Prawda, schemat pojciowy i wiat

Podobne dokumenty
W kwestii zwizku pomidzy filozofi umysłu a naukami empirycznymi. Karol Polcyn

Bazy danych. Plan wykładu. Zalenoci funkcyjne. Wykład 4: Relacyjny model danych - zalenoci funkcyjne. SQL - podzapytania A B

KLASYCZNE ZDANIA KATEGORYCZNE. ogólne - orzekaj co± o wszystkich desygnatach podmiotu szczegóªowe - orzekaj co± o niektórych desygnatach podmiotu

Bazy danych Podstawy teoretyczne

Programowanie Obiektowe

Odpowied na zarzuty Ksidza Profesora Andrzeja Maryniarczyka 1

Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

Temat: Programowanie zdarzeniowe. Zdarzenia: delegacje, wykorzystywanie zdarze. Elementy Windows Application (WPF Windows Presentation Foundation).

Gramatyki regularne i automaty skoczone

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

WYKŁAD 12. Wzorce projektowe czynnociowe State Mediator

6.2. Baza i wymiar. V nazywamy baz-

Bazy danych. Plan wykładu. Podzapytania - wskazówki. Podzapytania po FROM. Wykład 5: Zalenoci wielowartociowe. Sprowadzanie do postaci normalnych.

obsług dowolnego typu formularzy (np. formularzy ankietowych), pobieranie wzorców formularzy z serwera centralnego,

EPI 17/18 Podsumowanie. Paweł Łupkowski

Bazy danych. Plan wykładu. Proces modelowania i implementacji bazy danych. Elementy ERD. Wykład 2: Diagramy zwizków encji (ERD)

Planowanie adresacji IP dla przedsibiorstwa.

WYKŁAD 9. Wzorce projektowe czynnociowe Observer Visitor

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

INSTRUKCJA WYPEŁNIENIA KARTY PROJEKTU W KONKURSIE NA NAJLEPSZY PROJEKT

Twierdzenia ekstremalne teorii plastycznoci

Bazy danych. Plan wykładu. Proces modelowania i implementacji bazy danych. Elementy ERD. Wykład 2: Diagramy zwizków encji (ERD)

1) Grafy eulerowskie własnoci algorytmy. 2) Problem chiskiego listonosza

stopie szaro ci piksela ( x, y)

Równowano modeli oblicze

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

Wprowadzenie do logiki Zdania, cz. III Język Klasycznego Rachunku Predykatów

Dlaczego matematyka jest wszędzie?

Czy zen jest filozofi?

Temat: Algorytmy zachłanne

Ex pumice aqua. Paweł Łuków

Metodydowodzenia twierdzeń

Program Sprzeda wersja 2011 Korekty rabatowe

ZPKSoft. Kreator dokumentów. Wstp. Przeznaczenie. Definicje

INFORMATYKA a FILOZOFIA

WYKŁAD 10. Wzorce projektowe czynnociowe Command Strategy

O niezbdnoci filozofii analitycznej

Eksplikacja i destrukcja pojcia znaczenia wyrae w filozofii XX wieku

INTUICJE. Zespół norm, wzorców, reguł postępowania, które zna każdy naukowiec zajmujący się daną nauką (Bobrowski 1998)

O metafizycznym fundamentalizmie

Uchwała Nr XXVIII/266/2008 Rady Miejskiej w Jarocinie z dnia 16 czerwca 2008 r.

Sposoby przekazywania parametrów w metodach.

DECYZJA. Warszawa, dnia 31 marca 2006 r. GI-DEC-DS-106/06

DDK /04/VP Warszawa, 02 czerwca 2004 r.

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

Bazy danych. Plan wykáadu. Zale*noci funkcyjne. Wykáad 4: Relacyjny model danych - zale*noci funkcyjne. A B

Wojciech Drzewiecki SYSTEMY INFORMACJI GEOGRAFICZNEJ

WYJCIOWE WYMAGANIA Bdce podstaw do przygotowania oferty. ul. Kociuszki Radziejów tel , faks

Np. Olsztyn leży nad Łyną - zdanie prawdziwe, wartość logiczna 1 4 jest większe od 5 - zdanie fałszywe, wartość logiczna 0

5. Rozważania o pojęciu wiedzy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Wstp. Warto przepływu to

Na podstawie art pkt 1 w zw. z art. 239 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Ordynacja podatkowa (tekst jednolity Dz. U. z 2005r. Nr 8, poz.

ELEMENT SYSTEMU BIBI.NET. Instrukcja Obsługi

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

Instrukcja obsługi programu MechKonstruktor

D E C Y Z J A. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

11. Zagadnienia granic poznania II

O W I A D C Z E N I E

Na podstawie art. 14a 1 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. - Ordynacja podatkowa (tekst jednolity Dz. U. Nr 8, poz. 60 z 2005r. ze zm.

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

DECYZJA. Warszawa, dnia 23 sierpnia 2004 r. GI-DEC-DS-172/04

Hare a-horgana-timmonsa argument przeciwko deskryptywizmowi

PROCEDURY REGULACYJNE STEROWNIKÓW PROGRAMOWALNYCH (PLC)

Temat: Technika zachłanna. Przykłady zastosowania. Własno wyboru zachłannego i optymalnej podstruktury.

Matematyka ETId Elementy logiki

zdefiniowanie kilku grup dyskusyjnych, z których chcemy odbiera informacje, dodawanie, usuwanie lub edycj wczeniej zdefiniowanych grup dyskusyjnych,

Rozmaito umysłów (w odpowiedzi Robertowi Piłatowi)

Dlaczego potrzebujemy podmiotowoci?

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Andrzej Wiśniewski Logika II. Materiały do wykładu dla studentów kognitywistyki. Wykład 14. Wprowadzenie do logiki intuicjonistycznej

PROWIZJE Menad er Schematy rozliczeniowe

PREZENTACJA DZIAŁANIA KLASYCZNEGO ALGORYTMU GENETYCZNEGO

Wstęp do logiki. Kto jasno i konsekwentnie myśli, ściśle i z ładem się wyraża,

Ku wolności jako odpowiedzialności

Andrzej Wiśniewski Logika II. Wykłady 10b i 11. Semantyka relacyjna dla normalnych modalnych rachunków zdań

CZY WARTO MIE AUTO NA SPÓŁK Z PRACODAWC?

DECYZJA. Warszawa, dnia 4 padziernika 2004 r. GI-DEC-DS-208/04

1. Komisarz wyborczy przyjmuje zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego dokonywane przez:

4. Zagadnienie prawdy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga?

Projektowanie i analiza zadaniowa interfejsu na przykładzie okna dialogowego.

Standardy kształcenia dla kierunku studiów: Kulturoznawstwo A. STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA

RACHUNEK ZDAŃ 7. Dla każdej tautologii w formie implikacji, której poprzednik również jest tautologią, następnik także jest tautologią.

ZAŁOŻENIA FILOZOFICZNE

Andrzej Wiśniewski Logika I Materiały do wykładu dla studentów kognitywistyki. Wykład 10. Twierdzenie o pełności systemu aksjomatycznego KRZ

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA

KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI

Filozofia I stopień. Dokumentacja dotycząca opisu efektów kształcenia dla programu kształcenia dla kierunku Filozofia dla I stopnia studiów

Logika Stosowana. Wykład 1 - Logika zdaniowa. Marcin Szczuka. Instytut Informatyki UW. Wykład monograficzny, semestr letni 2016/2017

Andrzej Wiśniewski Logika II. Materiały do wykładu dla studentów kognitywistyki

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

JEZYKOZNAWSTWO. I NAUKI O INFORMACJI, ROK I Logika Matematyczna: egzamin pisemny 11 czerwca Imię i Nazwisko:... FIGLARNE POZNANIANKI

Izolacja Anteny szerokopasmowe i wskopasmowe

Temat: Geometria obliczeniowa cz II. Para najmniej odległych punktów. Sprawdzenie, czy istnieje para przecinajcych si odcinków.

W Y R O K W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. Dnia 25 lutego 1999 r.

