Co nowego w polskich emeryturach Tekst uaktualniony 29.10.2009. Wcześniejsze emerytury zastąpione pomostówkami, rusza wypłata emerytur z OFE, zmienia się sposób wyliczania emerytur. W tym roku w Polsce dzieje się rewolucja w emeryturach. Od początku stycznia w "Gazecie" piszemy, co nas czeka w 2009 roku. Dobre wiadomości: mimo kryzysu żywność nie powinna zdrożeć, podobnie benzyna. Zyskamy na niższych podatkach i udogodnieniach dla przedsiębiorców. Niestety, zdrożeje prąd i wywóz śmieci (informatory znajdziesz tutaj). A co czeka w tym roku przyszłych i obecnych emerytów? Data urodzenia ma znaczenie Niestety, polski system emerytalny jest bardzo skomplikowany i bez krótkiego wprowadzenia się nie obejdzie. W Polsce kobieta może przejść na ustawową emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyzna - 65 (są wyjątki, ale o tym później). Reforma emerytalna z 1999 r. podzieliła Polaków na trzy grupy. Od tego, do której z nich należysz, uzależnione są twoje emerytalne prawa. PIERWSZA GRUPA - urodzeni przed końcem 1948 r. Należą do starego systemu. Świadczenia dostają tylko z ZUS. Ta grupa nie będzie podlegać żadnym zmianom w ustalaniu i wyliczaniu emerytur - rząd nic im nie zniósł, nie odebrał i nie dodał. Ich emerytura zależy od: wysokości tzw. podstawy wymiaru, okresu składkowego i nieskładkowego, tzw. kwoty bazowej. Jak dokładnie liczona jest taka emerytura, przeczytasz w informatorach "Gazety" na www.wyborcza.pl/emerytury. W starym systemie do emerytur dopłaca państwo. W nowym już tego nie będzie. DRUGA GRUPA - urodzeni w latach 1949-1968 Oni podlegają już nowemu, obowiązującemu od tego roku systemowi. Ale mieli wybór: czy chcą dostawać emeryturę w 100 proc. z ZUS, czy może częściowo z ZUS i częściowo z OFE (otwarte fundusze emerytalne, tzw. II filar). O systemie wypłat z ZUS, OFE i o systemie mieszanym piszemy niżej. TRZECIA GRUPA - urodzeni po 31 grudnia 1968 r. Ci wyboru nie mają. Muszą ulokować część składki emerytalnej na indywidualnym koncie obsługiwanym przez ZUS, a część w jednym z OFE. Całość emerytury będą mieli liczoną po nowemu, a dostaną ją i z ZUS, i z OFE, bez systemu przejściowego. Większość z nich nie będzie też mieć prawa do emerytury pomostowej. ZUS LICZY PO NOWEMU
W obowiązującym od początku roku nowym systemie emerytury osób urodzonych w latach 1949-1968 (i później) mogą być aż o jedną trzecią niższe od obecnie wypłacanych. Wszystko przez zasadę: ile sobie uzbierasz składek, tyle na starość dostaniesz pieniędzy. W momencie przejścia na emeryturę suma zgromadzonych składek zostanie podzielona przez tzw. statystyczną dalszą długość życia (dane dostarcza GUS), a wynikiem podziału będzie nasza miesięczna emerytura. Przykład: Pani Krystyna, bibliotekarka, uzbierała 250 tys. zł, odejdzie na emeryturę w wieku 62 lat, a GUS wyliczy, że osoba w tym wieku statystycznie będzie żyć jeszcze 209 miesięcy. Po podzieleniu 250 tys. przez 209 otrzymamy wynik, czyli przyszłą emeryturę pani Krystyny: 1196 zł. System mieszany Rząd, chcąc uniknąć tzw. szoku przejścia, w którym osoba przechodząca na emeryturę w 2009 r. dostałaby dużo niższą emeryturę od swojego znajomego, który na