Kto by pomyślał? Czy to w ogóle jest możliwe? Przecież jeszcze kilka lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że polskie produkty mogą z powodzeniem skutecznie zaistnieć na krajowym, ba nawet na międzynarodowym wolnym rynku usług komunikacji miejskiej. Fot. man-mn.com gorący temat MAREK SIECZKOWSKI Ekspert ds. public relations w transporcie publicznym Dobre bo nasze Przyzwyczajeni przez wiele lat do autobusów marki Ikarus czy tramwajów chorzowskiego Konstalu z niecierpliwością czekaliśmy na zachodnie pojazdy. Czy słusznie? Okazuje się, że polskie produkty mogą jednak zawojować rynek. Kto nie słyszał o ostatnim kontrakcie bydgoskiej PESY, której pociągi będą jeździć wkrótce po niemieckich torach? A sukcesy Solarisa, którego autobusy zawojowały światowe rynki? Przyjrzyjmy się zatem polskim produktom dokładniej autobusom, trolejbusom, tramwajom i pociągom, o których z dumą możemy powiedzieć, że są nasze. Komunikacja zmienia oblicze Komunikacja miejska zmienia swoje oblicze, to fakt. Na ulicach pojawiają się coraz częściej nowoczesne autobusy, w których klimatyzacja czy udogodnienia dla osób niepełnosprawnych (tak zwana niska podłoga ) stały się standardem. Na tory wyjeżdżają ergonomiczne tramwaje, które cicho i szybko, w połączeniu z systemem sterowania ruchem, dowożą nas do celu podróży. W Warszawie powstaje druga linia metra, dzięki czemu stolica pod względem kręgosłupa komunikacyjnego próbuje dogonić europejskie metropolie. Transport szynowy przeżywa odrodzenie kolej coraz bardziej wpisuje się w system komunikacyjny polskich miast. Co skłoniło włodarzy do postawienia na komunikację miejską? Bez wątpienia zalety zbiorowego transportu pasażerskiego są coraz bardziej odczuwalne i doceniane. Nikogo już nie trzeba przekonywać do tego, że jednym pojazdem komunikacji miejskiej jednorazowo można przewieźć dziesiątki, jeżeli nie setki osób. Przekładając to na zajętość terenu, emisję CO 2, a więc na aspekty ekologiczne, okazuje się, że pociągi, tramwaje i autobusy są najefektywniejszym sposobem przemieszczania się. Biorąc pod uwagę wzrost liczby ludności w miastach, a więc coraz większe zatłoczenie na ulicach, trzeba szukać rozwiązań zapobiegających zakorkowywaniu się poszczególnych aglomeracji. Co więcej, systemy transportu publicznego muszą się przecież rozrastać, aby sprostać zapotrzebowaniu mieszkańców. Niewątpliwie, inwestycje w komunikację miejską nabrały tempa pod wpływem funduszy Unii Europejskiej, jak również ogłoszenia miejsca rozgrywek Mistrzostw Europy w piłce nożnej 2012, o czym mogliśmy przeczytać w poprzednim numerze Komunikacji Publicznej. Otwartość miast na zmiany w komunikacji miejskiej przyczyniła się do zwiększenia zainteresowania tym rynkiem największych firm, producentów pociągów, tramwajów i autobusów, jak również przedsiębiorstw zajmujących się modernizacją infrastruktury. A warto podkreślić, że nie jest to mały rynek. Skoro w samej Warszawie jest prawie 1500 autobusów i blisko 200 tramwajów, to nietrudno wyobrazić sobie wartości kontraktów, o jakie można rywalizować. A weźmy pod uwagę, że tylko w Polsce liczba miast obsługiwanych przez komunikację miejską wynosi około 265. Jest więc o co walczyć. A poza granicami? PESA kontrakt stulecia w Warszawie, kontrakt życia w Niemczech Kto wie, że historia PESY sięga aż 1851 roku? A kto ma świadomość, że PESA jeszcze kilkanaście lat temu była kolejowym zapleczem technicznym o nazwie Zakłady Napraw Taboru Kolejowego w Bydgoszczy? Tak, jeszcze nie tak dawno spółce, będącej w strukturach Polskich Kolei Państwowych, groziło bankructwo. Dziś ta sama firma jest nie tylko czołowym dostawcą taboru tramwajowego i kolejowego w Polsce, ale również na całym świecie. Przyjrzyjmy się zatem, jak osiągnęła ona światowy sukces 15