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda

Transkrypt:

Diametros nr 5 (wrzesie 2005): 51 82 Bartosz Orlewski Wstp W sporze midzy realizmem i antyrealizmem mona albo opowiedzie si po jednej ze spierajcych si stron, albo zaj stanowisko łczce niesprzecznie wybrane elementy realizmu i antyrealizmu, albo podda krytyce załoenia tego sporu i pokaza, e jest on bezprzedmiotowy. Trzeci moliwo wybrał, midzy innymi, Richard Rorty. Autor ksiki Przygodno, ironia i solidarno twierdzi, e zarówno realici jak i antyrealici akceptuj tzw. dualizm schematu i treci, który jak argumentował Donald Davidson w tekcie O schemacie pojciowym nie daje si utrzyma. W rezultacie, twierdzi Rorty, spór o prawdziwociowy charakter przekona opiera si na akceptacji tezy o tym, e midzy tym, co konceptualne a tym, co nieskonceptualizowane zachodzi pewnego typu, ontologiczna lub epistemologiczna, relacja, dziki której ludzkie przekonania mog by, i s, prawdziwe o wiecie. Jeli upada dualizm schematu i treci, twierdzi Rorty, upada te teza o tym, e midzy przekonaniem a nie-przekonaniem zachodzi korenspondecja. Wynika std, rzekomo, e koncepcja prawdy jako korespondencji midzy nonikiem wartoci logicznej a uprawdziwiaczem jest błdna. Opiera si bowiem na załoeniu obecnoci Boskiego Punktu Widzenia w ludzkim poznaniu, czyli, upraszczajc, na niepojciowym dostpie poznawczym człowieka do wiata. Pogld o tym, e prawda pojmowana korespondencyjnie zakłada lub implikuje dostpno w ludzkim poznaniu Boskiego Punktu Widzenia jest, niestety, pogldem rozpowszechnionym wród krytyków korespondencyjnego pojcia epistemologicznie pojmowanej prawdy i, na szczcie, błdnym. Argument na rzecz tezy, e jest to pogld błdny przedstawi w dalszej czci artykułu. Teraz aby zilustrowa powszechno tego pogldu zacytuj po fragmencie z dwóch rónych artykułów, z których kady jest powicony sporowi o prawd. Pierwszy 51

fragment pochodzi z artykułu Andrzeja Szahaja pt. Na manekinie moe rzeczywicie lee wietnie... i jest nastpujcy: Idzie o to, e zdaniem Putnama o poznaniu moemy mówi jedynie przy przyjciu załoenia o jego wzgldnoci pojciowej. Nie ma poznania znikd czy z Boskiego Punktu Widzenia. Nasze poznanie zawsze zwizane jest z okrelon perspektyw, z pewnymi interesami poznawczymi, z jakim schematem poznawczym. Korespondencyjna teoria prawdy jawi si w tej perspektywie jako oparta na błdnych przesłankach metafizycznych, na przekonaniu o moliwoci istnienia niezaporedniczonego kontaktu z rzeczywistoci sam 1. Drugi fragment pochodzi z artykułu Aliny Motyckiej zatytułowanego Spór o prawd? Dobrze znana i powszechnie dzi przyjmowana teza o teoretycznym obcieniu jzyka opisu, czyli o nieistnieniu jzyka czystej percepcji, który umoliwiałby opis tzw. nagich faktów, odsłania epistemologiczn niezbdno wiedzy ogólnej dla wyraenia konkretnych treci percepcyjnych. Teza ta pozbawia klasyczn definicj prawdy jej klasycznego sensu i zmusza tych, którzy przy tej definicji nadal by obstawali, do nadawania jej sensu nieklasycznego 2. Autorzy powyszych fragmentów przyjmuj, e pojciowy charakter ludzkiego poznania przesdza o fałszu, najogólniej rzecz biorc, koncepcji prawdy jako pewnego typu korespondencji midzy nonikiem wartoci logicznej a uprawdziwiaczem. Klasyczne pojcie prawdy jest bowiem, według nich, nierozerwalnie powizane z tez o dostpie w ludzkim poznaniu do wiata noumenalnego, samego-w-sobie, słowem: nieskonceptualizowanego. Innymi słowy, nie mona odrzuci klasycznego pojcia prawdy, nie odrzucajc realizmu w zakresie wiata noumenalnego, i na odwrót. Takie stanowisko jest przypisywane, w pewnym zakresie trafnie, Hilaremu Putnamowi, autorowi koncepcji realizmu wewntrznego. 1 Szahaj [2001] s. 279-280. 2 Motycka [2001] s. 298. 52

W niniejszym artykule poddam wielowtkowej krytyce pogld o tym, e pojciowy charakter ludzkiego poznania wyklucza trafno korespondencyjnego pojcia prawdy. W tym celu przeprowadz krytyk Donalda Davidsona krytyki tzw. dualizmu schematu i treci. Nastpnie skrytykuj uytek, jak Richard Rorty czyni z Donalda Davidsona krytyki wymienionego dualizmu. Poka te, e błdny popełnione przez Davidsona i Rorty ego s obecne w Andrzeja Szahaja koncepcji realizmu kulturowego. Na zakoczenie niniejszego artykułu wymienione koncepcje skontrastuj z Nicholasa Reschera koncepcj idealizmu pojciowego. Tym samym uzasadni tez, e pojciowy charakter ludzkiego poznania nie wyklucza trafnoci koncepcji prawdy jako pewnego typu korespondencji midzy nonikiem wartoci logicznej a uprawdziwiaczem. Przeciwnie jest z tak koncepcj w bardzo łatwy sposób do pogodzenia. Donalda Davidsona krytyka dualizmu schematu i treci Trzecim dogmatem empiryzmu jest, twierdzi Donald Davidson, dualizm schematu i treci. Według Donalda Davidsona dualizm schematu pojciowego i treci zakłada, e mona, w operatywny poznawczo sposób, odseparowa od siebie to, co konceptualne czyli schemat pojciowy i to, co nieskonceptualizowane czyli, przykładowo, wiat lub strumie bodców 3 tak, e to pierwsze pozostaje w pewnej relacji ontologicznej lub epistemologicznej wobec tego drugiego. Dualizm schematu pojciowego i treci (cilej: elementu nie-pojciowego) odpowiednio do tego, jakiego typu relacja zachodzi midzy tym, co konceptualne a tym, co niekonceptualne mona wymodelowa albo ontologicznie, albo epistemologicznie. W pierwszym przypadku mona, przyjmujc pluralizm schematów pojciowych, załoy, e róne schematy pojciowe w rónorodny sposób konstruuj ontycznie róne wiaty w obrbie jednej i tej samej rzeczywistoci. Ta ostatnia, niestety, jest dla człowieka poznawczo niedostpna. Nazwijmy j R. Róne wiaty, które ludzie konstruuj w jej obrbie, powstaj wskutek 3 Davidson [1991] s. 110. 53

wzajemnego oddziaływania schematów pojciowych stosowanych wobec R i dostarczanych przez R bodców. aden podmiot poznajcy, działajcy w ramach konkretnego schematu pojciowego i wytworzonego przez niego wiata, nie ma jednak poznawczego dostpu do R. Rzeczywisto R, noumenalna, nieskonceptualizowana, jest jedynie załoona z perspektywy jakiego schematu pojciowego jako dostarczyciel niekonceptualnego materiału, z którego ludzie poprzez róne schematy pojciowe konstruuj ontologicznie róne wiaty. W powyszej prawda i fałsz s pojciami, których zakres funkcjonowania jest ograniczony wyłcznie do wiata utworzonego przez dany schemat pojciowy. Innymi słowy, prawda = prawda-w-wiecie-x, gdzie za X mona podstawi nazw dowolnego wiata skonstruowanego ontycznie przez człowieka. Taki sposób zdefiniowania predykatu prawdy ma wskazywa, rzekomo, na to, e zakres prawdziwoci zda, o którym mona go trafnie orzeka ogranicza si wyłcznie do wiata X. Prosz zauway, e relacjonizm 4 stanowisko definiujce prawd jako prawd-w-jakiej-ramie-odniesienia przypomina pod wzgldem uywanego idiomu idiom stosowany w rónych koncepcjach moliwych wiatów koncepcjach ontologicznych, epistemologicznych, semantycznych lub mieszanych wobec pojcia prawdy koniecznej i pojcia prawdy przygodnej. Zdanie prawdziwe konieczne pomijajc kwestie zwizane z ontologicznym statusem moliwego wiata jest zdaniem prawdziwym we wszystkich moliwych wiatach. Zdanie prawdziwe przygodnie jest zdaniem prawdziwym w co najmniej jednym moliwym wiecie, ale nie wszystkich 5. Moliwe wiaty moliwe w sensie logicznym, czyli niesprzeczne, niekoniecznie moliwe w sensie fizycznym (dopuszczalne przez rzdzce naszym wiatem prawa fizyczne) mog by konceptualizowane, przykładowo, jako: - alternatywne wzgldem naszego wiata wiaty aktualne; - róne modele semantyczne okrelonego jzyka; 4 Relacjonizm, czyli stanowisko, które głosi, i pojcia epistemiczne lub moralne mona definiowa tylko relacyjnie. 5 Bradley, Schwartz [1979]. 54

