Dusza - ciało : kilka podstawowych kwestii 1. PROBLEM



Podobne dokumenty
Filozofia przyrody, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

MIND-BODY PROBLEM. i nowe nadzieje dla chrześcijańskiej antropologii

Filozofia, Historia, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

O badaniach nad SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ

17. Zagadnienie umysłu i ciała (mind-body problem) Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Filozofia, Pedagogika, Wykład III - Filozofia archaiczna

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

ZAGADNIENIA NA KOLOKWIA

O badaniach nad SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

Baruch Spinoza ( )

Filozofia człowieka. Fakt ludzki i jego filozoficzne interpretacje

O argumentach sceptyckich w filozofii

SPIS TREŚCI I. WPROWADZENIE - FILOZOFIA JAKO TYP POZNANIA. 1. Człowiek poznający Poznanie naukowe... 16

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Tomasz Dreinert Zagadnienie "rzeczy samej w sobie" w transcendentalizmie Immanuela Kanta. Pisma Humanistyczne 3,

Nazwa. Wstęp do filozofii. Typ przedmiotu. Jednostka prowadząca Jednostka dla której przedmiot jest oferowany

Czy i/lub w jakim sensie można uważać, że świat jest matematyczny? Wprowadzenie do dyskusji J. Lubacz, luty 2018

Zagadnienia historiozoficzne we współczesnej filozofii.

Koncepcja Opatrzności w Platońskim Timajosie

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Wykład 1. zagadnienia ogólne. dr Marek Binder Zakład Psychofizjologii

Filozofia umysłu. Eliminatywizm. Wykład VIII: w filozofii umysłu

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności

FILOZOFOWIE UMYSŁU. Angielskie oświecenie

Wstęp. Historia Fizyki. dr Ewa Pawelec

David Hume ( )

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

SCENARIUSZ LEKCJI DO DZIAŁU:

dr Anna Mazur Wyższa Szkoła Promocji Intuicja a systemy przekonań

Filozofia, Socjologia, Wykład II - Podział filozofii. Filozofia archaiczna

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

JAKIEGO RODZAJU NAUKĄ JEST

PROFILAKTYKA INTEGRALNA KIERUNKIEM ZMIAN ZAPOBIEGANIA UZALEŻNIENIOM

IMMANUEL KANT ETYKA DEONTOLOGICZNA

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów.

1. Dyscypliny filozoficzne. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Filozofia, Historia, Wykład IV - Platońska teoria idei

Dlaczego matematyka jest wszędzie?

Zagadnienia antropologii filozoficznej

osobiste zaangażowanie, czysto subiektywna ludzka zdolność intuicja, jako warunek wewnętrznego doświadczenia wartości.

Klasyfikacja światopoglądów

Rozwój ku pełni człowieczeństwa w nauczaniu Papieża Jana Pawła II

INFORMATYKA a FILOZOFIA

Pojęcie rozwoju w ekonomii. dr Tomasz Poskrobko

Argument teleologiczny

RENÉ DESCARTES (KARTEZJUSZ)

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

RZECZYWISTOŚĆ SPOŁECZNA: DZIAŁANIA SPOŁECZNE, GRUPA SPOŁECZNA, ZACHOWANIA ZBIOROWE, Jagoda Mrzygłocka-Chojnacka

O badaniach nad SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

CZYM SĄ OBLICZENIA NAT A URALNE?

RACJONALIZM. w szerokim znaczeniu czyli

Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga?

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

Historia ekonomii. Mgr Robert Mróz. Zajęcia wprowadzające

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

CZY MOŻLIWA JEST FIZYKA UMYSŁU?

Filozofia i etyka. Podyplomowe studia kwalifikacyjne na Wydziale Filozofii i Socjologii UMCS

Czy świat istnieje w umyśle?

Argument teleologiczny

6. Zagadnienia źródła poznania I Psychologiczne zagadnienie źródła poznania

Temat: Czym jest estetyka?

