Nikkei Ostatni dzień tygodnia zakończony na plusie dla indeksu Nikkei. Piątek rozpoczął się na poziomie 17089 (11pkt na plusie do wczorajszego zamknięcia). W trakcie sesji doszło do przebicia górnej linii krótkoterminowego kanału cenowego na poziomie 17077. Maximum i minimum dzienne wyniosły odpowiednio 17249 oraz 17087. Do zamknięcia doszło na poziomie 17157, dając tym samym dzienną stopę zwrotu równą 0,50%. Tydzień na parkiecie w Tokio nie miał najlepszego początku. Poniedziałek był kontynuacją nienajlepszych nastrojów mających swój początek podczas lutowych spadków. Dodać również można nienajlepsze zamknięcie w piątek na giełdzie w Stanach Zjednoczonych, które przyczyniło się do spadku tokijskiego indeksu o 604 pkt. Sytuacja zaczęła się poprawiać od wtorku (kiedy Nikkei osiągną dodatnią dzienną stopę zwrotu) i na kolejnych sesjach powoli odrabiał straty, poprawa nastrojów nie zniwelowała jednak poniedziałkowego spadku. Wartość N225 na otwarciu giełdy w poniedziałek wyniosła 17198, zamknięcie w piątek znalazło się niżej, na poziomie 17157 dając tym samym tygodniową stopę zwrotu równą -0.24%. W trakcie tygodnia doszło do testowania dolnej linii długoterminowego kanału wzrostowego. Po testach w poniedziałek i czwartek na poziomach 16623 oraz 16645 w piątek doszło już do poważnego odbicia. Na wykresie tygodniowym N225 porusza się trendem wzrostowym długoterminowym. 1
Biorąc pod uwagę przesłanki analizy technicznej w najbliższym tygodniu z dużym prawdopodobieństwem czekają nas kolejne wzrosty. Co prawda wskaźniki EMA oraz MACD na dziennym (powyższym) i tygodniowym (poniższym) wykresie wysyłają nie do końca zgodne sygnały ale za potwierdzeniem mojej opinii przemawiają m.in. odbicia od ważnych i długich linii trendów, utworzenie się na wykresie tygodniowym świecy z długim dolnym cieniem sygnalizującym wzrosty czy też wzrostowe wskazania RSI na wykresie dziennym oraz odwrócenie się ze spadku na wzrost RSI na wykresie tygodniowym. Wszystkie te przesłanki są zapowiedziami wzrostów, tak więc prawdopodobnie w tym tygodniu koniecznym będzie zwrócić uwagę na opory które czekają na sforsowanie na poziomie 17302 oraz 17541. Nie powinny one jednak stwarzać większego problemu indeksowi rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni. 2
S&P 500 Na amerykańskiej giełdzie tydzień minął pod znakiem niepokoju o kondycje gospodarki. Niepokój wywołały gorsze dane makro. Sporządzana 8 razy w roku Beżowa Księga opisująca stan gospodarki w USA nie poprawiła nastrojów. Jak wynika z księgi nie doszło do żadnej poprawy w potrzebującym lekarstwa sektorze nieruchomości, ponadto w niektórych stanach USA zauważalne są oznaki spowolnienia rynkowego. Lepsze nastroje zapanowały w połowie tygodnia, gdy poprawiła się sytuacja na rynkach światowych a w obieg poszła informacja o zbyt dużej dawce pesymizmu w ostatnim czasie. Napływ dobrych informacji na dobre został zapoczątkowany w czwartek, gdy podano informacje o spadku ilości nowo rejestrowanych bezrobotnych do 328 tyś, gdy prognozy mówiły o 335tyś a poprzednia wartość wyniosła 338 tyś. Ponadto ukazany w piątek przed sesją raport o rynku pracy w USA dodał mnóstwo dobrych informacji m.in. o zmniejszeniu stopy bezrobocia (4,5%, prognoza 4,6%), czy też zwiększeniu płacy godzinowej o 0,4%. Również informacje o zmniejszeniu ujemnego bilansu handlu zagranicznego z 61,2 mld USD do 59,1 mld USD wpłynęły pozytywnie na sytuację na rynku. Dobre dane z raportu o rynku pracy, czy też bardzo dobra informacja o bilansie handlu zagranicznego to jednak zbyt mało by uleczyć rynek z pesymizmu na nim panującego. Podczas ostatniego notowania w tym tygodniu SP500 zaliczył spadek. Indeks jednak wciąż porusza się w krótkim terminie kanałem wzrostowym i znajduje się na etapie testowania dolnej jego linii. Dzień rozpoczął z pozycji 1403,8 czyli na minimalnym plusie do wczorajszego zamknięcia 1403,7. W trakcie dnia wzrósł do poziomu max 1412,4, a spadł do minimum 1396,7. Zakończenie sesji nastąpiło w chwili gdy SP500 znajdował się na pozycji 1402,2 co w rezultacie dało dzienną stopę zwrotu -0,11%. 3
