pobrano z www.sqlmedia.pl Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpocz cia egzaminu. Uk ad graficzny CKE 2010 KOD WPISUJE ZDAJ CY PESEL Miejsce na naklejk z kodem dysleksja EGZAMIN MATURALNY Z J ZYKA POLSKIEGO POZIOM PODSTAWOWY SIERPIE 2012 Instrukcja dla zdaj cego 1. Sprawd, czy arkusz egzaminacyjny zawiera 16 stron. Ewentualny brak zg o przewodnicz cemu zespo u nadzoruj cego egzamin. 2. Rozwi zania zada zamie w miejscu na to przeznaczonym. 3. Pisz czytelnie. U ywaj d ugopisu/pióra tylko z czarnym tuszem/atramentem. 4. Nie u ywaj korektora, a b dne zapisy wyra nie przekre l. 5. Pami taj, e zapisy w brudnopisie nie b d oceniane. 6. Mo esz korzysta ze s ownika poprawnej polszczyzny i s ownika ortograficznego. 7. Na tej stronie oraz na karcie odpowiedzi wpisz swój numer PESEL i przyklej naklejk z kodem. 8. Nie wpisuj adnych znaków w cz ci przeznaczonej dla egzaminatora. Czas pracy: 170 minut Liczba punktów do uzyskania: 70 Cz I 20 pkt Cz II 50 pkt MPO-P1_1P-124
2 pobrano z www.sqlmedia.pl Cz I rozumienie czytanego tekstu Przeczytaj uwa nie tekst, a nast pnie wykonaj zadania umieszczone pod nim. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko w asnymi s owami chyba e w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jeste proszona/y. KOMÓRKA JAKO SK ADNIK CIA A 1. Komórka jak ma o romantycznie brzmi nazwa tego cudownego urz dzenia, tego pude ka pe nego marze i obietnic. Mo e kto zadzwoni, mo e przy le SMS? Czuwaj ce, wra liwe elektroniczne serce czeka na sygna. Nie wiadomo, co si mo e zdarzy... I nie wiadomo jeszcze tak naprawd, czym jest i czym jeszcze mo e sta si dla nas to nasze drugie, elektroniczne ja i ten wiat zamkni ty w pude ku, przytulony do serca. Aby zrozumie, czym mo e by telekomunikacja w przysz o ci, trzeba dodatkowo wysili wyobra ni i poniek d zignorowa obecne ograniczenia technologiczne, a wi c odda si kontrolowanym marzeniom. 2. Otó z telefonu zwykle nie korzystamy z potrzeby. Owszem, pobudzenia emocjonalne, marzenia, l ki, nami tno ci, które manifestujemy za pomoc telefonu, równie mog zosta nazwane potrzebami potrzebami serca czy potrzebami emocjonalnymi. Ale takie potrzeby w gruncie rzeczy s w a nie czym odwrotnym ni potrzeby praktyczne, poddaj ce si atwo rachunkowi ekonomicznemu. Oto telefon istnieje i rozwija si przede wszystkim bez potrzeby, a wi c nieutylitarnie. Tym samym za, w pewnej mierze przynajmniej, nieprzewidywalnie. 3. Nasze obsesyjne dotykanie telefonu, manipulowanie nim, generuj ce zysk firmy telekomunikacyjnej lub nie, nie poddaje si obliczalnemu sterowaniu. Jak ka da obsesja poddaje si jednak stymulacji. I taki jest w a nie interes firm telekomunikacyjnych: podsyca zachowania obsesyjne, oparte na powtórzeniach natr tnych gestów gestów zwi zanych z uruchamianiem us ug telekomunikacyjnych czyli wykorzysta wielki potencja neurotyczny spo ecze stwa. Czy skupienie energii natr ctw na telefonie jest terapeutycznie korzystne, czy mo e degraduj ce? S dz, e jednak korzystne, pod warunkiem, e wyra na wi kszo interakcji telefonicznych b dzie satysfakcjonuj ca... 4. Wynika st d prosty wniosek, dotycz cy logiki naszego obcowania z telefonem: b dziemy zmierza do tego, by telefon sta si w mo liwie najwi kszym stopniu cz ci nas samych i by stawa si nam dost pny we wszystkich mo liwych aspektach swej funkcjonalno ci poprzez wszystkie zmys y. Musi wi c by nasz, uwewn