oddychają głębiej stwierdził Herbert Wirth. Największym komfortem cieszy się z pewnością załoga Lotosu. Paweł Olechnowicz, prezes paliwowej spółki, stoi na jej czele od 2002 r. (wygrywając po drodze kilka konkursów). Są teorie, które mówią, że prezes nie powinien pozostawać na stanowisku dłużej niż trzy do pięciu lat, bo się wypali. Kto się wypala? Jack Welch ANDRZEJ KLESYK prezes PZU KONIEC KARUZELI: Konkursy mogą być niepotrzebne, ale stabilność jest potrzebna. Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa, źle wspomina okres, kiedy w Zakładach Azotowych Puławy w 20 miesięcy przez spółkę przeszło pięciu prezesów. Chce raz na zawsze z tym skończyć. [FOT. ŁG] prowadził General Electric przez 20 lat i dało to świetne efekty. Kiedy przychodziłem do Lotosu z sektora prywatnego, miałem po prostu cel. I nadal go mam. Zrealizowaliśmy już program inwestycyjny 10+, teraz mamy na tapecie program Efektywność i rozwój podkreślił Paweł Olechnowicz. Światła na radę nadzorczą Ograniczanie dyskusji tylko do zarządów i nadzorujących je ministerstw to jednak uproszczenie. KRZYSZTOF ŻARNOTAL prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Na świecie firmy z długoletnią historią przetrwały przede wszystkim dzięki wysokiej klasy menedżmentowi. Kiedy 11 lat temu przyszedłem do pracy, rafineria była wystawiona na sprzedaż. Teraz posłowie blokują zejście poniżej 50 proc. Widać więc, że biznesowi potrzeba jak najmniej polityki, choć nie jak najmniej udziałów skarbu państwa. Niewątpliwie czujemy brzemię wynikające z tego, że ciąży na nas zadanie dbania o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Nie działamy w próżni, ale stoimy też przed wyzwaniami, bo wywracają się właśnie fundamenty światowej energetyki. Dobrze, że dzieje się to dziś, kiedy mamy dobre wyniki i możemy zmierzyć się z takimi dylematami. Po pierwsze, trzeba zmienić zwyczaj nazywania wszystkich skarbowych firm firmami państwowymi. Przecież większość z nas zarządza spółkami z mniejszościowym udziałem skarbu państwa. Po drugie, pod żadnym pozorem nie powinniśmy mieć preferencji rynkowych wynikających z prawa. Powinniśmy być weryfikowani przez klientów, którzy mając do wyboru dwie identyczne firmy, z patriotyzmu wybierają polską. Długa historia może być zarówno balastem, jak też stanowić źródło inspiracji. Może też nas uwiarygodnić. Takich firm jak nasza jest więcej w Europie, a dzięki tradycji z powodzeniem możemy konkurować o zlecenia w tych państwach, których nie stać na utrzymywanie własnych wytwórni.

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 VII na ustawę o nadzorze Przecież między właścicielem a zarządem jest jeszcze rada nadzorcza. Na Zachodzie chairman, czyli odpowiednik naszego szefa rady nadzorczej, jest tak samo ważny jak prezes spółki. Chciałbym zatem, aby nasz właściciel zajmował się też profesjonalnym doborem rad nadzorczych, a także dbał o ich stabilność przecież ja współpracuję już z siódmą radą nadzorczą postulował Andrzej Klesyk, prezes PZU. Włodzimierz Karpiński przyznał mu rację (analizując jednocześnie na głos skład ZBIGNIEW JAGIEŁŁO prezes PKO BP Patrząc na skład zebranych panelistów, działalność reprezentowanych firm nacechowana jest dużym wpływem naleciałości minionego systemu, mimo że PKO powstał w 1919 r., Poczta jeszcze wcześniej i PZU też. Nie da się przejść zero-jedynkowo 60 lat pewnych przyzwyczajeń, które jak wiadomo stają się drugą naturą człowieka. Zmiany DNA organizacji nie da się przeprowadzić w jeden dzień. To jest proces. rady nadzorczej PZU i stwierdzając, że chyba jest profesjonalna). Trzeba dążyć do maksymalnej profesjonalizacji władztwa w firmach oraz do wzmocnienia nadzoru. To zresztą właśnie się dzieje. Jestem zwolennikiem rewitalizacji ustawy o nadzorze właścicielskim. Byłem jej orędownikiem w poprzedniej kadencji i zaczęliśmy już dialog w tej sprawie powiedział Włodzimierz Karpiński. Nad ustawą o nadzorze właścicielskim pracował rząd poprzedniej kadencji. JAKUB KARNOWSKI prezes PKP Patriotyzm rozumiem jako czas na nadrabianie zapóźnień. Kolej od lat jest niedoinwestowana i wymaga restrukturyzacji. Nie jest to łatwy proces, bo w grę wchodzą problemy polityczne. Z drugiej strony dla wielu osób praca na kolei wiąże się z misją, mamy do czynienia z autentycznym poczuciem dumy z pracy w zawodzie kolejarza. Zrobimy wszystko, aby przekuć to w coś pozytywnego. MICHAŁ BONI minister administracji i cyfryzacji raz ze wzrostem globalizacji Wrośnie wartość polskich produktów i poczucie dumy z polskich firm. Propagowanie własnego przemysłu, promowanie dobrych polskich marek, jak i nabywanie krajowych produktów przez przeciętnego konsumenta są najlepszym sposobem na wsparcie polskiej gospodarki. Przykłady takich państw jak Francja czy Niemcy, których obywatele przekonani są o lepszej jakości własnych produktów niż importowanych, pokazują, jak ważnym czynnikiem przyczyniającym się do poprawy sytuacji finansowej państwa jest identyfikowanie się z rodzimym przemysłem. Wybór podyktowany nie tylko ceną, jakością towarów lub usług, ale też świadomością wspierania lokalnego biznesu, kształtuje bowiem właściwą Projekt, który został odstawiony na półkę z powodu protestów przeciwników, miał regulować kompleksowo sposób zarządzania spółkami skarbu państwa i spółkami z dominacją własności państwowej. Kibicować próbom odkurzenia tego projektu będzie na pewno Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący rady gospodarczej przy premierze. Pod koniec poprzedniej kadencji odbyło się pierwsze czytanie ustawy o nadzorze właścicielskim, ale wtedy się nie udało, mimo że wydawać by się mogło, KOMENTARZ Trzeba wspierać polskie marki postawę, jaką jest patriotyzm gospodarczy. Powinniśmy pamiętać, że propagowanie krajowych towarów, dbałość o interesy polskich przedsiębiorców przekłada się na stan finansowy gospodarki, a tym samym poprawę kondycji budżetowej kraju, zwiększenie liczby miejsc pracy i poprawę życia obywateli. Zatem w interesie każdego z nas leży wspieranie i promocja polskich marek, chociażby takich jak Poczta Polska. Z jej usług korzysta większość Polaków. Siłą polskiego operatora jest zaufanie do marki i zasięg działania nieporównywalny z żadną inną firmą sieciową w Polsce. Poczta nie przetrwałaby jednak 455 lat swojego istnienia, gdyby się nie zmieniała i nie dostosowywała do potrzeb klientów. Świadoma konkurencji, która jest ważnym i motywującym elementem rynkowego otoczenia, zmienia się, by lepiej odpowiadać na potrzeby rynku. Mając na uwadze trendy rynkowe, Poczta Polska zwraca że zwiększenie przejrzystości procesów w spółkach skarbu państwa będzie pożądane. PB był zresztą jedną z nielicznych gazet, która o tym pisała i podtrzymywała dyskusję. Być może teraz wrócimy do tego projektu wyraził nadzieję Jan Krzysztof Bielecki. Wtórował mu Paweł Olechnowicz. Potrzebny jest pomysł na nadzór nad biznesem, ale ugruntowany prawnie. Żeby nie było tak jak z gazem łupkowym sektor się nie rozwija, bo nie ma dobrego prawa stwierdził Paweł Olechnowicz. uwagę na rozwiązania wykorzystujące obecne możliwości technologiczne. Mając również świadomość postępującej e-substytucji postawiła na rozwój nowoczesnych usług elektronicznych. Zachodzące obecnie w Poczcie Polskiej procesy, m.in. restrukturyzacji, poprzez aktywną walkę o rynek i dyscyplinę kosztową, rozwoju najbardziej perspektywicznych rynków paczek, logistyki, usług bankowo-ubezpieczeniowych, budowy od podstaw nowego modelu placówek, wdrażania nowego standardu obsługi klientów niewątpliwie przyczynią się pod każdym względem do skoku jakościowego polskiego operatora. Niezbędnym elementem w sukcesie restrukturyzacji jest również rozwój usług bankowych i ubezpieczeniowych dzięki posiadaniu w grupie kapitałowej Banku Pocztowego. Sukcesy i produkty Banku Pocztowego są co roku nagradzane przez branżowych ekspertów.

