Pyszne, aromatyczne i lekko słodkie curry z kurczakiem, czerwoną soczewicą, pomidorami, melonem i chipsami z marchewki. Gotowe curry podałam w wydrążonym melonie, którego część użyłam do przygotowania potrawy. Ciekawie się prezentuje i smakuje obłędnie Polecam 4 pojedyncze piersi z kurczaka 150 g czerwonej soczewicy 1 puszkę krojonych pomidorów bez skóry (400 g) 1 marchewka 1/3 serka Apetina -Papaja i curry (opcjonalnie) 1/4 małego melona (cały ważył 900 g) 1 cebula 3 ząbki czosnku 1 szklanka bulionu drobiowego 350 g mleka kokosowego 80 g zielonej pasty curry świeży imbir (około 4 cm) 1 płaska łyżka kurkumy 2 łyżki sosu rybnego ciemny sos sojowy olej do smażenia (około 3-4 łyżek) 2 łyżki soku z limonki 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie) sól Chipsy z marchewki: 1 mała marchewka odrobina oleju Piersi kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę.
Soczewicę gotujemy według przepisu na opakowaniu i odcedzamy. Na dużej patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pokrojone piersi z kurczaka, posiekaną cebulę, pokrojoną w kostkę marchewkę, starty na małych oczkach imbir i kurkumę. Delikatnie solimy, mieszamy i smażymy. Pod koniec smażenia wrzucamy drobniutko posiekany czosnek. Następnie wlewamy bulion, dodajemy pastę curry, sos rybny, serek, pomidory (razem z zalewą), drobno pokrojony miąższ melona i mleko kokosowe. Gotujemy na malutkim ogniu około 8 minut. Dodajemy ugotowaną soczewicę, sok z limonki i mieszamy. W razie potrzeby curry możemy zagęścić mąką ziemniaczaną, którą rozrabiamy z odrobiną wody i pomału wlewamy ciągle mieszając. Całość doprawiamy sosem sojowym. Gotowe curry ozdabiamy chipsami z marchewki i podajemy z ryżem. Chipsy z marchewki: Marchewkę myjemy, obieramy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Kroimy na cienkie plasterki i delikatnie smarujemy olejem. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie solimy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 C. Smacznego Kolejna moja potrawa inspirowana kuchnią tajską. Tym razem jest to sałatka z kurczakiem, czerwoną papryką, jajkami i makaronem polana słodko-kwaśnym sosem tamaryndowym i podana w liściach sałaty. Wyjątkowo smaczna i aromatyczna. Polecam 2 piersi z kurczaka 1 cebula
plasterek masła 2 łyżki oleju 2 łyżki sosu sojowego kawałeczek chili 1/2 średniej papryki czerwonej 200 g makaronu Czaniecki w kształcie ryżu 4 jajka 2 łyżki posiekanej kolendry 2 łyżki soku z limonki sałata sól Sos mandarynowy: 4 łyżki wody 4 łyżeczki pasty tamaryndowej 2 łyżki sosu rybnego 4 łyżki cukru trzcinowego 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Na patelni rozgrzać masło z olejem, dodać pokrojone w kostkę piersi z kurczaka i sos sojowy. Mieszając, lekko przyrumienić. Następnie dodać drobno posiekaną cebulę i chili. Przysmażyć i odstawić. Ugotować makaron, odcedzić i przelać zimną wodą. Jajka ugotować na twardo. Paprykę czerwoną posiekać. Do miseczki wrzucić zawartość patelni, dodać makaron, drobno pokrojone jajka, paprykę, posiekaną kolendrę i sok z limonki. Wszystko wymieszać i doprawić solą. Sos mandarynowy: Wszystkie składniki przełożyć do rondelka. Gotować na małym ogniu, często mieszając, aż sos się zredukuje i będzie miał konsystencję syropu. Gotową sałatkę nałożyć na umyte i osuszone liście sałaty i polać przygotowanym sosem tamaryndowym. Smacznego
Ta zupa to moja wariacja na temat kuchni tajskiej, podana w skorupce kokosa. Kokos nie rozłupał się idealnie równo, ale to też ma swój urok Zupa jest aksamitna, aromatyczna i rozgrzewająca z dodatkiem mleka kokosowego, curry, grzybów mun i makaronu w kształcie ryżu. Spróbujcie 100 g makaronu Czarniecki w kształcie ryżu 1 litr bulionu drobiowego kawałek imbiru (około 1/2 kciuka) 1 cebulka 500 g dyni (zważonej bez skóry i pestek) 2 ząbki czosnku 300 ml mleka kokosowego 1 łyżka sosu rybnego 15 g grzybów mun 1 marchewka 4 łyżeczki czerwonej pasty curry 3-4 łyżki sosu sojowego Grzyby moczymy w gorącej wodzie przez 15 minut. Odcedzamy i kroimy w cienkie paseczki. Zalewamy wodą i gotujemy przez około 10 minut. Makaron gotujemy, odcedzamy i przelewamy zimną wodą. Cebulkę siekamy i szklimy na odrobinie oleju. Dodajemy posiekany imbir, czosnek, pokrojoną w kostkę dynię, marchewkę i chwilę podsmażamy. Zawartość patelni przekładamy do garnka, dolewamy bulion, gotujemy do miękkości i miksujemy. Dolewamy mleko kokosowe, sos sojowy, sos rybny, pastę curry i mieszamy. Dodajemy ugotowane grzyby mun i gotujemy przez około 5 minut. Doprawiamy solą lub sosem sojowym. Gotową zupę podajemy z makaronem w kształcie ryżu.
Smacznego Jajka zięcia to potrawa kuchni tajskiej. Są to ugotowane, a następnie usmażone w głębokim tłuszczu jajka z sosem tamaryndowym. Dlaczego jajka zięcia? Teorii na temat pochodzenia nazwy jest wiele. Prawdopodobnie tajskie matki podają je swoim przyszłym zięciom jako przestrogę, że jeśli skrzywdzą ich córki, to z ich klejnotami rodzinnymi zrobią to samo Ile w tym prawdy? Nie wiem W każdym bądź razie potrawa jest naprawdę smaczna! 4 jajka 3 szalotki 2 papryczki chili 2 gałązki kolendry 1 łyżka sosu rybnego 2 łyżki cukru palmowego (można użyć trzcinowego) 1/3 szklanki oleju 2 łyżki wody 2 łyżeczki pasty tamaryndowej 1. Jajka gotujemy i obieramy. W woku rozgrzewamy olej i smażymy w nim jajka. Co jakiś czas odwracamy je, aby równo się zrumieniły. Wyjmujemy i przekrawamy wzdłuż na pół. 2. Szalotki kroimy w piórka i smażymy na złoty kolor w oleju po jajkach. Przekładamy na papierowy ręcznik. 3. Chili kroimy w paseczki i wrzucamy na ten sam gorący olej, tylko na kilka sekund. Wyjmujemy i również przekładamy na papierowy ręcznik. 4. Do rondelka wlewamy wodę, dodajemy pastę tamaryndową, sos rybny i cukier. Gotujemy na małym ogniu, często mieszając, aż sos zgęstnieje. 5. Jajka przekładamy na talerz, posypujemy usmażoną szalotką i chili.
Smacznego Wszystko polewamy sosem i posypujemy posiekaną kolendrą.