Europejski producent pociągów również rozpoczął produkcję pojazdów w Polsce. W 2007 roku w wydzierżawionej od PKP hali montażowej rozpoczyna się produkcja pociągów FLIRT, które w ramach pierwszego zlecenia otrzymanego z Polski jeżdżą już w barwach Kolei Mazowieckich. Pierwsze kontrakty oznaczały konieczność wybudowania 14 pociągów FLIRT (10 dla Mazowsza i 4 dla Śląska). Zakład w Siedlcach został więc stworzony z myślą o lokalnym rynku, jednak ze względu na brak kolejnych zamówień fabryka produkuje pojazdy również dla klientów spoza regionu. Do tej pory powstało tam 71 pociągów. 16 Najbardziej przełomowe zmiany nastąpiły w 2001 roku. Wtedy to firma stała się podmiotem prywatnym. Wtedy to rozpoczęto również budowę autobusu szynowego o nazwie Partner. To właśnie na jego bazie powstała później cała seria różnych konstrukcji. Wtedy to wreszcie zmieniono nazwę na dzisiejszą. Trzy lata trzeba było czekać na pierwsze efekty. W 2004 roku spółka dostarczyła pierwszy szerokotorowy autobus szynowy dla kolei ukraińskich. W tym samym czasie spółka wyprodukowała pierwszy skład dla warszawskiej WKD (EZT EN95). Kolejny rok to zwycięstwo w przetargu na dostawę nowych tramwajów dla Elbląga. W 2009 roku kolejny przełom polska spółka wygrywa największy przetarg na dostawę nowoczesnych tramwajów w Europie. Dzięki temu 186 nowych, niskopodłogowych i klimatyzowanych pojazdów typu SWING sukcesywnie wjeżdża już na stołeczne tory. Nowoczesne i ekologiczne pojazdy mają możliwość rekuperacji energii, a więc odzyskiwania jej podczas hamowania. Dzięki rozwiązaniom wprowadzonym przez polskich inżynierów tramwaj ten ma również możliwość przemieszczania się nawet bez zasilania z trakcji elektrycznej. W 2013 roku będzie komplet na stołecznych torach, wszystkie będą obsługiwać pasażerów w Warszawie. Kontrakt opiewa na niebotyczną wręcz kwotę 1,5 mld zł. Największym kontraktem bydgoskiej PESY jest jednak dostawa pociągów dla niemieckich kolei Deutshe Bahn. Nie tak dawno, bo we wrześniu 2012 roku, podczas międzynarodowych targów transportowych Innotrans w Berlinie polska spółka zawarła swoją największą transakcję, zlecenie nie mające precedensu w historii polskiej gospodarki. Wartość podpisanej umowy może wynieść nawet 1,2 mld euro. Ramowe porozumienie zakłada dostawę do 120 jedno- i dwuczłonowych pojazdów mogących rozwijać prędkość do 120 km/h oraz jedno-, dwui trzyczłonowych pociągów, które mogą jeździć o 20 km/h szybciej. Umowa obowiązuje do grudnia 2018 roku (z możliwością przedłużenia o dwa lata) i jeżeli strona niemiecka zdecyduje się na zakup taboru przewidzianego w umowie, to na niemieckie tory wyjedzie 470 pociągów typu Link. PESA komunikacja publiczna
Fot. www.pesa.pl wchodzi więc na prestiżowy niemiecki rynek dostarczając pojazdy Link dla największego niemieckiego przewoźnika Deutsche Bahn Regio AG. Solaris czyli Polak potrafi! Kto nie zna zielonego jamnika? To znak rozpoznawczy największego polskiego producenta pojazdów dla komunikacji miejskiej. Zielony jamnik jest długi jak autobus, ma krótkie łapki jak niskopodłogowy pojazd, niewiele je, więc powoduje oszczędności na paliwie oraz jest zielony tak jak ekologiczny jest Solaris. Pomysłodawczyni znaku, Solange Olszewska, mówi jeszcze o wierności zielonego jamnika, podkreślając rolę utrzymywania pozytywnych relacji z klientami w biznesie. To właśnie m.in. dzięki tym cechom Solaris jest dziś najlepszym przykładem na to, że polskie firmy skutecznie konkurują z największymi graczami na rynku komunikacji miejskiej. Jeszcze kilka lat temu Solaris Bus & Coach była rodzinnym przedsięwzięciem, przedstawicielem niemieckiej marki Neoplan w Polsce. Przełomowym momentem wpływającym na dzisiejszy obraz firmy był rok 1995. To właśnie wtedy Krzysztof Olszewski, właściciel firmy, stanął do przetargu na dostawę niskopodłogowych autobusów miejskich do Poznania. Okazało się, że został zwycięzcą, a więc dostawcą 72 pojazdów. Aby zrealizować zamówienie wystarczyło jedynie zbudować zakład produkcyjny w okolicach Poznania. To przesądziło o dalszych losach i umiejscowieniu firmy. Dziś Solaris to czołowy producent