VIII PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Włodzimierz Karpiński: Każdy powinien zapytać, co może zrobić dla polskiej gospodarki. Wydaje się, że najlepszą jej promocją jest wzrost gospodarczy. minister skarbu KOMENTARZ Patriotyzm nie dzieli na państwowe i prywatne KOMENTARZ Świetny moment na ekspansję MONIKA PIĄTKOWSKA członek zarządu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych ekadę temu polski D rząd i eksperci zastanawiali się, jak wzmocnić markę Polska, z którą, poza kilkoma ikonami historycznymi, niewiele się kojarzyło. Nikt się nie spodziewał, że na zmianę wizerunku Polski może wpłynąć osłabienie gospodarcze. A tak się stało. Ostatnie lata kryzysowe dla Europy, dla Polski okazały się łaskawe. Jesteśmy kojarzeni ze stabilnością ekonomiczną i wiarygodnością finansową. A to największe atuty dla biznesu. To świetny moment na ekspansję polskich firm. Kryzys przyhamował gospodarki europejskie i pozwolił doścignąć rywali. Za kilka lat, kiedy Unia otrząśnie się z kryzysu, a Azja będzie miała już wypracowaną pozycję, może być trudniej. Więc działajmy. Polskie firmy mają wiele atutów, które mogą im pomóc w międzynarodowej ekspansji: świetne kadry, dobry stosunek ceny do jakości i wrodzoną przedsiębiorczość. Przy niewielkim wsparciu administracji marki made in Poland są w stanie w krótkim czasie znacznie wzmocnić swoją obecność za granicą. Decydenci wciąż pracują nad ulepszeniem systemu wsparcia polskich przedsiębiorców. W ostatnim czasie coraz częstsze są delegacje biznesowe towarzyszące głównym polskim politykom w ich oficjalnych wizytach zagranicznych. PAIIZ słucha przedsiębiorców. Agencja rozszerzyła swoją działalność i dziś nie tylko obsługuje zagranicznych inwestorów zainteresowanych biznesem w Polsce, ale również angażuje się w przedsięwzięcia wspierające polską ekspansję za granicą. Nowa wersja strony www.paiz.gov.pl została zaprojektowana tak, aby ułatwić polskim firmom dostęp do informacji nt. projektów, które powstały z myślą o nich Go China, Go Africa, Polska Wschodnia czy promocja Polski w Turcji. Poza działaniami na szczeblu rządowym bardzo ważna jest praca nad zmianą nastawienia samych Polaków do rodzimych produktów. Jakość polskich towarów i usług jest dużo lepsza niż ich postrzeganie przez nas samych. Potrzebna jest wiara we własne możliwości. JAKUB KARNOWSKI prezes grupy PKP ealizacja idei patriotyzmu gospodarczego R wbrew pozorom nie różni się znacząco w przypadku firm prywatnych i państwowych. W przypadku tych drugich jest po prostu większym wyzwaniem, bo wymaga oddania części władzy przez tych, którzy często władzę cenią najbardziej. Obiegowa opinia, że spółki należące do skarbu państwa są w sposób szczególny zobligowane do realizacji tej idei, wydaje mi się nieco powierzchownym potraktowaniem zagadnienia. Istotą działania każdego przedsiębiorstwa powinno być efektywne zapewnienie najwyższego standardu oferowanych produktów i usług niezależnie od tego, czy jest to firma prywatna, czy państwowa. Stworzenie świetnego produktu czy usługi wymaga stworzenia fundamentów, czyli dobrania odpowiednich ludzi i know- -how. To najważniejsze filary, które zadecydują, że sam rynek uzna firmę za narodowego czempiona, bez potrzeby namaszczenia przez ministrów czy prezesów. To jedna strona medalu. Druga to obiegowa opinia o tym, że spółki skarbu państwa często są w orbicie wpływów politycznych, gdzie kompetencje pracowników, plany biznesowe, dbałość o jakość usług mają mniejsze znaczenie, bo i tak pozycję na rynku można wzmocnić, stosując mechanizmy pozarynkowe, tworząc np. korzystne ramy formalno-prawne. Jak zatem ideę patriotyzmu gospodarczego nałożyć na ramy działania spółek skarbu państwa? W odniesieniu do takich firm jak PKP patriotyzm gospodarczy nie powinien oznaczać ochrony monopolistycznej pozycji czy stosowania przywilejów, ale właśnie możliwość zdrowego urynkowienia. Co to oznacza w praktyce? Możliwość zatrudnienia w przedsiębiorstwie dobrze opłacanych fachowców wskazanych przez profesjonalny zarząd, korzystanie z nowoczesnych narzędzi, efektywne wykorzystywanie marketingu i promocji. To właśnie jest patriotyzm gospodarczy, jaki powinien przyświecać właścicielowi państwowych firm. Możliwość swobodnego działania, doboru środków i ludzi, brak ręcznego sterowania, ale przy jednoczesnym zachowaniu dobrze pojętego nadzoru nad realizacją strategicznych celów wyznaczonych przez właściciela. To nie jest teoretyzowanie ekonomisty. Mija właśnie 18 miesięcy mojego kierowania spółką, która działa według takich zasad. Nie byłoby zmian w grupie PKP, gdyby nie właściwe postrzeganie zasad patriotyzmu gospodarczego przez właściciela. To dzięki pełnej swobodzie mogliśmy rozpocząć żmudny proces przestawiania zwrotnicy działań na klienta, niezależnie od tego, czy jest to podróżny, czy kontrahent biznesowy. Pozyskałem do grupy wielu profesjonalistów z najlepszych firm na rynku, płacąc za ich kompetencje, a nie znajomości. Wprowadzamy zasady ładu korporacyjnego, metody zarządzania przez cele, a nie oparte na administrowaniu spółkami skarbu państwa. Jedną z najważniejszych decyzji było rozpoczęcie procesu prywatyzacji spółek PKP. Realizujemy to zadanie nie tylko dlatego, że taki obowiązek nałożył na nas ustawodawca. Jestem po prostu przekonany, że własność prywatna jest zarządzana najefektywniej. Po udanej sprzedaży Polskich Kolei Linowych, które trafiły w ręce małopolskich samorządów, oraz świetnym debiucie giełdowym PKP Cargo, jednego z liderów przewozów kolejowych w Europie, planujemy dalsze kroki prywatyzacyjne. Chcemy, aby spółki, które pozostają pod parasolem grupy PKP, stały się świetnie zarządzanymi, rentownymi przedsiębiorstwami, by mogły bez żadnej taryfy ulgowej, zgodnie z zasadami rynku, konkurować z innymi firmami. To wbrew pozorom też element patriotyzmu gospodarczego. Wszystkie zmiany w grupie PKP były możliwe dzięki decyzji o stworzeniu warunków do swobodnego działania profesjonalistom, którzy połączyli siły z doświadczonymi pracownikami spółek holdingu. Była to jedyna, ale kluczowa, decyzja podjęta na poziomie ministerialnym. KOMENTARZ Patriotyzm to sukces i skuteczna zmiana JERZY JÓŹKOWIAK prezes Poczty Polskiej iarą patriotyzmu M jest dziś sukces gospodarczy. Polacy potrzebują dużych narodowych grup kapitałowych, które bez kompleksów walczą o klienta na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Takim podmiotem jest właśnie Poczta Polska, która z sukcesem restrukturyzuje się i zmienia wizerunek. Jesteśmy liderem rynku pocztowego w Polsce, który jest już w