KOLEJARZ ISSN 1505 0998 małopolski BIULETYN REGIONALNEJ SEKCJI KOLEJARZY NSZZ Lepsza kolej w Małopolsce W dniu 23 października br. kolejowa Solidarność przeprowadziła pikietę protestacyjną przed budynkiem Urzędu Marszałkowskiego. Przebiegała ona pod hasłem Lepsza kolej w Małopolsce. Organizatorem była Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ Solidarność w Krakowie (RSK), która wobec licznych wystąpień mieszkańców Małopolski, korzystających z kolejowych przewozów regionalnych, postanowiła podzielić się nimi z Marszałkiem Jackiem Krupą i radnymi wojewódzkimi, odpowiadającymi za organizację przewozów w regionie. DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Zmiany w Zarządzie Cargo W dniu 26 października br. podczas posiedzenia Rady Nadzorczej PKP Cargo S.A. rezygnację z funkcji prezesa złożył Maciej Libiszewski. W ślad za prezesem poszedł członek Zarządu ds. finansowych Arkadiusz Olewnik. Przyczyną dymisji stała się m.in. sytuacja związana z niezapewnieniem przez tego przewoźnika odpowiedniej liczby wagonów na szczyt przewozowy, przede wszystkich do transportu węgla, kruszyw i innych materiałów. Rada Nadzorcza PKP Cargo S.A. oddelegowała do 26.01.2018 r. do pełnienia obowiązków prezesa Cargo Krzysztofa Mamińskiego (Prezes PKP S.A.). DOKOŃCZENIE NA STR. 2 listopad 2017 r. Nr 273 Elitarne rozgrywki halowe XII Halowy turniej w piłce nożnej o puchar Regionalnej Sekcji Kolejarzy NSZZ Solidarność w Krakowie 8 grudnia 2017 r. Hala Com Com Zone ul. Ptaszyckiego 5 w Krakowie Turniej dla ludzi z charakterem Każdy może nam kibicować Postulaty kolejowej Solidarności przekazane w petycji Marszałkowi Jackowi Krupie 1) zaprzestania nierównego traktowania przewoźników kolejowych i preferowania Kolei Małopolskich, co generuje utratę przychodów przez Przewozy Regionalne poprzez zmniejszenie ilości pociągów tego przewoźnika i konieczność uruchomienia zastępczej komunikacji autobusowej (Mydlniki Krzeszowice), 2) odstąpienia od zamierzeń kończenia kursów pociągów Przewozów Regionalnych z Zakopanego i Bielska Białej w Stacji Kraków Płaszów (bez możliwości wjazdu do Krakowa Głównego), 3) dbania o równomierny rozwój kolei w całej Małopolsce, a nie tylko w aglomeracji krakowskiej poprzez m.in. opracowanie lepszej oferty przewozowej dla mieszkańców Małopolski, z miejscowości położonych na obrzeżach województwa, głównie na liniach: Olkusz Tunel, Oświęcim Trzebinia, Tarnów Nowy Sącz Krynica, Sucha Beskidzka Zakopane i inne, 4) budowy łącznicy w Kalwarii Zebrzydowskiej i modernizacji linii kolejowej nr 117 oraz połączenie Kalwarii i Wadowic z Krakowem Szybką Koleją Aglomeracyjną, 5) modernizacji linii kolejowej Sucha Beskidzka Żywiec i reaktywowania na niej przewozów kolejowych, 6) skomunikowania z innymi przewoźnikami na obrzeżach województwa (np. Wadowice Bielsko Biała, skomunikowanie z pociągami do Katowic), 7) uruchomienia od nowego rozkładu jazdy pociągów wahadłowych z częstotliwością kursowania co 30 min.: od stacji Piwniczna do stacji Nowy Sącz Chełmiec oraz z Nowego Targu do Zakopanego (opracowanie oferty na przewóz koleją, odciążenie zakorkowanych wjazdów do miast), 8) budowy nowoczesnych parkingów (Park&Ride), w sąsiedztwie przystanków kolejowych, na obrzeżach miast, spełniających również funkcję przystanków dla busów i autobusów dowożących pasażerów. Z okazji Święta Kolejarza, wszystkim pracownikom kolei życzę: szczęścia, zdrowia oraz satysfakcji i zadowolenia z wykonywania ciężkiej i odpowiedzialnej służby. W tym szczególnym dniu polecajmy się opiece naszych patronów św. Katarzynie Aleksandryjskiej i św. Rafałowi Kalinowskiemu prosząc o opiekę i wsparcie. Przewodniczący RSK NSZZ S KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 1
DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Aktualny skład zarządu PKP Cargo to: Krzysztof Mamiński prezes Zarządu, Grzegorz Fingas członek Zarządu ds. handlowych, Witold Bawor członek Zarządu ds. operacyjnych, Zenon Kozendra członek Zarządu, przedstawiciel pracowników. Swoimi reakcjami i spostrzeżeniami na to wydarzenie podzieliło się kilku pracowników PKP Cargo S.A. (z różnych jednostek organizacyjnych), którzy w swoich wypowiedziach oddają stosunek załogi do byłego już prezesa. Oto wypowiedzi, które udało nam się zapisać. Zadaliśmy pytanie: Co sądzisz o odwołaniu prezesa Libiszewskiego? Jego odwołanie oceniam pozytywnie. Był fajny i sympatyczny ale niewiele z tego wynikało. Stale go nie było, gdy chcieliśmy jako związek z nim rozmawiać, tak naprawdę nie załatwił nam nic ze spraw, z którymi się do niego zwracaliśmy. Ta zmiana pociągnęła za sobą następne, Witold Bawor (dotychczas zawieszony przez Libiszewskiego w sprawowaniu funkcji prezesa Cargotabor) został członkiem Zarządu ds. operacyjnych w Cargo, Dyrektor Biura Kazimierz Świtajski został odwołany, może wróci Krzysiek Chwaja... Mówi się, że na prezesa