K o n cep cje filo zo fii przyrody

Składa się on z czterech elementów:

KARTA INFORMACYJNA UCZESTNIKA XIV GIMNAZJALNEGO KONKURSU FILOZOFICZNEGO

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI

prawda symbol WIEDZA DANE komunikat fałsz liczba INFORMACJA (nie tyko w informatyce) kod znak wiadomość ENTROPIA forma przekaz

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

Gotfried Wilhelm LEIBNIZ Ostatni z wielkich, którzy wiedzieli wszystko

1. WPROWADZENIE. Metody myślenia ta części logiki, która dotyczy zastosowania. praw logicznych do praktyki myślenia.

Zajęcia nr. 3 notatki

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy. Wartości w wychowaniu

Czy świat istnieje w umyśle?

KRZYSZTOF WÓJTOWICZ Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

ZAŁOŻENIA FILOZOFICZNE

Czym jest zło? Materiały do lekcji z podstawowych zagadnieo z etyki

5. OKREŚLANIE WARTOŚCI LOGICZNEJ ZDAŃ ZŁOŻONYCH

Wstęp do logiki. Kto jasno i konsekwentnie myśli, ściśle i z ładem się wyraża,

Wymagania do przedmiotu Etyka w gimnazjum, zgodne z nową podstawą programową.

Andrzej L. Zachariasz. ISTNIENIE Jego momenty i absolut czyli w poszukiwaniu przedmiotu einanologii

Język myśli. ang. Language of Thought, Mentalese. Dr hab. Maciej Witek Zakład Filozofii Nauki, Wydział Humanistyczny Uniwersytet Szczeciński

Profesora Mieczysława Gogacza ujęcie etyki. Dawid Lipski Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Wartość jest przedmiotem złożonym z materii i formy. Jej formą jest wartościowość, materią jest konkretna treść danej wartości.

Nazwa metodologia nauki etymologicznie i dosłownie znaczy tyle, co nauka o metodach badań.

Spis treści. Wstęp Wybrane zagadnienia z teorii i metodologii filozofii przyrody... 17

Spór o poznawalność świata

1. ROZMOWA SONDUJĄCA 2. ĆWICZENIE: PODZIAŁ PYTAŃ

INTUICJE. Zespół norm, wzorców, reguł postępowania, które zna każdy naukowiec zajmujący się daną nauką (Bobrowski 1998)

Filozoficzne konteksty mistyki św. Jana od Krzyża. Izabella Andrzejuk

Transkrypt:

1 Stanisław Judycki Dusza - ciało : kilka podstawowych kwestii 1. PROBLEM Problem, o którym mamy dyskutować, czasami jest określany mianem jednego z węzłów świata (Weltknoten) i sądzę, że jest to rzeczywiście wyjątkowo trudny splot bardzo wielu aspektów teoretycznych. Jednym z ważnych aspektów tego zagadnienia są na pewno dane pochodzące z nauk przyrodniczych, to jednak nie oznacza, iż dane te o czymś przesądzają. Aby na początek, niejako za jednym zamachem, unaocznić cały ten splot aspektów, chciałbym wymienić następujące pojęcia: świadomość i samoświadomość, podmiot stanowiący centrum tzw. strumienia świadomości, świadomy umysł jako dana doświadczenia wewnętrznego, intencjonalność, racjonalność, zdolność do myślenia, psychika z różnymi jej warstwami, zdolność do wartościowania, a wreszcie dusza, wzgl. duch indywidualny. To wszystko z jednej strony, z drugiej zaś: materia na różnych poziomach jej organizacji, prawa przyrody, a bardziej już szczegółowo, chodzi w tej dyskusji o mózgowe lokalizacje korelatów różnorakich zjawisk mentalnych. Postęp w badaniach dotyczących lokalizacji fizycznych korelatów zjawisk mentalnych skłania dzisiaj wielu do przypuszczenia, że w przyszłości informacje na ten temat będą mogły być wyrażone nomologicznie, to znaczy za pomocą praw przyrodniczych, opisujących to, co dzieje się poziomie naszej, ludzkiej świadomości. Nie można oczywiście zapomnieć o pojawieniu się XX w. komputerów oraz o związanej z tym tzw. analogii komputerowej, według której ludzki mózg, a zatem i świadomy ludzki umysł są maszynami czysto fizycznymi, a dokładniej ustrukturalizowanymi logicznie, operującymi na symbolach maszynami syntaktycznymi. Zanim jednak będzie można spróbować rozważyć wyłącznie małą część zagadnień, które ujawniają się we właśnie wymienionych pojęciach, chciałbym zwrócić mocno uwagę na kwestię metodologiczną. Zasygnalizowanych wyżej pojęć oraz związanych z nimi problemów nie wolno interpretować jako opozycji pomiędzy naukami przyrodniczymi z jednej strony, a filozofią z drugiej. Już bowiem nawet na tym etapie da się przeczuć, iż chodzi tu o różne wnioski, jakie można wyciągnąć z danych dostarczanych przez nauki, a także na podstawie danych tzw. doświadczenia potocznego. Te same dane mogą skłaniać do różnych stanowisk filozoficznych lub, jeśli ktoś nie lubi słowa filozofia i kojarzy je z jakimś przestarzałym dziwactwem myślowym, to można powiedzieć, że te same dane mogą prowadzić do bardzo różnych i bardzo podstawowych wniosków Tekst poniższy został wygłoszony w trakcie dyskusji zorganizowanej przez Centrum Myśli Jana Pawła II i Centrum Nauki Kopernik w Warszawie 17 III 2011 r.