emeryturę odszedł rok wcześniej (czyli w starym systemie), wymyślił system przejściowy. Polacy przez najbliższe pięć lat będą dostawać od ZUS emeryturę, której część będzie liczona na starych zasadach (z dopłatą państwa), a część na nowych. I tak: ktoś, kto odejdzie na emeryturę w 2009 r., będzie dostawał 80 proc. emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 20 proc. na nowych; w 2010 r. - odpowiednio 70 i 30 proc.; w 2011 r. - 55 proc. i 45 proc.; w 2012 r. - 35 proc i 65 proc.; w 2013 r. - 20 proc. i 80 proc. Uwaga! Od 2014 r. emerytura będzie już w 100 proc. liczona tylko na podstawie naszych składek. Opłaca się dłużej pracować Dlaczego? Po pierwsze, osoby, które będą dłużej pracować, odłożą więcej kapitału. Po drugie, ich kapitał będzie dzielony przez mniej miesięcy. To wszystko zapewni wyższą emeryturę. Państwo wypłaci emeryturę minimalną (do 28 lutego br. wynosi 636,29 zł), ale tylko osobom, które będą miały minimalny staż pracy: kobieta 20 lat, mężczyzna - 25. Takim osobom, choć z wyliczeń wynika niższe świadczenie, np. 100 zł, będzie wypłacana emerytura minimalna, do której będzie dopłacało państwo (teraz to nieco ponad 600 zł). EMERYTURA Z OFE OFE to prywatne firmy, których zadaniem jest pomnażanie naszych pieniędzy np. przez inwestowanie w akcje spółek giełdowych. Pierwsze wypłaty emerytur rozpoczną się już w tym roku. W latach 2009-13
świadczenia z OFE będą dostawać wyłącznie kobiety. Mężczyźni, ze względu na dłuższy o pięć lat wiek emerytalny, wypłaty z funduszy dostaną od 2014 roku. Polki, które jako pierwsze skorzystają z nowego systemu, zdecydowaną większość pieniędzy (80-90 proc.) dostaną z ZUS. Wszystko dlatego, że zbyt krótko odkładały w OFE (patrz akapit o systemie mieszanym). Ale już dzisiejszy trzydziestolatek, przechodząc na emeryturę, będzie w całkiem innej sytuacji. Połowę emerytury otrzyma z OFE, a resztę - z ZUS. Dlaczego? Ponieważ dłużej w OFE oszczędzał i więcej zgromadził składek. Uwaga! Nie można całej nowej emerytury dostawać z OFE. Ile pieniędzy dostaniemy Wysokość świadczenia z OFE będzie zależała od tego, jak fundusze zainwestowały zgromadzone pieniądze. Ostatnio dużo czytamy o spadkach oszczędności w funduszach - przez kryzys i spadki na giełdach OFE straciły już blisko 24 mld zł, czyli połowę zysków, które zarobiły od czasów powstania (w 1999 r.). To, niestety, niekorzystnie wpływa na wysokość przyszłej emerytury. Gwarantowaną, minimalną emeryturę dostaniemy tylko wtedy, gdy płaciliśmy składki przez minimum 20 lat (kobiety) i 25 lat (mężczyźni). Co, gdy pracowaliśmy krócej? Z II filaru najmniej będziemy mogli dostać 80 zł. Gdyby jednak się okazało, że nasze składki nawet na tyle nie wystarczą (bo tak niewiele odłożyliśmy), wówczas OFE nasze oszczędności przekaże ZUS. I to Zakład będzie wypłacał jedno świadczenie. Kto będzie wypłacał emeryturę z OFE Do 2013 r. emerytury będą nam wypłacać same OFE z pomocą ZUS (patrz akapit niżej). Potem, gdy w kolejce po emeryturę z II filara ustawią się mężczyźni, zajmą się tym specjalne prywatne zakłady emerytalne, które przejmą od OFE nasze oszczędności. Emerytura, podobnie jak ta z ZUS, będzie wypłacana