autobusów, trolejbusów i tramwajów, znany i ceniony w całej Europie. Od momentu uruchomienia produkcji w 1996 roku firma wyprodukowała ponad 8000 pojazdów, które jeżdżą po drogach 24 krajów, między innymi: Polski, Austrii, Czech, Danii, Estonii, Grecji, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Norwegii, Portugalii, Szwajcarii, Szwecji czy nawet Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jednym z większych kontraktów była dostawa w 2005 roku 130 przegubowych autobusów (Solaris Urbino 18) do Berlina w ramach zwycięskiego przetargu, który był największym tego typu w całej Europie w 2004 roku. Tym samym polska firma stała się największym zagranicznym dostawcą autobusów w Niemczech! O wyborze zadecydowała wysoka jakość produktów, niebotyczna niezawodność, o współczynniku sięgającym 99-100 procent ekonomiczność i konkurencyjna cena. Co ciekawe, wszystkie pojazdy wyposażono w berliński pakiet, czyli klimatyzację całej przestrzeni pasażerskiej, dwie ręcznie odchylane rampy przy pierwszych i drugich drzwiach, lodówkę dla kierowcy autobusu, elektroniczny system informacji pasażerskiej, system wideomonitoringu przestrzeni pasażerskiej i wiele innych udogodnień. Mało kto wie, ale to właśnie producent z Bolechowa pod Poznaniem, jako pierwszy w Europie, zaproponował klientom niskopodłogowy autobus miejski z seryjnie produkowanym napędem hybrydowym. Napęd ten to połączenie technologii tradycyjnego silnika spalinowego Diesla z silnikami elektryczny- Otwartość miast na zmiany w komunikacji miejskiej przyczyniła się do zwiększenia zainteresowania tym rynkiem największych firm, producentów pociągów, tramwajów i autobusów, jak również przedsiębiorstw zajmujących się modernizacją infrastruktury 17
Fot. Solaris Bus & Coach Komunikacja miejska zmienia swoje oblicze, to fakt. Na ulicach pojawiają się coraz częściej nowoczesne autobusy, w których klimatyzacja czy udogodnienia dla osób niepełnosprawnych (tak zwana niska podłoga ) stały się standardem mi. Korzyści są bardzo odczuwalne: zmniejszenie zużycia paliwa od 15 do 30 procent, redukcja emisji szkodliwych gazów oraz mniejszy hałas na zewnątrz i wewnątrz pojazdu, co ma niebagatelne znaczenie dla komfortu podróżowania. Co więcej, autobus taki hamuje silnikami elektrycznymi, pracującymi w tym czasie jako generatory prądu, dzięki czemu energia powstająca podczas hamowania jest magazynowana w specjalnych bateriach, a autobus wymaga rzadszej wymiany tarcz i okładzin hamulcowych. Od dnia premiery w 2006 roku przewoźnicy z pięciu państw: Francji, Niemiec, Norwegii, Szwajcarii i Polski zamówili już 85 tego typu pojazdów. W 2009 roku Solaris postanowił wejść na nowy rynek. Mając doświadczenie w produkcji autobusów i trolejbusów firma postanowiła wybudować tramwaj! Oficjalna inauguracja odbyła się podczas międzynarodowych targów TRAKO w Gdańsku. Pierwszy chętny MPK w Poznaniu zamówił 45 niskopodłogowych wagonów. Czy Solaris podbije również serca klientów z branży transportu szynowego? Czy kolejnym krokiem będą pociągi? na ulice Poznania. Kontrakt ten był bezpośrednią przyczyną decyzji koncernu MAN o uruchomieniu fabryki autobusów w Tarnowie Podgórnym pod Poznaniem w 1997 roku. Pierwsze autobusy zjechały z linii produkcyjnej już rok później. Dziś wytwarzanie ich przebiega dwuetapowo: szkielety i elementy podwozia powstają w zakładach w Starachowicach, a w Poznaniu wykonuje się montaż końcowy. Do tej pory w ten sposób powstało 12 tysięcy pojazdów. Największy kontrakt MAN-a w Polsce obejmował 100 niskopodłogowych autobusów przegubowych dla Warszawy, po wygraniu przetargu w 2001 roku. Koncern zamierza kontynuować walkę o polskiego klienta, z nadzieją patrzy również na wschodnie rynki. Obecnie rozwija paletę produkowanych w polskich fabrykach MAN autobusów, w których oprócz pojazdów o długości: 10,5; 12; 13,8; 14,8; 18 i 18,75 metra wykonywane są także pojazdy z napędem CNG w wersjach podmiejskich i wykonane według specjalnych zamówień. Być może wkrótce będą produkowane tu pojazdy spełniające normy Euro6. 