- alternatywne wzgldem jakiego stanu rzeczy sytuacje w obrbie jednego wiata aktualnego. Midzy relacjonistycznym definiowaniem pojcia prawdy a idiomem stosowanym wobec pojcia prawdy przygodnej i pojcia prawdy koniecznej w semantyce lub w ontologii moliwych wiatów zachodzi wyłcznie podobiestwo syntaktyczne. Pod wzgldem semantycznym jedno z drugim nie ma nic wspólnego. W ksice Tamta strona filozofii Joseph Mitterer opisał wyej przedstawion odmian dualizmu schematu i treci i nazwał j relatywizmem jzykowym. Nastpnie przypisał tak koncepcj P. Winchowi, B. L. Whorfowi, W. V. O. Quine owi, T. Kuhnowi oraz, w Aneksie, H. Maturanie. Natomiast Michael Devitt nazwał w artykule The Priority of Metaphysics konstruktywizmem ontologiczn wersj dualizmu schematu i treci oraz przypisał j Hilaremu Putnamowi: Konstruktywizm: jedyna niezalena rzeczywisto znajduje si poza zasigiem naszej wiedzy i naszego jzyka. wiat, który znamy, jest czciowo skonstruowany przez rzutowanie na niego poj. Te pojcia s zrónicowane ze społecznoci na społeczno, dlatego te skonstruowane przez rzutowanie poj wiaty równie s w ten sposób zrónicowane. Kady tego typu wiat istnieje tylko i wyłcznie relatywnie do jakiego schematu pojciowego. [...] Przykłady konstruktywistycznych wiatów obejmuj gwiazdy wytworzone przez Goodmanowskie wersje (1978); skonstruowane wiaty Putnama realizmu wewntrznego (1981); wiaty zbudowane przez whorfiaski jzyk (1956); wiele wiatów stworzonych przez dyskursy strukturalistów i posstrukturalistów 6. Druga odmiana dualizmu schematu pojciowego i treci jest epistemologiczna. W tym przypadku zakłada si, e w ludzkim poznaniu mona przeprowadzi dajcy si zoperacjonalizowa podział midzy nieskonceptualizowanym przedmiotem aktu poznawczego a tego aktu elementem konceptualnym. Tak wymodelowany dualizm schematu pojciowego i treci jest tym, co John McDowell 7, a przed nim Wilfrid Sellars, nazwał Mitem Tego, co Dane (The Myth of the Given). 6 Devitt [2001] s. 143-159. 7 McDowell [1996]. 55

Sedno dualizmu tkwi w tym, e pozwala nam otwarcie uzna zewntrzne ograniczenia naszej wolnoci tworzenia i stosowania empirycznych poj. Uzasadnienie empiryczne musi opiera si na racjonalnych zwizkach, zwizkach w sferze racji. Miło jest myle sobie, e empiryczne uzasadnienia maj jak ostateczn podstaw w czym, co z zewntrz oddziałuje na sfer poj. Rozciga to sfer racji poza sfer poj. Wyobramy sobie, e szukamy podstaw, uzasadnienia, jakiego przekonania lub sdu. Główna myl sprowadza si do tego, e gdy wyczerpi si moliwe posunicia w sferze poj, wszystkie moliwe przejcia od jednego skonceptualizowanego tworu do innego, pozostanie nam jeszcze jeden krok do zrobienia: mianowicie, powołanie si na co, co otrzymujemy wprost z dowiadczenia. Mona to tylko pokaza, poniewa ten ostatni krok w uzasadnieniu ex hypothesi nastpuje po wyczerpaniu moliwoci znalezienia racji kolejnego przekonania lub sdu w postaci jeszcze jednego pojciowego zorganizowanego, a wic artykułowalnego tworu 8. Podmiot poznajcy moe uzasadni sformułowany sd nie tylko w ramach tego, co McDowell nazywa pojciow przestrzeni racji, przez odwołanie si do innych sdów, z których ten pierwszy wynika, lecz take poza t przestrzeni, przez wskazanie nieskonceptualizowanego a fortiori nie-konceptualnie zindywiduowanego i zidentyfikowanego dowiadczenia (experience). Jednake, jak argumentuje w całej swojej ksice McDowell, nieskonceptualizowane dowiadczenie, nie moe w aden sposób pełni justyfikacyjnej roli wzgldem sdu, który ma to dowiadczenie opisa. Poza tym, zakładajc e ludzkie poznanie jest konceptualne, w jaki sposób mona wskaza nieskonceptualizowane dowiadczenie? Jest to, trywialnie, niemoliwe. W innej wersji Mitu Tego, co Dane nieskonceptualizowane dowiadczenie moe zastpi nieskonceptualizowany wiat. Tak jest, wszak, w metaforze Boskiego Punktu Widzenia, która oznacza, e w ludzkim poznaniu jest obecny niepojciowy dostp do przedmiotu poznania, dziki czemu nieskonceptualizowany przedmiot poznania tutaj: wiat moe pełni rol kryterium werydycznoci noników informacji. Porównujc, w jaki sposób, nieskonceptualizowany wiat z 8 Zob. ibid., s. 5-6. 56

takim nonikiem informacji jak zdanie mona, według tej wersji Mitu Tego, Co Dane, ustali warto logiczn tego drugiego. Hilary Putnam poddał krytyce t koncepcj, zarzucajc jej to, i postuluje błdnie dostpno dla człowieka Boskiego Punktu Widzenia. Wielu krytyków koncepcji prawdy jako korespondencji, którzy przyjli e, koncepcja prawdy jako korespondencji implikuje epistemologiczn wersj dualizmu schematu pojciowego i treci, wycignło z Hilarego Putnama krytyki Boskiego Punktu Widzenia wniosek, e błdna jest take koncepcja prawdy jako korespondencji. Uczynił to, na przykład, Richard Rorty. Donald Davidson przedstawił przeciwko dualizmowi schematu i treci nastpujcy argument: dualizm schematu i treci implikuje istnienie rónych schematów pojciowych. Jednak warunkiem koniecznym pluralizmu schematów pojciowych jest to, e s one wzajemnie niewspółmierne. Niewspółmierno za schematów pojciowych oznacza ich wzajemn nieprzekładalno. Zatem, jeli warunkiem koniecznym pluralizmu schematów pojciowych jest ich wzajemna nieprzetłumaczalno, za warunkiem koniecznym bycia schematem pojciowym jest jego przetłumaczalno, to wówczas nie ma pluralizmu schematów pojciowych. Tym bardziej nie ma dualizmu schematu i treci. Poza tym, twierdzi Davidson, dualizm schematu i treci głosi, e schematy pojciowe pozostaj w pewnego typu relacji wobec nieskonceptualizowanego substratu. Jeli tak jest jeli pluralizm schematów pojciowych implikuje ich funkcjonowanie w obrbie tego samego nieskonceptualizowanego substratu a człowiek ma dostp poznawczy do owego substratu, to pluralizm schematów pojciowych upada z tego wzgldu, e rzekomo niewspółmierne schematy pojciowe s dziki poznawczej dostpnoci wspomnianego substratu wzajemnie przetłumaczalne. Załoenie tego argumentu jest takie, e poznawcza dostpno nieskonceptualizowanego substratu jest warunkiem wystarczajcym przetłumaczalnoci rónych schematów pojciowych. Z drugiej strony, jeli nie mamy poznawczego dostpu do nieskonceptualizowanego substratu, to róne schematy pojciowe pozostaj niewspółmierne, wobec czego nieprzetłumaczalne. Pluralizm schematów pojciowych znów upada. W obu przypadkach upada te dualizm schematu i treci. 57

Richarda Rorty ego krytyka pojcia prawdy jako korespondencji Richard Rorty twierdzi, e midzy zdaniami a nie-zdaniami lub przekonaniami a nie-przekonaniami nie zachodzi adnego typu korespondencja, a fortiori adnego typu relacja prawdziwoci 9. Zakres jego argumentacji przeciwko trafnoci koncepcji prawdy jako korespondencji ma, rzekomo, obejmowa kad koncepcj prawdy jako korespondencji bez wzgldu na to, czy korespondencja jest w niej pojmowana mocno (niesemantycznie, na przykład jako izomorfizm midzy sdem a faktem), słabo (semantycznie, na przykład jako przypadek spełniania), inflacyjnie (koncepcje definiujce, słabo lub mocno, pojcie prawdy) lub deflacyjnie (koncepcje niedefiniujce tego pojcia). Przede wszystkim, jak wida, obiektem krytyki Rorty ego jest epistemologicznie pojmowana prawda jako pewnego typu atrybut zda lub sdów. Sam Rorty nie proponuje adnej teorii prawdy, jednak wszystko co mona, jego zdaniem, zasadnie powiedzie o zastosowaniu pojcia prawdy wylicza w trzech nastpujcych punktach. Prawda, według niego, ma: (i) zastosowanie aprobatywne; (ii) zastosowanie ostrzegawcze, w takich uwagach jak Twoje przekonanie, e S jest uzasadnione, cho moe by nieprawdziwe ; (iii) zastosowanie odcudzysłowieniowe»s«jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy S. Do tego Rorty dodaje cztery tezy, które jego zdaniem definiuj stricte pragmatystyczne stanowisko wobec prawdy, wspólne rzekomo Williamowi Jamesowi i Donaldowi Davidsonowi: (1)»Prawdziwo«nie ma zastosowa wyjaniajcych. (2) Rozumiemy wszystko, co naley wiedzie o relacji przekona do rzeczywistoci, kiedy rozumiemy ich przyczynowe relacje z rzeczywistoci: nasza wiedza o tym, w jaki sposób stosowa takie terminy jak o i prawdziwy, jest przypadkowym nastpstwem»naturalistycznego«ujcia zachowania jzykowego. 9 Rorty [1999] s. 47, 175, 180, 181, 191, 192. 58