trzniony nie tylko przez d wi k, jaki si z niego dobywa, ale i przez obraz oraz czucie. Z czysto technicznego punktu widzenia oznacza to dwa wyznaczniki przysz ych innowacji technicznych: telefon b dzie coraz bardziej interaktywnym urz dzeniem komunikuj cym nam, bardziej czy mniej selektywnie, pobudzaj ce dla nas tre ci poprzez d wi k, obraz, wibracj i ciep o telefon, aby sta si w najwi kszym mo liwie stopniu przed u eniem cia a, paraorganem, musi utraci sw sztywno i podda si cz ciowej inkorporacji 1. Cho zapewne nie mo e ca y znale si wewn trz cia a, to jednak mo e by z nim intymnie i trwale zwi zany, jak to dzisiaj dzieje si z zegarkiem, a wewn trz cia a mo e znale si przynajmniej wspó pracuj cy z nim chip. 5. Pami taj c o tych wyznacznikach, mo na pokusi si nawet o bardziej szczegó owe wyobra enie sobie linii rozwojowej telekomunikacji komórkowej. Musimy bowiem serio bra pod uwag mo liwo, e b dzie czym innym, czym wi cej, ni dzisiaj. Oto jak mo e wygl da taka kombinowana intuicyjna prognoza. 6. W punkcie wyj cia mamy rozbudowane, wielofunkcyjne urz dzenia, smartfony, zbli aj ce si funkcjonalnie do palmtopów. Mo emy zak ada, e proces integracji urz dze 1 Inkorporacja wcielenie, w czenie.
pobrano z www.sqlmedia.pl i ich rozwój posunie si tak daleko, e zrezygnujemy z noszenia kilku wyspecjalizowanych jednostek, wybieraj c kombajn. Przemawiaj za tym zarówno wzgl dy praktyczne, jak i emocjonalne. Inaczej mówi c, im wi cej funkcji ma telefon, tym wi cej mamy powodów, aby go dotyka, a to jest w a nie to, co tygryski lubi najbardziej. 7. To jest, jak powiadam, punkt wyj cia. Teraz nale y zada sobie pytanie, jakie funkcje telefonu mog by szczególnie atrakcyjne, zw aszcza z psychologicznego punktu widzenia. Nale y si bowiem spodziewa, e one w a nie b d rozwija si szczególnie bujnie. Otó twierdz, e telefon jako medium marze jest dzi urz dzeniem frustruj cym, gdy mo emy oczekiwa od niego g ównie takich ofert, jakie sami sobie wypracowali my, na jakie sami niejako zas u yli my. Nie dostaniemy SMS-a od Claudii Schiffer ani Leonarda DiCaprio, a co najwy ej od kole anki lub kolegi. Tymczasem marzeniem naszym jest, by my nie tylko pozostawali w kontakcie ze znajomymi i przyjació mi, lecz by przybywa o nam ekscytuj cych kontaktów. Jednocze nie wszelako nie chcemy by niepokojeni przez nachaln reklam. Czego nam wi c potrzeba? Tego, by telefon generowa nowe znajomo ci, a nie wy cznie podtrzymywa stare, a tak e by nadawa nam komunikaty takie, jakich sobie yczymy. 8. S dz, e za kilka, kilkana cie lat ka da firma i instytucja b dzie stale nadawa mikrokomunikat radiowy na swój temat, dzia aj cy podobnie jak szyld. Osoby zainteresowane danym typem komunikatu b d za mia y selektywnie zaprogramowane telefony, tak aby odbiera takie komunikaty, które chcia yby otrzymywa. Elementarne komunikaty b d natury lokalizacyjnej: GPS, informacja o dost pnych w pobli u us ugach czy rodkach komunikacji miejskiej. Osoba zainteresowana piwem b dzie odbiera a sygna y z pubów, ksi kami z ksi gar itd. Zmiana jako ciowa to komunikaty o obecno ci w pobli u naszych znajomych, rewolucja za i rewelacja to wymiana komunikatów pomi dzy obcymi sobie jeszcze, nieznaj cymi si osobami, zainteresowanymi nawi zaniem kontaktu. Oto b d si rozpoznawa na ulicy fani tego samego zespo u, mi o nicy podobnych rozrywek i ogólnie ch tni do tego samego i gotowi do kontaktu. Z pewno ci u ywanie tej funkcji b dzie wymaga o pewnej odwagi i nie wszyscy si na to zdob d. Nie ma tu ju bowiem tej bezpiecznej anonimowo ci, któr daje Internet. 