Eugene F. Fama Agnieszka Ciszek Adela Ihnatowicz
Efektywność oddzielenia kontroli nad firmą od posiadania udziałów w niej typowe dla dużych korporacji. Odrzucenie założenia, iż firma posiada właścicieli. Odseparowanie dwóch funkcji przedsiębiorcy: kierowania firmą i ponoszenia ryzyka. Firmy są zdyscyplinowane poprzez konkurencję z innymi przedsiębiorstwami, prowadzącą do rozwoju mechanizmu kontrolującego osiągnięcia całego zespołu, jak i pojedynczych jednostek.
Teorie behawioralna i menedżerska odrzuciły klasyczny model przedsiębiorcy jako właściciela i menedżera, kierującego firmą w celu osiągnięcia określonych korzyści, na rzecz teorii, która skupia się bardziej na motywatorach menedżera, który kieruje firmą, ale nie jest jej właścicielem. Nowsze teorie odrzucają klasyczny model firmy, ale zgadzają się z częścią dotyczącą zachowania agentów w firmie. Przedsiębiorstwo jest traktowane jako związek kontraktów pomiędzy czynnikami produkcji, a każdy czynnik produkcji jest motywowany osiągnięciem własnych korzyści.
Przedsiębiorstwo traktowane jest jako związek kontraktów pomiędzy czynnikami produkcji. Firma jest postrzegana jako drużyna, której członkowie kierują się własnymi korzyściami, ale zdają sobie sprawę, że ich los związany jest z sukcesem całej drużyny w rywalizacji z innymi zespołami. Nie jest wyjaśnione działanie wielkich korporacji, w których menedżer zarządza firmą, ale jest w pewnym stopniu oddzielony od jej posiadania.
Posiadanie kapitału nie powinno być mylone z posiadaniem całej firmy. Każdy czynnik w firmie jest czyjąś własnością, a sama firma stanowi związek kontraktów łączących sposób, w jaki nakłady są przetwarzane w produkcji oraz sposób, w jaki dochody z produkcji są dzielone między osoby wnoszące nakłady. W perspektywie związku kontraktów pojęcie właściciela firmy jest nieistotne. Kontrola nad kluczowymi decyzjami w firmie niekoniecznie musi należeć do kompetencji posiadaczy firmy.
Alchian-Demsetz: Klasyczna firma posiada umowną strukturę: produkcja związana z przetwarzaniem nakładów, kilka osób wnoszących nakłady, jedna grupa, która jest wspólna dla wszystkich kontraktów dotyczących nakładów. Główny agent zwany jest właścicielem firmy i pracodawcą. Aby zrozumieć współczesne korporacje lepiej jest oddzielić pracę menedżera od zarządzania ryzykiem. Menedżerowie firmy wnoszą istotną część majątku kapitał ludzki. Ich zadaniem jest nadzór nad kontraktami między czynnikami oraz zapewnienie opłacalności firmie. Sukces lub porażka zespołu ma wpływ na przyszłe zarobki menedżera.
Pojedyncza firma rywalizuje z innymi, stanowiącymi podobne zespoły powiązanych ze sobą czynników produkcji. Ludzie ponoszący ryzyko (narażeni na straty) odczuwają największe konsekwencje błędów zespołu, mogą jednak ograniczać ryzyko. Według teorii portfela najlepszy jest portfel zdywersyfikowany, dzięki czemu majątek inwestora nie zależy tylko od jednej firmy. Najefektywniejszym rozwiązaniem przy zarządzaniu ryzykiem jest założenie oddzielenia posiadania firmy od kontroli nad nią, gdyż pojedynczy udziałowiec nie jest zainteresowany drobiazgowym nadzorowaniem żadnego przedsiębiorstwa.
Rynek pracy menedżerów wpływa na opłacanie menedżerów według ich osiągnięć. Menedżerowie nadzorują siebie nawzajem. Mogą mierzyć produktywność i pracę ludzi na niższych stanowiskach, jak również osiągać zyski w przejmowaniu miejsc mniej kompetentnych ludzi zajmujących wyższe pozycje. Każdy menedżer ma wkład w osiągnięcia ludzi pracujących na wyższych i niższych stanowiskach. Udziałowcy, jako główni menedżerowie są zwykle zdywersyfikowani między kilka firm, nie interesują się szczególnie żadną z nich.