(3) Midzy przekonaniami a nie-przekonaniami nie zachodz relacje prawdziwoci. (4) Nie ma sensu prowadzi sporów midzy realizmem a antyrealizmem, poniewa tego rodzaju spory presuponuj pusty i mylcy pogld o prawdziwociowym charakterze przekona. Oczywicie, jak trafnie zauwaa Rorty, powysze tezy nie składaj si na adn teori prawdy. Zarazem autor ksiki Przygodno, ironia i solidarno podziela z Donaldem Davidsonem pogld, e prawdziwo zdania zaley od dwóch rzeczy: od tego, co zdanie znaczy i od tego, jaki jest wiat. Pogld ten jednak, rzekomo, nie ma nic wspólnego z krytykowanym przez Rorty ego pogldem o korespondencyjnym charakterze przekona. W jaki sposób Rorty uzasadnia tez (3)? Argumentujc, e teza o korespondencyjnym charakterze przekona w wersji słabej, mocnej, inflacyjnej i deflacyjnej implikuje dualizm schematu i treci. Jeli ten, jak twierdzi Davidson, upada, upada te teza o korespondencyjnym charakterze przekona. Zwolennika tej tezy Rorty nazywa reprezentacjonist. Siebie, jako jej przeciwnika, okrela mianem antyreprezentacjonisty. Typowy dla epistemologii schemat obejmujcy podmiot poznajcy, akt poznawczy tego podmiotu, propozycjonalny aspekt aktu poznawczego, przyczynowy aspekt aktu poznawczego i przedmiot poznania jest neutralny wobec wprowadzonego przez Rorty ego dualizmu reprezentacjonizmu i antyreprezentacjonizmu. Ten schemat moe zaakceptowa zarówno pierwszy i drugi. Poza tym z tego schematu nie wynika dualizm schematu pojciowego i treci. Według Rorty ego reprezentacjonista uznaje, e midzy zdaniami a faktami moe zachodzi relacja reprezentowania. Warunkiem koniecznym reprezentowania przez zdanie faktu jest zajcie midzy tym pierwszy a tym drugim korespondencji. Zdanie reprezentuje nie-zdanie, fakt, jeli midzy tym pierwszym a tym drugim zachodzi korespondencja czyli zgodno midzy wyraon w zdaniu konceptualizacj faktu a nieskonceptualizowanym faktem. Reprezentacjonizm, tak jak pojmuje go Rorty, implikuje dualizm schematu pojciowego i treci w odmianie epistemologicznej. Ten drugi jednak upada, wobec czego upada reprezentacjo- 59

nizm. Tym samym, rzekomo, upada przekonanie o korespondencyjnych charakterze przekona 10. Krytyka Rorty ego krytyki koncepcji prawdy jako korespondencji Prosz zauway, e skrytykowany przez Rorty ego reprezentacjonizm głosi, e relacja korespondencji zachodzi midzy nonikiem informacji, zdaniowo wyraon konceptualizacj, a nieskonceptualizowanym uprawdziwiaczem. Tym samym argument Rorty ego przeciwko korespondencyjnemu charakterowi przekona ma zastosowanie jedynie wobec tych koncepcji prawdy jako korespondencji w sensie mocnym, które afirmuj dualizm schematu pojciowego i treci. Rorty jednak nie uzasadnił tezy, e kada koncepcja prawdy jako korespondencji implikuje tego typu dualizm. Na przykład, nie uzasadnił tej tezy wobec semantycznej teorii prawdy Alfreda Tarskiego, w której pojcie prawdy jest definiowane przez pojcie spełniania. Prawdziwo zda które s formułami zdaniowymi bez zmiennych wolnych jest specjalnym przypadkiem spełniania formuły zdaniowej przez kady cig przedmiotów. Jak naley to rozumie? Zdania argumentuje Jan Woleski w III tomie Epistemologii 11 mona uzna za szczególny przypadek formuł zdaniowych ze zmiennymi wolnymi. Mianowicie, za formuły bez zmiennych wolnych. Skoro za zdania s szczególnym przypadkiem formuł zdaniowych, to prawdziwo jest szczególnym przypadkiem spełniania. Jeli formuła zdaniowa jest spełniona przez jeden cig, to jest spełniona przez kady cig. Jeli nie jest spełniona przez jeden cig, to nie spełnia jej aden cig. Jeli za nie spełnia jej aden cig, to nie spełnia jej take cig pusty. Zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest spełnione przez kady cig lub, co wychodzi na to 10 Notabene: krytykowany przez Rorty ego reprezentacjonizm jest koncepcj pod wzgldem pojciowym ograniczon, gdy dopuszcza, e przekonanie moe albo reprezentowa, albo nie reprezentowa fakt. Jeli reprezentuje, jest z reprezentowanym faktem zgodne. Jeli nie reprezentuje, nie jest z reprezentowanym faktem zgodne. Reprezentacjonizm według Rorty ego pomija tak moliwo, trywialn, e przekonanie bez wzgldu na to, czy jest czy nie jest zgodne z reprezentowanym faktem, reprezentuje go w kadym z tych dwóch przypadków. Tyle, e wtedy reprezentowanie nie moe sprowadza si do korespondencji. 11 Woleski [2002] s. 141. 60

samo, przez cig pusty. To wszystko. Nie ma tutaj mowy o adnym dualizmie schematu pojciowego i treci. Jakkolwiek przyjmuje si tu załoenie o reprezentujcym charakterze jzyka. Co to znaczy? Tylko tyle, e semantyczna teoria prawdy zakłada, i jzyk jest, trywialnie, o wiecie w tym sensie, i nazwy odnosz si do przedmiotów a predykaty desygnuj własnoci lub relacje, a zdania, dziki spełnianiu, mog by, i s, prawdziwe. Jednak tego typu reprezentujcy charakter jzyka nie ma nic wspólnego ani z metafor Boskiego Punktu Widzenia, ani z dualizmem schematu i treci, ani z Mitem Tego, Co Dane, ani, wreszcie, ze skrytykowan przez Richarda Rorty ego koncepcj umysłu jako zwierciadła natury! Metafora ludzkiej myli jako lustrzanego odbicia wiata implikuje tez, e wiat jest poznawczo dostpny dla podmiotu poznajcego w taki sposób, e ten pierwszy całkowicie, bez jakiegokolwiek konstytutywnego wkładu tego drugiego, determinuje tre aktów poznawczych podmiotu poznajcego. Przy czym nie ma tutaj znaczenia to, czy ludzkie poznanie jest, przede wszystkim, pojciowe czy te, w pewnym stopniu, niepojciowe. Tre aktów poznawczych, tym bardziej tre noników informacji ludzkiego poznania, jest całkowicie indyferentna wobec ewolucyjnego i kulturowego usytuowania człowieka w wiecie! I to bez wzgldu na to, czy tego typu usytuowanie bdziemy pojmowa jako historyczno ludzkich zasobów pojciowych (nierozerwalny zwizek midzy ich rozwojem a rozwojem praktyk społecznych), czy jako czciowo konstytutywny dla natury treci ludzkiego poznania wkład umysłu człowieka w ow tre (typowa teza pragmatyzmu), czy jako jedno i drugie zarazem. Metafora ludzkiej myli jako lustrzanego odbicia wiata implikuje, rzecz jasna, trywialn tez o tym, e noniki werbalnej informacji, zdania, mog by i s, o wiecie prawdziwe albo fałszywe. Jednake ta teza nie zakłada koncepcji ludzkiej myli jako lustrzanego odbicia wiata! Relacja spełniania otwartej formuły zdaniowej oraz jej szczególny przypadek, którym jest prawdziwo, nie s takimi samymi relacjami jak relacja izomorfizmu midzy jzykiem (zdaniem) a wiatem lub relacja lustrzanego obrazowania wiata przez jzyk (zdanie). 61