pełni zliberalizowany. Co ważne, budujemy polską grupę kapitałową, która oferuje kompleksowe usługi pocztowo-kurierskie oraz aktywnie działa na rynku finansowym. Przed Pocztą stoją dziś ważne wyzwania związane z coraz mniejszą liczbą wysyłanych listów. Receptą na zmianę trendów są dochody z obszaru paczkowo-kurierskiego, który rośnie dzięki e-commerce. Rozwijamy także usługi finansowe. Za pośrednictwem Banku Pocztowego docierają one do wielu klientów, którzy wcześniej nie korzystali z usług żadnego banku. Strategia ta harmonijnie łączy biznes z misją i tradycją naszej firmy. Zgodnie ze strategią, utrzymując dobre tradycje, wprowadzamy Pocztę w XXI wiek. Zmieniamy się, by lepiej funkcjonować biznesowo. Chodzi także o to, by Polacy byli bardziej zadowoleni ze swojej narodowej poczty. W centrum uwagi wszystkich dokonywanych przez nas zmian jest klient także ten, który oczekuje od nas elektronicznej oferty dostępnej z każdego miejsca i o każdej porze. Dlatego właśnie uruchomiliśmy platformę Envelo, która pozwala na kupowanie znaczków, wysłanie listów i kartek pocztowych przez internet bez konieczności wizyty w placówce. Rozwiązanie, które oferują tylko największe poczty w Europie, jest naszą odpowiedzią na zmiany zachodzące na rynku. Poczta Polska to polski biznes, który odnosi sukcesy, łącząc w sobie tradycję i nowoczesność. Dzięki konsekwentnej realizacji strategii grupa Poczty Polskiej już teraz jest istotnym aktywem na mapie biznesowej naszego kraju.

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 IX Sławomir Nowak: Kiedyś Polsce nie starczyło czasu na zbudowanie swojej pomyślności i sukcesu gospodarczego. Nam opatrzność dała więcej czasu. ówczesny minister transportu REKLAMA 29088

X PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Jan Krzysztof Bielecki: Kiedy mówimy o patriotyzmie w gospodarce, łatwo możemy przekroczyć granice ideologiczne, odwołać się do protekcjonizmu i zawalić całą sprawę. były premier i szef Rady Gospodarczej przy Premierze KOMENTARZ Wzrost popytu poprawi nastroje eksporterów DARIUSZ PONIEWIERKA prezes zarządu Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych Spółka Akcyjna ajbliższy czas przyniesie dalszą poprawę N koniunktury w głównych gospodarkach świata. Dzięki prowadzeniu ultrałagodnej polityki monetarnej oraz równoległego wprowadzania oczekiwanych dostosowań natury fiskalnej, udało się w czołowych na świecie gospodarkach wysokorozwiniętych przywrócić zaufanie inwestorów i zwiększyć ich skłonność do angażowania się w projekty inwestycyjne. Równocześnie sektor finansowy zaczyna przejawiać większą aktywność w finansowaniu gospodarki, tak w zakresie dostarczania pieniędzy przedsiębiorstwom, jak i ludności. Wypada podkreślić, że w sytuacji, kiedy banki najważniejszych gospodarek świata poniosły znaczne (liczone w setkach miliardów euro) straty związane z ekspozycją na ryzyko w krajach trzecich, prawdopodobne jest przeorientowanie polityki inwestycyjnej i kredytowej w stronę wspierania inicjatyw gospodarczych i udzielania finansowania na rynkach krajowych. Choć mniej rentowne, będą równocześnie obarczone znacznie mniejszym ryzykiem. Po szczególnie trudnym okresie związanym z falą dostosowań fiskalnych i wynikającym z nich ograniczeniem popytu, powoli zaczyna być obserwowana stabilizacja. Odradza się więc popyt na dobra sprowadzane z zewnątrz: konsumpcyjne, zaopatrzeniowe i inwestycyjne. W sposób oczywisty najważniejsza dla polskiego eksportu jako całości jest sytuacja w krajach Unii Europejskiej. Są one bowiem odbiorcą blisko trzech czwartych ekspediowanych z Polski towarów. Jesteśmy tu dostawcą szybko zbywalnych dóbr konsumpcyjnych, artykułów konsumpcyjnych o trwalszym charakterze, dóbr inwestycyjnych, jak również ważnym kooperantem dostawcą zaopatrzenia i podzespołów do dalszej produkcji. Jednak z punktu widzenia tempa rozwoju polskiego eksportu najważniejsze okażą się kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz kraje rozwijające się, gdzie potencjał wzrostu eksportu, tak dóbr konsumpcyjnych, jak i inwestycyjnych, jest bardzo duży. Nie bez znaczenia okazują się też w ostatnim czasie wyniki osiągane z krajami wysokorozwiniętymi spoza Unii Europejskiej. Szczególnie cieszy w ich przypadku wzrost udziału w eksporcie dóbr o charakterze inwestycyjnym. Te pozytywne trendy znajdują również odzwierciedlenie w działalności KUKE. W 2013 r. ubezpieczony prawdopodobnie zostanie największy w historii obrót eksportowy polskich towarów i usług w ramach ubezpieczeń gwarantowanych przez skarb państwa. Szacuje się, że w związku z rosnącym zapotrzebowaniem na ubezpieczenia transakcji krótkoterminowych oraz wzrostem wartości ubezpieczanego eksportu inwestycyjnego Korporacja ubezpieczy około 1,5 mld USD obrotu, co oznacza 20-procentowy wzrost w stosunku do roku ubiegłego. KOMENTARZ Łupki nie zastąpią solidnej edukacji MARCIN LEWENSTEIN dyrektor Departamentu Strategii PGNiG otencjał przewag konkurencyjnych, na bazie P których Polska dokonała skoku rozwojowego w okresie minionych dwudziestu lat, zaczyna się wyczerpywać. Czynniki takie jak względnie tania siła robocza, niskie ceny energii, chłonny rynek wewnętrzny, duża liczba młodych ludzi rozpoczynających pracę, głęboka integracja z Unią Europejską i światem Zachodu czy zwiększające się wskaźniki skolaryzacji, pozwoliły nam dokonać transformacji gospodarczej na niespotykaną skalę. Jednak uniknięcie pułapki średniego dochodu stawia przed Polską nowe wyzwania. Tak polscy decydenci, jak i przedsiębiorcy muszą zdać sobie sprawę z tego, że dobrze pojęty patriotyzm gospodarczy wymaga, aby nie tylko rozpocząć dyskusję o niezbędnych zmianach polskiego modelu rozwoju, ale także te zmiany zacząć wprowadzać. Tym bardziej że demograficzny zegar tyka Kluczowe wyzwania to system edukacji i szkolnictwa wyższego oraz umiędzynarodowienie polskich firm. Bez stworzenia warunków dla rozwoju i zdobywania wiedzy przez najbardziej utalentowanych młodych ludzi, a później możliwości wykorzystania tej wiedzy w pracy na rzecz wywodzących się z Polski, ale działających globalnie firm, skazujemy polską gospodarkę na drenaż mózgów i brak podmiotowości. Dla przedsiębiorstw to nie tylko problem dostępu do funduszy na sfinansowanie zagranicznej ekspansji, ale przede wszystkim kwestia skupienia w firmie wybitnych i zmotywowanych pracowników oraz długofalowej możliwości utrzymania i odtworzenia takiego kapitału ludzkiego. Najbardziej dalekosiężne plany, projekty i strategie pozostaną na papierze, jeśli zabraknie ludzi, którzy będą potrafili je