CZÊŒÆ DRUGA MANIFESTACJE DUCHÓW



Podobne dokumenty
Umiejscowienie trzeciego oka

po.tk.krakow.pl Sprawd¼ oddech próbuj±c wyczuæ go na policzku i obserwuj±c ruchy klatki piersiowej poszkodowanego.

Bogdan Nogalski*, Anna Wójcik-Karpacz** Sposoby motywowania pracowników ma³ych i œrednich przedsiêbiorstw

Rozdzia³ 1 ROZPOZNANIE

WYROK z dnia 7 wrzeœnia 2011 r. III AUa 345/11

instrukcja obs³ugi EPI NO Libra Zestaw do æwiczeñ przepony miednicy skutecznoœæ potwierdzona klinicznie Dziêkujemy za wybór naszego produktu

KONFERENCJE PRZEDZJAZDOWE

O Królowaniu królowi Cypru fragmenty

SYSTEM INFORMACJI GEOGRAFICZNEJ JAKO NIEZBÊDNY ELEMENT POWSZECHNEJ TAKSACJI NIERUCHOMOŒCI**

MIÊDZYNARODOWY STANDARD REWIZJI FINANSOWEJ 250 UWZGLÊDNIENIE PRAWA I REGULACJI PODCZAS BADANIA SPRAWOZDAÑ FINANSOWYCH

Lekcja 1: Ludzie, których spotka³ Pan Jezus - Chora kobieta. 2. Teœciowa Szymona mia³a wysok¹. 3. Poproszono Jezusa, aby j¹.

Przeszczepienie nerek Najczêœciej zadawane pytania


VI Liceum Ogólnokszta³c±ce w Katowicach

jêzyk rosyjski Poziom podstawowy i rozszerzony Halina Lewandowska Ludmi³a Stopiñska Halina Wróblewska

INSTRUKCJA OBSŁUGI URZĄDZENIA: HC8201

Przekszta³cenie spó³ki cywilnej w spó³kê

doskona³y_obywatel.pl

SPIS TREŒCI. (Niniejszy MSRF stosuje siê przy badaniu sprawozdañ finansowych sporz¹dzonych za okresy rozpoczynaj¹ce siê 15 grudnia 2009 r. i póÿniej.

KOMUNIKATY. Anita Wojtaœ* Pracownicy z internetu. Kandydat w sieci

ZAWODOWIEC HARCERZ. Ten artyku³ jest rozszerzeniem krótkiego tekstu, który ukaza³ siê w grudniowym wydaniu internetowego Na tropie.

Skanowanie trójwymiarowej przestrzeni pomieszczeñ

jakoœæ bazy danych. AUTOMATYKA 2005 Tom 9 Zeszyt 3 1. Wprowadzenie 2. Pojêcie jakoœci bazy danych Wojciech Janicki *

Charakterystyka ma³ych przedsiêbiorstw w województwach lubelskim i podkarpackim w 2004 roku

METODA NAUKOWA. Biologia to nauka eksperymentalna. Cechuje się określoną metodologią i pragmatyzmem (podejmowanie

DLACZEGO WARTO G OSOWAÆ NA PSL?

Techniki korekcyjne wykorzystywane w metodzie kinesiotapingu

Maty Filtracyjne FILTRACJA POWIETRZA W KOMORACH MALARSKICH

MIÊDZYNARODOWY STANDARD REWIZJI FINANSOWEJ 530 BADANIE WYRYWKOWE (PRÓBKOWANIE) SPIS TREŒCI

============================================================================

Nebulizator t³okowy Mini. Typ Instrukcja u ytkowania. - Zalecane jest by u ywaæ urz¹dzenie pod kontrol¹ lekarza

SPIS TREŒCI. (Niniejszy MSRF stosuje siê przy badaniu sprawozdañ finansowych sporz¹dzonych za okresy rozpoczynaj¹ce siê 15 grudnia 2009 r. i póÿniej.

Jak otwiera siê trzecie oko

1. Rozwiązać układ równań { x 2 = 2y 1

DOPALACZE. - nowa kategoria substancji psychoaktywnych

7 Oparzenia termiczne

Zmiany pozycji techniki

To z tego poematu, co teraz piszesz? Nadal nie odpowiada. Bo e, on chyba naprawdê obrazi³ siê o tego obcego.

Stowarzyszenie Zastêpczego Rodzicielstwa. Osiem Kroków: Jak postêpowaæ z dzieæmi z zespo³em alkoholowym FAS. PROGRAM FAStryga

Temat: Zasady pierwszej pomocy

Inteligentny Domek Wstêp

Glosa. do wyroku S¹du Najwy szego z dnia 11 stycznia 2001 r. IV CKN 150/00*

Badania naukowe potwierdzają, że wierność w związku została uznana jako jedna z najważniejszych cech naszej drugiej połówki. Jednym z większych

============================================================================

ukasz Sienkiewicz* Zarz¹dzanie kompetencjami pracowników w Polsce w œwietle badañ

UPS. Ares cool KOMPUTEROWY ZASILACZ AWARYJNY ARES COOL MODEL FTP Instrukcja Obs³ugi FIDELTRONIK. Producent: ver 3.0

Główne wyniki badania

INSTRUKCJA BHP PRZY RECZNYCH PRACACH TRANSPORTOWYCH DLA PRACOWNIKÓW KUCHENKI ODDZIAŁOWEJ.

Temat miesi¹ca numer. Sportu Wyczynowego, czyli o potrzebie upowszechniania wiedzy naukowej o sporcie

FORUM ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH

Piece rozp³ywowe. Maschinen- und Vertriebs GmbH & Co.KG

Jak korzystać z Group Tracks w programie Cubase na przykładzie EWQLSO Platinum (Pro)

PRAWA ZACHOWANIA. Podstawowe terminy. Cia a tworz ce uk ad mechaniczny oddzia ywuj mi dzy sob i z cia ami nie nale cymi do uk adu za pomoc

NIEZBÊDNIK PRAKTYKANTA SPIS TREŒCI

WZÓR SKARGI EUROPEJSKI TRYBUNAŁ PRAW CZŁOWIEKA. Rada Europy. Strasburg, Francja SKARGA. na podstawie Artykułu 34 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

Strategia rozwoju kariery zawodowej - Twój scenariusz (program nagrania).

C U K I E R N I A. K Warszawa, ul. Opaczewska 85 (róg ul. Kurhan) tel.: , fax: k-2@k-2.com.

Stanowisko Rzecznika Finansowego i Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie interpretacji art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim

SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ: AGRESJA I STRES. JAK SOBIE RADZIĆ ZE STRESEM?

Podstawowe zasady i pozycje jogi. Przygotowanie do æwiczeñ

Wnioskodawca : Naczelnik. Urzędu Skarbowego WNIOSEK

Im ladniej sobie poscielesz tym lepiej sie wyspisz!

Nauka o œwietle. (optyka)

Krzese³ko do karmienia dla jednego dziecka 0 15 kg

============================================================================

Regulamin Uczelnianego Funduszu Úwiadczeñ Socjalnych Politechniki Radomskiej im. Kazimierza Puùaskiego. I. Podstawy prawne Regulaminu

Po co nam dobro wspólne, po co nam rzeczpospolita?

Przeczytaj wiersz 3 i 5 i napisz W ASNYMI S OWAMI, co nie podoba siê Bogu.

PIZZA FIESTA. CO MOŻNA ZOBACZYĆ NA KOSTCE? Składniki ( ryba, papryka, pieczarki, salami, ser)

Adam Dusiñski* Metody zmieniania kultury organizacyjnej: Hutmen S.A.

Reguła Życia. spotkanie rejonu C Domowego Kościoła w Chicago JOM

RADA EUROPY EUROPEJSKI TRYBUNA PRAW CZ OWIEKA CZWARTA SEKCJA. SPRAWA D. M. przeciwko POLSCE 1

Temat: Rośliny i zwierzęta jako źródło zagrożeń dla zdrowia człowieka

Przedmiotowy System Oceniania z języka angielskiego w klasach IV-VI. Szkoła Podstawowa nr 5 im. Bohaterów 12 Kołobrzeskiego Pułku Piechoty

Rozdzia³ 1. Relaks w 90 sekund

Spis treœci. Wprowadzenie Przedmowa... 9

Ogólna charakterystyka kontraktów terminowych

Maksymalny rozstaw krokwi [cm]

RUCH KONTROLI WYBORÓW. Tabele pomocnicze w celu szybkiego i dokładnego ustalenia wyników głosowania w referendum w dniu 6 września 2015 r.

CZY WIELKOTOWAROWE GOSPODARSTWA ROLNE MOG PRODUKOWAÃ ZDROW ÝYWNOÚÃ?

Uzdatniacz wody. Instrukcja obsługi , ,

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 1. Niezbędny sprzęt przy szkoleniu psa oraz procesy uczenia

REGULAMIN konkurs profilaktyczny pod hasłem Zdrowa adrenalina

emszmal 3: Automatyczne księgowanie przelewów w menedżerze sprzedaży BaseLinker (plugin dostępny w wersji ecommerce)

Wykonanie remontu wewnêtrznych instalacji elektrycznych wraz z przyù¹czem kablowym w budynku Agencji przy ul. Fredry 12.

Bezpieczeństwo społeczne

Podstawowe pojęcia: Populacja. Populacja skończona zawiera skończoną liczbę jednostek statystycznych

Program wychowania do Ŝycia w rodzinie do klas V VI

Pojêcie. Czym s¹ stopnie instruktorskie. Kto mo e byæ opiekunem próby. Warunki, jakie ma SYSTEM STOPNI INSTRUKTORSKICH

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

MIÊDZYNARODOWY STANDARD REWIZJI FINANSOWEJ 520 PROCEDURY ANALITYCZNE SPIS TREŒCI

Aktualne informacje pomocne w pełnieniu funkcji opiekuna stażu

Wyznaczanie charakterystyki widmowej kolorów z wykorzystaniem zapisu liczb o dowolnej precyzji

Powszechność nauczania języków obcych w roku szkolnym 2001/2002

Lepsze samopoczucie to lepsze oceny. Jaka jest korzyść dla dziecka?

Warszawska Giełda Towarowa S.A.