wróci Szczepkowski (w przeszłości był już prezesem Cargo, obecnie w PKP S.A. i Radzie Nadzorczej Cargo)... W Krakowie zmiany zostały przyjęte z mieszanymi uczuciami, a to dlatego, że b. prezes był jedną z 2 osób, które po protestach w 2015 r. osobiście gwarantowały pozostawienie siedziby Centrali Spółki w Krakowie i pracę tam zatrudnionym. Drugą taką osobą jest Minister A. Adamczyk. Niemniej jednak, faktem jest, że oprócz wysokiej kultury osobistej M. Libiszewskiego i jego zawsze miłego stosunku do ZZ nic z powyższego nie wynikało. Wszelkie kierowane do Niego prośby, i tak ostatecznie trafiały na biurko p. dyrektor Biura Zarządzania Zasobami Ludzkimi Barbary Krupko i tam zwykle kończyły swój żywot. Pani Dyrektor miała bowiem w sprawach pracowniczych Byliśmy w Częstochowie, a Ty gdzie wtedy byłeś? Coroczna, 34 ogólnopolska pielgrzymka kolejarzy na Jasną Górę odbyła się w dniach 4 5.11.2017 r. pod hasłem: Idźcie i głoście z Marią. Kulminacyjnym punktem była niedzielna uroczysta Msza Święta pod przewodnictwem ks. abp. Marka Jędraszewskiego metropolity krakowskiego. Ksiądz arcybiskup w przejmujących słowach nawiązał do codziennej pracy kolejarzy na rzecz podróżnych. Podczas kazania rozwinął i wyjaśnił znaczenie charakterystycznych dla naszej branży słów, m.in.: relacja i służba. Podziękował kolejarzom za ich ciężką służbę dla pasażerów i klientów korzystających z usług kolei. Ciepłe słowa abp. Jędraszewskiego były wynagrodzeniem dla wszystkich kolejarzy przybyłych z różnych zakątków Polski oraz kolejarzy ze Słowacji, Białorusi i Węgier. W trakcie zgromadzenia na jasnogórskich wałach odczuwaliśmy dobry czas dla kolei, na jej rozwój, rozbudowę oraz wzrost znaczenia dla transportu i gospodarki kraju. Atmosferę powagi i modlitwy, w intencjach, z którymi do Matki Boskiej Częstochowskiej przyszli kolejarze, rozświetliło piękne słońce i umocnił Duch św. w mocnym powiewie wiatru... KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 2 pełnię władzy i ogromny wpływ na Prezesa. Na szczęście, na fali zmian jakie nastąpiły w Spółce Jej też podziękowano za pracę. Mamy nadzieję, że współpraca z Jej następcą będzie łatwiejsza, bo to najważniejsze Biuro, z którym w swej bieżącej działalności stykają się związki zawodowe. Bardzo dobrze, ze został odwołany. Sprawiedliwości stało się zadość. Pisałem pisma do ministerstw, opisując m.in. te negatywne zjawiska, które działy się w Cargo, np. w sprawie remontów wagonów. Ale żadnej reakcji nie było. Odnoszę wrażenie, że układ północny (dyrektor Duszczyk i inni) został naruszony, jedni zostali już odwołani inni podobno uciekli na zwolnienia lekarskie. Słyszałem, że nawet na Związek Pracodawców Kolejowych Libiszewski złożył pismo do prokuratury... Od dawna przewidywana zmiana, chociaż myślałem, że prezes Libiszewski przetrwa do końca roku. Jestem zaskoczony, że stało się to szybciej. Pod jego rządami ostatnio nie najlepiej działo się w spółce. To musiało się tak stać, chociażby problem wagonów. Dobrze, że tak się stało, ludzie nie byli zadowoleni z tego co działo się w Cargo. Przykładowo, te premie dla wybranych zakładów, nie wiadomo było dlaczego akurat te zakłady (wtedy zakład południowy nie dostał zwiększonej premii), zgłaszane były braki na stanowiskach: rewident, manewrowy i ustawiacz, a prezes tylko obiecywał, i nic. Do tego jeszcze płacenie za godziny nadliczbowe wg jakiś tam kryteriów, jednym płacą innym nie płacą. Od pewnego czasu widać było podział, jedni byli za Libiszewskim inni z Mamińskim. Przeniosło się to również na związek Ludzie i tak tego nie rozumieją. Ich interesuje byle zrobić to co muszą, oczywiście pieniądze i swoje sprawy po godzinach pracy. Dobrze, ze Bawor wrócił do Zarządu, chociaż czasami był stronniczy to zna się na robocie. Może jeszcze Balczun wróci bo podobno szuka pracy... Nazwiska osób wypowiadających się (członków prezydium Komisji Zakładowych NSZZ Solidarność w Cargo) do wiadomości redakcji. Poczet sztandarowy RSK na jasnogórskich wałach, w składzie: Kazimierz Gniewek, Stanisław Kraszewski i Wiesław Gołda (od lewej). Oprócz ww. zauważone zostały poczty S z ZLK Kraków i Nowy Sącz. Fot. W. Pająk Z ZLK w Nowym Sączu przyjechały aż dwa autokary z pielgrzymami (jesteśmy pełni uznania). Na zdjęciu grupa z Suchej Beskidzkiej. Fot. M. Moczulski