zrealizować. Przemiany w sektorach paliwowo-energetycznym oraz surowcowym, w których działa grupa PGNiG, dobrze ilustrują wzajemną zależność między jakością kształcenia a siłą szkolnictwa wyższego, umiędzynarodowieniem, otwartością gospodarki oraz pozycją konkurencyjną firm. To prawda, że za sprawą Chin i Rosji na znaczeniu zyskują wielkie koncerny państwowe. Jednak tam, gdzie rządzi rynek, w obliczu wyzwań tak istotnych jak zmiany klimatyczne, rewolucja łupkowa, liberalizacja energetyki czy bezprecedensowy rozwój krajów Azji, liderami pozostają firmy z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii, Szwajcarii i Niemiec. Nie tylko dzięki zasobom kapitału czy bogactwom naturalnym. Tak się składa, że to właśnie w tych krajach szkolnictwo techniczne i zawodowe jest na najwyższym poziomie, a uniwersytety zajmują pierwsze miejsca w światowych rankingach studiów czy programów MBA. Wnioski, przynajmniej dla polskiego przemysłu, są moim zdaniem czytelne. Złoża miedzi, srebro i gaz łupkowy nie będą panaceum na wszystko, a eksploatacja krajowych surowców i rezerwy proste nie zapewnią długofalowego gospodarczego sukcesu. Działając w realiach Unii Europejskiej, nie utrzymamy też konkurencyjności opierając się na węglu brunatnym i kamiennym, soli czy siarce rodzimej. Przedsiębiorcy powinni więc zaangażować się w długofalowe programy wsparcia polskich uczelni, inspirować ich współpracę z najlepszymi światowymi ośrodkami akademickimi, wiązać się z wybitnymi polskimi studentami tworząc dla nich możliwości kariery i rozwoju zawodowego oraz aktywnie konkurować nie tylko na światowych rynkach, ale też w globalnej rywalizacji o talenty. I choć na MIT czy ESMT nad Wisłą przyjdzie nam pewnie jeszcze długo poczekać, warto krok po kroku zacząć je budować już teraz. KOMENTARZ Czas na ekspansję JACEK CZERNIAK dyrektor zarządzający Departamentu Klientów Globalnych Citi Handlowy olskie firmy mają potencjał P do ekspansji zagranicznej. Produkty i marki, jakie oferują, wielokrotnie są na światowym poziomie i mogą zawalczyć nimi o rynki zagraniczne. Świat powoli wychodzi z recesji, więc ceny akwizycji na rynkach są atrakcyjne, a wiele z polskich przedsiębiorstw podobnie jak rodzima gospodarka przeżyły ostatnie burzliwe lata we względnym spokoju. Dzięki temu dysponują odpowiednimi środkami finansowymi i są przygotowane do tego, by myśleć o wyjściu za granicę. Trzeba nam tylko większej wiary w siebie, bo czasem sami siebie postrzegamy gorzej, niż oceniają nas inni. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, na polskim rynku finansowym występuje relatywnie łatwy dostęp do kapitału, który zapewnia między innymi stabilny sektor bankowy. Dzięki temu przedsiębiorcy nie powinni narzekać na brak kapitału na działalność zagraniczną, ale wyzwaniem pozostaje niski poziom mobilności Polaków. Dlatego z mojej perspektywy czasem lepiej na początku skupić się na bliższych nam rynkach Europy Środkowo- -Wschodniej, bo są choćby bliższe nam kulturowo czy też mają zbliżone ramy prawne. Biznesy na rynkach odległych nie są nastawione na wysokie zyski w perspektywie roku czy dwóch, ale w dłuższej, dlatego wymagają dużej cierpliwości i konsekwencji. Polscy przedsiębiorcy mają również możliwość czerpania z doświadczeń globalnych graczy. Nasz bank, wykorzystując swoją międzynarodową obecność, pomaga zaistnieć polskim przedsiębiorcom za granicą w ramach programu Emerging Market Champions. Tylko w III kwartale tego roku obsługiwaliśmy polskich klientów w 15 krajach, m.in. w Emiratach Arabskich, Kanadzie, Chile, Norwegii, Kazachstanie czy Rosji. Zachęcamy też międzynarodowe firmy do inwestowania w Polsce i staramy się pokazywać zalety inwestycji na naszym rynku. Wielu naszych klientów, przyjeżdżając do Polski, nie zna jej jeszcze, ale szybko przekonują się, że mają do czynienia z nowoczesną i szybko rozwijającą się gospodarką, którą charakteryzuje wysoka jakość i efektywność pracy.

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 XI Ilona Antoniszyn-Klik: Bardzo podoba mi się ten błysk w oku przedsiębiorców, którzy kupują zagranicznego konkurenta z siecią sprzedaży. wiceminister gospodarki REKLAMA 29082

XII PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Stare marki mogą po Ilona Antoniszyn-Klik wiceminister gospodarki Społeczeństwo to obecnie nasz topowy towar eksportowy. Polacy, którzy wyjechali pracować za granicę w ostatnich latach, to zupełnie inna jakość niż ci, którzy wyjechali w XIX wieku i od których wzięły się tzw. polish jokes. Bartosz Drabikowski wiceprezes PKO Banku Polskiego Teraz Polska ma swoje nie 5 minut zielonej wyspy, ale 15. Teraz właśnie możemy wygrywać wizerunkowo nie tylko przez rząd, ale także sektor prywatny. Przedsiębiorcy też mogą tę dobrą nowinę ponieść na Zachód. Marcin Celejewski wiceprezes Polskich Kolei Państwowych Polskość sama w sobie się nie przebije na rynku, także wewnętrznym. Trzeba to podlać Europą, stworzyć miks: polskość-tradycja plus europejska innowacja. I ta synteza niech będzie nową polskością. Nawet brand pamiętający czasy Zygmunta Augusta może przebić się na biznesowe szczyty. Byleby nie podbijać świata pustymi hasłami Krzysztof Żarnotal prezes PWPW Polskość i historia obecnie, w oczach zagranicznych klientów, świadczy o naszej wiarygodności i reputacji, skraca ścieżki, dodaje zaufania. Nasze story mówi samo za siebie i mówi dobrze. Wojciech Szpil prezes Totalizatora Sportowego Nie ograniczajmy się tylko do sfery produkcyjnej na rynek wewnętrzny. Nie zamykajmy się w schemacie lokalnej strategii. W polskich markach drzemie dużo większy potencjał. Karol Jedliński k.jedlinski@pb.pl 22-333-99-21 Niby tam zimno, nieco szaro, ludzie mówią w niezrozumiałym języku. A jednak niejeden kraj i firma marzą o dogonieniu Finlandii. Ten sentyment przebijał się też w wypowiedziach uczestników debaty Polskie marki, zorganizowanej pod egidą Pulsu Biznesu. llona Antoniszyn- -Klik, wiceminister gospodarki, słusznie zauważyła, że percepcja i sukces marek idzie z góry, od państwa. Najpierw był pomysł na Finlandię, dopiero potem rozbłysła Nokia. Marka Polska ma już ponad tysiąc lat, ale wciąż jesteśmy na początku budowania naszej globalnej pozycji w nowym porządku świata. I tu mamy fiński wzór, pozycjonowanie się nie jako kraju oferującego tanie usługi czy niskie koszty produkcji. Kluczem jest proponowanie nowego spojrzenia na rozwiązanie problemów globalnych, wyzwań przyszłości. Tu chcemy zakotwiczyć wyjaśniała wiceminister. Grzegorz Nawacki g.nawacki@pb.pl 22-333-97-94 Problem z nową Finlandią polega na