DJEMBE Muzyka bębnów w pracy z dziećmi z trudnościami w porozumiewaniu się
Od września 2004 roku w realizujemy zajęcia muzyczno-terapeutyczne w oparciu o metodę innowacji pedagogicznej. Muzykoterapia z elementami choreoterapii stanowi jeden z głównych sposobów rewalidacji naszych wychowanków. Większość z nich ma problemy z komunikowaniem werbalnym. Wśród naszych uczniów są dzieci z różnym stopniem upośledzenia umysłowego, równocześnie z autyzmem, zespołem Downa, dziecięcym porażeniem mózgowym, niedorozwojem aparatu ruchowego, a od września 2012r. również dzieci słabosłyszące i głuche.
W naszym świecie porozumiewamy się dosłownie wszystkim: mówieniem i ciszą, tonem głosu i wyrazem twarzy, spojrzeniem i gestami. Z tego powodu w odniesieniu do człowieka należy raczej mówić o komunikowaniu niż o rozmawianiu, gdyż tak wiele treści przekazujemy sobie w sposób niewerbalny, czyli bez słów. Osoby, które z jakichś względów mają trudności z bezpośrednim i szczerym wypowiadaniem swoich stanów, przeżyć czy myśli posługują się głównie komunikacją niewerbalną albo komunikacją pośrednią.
Najstarszym zmysłem jest dotyk. Brzmi to trochę dziwnie, wygląda jednak na to że jest to przodek wszystkich zmysłów. Z niego prawdopodobnie u pradawnych zwierząt rozwinęły się inne zmysły węch, smak, słuch, a być może nawet wzrok.
Gdy przyłożymy dłonie do radia, które głośno gra, poczujemy wibracje. Bez wątpienia mamy tu do czynienia z dotykiem. Jeśli jednak radio gra bardzo głośno, a my mamy wrażliwą skórę, to poczujemy wibracje nawet jeśli tylko zbliżymy dłoń do głośnika, choć faktycznie go nie dotkniemy. Fale dźwiękowe odkształcą delikatnie naszą skórę, tak jak membranę bębna i wtedy czujemy dźwięk.
W gruncie rzeczy na tym właśnie polega słyszenie fala dźwiękowa odkształca bardzo wrażliwy kawałek skóry w naszym uchu środkowym bębenek który pod wpływem fal akustycznych zaczyna drgać. Jest więc prawdopodobne, że ludzie pozbawieni słuchu mogą nauczyć się słyszeć przynajmniej niektóre dźwięki poprzez skórę. Rzeczywiście, 99 procent osób z uszkodzonym słuchem reaguje przynajmniej na bardzo głośne dźwięki. Dzięki temu, że zarówno nasze uszy, jak i skóra odbierają drgania, wszyscy ludzie mogą w niektórych sytuacjach poprawić swoje słyszenie. Tak właśnie robi wścibski sąsiad, gdy przykłada szklankę do ściany, a ucho do owej szklanki lub kowboj, który słucha nadjeżdżającego pociągu z głową przytkniętą do szyny kolejowej
Ludzie niesłyszący są często niezwykle muzykalni i dotyczy to także ludzi głuchych od urodzenia. Ludwig van Beethoven zasłynął przede wszystkim z tego, że był genialnym muzykiem. Następnie z tego, że był głuchym muzykiem. Utracił słuch około roku 1818 i wiele swoich dzieł, w tym słynną IX Symfonię, skomponował, już nic nie słysząc Jak głosi legenda pomysłowy kompozytor nauczył się zamiast uszu używać pośladków: odciął nogi od swojego fortepianu i pracował, siedząc na podłodze. Dzięki temu dźwięki fortepianu wprawiały w wibracje jego ciało.
Rytm to pierwotny język wszystkich ludzi. Wszystko we wszechświecie wibruje swoim rytmem. Już od czasu poczęcia towarzyszy nam stały rytm bicia serca matki, który jest mocno zakorzeniony w naszej podświadomości. Świadczy o tym sposób, w jaki ciało reaguje na muzykę: ręka i noga automatycznie próbują wybijać takt.
Rola rytmu dla zdrowia człowieka jest nie do przecenienia. Najstarszym instrumentem, wykorzystującym rytm to DJEMBE, który pojawił się w Afryce Zachodniej w XIII wieku, stopniowo upowszechniając się na całym niemal kontynencie. Dziś jest to jeden z najbardziej znanych bębnów na świecie.