Echa pikiety Medialne manipulacje Przeciętny człowiek codziennie bombardowany jest zewsząd informacjami celowo zmanipulowanymi, tak aby myślał jak ten, który serwuje mu danie w postaci papki medialnej. W dobie spadku poczytności prasy papierowej coraz większą rolę odgrywają media elektroniczne. Sieć stała się bardzo ważnym forum, na którym odbywa się walka o prawdę. Bardzo często wygrywa tą walkę ten, który jest bezczelniejszy i potrafi umiejętnie manipulować faktami. Nie od dzisiaj związki zawodowe, a szczególnie Solidarność jest wdzięcznym obiektem ataku. Zwalczana jest szczególnie przez media sprzyjające siłom politycznym reprezentującym interesy wielkiego biznesu, finansowane przez koncerny, banki i różnych tzw. filantropów. Dzieje się to dlatego, że ujmuje się publicznie nie tylko w sprawach pracowniczych ale również występuje w obronie tych najsłabszych wspierając liczne społeczne inicjatywy i wskazując patologie. Dlatego, nie zdziwiła nas treść zapowiedzi pikiety jaką mieliśmy przeprowadzić przed Urzędem Wojewódzkim w Krakowie pod hasłem Lepsza kolej w Małopolsce. Z zamieszczonego powyżej screena ze strony internetowej Gazety Wyborczej mogliśmy się dowiedzieć, co będą robić i jakie hasła wznosić związkowcy goszczący podczas sesji Sejmiku. Już przed pikietą i sesją wiedzieli co się wydarzy w jej trakcie. Dar jasnowidzenia zaprezentowany przez dziennikarza, tego mało wiarygodnego od dawna już źródła, okazał się jednak kiepskiej wartości. Nic z jego wizji nie sprawdziło się. Zwykła manipulacja GW. To skandal! Wypunktowany na argumenty Pan Marszałek! Kolejny medialny paszkwil przeciwko pikietującym pojawił się zaraz po tym wydarzeniu (w dniu 24 października br.) na portalu KRKNEWS.pl, w postaci artykułu pt. Bomba, liczenie, nokaut! Marszałek Krupa rozgromił związkowców kolejowych!. W perfidny sposób oszkalowano w nim zarówno Spółkę Przewozy Regionalne (PR) jak i NSZZ Solidarność, zapominając wyraźnie, że związkowcy to też mieszkańcy województwa małopolskiego i mają prawo patrzeć na ręce władzy, wyrażając przy tym swoje niezadowolenie. Do tego artykułu odniósł się Ireneusz Dynowski przewodniczący NSZZ Solidarność w Oddziale Małopolskim PR, który odpowiedział na zarzuty zawarte w artykule, podważył argumenty Marszałka dotyczące dotacji do pasażerskich przewozów regionalnych, stwierdzając, że to Marszałek jako organizator przewozów, wyznacza, na jakich liniach mają jeździć Koleje Małopolskie, a na jakich PR. W praktyce wygląda to tak, że Przewozy Regionalne wypychane są na najmniej atrakcyjne linie, a KMŁ są preferowane i jeżdżą po nowo wyremontowanych oraz przede wszystkim dochodowych liniach. Co do kwot dofinansowania, to należy wyjaśnić, że Województwo Małopolskie finansuje przewoźnikom deficyt, czyli różnicę między przychodami i stratami. Skoro KMŁ obsługują najlepsze linie to i deficyt mają mniejszy, więc porównywanie wskaźników dofinansowania na 1 poc/km jest mylące i służy tylko propagandzie. Powinno się porównywać koszt 1 poc/km i wtedy widać, że Koleje Małopolskie są droższe od PR. W sprawie taboru wykorzystywanego przez KMŁ, przypomniał że składy te są własnością Urzędu Marszałkowskiego, a nie Kolei Małopolskich. Użyczane są obydwu przewoźnikom ale te najlepsze są dedykowane KMŁ. Przewozy Regionalne dysponują własnymi EZT i stale je modernizują, więc twierdzenie, że są brudne, zatęchłe i śmierdzące jest dużym nadużyciem ze strony autora artykułu, który pozwolił sobie również na użycie terminu zdechły królik na postulat związkowców dotyczący modernizacji linii kolejowych w regionie. To właśnie Marszałek ma bezpośredni wpływ, na jaką inwestycję zostaną przeznaczone środki z Regionalnego Programu Operacyjnego napisał przew. I. Dynowski w odpowiedzi skierowanej do portalu KRKNEWS. pl, która w formie repliki ukazała się na stronie portalu. B.O. Nagrody z okazji święta... W kolejowych spółkach wypłata nagród z okazji Święta Kolejarza wynika z zapisów zakładowych układów zbiorowych pracy. Niestety ich wysokość nie przystaje do kwotowych standardów i powszechnie rozumianego świętowania. Dobrze, że taka nagroda w ogóle jest, podkreślając jednak fakt szczególnego wydarzenia w transporcie jakim jest Święto Kolejarza. Jak się to ma w poszczególnych spółkach wg stanu na połowę listopada? W PKP Energetyka już 10 listopada br. pracodawca z okazji zbliżającego się święta wypłacił pracownikom spółki po 470 zł, oprócz tego do końca roku ma być wypłacona dodatkowa premia. W Przewozach Regionalnych zgodnie z zapisami ZUZP pracownicy mają otrzymać po 200 zł. Dodatkowa kwota została wynegocjowana na 200 zł. Sprawą otwartą jest ewentualna premia na IV kwartał. W Cargo układ zakładowy mówi o nagrodzie w wysokości 200 zł. W czasie obrad Sekcji Zawodowej Cargo NSZZ S w dniu 11.10. br. ówczesny prezes, mówił o ewentualnej możliwości wypłaty większej kwoty na Święto Kolejarza. Nie padła jednak żadna konkretna wielkość. Zmiany w Zarządzie spółki stawiają jednak znak zapytania czy faktycznie do tego dojdzie. W PKP S.A. sprawa nagrody z okazji Święta Kolejarza, jest przedmiotem rozmów Solidarności z Zarządem Spółki, co rokuje nadzieje na dodatkowe wypłaty. W Intercity kwota wynikająca z zapisów ZUZP to 200 zł. I tyle będzie wypłacone. Czy będzie jakaś niespodzianka w postaci dodatkowej wypłaty do końca 2017 r.? Zobaczymy co na to Zarząd IC. W Polskich Liniach Kolejowych z zapisów ZUZP wynika kwota ok. 260 zł na pracownika. Na