TEST dla stanowisk robotniczych sprawdzający wiedzę z zakresu bhp

Optyka geometryczna i falowa

Technika wykonania. Joga. P rœva znaczy bok lub strona, utt na mo na rozbiæ na ut intensywny

Transkrypt:

CZÊŒÆ DRUGA MANIFESTACJE DUCHÓW

Rozdzia³ I Oddzia³ywanie Duchów na materiê 52. Po odrzuceniu idei materialistycznej, której przeczy zarówno rozum, jak i fakty, pozostaje dowiedzieæ siê, czy dusza po œmierci cz³owieka mo e zamanifestowaæ siê yj¹cym. Wyra enie problemu w tak ogólnej formie znacznie u³atwia sprawê. Przede wszystkim wypada³oby zadaæ pytanie: dlaczego istoty inteligentne, yj¹ce niejako w naszym œrodowisku choæ dla nas niepostrzegalne ze wzglêdu na sw¹ naturê nie mia³yby w jakiœ sposób dawaæ znaæ o swoim istnieniu? Z prostego rozumowania wynika, e jeœli nie jest to absolutnie niemo liwe, to stanowi ju jakiœ punkt oparcia. Zreszt¹ z wiar¹ w mo liwoœæ tego rodzaju zjawiska mamy do czynienia w przypadku wszystkich spo³eczeñstw jej œlady mo na spotkaæ w ka dym miejscu i czasie. adne intuicyjne wra enie nie mo e wszak byæ tak powszechne i nie mog³oby przetrwaæ ca³ych wieków, jeœli nie mia³oby podstaw. Tu popieraj¹ je na dodatek œwiadectwa œwiêtych ksi¹g i Ojców Koœcio³a 31. Potrzeba by³o dopiero sceptycyzmu i materializmu naszych czasów, by wrzucono je do jednego worka z przes¹dami. Je eli wiêc my siê mylimy, to myl¹ siê tak e wspomniane autorytety. S¹ to jednak rozwa ania natury moralnej. Do wzmocnienia ju istniej¹cych w¹tpliwoœci przyczyni³a siê zw³aszcza jedna przyczyna, 31 Ojcowie Koœcio³a chrzeœcijañscy pisarze wiod¹cy cnotliwy ywot i uznani przez Koœció³ za autorytety w sprawach tradycji religii. Granice czasowe dla dzia³alnoœci Ojców Koœcio³a ³aciñskiego i wschodniego stanowi¹ odpowiednio lata 636 (rok œmierci Izydora z Sewilli) oraz 749 (rok œmierci Jana z Damaszku) [przyp. t³umacza].

108 Ksiêga mediów pojawiaj¹c w epoce tak pozytywnej 32, jak nasza, w której ka dy koniecznie chce sobie wszystko wyt³umaczyæ oraz gdy d¹ y siê do poznania pochodzenia i istoty wszechrzeczy. W tym przypadku przyczyn¹ t¹ jest niewiedza o naturze Duchów oraz o œrodkach, za pomoc¹ których mog¹ siê one manifestowaæ. Gdy to zostanie okreœlone, ich manifestacje nie bêd¹ ju dziwiæ i zaliczy siê je w poczet naturalnych faktów. 53. Jawi¹ce siê na pierwszy rzut oka wyobra enie o Duchach na ogó³ czyni ich manifestacje zjawiskiem niezrozumia³ym. Skoro bowiem do manifestacji tych mo e dochodziæ tylko na zasadzie oddzia³ywania Ducha na materiê, to osoby s¹dz¹ce, e Duch jest absolutnie niematerialny, stawiaj¹ sobie s³uszne w takich okolicznoœciach pytanie: w jaki sposób niematerialny Duch mo e oddzia³ywaæ na materiê? B³¹d w tym rozumowaniu polega na tym, e Duch nie jest jakimœ tworem abstrakcyjnym, lecz okreœlon¹ i ograniczon¹ istot¹. Wcielony w cia³o materialne stanowi duszê ludzk¹, a porzucaj¹c je w chwili œmierci, posiada wszak jak¹œ formê. Wszystkie Duchy mówi¹ nam, e zachowuj¹ kszta³ty ludzkie i rzeczywiœcie gdy siê nam ukazuj¹, to prezentuj¹ siê w postaci takiej, jak¹ znaliœmy. Przyjrzyjmy siê uwa nie Duchom w momencie, gdy w³aœnie zakoñczy³y ycie w ciele materialnym. S¹ wtedy w stanie szoku; wszystko doko³a jest dla nich niejasne. W zale noœci od rodzaju œmierci, widz¹ swe cia³o materialne zdrowe lub zniekszta³cone. Z drugiej strony widz¹ siebie same i czuj¹, e yj¹; coœ mówi im, e cia³o materialne, które widz¹, to ich w³asne. Nie rozumiej¹ jednak, dlaczego s¹ od niego od³¹czone. Duchy widz¹ siê jeszcze w swej dotychczasowej postaci i widok ten u niektórych z nich wywo³uje dziwaczne, stosunkowo d³ugotrwa³e 32 Pozytywna, tzn. opieraj¹ca siê na niepodwa alnych faktach. Okreœlenie to zosta- ³o zaczerpniête z koncepcji filozoficznej Pozytywizmu, której teoretykiem by³ Auguste Comte (1798 1857), francuski filozof, socjolog i pisarz spo³eczno-polityczny. Wed³ug niego w sferze poznania cz³owiek przeszed³ najpierw stadium teologiczne (wszelkie zjawiska t³umaczy³ interwencj¹ si³ nadprzyrodzonych), nastêpnie metafizyczne (uznawa³ dzia³anie rozumu, ducha, natury oraz innych pojêæ i idei) i wreszcie osi¹gn¹³ stadium pozytywne, w którym odrzuca zarówno pojêcia religijne, jak i metafizyczne, a opiera siê wy³¹cznie na nieulegaj¹cych w¹tpliwoœci faktach [przyp. t³umacza].

Oddzia³ywanie Duchów na materiê 109 wra enie: myœl¹, e nadal yj¹ yciem materialnym; musz¹ wiêc dopiero doœwiadczyæ swego nowego stanu, by zorientowaæ siê w rzeczywistoœci. Gdy pierwsze zamieszanie mija, zaczynaj¹ postrzegaæ swoje cia³o materialne jako swego rodzaju zu yte ubranie, które zdjê³y i wcale za nim nie têskni¹. Nie odczuwaj¹ ju fizycznego cierpienia i s¹ bardzo szczêœliwe, e mog¹ wznieœæ siê oraz lec¹c pokonywaæ przestrzeñ, jak dotychczas czyni³y to tylko w snach 33. Teraz zaœ, choæ bez cia³a materialnego, Duchy te zaczynaj¹ zdawaæ sobie sprawê ze swej istoty. Maj¹ formê i to tak¹, która im nie przeszkadza, ani nie wprawia w zak³opotanie. W koñcu s¹ tak e œwiadome swego ja i w³asnej indywidualnoœci. Có mo na z tego wywnioskowaæ? To, e dusza przekraczaj¹c próg œmierci, nie pozbywa siê wszystkiego, lecz zabiera coœ ze sob¹. 54. Liczne obserwacje i niepodwa alne fakty, które zostan¹ przedstawione poni ej, doprowadzi³y do wniosku, e w cz³owieku istniej¹ trzy elementy: 1 o dusza lub duch, inteligentna zasada bêd¹ca oœrodkiem poczucia moralnoœci; 2 o cia³o materialne, pospolita pow³oka materialna, w któr¹ Duch przyobleka siê na pewien czas, aby wype³niæ okreœlone opatrznoœciowe zadania; 3 o cia³o duchowe, fluidalna pó³materialna pow³oka, s³u ¹ca jako ³¹cznik miêdzy dusz¹ i cia³em materialnym. Œmieræ to zniszczenie, czy lepiej rozpad zewnêtrznej pow³oki, któr¹ dusza porzuca. Od cia³a materialnego od³¹cza siê wtedy druga z pow³ok wraz z dusz¹, która zawsze jest w ni¹ przyobleczona. Owa druga pow³oka, choæ fluidalna, eteryczna, mglista, niepostrzegalna dla nas w swym normalnym stanie, jest materi¹ mimo e do dziœ nie uda³o siê pobraæ i poddaæ analizie jej próbki. 33 Proszê, jeœli ³aska, zapoznaæ siê ze wszystkim, co zosta³o powiedziane w Ksiêdze Duchów na temat marzeñ sennych oraz stanu Duchów w czasie snu (patrz: Ksiêga Duchów 400 418), a zrozumie siê od razu, e miewane prawie przez wszystkich sny, w których pokonuje siê powietrze niejako lataj¹c, s¹ niczym innym, jak wspomnieniem wra enia, którego doœwiadcza³ Duch, gdy w czasie snu opuszcza³ sw¹ materialn¹ pow³okê i porusza³ siê, wykorzystuj¹c cia³o duchowe, które zachowa po œmierci. Tego rodzaju sny mog¹ nam pomóc wyobraziæ sobie stan Ducha po wyzbyciu siê wiêzów utrzymuj¹cych go na Ziemi.