Patrząc przez pryzmat całego tygodnia SP500 odrabia spadek z końca lutego. Początek tygodnia nie zapowiadał się jednak kolorowo. Indeks pierwszy dzień tygodnia rozpoczął z poziomu 1383,4 i stworzył nowy głęboki dołek (minimum tygodnia), sięgając poziomu 1366,4. Poprawę nastrojów można było zaobserwować we wtorek, kiedy indeks zaliczył największy w tygodniu wzrost o 21,8pkt. Sukcesywnie każdego kolejnego dnia indeks osiągał nowe maxima (największe w piątek 1412,4). Tydzień dla SP500 zakończył się na poziomie 1402,2 dając w rezultacie tygodniową stopę zwrotu 1%. Analiza wskaźnika RSI daje jednoznaczne wskazania wzrostu indeksu SP500. Relative Strengh Index na wykresie tygodniowym (poniżej) po przekroczeniu linii równowagi (50) zawrócił w górę, podobny wzrost (tylko od poziomu wyprzedania) wskazuje RSI na wykresie dziennym (powyżej). Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki oraz brak wskazań jakoby indeks miał spaść z dużym prawdopodobieństwem będzie on kontynuował podróż w górę. 4
Indeks/Towar Stopa zwrotu dzienna Stopa zwrotu tygodniowa CRB -0,55% -0,43% Złoto -0,44% 0,90% Ropa Naftowa -1,68% -0,89% Złoto Piątek okazał się spadkowy dla cen złota. Na otwarciu sesji cena z uncje wynosiła 653,4 USD. W trakcie dnia wahania oscylowały pomiędzy 659,3 (maximum), a 648,4 (minimum). Zamknięcie znalazło się w pobliżu minimum i wyniosło 649,9 USD. Popyt pokonał dzisiaj opór na poziomie 655,9 jednak napierająca podaż sukcesywnie zepchnęła ceny poniżej wsparcia 649,1. Byki jednak nie dały się całkowicie zepchnąć i na zakończenie wywalczyły poziom powyżej wspomnianego sforsowanego wsparcia. Spadek w ostatni dzień notowań w tym tygodniu zakończył cztery dni wzrostów. Od otwarcia sesji w poniedziałek na poziomie 644,1 cena za uncje osiągnęła jeszcze w piątek maksymalną wartość 659,3; jednak kilka godzin później spadła do wartości ze środy. Zamknięcie nastąpiło na wspomnianym w komentarzu dziennym poziomie 649,9 USD. 5
Spadek cen wydaje się nie mieć charakteru długoterminowego i prawdopodobnie będzie to tylko korekta spadkowa średnioterminowego trendu wzrostowego. RSI na wykresie dziennym jak i godzinnym zapowiada wzrost cen. Nie uformowała się również żadna formacja zapowiadająca odwrócenie trendu, co może być potwierdzeniem kontynuacji wzrostów w dłuższym okresie. Należy jednak zwrócić uwagę na opory czekające na poziomach 655,9 oraz 664,8, które mogą starać się utrudnić dalszy wzrost. Ropa naftowa Dzisiejsze notowanie okazało się być również spadkowe dla cen kontraktów na ropę naftową. Rozpoczęcie dnia na poziomie 62,07 jednak nie została ona utrzymana i pod presją podaży ceny zaczęły spadać w dół by ostatecznie zakończyć sesje na poziomie 61,03. W trakcie spadania doszło do przebicia linii średniookresowego trendu wzrostowego i utworzenia się bardzo silnego trendu krótkoterminowego spadkowego. 6
Tydzień notowań ropy naftowej przebiegał pod znakiem spadków tuż po otwarciu sesji w poniedziałek (61,36USD) oraz tuż przed zamknięciem (61,03), pozostały okres czasu ceny ropy sukcesywnie rosły osiągając do czwartku coraz to wyższy szczyt. Maximum i minimum tygodnia wyniosły odpowiednio 62,63 oraz 59,96 USD/bbl. Spadek cen jest prawdopodobnie tylko korektą średnioterminowego trendu wzrostowego. Wskaźniki nie dają co prawda jednoznacznych odczytów ale zdają się przemawiać na korzyć byków i możliwe że w tygodniu czeka nas wzrost cen ropy. Ważniejsze miejsca, na które polecam zwrócić uwagę to wsparcia: 60,23; 60,79; i opory: 61,62; 62,59. Prognoza na tydzień: wzrost. Szymon Świerk swierk.s@interia.pl 7