Barbara Murawska Aby dziecko chciało czytać Nikogo nie trzeba przekonywać, że umiejętność czytania jest jednym z podstawowych warunków rozwoju człowieka. Często jednak rodzice i nauczyciele mają kłopot z namówieniem dziecka do czytania. Co zatem zrobić, żeby nasze dziecko chętnie sięgało po książki? Co robić, aby kontakt z książką stał się źródłem przyjemności? Nie ma oczywiście uniwersalnej recepty. Możemy jednak podjąć działania, które będą zachęcały dzieci do kontaktu z książką. Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że czytamy z dwóch powodów: aby znaleźć potrzebne informacje oraz dla przeżycia literackiego. Bruno Bettelheim, wybitny psychoanalityk, twierdzi, że czytanie powinno zaspokoić potrzeby emocjonalne dziecka. Najważniejsze jest to, że tekst ma moc przekazywania magicznych znaczeń. Jak radzi zatem ten badacz wpływu lektury, a zwłaszcza baśni, na rozwój dziecka, należy dostarczać dziecku wielu możliwości kontaktu z bogatą, różnorodną lekturą. Wybieramy książki Odpowiedź na pytanie, co to jest bogata i różnorodna lektura nie jest łatwe. W księgarniach jest w tej chwili mnóstwo wydawnictw dla dzieci kuszących walorami edytorskimi. Techniki wydawnicze umożliwiają wydanie pięknych, bajecznie kolorowych, kuszących szatą graficzną i różnymi gadżetami, ale niekoniecznie wartościowych literacko książek. Wiele wydawnictw to tłumaczenia z innych języków, niestety czasami zaskakująco nieudolne, pełne błędów językowych. Takich jednak stosunkowo łatwo uniknąć przy zakupie. Wystarczy przejrzeć książkę w sklepie i przeczytać kilka fragmentów. Przy wyborze lektury dla dzieci najlepiej kierować się kilkoma prostymi zasadami. Po pierwsze wybierać wydawnictwa zgodne z zainteresowaniami dzieci, po drugie jednak szukać klasyki wydawnictw dla dzieci, po trzecie szukać sprawdzonych autorów, po czwarte wybierać literaturę w miarę różnorodną, tak, aby w dziecięcej bibliotece była literatura piękna, ale również popularnonaukowa. Joanna Papuzińska, autorka książek dla dzieci i wielka znawczyni literatury dla dzieci, radzi, aby lektury, z którymi kontaktuje się dziecko, były starannie dobrane. Proponuje rodzicom wybór tekstów nazwany Księgi pierwsze (Papuzińska 2007, str. 31-50). Dla
najmłodszych czytelników zaleca antologie wierszy dla dzieci, których wybór pozostawia rodzicom i bibliotekarzom. Jednak sugeruje, by zawierały znane i uznane dzieła klasyków literatury dziecięcej. Do rozwijania kontaktów z książką proponuje spis lektur, który nazywa Siedmioksiągiem. W jego zakresie wyróżnia siedem obszarów tematycznych. Pierwszy to Księga natury, czyli literatura zarówno piękna jak i popularnonaukowa poświęcona przyrodzie. Drugi, nazwany przez Papuzińską Biblia pauperum, ma zapewnić kontakt z dziełem, które przekazuje podstawowe wartości kultury chrześcijańskiej. Trzeci to Baśnie, legendy, mity, które wprowadzą dziecko w świat różnych kultur, ale przede wszystkim pozwolą poznać świat wartości. Czwarty to Opracowania związane z polską tradycją i kulturą, tradycją i obyczajem. Te wydawnictwa, jak pisze Papuzińska, pozwolą dziecku poznać kulturę własnego kraju, zaakceptować ją i na tej podstawie budować własną tożsamość. Piąty obszar to Księga czasu, która wprowadzi dziecko w świat dziejów Polski, pokaże wydarzenia historyczne poprzez opowieści narracyjne. Szósty to Encyklopedia techniki lub leksykon wynalazków