110 Ksiêga mediów Owa druga pow³oka duszy, zwana te cia³em duchowym, istnieje wiêc za ycia materialnego; stanowi czynnik poœredni w przekazywaniu wszelkich wra eñ rejestrowanych przez Ducha oraz uaktywniany wol¹ czynnik, za pomoc¹ którego Duch zwraca siê do otoczenia poprzez dzia³anie z wykorzystaniem organów cia³a materialnego. Dokonuj¹c plastycznego porównania mo na powiedzieæ, e jest to przewodnik elektryczny, którego zadaniem jest otrzymywanie i przekazywanie myœli. Jest to tajemniczy czynnik, nieuchwytny jak impuls nerwowy, odgrywaj¹cy wa n¹ rolê w ustroju organizmu, którego istnienia wystarczaj¹co nie bierze siê pod uwagê przy analizach zjawisk fizjologicznych i patologicznych. Medycyna, skupiaj¹c siê w swych obserwacjach tylko na mierzalnych elementach materialnych, odrzuca tym samym sta³¹ przyczynê czynnoœci. Nie miejsce to jednak na roztrz¹sanie tego zagadnienia. Zauwa my tylko, e poznanie cia³a duchowego stanowi klucz do rozwi¹zania wielu dotychczas niejasnych problemów. Cia³o duchowe w adnym wypadku nie jest jedn¹ z hipotez, do których niekiedy ucieka siê nauka, aby wyjaœniæ jakiœ fakt. Jego istnienie zosta³o nie tylko ujawnione przez Duchy, ale wynika te z obserwacji, co bêdziemy mieli okazjê wykazaæ. Na razie, aby nie uprzedzaæ prezentowanych szerzej faktów, ograniczymy siê tylko do stwierdzenia, e dusza i cia³o duchowe nigdy siê nie rozdzielaj¹, bêd¹c we wzajemnej ³¹cznoœci zarówno w ciele materialnym, jak i poza nim. 55. Ktoœ powiedzia³, e Duch jest jakby ognikiem czy iskierk¹; nale y to odnosiæ tylko do ducha postrzeganego jako zasada intelektualna i moralna, której nie mo na przedstawiæ w okreœlonej postaci. Bez wzglêdu jednak na stopieñ rozwoju, dusza zawsze jest przyobleczona w pow³okê czy cia³o duchowe, którego wewnêtrzna natura staje siê bardziej eteryczna w miarê, jak Duch oczyszcza siê i wspina po szczeblach hierarchii. Na tej zasadzie naszym zdaniem idea formy jest nierozerwalna z ide¹ Ducha i nie mo na sobie wyobraziæ jednego bez drugiego. Cia³o duchowe stanowi integraln¹ czêœæ Ducha, podobnie jak cia³o materialne jest integraln¹ czêœci¹ cz³owieka. Jednak samo cia³o duchowe nie jest Duchem, podobnie jak cia³o materialne nie stanowi

Oddzia³ywanie Duchów na materiê 111 cz³owieka cia³o duchowe bowiem nie myœli; jest dla Ducha tym, czym jest cia³o materialne dla cz³owieka: to znaczy czynnikiem lub narzêdziem dzia³ania. 56. Cia³o duchowe ma ludzkie kszta³ty i gdy siê nam ukazuje, to jest to zwykle postaæ, jak¹ dany cz³owiek mia³ za ycia na Ziemi. Mo na by s¹dziæ, e oddzieliwszy siê od wszystkich czêœci cia³a materialnego, cia³o duchowe w pewnym stopniu modeluje siê na jego podstawie i zachowuje jego okreœlony kszta³t. Wydaje siê jednak, e tak nie jest. Mieszkañcy wszystkich œwiatów maj¹ ludzkie kszta³ty, ró ni¹c siê tylko kilkoma szczegó³ami oraz charakteryzuj¹c siê wyj¹tkowymi cechami, wynikaj¹cymi z wp³ywu œrodowiska ycia danego Ducha; przynajmniej Duchy o tym zapewniaj¹. Jest to tak e kszta³t Duchów niewcielonych i posiadaj¹cych tylko cia³o duchowe. Równie w tej formie we wszystkich czasach wyobra ano sobie anio³y lub Duchy czyste. Z tego wynika, e cz³owiecze kszta³ty stanowi¹ typow¹ formê wszystkich istot ludzkich, bez wzglêdu na ich stopieñ rozwoju ewolucyjnego. Delikatna materia cia³a duchowego nie jest jednak tak zwarta i sztywna jak gêsta materia cia³a materialnego. Jest ona mo na by rzec plastyczna i rozci¹gliwa, dziêki czemu przyjmowana przezeñ postaæ, mimo e uformowana na wzór kszta³tów cia³a materialnego, nie jest absolutna, lecz dostosowuje siê do woli Ducha, który mo e jej nadaæ dowolnie taki, czy inny wygl¹d podczas gdy cia³o materialne skutecznie opiera siê tego rodzaju kszta³towaniu. Uwolniwszy siê od tej krêpuj¹cej pow³oki, cia³o duchowe zwiêksza lub zmniejsza sw¹ objêtoœæ, ulega przemianom s³owem, poddaje siê wszelkim metamorfozom uzale nionym od dzia- ³aj¹cej na nie woli. To w³aœnie dziêki tej w³aœciwoœci swej pow³oki Duch, który chce zostaæ rozpoznany, mo e w razie potrzeby przybraæ dok³adnie tê sam¹ postaæ, jak¹ mia³ za ycia na Ziemi, zachowuj¹c nawet cielesne u³omnoœci, mog¹ce s³u yæ jako u³atwiaj¹ce identyfikacjê znaki szczególne. Jak widaæ, Duchy s¹ stworzeniami podobnymi do nas, tworz¹cymi wokó³ nas ca³¹ spo³ecznoœæ, niewidzialn¹ w swym normalnym stanie. Mówimy w normalnym stanie, bo jak siê oka e w dalszej czêœci tej pracy, owa niewidzialnoœæ nie jest absolutna.

112 Ksiêga mediów 57. Powróæmy do natury cia³a duchowego, bowiem jest to konieczne w celu dalszych wyjaœnieñ. Stwierdziliœmy, e mimo fluidalnoœci cia³o duchowe stanowi jak¹œ materiê, o czym œwiadczy wystêpowanie namacalnych zjaw, o których jeszcze bêdzie mowa. Widziano, jak pod wp³ywem niektórych mediów pojawia³y siê rêce charakteryzuj¹ce siê wszystkimi w³aœciwoœciami r¹k ywych osób: ciep³e, dotykalne, twarde jak stawiaj¹ce opór naciskowi cia³o materialne; rêce te chwyta³y œwiadków zjawiska i znika³y w powietrzu niby cieñ. Inteligentne dzia³anie tych r¹k, które rzecz oczywista pos³uszne s¹ czyjejœ woli, wykonuj¹c okreœlone ruchy, a nawet wygrywaj¹c arie na instrumentach, dowodzi, e stanowi¹ czêœæ niewidzialnej, inteligentnej istoty. Mo liwoœæ dotkniêcia tych r¹k, ich temperatura s³owem, wra enia wywo³ywane na zmys³ach (widziano bowiem, jak rêce te pozostawia³y na cia³ach obecnych œlady ucisku, rozdawa³y mocne kuksañce i delikatnie g³aska³y) œwiadcz¹ o tym, e s¹ one z jakiejœ materii. Ich gwa³towne znikniêcie dowodzi ponadto, e materia ta jest w najwy szym stopniu wyrafinowana i zachowuje siê podobnie, jak niektóre substancje mog¹ce na przemian przechodziæ ze stanu sta³ego w p³ynny i na odwrót. 58. Wewnêtrzna natura samego Ducha, to jest istoty myœl¹cej, nie jest nam znana. Ujawnia siê tylko w jego dzia³aniach, które mog¹ wywrzeæ wra enie na nasze materialne zmys³y wy³¹cznie za spraw¹ czynników materialnych. Duch potrzebuje wiêc jakiejœ materii, aby na materiê oddzia³ywaæ. Jako bezpoœrednie narzêdzie swych dzia³añ wykorzystuje swoje cia³o duchowe w podobny sposób, jak cz³owiek w³asne cia³o materialne. Okazuje siê wiêc, e cia³o duchowe jest materialne. Wykorzystywanym przez Ducha czynnikiem poœrednim jest powszechny fluid swego rodzaju noœnik, na który Duch wywiera wp³yw podobnie, jak my oddzia³ujemy na powietrze, aby uzyskaæ odpowiednie efekty rozrzedzenia, sprê enia, pêdu czy drgañ. Okreœlane w ten sposób dzia³ania Ducha ³atwo sobie wyobraziæ. Dziêki temu mo na zrozumieæ, e bêd¹ce ich rezultatem efekty nale ¹ do kategorii faktów naturalnych i nie ma w nich nic cudownego. Wydawa³y siê nadnaturalnymi tylko dlatego, e nie znano ich przyczyny. Gdy jednak poznaje siê ow¹ przyczynê, wszelka cudownoœæ rozwiewa siê;

Oddzia³ywanie Duchów na materiê 113 przyczynê tê stanowi tu wiêc pó³materialny charakter cia³a duchowego. Jest to nowa klasa faktów, t³umaczonych przez nowe prawo, które za jakiœ czas nie bêdzie nikogo dziwiæ podobnie jak dziœ nikogo ju nie dziwi, e z wykorzystaniem pr¹du elektrycznego mo na z kimœ korespondowaæ na wielkie odleg³oœci w ci¹gu kilku minut. 59. Ktoœ móg³by zapytaæ, w jaki sposób Duch za pomoc¹ tak wyrafinowanej materii mo e oddzia³ywaæ na ciê kie i zwarte cia³a, unosiæ sto³y itp.? Podobnej w¹tpliwoœci na pewno nie mia³by naukowiec, bo czy abstrahuj¹c od w³aœciwoœci tego nowego czynnika ka dego dnia nie stykamy siê z przyk³adami tego rodzaju dzia³ania? Czy przemys³ nie wytwarza swych najpotê niejszych silników z wykorzystaniem rozrzedzonych gazów lub nie maj¹cych ciê aru fluidów? Gdy widzi siê, jak powietrze burzy budowle, para przemieszcza wielkie ciê ary, proch rozsadza ska³y, a elektrycznoœæ ³amie drzewa i zarysowuje mury to có absurdalnego mia³oby byæ w przyznaniu, e Duch, wykorzystuj¹c swe cia³o duchowe, mo e unieœæ stó³? Zw³aszcza jeœli wiadomo, e owo cia³o duchowe mo e staæ siê widzialne, namacalne i dzia³aæ podobnie jak cia³o sta³e.