według wzoru: suma oszczędności dzielona przez liczbę miesięcy, które prawdopodobnie przeżyjemy na emeryturze. Tabele tzw. średniej długości trwania życia mają być takie same dla kobiet i dla mężczyzn. Skorzystają na tym kobiety, które dłużej od mężczyzn żyją i gdyby były różne tablice, ich oszczędności zakład musiałby podzielić przez większą liczbę miesięcy. Jak ZUS będzie wypłacał nowe emerytury z OFE Kobieta, która chce przejść na emeryturę, musi złożyć wniosek w swoim oddziale ZUS. Uwaga! Osoby, które nie mają ustalonego kapitału początkowego, do wniosku muszą dołączyć dokumenty
potwierdzające okres pracy i wysokość wynagrodzenia przed 1 stycznia 1999 r. Następnie ZUS zawiadamia OFE o rozpoczęciu procedury ustalania prawa do emerytury przez członka tego funduszu. OFE zaś przekazuje Zakładowi i wnioskodawczyni informację o stanie konta emerytalnego tej osoby na ostatni dzień miesiąca poprzedzającego miesiąc, od którego ma być przyznana emerytura. Teraz ZUS ustala prawo do emerytury i jej wysokość. Jeżeli zostaną spełnione wszystkie warunki niezbędne do nabycia uprawnień do emerytury, ZUS informuje o tym fundusz, a ten przelewa co miesiąc pieniądze do Zakładu. Ważne! Gdy na rachunku w OFE jest mniej niż wynosi 20-krotność wysokości dodatku pielęgnacyjnego (czyli 3263 zł), wówczas cała zgromadzona kwota przekazywana jest do funduszu emerytalnego ZUS, który uwzględni ją przy obliczaniu emerytury z I filaru. Dziedziczenie i emerytury małżeńskie Rodzina mężczyzny będzie mogła dostać zgromadzony przez niego kapitał w OFE tylko w przypadku jego śmierci w pierwszych trzech latach pobierania emerytury. Gdy jedyny żywiciel rodziny umrze choćby trzy lata i miesiąc po przejściu na emeryturę, jego bliscy nie dostaną ani grosza. Cały pozostały kapitał przejmie zakład wypłacający emeryturę z OFE. W lepszej sytuacji będą krewni kobiet. Ich kapitał będzie dziedziczony przez osiem lat. Zakłady oferować będą tylko tzw. dożywotnią emeryturę indywidualną, która będzie wypłacana do końca życia. Na razie nie będzie emerytur małżeńskich, w których małżonkowie mogliby dzielić się zgromadzonym kapitałem. Ministerstwo Pracy tłumaczy to zbyt dużym skomplikowaniem systemu. EMERYTURY POMOSTOWE Wszystkie powyżej wymieniane rodzaje i zasady dotyczyły ustawowych emerytur - gdy kobieta kończy 60 lat, a mężczyzna 65. Ale mnóstwo osób co roku odchodzi z pracy na tzw. wcześniejsze emerytury (łącznie stanowią one aż 80 proc. wszystkich przyznawanych co roku świadczeń). W zeszłym roku padł rekord - wnioski o wcześniejsze świadczenia złożyło aż 250 tys. osób! Od tego roku ten wysyp wczesnych emerytur się skończy. Rząd przeprowadził reformę i zastąpił wcześniejsze emerytury tzw. pomostówkami. A to oznacza, że emerytalne przywileje straciło prawie 900 tys. osób, a lista zawodów uprawnionych do wcześniejszego kończenia pracy skróciła się z 300 do 60 pozycji. O tym, że Polska musi ograniczyć prawa do wcześniejszych emerytur, bo inaczej nasz system zbankrutuje, zdecydował jeszcze w 1999 r. rząd Jerzego Buzka. Niestety, dopiero dziesięć lat później obecnie rządzącej koalicji PO-PSL (dzięki poparciu Lewicy w odrzuceniu weta prezydenta) udało się
