WYDANIE PIERWSZE IX-XI 2013 R. POD REDAKCJĄ PANI ASI PRZEDSZKOLACZEK
ROLA PRZEDSZKOLA W WYCHOWANIU I ROZWOJU DZIECKA Najważniejszym okresem w życiu nie są lata studiowania na wyższej uczelni, ale te najwcześniejsze, czyli okres od narodzenia do sześciu lat. Jest to czas, kiedy formuje się inteligencja człowieka i nie tylko ona, ale całość jego zdolności psychicznych. Maria Montessori Zdaniem psychologów, od trzeciego roku życia rozpoczyna się okres zwany przedszkolnym. Oznacza to, że trzylatek rozpoczyna edukacje przedszkolną i że jest to korzystne dla jego rozwoju. Niestety proces adaptacji dziecka nie zawsze przebiega bez żadnych problemów. Często jest inaczej, niż oczekują tego rodzice: zakłóca rytm życia rodzinnego, wywołuje strach u rodziców, rodzi szereg pytań np. czy nie za wcześnie, czy to dobra decyzja? Doprowadza to do tego, że rodzice często zabierają swoje pociechy z przedszkola. Dlatego dobrze jest dostrzec w nauczycielach sprzymierzeńców w wychowaniu i rozwoju dziecka. Dzięki pełnej współpracy nauczyciela i rodziców dziecko na pewno zaaklimatyzuje się w nowych dla niego warunkach. Poczuje się bezpiecznie i dostrzeże, że jego potrzeby są w pełni zaspakajane w przedszkolu. Głównymi celami programu wychowania przedszkolnego są: - wielostronny rozwój dziecka - stymulowanie rozwoju psychicznego, emocjonalnego, społecznego i umysłowego - promowanie edukacji zdrowotnej - konstruktywna współpraca przedszkola z rodzicami - spontaniczne i zorganizowane wychowanie dziecka realizowane przy współpracy z rówieśnikami i dorosłymi - zabawa jako główna forma aktywności dziecka w wieku przedszkolnym - pomoc dzieciom w stworzeniu przez nie pozytywnego obrazu samego siebie oraz w zrozumieniu i szanowaniu innych Każda placówka przedszkolna ma na względzie te cele i w oparciu o nie pełni funkcje: opiekuńczą, wychowawczą i dydaktyczną. Przedszkole wprowadza trzylatka w świat dla niego obcy. Przede wszystkim uczy go tego, że istnieją inne dzieci i ich potrzeby- zaczyna się proces socjalizacji malucha. Ponadto dziecko nabywa wiele innych umiejętności i wiadomości o otaczającym go świecie i ludziach. Nabywa umiejętności funkcjonowania w grupie rówieśniczej, komunikowania się z innymi, kształtuje swoją osobowość. Profesjonalnie przygotowana kadra pedagogiczna czuwa nad prawidłowym rozwojem dziecka, jego indywidualnością i uznaje jego podmiotowość. Przedszkole uczy dzieci samodzielności, współdziałania w grupie, dyscypliny, rozwija talenty, wyrabia sprawność ruchową. Tu zawiera się pierwsze w życiu przyjaźnie i po raz pierwszy odczuwa antypatie. Dziecko dzieli się z kolegą ulubiona zabawką, ale uczy się też o nią walczyć. Gdy wreszcie uda mu się jako pierwszemu zjeść zupę mleczną, poznaje słodki smak zwycięstwa, a gdy przegrywa w berka- ma za sobą pierwszą porażkę. Co przedszkole daje dziecku? Praca w grupie odbywa się przez zatwierdzony przez MEN program nauczania. Dzieci nabywają wiedzę z kilku dziedzin, w szczególności treści związane z wychowaniem umysłowym, moralno- społecznym i estetycznym, na które składają się: działalność plastyczno-konstrukcyjna i wychowanie muzyczne a także treści kształtujące pojęcia matematyczne i przyrodnicze. Nie bez znaczenia jest wychowanie zdrowotne i aktywność ruchowa prowadząca do harmonijnego rozwoju. Dziecko w przedszkolu nauczy się współżycia w grupie, rozwiązywania konfliktów i problemów, rozwinie swoją osobowość i talenty. Rozwinie się również jego świadomość społeczna. Dziecko nauczy się nawiązywania nowych przyjaźni, a także dzielenia się przedmiotami i przezwyciężania trudności, jakie niesie ze sobą współżycie w grupie.