Rozdzia³ II Manifestacje fizyczne. Wiruj¹ce sto³y 60. Mianem manifestacji fizycznych okreœla siê zjawiska polegaj¹ce na odczuwalnych efektach typu ha³asy, ruchy i przemieszczenia cia³ sta³ych. Niektóre z nich s¹ spontaniczne, to jest niezale ne od woli obserwatorów, inne mo na sprowokowaæ. Zajmiemy siê najpierw tymi drugimi. Najprostszym efektem, jednym z najwczeœniej zaobserwowanych, by³ ruch wirowy, w który wprawiane by³y sto³y. Podobnie poruszaj¹ siê tak e inne przedmioty; stó³ jednak jest tym, za pomoc¹ którego ze wzglêdu na wygodê urz¹dzano tego rodzaju eksperymenty. Dlatego te w koñcu zjawisko to okreœlono mianem wiruj¹cych sto³ów. Mówi¹c, e zjawisko to by³o jednym z pierwszych zaobserwowanych, mamy na myœli tylko ostatnie czasy, bowiem niew¹tpliwie wszelkiego rodzaju manifestacje by³y znane ju od najdawniejszych lat. Inaczej wszak byæ nie mog³o w koñcu bowiem s¹ to zjawiska naturalne i dlatego z pewnoœci¹ dochodzi³o do nich zawsze. Choæby tylko Tertulian 34 dos³ownie wspomina o wiruj¹cych i mówi¹cych sto³ach. Jakiœ czas temu owo zjawisko rozbudza³o ciekawoœæ salonów, lecz wkrótce znudzono siê nim, by zaj¹æ siê innymi rozrywkami; wiruj¹ce sto³y traktowano bowiem jak zwyczajn¹ zabawê. Do ich porzucenia doprowadzi³y dwie przyczyny. Wœród lubi¹cych zabawê osób by³a to 34 Tertulian (ok. 155 ok. 220) retor z Kartaginy, apologeta chrzeœcijañski nazywany Ojcem Koœcio³a afrykañskiego, autor traktatów ascetycznych i dogmatycznych. Opisuj¹c praktyki nawi¹zywania kontaktów z mieszkañcami zaœwiatów, uwa a³ ich zasady za zgodne z wol¹ Bo ¹ [przyp. t³umacza].

Manifestacje fizyczne. Wiruj¹ce sto³y 115 tylko ulotna moda. Ludzie tego pokroju rzadko bowiem zajmuj¹ siê czymœ d³u ej ni dwie zimy. W tym przypadku mimo wszystko, ku wielkiemu zdziwieniu tych osób, wiruj¹cymi sto³ami zajmowano siê trzy lub cztery sezony. M¹drzy i spostrzegawczy ludzie zauwa yli jednak, e z tego zjawiska wynika coœ powa nego, wymagaj¹cego najwiêkszej uwagi. Przestali wiêc zajmowaæ siê tylko wiruj¹cymi sto³ami i podjêli prace nad nastêpstwami tego faktu, których znaczenie by³o o wiele bardziej istotne. Porzucili abecad³o na rzecz nauki: i to na tym polega sekret rzekomego odejœcia od wiruj¹cych sto³ów, z czego wyœmiewaj¹ siê szydercy. Jak by nie by³o, wiruj¹ce sto³y stanowi¹ punkt wyjœcia teorii spirytystycznej, dlatego te zjawisko to wymaga kilku wyjaœnieñ, tym bardziej e dziêki ukazaniu okreœlonych zjawisk w pe³ni ich prostoty ³atwiejsze staje siê studiowanie ich przyczyn, a raz zbudowana teoria stanowiæ bêdzie klucz do kwestii bardziej skomplikowanych. 61. Aby do owego zjawiska mog³o dojœæ, wymagana jest pomoc jednej lub wielu obdarzonych specjalnymi zdolnoœciami osób, które okreœla siê mianem mediów. Liczba wspó³pracowników nie ma znaczenia, chyba e wœród nich znajduj¹ siê jakieœ nieznane media. Obecnoœæ osób nie obdarzonych medialnoœci¹ w aden sposób nie wp³ywa dodatnio, a niekiedy wrêcz mo e bardziej przeszkadzaæ ni pomagaæ, ze wzglêdu na ich negatywne nastawienie, z którym czêsto pojawiaj¹ siê na seansach. W stosunku do tego rodzaju zjawisk media charakteryzuj¹ siê wiêksz¹ lub mniejsz¹ moc¹, co prowadzi do silniejszych lub s³abszych efektów. Niekiedy tylko jedna osoba bêd¹ca potê nym medium jest w stanie zrobiæ wiêcej, ni dwadzieœcia innych razem wziêtych. Wystarczy, e tylko po³o y rêce na stole, a w tym samym momencie zaczyna siê on poruszaæ, unosi siê, wywraca, skacze lub gwa³towanie wiruje. 62. Nie istniej¹ adne oznaki pozwalaj¹ce stwierdziæ u kogoœ medialnoœæ. Zdolnoœæ tê mo na ujawniæ wy³¹cznie doœwiadczalnie. Gdy w trakcie seansu chce siê wykonaæ eksperyment, wystarczy zasi¹œæ wokó³ sto³u i p³asko, bez nacisku oraz skurczu miêœni u³o yæ na nim rêce. Pocz¹tkowo, nie znaj¹c przyczyn tego zjawiska, zalecano rozmaite przy-

116 Ksiêga mediów gotowania jak siê póÿniej okaza³o, zupe³nie niepotrzebne, na przyk³ad sadzanie na przemian osób o ró nej p³ci czy kontakt ma³ych palców siedz¹cych osób w ten sposób, e powstawa³ nieprzerwany ³añcuch. To ostatnie wydawa³o siê potrzebne w sytuacji, gdy wierzono w dzia³anie jakiegoœ pola elektrycznego. Wkrótce jednak doœwiadczenie wykaza³o, e jest to zbêdne. Jedynymi zaleceniami, których nale y rygorystycznie przestrzegaæ, s¹ skupienie, zupe³ne milczenie i przede wszystkim cierpliwoœæ, gdy do zjawiska nie dochodzi. Jego pocz¹tek mo e nast¹piæ równie dobrze po kilku minutach, jak i po pó³godzinie czy godzinie; zale y to od si³y medialnoœci osób obecnych. 63. Dodajmy jeszcze, e kszta³t sto³u, materia³, z którego jest wykonany, obecnoœæ metali czy jedwabiu w odzie y uczestników eksperymentu oraz dzieñ, godzina, brak œwiat³a lub jego du a iloœæ itp., zupe³nie nie maj¹ znaczenia podobnie jak deszcz czy ³adna pogoda. Uwagê nale y zwróciæ tylko na ciê ar sto³u, choæ i to tylko w przypadku, gdy moc medium jest niewystarczaj¹ca, aby pokonaæ jego opór. W innym razie jeden cz³owiek, nawet dziecko, jest w stanie wspomóc unoszenie stukilogramowego sto³u podczas gdy przy mniej sprzyjaj¹cych warunkach dwanaœcie osób nie mo e doprowadziæ do ruchu nawet najl ejszego stolika na jednej nodze. Kiedy warunki te s¹ spe³nione i zjawisko siê rozpoczyna, w stole najczêœciej daje siê s³yszeæ s³aby trzask. Nastêpnie odczuwa siê drganie, stanowi¹ce pocz¹tek ruchów; odnosi siê wra enie, jakby stó³ z wysi³kiem zaczyna³ siê poruszaæ, po czym dochodzi do ruchu wirowego, który ju wkrótce ulega wzmocnieniu i staje siê tak szybki, e uczestnicy nad¹ aj¹ za nim z wielkim trudem 35. Gdy ruch osi¹gnie ju swoj¹ najwiêksz¹ prêdkoœæ, mo na odsun¹æ siê od sto³u, a ten bêdzie poruszaæ siê we wszystkie strony, bez jakiegokolwiek kontaktu z uczestnikami eksperymentu. W innych przypadkach stó³ unosi siê i staje na jednej lub drugiej nodze, a nastêpnie delikatnie powraca do swej normalnej pozycji. Niekiedy ko³ysze siê, naœladuj¹c taniec lub ruchy okrêtu na morzu. 35 Czêsto jednak ruch jest powolny a do koñca eksperymentu.

Manifestacje fizyczne. Wiruj¹ce sto³y 117 W koñcu, jeszcze innym razem choæ wymaga to wielkiej mocy medialnej zupe³nie odrywa siê od pod³ogi i zachowuj¹c równowagê, utrzymuje siê w powietrzu bez widocznego oparcia. Niekiedy nawet unosi siê do sufitu tak, e mo na pod nim przechodziæ. Nastêpnie powoli opuszcza siê, balansuj¹c jak spadaj¹ca kartka, albo raptownie spada i roztrzaskuje siê, co stanowi oczywisty dowód, e uczestnicy eksperymentu nie ulegli optycznemu z³udzeniu. 64. Jeszcze innym zjawiskiem, do którego czêsto dochodzi dziêki odpowiednim zdolnoœciom medium, jest pojawianie siê stukania wewn¹trz struktury drewna bez jakichkolwiek ruchów sto³u. Stukniêcia te, raz s³abe, raz mocne, daj¹ siê s³yszeæ tak e w pozosta³ych meblach w pokoju, w drzwiach, œcianach i suficie. Powrócimy za chwilê do tego zagadnienia. Gdy jednak dochodzi do nich w stole, powoduj¹ jakby wibracje, wyczuwalne bardzo wyraÿnie palcami zw³aszcza, gdy do sto³u przy³o y siê ucho.

Rozdzia³ III Manifestacje inteligentne 65. W tym co zosta³o do tej pory opisane, istotnie nic wskazuje na oddzia³ywanie jakiejœ ukrytej mocy. Wspomniane efekty mo na bardzo dobrze wyjaœniæ dzia³aniem pola magnetycznego lub elektrycznego czy te jakiegoœ innego fluidu. Takie te by³o pierwsze wyjaœnienie, które podano odnoœnie tych zjawisk i s³usznie uwa ano za bardzo logiczne. W sposób niepodwa alny obali³oby ono wszystkie pozosta- ³e, gdyby nie dosz³o do zdarzeñ, które dowiod³y, e takie wyt³umaczenie jest niewystarczaj¹ce. W zdarzeniach tych ujawni³a siê bowiem bêd¹ca ich autorem inteligencja. Skoro zaœ ka dy inteligentny skutek musi mieæ jak¹œ inteligentn¹ przyczynê, to sta³o siê oczywiste, e nawet je eli istotnie dzia³a tu energia elektryczna lub jakiœ innego rodzaju fluid, to w sprawê uwik³any jest tak e inny czynnik. Jaka jest jego natura? Czym jest owa inteligencja? To ujawni³y kolejne obserwacje. 66. Aby jak¹œ manifestacjê okreœliæ jako inteligentn¹, wcale nie musi byæ wymowna, dowcipna, czy nieœæ ze sob¹ wiedzê. Wystarczy, e ujawnia istnienie wolnego i samodzielnego dzia³ania, stanowi¹cego wyraz czyjejœ woli i efekt aktywnoœci czyjejœ myœli. Gdy widzi siê powiewaj¹c¹ na wietrze flagê, niew¹tpliwie jest siê pewnym, e jest pos³uszna impulsowi czysto mechanicznemu. Jeœli jednak w jej ruchach stwierdzi³oby siê intencjonalne znaki na takiej zasadzie, e zwraca³aby siê raz w lewo, raz w prawo, czasem szybciej, czasem wolniej wtedy nale a³oby przyznaæ, e wszak to nie flaga jest inteligentna, lecz jest pos³uszna czyjejœ inteligencji.

