TEST 1. ROZUMIENIE ZE SŁUCHU Zadanie 1. Wiesław Molak: Dziś, jak państwo doskonale wiedzą, Dzień Dobrej Polszczyzny w Programie 1 Polskiego Radia. W studiu Małgorzata Tułowiecka. Dzień dobry... Małgorzata Tułowiecka: Dzień dobry. W.M.: I profesor Radosław Pawelec. Dzień dobry, witamy. Radosław Pawelec: Dzień dobry. M.T.: Profesor językoznawca, oczywiście. W.M.: No oczywiście. Mając naprzeciwko siebie takie autorytety, zawsze mam pietra, Ŝe coś źle powiem i będzie wstyd. M.T.: Wiesiu, ty nigdy źle nie powiesz, ty jesteś naszym Chryzostomem Złotoustym, przypomnę, przepraszam, Ŝe kiedyś z okazji Dnia Dobrej Polszczyzny organizowaliśmy taki plebiscyt dla słuchaczy Programu 1 i słuchacze właśnie... W.M.: Coraz bardziej czerwone policzki. M.T.:...wybierali Złotoustego Dziennikarza, czyli takiego dziennikarza, który posługuje się dobrą polszczyzną. I to właśnie jednym z laureatów był obecny tutaj Wiesław Molak. W.M.: Dziękuję za to przypomnienie. Co to znaczy, panie profesorze, dobra polszczyzna? R.P.: Dobra polszczyzna większości osób kojarzy się z polszczyzną poprawną, ale to tylko jedno dobre skojarzenie. Była juŝ o tym mowa, polszczyzna dobra to takŝe polszczyzna sprawna, a więc taka, która odpowiada postulatowi Juliusza Słowackiego by język giętki mógł wszystko powiedzieć... W.M.:...co pomyśli głowa. M.T.: Czasami lepiej moŝe, Ŝeby nie mówił wszystkiego, co pomyśli głowa. W.M.: A z czym w języku polskim mamy największe kłopoty? M.T.: Z wieloma rzeczami w tej chwili mamy kłopoty. Jeden kłopot to jest, oczywiście, niekontrolowany napływ anglicyzmów czy tych amerykanizmów właściwie powinnam powiedzieć. Mówię niekontrolowany, bo wiadomo, Ŝe wiele z tych słów jest potrzebnych i Ŝe zawsze w ogóle w historii języka były wpływy obce i to, ogólnie mówiąc, nie ma nic w tym złego, ale jeŝeli jest to właśnie zbyt duŝy... W.M.: Market spoŝywczy. Polonicum B2 styczeń 2010 1
M.T.: Tak, przesada, no to moŝe nas to niepokoić. No a poza tym, cóŝ, mnie bardzo martwi i niepokoi to, Ŝe nosówki, czyli ą, ę, Ŝe z tym mamy kłopoty, zwłaszcza z ą na końcu wyrazów: rękom, nogom, ręko, nogo. Ręką, siedzą. Nosówki chyba nam zanikną za czas jakiś, a szkoda. Jednak takŝe... R.P.: Ale nim zanikną, przeŝywają teŝ taki moment wampiryczny. Ten moment wampiryczny polega na tym, Ŝe pojawiają się tam, gdzie się pojawiać nie powinny. Jeden z piosenkarzy śpiewa: Myślą nie ma końca, właśnie tak jak powiedziałem: Myślą nie ma końca, oczywiście zamiast Myślom nie ma końca. W.M.: A co jest łatwiejsze w języku polskim mówienie dobrą polszczyzną czy pisanie dobrą polszczyzną? R.P.: Myślę, Ŝe pisanie jest trochę łatwiejsze, dlatego Ŝe szkoła uczy ortografii, ale przy okazji często oducza fonetyki, czyli nauczyciele w trosce o to, by dzieci dobrze pisały, bo z tego są rozliczani, uczą lepiej lub gorzej tejŝe ortografii, ale jednocześnie stosują wymowę literową. R.P.: Z innych rzeczy, o których warto wspomnieć jako o pewnej niedobrej rzeczy, jako o pewnym zjawisku niekorzystnym w tej chwili w języku, jest to, co pewnie Henryk Sienkiewicz nazwałby wielkim materii wymieszaniem. Język jest z natury swojej róŝnorodny, ma wiele odmian jest język oficjalny, jest język młodzieŝowy i tak dalej, i tak dalej, są gwary ludowe. I wszystko jest dobrze, dopóki te odmiany występują tam, gdzie występować powinny w określonych sytuacjach komunikacyjnych, w określonych środowiskach. A źle jest wtedy, jeŝeli zaczynają występować w zupełnie innych. JeŜeli na przykład w mediach w tej chwili obserwujemy bardzo częste występowanie form potocznych albo zgoła młodzieŝowych, to jest zjawisko niezbyt korzystne. W.M.: Są jeszcze przecieŝ esemesy. Bez tego dziś sobie nie wyobraŝamy Ŝycia. I te wszystkie takie skróty: dzięks, nara, pozdro, szczęśćbo. No, to teŝ nikt nie napisze całego zdania i całego wyrazu, całego zwrotu. M.T.: I to się teŝ upowszechnia, upowszechnia się, czyli z tego języka esemesowego przechodzi do języka mówionego, słyszy się to, czyli jest to taka obserwowana obecnie tendencja do skrótowości w języku. R.P.: Tendencja do skrótowości, ale równocześnie z tą tendencją do skrótowości występuje inna tendencja, do pewnego stopnia przeciwstawna, tendencja do zabawy. Często zabawa powoduje wydłuŝenie tych form i zamiast na razie spotyka się nara, oczywiście w języku młodzieŝowym, ale spotyka się i narciarz, co jest formą dłuŝszą... W.M.: O tym nie słyszałem. R.P.:...i to jest zabawa. To ciekawe, bo w ogóle w języku juŝ od wieków występują obydwie tendencje i do skrótu, i do zabawy, która często powoduje wydłuŝenie form językowych i tak to właśnie jest. M.T.: To, Ŝe chcemy takŝe językiem się bawić, to dobrze, bo język takŝe temu słuŝy. PrzecieŜ to nie chodzi tylko o to, Ŝeby to był taki język jakiś bardzo oficjalny, nadęty... Polonicum B2 styczeń 2010 2
W.M.: Kto wygra tę walkę o język polski? Czy uzus? Bo te wszystkie formy, które są uŝywane w Ŝyciu codziennym, są zatwierdzane przez profesorów, przez słowniki. Ta wojna wiecznie trwa. Ale coraz częściej chyba zgadzamy się na to, Ŝeby to, co potocznie jest mówione, trafiało do kanonu. M.T.: To jest wielka dyskusja, która toczy się wśród językoznawców, dlatego Ŝe właśnie to, Ŝe dzielimy polszczyznę na tę polszczyznę oficjalną, czyli standardową, czyli wyŝszą, i na polszczyznę potoczną, niŝszą, to powoduje bałagan w języku. I w słownikach poprawnościowych pojawiają się takie właśnie uwagi, Ŝe tak jest dobrze w języku oficjalnym, a potocznie teŝ moŝe być. I w związku z tym ta potoczność wkrada się nam coraz bardziej i juŝ nie pamiętamy, co potoczne, a co niepotoczne. W.M.: Dzień Dobrej Polszczyzny w Programie 1 dopiero się zaczął. Proszę powiedzieć, jak będzie wyglądała ta sobota z językiem polskim? M.T.: Jeszcze się tutaj spotkamy... W.M.: Po ósmej. M.T.: Po ósmej, tak... W.M.: O 8.20. M.T.:...i porozmawiamy, a od 9.50 mniej więcej co godzinę będziemy się spotykać, oczywiście tutaj, w Programie 1, i będziemy słuchaczom proponować pytania językowe. Będą to zagadki róŝnego typu. Trzeba poprawnie odpowiedzieć na trzy pytania, wtedy jest szansa na otrzymanie nagrody. c b b a b c b c b b c TEST 2. CZYTANIE b c c a b c c c b a b Polonicum B2 styczeń 2010 3
TEST 3. FORMY I STRUKTURY GRAMATYCZNE W KOMUNIKACJI Zadanie 3.1. A A A B A B A C C C A Zadanie 3.2. 1. widziała 6. uczyliśmy się 2. przechodziłam 7. pomagałam 3. powiedziałam 8. radzili 4. zdarzały się 9. rozpoczęłam 5. kierowały 10. obudziło się Zadanie 3.3. 1. wstawaj 2. spójrz/spojrzyj 3. uśmiechnij się 4. weź 5. zapomnij Zadanie 3.4. 1. Podczas ćwiczeń w laboratorium studenci noszą białe fartuchy. 2. Zebraliśmy się dzisiaj w celu omówienia planu pracy na przyszły kwartał. 3. W razie zagubienia karty kredytowej proszę natychmiast zawiadomić bank. 4. Ciotka nie przyjechała mimo naszych usilnych próśb. 5. Pod wpływem (prawdziwej) miłości człowiek zmienia się na lepsze. lub inne poprawne zdania. WyraŜenie zbędne: za pomocą Zadanie 3.5. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 b a a b b c a b c b Zadanie 3.6. a c d a c b d d b c a Polonicum B2 styczeń 2010 4
Zadanie 3.7. 1. rocznych 6. czekoladowy 2. miejskich 7. jagodowy 3. rodzinne 8. smaczna/ smakowita 4. atrakcyjną 9. firmowych 5. migdałowej 10. promocyjnej Zadanie 3.8. Punktacja W ramach przydzielonych 2 punktów dla kaŝdego wypowiedzenia oceniamy: wykonanie zadania (w tym styl) - 0,5p. słownictwo - 0,5p. gramatyka - 0,5p. ortografia i interpunkcja - 0,5p. Polonicum B2 styczeń 2010 5