2 teoretycznych na temat tego, jak w tej dziedzinie rzeczy ostatecznie się mają. Od najbardziej dawnych czasów aż do dziś pojawia się w tym kontekście problemowym stanowisko nazywane materialistycznym, fizykalistycznym lub naturalistycznym monizmem, zgodnie z którym świadomy umysł ludzki jest strukturą czysto materialną, fizyczną lub naturalną, z drugiej zaś stanowiska uznające, że tak nie jest. Te przeciwne materializmowi stanowiska różnie bywały nazywane, lecz dzisiaj dominuje określenie dualizm, przy czym wielu współczesnych myślicieli skłania się do uznania tzw. dualizmu własności, a mianowicie są oni przekonani, że nigdy nie da się przyrodniczo wyjaśnić, jak świadomość i różne jakości świadomego doświadczenia powstają w wyniku fuzji pomiędzy działaniem świata zewnętrznego i działaniem szarej i mokrej materii ludzkiego mózgu. Według zwolenników współczesnego dualizmu własności tego rodzaju dwoistość zostanie na zawsze dla nas, ludzkich podmiotów poznających niezrozumiała. Natomiast tylko niewielu współczesnych dyskutantów podtrzymuje dualizm substancji, czyli tezę, że oprócz nieredukowalnych do materii jakości świadomego doświadczenia ośrodkiem lub rdzeniem umysłu ludzkiego jest niematerialny podmiot. Podmiot ten, zgodnie z dawną tradycją terminologiczną, można nazwać rozumną duszą ludzką lub ludzkim duchem indywidualnym. Pytanie jest więc następujące: czy dane, dane pochodzące z różnych dziedzin nauk przyrodniczych, jednoznacznie mogą rozstrzygnąć, rozstrzygnąć teraz lub rozstrzygnąć w przyszłości, że przyjmowanie jakiegokolwiek niematerialnego czynnika w człowieku jest bezpodstawne? Czy w przyszłości uda się tzw. redukcja interteoretyczna, która według zwolenników materialistycznego monizmu będzie miała miejsce wtedy, gdy wszystkie potocznie przez nas przyjmowane pojęcia mentalne zostaną wyeliminowane na rzecz pojęć i praw należących do przyszłej neuronauki (neuroscience). Gdyby tak się stało, nie mówilibyśmy na przykład, iż czujemy lekką melancholię z powodu kończącego się lata, lecz nasz codzienny słownik zmieniłby się nawet aż tak bardzo, iż powiedzielibyśmy, że mają u nas miejsce wyładowania elektryczne włókien typu, załóżmy, C 17. Gdyby tak się stało, przyjmowanie istnienia świadomych stanów mentalnych nie miałoby zupełnie sensu - tak jak dzisiaj, przynajmniej według niektórych, nie należy już mówić o czarownicach, lecz wyłącznie o neurotycznych kobietach. Filozofia współczesna, a w szczególności jej dział nazywany filozofią umysłu (philosophy of mind) pełne są sporów na tego rodzaju tematy i trzeba przyznać, że dominują tu rozwiązania materialistyczne. 2. Materializm Przyjmijmy, że zwolennicy materializmu w kwestii umysł (dusza) - ciało mają rację, załóżmy więc, że ludzki świadomy umysł jest tworem czysto fizycznym i spróbujemy się zastanowić, co by to znaczyło, jakie