Manifestacje inteligentne 119 67. Podobnie by³o ze sto³em. Zauwa yliœmy, e stó³ porusza siê, unosi, stuka pod wp³ywem jednego lub dwóch mediów. Pierwszym zaobserwowanym efektem inteligentnym by³o, e ruchy te reagowa³y na polecenia; i tak, nie ruszaj¹c siê z miejsca, stó³ unosi³ siê raz z jednej, raz z drugiej strony, opieraj¹c siê na wybranej nodze; nastêpnie, opadaj¹c stuka³ w pod³ogê okreœlon¹ liczbê razy, odpowiadaj¹c w ten sposób na jakieœ pytanie. W innych wypadkach, bez jakiegokolwiek kontaktu z cz³owiekiem, zupe³nie sam chodzi³ po pokoju, w prawo lub w lewo, przodem lub ty³em, wykonuj¹c rozmaite ruchy na polecenie osób obecnych. Oczywiœcie odrzucamy tu wszelkie podejrzenia oszustwa i pewni jesteœmy ca³kowitej lojalnoœci obecnych, ich uczciwoœci i bezinteresownoœci. Oszustwami, których rozs¹dnie jest siê wystrzegaæ, zajmiemy siê w dalszej czêœci tej pracy. 68. Za pomoc¹ stukniêæ, a zw³aszcza wewnêtrznych trzasków, o których ju wspomnieliœmy, uzyskuje siê jeszcze bardziej inteligentne efekty, takie jak naœladowanie werbli, odg³osy bitewne z wystrza³ami salw tyraliery lub kanonady, odg³os pi³y lub uderzeñ m³otka, rytm rozmaitych arii itp. Uznaliœmy, e stanowi to rozleg³e pole badawcze. W przekonaniu, e przejawia siê tu ukryta inteligencja uznano, i mo e ona odpowiadaæ na pytania. I istotnie, przy wykorzystaniu odpowiedniej liczby stukniêæ pada³a odpowiedÿ twierdz¹ca lub przecz¹ca. Skoro jednak odpowiedzi tego rodzaju by³y zbyt proste, pojawi³ siê pomys³, aby stó³ za pomoc¹ stukniêæ podawa³ odpowiednio litery, sk³adaj¹c w ten sposób ca³e wyrazy i zdania. 69. Fakty te powtarzane dowolnie przez tysi¹ce ludzi we wszystkich krajach nie pozwoli³y mieæ dalszych w¹tpliwoœci co do inteligentnej natury owych manifestacji. Wtedy pojawi³a siê nowa koncepcja, wed³ug której przejawiaj¹ca siê inteligencja to nic innego, jak inteligencja medium, osoby zadaj¹cej pytania lub nawet pozosta³ych uczestników eksperymentu. Trudno by³o wyjaœniæ, w jaki sposób inteligencja ta mia³aby dzia³aæ na stó³ i wyra aæ siê za pomoc¹ stukania. Stwierdziwszy, e to nie medium stuka, s¹dzono, e pewnie robi to jakaœ myœl; stukaj¹ca myœl by³aby jednak zjawiskiem o wiele bardziej nadzwyczajnym ni wszystkie z odnotowanych powy ej. Nie trwa³o to d³ugo,

120 Ksiêga mediów a doœwiadczenie zmusi³o ludzi do odrzucenia tej koncepcji. Okaza³o siê bowiem, e niejednokrotnie odpowiedzi by³y formalnie sprzeczne z myœlami osób obecnych, wykracza³y poza inteligencjê medium, a nawet udzielano ich w jêzykach mu nieznanych lub dotyczy³y faktów, o których nikt z uczestników eksperymentu nie mia³ pojêcia. Przyk³ady tego rodzaju zjawisk s¹ tak liczne, e jest wrêcz niemo liwe, aby ktoœ, kto interesuje siê komunikacj¹ z Duchami, nie by³ ich uczestnikiem. Przedstawiê wiêc tylko jeden, z którego relacjê zda³ nam naoczny œwiadek. 70. Na okrêcie francuskiej cesarskiej marynarki wojennej, podczas rejsu po chiñskich wodach terytorialnych, wszyscy, z oficerami sztabowymi w³¹cznie, zajmowali siê mówi¹cymi sto³ami. Przyszed³ im do g³owy pomys³ wywo³ania Ducha porucznika, który kiedyœ s³u y³ na tym okrêcie i zmar³ dwa lata wczeœniej. Ten przyby³ i przekazawszy rozmaite komunikaty, które zadziwi³y wszystkich, za pomoc¹ stukniêæ oœwiadczy³, co nastêpuje: Bardzo proszê o wyp³acenie kapitanowi okrêtu kwoty... (tu poda³ liczbê), któr¹ jestem mu winien i jest mi bardzo przykro, e nie mog³em sp³aciæ d³ugu przed œmierci¹. Nikt o tym fakcie nie wiedzia³; nawet sam kapitan zapomnia³ o d³ugu, zreszt¹ bardzo ma³ym. Jednak przeszukuj¹c rachunki, istotnie natkn¹³ siê na notatkê o d³ugu porucznika, opiewaj¹cym na wymienion¹ kwotê. Pytamy wobec tego, odbiciem czyjej myœli mog³a byæ owa przekazana przez stó³ wiadomoœæ? 71. Sztukê otrzymywania komunikatów ulepszono za pomoc¹ alfabetycznych stukniêæ, lecz metoda ta nadal by³a bardzo czasoch³onna. Otrzymano jednak kilka rozbudowanych i jednoczeœnie interesuj¹cych informacji o œwiecie Duchów. Same Duchy doradzi³y inne sposoby i to im mo na zawdziêczaæ metodê uzyskiwania komunikatów pisemnych. Pierwsze komunikaty tego rodzaju otrzymano, przymocowuj¹c o³ówek do nogi lekkiego stolika stoj¹cego na kartce papieru. Poruszaj¹c siê pod wp³ywem medium, stó³ zaczyna³ kreœliæ litery, a nastêpnie s³owa i zdania. Sukcesywnie u³atwiano tê procedurê przez zastosowanie stoliczków wielkoœci d³oni, wykonanych specjalnie do tego celu, a nastêpnie koszyków, pude³ek kartonowych i w koñcu zwyk³ych deseczek.

Manifestacje inteligentne 121 Pisanie odbywa³o siê tak p³ynnie, szybko i ³atwo, jak za pomoc¹ rêki. Nastêpnie zorientowano siê, e wszystkie te przedmioty s¹ tylko dodatkami, swego rodzaju uchwytami do o³ówków, które by³y zupe³nie zbêdne, bowiem przecie samo medium mog³o o³ówek trzymaæ. Sk³aniana do mimowolnego ruchu, rêka pisa³a wskutek impulsu Ducha, bez udzia³u myœli i woli medium. Od tej pory komunikacja z zaœwiatami sta³a siê tak nieograniczona, jak korespondencja pomiêdzy ludÿmi. Powrócimy jeszcze do tych rozmaitych sposobów komunikowania siê, by je dok³adnie wyjaœniæ. Teraz bowiem zosta³y okreœlone w sposób ogólny, w celu przedstawienia kolejnoœci faktów, które doprowadzi³y cz³owieka do stwierdzenia, e w obserwowanych zjawiskach uczestnicz¹ ukryte inteligencje, czy inaczej mówi¹c Duchy.

Rozdzia³ IV Teoria manifestacji fizycznych 1. Ruchy i unoszenia. Ha³asy 2. Przyrost i ubytek wagi cia³ Ruchy i unoszenia. Ha³asy 72. Gdy za pomoc¹ refleksji i faktów zosta³o dowiedzione istnienie Duchów, jak równie ich mo liwoœæ oddzia³ywania na materiê, kolejnym problemem sta³o siê ustalenie, w jaki sposób dochodzi do tego oddzia³ywania oraz co robi¹ Duchy, aby sprawiæ, e sto³y i inne cia³a bezw³adne poruszaj¹ siê? Pomys³ wyjaœnienia problemu nasuwa siê w sposób naturalny, co w naszym przypadku równie wyst¹pi³o. Duchy jednak odrzuci³y go i przedstawi³y w³asne rozwi¹zanie, zupe³nie przez nas nieoczekiwane co oczywiœcie dowodzi, e ich teoria nie mog³a stanowiæ odbicia naszych opinii. Na pomys³, który nam przyszed³ do g³owy, móg³by wpaœæ ka dy, gdy jednak chodzi o koncepcjê okreœlon¹ przez Duchy, to nie wydaje siê nam, aby kiedykolwiek zaœwita³a w czyjejœ g³owie. Bez trudu bêdzie mo na siê te zorientowaæ, jak bardzo przewy sza ona nasz¹, mniej skomplikowan¹, rozwi¹zuj¹c wiele innych problemów, których wyjaœnienia nam nie uda³o siê znaleÿæ. 73. Od chwili poznania natury Duchów, ich ludzkiej formy, pó³materialnego charakteru cia³a duchowego oraz mechanicznego wp³ywu, który mo e ono wywieraæ na materiê, od momentu ujrzenia, jak w trakcie zjawieñ fluidalne, a nawet namacalne d³onie chwytaj¹ i przenosz¹ przedmioty naturalne sta³o siê przypuszczenie, e Duch po