Stworzenie przez przedszkole stymulującego środowiska i odpowiednie jego wyposażenie ma na celu zapewnienie dziecku warunków uczenia się i odkrywania stopniowo swoich umiejętności i możliwości. Co przedszkole daje rodzicom - współdziałanie w wychowaniu dziecka w otoczeniu odmiennym od rodzinnego - opiekę nad dzieckiem w czasie nieobecności rodziców. - poznawanie dziecka z innej perspektywy (na tle grupy rówieśniczej). - wymianę doświadczeń i możliwość nawiązania znajomości z innymi rodzicami. - informację na temat praktycznych kwestii dotyczących wychowania. - porady z zakresu postępowania z dzieckiem. - udział rodziców w życiu przedszkola. Rodzice zawsze mogą zasięgnąć obiektywnej rady, opinii dotyczącej rozwoju ich pociechy. Nauczycielka zna dobrze swoich wychowanków. Czasami jako pierwsza odkrywa zdolności dziecka i dąży do ich rozwijania i doskonalenia. Dostrzega również deficyty w rozwoju dziecka, a wtedy wspólnie z rodzicami stara się mu pomóc w jak najlepszy sposób. Wszystko to będzie możliwe dzięki współpracy obu środowisk: przedszkolnego i rodzinnego, a także dzięki traktowaniu przedszkola nie jako przechowalni na czas pracy, ale jako miejsca bliskiego dziecku i otwartego na jego potrzeby. KĄCIK PORAD DLA RODZICÓW Prowadząc dziecko do przedszkola przez pierwszy okres należy podkreślać dumę z jego postawy oraz z tego, że jest mądre, odważne i, ze na pewno da sobie radę. Znalezienie odpowiednich argumentów wspierających pewność siebie u dziecka jest sprawą ogromnej wagi. Nasz maluch podobnie jak my wchodząc do nowego środowiska musi być dobrze zmotywowany zarówno co do pozytywów pobytu jak i własnej wartości. Chodzenie do przedszkola powinno być traktowane jako sprawa zupełnie naturalna i pewien atrybut dojrzałości - podobnie jak tata chodzi do pracy, a siostra do szkoły, jesteś już taki duży, że możesz chodzić do przedszkola Dobrym pomysłem dla nowych dzieci jest zabrnie do przedszkola ulubionej zabawkiprzytulanki. Przez kontakt z czymś bliskim, przypominającym dom, stwarza się dziecku poczucie bezpieczeństwa. Warto nawiązać dobry kontakt i stałą współpracę z nauczycielkami z danej grupy. Trzeba dopytywać się o różne sprawy dotyczące pobytu swojej pociechy w przedszkolu. Pytajmy nie tylko o to, czy moje dziecko wszystko dzisiaj zjadło, ale także o to jak wyglądają jego kontakty z rówieśnikami, czy umie współpracować w grupie, czy nie sprawia kłopotów wychowawczych, jak radzi sobie podczas zajęć. Można zapytać także o to, nad czym dobrze byłoby popracować jeszcze w domu. Pamiętajmy, że opinie i uwagi nauczycielek zwłaszcza te trudne do zaakceptowania przez nas, nie są negatywnym stosunkiem do naszego dziecka, ale głównie wynikają z troski o naszą pociechę, na która my rodzice patrzymy zawsze przez różowe okulary :) Należy pamiętać, że przedszkole jest naszym partnerem w wychowaniu i we właściwym kształtowaniu osobowości dziecka. Rozmowy z dzieckiem o przedszkolu są koniecznym elementem edukacji i wyrazem zainteresowania problemami dziecka. Mimo najczęstszego pośpiechu trzeba znaleźć chwilę, aby dziecko mogło opowiedzieć o spędzonym dniu, o swoich problemach i radościach. Należy