9. Nie mamy jeszcze mo liwo ci ca kiem dyskretnego korzystania z aparatu i jest on wci zbyt sztywny i zbyt oddalony od naszych cia, zwa ywszy intymny charakter jego u ytkowania. To gor czkowe wy czanie dzwonka, to obracanie si i odchodzenie, by odby rozmow, to poszukiwanie aparatu w torebce... Nieporadne gesty wiadcz o tym, e mamy jeszcze co do zrobienia, e musimy bardziej ni dotychczas oswoi i przyswoi urz dzenie, z którym wchodzimy w tak za y o i które tyle dla nas znaczy. Aby po czy si z cia em, telefon musi by pod pewnymi wzgl dami do niego podobny. Mo e b dzie na nim opasany, jak frotka na przegubie, mo e podzieli si na kilka fragmentów? 10. Jak wszystko, co w yciu psychicznym pierwotne i anachroniczne, równie na wpó wiadoma gestykulacja i manipulacja, których rekwizytem jest aparat telefoniczny, d do symbolicznej przynajmniej inkorporacji, wch oni cia owego rekwizytu, tak aby móg si on sta quasi-organem 2 cia a. Telefon musi spe nia marzenia oraz sta si mi kki i przytulny tak podsumowa bym swoje credo telefoniczne w dwóch s owach. Opracowano na podstawie: Jan Hartman, Komórka jako sk adnik cia a www.iphils.uj.edu.pl/~j.hartman/do.php?c=publicystyka&p=komorka_jako_skladnik_ciala 3 2 Quasi [wym. kwaz-i] pierwszy cz on wyrazów z o onych tworz cy nazwy i okre lenia osób, rzeczy lub zjawisk, które s czym tylko pozornie lub nie s tym w ogóle.
4 pobrano z www.sqlmedia.pl Zadanie 1. (2 pkt) W akapicie 1. autor artyku u wymienia ró ne okre lenia telefonu komórkowego. Wyja nij ich znaczenia w kontek cie artyku u. elektroniczne serce wiat zamkni ty w pude ku Zadanie 2. (1 pkt) Wyra enie kontrolowane marzenia jest A. peryfraz. B. paradoksem. C. porównaniem. D. paralelizmem. Zaznacz poprawn odpowied. Zadanie 3. (2 pkt) W akapicie 2. jest mowa o dwóch rodzajach potrzeb, które decyduj o korzystaniu z telefonu komórkowego. Wymie je i okre l, w jakim stosunku do siebie one pozostaj wed ug autora. Zadanie 4. (1 pkt) Zdanie: Oto telefon istnieje i rozwija si przede wszystkim bez potrzeby, a wi c nieutylitarnie to A. zdanie pojedyncze rozwini te. B. zdanie z o one podrz dnie. C. zdanie z o one wspó rz dnie. D. zdanie pojedyncze nierozwini te. Zaznacz poprawn odpowied. Zadanie 5. (1 pkt) Uzupe nij tabel, dziel c podane s ownictwo na specjalistyczne i metaforyczne, zgodnie z ich kontekstowym znaczeniem. wra liwe elektroniczne serce; zachowania obsesyjne; natr ctwa; elektroniczne ja; wiat zamkni ty w pude ku S ownictwo specjalistyczne S ownictwo metaforyczne
pobrano z www.sqlmedia.pl Zadanie 6. (1 pkt) Na podstawie akapitu 3. wyja nij, jak przejawia si obsesja zwi zana z u ywaniem telefonu komórkowego. Zadanie 7. (1 pkt) Na czym polega terapeutycznie korzystny wp yw telefonu komórkowego? (akapit 2. i 3.) Zadanie 8. (2 pkt) Na podstawie akapitu 4. zilustruj prognozowane kierunki rozwoju telefonii odpowiednimi przyk adami przemian technologicznych. 5 Droga rozwoju telefonu Przyk ad przemian technologicznych telefon stanie si cz ci nas samych telefon b dzie coraz bardziej interaktywnym urz dzeniem Zadanie 9. (1 pkt) Jaka cecha telefonu przysz o ci pozwala go nazwa kombajnem? Zadanie 10. (1 pkt) Podaj argument, którym autor uzasadnia pogl d, e telefon komórkowy mo e frustrowa.