Czym innym jest koncepcja korespondencji w sensie mocnym zakładajca albo implikujca metafor Boskiego Punktu Widzenia, dualizm schematu pojciowego i treci, Mit Tego, Co Dane lub koncepcj ludzkiego umysłu jako lustrzanego odbicia wiata, a czym innym jest koncepcja korespondencji w sensie słabym! Koncepcje obu typów s korespondencyjne we wspólnym dla nich sensie, nazwijmy go szerokim, według którego to nonik wartoci logicznej jest prawdziwy wtedy i tylko wtedy, gdy przedmioty s takie, jak ów nonik stwierdza, e s. To, e dany nonik wartoci logicznych jest prawdziwy ma konstytutywny zwizek z tym, co dany nonik znaczy oraz z tym, jaki jest, mówic swobodnie, wiat lub, skromniej, jak si ma opisywany przez ów nonik przedmiot lub jak si maj opisywane przez niego przedmioty 12. Semantyczna teoria prawdy jest korespondencyjna w sensie szerokim. Jednake, cho definiuje pojcie prawdy, nie podaje kryteriów prawdziwoci. Korespondencja w sensie słabym, semantyczna, jest poznawczo nieoperatywna w tym sensie, e nie funkcjonuje w ludzkim poznaniu w roli kryterium prawdziwoci noników informacji. W swojej krytyce koncepcji prawdy jako korespondencji Richard Rorty nie uzasadnił take tezy, e analityczny podział na podmiot poznajcy, akt poznawczy tego podmiotu, tre propozycjonaln tego aktu, jego aspekt kauzalny oraz przedmiot poznania zakłada lub implikuje dualizm schematu pojciowego i treci. Analityczny podział na podmiot poznajcy i podmiot poznania, w którym oba człony s od siebie kategorialnie róne jest, faktycznie, indyferentny wobec tego, czy ludzkie poznanie jest pojciowe czy te niepojciowe. Rorty błdnie utosamia pojciowy charakter operatywnej poznawczo percepcji z dualizmem schematu i treci. Operatywna poznawczo tj. taka 13, która umoliwia nam efektywne sprawdzanie werydycznoci noników informacji ludzkiego poznania ludzka percepcja (nie tylko wzrokowa, ale obejmujca kad modalno sensoryczn oraz ich sztuczne modyfikacje) jest pojciowa. Cokolwiek w operatywnym poznawczo 12 Termin przedmiot oznacza tutaj wyłcznie obiekt dyskursu, a tym moe by rzecz, stan rzeczy, zdarzenie, sytuacja, fakt, proces, osoba, itd. 13 Lub, lepiej, poziom percepcji umoliwiajcy nam efektywne sprawdzania prawdziwoci zda/ sdów. 62

sensie percypujemy (nie tylko wzrokowo), konceptualizujemy to i percypujemy to tak, jak to konceptualizujemy. Percepcja pojciowa zakłada, rzecz jasna, percepcj sensoryczn, ale ta druga, bez wzgldu na jej tre, jest poznawczo nieoperatywna 14. Sensoryczna percepcja jest poznawczo nieoperatywna z tego wzgldu, e (i) nie funkcjonuje ona jako kryterium werydycznoci percepcji pojciowej, (ii) jej tre nie moe zosta opisana za pomoc terminów innych ni terminy uywane paradygmatycznie w opisie treci percepcji pojciowej a (iii) przedmiot odniesienia sensorycznej percepcji nie moe zosta wskazany zindywiduowany i zidentyfikowany inaczej ni z perspektywy percepcji pojciowej. [...] (1) nie ma takiego sensorycznego percypowania [...] którego nie byłoby wyabstrahowanym artefaktem naszego zwyczajnego pojciowego percypowania; (2) okrelenie treci percepcji sensorycznej wymaga okrelenia przedmiotu percepcji pojciowej, który nie daje si percepcyjnie zindywiduowa w pierwszy sposób; i (3) nie ma neutralnej formy percepcji, która mogłaby słuy jako wspólny grunt dla dwóch rónicych si, konkurencyjnych, moliwe, e nawet niewspółmiernych form pojciowej percepcji 15. Moemy odróni przedmiot poznania, X, od jego konceptualizacji, K. Odróniajc X-a od jego konceptualizacji K, odróniam, po prostu, przedmiot poznania skonceptualizowany jako X lub X-a skonceptualizowanego jako przedmiot poznania od K-konceptualizacji-X-a. Jestem w stanie dokona rozrónienia midzy K-konceptualizacj-X-a i X-em zindywiduowanym, zidentyfikowanym i opisanym w K-konceptualizacji-X-a lub w jakiej jego innej konceptualizacji. Cokolwiek jednak percypuj, konceptualizuj to. Tak jest take z perspektywy trzecioosobowej. Oto przykład. Tam, gdzie dwie osoby, A i B, patrz na ten sam obiekt, jedna moe za pomoc wzroku percypowa pojciowo obiekt X, druga moe percypowa pojciowo obiekt Y, de facto za to, na co obie patrz, a patrzc błdnie pojciowo indywiduuj i identyfikuj, jest, powiedzmy, obiektem Z. Tam 14 Zob. Dretske [2004] s. 26-38. 15 Margolis [2000] s. 13. 63

za, gdzie dwie osoby patrz na ten sam obiekt Z, jedna moe widzie, e Z jest F, druga, e Z jest P, a obiekt Z, de facto, nie jest ani F, ani P. W pierwszym przypadku dwie osoby błdnie pojciowo identyfikuj widziany przez nie obiekt Z jako, odpowiednio, obiekt X lub obiekt Y. W drugim przypadku dwie osoby cho trafnie identyfikuj pojciowo obiekt Z jako obiekt Z, to błdnie postrzegaj go jako, odpowiednio, obiekt o własnoci F lub własnoci P. Osoba trzecia, C, której wzrokowa percepcja obiektu Z jest prawdziwa, moe trafnie powiedzie o dwóch poprzednich osobach, e w obu przypadkach postrzegaj one błdnie obiekt Z. Kiedy osoba C odrónia obiekt Z od błdnych aktów percepcyjnych osób A i B, nie przeciwstawia pojciowej treci tych aktów w ogóle nieskonceptualizowanego obiektu Z, lecz obiekt Z skonceptualizowany jako nie posiadajcy własnoci F i P. Wzrokowa percepcja wszystkich trzech osób z powyszego przykładu ma charakter pojciowy. W epistemicznym sensie z perspektywy I-osobowej nie ma czego takiego jak niekonceptualny pocztek procesu poznawczego cokolwiek percypujemy, konceptualizujemy to i percypujemy tak, jak to konceptualizujemy. Na tym, skdind, polega Wittgensteinowskie seeing-as. Z perspektywy trzecioosobowej pocztkiem, w epistemicznym sensie, procesu poznawczego jest percepcja sensoryczna. Ta jednak jest poznawczo nieoperatywna. Take ontologicznie, w zakresie genezy (zaistnienia) przedmiotu poznania, jest co takiego jak niekonceptualny pocztek procesu poznawczego w tym sensie, e wiele przedmiotów ludzkiego poznania, nie wszystkie jednak, s ontologicznie niezalene od ludzkiego umysłu. Jednak, wbrew Rorty emu, pojciowy charakter ludzkiej percepcji nie ma nic wspólnego z dualizmem schematu pojciowego i treci. Krytyka Donalda Davidsona krytyki dualizmu schematu pojciowego i treci Donalda Davidsona krytyka dualizmu schematu pojciowego i treci jest trafna. Jednak jego argument przeciwko pluralizmowi schematów pojciowych jest błdny. 64

Słabo argumentacji Donalda Davidsona polega na tym, e w adnym jej miejscu nie zamiecił ani uzasadnienia tezy, i warunkiem koniecznym odróniania rónych schematów pojciowych jest ich wzajemna niewspółmierno, ani uzasadnienia tezy zrównujcej niewspółmierno z nieprzetłumaczalnoci. Thomas Kuhn, któremu Davidson przypisał takie rozumienie niewspółmiernoci, nie zrównał jej z nieprzetłumaczalnoci. W ksice Struktura rewolucji naukowych Kuhn twierdził jedynie, e pozytywistyczna koncepcja tłumaczenia dwóch teorii o rónej treci na neutralny jzyk obserwacyjny jest koncepcj wadliw z tego wzgldu, i aden taki jzyk, jak dotd, nie został przez kogokolwiek sformułowany. Tym bardziej, uwaał Kuhn, wadliwa jest koncepcja testowania trafnoci poznawczej dwóch teorii o rónej treci poprzez testowanie trafnoci poznawczej ich przekładów wyraonych w neutralnym jzyku obserwacyjnym. Ponadto, tym bardziej, wadliwa jest koncepcja ustalania odniesienia przedmiotego homonimicznych terminów dwóch teorii za pomoc przekładu treci obu teorii na neutralny jzyk obserwacyjny. Kuhn utrzymywał równie, e niewspółmierno dwóch teorii nie wyklucza ani ich wzajemnej porównywalnoci, ani ich wzajemnej przetłumaczalnoci. Jakkolwiek ich wzajemna przetłumaczalno ani nie zakłada, ani nie implikuje istnienia neutralnego jzyka obserwacyjnego. Dlaczego przetłumaczalno miałaby by warunkiem koniecznym bycia schematem pojciowym lub jzykiem? Tego, niestety, Donald Davidson równie w tekcie O schemacie pojciowym nie wyjanił. Kwesti przetłumaczalnoci jako warunku koniecznego bycia schematem pojciowym lub jzykiem rozwaył w artykule Conceptual Schemes Nicholas Rescher. Po pierwsze twierdzi Rescher aby móc zasadnie powiedzie, e co jest jzykiem, nie musimy tłumaczy tego dosłownie na uywany przez nas jzyk. Wystarczy, e da si to zinterpretowa czyli w jednym z licznych znacze terminu interpretacja dokona parafrazy jzykowo obcego tekstu za pomoc rodków naszego jzyka 16. Jeli przetłumaczalno jest skonstruowana wsko, wykluczajc parafraz, to jest ona sprzeczna z pluralizmem schematów pojciowych. Std jednak nie wynika, e jest 16 Rescher [1994] s. 64-66. 65