tym, że samo opakowanie, nawet pod najpiękniejszym hasłami nie zamydli oczy żadnemu poważnemu inwestorowi czy wyrobionym konsumentom. Papeteria żyje Prowadzący debatę Grzegorz Nawacki, wicenaczelny Pulsu Biznesu, pytał nieco prowokacyjnie: Czy firmy z długą historią mogą być innowacyjne i nowoczesne? Może ich czas przemija? Tym wywołał do tablicy Wojciecha Piecucha, wiceprezesa Poczty Polskiej, założonej w połowie XVI w. przez Zygmunta Augusta. Już na wstępie zastrzegł, że o ciężarze 450-letniego osadzenia w historii nie ma mowy. Można zapytać w podtekście, czy usługi pocztowe jako takie się nie kończą. Nie, transformują się w cyfrową stronę. Czasem też rzeczywistość zaskakuje jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie drugą młodość i duże wzrosty notuje sprzedaż papeterii. Przy czym z badań wynika, że pocztę ceni się nie za ceny, lecz za jakość, pewność. I to jest nasze pierwsze przykazanie. A historia pomaga, daje nam wsparcie. Skoro istniejemy tyle lat, nie dzieje się to przypadkiem. W swoich początkach poczta królewska była nowoczesna nawet jak na dzisiejszą perspektywę: miała pełny outsourcing usług i stawiała na ekspansję międzynarodową, obsługując m.in. przesyłki do Włoch wyjaśniał wiceprezes Poczty Polskiej. Zakładnicy fałszu Ekspansja to termin, który dla menedżerów innej historycznej instytucji PKO Banku Polskiego jest codziennością. PKO działa dziś z rozmachem i fantazją godną swojego założyciela Józefa Piłsudskiego. Jednocześnie, jak zapewniał Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP, polski bank szybuje w rejony, o których nikomu w zeszłym wieku się nie śniło. Polskości nie trzeba chować, trzeba ją wykorzystywać. Z dumą. Mamy swój wiek, ale nie obrastamy pajęczyną. Obecnie PKO BP to jeden z liderów in-

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 XIII nowemu LATA LECĄ, AMBICJI PRZYBYWA: Polskie firmy z historycznymi korzeniami nie są skazane na zgrzebność. Tak jak na marginalizację nie jest skazany naród z ponadtysiącletnią historią przekonywali uczestnicy debaty Polskie marki, zorganizowanej przez Puls Biznesu. [FOT. MW] nowacji w Europie. Wprowadziliśmy do swojej oferty wiele technologicznych i produktowych nowinek. Tak więc to nie tylko intensywna kampania marketingowa, ale także świetny produkt. Bo nie ma nic gorszego niż napompowana marka, pusta, fałszywa od środka przestrzegał Bartosz Drabikowski. W przypadku Polskich Kolei Państwowych zarzut o pustych obietnicach może być wyjątkowo trafny. Może, ale nie musi. Marcin Celejewski, wiceprezes PKP, przyznawał: jesteśmy zakładnikami złego wizerunku, budowanego latami. I spieszył z wyjaśnieniami, zapewniając, że także poczciwe koleje wjadą w końcu na nowe tory. Tylko zanim zostanie to zareklamowane publicznie, PKP musi wykonać żmudną pracę u podstaw. Olej na stacji Sam PR nie pomoże, jeśli nie skończymy strukturalnych zmian, nie dowieziemy obietnicy nowej jakości. To się tyczy każdej marki. Pamiętajmy jednak, że w przewozach pasażerskich zarządzamy obecnie jedynie spółką PKP Intercity, odpowiedzialną za 13 proc. ruchu pasażerskiego. Ponadto szykujemy debiut giełdowy PKP Cargo, jednego z europejskich liderów w swoim segmencie. Lada miesiąc ogłosimy też projekty innowacyjne w skali Europy mówił Marcin Celejewski, zapewniając, że jego spółka wjedzie na stację Finlandia. PKP podążają tam, gdzie już rozgościł się m.in. Lotos. Jeszcze kilkanaście lat temu był to lokalny gracz o nie najciekawszych perspektywach. Spółka postawiła jednak wszystko na jedną kartę, zgodnie z zasadą: co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dziś Lotos coraz śmielej ćwiczy mięśnie w towarzystwie globalnych gigantów. Postawiliśmy niegdyś na jeden topowy produkt. Oleje silnikowe, nasz rynkowy i technologiczny sukces, dały nam szansę przeniesienia siły produktu na markę. Potem był program 10+. Efekt? Przez ostatnich 5-6 lat nasza marka 5-krotnie zwiększyła wartość, przebijając miliard złotych powiedziała Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR Grupy Lotos. Świat bez coli Wojciech Szpil, prezes Totalizatora Sportowego, według wielu ma pracę ideał. Kieruje przecież monopolistą w swojej kategorii. Jego zdaniem, takie postawienie sprawy to zaledwie jedna strona księżyca. Druga jest taka, że monopolista czy nie, wciąż walczy o te same pieniądze z tych samych portfeli. A więc musi starać się nie mniej niż inne polskie marki. Patrząc globalnie, to walczymy z automatami o niskich wygranych, kasynami, ale także impulsowymi produktami, takimi jak lizaki, batoniki czy gumy do żucia. Także naszą zagwozdką jest zdanie: jak na rynku, gdzie masz monopol, wygrać jeszcze więcej. Sami, jako społeczeństwo, wygrywamy coraz więcej, też poprawiamy swoją markę, pokazując się Europie z innowacyjnej strony analizował prezes Totalizatora Sportowego. Z taką oceną zgodził się Krzysztof Żarnotal, prezes Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW), dla którego innowacyjność jest kluczem w procesie reindustrializacji Europy. W PWPW założyliśmy, że jeśli nie chcemy być biernym obserwatorem zmian, musimy być w forpoczcie innowacji. Dzięki opatentowanym rozwiązaniom potrafimy już pokonać światowych potentatów w prestiżowych przetargach. Porzuciliśmy maskę wyspecjalizowanego zakładu poligraficznego na rzecz integratora technologicznego. Podobną drogą idą inne ambitne, polskie marki, któraś z nich zostanie globalnym liderem. Wierzę w to. Tak jak wyobrażam sobie świat bez marki Coca-Cola tłumaczył Krzysztof Żarnotal. 11 lewarków Z czym zatem polskość ma zapukać do świata? Hasłami, oby nie pustymi. Zaproszeni goście zaproponowali 11 kluczowych pojęć, wokół których powinno budować się markę spod flagi biało-czerwonej. To m.in. innowacyjność, kreatywność, solidność, dyscyplina, ale też jakość, odpowiedzialność oraz witalność. Także twórcze napięcie, przekora, indywidualizm. Tę wyliczankę zgrabnym rymem podsumował Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP. Taki lewarek dla naszych marek stwierdził menedżer. Jowita Twardowska dyrektor ds. komunikacji i CSR Grupy Lotos Komunikowanie polskości marki za granicą nie jest wcale łatwe, ale nie jest niewykonalne. Działamy na europejskim rynku, nie mamy polska w nazwie, ale czujemy się polscy do szpiku. To nasz atut. Ireneusz Piecuch wiceprezes Poczty Polskiej Kiedyś akcje w stylu Teraz Polska to był lekki falstart. Dopiero teraz mamy np. czołowych producentów okien czy autobusów na świecie. Tym się chwalmy. Moi koledzy spoza Polski widzą nasz sukces gospodarczy dużo lepiej niż my.