3 byłby tego teoretyczne konsekwencje? Nie chodzi mi przy tym o żadne straszenie konsekwencjami, lecz o ukazanie, dlaczego problem duszy i ciała jest rzeczywiście jednym z węzłów świata, poprzez który przebłyskuje jego tajemniczość. Po pierwsze, pod wpływem osiągnięć nauki nasz mentalistyczny słownik musiałby się radykalnie zmienić. Dziś wprawdzie naturalnie mówimy o błyskawicach jako o wyładowaniach elektrycznych, a nie o błyskawicach jako o działaniach Zeusa, lecz w odniesieniu do nas samych protestowalibyśmy jednak twierdząc, że nadal czujemy to, co czujemy, a więc upieralibyśmy się, że nadal czujemy lekką melancholię z powodu kończącego się lata. Stwierdzilibyśmy - tak jak zresztą robimy to i teraz - że być może są to w rzeczywistości wyłącznie wyładowania elektryczne włókien typu C 17, ale że nie nazwa jest tu ważna, gdyż czujemy to, co czujemy - i koniec! Ten żartobliwy przykład ujawnia jednak całkiem poważną rzecz, a mianowicie, że nawet pełna korelacja, i to korelacja o charakterze nomologicznym, nie przekonałaby nas, że świadome zjawiska mentalne są niczym innym niż wyłącznie zjawiskami fizycznymi, a nie przekonałaby nas ze względu na heterogeniczność obu sfer. Gdy mamy do czynienia z przeminą wody w lód, wtedy nie ma aż takiej heterogeniczności pomiędzy stanem początkowym i stanem końcowym, pomiędzy przyczyną a skutkiem, a stąd wydaje się nam, iż wiemy, że jedno powstaje z drugiego oraz wydaje się nam, że rozumiemy, jak się to dzieje. Ten stan rzeczy motywował wielu myślicieli od wieków do przyjęcia surowego paralelizmu psychofizycznego, to znaczy do akceptacji poglądu, że to, co mentalne i to, co fizyczne przebiegają do siebie równolegle i bez wzajemnego wpływu. Twierdzili oni, że musimy zaakceptować, że tak po prostu jest, i że w tym aspekcie świat pozostanie dla nas na zawsze tajemnicą. Z kolei myśliciele o przekonaniach teistycznych próbowali zmiękczyć surowość paralelizmu psychofizycznego twierdząc, że to sam Bóg jest tu trzecim czynnikiem, to znaczy pośrednikiem pomiędzy sferą fizyczną i mentalną. W ten sposób powstał sławny okazjonalizm oraz teoria o harmonii przedustawnej. Byli też tacy, którzy chwytali za brzytwę Ockhama twierdząc, iż skoro istnieje korelacja pomiędzy zjawiskami mentalnymi i fizycznymi, to należy przyjąć, że mamy również do czynienia z generacją: to, co fizyczne, przyczynowo wywołuje, to co mentalne, lecz nie odwrotnie. Aby w wypadku tak radykalnej heterogeniczności dwóch rodzajów zjawisk móc twierdzić, że korelacja jest jednocześnie generacją potrzebne jest Ockhamowskie założenie, iż prawdziwa jest teoria prostsza, a więc teoria nie przyjmująca żadnych czynników pozanaturalnych. Czy jednak samo to założenie jest prawdziwe i czy jest ono proste, czy też jest jakoś inaczej? Po drugie, gdybyśmy nawet przyjęli Ockhamowski wniosek, że nie chodzi tu o żaden surowy paralelizm psychofizyczny, lecz że trzeba uznać, iż ścisła korelacja oznacza generację (i to generację w jedną stronę), to