ona warunkiem koniecznym bycia schematem pojciowym. Jeli jednak przetłumaczalno jest skonstruowana szeroko, obejmujc parafraz, to rozpoznanie trafnie czego jako schematu pojciowego wymaga, aby to co było w tym sensie przetłumaczalne. Ten rodzaj przetłumaczalnoci nie implikuje identycznoci schematów pojciowych twierdzi Rescher. Przeciwnie gdy w gr wchodzi interpretacja, pojawia si rónica w schematach pojciowych, z któr interpretacja chociaby przez parafraz ma si upora. Schematy pojciowe czego Donald Davidson nie wził pod uwag mog si róni od siebie (i) ontologiami, (ii) pojciami, (iii) ich treci, typami i funkcjami, (iv) zakresem ich zastosowania i poziomem stabilnoci, (v) genez tych poj, (vi) dziedzin przedmiotow, w której funkcjonuj 17. To, e schematy pojciowe mog si róni i czsto róni si od siebie w punktach (i)-(vi) nie oznacza jednak, twierdzi Rescher, e tym, co ludzie konceptualizuj korzystajc z ich pojciowych zasobów, jest nieskonceptualizowany substrat. O tym ostatnim nie moemy nic powiedzie, jeli ludzkie poznanie jest pojciowe. Z definicji bowiem ów substrat pozostaje poza jego zasigiem! Mówic o rónych schematach pojciowych, kontynuuje Rescher, nie musimy twierdzi, e róne schematy rónie reprezentuj jeden i ten sam nieskonceptualizowany substrat. Mówic o rónych schematach pojciowych, moemy po prostu powiedzie, e w róny sposób charakteryzuj one rzeczywisto. Takie za pojcia jak wiat i rzeczywisto nie s pojciami materialnego substratu, z którego mona konstruowa rónych typów przedmioty (od rzeczy po procesy) lecz pojciami oznaczajcymi cało, w obrbie której mieszcz si ontologiczne korelaty ludzkich przekona o tym, co istnieje lub jest realne. W epistemiczny zakres tych poj wchodzi wszystko to, co ludzie kwalifikuj jako istniejce lub realne. W normatywnie epistemiczny zakres tych poj wchodzi wszystko to, co ludzie trafnie kwalifikuj jako istniejce lub realne. Epistemiczny zakres tych poj jest, rzecz jasna, wikszy ni ich zakres normatywnie epistemiczny. Jednak ich zakres ontyczny, cho z definicji zawsze wikszy ni zakres epistemiczny, nie moe zosta dyskursywnie okrelony w aden inny sposób ni poprzez zakres 17 Zob. ibid., s. 68, 74-75. 66

normatywnie epistemiczny. Nie porównujemy zda/sdów wypowiadanych o przedmiotach nalecych do desygnatów poj takich jak wiat i rzeczywisto z tymi desygnatami po to, by ustali wartoci logiczne owych zda/sdów. Nie porównujemy pierwszych z drugimi, bo jest to niewykonalne. Oczywicie, jeli wiemy, e pewne zdania/sdy s prawdziwe o wiecie jako całoci, to moemy t wiedz spoytkowa do ustalenia wartoci logicznych tych zda/sdów o przedmiotach nalecych do wiata jako całoci, które pozostaj w odpowiednich zwizkach logicznych ze zdaniami/sdami o wiecie jako całoci. Nie ma to jednak nic wspólnego z porównywaniem zda/sdów ze wiatem. Mona, oczywicie, porówna dane zdanie z danym przedmiotem pod ktem posiadanych przez obie te rzeczy atrybutów. Na przykład, mona porówna zdanie ze zdaniem lub zdanie z kotem. Tego typu porównania nie prowadz jednak to ustalenia wartoci logicznej porównywanego zdania. Davidson myli si take, gdy twierdzi, e teza o pluralizmie schematów pojciowych implikuje tez o dualizmie schematu pojciowego i treci. Mona powiedzie, e dwa schematy pojciowe rónie konceptualizuj wiat, ale nie oznacza to, i wiat, o których mówimy, jest dostpny w ludzkim poznaniu niekonceptualnie. Mówic o wiecie, mówimy minimalnie o takim obiekcie dyskursu, który jest kategorialnie róny od ludzkich zasobów jzykowopojciowych (stosowanych do identyfikowania, indywiduowania i opisywania jego dystrybutywnego uposaenia) miejscem naszych, ludzkich, interakcji poznawczych, i nie tylko takich. Nawet jeli uznamy, bdc realistami, e wiat jest ontologicznie niezaleny od ludzkiego umysłu, to z uznanej przez nas tezy o tego typu niezalenoci wiata nie wynika, i wiat jest poznawczo dostpny dla człowieka bez porednictwa schematów pojciowych. Ani wiat, ani rzeczywisto nie s postulowanym przez dualizm schematu i treci substratem, mylnie zwanym wiatem/rzeczywistoci, który generuje te same bodce dla wszystkich schematów pojciowych, rónie potem przetwarzane przez poszczególne schematy. Odrzucenie tezy o istnieniu takiego substratu nie oznacza odrzucenia tezy o pluralizmie schematów pojciowych, bowiem pluralizm schematów 67

pojciowych ani nie zakłada, ani nie implikuje adnej wersji (ani ontologicznej, ani epistemologicznej) schematu pojciowego i treci. Niektórzy zwolennicy tezy o pluralizmie schematów pojciowych uwaaj, e najwaniejsza rónica midzy schematami pojciowymi polega na tym, e róne schematy pojciowe przypisuj tym samym zdaniom/sdom róne wartoci logiczne. Zdanie Z, które schemat pojciowy X kwalifikuje jako prawdziwe, schemat pojciowy Y kwalifikuje jako fałszywe. Rzecz jasna, tego typu rónica moe zachodzi midzy dwoma schematami pojciowymi. Jednak od stwierdzenia tego trywialnego faktu do afirmacji tezy, e prawdziwo zda/ sdów jest relatywna (w sensie charakterystycznym dla opisanego wczeniej relacjonizmu) do schematu pojciowego prowadzi długa droga druga teza z pierwszej nie wynika bez dodatkowej przesłanki lub przesłanek. Rescher uwaa, e najwaniejsza rónica midzy dwoma schematami pojciowymi, powiedzmy X i Y, nie polega na tym, e przypisuj one róne wartoci logiczne tym samym zdaniom/sdom, lecz na tym, e pewne zdania/sdy, które schemat pojciowy X kwalifikuje jako (na przykład) prawdziwe, nie s formułowalne z zasobów pojciowych schematu Y. Na przykład, najwaniejsza rónica midzy schematem pojciowym medycyny Galena i schematem pojciowym medycyny Pasteura nie polega na tym, e ten drugi ucielenia now teori na temat funkcjonowania czterech humorów, ale na tym, e schemat pojciowy medycyny Pasteura ucielenia teori mówic o bakteriach i wirusach, o których schemat pojciowy medycyny Galena milczy 18. Bakterie i wirusy pozostaj całkowicie poza pojciowym horyzontem medycyny Galena 19. Nie jest tak kontynuuje Rescher e kosmologiczne teorie Arystotelesa, Newtona i Einsteina głosiły róne rzeczy o jednej i tej samej rzeczy (przypisywały jej róne, czsto nie dajce si pogodzi własnoci). Jest tak, e kosmologiczne teorie wymienionych naukowców głosiły 18 Zob. ibid., s. 70. 19 Pomijam tutaj tak moliwo, e niektóre pojcia ze schematu pojciowego medycyny Galena odnosiły si i odnosz, zasadniczo wbrew przekonaniom ich uytkowników, do pewnych wirusów i bakterii, aczkolwiek zawierały błdne informacje o własnociach swoich przedmiotów odniesienia. Jest to moliwe i nie wykluczam, e prawdziwe o niektórych pojciach ze schematu pojciowego medycyny Galena. Wtpi jednak, czy dotyczy to kadego z nich. 68