XIV PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Dariusz Kacprzyk: Tradycja jest dla mnie pewnym zobowiązaniem i skłania do podjęcia próby zbudowania przynajmniej ułamka tego, co zostało zrobione w okresie międzywojennym. prezes Banku Gospodarstwa Krajowego REKLAMA 29079

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 XV Dariusz Poniewierka: Agencje kredytów eksportowych zaczynają zajmować się nie tylko przejęciem ryzyka, ale organizacją finansowania eksportu. prezes KUKE REKLAMA 29084

Pięć kluczy do przysp XVI PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 prezes PKP Jakub Karnowski: Patriotyzm rozumiem jako czas nadrabiania zapóźnień. Aby być gotowym na duży krok, trzeba zrobić tysiące małych. To jest filozofia, którą wspieram, a sprzeciwiam się myśleniu: nie zajmujmy się małymi rzeczami, tylko wymyślmy cudowną receptę, która odmieni nasze życie, firmę i kraj mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP Tomasz Siemieniec e.siemieniec@pb.pl 22-333-99-99 Puls Biznesu : Mamy za sobą sześć lat rządów PO- -PSL. Ostatnie dane o produkcji sprzedanej pokazują wzrost o 20 proc. w Polsce i 8 proc. w UE. PKB wzrósł o blisko 20 proc. Mamy zatem spore sukcesy. Z czego wynikają i co warto wykorzystać z przeszłości, żebyśmy biegli szybciej od reszty? Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP: To są bardzo dobre wyniki, ale jeśli porozmawiamy z ludźmi na ulicy, to w wielu wypadkach nie zauważymy zadowolenia z tych osiągnięć. Dlaczego? Nadal mamy niski punkt startu, wciąż doganiamy lepiej rozwinięte kraje. Zamożność Greka, Hiszpana, nie mówiąc o Niemcach, z którymi Polacy lubią się porównywać, jest wciąż znacznie większa i to mimo że wzrost gospodarczy był tam mniejszy lub nawet ujemny. Słowem, społeczeństwo nie widzi tych zmian, choć mamy powody do dumy, bo ten wzrost osiągnęliśmy przecież wspólnym wysiłkiem. Zmiany są np. w relacjach administracja przedsiębiorcy. Formułując oceny, warto spojrzeć na niezależne międzynarodowe rankingi pokazujące, jak zmieniała sie pozycja naszego kraju w ciągu ostatnich lat, np. Eu ge niusz Twa róg e.twa rog@pb.pl 22-333-97-01 w zakresie prowadzenia biznesu. Polska wyraźnie w nich awansuje. Patrząc chłodnym okiem: jest to także zasługa administracji. Ale subiektywnie wielu Polaków tego nie odczuwa. To wynika z naszych rosnących oczekiwań. Widzę też taki paradoks: Polacy niezbyt dobrze oceniają działanie administracji, a z drugiej strony liczą na to, że urzędy załatwią za nich ich sprawy. Polskie malkontenctwo? Powinniśmy się cieszyć z osiągnięć, ale też nie spoczywać na laurach. Nie czekajmy na wielkie, przełomowe wydarzenie, które z dnia na dzień wszystko zmieni. Tylko systematyczny rozwój i praca każdego dnia mogą przynieść poprawę. Z perspektywy czasu będzie też widoczna jej skala. Taktyka małych kroków? Aby być gotowym na duży krok, trzeba zrobić tysiące małych. To jest filozofia, którą wspieram, a sprzeciwiam się myśleniu: nie zajmujmy się małymi rzeczami, tylko wymyślmy cudowną receptę, która odmieni nasze życie, firmę i kraj. Ewolucja zamiast rewolucji. Co zatem należy zmienić? Podczas inauguracyjnej debaty cyklu Patriotyzm gospodarczy pozwoliłem sobie przedstawić pięć obszarów zmian umożliwiających osiągnięcie 5-procentowego wzrostu gospodarczego. Te obszary to deregulacja, obniżenie kosztów energii, niskie stopy procentowe, wzrost zaufania społecznego i innowacyjność. W zakres deregulacji wchodzą wszystkie te zmiany, których wdrożenie zwiększy konkurencyjność naszej gospodarki, w tym otwierające dostęp do różnych zawodów od taksówkarzy po szeroko rozumiany wymiar sprawiedliwości. Jesteśmy spętani biurokracją. Widzę to dobrze na przykładzie własnego banku. Trzeba mozolnie krok po kroku wyswobadzać się z tego gorsetu krępującego swobodę ruchów obywatelom i przedsiębiorstwom. Kolejny obszar to obniżenie kosztów energii. Dla przedsiębiorców, głównie ze sfery wytwórczej, koszty energii są najważniejszą pozycją po kosztach pracowniczych. Zdrowy mix energetyczny oparty na węglu, energii odnawialnej oraz gazie łupkowym czy też energii atomowej nie tylko powinien zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne, ale również doprowadzić do obniżenia cen energii, aby można było w pewnym sensie przeprowadzić reindustrializację Polski. Potrzebujemy więcej nowoczesnych fabryk, gdzie będą wytwarzane zaawansowane technologicznie produkty, takie jak pociągi bydgoskiej Pesy czy autobusy podpoznańskiego Solarisa. Trzecia kwestia to koszty finansowe. I tu dochodzimy do stóp procentowych. Gdyby udało się obniżyć koszty energii i utrzymać niski koszt finansowania, to firmy otrzymałyby znaczny zastrzyk finansowy, który można by wykorzystać na kolejne inwestycje czy też sukcesywne powiązane ze wzrostem wydajności podwyższanie wynagrodzeń pracowników. To znów mogłoby zwiększyć poziom oszczędności i konsumpcji prywatnej. Czwarty obszar pożądanych zmian to kwestia zaufania międzyludzkiego. Badania prowadzone od lat przez prof. Czapińskiego pokazują, że jego brak ciąży na relacjach społecznych w Polsce i nie tylko powoduje zwiększanie kosztów funkcjonowania wspólnoty, ale spowalnia wzrost gospodarki. Jak to zmienić? Trzeba zacząć przede wszystkim od modelu funkcjonowania szkoły. Musimy zmienić sposób edukacji z odtwórczego na kreatywny, aby szkoła nie była miejscem odtwarzania formułek i definicji, dostępnych nie tylko w podręcznikach, lecz w całym wszechświecie internetu. Praca grupowa, prowadzenie dialogu, poszukiwanie

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 XVII Grzegorz Górski: Obserwujemy patriotyzm i nacjonalizm przekonanie, że wszystko sami zrobimy, nie potrzebujemy inwestorów zagranicznych, bo zawsze można wydać polecenie państwowej spółce. Politycy próbują nagiąć ekonomię, zamiast tak zmienić regulacje, by opłacało się inwestować. prezes GDF Suez Energia Polska pieszenia że zupełnie nowe pomysły odpadają w prekwalifikacji. Promujemy rozwiązania quasi-innowacyjne. Czy to brak wiary w innowacyjność przedsiębiorców? W innowacjach ryzyko jest wyższe niż w standardowych projektach, więc trudno się dziwić, że administracja podchodzi do tego zagadnienia ostrożnie. Powinniśmy się cieszyć z osiągnięć, ale też nie spoczywać na laurach. Nie czekajmy na wielkie, przełomowe wydarzenie, które z dnia na dzień wszystko zmieni. Tylko systematyczny rozwój i praca każdego dnia mogą przynieść poprawę. Arbitralnie została rozstrzygnięta kwestia OFE. Zdaniem jednych, to działanie obniżające dług publiczny, do czego dochodzi reguła wydatkowa, a co pozwoli nam przenieść