4 musielibyśmy połknąć jeszcze jedną teoretyczną żabę w postaci wniosku, iż naprawdę jesteśmy czymś w rodzaju zombie. Posiadamy wprawdzie świadomość, lecz będąc materialistami musimy zaakceptować, iż nasze świadome stany mentalne nie maja żadnych mocy kauzalnych, a więc gdy czując lekką melancholię z powodu kończącego się lata, postanawiamy odbyć ostatnią przechadzkę po zamglonym wybrzeżu, to nie nasza decyzja jest rzeczywistą przyczyną naszych ruchów fizycznych, lecz rzeczywistymi ich przyczynami są określone zdarzenia w naszym mózgu i w naszym ciele. Nie jesteśmy wprawdzie pełnymi zombie, lecz tylko zombie połowicznymi (lub zombie epifenomenalnymi), gdyż mimo że nasza świadomość i nasze życie mentalne - tak jak są one dane w doświadczeniu wewnętrznym - jakoś istnieją, ale nie posiadając żadnych mocy sprawczych, tyko towarzyszą rzeczywistym przyczynom, a te rzeczywiste przyczyny są przyczynami fizycznymi. Nie trzeba długo się zastanawiać, żeby dojrzeć, jak bardzo monizm materialistyczny wstrząsa naszym obrazem na samych, którym się na co dzień posługujemy. Czy mają sens jakakolwiek nagroda lub kara? Czy warto żywić jakiekolwiek poczucie winy lub uzasadnionej dumy z określonego czynu? Czy całe nasze prawodawstwo, bazujące przecież na założeniu istnienia autonomicznych i wolnych podmiotów, nie stają zupełną fikcją, a nasze życie emocjonalne i cała nasza aksjologia są tylko grą pozorów? Istnieją przecież tylko próżnia, wirujące w niej atomy oraz sentymenty. Właściwie jednak to i owych sentymentów też nie ma, nie ma w kauzalnym sensie słowa istnieć. Również wolna wola musi być potraktowana jako iluzja, bo skoro świat fizyczny jest na wskroś zdeterminowany, to nie może być mowy o żadnej wolności istot ludzkich i nic tu nie pomoże ani kompatybilizm, ani odwołanie się do wniosków mających wypływać z tzw. zasady nieoznaczności, gdyż nawet gdyby w pewnych obszarach świata fizycznego istniał jakiś rodzaj metafizycznego, a nie tylko epistemologicznego niezdeterminowania, to co to ma wspólnego z wolną wolą jako zdolnością do podejmowania umotywowanych, a stąd racjonalnych, a mimo to wolnych decyzji. Po trzecie, gdybyśmy przyjęli, że mogą istnieć drobnoziarniste, to znaczy bardzo dokładne fizyczne korelaty wszystkich zjawisk mentalnych i to korelaty o charakterze nomologicznym, musielibyśmy też przyjąć, że takie fizyczne i nomologiczne korelaty dadzą się ustalić dla treści i prawd odkrywanych przez ludzką logikę i matematykę, jak również, że muszą istnieć fizyczne i nomologiczne korelaty dla wszystkich innych ludzkich tworów kulturowych. To jednak wydaje się nie tylko czymś fantastycznym, lecz także czymś, co przekracza granice naszego rozumienia. W przypadku logiki i matematyki należałoby na przykład założyć, iż mogą istnieć prawa fizyki i fizjologii ludzkiego organizmu, wyrażające treść twierdzenia Pitagorasa. Co jednak gorsze, należałoby przyjąć, że fizjologia ludzkiego mózgu jest naszym ostatnim słowem na temat świata, gdyż musiałyby się dać również odkryć fizyczno-fizjologiczne