6 pobrano z www.sqlmedia.pl Zadanie 11. (2 pkt) O jakich zmianach w dziedzinie telefonii komórkowej jest mowa w akapicie 8.? Podaj 3 przyk ady. Zadanie 12. (1 pkt) Podaj dziedzin nauki, do której odwo uje si autor w akapitach 2. i 3., pisz c o potrzebach i zachowaniach u ytkowników telefonów komórkowych. Zadanie 13. (2 pkt) Które z podanych ni ej zda zawiera opini (O), a które informacj (I)? Lp. Zdanie Odpowied 1. 2. 3. 4. S dz, e za kilka, kilkana cie lat ka da firma i instytucja b dzie stale nadawa mikrokomunikat na swój temat. Oto b d si rozpoznawa na ulicy fani tego samego zespo u, mi o nicy podobnych rozrywek i ogólnie ch tni do tego samego i gotowi do kontaktu. Mamy rozbudowane wielofunkcyjne urz dzenia, smartfony, zbli aj ce si funkcjonalnie do palmtopów. I taki jest w a nie interes firm telekomunikacyjnych: podsyca zachowania obsesyjne, oparte na powtórzeniach natr tnych gestów. Zadanie 14. (1 pkt) Jakie zjawisko j zykowe wykorzysta autor w tytule artyku u? Nazwij je. Zadanie 15. (1 pkt) Sformu owanie credo telefoniczne ma charakter A. naukowy. B. podnios y. C. artobliwy. D. potoczny. Zaznacz poprawn odpowied.
pobrano z www.sqlmedia.pl Cz II pisanie w asnego tekstu w zwi zku z tekstem literackim zamieszczonym w arkuszu. Wybierz temat i napisz wypracowanie nie krótsze ni dwie strony (oko o 250 s ów). Temat 1. Poeta i jego miejsce w wiecie. Co na ten temat mówi Jan Kochanowski w Pie ni XXIV i Tadeusz Ró ewicz w wierszu Poeta w czasie pisania? PIE XXIV Niezwyk ym i nie leda piórem opatrzony Polec precz, poeta, ze dwojej z o ony Natury: ani ja ju przebywa na ziemi Wi cej b d ; a wi tszy nad zazdro, ludnemi Miasty wzgardz. On, w równym szcze ciu urodzony, On ja 3, jako mi zowiesz, wielce ulubiony Mój Myszkowski 4, nie umr ani mi czarnymi Styks nieweso a zamknie odnogami swymi. Ju mi skóra chropawa padnie na goleni, Ju mi w ptaka bia ego wierzch si g owy mieni; Po palcach wsz dy nowe piórka si puszczaj, A z ramion s eniste skrzyd a wyrastaj. Teraz e, nad Ikara pr dszy przewa nego, Puste brzegi nawiedz Bosfora hucznego I Syrty Cyrynejskie 5, Muzom po wi cony Ptak 6, i pola zabieg e za zimne Tryjony 7. O mnie Moskwa i b d wiedzie Tatarowie, I róznego mieszka cy wiata Anglikowie; Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznaj, Którzy g boki strumie Tybrowy pijaj 8. Niech przy próznym pogrzebie adne narzekanie, aden lament nie b dzie ani uskar anie: wiec i dzwonów zaniechaj, i mar drogo s anych, I g osem a obliwym o tarzów 9 piewanych! Jan Kochanowski, Poezje, Warszawa 1993 7 3 On ja drugi ja, taki sam jak ja. 4 Piotr Myszkowski biskup krakowski, podkanclerzy koronny, humanista, przyjaciel i protektor Jana Kochanowskiego. 5 Syrty Cyrenejskie zatoki przy pó nocnych brzegach Afryki. 6 Muzom po wi cony ptak ab d. 7 Tryjony okolice dalekiej Pó nocy. 8 Którzy strumie Tybrowy pijaj Rzymianie, W osi. 9 o tarzów psalmów, pie ni pogrzebowych.