W przypadku, gdy menedżer jest jednocześnie jednym z posiadaczy firmy, odpowiada osobiście za podejmowane przez siebie decyzje. W innym przypadku, gdy rozdzielona jest praca menedżera od własności firmy, menedżer jest skłonny konsumować więcej, niż ma zapisane w kontrakcie. Prowadzi to do nadużyć, szczególnie w przypadku, gdy jest on rozliczany z góry. Menedżer powinien być więc rozliczany z dołu po stawkach ustalanych przez rynek pracy menedżerów (na podstawie jego przeszłych i obecnych osiągnięć).
Kapitał ludzki menedżera jest dobrem rynkowym. Jeśli menedżer nie jest skłonny do ryzyka, oszacowania jego kapitału ludzkiegosą formą pełnego rozliczenia. Menedżer nie chce być obciążany za przypuszczalne odstępstwa od kontraktu, kontrolowanie płac jest wystarczającym środkiem zapobiegawczym przeciwko odstępstwom od kontraktu. Rynek szacuje różnicę między deklarowanym z góry produktem krańcowym a rzeczywistym. Przy każdym oszacowaniu powstają zakłócenia nie wynikające z rosnących kwalifikacji menedżera. Dlatego oszacowania te są zazwyczaj niepełne.
Menedżer obserwuje, że wartość bieżąca prawdopodobnych zmian przyszłych wypłat jest taka sama jak koszt odstępstw od kontraktu. Zmiany w majątku menedżera jako konsekwencja przyszłych oszacowań płac nie jest ekwiwalentna do pełnego rozliczenia ex post, gdyż menedżer nie spodziewa się znaleźć się na rynku pracy. Zdarza się tak, że zmianyw majątku menedżera postrzegane jako wynik odstąpień od kontraktu są wyższe niż te spowodowane innymi czynnikami.
Zakładamy, że produkt krańcowy menedżera mierzony w okresie t składa się z dwóch elementów: i) oczekwianej wartości, jego zdolności, wysiłku, konsumpcji dodatkowego dochodu itd. (z) ii) zakłócenia. Wzór ten opisuje produkt krańcowy menedżera zarówno w obecnym miejscu zatrudnienia jak i w najlepszym alternatywnym. Udziałowcy są neutralni względem ryzyka. Krancowa wypłata =.
Kontrakty z góry zakładające, że menadżer będzie otrzymywał oczekiwaną wartość krańcowego produktu przedstawiają typowy problem moral hazard. Zakłócenia produktu krańcowego menedżera spowodowane są przez osoby ponoszące ryzyko. Muth udowodnił, że oczekiwanawartość krańcowego produktu wynosi:
Pomimo że menedżer otrzymuje z góry oczekiwany produkt krańcowy, nie ignoruje swojego produktu krańcowego ex post. Ponoszący ryzyko umożliwiają menedżerowi wyrównanie różnic krańcowych produktów w poszczególnych okresach. Całkowite rozliczenie ex post jest możliwe w przypadku, gdy krańcowy produkt menedżera jest w przeważającym stopniu zawarty w strumieniu przyszłych wypłat.
Ponoszący ryzyko oferuje menedżerowi kontrakt, według którego menedżer będzie otrzymywał oczekiwaną wartość swojego produktu krańcowego, natomiast otrzymuje stałą obniżkę w wypłacie w ramach rekompensaty za ryzyko nie skończonego rozliczenia z firmą, wynikającego z możliwego przeniesienia się menedżera do innej firmy. Menedżer może uniknąć obniżki, poprzez ponoszenie całego ryzyka związanego z krańcowym produktem i podpisywaniem kontraktów na końcu każdego okresu.
Harris, Raviv, Holmstrom, Shavell autorzy teori, mówiącej o tym, ze jeśli występują zaburzenia produktu krańcowego menedżera, to menedżer, charakteryzujący się awersją do ryzyka będzie skłonny przejąć część niepewności. Zaakceptuje obniżenie jego wypłat o 100% różnicy między zmierzonym krańcowym produktem a wartością oczekiwaną ustaloną ex ante.
Czy oddzielenie kontroli nad firmą od jej posiadania jest naprawdę efektywne? Jak można ograniczać pokusę nadużycia ze strony menedżera? Czy rozliczenia ex post są dobrym rozwiązaniem?