pozwolić, aby wyraziło własną opinię na temat przedszkola. Istotne jest, aby zauważyć pozytywne efekty edukacji i rozwoju dziecka i chwalić je za to. W żadnej społeczności, a więc i w przedszkolu nie uda się uniknąć konfliktów. Należy pozwolić dziecku się wyżalić i podtrzymać je na duchu, a jeszcze lepiej przedyskutować problem i wesprzeć je albo podpowiedzieć rozwiązanie. Dziecko powinno tez wiedzieć, że może w trudnych chwilach zaufać swoim paniom tak samo jak rodzicom. POCZYTAJ MI MAMO, POCZYTAJ MI TATO LEŚNI TANCERZE AUTOR: KAMILA WALASZKIEWICZ Wiał ciepły, ale dosyć silny wiatr. Listki krzewów i drzewek z całych sił, trzymały się swych łodyżek. Ale wcale nie było to, takie łatwe! - Ojej! Ojej! popiskiwały cieniutkimi głosikami Zaraz spadniemy, co tu robić? Co tu robić? Gałązki ratujcie! Dorosłe siostry konary, trzymajcie nas mocno!... Mamo! Tato! Co się dzieje? - Cicho... Cicho... uspokajały je drzewa to nic! Nie bójcie się, to tylko wiatr! On nic złego wam, nie zrobi! On tylko przechwala się, swoją siłą! Nie wierzcie mu! Cieszcie się jego podmuchami, możecie przecież tańczyć. Trzeba tylko, zdobyć się na odwagę i pozwolić by wami swobodnie kołysał, a wtedy będziecie robić nawet piruety. Spróbujcie! I listki, jeden po drugim rozluźniały się, zaczynały się uśmiechać i pozwalały, by wiatr porywał je do tańca. Okazało się wtedy, że taniec ten, sprawia im dużo radości, więc zaczęły się śmiać, a śmiech ich szumiący, niósł się po całym lesie. Las przyglądał się zaciekawiony i wpadał w zadumę nad melodiami, które wnikały wprost do serc, wszystkich jego mieszkańców. Nawet zapracowane krasnale, przystawały na chwilę i radośnie spoglądając, wsłuchiwały się w szumy i świsty, które tworzyły tę leśną symfonię. Zwierzęta zadzierały do góry główki i z zainteresowaniem obserwowały listkowy balet, chwilami zazdroszcząc owym tancerzom ich lekkości i zgrabnych, giętkich ruchów. Tylko gąsienice zielone i brązowe, gładkie i włochate, duże i małe, wszelkich kształtów i rozmiarów, były niezadowolone. Pospadały z listków i z wielkim trudem, próbowały wspiąć się na nie z powrotem. Nadeszła dla większości z nich, pora zmian. Coś im szeptało do ucha, że muszą wspinać się na listki i małe gałązki, by przyczepić się tam i zbudować sobie przytulne domki. Czas płynął nieubłaganie i jakaś nieznana im dotąd siła gnała je, by nie szczędząc sił, przędły nić. Nić, potrzebną do budowy nowego schronienia. Wiatr wciąż wiał i małe gąsieniczki, nie dając sobie rady z tak trudnym zadaniem, zaczynały już popłakiwać. Wtem, wiatr jakby przycichł, a listki zwolniły swój pełen energii taniec. Połyskujące iskierki bajecznie kolorowego światła, zaczęły przenikać pomiędzy listowiem, rozświetlając soczystą zieleń lasu. - Co to?... Co to?... słychać było zewsząd zdziwione głosy. Las pokrywał się kolorami. Zielone listki, przyozdobione delikatnymi okruchami piękna, połyskiwały tysiącem barw. Wyglądało to tak, jakby ktoś czarodziejskim proszkiem posypał całą, leśną roślinność. - To Tęczowa Wróżka! To Tęczowa Wróżka, przybyła nam z pomocą podskakiwały z