Afrykański bęben jest zrobiony z jednego kawałka drewna i jest dłubany ręcznie w kształcie kielicha, którego oryginalna nazwa to djembe (czyt. dżembe). Djembe z Afryki są zrobione z mahoniu afrykańskiego. Afrykańskie bębny są naciągane przy pomocy lin i stalowych obręczy, oraz mają membrany z koziej skóry. Afrykańscy wytwórcy czasami używają też skór innych zwierząt, np. antylop. Każdy instrument brzmi inaczej w zależności od wielkości, kształtu i wykorzystanych do jego budowy materiałów.
Od tysięcy lat wspólne granie na bębnach było najbardziej efektywnym działaniem scalającym i motywującym społeczności plemienne w niemalże wszystkich kulturach świata. Określone rytmy niosą ze sobą określone komunikaty i przesłania. Pierwsze, najstarsze formy terapii dźwiękiem możemy wywodzić z pierwotnych praktyk szamańskich. W wielu pierwotnych kulturach, w których istnieją jeszcze szamani, można zauważyć, że dźwięk, rytm i śpiew jest ważną częścią stosowanych przez nich leczniczych rytuałów.
Od 2011 r. wprowadziłyśmy na naszych zajęciach dodatkowy element: grę na djembe i tak powstał zespół TORNADO. Gra na bębnach afrykańskich w naszym Ośrodku jest formą arteterapii, która poprzez muzykę i rytm leczy i rozwija
Dzieci, które nie komunikują się werbalnie ( m.in. autystyczne, z uszkodzonym słuchem) są szczególnie dobrymi kandydatami do pracy metodami muzykoterapii. Pozbawione oczywistego środka komunikacji używanego przez większość z nas, muszą nauczyć się innych sposobów wyrażania siebie. Muzykoterapia jest mistrzem w oferowaniu alternatywnej formy komunikacji, która daje dzieciom możliwość wyrażania uczuć i myśli poprzez muzykę
Pracując z dziećmi autystycznymi możemy zauważyć jak ważnym elementem muzycznym jest rytm. To czynnik porządkujący, powtarzający się, a zatem przewidywalny a dzięki temu mogący dawać poczucie bezpieczeństwa. Rytm często towarzyszy dzieciom autystycznym przy wykonywaniu ruchów, dlatego też wykazują nim one szczególne zainteresowanie. Swobodna gra na instrumentach z terapeutą sprawia, że dzieci autystyczne stopniowo uczą się naśladować oraz powtarzać odpowiednie wzorce muzyczne, potrzebne w komunikacji niewerbalnej
Prowadzona z dzieckiem autystycznym terapia środkami muzyki w znacznym stopniu przyczynia się do rozwoju mowy dziecka autystycznego, likwidacji lub redukcji występujących w tym zakresie zaburzeń. W znacznym stopniu może zmniejszyć występowanie charakterystycznych dla tych dzieci echolalii.
Bębny są ogromną atrakcją dla dzieci niepełnosprawnych, mogą być wykorzystywane w pracy z osobami o różnym stopniu upośledzenia. Gra na bębnach pomaga usprawnić funkcje percepcyjno-motoryczne, poprawia kondycję psychofizyczną i percepcję słuchową u osób upośledzonych umysłowo. Dzieci uczą się pracować w grupie, są świadome własnej roli w pracy zespołowej, wspólne muzykowanie zmusza ich do koncentracji i wzajemnego słuchania się podczas gry - zwiększa to ich samoocenę.
W trakcie grania na bębnach uwaga naturalnie płynie do rąk, uszu i całego ciała, które odczuwają wibracje i rytm wygrywany przez grupę. Gra na bębnach ma także tę właściwość, że pozwala wyjść z cienia osobom nieśmiałym, niepewnym i wycofanym. Wszyscy muszą grać równo, a to wzmaga poczucie empatii w grupie i kształtuje umiejętność harmonijnej współpracy jej członków
Bęben prowadzi specyficzny dialog z grającym na nim człowiekiem. Podczas gry czuje się dłońmi rezonującą powierzchnię membrany. Podstawowa gra na djembe ma elementarny charakter i nie wymaga szczególnych umiejętności. Bęben wręcz zaprasza do gry, do spontanicznego wyrażania emocji i nastrojów, ale też do komunikowania się z otoczeniem
Nie chodzi tu jednak o komunikację w znaczeniu wyrazowym, ale emocjonalnym. Grając w grupie, uczymy się empatii, otwartości i chęci do nawiązywania kontaktu. Stwarza to szansę dziecku z uszkodzonym słuchem na pełne uczestnictwo w życiu słyszących. Jest tez formą rozładowania emocji, których osoba niesłysząca i słabosłysząca często nie potrafi werbalizować.
Opracowanie: Aleksandra Perkowska Klaudia Brewka