18 MAN podejmuje rękawicę i także buduje się pod Poznaniem Okazuje się, że nie tylko polskie firmy zdobywają krajowe i zagraniczne rynki komunikacji miejskiej. Polscy przewoźnicy, gminy i miasta są równie łakomym kąskiem dla międzynarodowych potentatów. Przykładem jest firma MAN. Pierwsze autobusy dla polskich klientów firma dostarczyła w 1995 roku. 50 niskopodłogowych pojazdów trafia Stadler wygrywa przetargi dla Kolei Mazowieckich Czołowy europejski producent pociągów również rozpoczął produkcję pojazdów w Polsce. W 2007 roku w wydzierżawionej od PKP hali montażowej rozpoczyna się produkcja pociągów FLIRT, które w ramach pierwszego zlecenia otrzymanego z Polski jeżdżą już w barwach Kolei Mazowieckich. Pierwsze kontrakty oznaczały konieczność wybudowania komunikacja publiczna
14 pociągów FLIRT (10 dla Mazowsza i 4 dla Śląska). Zakład w Siedlcach został więc stworzony z myślą o lokalnym rynku, jednak ze względu na brak kolejnych zamówień fabryka produkuje pojazdy również dla klientów spoza regionu. Do tej pory powstało tam 71 pociągów, a w chwili obecnej budowane są przegubowe zespoły trakcyjne GTW dla holenderskich przewoźników Arria Netherlands i Connexxion SAN oraz dla włoskiego Sistemi Territoriali, jak również pociągi FLIRT o podwyższonym standardzie dla czeskiego LEO Express czy szerokotorowe dla estońskiego Eletriraudtee. Wagony dla drugiej linii metra dostarczy Siemens 35 pociągów (210 wagonów) dla drugiej linii warszawskiego metra to bardzo prestiżowy kontrakt. W szranki stanęli więc czołowi dostawcy pojazdów z całego świata, łącznie z Rosjanami i Francuzami, którzy obsługują już pierwszą trasę podziemnej kolejki. Zwycięzcą został Siemens. Choć pierwsze dziesięć składów produkowane jest w wiedeńskim oddziale koncernu, to większość pojazdów powstanie jednak w halach Newagu w Nowym Sączu. Będą to sześciomodułowe, jednoprzestrzenne (nowość w warszawskim metrze) składy, w których zastosowano cztery pary drzwi o szerokości 1400 mm, umieszczone, jak w dotychczas stosowanych, równolegle po obu stronach wagonu. Choć druga linia metra w Warszawie wciąż jest w budowie i nieustannie spotyka przeszkody na swojej drodze, to pasażerowie nowe pociągi Siemensa zobaczą już pod koniec 2012 roku. Z zaplanowanej puli pojazdów piętnaście składów przeznaczonych zostanie do wzmocnienia pierwszej linii. Dzięki Siemensowi Warszawa będzie pierwszym miastem na świecie, które będzie oferować pasażerom komunikacji miejskiej podróż wagonami Inspiro. To pod względem zużycia energii jedna z najnowocześniejszych konstrukcji metra na świecie. Jej koncepcja bazuje na integracji lekkich materiałów, z których produkowane są dziś wagony z nowoczesną technologią napędową. Pozwala to nie tylko zaoszczędzić energię, ale również po okresie eksploatacji w całości poddać zastosowane materiały procesowi recyklingu. Coraz lepiej Pomimo coraz większego kryzysu gospodarczego w Europie komunikacja miejska rozwija się coraz lepiej. Nic dziwnego, że rynek ten staje się areną walki międzynarodowych koncernów. Niezmiernie cieszy fakt, że polskie przedsiębiorstwa skutecznie walczą nawet z największymi dostawcami. Sukcesy Solarisa czy PESY, jak również innych firm, są dowodem na to, że w Polsce potrafimy produkować nowoczesne, ekologiczne, niezawodne i tanie pojazdy komunikacji miejskiej. Co więcej, nasz rynek jest na tyle atrakcyjny, że przyciąga duże koncerny, które właśnie w Polsce postanawiają rozpocząć produkcję. Ale najważniejsze jest to, że obraz komunikacji miejskiej się zmienia, a standard oferowanych usług jest coraz wyższy. Dzięki temu, my, pasażerowie możemy szybciej i wygodniej dojechać w upatrzone miejsca. Okazuje się, że nie tylko polskie firmy zdobywają krajowe i zagraniczne rynki komunikacji miejskiej. Polscy przewoźnicy, gminy i miasta są równie łakomym kąskiem dla międzynarodowych potentatów 19