i wynalazców. Siódmy obszar nazwała Papuzińska Dziecinna książka kucharska, czyli kuchnia pełna cudów. Ma on zawierać dziecięce przepisy kulinarne, są to teksty, które maja charakter tekstów użytkowych. Jak sama autorka pisze, można dyskutować, czy rzeczywiście taki zakres lektur gwarantuje dobre wejście w świat książki. Jest to jednak zapewne interesująca propozycja. Miejmy nadzieję, że wypełni mapę zainteresowań dziecka. Nie można ich zignorować, bo właśnie one są gwarancją motywacji do samodzielnego czytania. Pozwólmy zatem dzieciom na czytanie różnych tekstów. Jeśli mają ochotę, mogą czytać komiksy, objaśnienia i wszelkie napisy w grach komputerowych, instrukcje do gier i zabawek, gazety codzienne i czasopisma. Są to zwykle sytuacje, gdy chęć uczestniczenia w zabawie lub chęć zdobycia informacji na jakiś temat, wymusza czytanie. To pierwszy krok do poszukiwań nowych tekstów na interesujący temat i tworzenie sytuacji rozwijania umiejętności czytania. Jest to zatem sytuacja, kiedy dziecko jest niewątpliwie zmotywowane do czytania. Motywujemy do czytania Jednym z podstawowych czynników koniecznych do tego, aby dziecko czytało, jest motywacja. Właściwie można powiedzieć, że bez pozytywnego nastawienia dziecka do tej aktywności, nie można mówić o czytaniu. Jeśli dziecko samo nie będzie chciało czytać, możemy jedynie wymusić czytanie
w zaaranżowanych przez nas sytuacjach, a przecież nie o to chodzi. Pierwszą lekturą, po którą samodzielnie sięgnął mój syn, był dodatek do Gazety Wyborczej. Nazywał się Wysokie Obroty i prezentował najnowsze modele samochodów, precyzyjnie opisując ich techniczne parametry. Było to dosyć dawno, dodatek już nie ukazuje się, natomiast techniczne zainteresowania mojego syna oraz zamiłowanie do czytania pozostały. Inny znany mi młody człowiek rozpoczął karierę samodzielnego czytania od żartów Masztalskiego. Lektura niezbyt odpowiednia dla dziecka, ale spełniła swoje zadanie. To doświadczenie pozwoliło rozwinąć technikę czytania i stało się początkiem sięgania po literaturę i poszukiwania samodzielnych doświadczeń czytelniczych. Inną okolicznością, która powoduje, że dziecko chętnie sięga po książkę jest kontakt z rodzicami. Czytamy razem Wspólny, dziecka i rodziców, kontakt z książką to sytuacja niezwykle pożądana dla rozwoju dziecka. Po pierwsze, daje okazję do poznawania przez dziecko świata, tego opisanego w książkach i tego uzupełnianego odpowiedziami na pytania stawiane przez dziecko rodzicom. Po drugie, pozwala na wspólne przeżywanie losów bohaterów literackich. Daje możliwość wspólnej interpretacji zachowań innych i uczenia się reagowania na wywołane emocje. Niewątpliwie jest to sytuacja, z której korzyści mogą czerpać również rodzice. To niepowtarzalna okazja do poznania własnego dziecka, śledzenia jego wrażliwości i pomagania mu w rozwoju emocjonalnym. Po trzecie, to sytuacja, w której dziecko buduje poczucie bezpieczeństwa. Doświadczenie bliskości w czasie wspólnego czytania, może być tym, czego najbardziej oczekuje nasza córka czy syn. Jeśli te spotkania będą przebiegały w ciepłej, miłej atmosferze, to tym bardziej dziecko będzie ich pragnęło. Te pozytywne doznania staną się w przyszłości podstawą do samodzielnego sięgania po lekturę. Warto zdać sobie sprawę z faktu, że zdarza się, iż sami stwarzamy sytuacje, które powodują, że dziecko nigdy nie znajdzie przyjemności w czytaniu. Bardzo często rozczarowani niewielkimi postępami naszego dziecka w nauce czytania zmuszamy go do głośnego, codziennego wykonywania tej czynności. Najczęściej jest to zadanie przekraczające jego możliwości z prostego powodu. Dziecko ma prawdopodobnie kłopoty w czytaniu spowodowane jakimiś mniej lub bardziej zdefiniowanymi deficytami. Zatem uczenie go czytania przez samo czytanie, które go męczy, irytuje, staje się przeszkodą nie do pokonania, mija się z celem. Jest to