przeforsować ustawę. Obowiązuje od 1 stycznia br. i dzięki niej w ciągu 20 lat państwo zaoszczędzi ponad 40 mld zł. Co jest w ustawie pomostowej Pomostówka podobnie jak wcześniejsza emerytura pozwoli kończyć pracę pięć lat przed ustawowym wiekiem emerytalnym (w niektórych przypadkach - np. pilot, maszynista - nawet dziesięć). Prawo do emerytury pomostowej ma mieć tylko 270 tys. osób. Aby ją dostać, trzeba było przynajmniej jeden dzień przed wprowadzeniem reformy (czyli przed 1999 r.) pracować w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze (zgodnie z rozporządzeniem z 1983 r.). Łączny wymagany staż w trudnych warunkach musi wynosić najmniej 15 lat, natomiast ogólny staż - 20/25 lat (kobiety/mężczyźni). Dodatkowo liczy się też wiek: kobiety - ukończone 55 lat, mężczyźni - 60 lat. Trzeba będzie rozwiązać stosunek pracy z pracodawcą. Uwaga! Jeśli ktoś do 1999 r. nie przepracował 15 lat w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze, aby dostać pomostówkę, musi znaleźć się na liście zawodów dołączonej do ustawy pomostowej (znajdziesz ją tutaj). Przejdzie na pomostówkę, jeśli spełni pozostałe wymienione wyżej wymagania. Ustawa w Trybunale Konstytucyjnym? Do TK ustawę chcą posłać posłowie Lewicy. Największe kontrowersje wzbudza zapis, że emerytury pomostowe przysługują osobom, które przed 1999 r. przynajmniej jeden dzień przepracowały w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze. NSZZ "Solidarność" oraz Lewica chcą wydłużyć ten okres tak, aby prawo do pomostówek obejmowało osoby, które pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnych charakterze rozpoczęły do końca 2008 roku. Zdaniem Jeremiego Mordasewicza, członka rady nadzorczej ZUS, warunek pracy przed 1999 r. to jedyny punkt ustawy, który może zakwestionować TK. Jeśli tak się stanie, rząd będzie musiał zmienić przepis w ustawie i prawo do pomostówki zyska dodatkowo ok. 100-200 tys. osób. NAUCZYCIELI CZEKAJĄ ZMIANY Niezwykle korzystne przepisy dające nauczycielom prawo kończenia wcześniej pracy przestały obowiązywać z końcem zeszłego roku. Ale uwaga! Do emerytury na starych zasadach zachowali prawo ci (urodzeni między 1 stycznia 1949 r. a 31 grudnia 1968 r.), którzy do końca 2008 r. spełnili warunki wynikające z Karty nauczyciela. Zgodnie z jej art. 88 na emeryturę (bez względu na wiek) mogą przejść nauczyciele, którzy do końca 2008 r. osiągnęli: 30 lat stażu pracy, w tym 20 lat w oświacie. Drugi sposób to wcześniejsza emerytura na podstawie przepisów ustawy o emeryturach i rentach z FUS (więcej o emeryturach nauczycieli przeczytasz na www.wyborcza.pl/emerytury). Ważne! Jeśli ktoś spełni te warunki, nie musi się zwalniać, na wczesną emeryturę może przejść w kolejnych latach (byle przed
