Grupa XI Rysie Listopad Zadania realizowane w tym miesiącu TEMATY KOMPLEKSOWE: 1. Listopadowe wspomnienia. 2. Jesienna pogoda. 3. Zwierzęta domowe. 4. Zimno, coraz zimniej.
"Listopadowe wspomnienia" Termin realizacji (5-9.11.2018) CELE: Doskonalenie umiejętności wypowiadania się przy użyciu zdań złożonych. Ćwiczenie analizy i syntezy fonemowologotomowej. Doskonalenie umiejętności odwoływania się do doświadczeń. Doskonalenie umiejętności określania stron lewa, prawa. Doskonalenie percepcji wzrokowej. Doskonalenie umiejętności klasyfikacji. Doskonalenie umiejętności dostrzegania związków przyczynowo- skutkowych. Doskonalenie umiejętności słuchowych. Utrwalenie wiedzy dotyczącej rodziny. Doskonalnie sprawności grafomotorycznej.
Wiersz "Dla tych, którzy odeszli" - Gellnerowa Danuta Dla tych którzy odeszli w nieznany świat, płomień na wietrze kołysze wiatr. Dla nich tyle kwiatów pod cmentarnym murem i niebo jesienne u góry. Dla nich harcerskie warty i chorągiewek gromada, i dla nich ten dzień - pierwszy dzień listopada.
"Jesienna pogoda" Termin realizacji (12-16.11.2018) CELE: Wzbogacenie słownika o nazwy planet. Utrwalenie liczebników porządkowych. Zapoznanie z cyklem dnia i nocy. Dostrzeganie rytmu i stałego następstwa dnia i nocy. Wdrażanie do dostrzegania piękna w utworach literackich. Usprawnianie motoryki małej i dużej, rozwijanie zdolności manualnych i estetycznych. Wyjaśnienie zjawiska krążenia wody w przyrodzie. Wdrażanie do utrzymywania prawidłowej postawy (samokontrola). Doskonalenie umiejętności grafomotorycznej. Doskonalenie umiejętności przeliczania elementów. Rozumienie symboli graficznych znaków synoptycznych.
Wiersz "Dyzio marzyciel" - Julian Tuwim Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu... A te różowe - Że to nie lody malinowe... A te złociste, pierzaste - Że to nie stosy ciastek... I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Wyciągnąłbym tylko rękę I jadł... i jadł... i jadł..."
"Zwierzęta domowe" Termin realizacji (19-23.11.2018) CELE: Doskonalenie syntezy i analizy słuchowej. Doskonalenie umiejętności grafomotorycznych. Doskonalenie percepcji wzrokowo- ruchowej. Doskonalenie porównywania dwóch zbiorów. Ocenianie poprawności usłyszanych stwierdzeń Dotyczących zwierząt. Doskonalenie sprawności małej motorki. Doskonalenie umiejętności wypowiadania się na konkretny temat. Doskonalenie percepcji słuchowej. Wyrażanie swoich emocji poprzez malowanie. Kształtowanie umiejętności odwoływania się do własnych doświadczeń.
Piosenka Fasolki - "Kundel Bury" Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku I wyglądał jak czterdzieści osiem smutków: Taki mały, taki chudy, nie miał domu ani budy, Więc, go wziąłem, przygarnąłem, no i jest. Ref. Razem ze mną kundel bury penetruje wszystkie dziury. Kundel bury, kundel bury, kundel bury fajny pies. Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę, Gdy jest brudny to go latem kąpię w Wiśle. Ma numerek na obroży i wygląda nie najgorzej, Chociaż czasem ktoś zapyta: "co to jest?!" Ref. Ludzie mają różne pudle i jamniki, Ale ja tam nie zamieniłbym się z nikim, Tylko mam troszeczkę żalu, że nie dadzą mu medalu, Bo mój kundel to na medal przecież pies. Ref.
"Zimno, coraz zimniej." Termin realizacji (26-30.11.2018) CELE: Utrwalanie i poszerzanie wiadomości o przyrodzie, poprzez rozwiązywanie zagadek podkreślających charakterystyczne cechy danych zwierząt. Odtwarzanie i odwzorowywanie zbioru 5 elementowego różnymi sposobami. Dopasowywanie nazw globalnych do zdjęć. Doskonalenie percepcji słuchowej i wzrokowej. Wyjaśnienie zjawiska krążenia wody w przyrodzie. Rozwijanie ogólnej sprawności fizycznej, ruchowej i motorycznej. Przypomnienie uczniom różnych popularnych gatunków ptaków. Kształtowanie motoryki małej i precyzji. Aktywizowanie logicznego myślenia poprzez rozwiązywanie zagadek.
Wiersz "Sójka" - Jan Brzechwa Wy bie ra się sój ka za mo rze, Ale wy brać się nie może. "Trud no jest się roz stać z kra jem, A ja wła śnie się roz sta ję." Po le cia ła więc na kre sy Po za ła twiać in te re sy. Od wie dzi ła naj pierw Szcze cin, Bo tam mia ła dwo je dzie ci, W Kiel cach była dwa ty go dnie, Żeby wy spać się wy god nie, Jed ną noc spę dzi ła w Gdy ni U zna jo mej go spo dy ni, Wpa dła tak że do Puł tu ska, Żeby w Na rwi się po plu skać, A z Puł tu ska do To ru nia, Gdzie miesz ka ła jej cio tu nia. Po cio tu ni jesz cze sój ka Od wie dzi ła w Gnieź nie wuj ka, Po tem mat kę, ojca, syna I ku zy na z Kro to szy na. Po że gna ła się z ro dzi ną, A tym cza sem rok upły nął. Znów wy bie ra się za mo rze, Ale wy brać się nie może. My śli so bie: "Nie za szko dzi Po za ku py wpaść do Łodzi." Ku po wa ła w Łodzi jaja, Tar go wa ła się do maja, Po le cia ła do Pa bia nic, Dała dzie sięć gro szy za nic, A że już nie mia ła wię cej, Więc sie dzia ła pięć mie się cy. "Te raz - rze kła - czas za mo rze!" Ale wy brać się nie może. Po sie dzia ła w Czę sto cho wie, W Ję drze jo wie i w Mie cho wie, Od wie dzi ła Ka to wi ce [My sło wi ce], Cie szyn, Trzy niec, Wa do wi ce, Po tem jesz cze z lotu pta ka Obej rza ła mia sto Kra ka: Wa wel, Ko piec, Su kien ni ce, Pięk ne pla ce i uli ce. "Jesz cze wpad nę do Ro go wa, Wte dy będę już go to wa." Prze sie dzia ła tam do wrze śnia, Bo ją pro sił o to chrze śniak. Od wie dzi ła w Gdań sku stry ja, A tu trze ci rok już mija. Znów wy bie ra się za mo rze, Ale wy brać się nie może. "Trze ba le cieć do War sza wy, Po za ła twiać wszyst kie spra wy, Pasz port, wizy i de wi zy, Ku pić ku fry i wa li zy." Po le cia ła, lecz pod Grój cem Znów się żal zro bi ło sój ce. "Nic nie stra cę, gdy w War sza wie Dłu żej dzień czy dwa za ba wię." Za ba wi ła ty dzień cały, Mie siąc, kwar tał, trzy kwar ta ły, Gdy już rok prze by ła w mie ście, Po my śla ła so bie wresz cie: "Kto chce zwie dzać obce kra je, Nie chaj zwie dza. Ja - zo sta ję."