róne rzeczy na jeden i ten sam temat zidentyfikowany funkcjonalnie. W tym przypadku takim tematem były prawa przyrody rzdzce wszechwiatem. Podana korelacja [midzy dwoma teoriami przyp. aut.] zachodzi raczej poprzez funkcjonaln odpowiednio ich komunikacyjnych ról ni poprzez semantyczn odpowiednio przedmiotu ich odniesienia 20. Realizm kulturowy Andrzeja Szahaja Cokolwiek percypujemy (w szerokim sensie tego słowa), konceptualizujemy to i percypujemy tak, jak to konceptualizujemy. Jaka jest rónica midzy skonceptualizowanym przedmiotem poznania a przedmiotem poznania nieskonceptualizowanym? Odpowied na to pytanie jest istotna dla tych koncepcji ontologicznych, które s wariantami ontologicznej wersji dualizmu schematu pojciowego i treci. Za tak koncepcj uznaj (by moe błdnie) realizm kulturowy afirmowany przez Andrzeja Szahaja. Realizm kulturowy jest, rzekomo, sprzeczny z tzw. realizmem metafizycznym, który afirmuje jedn Prawd i jeden wiat. Sam realizm kulturowy ma by, według Szahaja, pewn wersj realizmu wewntrznego Hilary ego Putnama. Podział na realizm kulturowy i realizm metafizyczny ma by zupełny i rozłczny. Kto kto twierdzi, e mona zasadnie mówi o prawdzie i o wiecie, nie dodajc, i mówi si o prawdzie-w-ramie-odniesienia-x i wieciewewntrznym-wobec-ramy-odniesienia-x jest realist metafizycznym. Innej moliwoci, rzekomo, nie ma. Realizm kulturowy tak jak go rozumiem głosi, e: (i) poznanie jest zalene od ludzkiej perspektywy poznawczej; (ii) wiat, który człowiek jest w stanie poznawa jest wiatem-wewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywypoznawczej; (iii) wiat zewntrzny, lecy poza ludzk perspektyw poznawcz jest dla ludzkiego poznania niedostpny; (iv) prawda, któr człowiek jest w stanie pozna jest prawd-w-wiecie-wewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywypoznawczej; (v) postp poznawczy, jaki człowiek jest w stanie osign jest 20 Zob. ibid., s. 75. 69

postpem poznawczym-w-wiecie-wewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywypoznawczej; (v) nie ma jednej ludzkiej perspektywy poznawczej, lecz jest ich wiele; (vi) róne perspektywy poznawcze konstruuj, ontologicznie, róne wiaty w obrbie wiata zewntrznego; (vii) jest wiele rónych tak skonstruowanych wiatów. Do tego mona doda, e ludzka perspektywa poznawcza = ludzka kultura. Kto, kto akceptuje łcznie tezy (i)-(vii), nie moe mówi o prawdzie lub postpie poznawczym, lecz zawsze o prawdzie-w-danym-wiecie-wewntrznymwobec-danej-perspektywy-poznawczej lub o postpie poznawczym-w-danym- wiecie-wewntrznym-wobec-danej-perspektywy-poznawczej. Tak zdefiniowane pojcie prawdy relacjonistycznie wskazuje na to, e zakres prawdziwoci zda, do których si ono aplikuje jest ograniczony wyłcznie do jednego wiata. Kto, kto mówi o prawdzie lub o postpie poznawczym, mówi, według zwolennika tez (i)-(vii), o prawdzie o wiecie zewntrznym, czyli lecym poza jakkolwiek ludzk perspektyw poznawcz lub o postpie poznawczym w poznawaniu takiego wiata. Twierdz, e wymienione wyej tezy s obecne, implicite, w poniszym cytacie z artykułu Andrzeja Szahaja Na manekinie moe rzeczywicie lee wietnie. Podobnie tajemniczo, jak relacja pomidzy interesami poznawczymi a poznaniem pojciowym, wyglda sprawa relacji podobiestwa pomidzy jakim modelem rzeczywistoci a ni sam (rzeczywistoci na zewntrz wszystkich modeli). Jak, mianowicie, mielibymy zidentyfikowa owo podobiestwo (zoperacjonalizowa je), skoro w gr wchodzi wszak, co najwyej, porównywanie pewnych teorii rzeczywistoci z rzeczywistoci wczeniej uczynion wewntrzn wobec tych teorii? Pomimo całej subtelnoci wywodów Groblera, trudno oprze si wraeniu, e jego argumentacja na rzecz moliwoci zidentyfikowania owej relacji podobiestwa przypomina próby barona Munchhausena, aby samemu wycign si za włosy z bagna. Niech bagnem bdzie w tej sytuacji ów model czy modele rzeczywistoci. Jak operujc wewntrz tych modeli i nie mogc stan na zewntrz nich wszystkich, mona porównywa je z rzeczywistoci lec na zewntrz nich wszystkich? Wydaje si, e wszystko, co mona zrobi w tej sytuacji, to porównywa rozwizania poznawcze proponowane w ramach jakiego modelu z 70

zakładan wraz z tym modelem rzeczywistoci wzgldem niego wewntrzn, w istocie zatem jedne zdania z drugimi. [...] W aden sposób nie przekroczymy granicy, jaka oddziela nas od poznania rzeczywistoci poza wszelkimi modelami. Grobler ma oczywicie racj utrzymujc, e w przypadku, gdy interpretacja danego modelu poznawczego zostanie starannie przeprowadzona, w jego ramach bdzie mógł si dokonywa postp poznawczy. Bdzie to jednak postp poznawczy jedynie w ramach jakiego przyjtego modelu rzeczywistoci, a nie postp poznawczy w sensie jakiego coraz lepszego zbliania si do rzeczywistoci na zewntrz 21. O trafnoci dokonanej przeze mnie interpretacji powyszego fragmentu moe wiadczy to, e Andrzej Szahaj w polemice z Adamem Groblerem, z której pochodzi ten fragment, twierdzi, e relacja dopasowania midzy schematem pojciowym a rzeczywistoci jest wyłcznie relacj wewntrzn wobec przyjtego wczeniej schematu poznawczego. Ta wewntrzno ma zarazem oznacza wzgldno ontologiczn w obrbie danego schematu pojciowego 22. Jak naley pojmowa t wzgldno? Odpowied podaj niej. Koncepcja wyraona w tezach (i)-(vii) zakłada istnienie wiata zewntrznego, który z definicji znajduje si poza zasigiem ludzkiego poznania pojciowego, wobec czego take poza zasigiem ludzkich konceptualizacji i opisów. Z tego te powodu powysza koncepcja nie jest w stanie wyartykułowa rónicy midzy wiatem-zewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywy-poznawczej a wiatem-wewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywy-poznawczej. wiatwewntrzny-wobec-ludzkiej-perspektywy-poznawczej jest, jak rozumiem, wiatem skonceptualizowanym w jakim kulturowym schemacie pojciowym. Kulturowym w tym sensie, e jego transmisja z pokolenia na pokolenia oraz w obrbie jednego pokolenia, odbywa si na drodze uczenia si kulturowego. Tyle, e w powyszej koncepcji taka wewntrzno wiata oznacza co wicej. Tylko co? Otó, jak sdz, co takiego: geneza, uposaenie i trwanie tego, co istnieje w wiecie-wewntrznym-wobec-ludzkiej-perspektywy-poznawczej jest symbiotycz- 21 Szahaj [2001] s. 283-285. 22 Zob. ibid., s. 287. 71

na (nierozerwalnie powizana) z genez, uposaeniem i trwaniem ludzkiej perspektywy poznawczej (kultury). Jeli to oznacza wewntrzno skonceptualizowanego wiata, to mamy do czynienia z osobliw ontologi: (viii) wiat zewntrzny, o którym nic z definicji nie moemy powiedzie, nie jest w zakresie własnej genezy, uposaenia i trwania symbiotyczny z realnoci ludzkiej perspektywy poznawczej, ale (ix) róne wiaty wewntrzne, w jego obrbie ontologicznie skonstruowane, s pod tym wzgldem symbiotyczne z t perspektyw. Prosz zauway, e jest tutaj mowa o wiatach, a nie o rzeczach, stanach rzeczy, zdarzeniach, sytuacjach, faktach i procesach. Teza o tym, e realno pewnego typu rzeczy, stanów rzeczy, zdarze, sytuacji, faktów i procesów jest symbiotyczna z realnoci, powiedzmy, ludzkiej kultury, jest wiarygodna. Artefakty kulturowe s wszak w zakresie własnej genezy, uposaenia i trwania konstytutywnie zalene od aktywnoci enkulturowanych ludzi. Jednak zasig ontologiczny tej tezy ogranicza si tylko do artefaktów kulturowych czyli do rzeczy, stanów rzeczy, zdarze, sytuacji, faktów i procesów bdcych w pewnym zakresie wytworami enkulturowanego (posiadajcego kolektywne zasoby pojciowe) człowieka. Zakres koncepcji wyraonej w tezach (i)-(ix) obejmuje rzeczy, stany rzeczy, zdarzenia, sytuacje, fakty i procesy wszystkich typów! Symbiotyczne z realnoci ludzkiej perspektywy poznawczej s wszystkie rzeczy, stany rzeczy, zdarzenia, sytuacje, fakty i procesy! To za implikuje tez, e nie ma takiego przedmiotu dyskursu (innego ni wiat zewntrzny, który, paradoksalnie, nie moe by przedmiotem adnego dyskursu), który czasowo poprzedzałby genez ludzkiej kultury! Takimi przedmiotami powinny by rzeczy, stany rzeczy i procesy fizyczne. Jednak przedmiot, który jest w zakresie własnej genezy, uposaenia i istnienia w czasie nierozerwalnie powizany z realnoci ludzkiej kultury nie moe, z definicji, czasowo poprzedza genezy ludzkiej kultury! Realizm kulturowy upada pod ciarem własnych załoe. Upada, niestety, warunkowo. Warunkowo, bo jego upadek zaley od tego, czy teza o czasowym pierwszestwie wiata fizycznego wobec wiata ludzkiej kultury jest 72