się do innej ligi w UE. Druga strona twierdzi, mówiąc w skrócie, że chodzi o skok na kasę. Czy jest coś pośrodku tych skrajnych opinii? Dość późno uświadomiliśmy sobie, że w praktyce zaciągamy kredyt, który służy do finansowania, z grubsza, dwóch strategii inwestycyjnych: zakupu obligacji skarbu państwa i inwestycji w akcje firm notowanych na giełdzie. Pierwsza strategia z definicji przynosi stratę, druga jest bardzo ryzykowna. Cały czas mówię o inwestycji opartej na długu. To jest działanie nieracjonalne. Byłoby zasadne, gdyby nie zaciągać długu, tylko finansować te strategie z oszczędności. Przysłowie mówi, że nie należy żałować róż, gdy płoną lasy. W sytuacji gdy grozi nam katastrofa finansów publicznych, trzeba poświęcić OFE. Jest to jednak działanie doraźne. Średnio- i długoterminowo musimy obniżać koszty funkcjonowania państwa oraz pracować nad wzrostem dochodu narodowego, aby w horyzoncie 20 lat jego średnie tempo nie było mniejsze niż 4-5 proc. Czy są miejsca, gdzie można zaoszczędzić, ale nie kosztem inwestycji? Nie ma cudownych recept. Trzeba zacząć od drobnych oszczędności, pamiętając, że przychody w najbliższych 2-3 latach gwałtownie nam nie wzrosną. kompromisowych rozwiązań muszą być immanentną częścią procesu wychowawczego, bo czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Mniej definicji, więcej wspólnego działania. Te cechy są niezbędne w dorosłym życiu. Ostatni element to innowacyjność. Tu widzę dwa czynniki, których nie ma w Polsce. Pierwszy to kult przedsiębiorczości występujący w USA, gdzie przedsiębiorca nie jest osobą podejrzaną, ale kimś, kto tworzy wartość dodaną i daje pracę innym ludziom. Drugi ważny na amerykańskim rynku czynnik to możliwość popełnienia błędu. Innowacyjność idzie drogą prób i błędów. Możesz ponieść porażkę, ale to nie jest koniec świata. Możesz się podnieść i zacząć od nowa. Korzystasz z nauki na błędach, które popełniłeś, i masz drugą szansę. U nas porażka w biznesie często staje się brzemieniem, które długo się dźwiga. Przy takiej kulturze biznesowej trudno o innowacyjność. Brak eksperymentowania jest zabójczy dla gospodarki. Co zatem zmienić? Nową jakość mogłyby wnieść duże firmy. Doszliśmy do etapu, na którym polskie duże grupy kapitałowe mogą tworzyć sieć współpracy z innowacyjnymi przedsiębiorcami i wynalazcami. Stratę 5 mln zł na jednym innowacyjnym projekcie wielki gracz pokryje zyskami z innego, udanego. Kolejna sprawa to industrializacja wynalazków, czyli patentowanie nowych rozwiązań. Dla wynalazców to droga przez mękę, a dla wielkiej firmy to tylko jeden z procesów. W nowej perspektywie unijnej pieniądze na innowacje będą rozdzielane na projekty działające już od minimum trzech lat, co oznacza, Jak Polska będzie wyglądać w 2020 r.? Nie oczekuję gwałtownego przyspieszenia, ale mam nadzieję, że nadchodzące sześć lat powinno być lepsze niż miniona sześciolatka, m.in. dlatego, że jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia ostatnich lat. Chciałbym, aby pięć czynników wzrostu wytworzyło synergię, która przełoży się na zamożność i zadowolenie Polaków.

XVIII PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Go China, Go Africa, Jarosław Bełdowski wiceprezes BGK Po upadku pewnego banku świat się zmienił, trzeba płacić z góry. Pomożemy w tym, ale przedsiębiorcy muszą do nas pukać, stukać i wysyłać e-maile. I przychodzić wcześnie, a nie już z gotowym kontraktem, bo BGK nie jest instytucją charytatywną, tylko musi działać zgodnie z wszelkimi zasadami rzemiosła bankowego. Jacek Czerniak dyrektor Departamentu Klientów Globalnych Citi Handlowy To moment, w którym polscy przedsiębiorcy powinni myśleć o wyjściu za granicę. Mamy wysoką jakość, niskie koszty pracy, a świat jest w recesji, więc ceny akwizycji są niskie. Trzeba nam tylko większej wiary w siebie, bo czasem sami siebie postrzegamy gorzej, niż oceniają nas inni. Ilona Antoniszyn-Klik wiceminister gospodarki Instrumenty wspierające polskie firmy w ekspansji muszą dogonić biznes, idealnie byłoby, gdyby były szybsze niż eksporterzy. Jeśli nie chcemy przegapić tego momentu, a to najbliższe dwa lata musimy stworzyć system wsparcia pierwszych ruchów firm za granicą, który będzie łatwo dostępny i stosunkowo tani. Dariusz Poniewierka prezes KUKE Zanim się otworzy oddziały, trzeba zdobyć rynek od strony sprzedażowej. Podstawą sukcesu będzie produkt, ale trzeba budować brand, żeby Polska nie kojarzyła się tylko z postaciami historycznymi. To pomoże polskim eksporterom i inwestorom. Rząd ma pomysł na brak dostępu do długoterminowego kapitału, który wstrzymuje ekspansję firm. Trzeba je tylko wyleczyć z braku wiary w siebie i małej mobilności. Tylko i aż Małgorzata Grzegorczyk m.grzegorczyk@pb.pl 22-333-98-56 Złota 44. 50. piętro, od sufitu do podłogi szkło. Pałac Kultury i Nauki jest na wyciągnięcie ręki i wygląda jak Big Ben. I w londyńsko-dżentelmeńskim stylu rozpoczyna się debata Pulsu Biznesu o polskich markach na świecie. Prowadzący uprzejmie zauważa, że jeszcze kilka miesięcy temu polscy przedsiębiorcy zazdrościli niemieckim kolegom latającym za Angelą Merkel, a dziś to powoli także u nas standard. Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki, kiwa głową z uśmiechem. Ale brytyjski dziennikarz to nie lord, polski tym bardziej. Okazuje się więc, że polskie firmy rodzimej marki się wstydzą i wolą podpisywać produkty made in EU. Po co więc akcja Made in Poland? Wiceminister trzyma klasę i uśmiech nie schodzi z jej twarzy. Nie ma co jeździć za granicę bez produktu. Najlepiej świadczą o nas towary na półkach. Tylko gdy najnowszej generacji gra komputerowa bawi kilkanaście milionów ludzi na świecie, mogę powiedzieć, że mamy dobry produkt. Akcja Made in Poland to wsparcie działań biznesu, tworzenie spójnego przekazu, czym jest polski produkt: to połączenie dobrej ceny z jakością ponad oczekiwania wyjaśnia Ilona Antoniszyn-Klik. I zdradza sekret sprzedawcy nieruchomości. Żeby dobrze sprzedać, trzeba mówić o nieruchomości gorzej, niż jest faktycznie. Wtedy klient przychodzi i mówi: O, tu jest lepiej i tam lepiej. Tak jest z polskimi produktami: na świecie panuje mniemanie, że są postsocjalistyczne, gorsze, a my przyjeżdżamy ze światowej klasy wyrobami. Przeskakujemy oczekiwania klienta twierdzi wiceminister gospodarki. Jak agencja nieruchomości, to Ameryka, jak Ameryka, to duch rywalizacji, a jak rywalizacja, to sport. I przypomina się myśl Moniki Piątkowskiej, dziś członka zarządu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która kilka lat temu walczyła o inwestycje dla Krakowa: Gdyby branding był dyscypliną sportową, to wejście na podium w kraju nie byłoby problemem dla miast. Gdyby takie zawody zorganizować za granicą, miasta miałyby problem z dotarciem do podium. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Monika Piątkowska tłumaczy, że to było dawno i nieprawda. Przez ostatnie lata dokonaliśmy sporego postępu i dziś nasz obraz jest zapóźniony w stosunku do rzeczywistości. I tu jest spore pole do popisu: co zrobić, żeby ten wizerunek nie był zapóźniony, żeby firmy z dumą przedstawiały się: jesteśmy z Polski, kraju

PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 XIX Go Outside Monika Piątkowska członek zarządu PAIIZ Polskie firmy doskonale same sobie radzą za granicą. Przy niewielkim wsparciu administracji jesteśmy w stanie przyspieszyć ten proces kilkudziesięciokrotnie. Musimy postawić na mocne rozpoznawalne marki. Łukasz Boroń prezes PKP Cargo Trzeba stawiać na czempionów, firmy dobre w tym, co robią, a nie na takie, które tylko ze wsparciem mogą podjąć ekspansję. To są ambasadorowie Polski, tak jak ambasadorem Szwecji jest IKEA, a Niemiec Mercedes. Tomasz Misiak przewodniczący rady nadzorczej i główny akcjonariusz Work Service PIERWSZY KROK W CHMURACH: Przedstawiciele polskich firm, które rozpychają się za granicą lub pomagają w tym innym, mówili o swoich dylematach i bolączkach, a szefowie i wiceszefowie rządowych agencji zapewniali, że zrobią wszystko, żeby uchylić im nieba. Trzymamy za słowo. [FOT. MW] Przedsiębiorcom brakuje wiedzy, że można sięgnąć poza Polskę. Zamiast programów Go China czy Go Africa, proponuję program Go Outside. Potrzebujemy też KUKE 2.0 i BGK 3.0, które zagwarantują firmom kapitał. kreatywnych ludzi, dobrych produktów mówi Monika Piątkowska i przypomina, jak Polskę scharakteryzował (prawie dekadę temu!) guru od budowania marek narodowych Wally Olins: twórcze napięcie. I napięcie zaczyna rosnąć. Do debaty wkracza biznes. Tomasz Misiak, szef rady nadzorczej Work Service co prawda na początku wzrusza się, bo prowadzący przypomina mu, jak zaplanował ekspansję w 2003 r. Ale kiedy już przełknie łzy wiadomo: czas upływa i nic go nie zatrzyma, a przez te dziesięć lat zbudował niezłe imperium zaczyna budować twórcze napięcie. Zawsze porównuję możliwości polskiej i amerykańskiej firmy. Nasza trafia na trzydziestoparomilionowy rynek. Amerykańska 300-milionowy. Jeśli produkt się wstrzeli w USA, przedsiębiorca staje się na tyle bogaty, że może podbijać świat. Dlatego polskie firmy muszą zrozumieć, że rynek UE jest dla nich. Polacy muszą się nauczyć partnerstwa i kooperacji, pozyskiwać partnerów przez wejścia kapitałowe i zakładanie wspólnego biznesu. To nasz model biznesowy, który dziś sprawdza się najlepiej, lepiej niż kozackie podejście i próba walki z nieznanym rynkiem przekonuje Tomasz Misiak. Podobnie na zagraniczne tory wjeżdża z giełdowym dopalaczem PKP Cargo. Np. w Niemczech jest duży sentyment do narodowych marek i producent stolarki, który jeździ toyotą, jest źle postrzegany. Gdy stanęliśmy wobec dylematu, jak rosnąć dalej: organicznie czy przez akwizycje, doszliśmy do wniosku, że powinniśmy przejąć lokalne zespoły, żeby nas postrzegano jako swoich. Większość kolei państwowych ma te same problemy co my 5-10 lat temu: ogromne uzwiązkowienie, zmieniające się zarządy i strategie, balon zadłużenia, który ciągnie je w dół, dlatego porwanie się na takiego przewoźnika jest ryzykowne. Będziemy się przyglądać małym prywatnym przewoźnikom lokalnym, którzy udowodnili, że potrafią wygrywać z narodowymi zapowiada Łukasz Boroń, prezes PKP Cargo. I nagle robi się ciemno jak w tunelu. Stop klatka! Nie można nagrywać! A przecież debatę będą chciały obejrzeć tysiące. Niezapowiedziana przerwa wszystkim gościom się podoba, zamawiają kawę, herbatę, ale zanim rozejdą się każdy ze swoim smartfonem, na wszystkie strony sali, kontynuują rozmowę. Bardzo mi się podoba ten błysk w oku przedsiębiorców, którzy kupują zagranicznego konkurenta z siecią sprzedaży wyznaje wiceminister Ilona Antoniszyn-Klik. Niby tak, ale z tymi przejęciami łatwo nie jest, bo ani na studiach ekonomicznych, ani na MBA nikt nie uczy, jak policzyć przejęcie. A jeszcze większy jest problem długoterminowego kapitału. Bank nie. Giełda nie. Private equity nie, bo za pięć lat będą chcieli wyjść z inwestycji. Chciałbym, żeby mój syn przejął firmę deklaruje Tomasz Misiak. Jacek Czerniak z Citi Handlowego podkreśla, że z tym długoterminowym kapitałem w Polsce wcale nie jest tak źle. Dariusz Poniewierka, prezes KUKE, wtrąca, że o ile na tym zarobi ubezpieczy wszystko, ale obawia się, że może pojawić się problem, bo inwestycje polskich firm za granicą to eksport miejsc pracy. Okazuje się, że tak nie jest w Work Service dzięki zagranicznym akwizycjom pracuje o 200 osób więcej. I zaczyna się dyskusja: czy warto się sprzedać Chińczykom, i jacy oni są sprytni, że kupują brandy z udziałami w rynku, no ale oni mogliby palić w piecu pieniędzmi. I nagle oświeca wszystkich znów jest prąd! Prezes KUKE uświadamia Tomasza Misiaka, że jedyne źródło długoterminowego kapitału siedzi obok niego. Wywołany do tablicy Jarosław Bełdowski, wiceprezes BGK, opowiada, jak to dzięki Famurowi i kontraktowi na 50 mln zł w Meksyku BGK stworzył wygodny instrument dla eksporterów, i składa obietnicę. Cały czas myślimy o nowych produktach, jeśli tylko dostrzeżemy, że możemy wprowadzić coś nowego, zrobimy to zapewnia Jarosław Bełdowski. Prezes KUKE nie chce być gorszy i obiecuje KUKE2.0. Agencje kredytów eksportowych zaczynają zajmować się nie tylko przejęciem ryzyka, ale organizacją finansowania eksportu. Taką rolę naszej korporacji widzimy w najbliższych latach mówi Dariusz Poniewierka. Jednak nawet najlepsze warunki stworzone przez rząd to tylko otwieranie drzwi. Za tym musi iść strategia i konsekwencja. A nie idzie, choć by być skutecznym na rynkach odległych trzeba o to walczyć nie rok czy dwa, ale dłużej. Jest też bariera mobilności. Trudno dziś znaleźć w Polsce zespół ludzi, którzy na dwa lata pojadą do Indii mówi Jacek Czerniak. I tego brakuje polskim przedsiębiorcom: odwagi, wiedzy, że mają doskonały produkt, którym miło zaskoczą świat, mobilności. Sprzedajmy firmom Let s go outside! proponują uczestnicy debaty. A za oknem mgła i PKiN nie wygląda jak Big Ben, bo go nie widać. I wcale nie chce się wychodzić.

XX PULS BIZNESU, 28 LISTOPADA 2013 Andrzej Klesyk: Trzeba zmniejszyć liczbę studentów. Nie myślmy jednak, że od razu będziemy w stanie wykształcić elity. Trzeba wysyłać młodych ludzi poza Polskę i znaleźć taki system, żeby chcieli wracać. prezes PZU REKLAMA 29083