Teoria manifestacji fizycznych 123 prostu u ywa swoich r¹k, aby obracaæ stó³ czy unosiæ go w powietrze si³¹ swych ramion. Jeœli jednak tak jest, to do czego mia³oby byæ potrzebne medium? Czy Duch nie potrafi dzia³aæ sam z siebie? Medium bowiem, najczêœciej uk³adaj¹c swe rêce na stole w kierunku przeciwnym do jego ruchów, albo nawet w ogóle ich nie k³ad¹c, oczywiœcie nie mo e pomagaæ Duchowi jakimkolwiek dzia³aniem miêœni. Pozwólmy jednak, aby najpierw przemówi³y Duchy zapytane o to zagadnienie. 74. Prezentowane poni ej odpowiedzi zosta³y nam przekazane przez Ducha œwiêtego Ludwika 36, a nastêpnie zosta³y potwierdzone przez wiele innych. I. Czy powszechny fluid stanowi emanacjê Boga? Nie. II. Czy zosta³ przez Boga stworzony? Wszystko zosta³o stworzone, poza Bogiem. III. Czy powszechny fluid jest jednoczeœnie powszechnym sk³adnikiem? Tak, jest podstawow¹ zasad¹ wszechrzeczy. IV. Czy ma on jakiœ zwi¹zek z fluidem elektrycznym, którego w³aœciwoœci znamy? Jest jego sk³adnikiem. V. W jakim stanie powszechny fluid jawi siê nam w swej najprostszej formie? Aby znaleÿæ go w jego najprostszej formie, nale a³oby wznieœæ siê do Duchów czystych. W waszym œwiecie jest on zawsze mniej lub bardziej zmodyfikowany w celu stworzenia otaczaj¹cej was zwartej materii. Jednoczeœnie jednak mo ecie powiedzieæ, e stanem najbar- 36 Ludwik IX Œwiêty (1214 1270) król Francji od 1226 roku, wywodz¹cy siê z dynastii Kapetyngów. Ukróci³ samowolê feuda³ów, usprawni³ administracjê, ujednolici³ system monetarny. Organizator i uczestnik dwóch wypraw krzy owych. W pracach Allana Kardeca jego Duch wystêpuje jako jeden z opiekunów nadzoruj¹cych prace m.in. Paryskiego Towarzystwa Studiów Spirytystycznych. Nie dziwi wiêc fakt, e zarówno w Ksiêdze mediów, Przegl¹dzie Spirytystycznym, jak i innych Ÿród³ach czêsto wystêpuj¹ odwo³ania do jego komentarzy [przyp. t³umacza].

124 Ksiêga mediów dziej zbli onym do najprostszego jest stan fluidu, który wy nazywacie materialnym fluidem magnetycznym. VI. Zosta³o powiedziane, e powszechny fluid jest Ÿród³em ycia; czy jest tak e Ÿród³em inteligencji? Nie, ten fluid u ywotnia wy³¹cznie materiê. VII. Skoro cia³o duchowe sk³ada siê w³aœnie z tego fluidu, to czy s³usznie nam siê wydaje, e znajduje siê w nim jakby w stanie skondensowanym, co sprawia, i przez to przypomina w pewnym stopniu materiê? Tak, lecz jak to mówicie tylko w pewnym stopniu, nie ma bowiem wszystkich jej w³aœciwoœci. W danym œwiecie jest mniej lub bardziej skondensowany. VIII. W jaki sposób Duch mo e wywo³aæ ruch cia³a sta³ego? ¹cz¹c pewn¹ iloœæ powszechnego fluidu z fluidem wydzielanym przez medium odpowiadaj¹ce danemu efektowi. IX. Czy Duchy unosz¹ sto³y przy pomocy swych w³asnych, nieco wzmocnionych koñczyn? OdpowiedŸ na to pytanie jeszcze nie da wam tego, o co wam chodzi. Gdy stó³ porusza siê pod waszymi d³oñmi, wywo³any Duch czerpie z powszechnego fluidu coœ, za spraw¹ czego niejako u ywotnia stó³ sztucznym yciem. Przygotowawszy stó³ na tej zasadzie, Duch przyci¹ga go do siebie i porusza wykorzystuj¹c swój w³asny fluid, który wydziela w sposób dowolny. Gdy masa, któr¹ ma zamiar poruszyæ, jest dla niego zbyt ciê ka, wo³a na pomoc inne Duchy, wyposa one w identyczne sprawnoœci. Dziêki swej eterycznej naturze sam Duch nie mo e oddzia³ywaæ na prymitywn¹ materiê bez jakiegoœ czynnika poœredniego, to znaczy bez elementu ³¹cz¹cego go z materi¹. ¹cznik ów, bêd¹cy tym, co wy nazywacie cia³em duchowym, jest dla niego œrodkiem do wywo³ywania wszelkiego rodzaju materialnych zjawisk spirytystycznych. Myœlê, e odpowiedzia³em wystarczaj¹co jasno, by byæ dobrze zrozumianym. Uwaga. Zwracamy uwagê na pierwsze zdanie: OdpowiedŸ na to pytanie JESZCZE nie da wam tego, o co wam chodzi. Duch œwietnie zrozumia³, e poprzednie pytania zosta³y zadane tylko po to, aby dojœæ w³aœnie do tego; czyni wiêc alu-

Teoria manifestacji fizycznych 125 zjê do naszych myœli, w których oczekiwaliœmy zupe³nie innej odpowiedzi, mianowicie potwierdzenia naszej koncepcji dotycz¹cej sposobu poruszania przez Duchy sto³ów. X. Czy Duchy wezwane na pomoc s¹ ni szej kategorii, ni Duch, który je wo³a? Czy mo e je wykorzystywaæ? Prawie zawsze s¹ mu równe, czêsto przybywaj¹ z w³asnej woli. XI. Czy wszystkie Duchy s¹ w stanie wywo³ywaæ tego rodzaju zjawiska? Duchy wywo³uj¹ce takie zjawiska to zawsze Duchy ni szych kategorii, które nie wyzwoli³y siê z wszelkiego rodzaju materialnych wp³ywów. XII. Rozumiemy, e Duchy wy sze nie zajmuj¹ siê sprawami bêd¹cymi poni ej ich rangi. Pytamy jednak, czy mimo swej subtelniejszej istoty Duchy te by³yby w stanie wywo³aæ tego rodzaju zjawiska, gdyby taka by³a ich wola? Duchy wy sze charakteryzuje si³a psychiczna, tak jak inne posiadaj¹ si³ê fizyczn¹. Gdy si³y tej potrzebuj¹, wtedy korzystaj¹ z us³ug istot j¹ posiadaj¹cych. Czy ju wam nie powiedziano, e wykorzystuj¹ Duchy ni sze rang¹, tak jak wy korzystacie z us³ug tragarzy?. Uwaga. Zosta³o powiedziane, e gêstoœæ cia³a duchowego jeœli mo na siê tak wyraziæ jest ró na w okreœlonych œwiatach. Wydaje siê, e zró nicowana jest tak e w przypadku poszczególnych istot w tym samym œwiecie. U Duchów, które uczyni³y postêpy pod wzglêdem moralnym, cia³o duchowe jest delikatniejsze i podobne do cia³ duchowych Duchów wysoko rozwiniêtych. W przypadku Duchów ni szych przeciwnie, bardziej przypomina materiê i w³aœnie dlatego Duchom ni szych rzêdów tak d³ugo wydaje siê, e wci¹ yj¹ w sferze materialnej myœl¹ wiêc i dzia³aj¹, tak jak gdyby wci¹ y³y na Ziemi; maj¹ te same pragnienia i pewnie mo na tak powiedzieæ te same ¹dze. Du a gêstoœæ cia³a duchowego, sprawiaj¹ca, e jest niejako pokrewne materii, czyni Duchy ni szych rzêdów bardziej przydatnymi do wywo³ywania manifestacji fizycznych. Z podobnych przyczyn na przyk³ad œwiatowy cz³owiek, zajmuj¹cy siê na co dzieñ pracami umys³owymi, którego cia³o jest s³abe i delikatne, nie

126 Ksiêga mediów jest w stanie podnosiæ wielkich ciê arów, tak jak czyni¹ to tragarze. Miêœnie tego cz³owieka nie s¹ tak twarde, a pozosta³e organy tak mocne; ma mniej nerwowego fluidu. Skoro cia³o duchowe jest dla Ducha tym, czym cia³o materialne dla cz³owieka, a jego gêstoœæ jest wprost proporcjonalna do klasy Ducha, tote wiêksza gêstoœæ cia³a duchowego zastêpuje Duchom s³abiej rozwiniêtym si³ê miêœni, nadaj¹c fluidom potrzebnym do wywo³ywania manifestacji wiêksz¹ moc, ni ma to miejsce w przypadku Duchów, których natura jest bardziej eteryczna. Chc¹c wywo³aæ tego rodzaju zjawiska, Duch wysokiej klasy postêpuje wiêc tak, jak robi¹ to s³absi ludzie sprowadza swego rodzaju Ducha-rzemieœlnika. XIII. O ile dobrze zrozumieliœmy, co zosta³o powiedziane, to zasada yciowa znajduje siê w powszechnym fluidzie. Duch czerpie z tego fluidu sw¹ pó³materialn¹ pow³okê sk³adaj¹c¹ siê na jego cia³o duchowe, jak równie w³aœnie za pomoc¹ tego fluidu oddzia³uje na bezw³adn¹ materiê czy tak? Tak, to znaczy u ywotnia materiê swoistym sztucznym yciem: materiê u ywotnia siê bowiem yciem materialnym. Stó³, który porusza siê pod waszymi d³oñmi, yje na swój sposób jak zwierzê; sam przez siê jest pos³uszny istocie inteligentnej. Duch nie porusza go na takiej zasadzie, jak cz³owiek podnosi³by ciê ar. Gdy stó³ siê unosi, to nie Duch go podnosi w sposób materialny, lecz to stó³ jest u ywotniany, bêd¹c pos³usznym impulsowi Ducha. XIV. Jaka jest rola medium w tym zjawisku? Jak ju powiedzia³em, odpowiedni fluid medium ³¹czy siê ze zgromadzonym przez Ducha fluidem powszechnym. Aby u ywotniæ stó³, konieczne jest po³¹czenie obu fluidów, to jest fluidu zmaterializowanego z fluidem powszechnym. Zauwa cie jednak, e tego rodzaju ywotnoœæ jest tylko czasowa; zanika wraz z aktywnoœci¹ i czêsto aktywnoœæ ta ustaje natychmiast, gdy tylko brakuje wystarczaj¹cej iloœci fluidu, by j¹ podtrzymaæ. XV. Czy Duch mo e dzia³aæ bez pomocy medium? Mo e dzia³aæ bez œwiadomoœci medium; to znaczy, e wiele osób s³u y Duchom jako pomocnicy, nie zdaj¹c sobie z tego sprawy. Duch