temat zwiększenia nagrody S rokowała z Zarządem Spółki w ramach prowadzonego od wielu miesięcy dialogu społecznego. Analizy możliwości zwiększenia nagrody trwają (spółka wypłaca zaległe i bieżące WD). W PNIUIK po ostatniej podwyżce wynagrodzeń, możliwości dodatkowych wypłat są już bardzo ograniczone. Uzgodniono (ZUZP dawał jedynie taki tytuł nie określając kwoty) jednak, że nagroda na Święto Kolejarza wyniesie 300 zł na pracownika. W PKP Utrzymanie i PKP Budownictwo (w trakcie łączenia) NSZZ S wynegocjowała wypłatę kwoty 370 zł dla pracowników obydwu tych spółek. Kwota jest tym bardziej godna docenienia, gdyż sytuacja finansowa w tej drugiej spółce jest trudna. H.S. KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 3
Tak, chcemy większej nagrody na Święto Kolejarza dla członków NSZZ Solidarność W ostatnim październikowym numerze Kolejarza Małopolski (nr 272) ukazał się artykuł Świętowanie Kolejarza, którego fragment wykorzystany został jako pretekst do siania fermentu (Federacja ZZK) wśród pracowników PKP PLK S.A. Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych mamy prawo występować w interesie naszych członków związku, pracowników, którzy należą do NSZZ Solidarność. Art. 7.2. tej ustawy mówi wyraźnie: W sprawach indywidualnych stosunków pracy związki zawodowe reprezentują prawa i interesy swoich członków. Na wniosek pracownika niezrzeszonego związek zawodowy może podjąć się obrony jego praw i interesów wobec pracodawcy. Skąd więc taka histeria i skowyt innych? Przecież każdy związek ma prawo występować o swoich członków. A jeżeli komuś szkoda parę złotych na składkę, to już jego problem. Trzeba mieć dużo złej woli żeby tego nie rozumieć. Inną sytuacją jest występowanie w sprawach zbiorowych interesów pracowniczych, choćby w zakresie materii układowej (Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy w PKP PLK), wtedy związki zawodowe reprezentują wszystkich pracowników i w tym obszarze Solidarność zaprasza do uzgodnienia wspólnego stanowiska i współpracy. Wypisywanie bzdur i ich kolportaż, na temat wskazanego fragmentu, jest zwykłą manipulacją wypaczającą intencję autora albo delikatnie określając nierzetelnością, a górnolotne interpretowanie jego treści jako atak na rodzinę kolejarską, ma tyle samo wspólnego z prawdą co info podane przez obce media, że 11 listopada br. przez Warszawę przeszło 60 tys. nazistów. Całe szczęście, że nie określono tego jeszcze jako ataku na tzw. wartości europejskie... w Charsznicy Po raz kolejny spotkaliśmy się w Charsznicy na XVII Halowym Turnieju Piłki nożnej o Puchar Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w Zakładzie Linii Kolejowych w Krakowie (KM). Obecny przewodniczący KM Wojciech Bułat jest już piątym z kolei jego organizatorem, kontynuującym tą cieszącą się dużym powodzeniem wśród pracowników imprezę sportowo-integracyjną. Turniej jest też kolejnym dużym wydarzeniem organizowanym przez NSZZ S, dedykowanym nie tylko członkom związku ale wszystkim pracownikom zakładu. Niestety, po raz pierwszy nie było wśród nas jednego z założycieli turnieju i jego długoletniego organizatora kol. Bogdana Pietrusińskiego. Został powołany na wieczną służbę do naszego Pana. Kultywując jego pamięć, Komisja Międzyzakładowa,zgodnie z wolą członków Związku, podjęła uchwałę, że każdy następny Halowy Turniej będzie nosił nazwę: Halowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Komisji Międzyzakładowej NZZS Solidarność im. Bogdana Pietrusińskiego Turniej odbył się w miłej i sportowej atmosferze. Rywalizowały ze sobą drużyny z sekcji eksploatacji ZLK Kraków. Turniej wygrała drużyna z ISE Trzebinia. Kolejne miejsca zajęły: drugie ISE Kraków, trzecie IZ Biuro, czwarte ISE Tarnów, piąte Diagności Energetyka. Po zakończeniu sportowej części turnieju doszło do uroczystego ogłoszenia oficjalnych wyników. Zwycięskim drużynom puchary KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 4 Na zdjęciu od lewej: przewodniczący KM W. Bułat, z-ca przewodniczącego KM T. Zbylut, z-ca dyrektora ZLK W. Więckowski i dyrektor ZLK Kraków W. Zembol. wręczyli dyrektorzy z ZLK Kraków: W. Zembol, i W. Więckowski oraz przewodniczący RSK NSZZ S w Krakowie H. Sikora. Do późnych godzin nocnych trwało spotkanie integracyjne pracowników i zaproszonych gości, przy muzyce i tańcach. Myślę że impreza dostarczyła miłych wrażeń i już teraz zapraszamy na następny kolejny XVIII Turniej. Do zobaczenia w przyszłym roku. Wojciech Bułat
DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Lepsza kolej w Małopolsce Wykorzystując fakt, że w tym dniu odbywała się sesja sejmiku wojewódzkiego i jednym z punktów jej obrad była Informacja Marszałka Województwa na temat organizacji kolejowych przewozów pasażerskich na linii kolejowej do Balic, Trzebini oraz Krakowa Płaszowa postanowiono przekazać w ten sposób postulaty i spostrzeżenia wielu lokalnych środowisk z naszego regionu dotyczące kolei. Przed budynkiem urzędu zgromadzeni kolejarze w kamizelkach NSZZ Solidarność trzymali transparenty Lepsza kolej w Małopolsce, Lepsza kolej nie tylko w Krakowie, Inwestycje w tory = lepsza kolej czy Rozkład jazdy dla podróżnych. Oprócz transparentów widoczne były również plansze z rozkładami jazdy, z wypisanymi skromnymi liczbami połączeń kolejowych między poszczególnymi miastami ( 0 pociągów z Zakopanego do Krakowa Głównego, Rozkład jazdy dla podróżnych? Tylko 2 pociągi z Krynicy do Krakowa ). Pomimo padającego deszczu wśród uczestników protestu panowała gorąca atmosfera determinacji i wspólnej walki o lepszą kolej. Prowadzący pikietę przewodniczący RSK Henryk Sikora zapraszał kolejno do mikrofonu przedstawicieli związku: Ireneusza Dynowskiego (w Oddziale Małopolskim Przewozów Regionalnych), Marka Baczyńskiego (w ZLK Nowy Sącz) oraz zaproszonych gości Wojciecha Grzeszka (przewodniczącego Regionu Małopolskiego) i Henryka Grymela (z Krajowej Sekcji Kolejarzy). Wystąpienia związkowych liderów, przerywane Jak nas widzą, tak nas... W swojej pracy związkowej staram się utrzymywać jak najczęstsze kontakty z członkami NSZZ Solidarność. Odwiedzając miejsca pracy, rozmawiając o codziennych problemach pracowniczych, ale także przekazywać informacje czym zajmuje się i co robi związek. Uważamy, że takie kontakty są potrzebne, w celu wymiany informacji, poznania faktycznych problemów i oczekiwań, jakie ma zwykły (nie funkcyjny) członek naszego związku. Nic nie zastąpi kontaktu bezpośredniego w pracy związkowej, a elektroniczne środki przekazu i prasa tylko go uzupełniają. W zakładowych organizacjach związkowych mamy armię funkcyjnych związkowców zasiadających na co dzień w komisjach zakładowych, oddziałowych, wydziałowych czy podzakładowych. Będących najczęściej pod parasolem związku i korzystających z ochrony związkowej. Niestety nie zawsze ilość działaczy związkowych przedkłada się na ich jakość, czego doświadczamy w sytuacjach kryzysowych albo gdy trzeba poświęcić swój czas, komuś się narazić, czasami coś zrobić i dać coś od siebie. Całkiem nie dawno, właśnie na temat aktywności związkowców w terenie w obszarze sekcji na posterunkach, w miejscach pracy, tam gdzie pracują zwykli ludzie wysłuchałem krytycznych słów na temat wieloletniego przewodniczącego Komisji Oddziałowej który zasiada we władzach zakładowych związku. Oni się nie sprawdzają. O d... rozbić takiego przewodniczącego oddziałowego. On powinien być dla ludzi, rozmawiać z nimi, a nie zamykać się w czterech ścianach i uciekać od były spontanicznymi oklaskami i skandowanymi hasłami, a ich siłę wzmacniały gwizdki i syreny. W trakcie pikiety Wojciech Bułat (ZLK Kraków) odczytał petycję do Marszałka Jacka Krupy, który pojawił się osobiście by ją odebrać. Stało się to też okazją do publicznej dyskusji pomiędzy marszałkiem a zgromadzonymi uczestnikami pikiety. Temu wydarzeniu przyglądała się również grupa radnych wojewódzkich. W petycji wręczonej marszałkowi przez Henryka Sikorę, Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ Solidarność domaga się m.in.: równego traktowania przewoźników kolejowych i nie preferowania Kolei Małopolskich kosztem Spółki Przewozy Regionalne, dbania o rozwój kolei w całej Małopolsce, a nie tylko w aglomeracji krakowskiej, budowy łącznicy w Kalwarii Zebrzydowskiej i modernizacji linii kolejowej nr 117 do Wadowic oraz połączenie ich z Krakowem Szybką Koleją Aglomeracyjną, modernizacji linii kolejowej Sucha Beskidzka Żywiec, uruchomienia wahadłowych pociągów z Piwnicznej do Nowego Sącza oraz z Nowego Targu do Zakopanego a także budowy parkingów nie tylko dla samochodów, ale również dla busów i autobusów dowożących pasażerów do pociągów. Po zakończeniu pikiety grupa związkowców z Solidarności udała się na salę, na której obradował Sejmik województwa małopolskiego i w galerii dla gości rozwiesiła transparent Lepsza kolej w Małopolsce, przysłuchując się dalej obradom. W ich trakcie Marszałek udzielił informacji dotyczących organizacji przewozów regionalnych, po których głos zabierali radni. Na wniosek klubu PiS udzielono głosu przedstawicielowi Solidarności (Ireneusz Dynowski), który odpowiedział Marszałkowi na przedstawioną przez niego sielankową wizję w przewozach regionalnych i celnie wypunktował drugie dno zawarte w liczbowych wyliczeniach. Bogdan Ostrowski nich. Kilkakrotnie z nim rozmawiałem i nic mi nie pomógł. Od tego czasu mnie unika. Ludzie nie pójdą do takiej osoby i nie powiedzą o swoich problemach, bo nie widzą sensu. Jeszcze na to wszystko boją się, że jakaś sprawa trafi nie tam gdzie powinna i zwierzchnicy będą się na nich odgrywać. Ludzie muszą czuć się bezpieczni poprzez to, że nie są sami, że na sekcji jest ktoś (chodzi oczywiście o kogoś z Solidarności ), kto ich wspomoże i stanie w ich obronie, ujmie się po stronie