prawdziwa. Jeli jest fałszywa, to realizm kulturowy, przeciwnie, nie upada. Nie zamierzam uzasadnia tezy, e geneza wiata fizycznego ma czasowe pierwszestwo wobec genezy ludzkiej kultury. Uwaam, e tak jest. Sdz równie, e wiat fizyczny jest ontologicznie pierwotny wobec wiata kultury, za ten drugi jest wobec tego pierwszego emergentny. Chc tylko przypomnie, e argument przeciwko ontologicznej niezalenoci wiata wobec ludzkiego umysłu oparty na tezie o pojciowym charakterze ludzkiego poznania jest chybiony, bo sama ta teza jest niewystarczajca do uzasadnienia antyrealizmu (konstruktywizmu) ontologicznego. Teza o pojciowym charakterze ludzkiego poznania ani nie zakłada, ani nie implikuje dualizmu schematu pojciowego i treci. Realizm kulturowy Andrzeja Szahaja jest za ontologiczn wersj tego dualizmu, który w adnej ze swoich dwóch wersji nie daje si utrzyma. Ani dualizm schematu pojciowego i treci, ani realizm wewntrzny Putnama, ani realizm kulturowy Szahaja w zaproponowanej wczeniej interpretacji (nie wykluczam, e błdnej) nie s w stanie wyjani rónicy midzy skonceptualizowanym przedmiotem poznania a nieskonceptualizowanym przedmiotem poznania. Wszystkie te koncepcje przyjmuj jednak, e taka rónica jest istotna i e nie sprowadza si tylko do tego, e jeden jest, a drugi nie jest skonceptualizowany. Konceptualny charakter ludzkiego poznania modyfikuje, według tych koncepcji, jego realistyczny charakter. Niekiedy tak drastycznie jak w omówionym wyej realizmie kulturowym e wiat niezaleny od ludzkiego umysłu w zakresie własnej genezy i uposaenia (struktury i jej elementów) zostaje w nich zastpiony niedajcym si dyskursywnie wyrazi wiatem zewntrznym. Idealizm pojciowy Nicholasa Reschera Zaprezentuj teraz Nicholasa Reschera koncepcj tzw. idealizmu pojciowego, która, jak sdz, wyjania niebanalnie rónic midzy skonceptualizowanym przedmiotem poznania a przedmiotem poznania nieskonceptualizowanym oraz, pomimo idealistycznej komponenty, jest łatwa do pogodzenia z realizmem ontologicznym i epistemologicznym. Tytułem wprowadzenia przedstawi nastpujce rozumienie realizmu. 73

Realizm ma dwa aspekty: (a) ontologiczny i (b) epistemologiczny. Ontologiczny aspekt realizmu dotyczy tego, co jest niezalene ontologicznie od ludzkiego umysłu. Niezalene ontologicznie od umysłu = nie bdce przedmiotem intencjonalnym lub własnoci intencjonaln. Przedmiot intencjonalny 23 = X jest jakim intencjonalnym przedmiotem wtedy i tylko wtedy, gdy X nie mógłby istnie w wiecie, w którym nikt nigdy nie miałby przekonania, pragnienia, intencji lub innych nastawie zdaniowych. Własno intencjonalna = jaka własno H jest intencjonalna wtedy i tylko wtedy, gdy H nie mogłaby by egzemplifikowana w wiecie, w którym nikt nigdy nie miałby przekonania, pragnienia, intencji lub innych nastawie zdaniowych. Przedmiotem intencjonalnym jest na przykład czajnik. Własnoci intencjonaln jest na przykład obywatelstwo. Przedmiot intencjonalny jest pochodny co do własnej genezy i uposaenia wobec podmiotu intencjonalnego. Pojciowy zwizek midzy istnieniem podmiotu intencjonalnego a istnieniem przedmiotu intencjonalnego moe by (i) słaby przedmiot intencjonalny nie mógłby zaistnie w wiecie, w którym nigdy nie istniał aden podmiot intencjonalny, ale mógłby istnie nawet po mierci/zniszczeniu wszystkich podmiotów intencjonalnych, albo (ii) mocny przedmiot intencjonalny nie tylko nie mógłby zaistnie w wiecie, w którym nigdy nie istniał aden podmiot intencjonalny, ale nie mógłby równie istnie po mierci/zniszczeniu wszystkich podmiotów intencjonalnych. Zakładam (dla wygody), e ontologiczny aspekt realizmu ogranicza si do tego, co jest niezalene (zalene) ontologicznie od ludzkiego umysłu. Realizm ontologiczny stwierdza, e wiat jest ontologicznie niezaleny od ludzkiego umysłu. Gdyby wiat był ontologicznie zaleny od ludzkiego umysłu (gdyby był przedmiotem intencjonalnym), wówczas jego istnienie implikowałoby istnienie innego wiata, w obrbie którego ten pierwszy został skonstruowany ontologicznie przez człowieka. Lokalny realizm ontologiczny głosi, e wród tego, co istnieje w wiecie s takie przedmioty, które s ontologicznie zalene od 23 Powysze pojcie przedmiotu intencjonalnego i pojcie własnoci intencjonalnej pochodz z ksiki Lynn R. Baker pt. Persons and Bodies (Baker [2000]). 74

ludzkiego umysłu. Globalny realizm ontologiczny głosi, e wród tego, co istnieje w wiecie, nie ma takich przedmiotów, które s zalene ontologicznie od ludzkiego umysłu. Lokalny realizm ontologiczny, jak wida, nie wyklucza lokalnego konstruktywizmu ontologicznego. Epistemologiczny aspekt realizmu polega na stwierdzeniu, e jest moliwe poznanie przez człowieka tego, co istnieje. Tak rozumiany realizm epistemologiczny nie jest sprzeczny z konstruktywizmem ontologicznym. Dopuszcza bowiem trywialn moliwo poznawania przez człowieka jego artefaktów (przedmiotów intencjonalnych). Zaprezentowany wyej realizm, ontologiczno-epistemologiczny, jest minimalistyczny: nie okrela jakich typów przedmioty 24 (rzeczy, stany rzeczy, sytuacje, fakty, zdarzenia lub procesy) istniej lecz stwierdza, e kady z przedmiotów z osobna posiada tzw. poznawcz głbi. To, e przedmiot (poznania) posiada poznawcz głbi znaczy, i bogactwo jego uposaenia zawsze przekracza granice naszej kolektywnie lub dystrybutywnie wiedzy o tym uposaeniu: (i) czy to przekracza granice naszych kolektywnie lub dystrybutywnie aktualnych zasobów jzykowo-pojciowych, (ii) czy to przekracza zakres prawd (prawdziwych zda) sformułowanych z aktualnych zasobów syntaktyczno-semantycznych naszego kolektywnie lub dystrybutywnie jzyka. Zakres faktów, twierdzi Rescher, zawsze przekracza zakres prawd wyraajcych fakty. adna skoczona lista prawd o rzeczy X nie jest w stanie wyrazi wszystkich faktów o tej rzeczy. Take adna nieskoczona lista prawd o rzeczy X nie jest w stanie wyrazi wszystkich faktów o tej rzeczy. Z elementów takiej listy mona bowiem ułoy ich nieskoczon koniunkcj, która wyraa kolejny fakt X nie wyraony przez aden z jej elementów z osobna 25. Powyszy realizm nie przesdza równie o tym, jaki jest właciwy zakres ontologicznie rozumianego terminu przedmiot. Przedmiot ontologicznie = co, co posiada jak własno. Opisywany tutaj realizm nie wyklucza wic tego, e tak rozumianym przedmiotem moe by rzecz, stan rzeczy, sytuacja, fakt, zdarzenie 24 Przedmiot = co, co posiada jak własno. 25 Rescher [1992] s. 245. 75