Teoria manifestacji fizycznych 127 czerpie z nich jak ze Ÿród³a zmaterializowany fluid, którego potrzebuje. Dlatego te wspó³praca medium w waszym rozumieniu nie zawsze jest niezbêdna; a dzieje siê tak zw³aszcza w trakcie zjawisk spontanicznych. XVI. Czy u ywotniony stó³ postêpuje inteligentnie? Czy myœli? Nie myœli wiêcej ni batuta, za pomoc¹ której dyrygent daje inteligentne znaki; jednak ywotnoœæ, któr¹ jest obdarzony, pozwala mu ulegaæ impulsom inteligencji. Wiedzcie wiêc, e stó³, który siê porusza, nie staje siê Duchem i sam przez siê nie posiada ani zdolnoœci myœlenia, ani woli. Uwaga. W jêzyku potocznym czêsto pos³ugujemy siê wyra eniami o podobnym sensie mówi siê na przyk³ad, e mocno napêdzany pojazd spieszy siê. XVII. Co stanowi nadrzêdn¹ przyczynê powstania zjawiska: Duch czy fluid? Przyczyn¹ jest Duch, fluid jest narzêdziem; obie rzeczy s¹ niezbêdne. XVIII. Jak¹ rolê odgrywa w tym wypadku wola medium? Przyci¹ga Duchy i pomaga im w nadawaniu fluidowi odpowiedniego impulsu. Czy dzia³anie woli zawsze jest niezbêdne? Wzmacnia ona si³ê, lecz nie zawsze jest niezbêdna, ruch bowiem mo e siê dokonywaæ wbrew lub mimo tej woli co œwiadczy o tym, e istnieje przyczyna niezale na od medium. Uwaga. Nie zawsze konieczny jest kontakt d³oni z przedmiotem, aby siê poruszy³. Najczêœciej wymagany jest tylko w celu przekazania pierwszego impulsu, zaœ raz u ywotniony przedmiot mo e nastêpnie byæ pos³uszny woli Ducha bez ich fizycznego kontaktu; zale y to od mocy medium lub od natury Ducha. Niekiedy ów pierwszy kontakt nie jest nawet wymagany o czym wczeœniej nikt nie myœla³, a czego dowodem s¹ spontaniczne ruchy i przemieszczenia przedmiotów. XIX. Jak to siê dzieje, e ludzie maj¹ zdolnoœæ wspomagania ró - nych efektów, zaœ media ró ni¹ siê pod wzglêdem swej mocy?

128 Ksiêga mediów Zale y to od indywidualnej struktury organizmu oraz od stopnia ³atwoœci, z jak¹ mo e dochodziæ do ³¹czenia siê fluidów. Ponadto Duch medium mniej lub bardziej sympatyzuje z innymi Duchami, które znajduj¹ u niego niezbêdn¹ moc fluidaln¹. Z moc¹ t¹ jest podobnie, jak z moc¹ magnetyzerów, z których ka dy posiada j¹ w innym stopniu. Tak samo bywaj¹ równie osoby zupe³nie oporne na magnetyzowanie, a w przypadku innych dokonuje siê to przy ich wielkim wysi³ku. I w koñcu istniej¹ te ludzie, u których zachodzi to tak naturalnie i ³atwo, e nawet tego nie zauwa aj¹, poddaj¹c siê zjawisku jak ju stwierdzi³em wczeœniej nawet mimowolnie (patrz ni ej: Spontaniczne manifestacje fizyczne). Uwaga. Niew¹tpliwie istotê tych zjawisk stanowi magnetyzm, pojmowany jednak nie tak, jak siê na ogó³ to czyni. Œwiadczy o tym fakt, e nawet obdarzeni wielk¹ si³¹ magnetyzerzy nie s¹ w stanie poruszyæ choæby stolika na jednej nodze, tymczasem inne osoby, które nie mog³yby zamagnetyzowaæ kogokolwiek, choæby dziecka, wystarczy, e po³o ¹ palce na ciê kim stole, a ten natychmiast zaczyna siê poruszaæ. Z tego wynika, e moc medium nie jest proporcjonalna do mocy magnetycznej, jej przyczyna musi byæ inna. XX. Czy tak zwanych ludzi-magnesy nale y wiêc uwa aæ za media? Osoby takie czerpi¹ niezbêdny do wywo³ania zjawisk fluid z samych siebie i mog¹ dzia³aæ bez pomocy innych Duchów. Nie s¹ wiêc mediami we w³aœciwym znaczeniu tego s³owa. Mo e siê jednak zdarzyæ, e jakiœ Duch im pomaga, korzystaj¹c z ich naturalnych zdolnoœci. Uwaga. Jak siê wydaje, z osobami tego rodzaju dzieje siê to, co z somnambulikami, którzy mog¹ dzia³aæ z pomoc¹ lub bez pomocy innego Ducha (patrz ni ej: Media, Media somnambuliczne). XXI. Czy Duch, który oddzia³uje na cia³a sta³e, by je poruszyæ, znajduje siê wewn¹trz tych cia³, czy poza nimi? Bywa i tak, i tak. Powiedzieliœmy ju, e materia nie stanowi dla Duchów adnej przeszkody, s¹ w stanie przenikaæ wszystko. Pewna

Teoria manifestacji fizycznych 129 czêœæ cia³a duchowego zostaje wiêc niejako zjednoczona z przedmiotem, który przenika. XXII. W jaki sposób Duch zaczyna stukaæ? Czy pos³uguje siê jakimœ przedmiotem materialnym? Nie; podobnie jak nie u ywa ramion, aby unieœæ stó³. Wiecie wszak, e nie ma te adnego m³otka, by sobie pomóc. Jego swoistym m³otkiem jest kombinacja fluidów, na które wp³ywa sw¹ wol¹, by poruszaæ lub uderzaæ. Gdy Duch porusza coœ, œwiat³o ujawnia wam ruch, gdy stuka, w powietrzu rozlega siê dÿwiêk. XXIII. Rozumiemy, e tak siê dzieje, gdy stuka w cia³o sta³e. Jednak w jaki sposób mo e wywo³aæ ha³as lub artyku³owane dÿwiêki w tak fluidalnej masie, jak¹ jest powietrze? Poniewa jest w stanie oddzia³ywaæ na ka d¹ materiê, to równie dobrze jak stó³, celem jego dzia³añ mo e byæ tak e powietrze. Gdy chodzi o artyku³owane dÿwiêki, Duch mo e je naœladowaæ równie dobrze, jak wszystkie inne. XXIV. Mówicie, e Duch nie u ywa r¹k, aby przemieœciæ stó³ jednak w przypadku niektórych manifestacji by³o widaæ unosz¹ce siê nad klawiatur¹ rêce, których palce dotyka³y klawiszów i wywo³ywa³y dÿwiêki. Czy nie wydaje siê, e w tym przypadku dÿwiêk powstawa³ pod wp³ywem nacisku tych palców na klawisze? Czy nacisk ten nie jest równie bezpoœredni i realny, gdy osobiœcie go odczuwamy, zaœ wspomniane rêce pozostawiaj¹ na naszej skórze œlady? Naturê Duchów i sposoby ich postêpowania mo ecie poj¹æ wy- ³¹cznie dziêki porównywaniu zjawisk, z których ka de dostarcza wam tylko czêœci wyjaœnienia. B³êdem by³oby chcieæ uto samiaæ dzia³ania Duchów z waszymi. Ich dzia³ania odpowiadaj¹ w³aœciwej im strukturze. Czy nie powiedzia³em wam, e fluid cia³a duchowego przenika materiê i niejako siê z ni¹ jednoczy; e u ywotnia materiê sztucznym yciem? No w³aœnie! Gdy Duch k³adzie d³onie na klawiszach, to k³adzie je tam naprawdê i nawet porusza klawisze; czyni to jednak nie si³¹ miêœni, lecz tak, jak ze sto³em. Klawisz zaœ, bêd¹c pos³usznym jego woli, rusza siê i uderza w strunê. Dzieje siê tu te coœ, co bêdzie wam trudno zrozumieæ. Otó, niektóre Duchy w porównaniu z Duchami

130 Ksiêga mediów wy szymi s¹ tak s³abo rozwiniête i tak materialne, e niekiedy s¹ przekonane, i yj¹ na Ziemi oraz dzia³aj¹ w ten sam sposób, jak w czasie, gdy mia³y cia³o materialne. Nie zdaj¹ sobie sprawy z prawdziwej przyczyny zdarzeñ, których same s¹ autorami. Nie s¹ œwiadome bardziej ni muzyk ludowy, który nie zna teorii dÿwiêków wydawanych przez jego instrument. Zapytajcie te Duchy, w jaki sposób graj¹ na fortepianie, a odpowiedz¹ wam, e uderzaj¹ palcami w klawisze; s¹ bowiem przekonane, e to w³aœnie czyni¹. W ich przypadku do efektu dochodzi nawet bez znajomoœci jego przyczyny, jednak zgodnie z ich wol¹. To samo dzieje siê, gdy do was mówi¹. Uwaga. Z powy szych wyjaœnieñ wynika, e Duchy mog¹ wywo³ywaæ wszelkiego rodzaju zjawiska, które wywo³ujemy my sami, lecz czyni¹ to za pomoc¹ œrodków w³aœciwych strukturze ich organizmów. Pewnego rodzaju si³y zastêpuj¹ im miêœnie, których my potrzebujemy do dzia³ania, podobnie jak niektórym osobom gesty zastêpuj¹ brakuj¹c¹ im mowê. XXV. Wœród zjawisk przytaczanych jako dowody œwiadcz¹ce o istnieniu ukrytej si³y, kilka w sposób oczywisty k³óci siê ze znanymi prawami natury. Czy w tych przypadkach w¹tpliwoœci nie s¹ uzasadnione? Dzieje siê tak dlatego, e cz³owiekowi jeszcze bardzo wiele brakuje do poznania wszystkich praw natury. Gdyby wszystkie je zna³, by³by Duchem wy szym. Ka dy dzieñ przynosi zaprzeczenia opiniom tych, którzy uwa aj¹ siê za wszechwiedz¹cych, pretenduj¹c do wyznaczenia naturze granic. Jednak pomimo to osoby te nie staj¹ siê mniej aroganckie. Poprzez nieustanne ujawnianie nowych spraw Bóg ostrzega cz³owieka, mówi¹c mu, aby nie ufa³ w pe³ni w³asnej wiedzy, nadejdzie bowiem dzieñ, w którym m¹droœæ najm¹drzejszego zostanie podwa ona. Czy ka dego dnia nie doœwiadczacie tego przyk³adów, widz¹c na przyk³ad, jak ciê kie przedmioty s¹ zdolne prze³amywaæ si³ê ci¹ enia? Biedni ludzie wy, którzy uwa acie siê za bardzo œwiat³ych, a których niedorzeczna pycha w ka dej chwili wiedzie do klêski, wiedzcie, e jesteœcie jeszcze bardzo malutcy.