ustawowym wiekiem emerytalnym). Co czeka nauczycieli, którzy do końca 2008 r. nie spełnili warunków? Rząd zgodził się, aby nauczyciele ze specjalnych ośrodków wychowawczych, zatrudnieni w więzieniach, domach poprawczych mieli prawo do pomostówek. Nauczyciele podstawówek, gimnazjów, liceów zaś (zgodnie z ekspertyzą Instytutu Medycyny Pracy) nie zakwalifikowali się do listy zawodów uprawnionych do pomostówki. Co z nimi? Po protestach związków zawodowych rząd obiecał im świadczenia kompensacyjne. Pozwolą one odchodzić im wcześniej ze szkoły, aż do 2028 roku. Specustawa dla nauczycieli Do Sejmu już wpłynęła rządowa ustawa o świadczeniach kompensacyjnych dla nauczycieli. Warunki, które będzie musiał spełnić nauczyciel, aby dostać świadczenie: pracować przed 1999 r., mieć 30 lat okresów składkowych i nieskładkowych, w tym 20 lat przepracowanych "przy tablicy", urodzić się przed 1969 r., mieć odpowiedni wiek - w 2009 r. ukończone 55 lat (kobiety i mężczyźni). Uwaga! W kolejnych latach co roku warunek wiekowy będzie się zwiększał o trzy miesiące (kobiety) lub o pół roku (mężczyźni). I tak aż do 2028 r., kiedy to nauczycielki i nauczyciele będą musieli pracować do ustawowego wieku emerytalnego. Uwaga! Osoba na świadczeniach nie będzie mogła pracować jako nauczyciel. Świadczenie kompensacyjne do czasu osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego będzie wynosiło 80 proc. emerytury pomostowej. O wysokości świadczenia będą decydowały zgromadzone składki (co roku waloryzowane o wskaźnik inflacji). Oszczędności zostaną podzielone przez przewidywany czas dalszego trwania życia dla osób w wieku 60 lat. Eksperci przyznają, że świadczenia będą bardzo niskie i nie będzie się na nie opłacać przechodzić. W niektórych przypadkach będzie to tylko 600-700 zł. KOMU WCZEŚNIEJSZA EMERYTURA PO STAREMU Mimo reformy emerytalnej część Polaków nie musi się obawiać zmian. Na nowych ustawach nic nie stracą, bo one ich nie dotyczą. Zachowają prawo do korzystnych wczesnych emerytur wyliczanych i
wypłacanych wg starego systemu. Kto? Kobiety, które do końca 2008 r. skończyły co najmniej 55 lat i miały 30 lat stażu pracy Mężczyźni urodzeni przed 1949 r., którzy mają 35 lat stażu. Nie musieli do końca zeszłego roku przechodzić na wcześniejszą emeryturę. Teraz też nie muszą się zwalniać z pracy, a na wcześniejsze świadczenia mogą przejść w dowolnym roku, byleby przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego. Rządowe zmiany nie dotyczą osób, które przepracowały przed 1999 r. 15 lat w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, a ich ogólny staż pracy wyniósł przed 1999 r. 20/25 lat (kobiety, mężczyźni). Gdy osiągną odpowiedni wiek (55 lat - kobiety i 60 lat - mężczyźni), też będą mieli prawo do wcześniejszej emerytury, ale już trochę gorzej wyliczanej, bo według systemu mieszanego (patrz akapit wcześniej). MUNDURÓWKĘ CZEKAJĄ ZMIANY Ponad miesiąc temu szef MSWiA Grzegorz Schetyna zapowiedział, że chce zmienić przywileje policjantów, którzy już po 15 latach pracy mogą odchodzić na emeryturę. Prawo do wcześniejszych świadczeń już po 15 latach służby za niesprawiedliwe uważa też premier Donald Tusk. Na razie jednak nie wiadomo, czy i o ile rząd zwiększy policjantom wymogi stażowe. A ci boją się reformy emerytalnej i zapowiadają protesty. Podobne przywileje emerytalne mają wojskowi, ale MON - w przeciwieństwie do MSWiA - nie zapowiedział żadnych reform. Leszek Kostrzewski 2009-01-08, ostatnia aktualizacja 2009-01-08 11:10 http://wyborcza.pl/1,89614,6134711,co_nowego_w_emeryturach_w_2009_roku.html