5 i nomologiczne korelaty dla wszystkich praw fizyki. W ten sposób, jak sądzę, wyraźnie widać, że naturalizacja rozumu jest czymś, czego całkowicie nie jesteśmy w stanie pojąć. Musiałyby również dać się odkryć fizyczno-nomologiczne korelaty takich treści mentalnych jak Litwo, ojczyzno moja lub też treści, które pojawiają się w naszych świadomych umysłach, gdy słuchamy Etiudy rewolucyjnej Chopina itd. Trzeba bowiem pamiętać, że choć wszystkie twory naukowe, a szerzej wszystkie twory kulturowe mogą w pewien sposób zostać zakotwiczone w jakimś rodzaju trwałego materiału, to jednak jako takie wszystkie te twory są teściami mentalnymi, wytwarzanymi, odkrywanymi i niesionymi przez ludzki świadomy umysł. Widząc ten stan rzeczy niektórzy uciekają od idei fizykalistycznej redukcji tego, co mentalne i opowiadają się za teorią emergencji. Emergentzym jest koncepcją, według której materia jest zdolna do wytwarzania egzotycznych wykwitów, a tych eflorescencji nie da się ani do niej sprowadzić, ani też z niej wyprowadzić. Tę mistykę materii próbuje się podbudować przez mistykę ewolucji kosmicznej i biologicznej, gdzie materia w wyniku długo trwających przemian staje się zdolna do wytwarzania czegoś innego niż ona sama, a więc do wytwarzania takich narośli, którymi są nasze stany mentalne oraz wszystkie treści, które one niosą. Można teraz odczuć, jak daleko zabrnęliśmy w stosunku do punktu wyjścia, którym była idea precyzyjnej lokalizacji, nomologicznie pojętych, fizycznych korelatów ludzkich stanów mentalnych. 3. Dusza Całą tę sytuację teoretyczną chciałbym ująć od strony zasady metodologicznej, nazwanej zasadą wnioskowania dla najlepszego możliwego wyjaśnienia (inference to the best explanation). Co lepiej wyjaśnia dane, którymi dysponujemy, ale, jak trzeba podkreślić, co lepiej wyjaśnia wszystkie te dane, a więc nie tylko to, że dadzą się odkryć pewne fizyczne korelaty ludzkich zjawisk mentalnych, lecz także i to, iż istnieje nie dająca się do nich sprowadzić nasza matematyka, nasze nauki i wszystkie produkty kultury w ich różnorakich odmianach. Skoro nigdy nie będziemy mogli osiągnąć pełnej, drobnoziarnistej nomologicznej korelacji pomiędzy tym, co fizyczne i tym, co mentalne, a nawet gdyby to w jakiś niepojęty sposób było możliwe, to i tak nigdy będziemy wiedzieli, jak jedna sfera jest połączona z drugą, to co lepiej wyjaśnia istnienie naszych nauk i naszej kultury, co lepiej wyjaśnia nasze poczucie, że jesteśmy istotami wolnymi itd.: czy emergentyzm, czy raczej przyjęcie, że istnieje inny niż fizyczny czynnik, zdolny do wytworzenia tego wszystkiego? Sądzę, że odpowiedź jest oczywista. Ten inny czynnik nazywany był dusza rozumną, która zgodnie z tradycją posiada różnorakie władze. O tym innym czynniku biolog! Arystoteles napisał: Nie pozostaje nam zatem nic innego jak przyjąć, że sam rozum (dusza intelektualna) wchodzi do niego [embrionu]

6 od zewnątrz i że on sam jeden jest boski, bo fizyczne działanie nie ma nic wspólnego z działaniem rozumu (O rodzeniu się zwierząt, tłum. P. Siwek, Warszawa: PWN 1979, 736b). Dusza rozumna nie jest niematerialna sensie bycia jakąś eteryczną, zwiewną istotą, która w momencie śmierci ulatuje z ciała, lecz jest ona niematerialna w sensie zdolności do wytwarzania i odkrywania treści, do wytwarzania i odkrywania których nie jest zdolna materia na żadnym poziomie jej organizacji. Rozumna dusza ludzka jest również niematerialna dlatego, że pochodzi z innego świata (na co już dawno naciskali Platon i Arystoteles), jak również jest ona niematerialna w tym sensie, że nie ulega zniszczeniu wraz z rozpadem ciała. Mózg i system nerwowy są dla niej czymś w rodzaju przekaźników, a ona sama jest jak soczewka skupiająca światło fizycznego świata. W niej dokonują się takie czynności jak rozumienie, intelektualne wglądy, odkrycia, to ona podejmuje decyzje, a doświadczamy jej w naszym doświadczeniu wewnętrznym jako podmiotu, którym jesteśmy. Gdy chorujemy, przekaźniki, którymi są mózg i system nerwowy, przestają poprawnie działać i stąd na przykład chora osoba nie jest stanie powiedzieć, kim jest. Gdy umieramy zmieniają się wyłącznie dane, które dotąd otrzymywaliśmy za pośrednictwem naszego ciała. Sądzę, że nie tylko jest to najlepsze możliwe wyjaśnienie informacji, którymi dysponujemy na temat tego problemu, lecz że jest to jedyne sensowne wyjaśnienie całego tego stanu rzeczy.