radości zielone gąsieniczki. - Teraz bez problemu zbudujemy nasze domy! - Cieszyły się włochate zwierzaczki. Wróżka przelatywała od drzewa do drzewa, od jednego źdźbła trawy do drugiego i swą czarodziejską nicią oplatała leśne gąsieniczki, które w oka mgnieniu chowały się w małych kokonkach. - Co ty robisz? Dlaczego, zamykasz te biedne stworzonka? pytał zdziwiony Żuczek Jelonek przecież one niczego złego ci nie zrobiły! - Kochany Żuczku powiedziała wzruszona i pięknie uśmiechnięta Tęczowa Wróżka Cieszy mnie twoje dobre serduszko, ale trochę rozbawia twoja niewiedza. Widzisz tego krasnala siedzącego na liściu paproci? Idź do niego, on ci wszystko wytłumaczy. Ja mam niestety, mało czasu i muszę lecieć dalej, bo las jest wielki i czeka na mnie jeszcze wiele pracy. To mówiąc, Wróżka wzbiła się w powietrze na swych tęczowych skrzydełkach i tęczową nicią oplatając gąsieniczki, zniknęła zdziwionemu owadowi z oczu. - Krasnalku, o co tu chodzi? pytał Żuczek. - To wielka leśna tajemnica. Tęczowa Wróżka jest czarodziejką. Przyjdź tu za kilka dni, a zobaczysz, co się wydarzy. Lecz Żuczek był niecierpliwym stworzonkiem i nie chciał czekać. Niestety wszyscy, których pytał, uśmiechali się tylko i niczego mu nie wyjaśniali. - Mam tego dosyć! żalił się Czerwonej Biedronce Wszyscy są tacy tajemniczy... Siedzę tu pod tą paprocią, siedzę i nic... zupełnie nic się nie dzieje. - To nie prawda powiedział czyjś dźwięczny głos, za plecami Żuczka Jelonka patrz uważnie, bo za chwilę stanie się jeden z cudów Matki Natury. - To mówiąc, Tęczowa Wróżka wskazała wiszący nieopodal kokon. A kokon ten, jakby na jej rozkaz począł pękać i ze środka jakaś postać, powoli gramoliła się na zewnątrz. - Kto to? pytał zaskoczony Żuczek Gdzie jest gąsienica? - To mój przyrodni brat, a tam dalej siostra. Właśnie zaczynają nowy etap, w swoim życiu. Mówiła Tęczowa Wróżka. - Eee... To nie możliwe! protestował Żuczek Ty jesteś kolorowa i piękna, zachwycasz swym lotem i czynisz las barwniejszym. - Pozory często mylą, poczekaj tu jeszcze chwilę, a zobaczysz, co zrobi słońce. Tymczasem ciepłe promyki słoneczka, dodawały sił nowym mieszkańcom lasu, a Tęczowa Wróżka posypując kolorowym pyłem, zachęcała do rozpostarcia skrzydeł i wzbicia się w powietrze. Oczy Żuczka z zachwytu i zdziwienia, robiły się coraz okrąglejsze. Bo oto, wzlatywały ku słonku, jeden po drugim bajecznie kolorowe motyle. Tańcząc wśród zielonych listków, urzekająco piękny, motyli taniec. Młode listki klonów i dębów, próbowały naśladować ruchy motylich skrzydeł. W czasie tych paru czarodziejskich chwil, w lesie odbywało się w Wielkie Święto Napowietrznego Tańca. Żuczek długo nie mógł zapomnieć, tego, co zobaczył. Przez wiele dni, przychodził na leśną polanę, by podziwiać uroczy, tęczowy balet owadzich mistrzów, do którego romantycznie przygrywała liskowa orkiestra dyrygowana wiatrem. Każdego popołudnia gromada krasnalowych dzieciaków, z wielkim zainteresowaniem, słuchała opowieści Żuczka Jelonka o motylich narodzinach. Wszystkie marzyły o tym, by spotkać kiedyś na swej drodze, piękną Tęczową Wróżkę i na własne oczy zobaczyć cud motylich narodzin.