pracownika w różnych przypadkach. Ludzie są rozżaleni bo im się nie pomaga. To tylko fragment bardzo emocjonalnej wypowiedzi, będącej przykładem oceny działalności jednego funkcyjnego związkowca. Jest to zdanie zwykłego członka związku (ze zrozumiałych względów pozostanie anonimowym), który czuje, że jest, pozostawiony samemu sobie, często rozżalony i pozbawiony pomocy. Można by szukać wiele wymówek na usprawiedliwienie takiej sytuacji i tego kogoś, kto piastuje funkcję związkową, bo przecież są telefony i można było zadzwonić itp. Ale właśnie, o to chodzi aby z takiej sytuacji wyciągnąć właściwe wnioski i starać się ją zmienić, a nie udawać, że nie ma problemu. Do kogo ma się zwrócić pracownik z prośbą o pomoc albo o podjęcie w jego imieniu interwencji? Tak, do związku. Do przewodniczącego zakładowej Solidarności. Ale on jest w sąsiednim mieście oddalonym często o kilkadziesiąt kilometrów. A może powinien być ktoś na sekcji w terenie, na co dzień bliżej ludzi, ktoś kogo ludzie znają i szanują, mający u nich autorytet i zaufanie, przedstawiciela związku który może zainterweniować od razu tam na miejscu u kierownika budowy, naczelnika sekcji albo bazy. Przecież mamy DOKOŃCZENIE NA STR. 7 KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 5
Szanowni Państwo Radni Sejmiku Województwa Małopolskiego Odpowiedź na informacje Jacka Krupy Marszałka Województwa Małopolskiego, dla radnych w trakcie trwania XLII Sesji Sejmiku oraz przekazywane do mediów. Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ Solidarność przy Regionie Małopolskim (RSK) ze zdziwieniem przyjęła informacje przedstawione przez Pana Marszałka w dniu 23 października br. W swoim wystąpieniu Pan Marszałek, poprzez pominięcie istotnych zagadnień, naszym zdaniem, całkowicie wypaczył problem preferowania przez Urząd Marszałkowski Kolei Małopolskich kosztem Przewozów Regionalnych. Na faworyzowanie swojego przewoźnika Kolei Małopolskich przez Marszałka można podać wiele dowodów, poniżej wymieniamy najistotniejsze: 1. Najważniejsze dla zapewnienia stabilizacji i ewentualnego rozwoju, każdej ze spółek kolejowych, jest podpisanie długoletniej umowy na prowadzenie przewozów pasażerskich. Takie umowy mają podpisane: Koleje Małopolskie na 15 lat!!! (należy zaznaczyć, że Marszałek podpisywał umowę sam ze sobą), Przewozy Regionalne na 3 lata. Podejrzewamy, iż po tym okresie, Pan Marszałek zamierza nie podpisywać kolejnych umów lub bardzo znacznie ograniczyć ich zakres. Oczekiwaliśmy, że w swoim wystąpieniu Marszałek rozwieje nasze przypuszczenia nic takiego nie miało miejsca. 2. Ważną sprawą jest zlecenie obu spółkom pracy przewozowej: w 2017 r. Koleje Małopolskie otrzymały zlecenie w wys. 1,7 mln kilometrów, a w 2018 r. planowane jest zwiększenie zlecenia do 2,7 mln kilometrów stanowi to wzrost o 59%, Przewozy Regionalne w 2017 r. otrzymały zlecenie w wys. 4 mln kilometrów, a w 2018 r. mają otrzymać zlecenie na 3,5 mln kilometrów stanowi to spadek o 12,5%. 3. W naszych rozważaniach nie możemy uciec od pieniędzy. Przyjrzyjmy się jak w 2018 r. ma wyglądać wysokość rozdziału dotacji do przewozów koleją: w 2017 r. Koleje Małopolskie otrzymały dotację w wysokości 35 mln zł, a w 2018 r. kwota ta ma wzrosnąć o 18 mln zł do 53 mln zł, co stanowi wzrost o ponad 51%. w 2017 r. Przewozy Regionalne otrzymały dotację w wysokości 80 mln zł, a w 2018 r. kwota ta zostanie zmniejszona do 78 mln zł., co stanowi spadek o 2,5% (prosimy nie zapominać o rosnącej inflacji). 4. Niemniej ważną sprawą są zakupy taboru, finansowane ze środków samorządu województwa. Marszałek twierdzi, że jest właścicielem 40 nowoczesnych pojazdów trakcyjnych, z czego 34 kursuje w następujących proporcjach: w Kolejach Małopolskich 16 sztuk, przy zleceniach na przewozy w roku 2017 1,7 mln kilometrów, w Przewozach Regionalnych 18 sztuk, przy zleceniach na przewozy w roku 2017 4 mln kilometrów, gdyby zachować równe proporcje dotyczące zlecanych przewozów, tj. faktycznie wykonywanej pracy przewozowej, to: w Kolejach Małopolskich powinno ich jeździć 10 sztuk (o 6 mniej), KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 6 w Przewozach Regionalnych powinno ich jeździć 24 sztuki (o 6 więcej). Informacje, że to Przewozy Regionalne mają więcej pociągów bez odnoszenia tego do wielkości zleceń i pracy przewozowej jest manipulacją. Niestety obszar ten jest od lat niedoinwestowany, a przed laty to ustawodawca zdecydował, że pieniądze na zakup taboru kolejowego będą w dyspozycji samorządów wojewódzkich i to marszałkowie są odpowiedzialni za zakupy pociągów. To jest zadanie Marszałka. 