8 pobrano z www.sqlmedia.pl POETA W CZASIE PISANIA Poeta w czasie pisania to cz owiek odwrócony ty em do wiata do nieporz dku rzeczywisto ci Poeta w czasie pisania jest bezbronny atwo go wtedy zaskoczy o mieszy przestraszy wynurzy si wyszed ze wiata zwierz cego na w drownych piaskach wida lady jego ptasich nó ek z oddali dochodz jeszcze g osy s owa ziarnisty miech kobiet ale nie wolno mu spojrze za siebie wyrzucony na powierzchni pusty poniewiera si po mieszkaniu zakrywa twarz na której maluje si zdumienie b ka u miech jeszcze nie potrafi odpowiada na najprostsze pytania s ysza oddech wieczno ci przyspieszony nieregularny listopad 1979 Tadeusz Ró ewicz, Na powierzchni poematu i w rodku, Warszawa 1998
pobrano z www.sqlmedia.pl Temat 2. Analizuj c fragment noweli Boles awa Prusa Kamizelka, zwró uwag na postaw narratora wobec przedmiotów i ludzi oraz jego rol w budowaniu refleksji o wiecie. Niektórzy ludzie maj poci g do zbierania osobliwo ci kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo sta. Ja tak e posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w pocz tkach. Jest tam mój dramat, który pisa em jeszcze w gimnazjum na lekcjach j zyka aci skiego... Jest kilka zasuszonych kwiatów, które trzeba b dzie zast pi nowymi, jest... Zdaje si, e nie ma nic wi cej oprócz pewnej bardzo starej i zniszczonej kamizelki. Oto ona. Przód sp owia y, a ty przetarty. Du o plam, brak guzików, na brzegu dziurka, wypalona zapewne papierosem. Ale najciekawsze w niej s ci gacze. Ten, na którym znajduje si sprz czka, jest skrócony i przyszyty do kamizelki wcale nie po krawiecku, a ten drugi, prawie na ca ej d ugo ci, jest pok uty z bami sprz czki. Patrz c na to, od razu domy lasz si, e w a ciciel odzienia zapewne co dzie chudn i wreszcie dosi gn tego stopnia, na którym kamizelka przestaje by niezb dn, ale natomiast okazuje si bardzo potrzebnym zapi ty pod szyj frak z magazynu pogrzebowego. Wyznaj, e dzi ch tnie odst pi bym komu ten szmat sukna, który mi robi troch k opotu. Szaf na zbiory jeszcze nie mam, a nie chcia bym znowu trzyma chorej kamizelczyny mi dzy w asnymi rzeczami. By jednak czas, em j kupi za cen znakomicie wy sz od warto ci, a da bym nawet i dro ej, gdyby umiano si targowa. Cz owiek miewa w yciu takie chwile, e lubi otacza si przedmiotami, które przypominaj smutek. Smutek ten nie gnie dzi si u mnie, ale w mieszkaniu bliskich s siadów. Z okna mog em co dzie spogl da do wn trza ich pokoiku. Jeszcze w kwietniu by o ich troje: pan, pani i ma a s u ca, która sypia a, o ile wiem, na kuferku za szaf. Szafa by a ciemnowi niowa. W lipcu, je eli mnie pami nie zwodzi, zosta o ich tylko dwoje: pani i pan, bo s u ca przenios a si do takich pa stwa, którzy p acili jej trzy ruble na rok i co dzie gotowali obiady. W pa dzierniku zosta a ju tylko pani, sama jedna. To jest niezupe nie sama, poniewa w pokoju znajdowa o si jeszcze du o sprz tów: dwa ó ka, stó, szafa... Ale na pocz tku listopada sprzedano z licytacji niepotrzebne rzeczy, a przy pani ze wszystkich