WIERSZYKI MASAŻYKI - KRÓTKI RELAKS Z RODZICAMI JESIENNY MASAŻYK W deszczu sobie maszeruję, ja się deszczem nie przejmuję. Gdy kałużę gdzieś zobaczę, To z uśmiechem przez nią skaczę. A gdy słyszę jak Wiatr hula To się w szalik otulam. Liście sobie obserwuję, Trochę przy tym podskakuję Potem biegnę na podwórko, by się trochę przyjrzeć chmurkom. Dla mnie jesień piękna jest Nawet kiedy pada deszcz. - dwoma palcami obu rak idziemy po kręgosłupie od pasa do szyi, - obiema rękami rysujemy koła na plecach - obiema rękami uderzamy rytmicznie naśladując skoki - przesuwamy w prawo i lewo całe dłonie - rysujemy oburącz liście - uderzamy rytmicznie palcami o plecy - opuszkami palców obu rąk biegamy po plecach od dołu do góry - rysujemy palcami kształt chmury - otwieramy dłonie i rozcieramy całe plecy - palcami obu rak naśladujemy padające krople SPACER GRZESIA Szedł Grześ przez krzaki Podrapały go iglaki Włosy na głowie potargały., Nową fryzurę poukładały Pajączki z gałązek pozeskakiwały i po plecach łaskotały Szczypawki go dojrzały I go w piętki poszczypały Więc nie traciła Grzesio czasu Szybko uciekł z tego lasu - drapiemy delikatnie po plecach - masujemy głowę opuszkami palców - łaskoczemy po plecach - poszczypujemy i masujemy pięty - przebiegamy dwoma palcami
KUCHCIKOWO Ciasto jogurtowe z owocami 3 jaja 1 szklanka cukru 1 szklanka jogurtu naturalnego 3 szklanki mąki pszennej 1/2 szklanki oleju 1 mały proszek do pieczenia 1 cukier waniliowy Jaja ubić z cukrem i cukrem waniliowym, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, olej, jogurt. Wylać na blachę i ułożyć gęsto owoce. Piec 45min. w temp. 175 st.c. Sałatka łasucha. / Doskonała na śniadanie lub jako deser/ 1 puszka ananasów 5 suszonych daktyli garść rodzynek 5 dag pestek słonecznika 1 jabłko po 2 łyżki otrąb, płatków owsianych i kukurydzianych mały jogurt maturalny Ananasy osączamy, jabłko myjemy i obieramy. Wraz z ananasami i daktylami drobno kroimy. Zalewamy jogurtem. Odstawiamy na 30 min. Do sałatki wsypujemy słonecznik, rodzynki, otręby oraz płatki owsiane i kukurydziane. Mieszamy.
KĄCIK PIOSENKI PIOSENKA GR. I MAŁA PSZCZÓŁKA Bzyk-bzyk-bzyk, pszczółka mała, bzyk-bzyk-bzyk, miód zbierała. Bzyk-bzyk-bzyk, do dzbanuszka, bzyk-bzyk-bzyk, na kwiatuszkach. Bzyk-bzyk-bzyk, odleciała i do ula w dzbanku miód zabrała. Bzyk-bzyk-bzyk w ulu pszczółki mają teraz miodu pełne półki. PIOSENKA GR. II BIEDRONKA Wiewiórka, lisek i zając futrzane ogonki mają Tylko biedronka nie ma ogonka, nie ma ogonka biedronka. Koguty, bociany i wrony pierzaste mają ogony Tylko biedronka nie ma ogonka, nie ma ogonka biedronka. Wieloryb krokodyl i rybka z pomocą ogonka pływa Tylko biedronka nie ma ogonka, nie ma ogonka biedronka. Chociaż biedronka nie ma ogonka ma za to piegi od słonka. Tylko biedronka nie ma ogonka, nie ma ogonka biedronka. PIOSENKA GR. III MOTYLEK Mój motylku zatańcz dziś, dwa skrzydełka podam Ci w przód i w tył w przód i w tył byle bęben równo bił, w przód i w tył w przód i w tył byle bęben równo bił. Me skrzydełka klap, klap, klap twe skrzydełka hop, hop, hop w przód i w tył, w przód i w tył byle bęben równo bił w przód i w tył, w przód i w tył byle bęben równo bił.
MAMO, TATO ZRÓBMY TO RAZEM!!! PRACA PLASTYCZNA PARASOL POTRZEBNE BĘDĄ: 4 KOŁA Z ORIGAMI BIAŁA KARTKA A4 KOLOROWA KARTKA A4 KREDKI PASTELOWE Na białej kartce stawiamy rytmicznie kreski w różnych odcieniach koloru niebieskiego. Następnie rysujemy chmurę i ja wycinamy. Przyklejamy ja na kolorowy papier. Koła z origami składamy na pół przyklejamy na chmurę jedno na drugie. Wykańczamy parasol. PRACA PLASTYCZNA JESIENNE DRZEWA POTRZEBNE BĘDĄ: SZARY PAPIER KOLOROWA KARTKA A4 BIBUŁA W RÓŻNYCH KOLORACH SERWETKI ZIELONE Z szarego papieru formujemy pień drzew i ziemię- przyklejamy na kolorowy papier. Zgniatamy zieloną serwetkę i formujemy konary drzew. Robimy kuleczki z kolorowej bibuły i przyklejamy do konarów. UDANEJ ZABAWY
KĄCIK MAŁEGO ARTYSTY