zapewne sytuacja, która wymaga trafnej diagnozy i opracowania indywidualnego programu wspierającego rozwój dziecka. Nie wyklucza to oczywiście czytania dziecka w ogóle. Może ono polegać na czytaniu wspólnym, czytaniu cichym, z nastawieniem przede wszystkim na korzystanie z tekstu lub czytaniu wyrazów w czasie zabawy. Każde dziecko ma prawo do własnej linii rozwoju. Być może potrzebuje więcej czasu niż jego rówieśnicy, by zacząć czytać. Pozwólmy mu na to. Nie rezygnujmy jednak z czytania dziecku w dobrej, pełnej akceptacji dla dziecka, atmosferze. Inna sytuacja, nie sprzyjająca pozytywnemu nastawieniu dziecka do czytania to ta, kiedy nasze ambicje każą zmuszać dobrze czytające dziecko do czytania wtedy, gdy ono nie ma na to ochoty. Warto pamiętać, że każdy przymus w tej materii działa na niekorzyść budowania pozytywnego nastawienia do czytania. Budujemy kulturę czytania Budowanie kultury czytania w domu to bardzo dobry punkt wyjścia do realizacji naszego pragnienia, aby dziecko chciało czytać. Jeśli dziecko przebywa w środowisku, gdzie czytanie książek jest częstym sposobem spędzania czasu wolnego, z pewnością samo chętniej sięgnie po książki. Jeśli jest świadkiem sytuacji, w których domownicy sięgają po książki, aby rozwiązać jakiś problem, szukają w nich potrzebnych informacji, to istnieje prawdopodobieństwo, że sami będą tak postępować. Jeśli natomiast czytanie spostrzegane jest jako mało atrakcyjny sposób spędzania czasu, to nie powinniśmy liczyć na inne zachowanie ze strony naszego dziecka. Elementem kultury czytania jest obecność książek w domu. Nie muszą to być książki własne domowników, ale mogą być wypożyczone z biblioteki. Łatwiej wtedy po tę książkę sięgnąć. Niekoniecznie po to, by od razu czytać, ale po to, by choćby ją przejrzeć, zobaczyć ilustracje, zorientować się, o czym jest. Jeśli dziecko uzna ją za interesującą, z czasem rozpocznie czytanie. Ważne są także książki dla dzieci i książki własne dziecka. Dziecko powinno mieć świadomość, że książka jest czymś potrzebnym i atrakcyjnym, czasami może sprawić więcej przyjemności, niż najbardziej atrakcyjna zabawka. Otaczanie się książkami, wiele godzin spędzanych na czytaniu to nie wszystkie elementy budowania kultury czytania. Mówiliśmy już o czytaniu razem z dzieckiem, natomiast chciałabym podkreślić konieczność czytania dziecku. Czytajmy zatem dziecku tak długo, jak ono tego potrzebuje. To nie ważne, że już
samo potrafi sprawnie czytać. Tak wspólnie spędzony czas jest mu niezbędny nie tylko do nabywania i rozwijania umiejętności czytania, ale do prawidłowego rozwoju. Co zatem robić, aby dziecko chciało czytać? To tylko kilka rad, z których mogą Państwo skorzystać. Z całą pewnością można ich sformułować o wiele więcej. Bibliografia: J. Papuzińska (2007), Dziecięce spotkania z literaturą, Wyd. Centrum Edukacji Bibliotekarskiej, Informacyjnej i Dokumentacyjnej, Warszawa.