Teoria manifestacji fizycznych 131 75. Powy sze wyjaœnienia s¹ jasne, kategoryczne i nie budz¹ w¹tpliwoœci. Najistotniejsze, co z nich wynika, to istnienie powszechnego fluidu, zawieraj¹cego zasadê yciow¹, który jest najwa niejszym czynnikiem manifestacji spirytystycznych. Czynnik ten otrzymuje zaœ impuls od Ducha, bez wzglêdu na to, czy ów jest w³aœnie wcielony, czy wolny od cia³a materialnego. Ten zagêszczony fluid stanowi sk³adnik cia³a duchowego lub pó³materialnej pow³oki Ducha. Gdy Duch jest wcielony, cia³o duchowe po³¹czone jest z tkank¹ cia³a materialnego, gdy Duch jest wolny od cia³a materialnego, wtedy uwolnione jest tak e cia³o duchowe. Kiedy Duch znajduje siê w ciele materialnym, to substancja cia³a duchowego jest mniej lub bardziej skrêpowana i jeœli mo na siê tak wyraziæ mocniej przylega do cia³a materialnego. Z niektórych ludzi jednak, dziêki strukturze ich organizmu, fluid ten emanuje i w³aœnie takie osoby s¹ mediami do zjawisk fizycznych. Emanacja u ywotnionego fluidu mo e byæ mniej lub bardziej obfita, a jego ³¹czenie siê z fluidem powszechnym mniej lub bardziej skomplikowane. Dlatego te istniej¹ mniej lub bardziej potê ne media. Poza tym do emanacji tej nie dochodzi nieustannie, co t³umaczy wystêpowanie przerw w mo - liwoœciach medialnych. 76. Przytoczmy nastêpuj¹ce porównanie. Gdy ktoœ ma zamiar dzia- ³aæ fizycznie na jakiœ odleg³y punkt, wola ta przejawia siê w myœli sama myœl jednak nie pójdzie poruszyæ tego punktu; potrzebuje jakiegoœ czynnika poœredniego, którym pokieruje: laski, procy, podmuchu czy czegoœ innego. Proszê te zauwa yæ, e myœl nie oddzia³uje bezpoœrednio na laskê, bo przecie je eli laski nic nie dotknie, to sama nie zadzia³a. Myœl jest tu niczym innym, jak wcielonym w nas Duchem; ³¹czy siê z cia³em materialnym za pomoc¹ cia³a duchowego. Nie mo e te dzia³aæ na cia³o materialne bez cia³a duchowego, podobnie jak nie mo e dzia³aæ na laskê bez cia³a materialnego. Dzia³a wiêc na cia³o duchowe, poniewa stanowi ono substancjê jej najbli - sz¹; cia³o duchowe zaœ wywiera wp³yw na miêœnie; miêœnie koñczyn pozwalaj¹ poruszyæ laskê, a laska dociera do za³o onego celu. Gdy Duch nie jest wcielony, wtedy staje siê potrzebna dodatkowa, obca

132 Ksiêga mediów pomoc. Stanowi j¹ fluid, za pomoc¹ którego przekszta³ca on dany przedmiot tak, aby sta³ siê pos³uszny jego woli. 77. Poza tym, gdy jakiœ przedmiot jest poruszany, unoszony lub rzucany w powietrze, nie oznacza to zaraz, e to Duch go chwyta, popycha lub podnosi, tak jak my to robimy rêkami. Duch jeœli mo na siê tak wyraziæ nasyca go swoim fluidem, pomieszanym z fluidem medium, a tak chwilowo u ywotniony przedmiot podejmuje aktywnoœæ, jakby czyni³a to ywa istota z t¹ tylko ró nic¹, e nie maj¹c w³asnej woli, jest pos³uszny impulsowi woli Ducha. Skoro zaœ fluid yciowy, który Duch w jakiœ sposób wydziela, nadaje cia³om bezw³adnym swoist¹, chwilow¹, sztuczn¹ ywotnoœæ i skoro cia³o duchowe nie jest niczym innym, jak tym samym fluidem to z tego wynika, e bêd¹c wcielonym, za poœrednictwem cia³a duchowego Duch nadaje ycie cia³u materialnemu, z którym jest po³¹czony tak d³ugo, dopóki organizm na to pozwala. Gdy Duch odchodzi, to cia³o materialne zamiera. Jeœliby wiêc wystrugano teraz z drewna rzeÿbê i oddzia³ywano na ni¹ podobnie, jak na stó³ to otrzymano by rzeÿbê, która siê porusza, stuka, odpowiada za pomoc¹ ruchów i stukniêæ; s³owem, otrzymano by rzeÿbê chwilowo, w sposób nienaturalny u ywotnion¹. I jak dyskutowano o mówi¹cych sto³ach, tak dyskutowano by o mówi¹cych figurach. Ile œwiat³a rzuca ta teoria na wiele ró nych, do dziœ nie wyt³umaczonych zjawisk! Ile alegorii i tajemniczych efektów wyjaœnia! 78. Mimo to przeciwnicy stawiaj¹ zarzut, e podnoszenie sto³ów bez oparcia jest niemo liwe, poniewa k³óci³oby siê to z prawem ci¹ enia. Odpowiadamy im, e: po pierwsze, ich zaprzeczanie nie stanowi dowodu; po drugie, e je eli jakiœ fakt ma miejsce, to dobrze, jeœli przeczy znanemu prawu, bo to oznacza, e przeciwnicy na pró - no utrzymuj¹, i znaj¹ wszystkie prawa natury. Nawet je eli dopiero co wyt³umaczy³em to prawo, to dla przeciwników spirytyzmu nie jest to powodem do jego uznania. Przy okazji bowiem ujawni³o ono istnienie Duchów, które wyzby³y siê ziemskich ubrañ zamiast Duchów, które jeszcze nosz¹ ubrania i zasiadaj¹ w Akademii. W ten sposób, jeœli prawo to odkry³by nadal yj¹cy w ciele materialnym

Teoria manifestacji fizycznych 133 Duch Arago 37, to zaakceptowaliby je z zamkniêtymi oczami. Gdyby jednak zosta³o ujawnione przez Ducha Arago po jego ziemskiej œmierci, stanowi³oby to w ich oczach utopiê. Dlaczego? Poniewa s¹dz¹ oni, e je eli Arago umar³, to znaczy, e wszystko w nim umar³o. Wcale nie mamy zamiaru odstrêczaæ ich od tej opinii. Skoro jednak postawiony zarzut mo e zaniepokoiæ wiele osób, to spróbujê odpowiedzieæ przeciwnikom, podchodz¹c do sprawy z ich punktu widzenia to jest chwilowo odk³adaj¹c na bok teoriê sztucznego u ywotnienia. 79. Gdy w pompie pró niowej tworzy siê pró niê, to jej klosz przyczepia siê do pod³o a tak mocno, e dziêki obci¹ aj¹cemu go ciê arowi s³upa powietrza nie sposób go oderwaæ. Gdy wypuszcza siê powietrze, to klosz mo na z ³atwoœci¹ unieœæ, bowiem powietrze wewn¹trz pompy równowa y powietrze na zewn¹trz. Gdyby jednak w pompie nie by³o powietrza, to i tak nadal pozostawa³aby na pod³o u na zasadach prawa ci¹ enia. Teraz sprê my wewnêtrzne powietrze, aby sta³o siê gêœciejsze od tego na zewn¹trz: oto klosz uniesie siê mimo obci¹ enia; je eli przep³yw powietrza bêdzie szybki i skrajnie mocny, to klosz bêdzie móg³ utrzymywaæ siê w powietrzu bez widzialnego oparcia podobnie jak o³nierzyki utrzymuj¹ce siê na wodotrysku. Dlaczego wiêc powszechny fluid, stanowi¹cy sk³adnik wszelkiego rodzaju materii, zgromadzony wokó³ sto³u nie mia³by byæ w stanie pomniejszaæ lub zwiêkszaæ jego specyficznego wzglêdnego ciê aru podobnie jak powietrze czyni to z kloszem pompy pró niowej, jak czyni to tlen w balonach i nie trzeba w tym celu podwa aæ prawa ci¹ enia? Czy znane s¹ wszystkie mo liwe procesy i ca³a moc tego fluidu? Nie, w zwi¹zku z tym nie mo na odrzucaæ faktu tylko dlatego, e nie jest siê w stanie go wyt³umaczyæ. 80. Powróæmy do teorii poruszania sto³u. Je eli w opisany sposób Duch mo e unieœæ stó³, to mo e te unieœæ jakikolwiek przedmiot, 37 Dominique François Arago (1786 1853) francuski astronom, fizyk, dzia³acz polityczny, cz³onek Akademii Francuskiej. Pe³ni³ funkcjê dyrektora obserwatorium astronomicznego w Pary u. Autor m.in. odkryæ skrêcenia p³aszczyzny polaryzacji œwiat³a przez kryszta³ kwarcu oraz istnienia zwi¹zków miêdzy zorz¹ polarn¹ i burzami magnetycznymi [przyp. t³umacza].