5. Trudno też nie odnieść się do nierzetelnych informacji na temat porównania kosztów przewoźników. Cena tzw. wozokilometra w Kolejach Małopolskich w wysokości 15 zł. W Przewozach Regionalnych 22 zł. Marszałek oczywiście zapomniał dodać, że w tych 22 zł są zawarte koszty remontów w wysokości 8 zł wykonywanych przez tą spółkę. Koleje Małopolskie nie wykazują na razie kosztów remontów, ponieważ w tym momencie posiadają w całości nowy tabor na gwarancji, którego właścicielem jest Marszałek. Sytuacja ta jednak zmieni się jak i cena wozokilometra gdy w przyszłości dojdą koszty napraw i przeglądów, pod warunkiem, że będą one gdzieś wykonywane, bo dotychczas Marszałek o to nie zadbał (oczywiście winę za to zrzucając na PKP S.A.). 6. I przykład równego traktowania z ostatnich tygodni. Od stacji Kraków Główny Kraków Mydlniki ze względu na prowadzone inwestycje i zmniejszoną przepustowość linii: na trasie do Balic obsługiwanej przez Koleje Małopolskie z 72 pociągów, tylko 18 z nich jest zastąpionych komunikacją autobusową co stanowi 25% wszystkich kursów, a 54 kursy wykonywane są nadal pociągami, na tym samym odcinku linii (Kraków Główny Kraków Mydlniki) w relacji do Trzebini obsługiwanej przez Przewozy Regionalne z 48 pociągów, aż 24 jest zastąpionych komunikacją autobusową, co stanowi 50% wszystkich kursów, a tylko 24 kursy wykonywane są pociągami. Jakie będą tego skutki? Z połączenia do Balic korzysta w dobie ok. 5 tys. pasażerów, a z połączenia do Trzebini ok. 8 tys. pasażerów i to właśnie im wydłuża się czas przejazdu na tym odcinku do blisko 2 godzin. Część z nich zrezygnuje z kolei, co spowoduje utratę części przychodów dla Przewozów Regionalnych (to przykład niszczenia tej spółki). RSK uważa, że wyżej przytoczone kilka z najważniejszych faktów dają rzeczywisty obraz w zakresie równego traktowania obydwu spółek. Jeżeli w Małopolsce mamy dwóch przewoźników kolejowych wykonujących zlecenia Marszałka, to zwracamy uwagę, że przy obiektywnym i lepszym zarządzaniu obszarem kolejowym na terenie województwa jest miejsce dla pociągów Kolei Małopolskich i Przewozów Regionalnych. Stąd właśnie nasz postulat równego traktowania. W przeciwnym razie czeka nas zapaść transportu kolejowego, który na terenie województwa małopolskiego, a szczególnie na terenie miasta Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza czy Zakopanego może odegrać wielką rolę (przynajmniej do czasu zbudowania metra w Krakowie oraz transportu tramwajowego w pozostałych wymienionych miastach). Dążenie Marszałka do tego aby Koleje Małopolskie były jedyną spółka wożącą pasażerów po liniach kolejowych w Małopolsce może mieć fatalne skutki. Przedsmak tej sytuacji mieliśmy w grudniu 2016 r. Wtedy władze zapowiadały, że wszystkie kursy z Krakowa do Tarnowa i Miechowa przejmie KMŁ. Szybko okazało się, że zapowiedzi ekspertów skupionych wokół Marszałka to zwykłe mrzonki. Dzień przed obowiązywaniem nowego rozkładu jazdy Marszałek musiał prosić o pomoc Przewozy Regionalne. Jak widać nie wyciągnięto z tej lekcji żadnych wniosków.
W swoim wystąpieniu Pan Marszałek pominął fakt zamierania kolei na Sądecczyźnie (nie zmienia tego stanu uruchomienia weekendowych połączeń do Jasła). Z Zakopanego do Krakowa Głównego jeździ 0 pociągów (do Płaszowa 7), z Krynicy tylko 2. To oczywiście przykłady. Na innych obszarach województwa nie jest lepiej. Weźmy choćby postulat połączenia Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej z Krakowem Szybką Koleją Aglomeracyjną (ma już kilka lat). O takie rozwiązania zabiegały samorządy z tamtych obszarów. I nic. Przecież mamy już łącznicę w Krakowie Podgórzu, a linia SKA3 nie musi kończyć się w Skawinie. W obronie równomiernego rozwoju kolei wpisuje się również postulat modernizacji i reaktywowania przewozów na linii Sucha Beskidzka Żywiec pragnie tego samorząd lokalny i mieszkańcy. Prawdą jest, że regionalne przewozy pasażerskie nie przynoszą zysków. Ale nieprawdą jest, że nie opłaca się inwestować w kolej (chyba, że uznamy, iż należy zlikwidować miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne bo one wszystkie przynoszą dla właścicieli straty). Kolej to na dzień dzisiejszy jedyna szansa proekologicznego transportu i zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska poprzez ograniczenie ruchu samochodowego. Dzisiaj mamy podział utrwalony przez decyzje Marszałka na: Małopolskę A w obrębie aglomeracji krakowskiej z nowoczesnym taborem, kursującym co 30 min., Małopolskę B ze starymi składami, kursującymi pomiędzy miejscowościami naszego regionu kilka razy na dobę. Ten podział jest symptomatyczny, adekwatny do wspomnianego wcześniej stosunku obecnej władzy samorządowej do społeczeństwa. Problem ten widzą również inni. Mieszkańcy organizują się w lokalne inicjatywy, takie jak np. Komitet Obrony Połączeń na Sądecczyźnie czy Stowarzyszenie Kolej Beskidzka. Pan Marszałek tłumaczy, że inwestycje w infrastrukturę torową realizują Polskie Linie Kolejowe. To jak zwykle w wypowiedziach Marszałka jest część prawdy. Prawdą jest, że inwestycje zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym realizuje PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Jednak należy pamiętać (a Marszałek ma obowiązek wiedzieć), że ustawodawca wskazał: inicjatorem współfinansującym remonty linii o znaczeniu regionalnym jest samorząd województwa. Wskazano również środki, z których można finansować to zadanie. Jest to Regionalny Program Operacyjny będący w dyspozycji Marszałka. Oczywiście, że środki z tego programu można wydać na inne zadania (np. zakup taboru, co Marszałek czyni) ale również na remonty torów. Trudno się od tego zagadnienia odcinać, bo gospodarz województwa, jakim ma być Marszałek powinien tego dopilnować (ustawodawca dopuszcza również możliwość budowania linii kolejowych przez jednostki samorządowe). Pan Marszałek stwierdza, że buduje parkingi (Park&Ride). Kilka przystanków to za mało. Dziesiątki lokalizacji parkingów nadal czekają na realizację, jak choćby wzdłuż linii kolejowych z Krakowa do Miechowa i Bochni a nawet oczekiwany parking przy przystanku Wieliczka Bogucice znajdujący się na pierwszej i priorytetowej linii SKA1. Jednak nasz postulat nie kończy się na parkingach dla samochodów osobowych, lecz chcemy aby tam pojawiły się przystanki dla busów i autobusów, aby te mogły dowozić do kolei pasażerów z większego obszaru. Tak aby zorganizowano centra przesiadkowe dla mieszkańców, w których podstawową rolę odgrywać będzie kolej dowożąca ludzi do centrów miast. A tej drugiej części naszego postulatu Marszałek podczas Sesji nawet nie doczytał. Oczywiście jesteśmy pewni, że to tylko przeoczenie Marszałka. Kolej jest alternatywą na problemy komunikacyjne w województwie, szczególnie w obrębie dużych miast. Wszyscy już chyba dojrzeli, że winna ona być kluczowym uzupełnieniem publicznego transportu zbiorowego (jego bardzo ważną częścią). Miejskie przedsiębiorstwa transportowe winny budować swoje trasy z wykorzystaniem kolei jednak to w naszym przypadku odległa przyszłość, tym bardziej, że obecnie za braki w tej dziedzinie rachunek swoim zdrowiem płacą mieszkańcy dużych miast a decydentom wydaje się, że podejmują uzasadnione ekonomicznie decyzje. Pan Marszałek twierdzi, że postulaty zamieszczone w petycji są realizowane. Ale tak samo twierdził jak pikietowaliśmy jego urząd w latach 2015, 2016 i dalej to samo obiecuje w 2017. Jeżeli jednak są realizowane, to stanowczo oczekujemy na terminy i zakres ich realizacji. 23 października br. przed Urzędem Marszałkowskim protestowali mieszkańcy Małopolski, a wśród 8 postulatów przekazanych Marszałkowi nie było żadnego postulatu ekonomicznego lub socjalnego, tylko te, służące pasażerom i rozwojowi kolei w Małopolsce. Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ Solidarność podtrzymuje otwartość na wszelkie działania służące rozwojowi kolei i mieszkańcom województwa oraz deklaruje wspólną pracę na rzecz poprawy usług kolejowych w Małopolsce. Z poważaniem Przewodniczący RSK NSZZ S DOKOŃCZENIE ZE STR. 5 członków komisji zakładowych (w niektórych KZ jest ich ponad 20), prezydiantów, przewodniczących oddziałowych i innych funkcyjnych. To, gdzie oni są na co dzień? Jaką pełnią związkową rolę? Kto i dlaczego ich wybrał? Ludzie wymagają od związkowców by żyli ich problemami, byli im przydatni, a nie administrowali, siedząc w gabinecie za biurkiem w oczekiwaniu na jakiś telefon. Kończy się kolejna kadencja w NSZZ Solidarność. Od listopada 2017 r. w organizacjach zakładowych można zacząć organizować wybory na nową kadencję. Czy znowu ktoś powie: robicie zebranie jak kończy się kadencja, jak potrzebujecie głosów, a przez cztery lata nie było żadnego zebrania NSZZ Solidarność to mimo wszystko najsprawniej działająca organizacja związkowa. Najbardziej profesjonalna, skuteczna i efektywnie działająca dla dobra ludzi pracy. Na to wskazują najróżniejsze statystyki, sondaże i obiektywne ogólnopolskie badania. Chociaż, jak w każdej organizacji są obszary, w których należy jeszcze coś dodać, dokonać pewnych zmian, roszad i przegrupować siły, by ona działała jeszcze lepiej. By jak najmniej było takich głosów, które wyżej przytoczyłem. Musimy pamiętać, że każdą organizację budujemy od dołu. Dopiero na mocnym, trwałym fundamencie, na sprawdzonych, cieszących się autorytetem i zaufaniem ludziach, w zakładach pracy opieramy struktury ponadzakładowe. To musi być sprawnie działająca maszyna gdzie poszczególne jej tryby będą się bez zgrzytów zazębiały i współpracowały ze sobą. Warto o to zabiegać, a przynajmniej coś zrobić aby było to możliwe. KOLEJARZ MAŁOPOLSKI 7
Fot. A. Masłowska B. Ostrowski 23 X 2017 WYDAWCA: Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ Solidarność przy ZR-M. ADRES WYDAWCY I REDAKCJI: PL. MATEJKI 12, KRAKÓW, tel.: 12-393-36-43. Redakcja, skład i korekta zespół w składzie: B. Kaszowska, Z. Lis, B. Ostrowski, H. Sikora, S. Waligóra. Druk: Drukarnia Kolejowa Kraków Sp. z o.o., 32-086 Węgrzce ul. Forteczna 20A, tel.: 12-298-04-20.