pami tek po m u zosta a tylko kamizelka, któr obecnie posiadam. Lecz w ko cu listopada pewnego dnia pani zawo a a do pustego mieszkania handlarza starzyzny i sprzeda a mu swój parasol za dwa z ote i kamizelk po m u za czterdzie ci groszy. Potem zamkn a mieszkanie na klucz, powoli przesz a dziedziniec, w bramie odda a klucz stró owi, chwil popatrzy a w swoje niegdy okno, na które pada y drobne p atki niegu, i znik a za bram. Na dziedzi cu zosta handlarz starzyzny. Podniós do góry wielki ko nierz kapoty, pod pach wetkn dopiero co kupiony parasol i owin wszy w kamizelk r ce czerwone z zimna, mrucza : Handel, panowie... handel!... Zawo a em go. [...] Co chcesz za kamizelk? spyta em. [...] Da wielmo ny pan... rubelka! odpar, roztaczaj c mi przed oczyma towar w taki sposób, a eby okaza wszystkie jego zalety. Dam ci pó rubla. Pó rubla?... taky ubjór?... To nie mo e by! mówi handlarz. [ ] Kamizelka jest warta pi dziesi t groszy, a ja daj pó rubla. Pó rubla?... Niech b dzie ju pó rubla!... westchn, wpychaj c mi kamizelk w r ce. Niech b dzie moja strata, byle ja z g by nie robi... ten wjatr!... 9
10 pobrano z www.sqlmedia.pl I wskaza r k na okno, za którym k bi si tuman niegu. Gdym si gn po pieni dze, handlarz, widocznie co przypomniawszy sobie, wyrwa mi jeszcze raz kamizelk i pocz szybko rewidowa jej kieszonki. Czegó ty tam szukasz? Mo em co zostawi w kieszeni, nie pami tam! odpar najnaturalniejszym tonem, a zwracaj c mi nabytek, doda : Niech ja nie pan do o y cho dziesi tk!... No, bywaj zdrów! rzek em, otwieraj c drzwi. Upadam do nóg!... Mam jeszcze w domu bardzo porz dne futro... I jeszcze zza progu, wytkn wszy g ow, zapyta : A mo e wielmo ny pan ka e przynie serki owczych?... W par minut znowu wo a na podwórzu: Handel! handel!... a gdym stan w oknie, uk oni mi si z przyjacielskim u miechem. nieg zacz tak mocno pada, e prawie zmierzch o si. Po o y em kamizelk na stole i pocz em marzy to o pani, która wysz a za bram nie wiadomo dok d, to o mieszkaniu stoj cym pustk obok mego, to znowu o w a cicielu kamizelki, nad którym coraz g stsza warstwa niegu narasta... Jeszcze trzy miesi ce temu s ysza em, jak w pogodny dzie wrze niowy rozmawiali ze sob. W maju pani raz nawet nuci a jak piosenk, on mia si, czytaj c Kuriera wi tecznego. A dzi... [...] Dzi patrz c na star kamizelk, widz, e nad jej ci gaczami pracowa y dwie osoby. Pan co dzie posuwa sprz czk, a eby uspokoi on, a pani co dzie skraca a pasek, aby m owi doda otuchy. Czy znowu zejd si kiedy oboje, a eby powiedzie sobie ca y sekret o kamizelce?... my la em, patrz c na niebo. Nieba prawie ju nie by o nad ziemi. Pada tylko nieg g sty i zimny, e nawet w grobach marz y ludzkie popio y. Któ jednak powie, e za tymi chmurami nie ma s o ca?... Boles aw Prus, Kamizelka, Warszawa 1969
pobrano z www.sqlmedia.pl WYPRACOWANIE na temat nr... 11
12 pobrano z www.sqlmedia.pl
pobrano z www.sqlmedia.pl 13
14 pobrano z www.sqlmedia.pl
pobrano z www.sqlmedia.pl 15
16 pobrano z www.sqlmedia.pl BRUDNOPIS (nie podlega ocenie)