Katarzyna Niemczewska Paweł Pieskowski Tomasz Próchniak Radosław Socha Jakub Woźniakowski Grzegorz Żarłok Opis eksperymentu z mikroekonomii III Warszawa 07.06.001
Wstęp Przeprowadzony przez naszą grupę eksperyment dotyczył teorii dóbr publicznych i związanego z nią konfliktu pomiędzy indywidualnymi korzyściami z jazdy na gapę a społecznymi korzyściami z dostarczenia dóbr publicznych. Analizowanym przez nas dobrem publicznym była infrastruktura przeciwpowodziowa (zbiorniki retencyjne, wały przeciwpowodziowe, itd.). Studenci zostali podzieleni na 1 grup odpowiadających zagrożonym powodzią dzielnicom Wrocławia. Zadaniem władz samorządowych każdej z dzielnic było rozdysponowanie publicznych pieniędzy, czyli zmaksymalizowanie własnych korzyści przez decyzje o zatrzymaniu pieniędzy dla siebie lub przeznaczeniu ich na dobra publiczne. Opis gry Eksperyment był prostą grą przeprowadzoną przy wykorzystaniu talii kart. Wszystkie grupy otrzymały po cztery karty (dwie czerwone i dwie czarne). Czerwone karty były odpowiednikiem pieniędzy, które można było przeznaczyć na dobra publiczne lub zatrzymać dla siebie. Na początku każdej rundy uczestnicy gry musieli wyłożyć dwie ze swoich czterech kart koszulkami do góry. Nie można było porozumiewać się między grupami. W ten sposób decyzje samorządów były autonomiczne i poszczególne grupy nie wiedziały nic o wyborach innych dzielnic. Wyłożenie czerwonej karty oznaczało przekazanie jednego dolara na dobra publiczne, natomiast wyłożenie karty czarnej było jednoznaczne z efektem jazdy na gapę (nie płacisz, ale korzystasz). Zarobki uczestników zależały od tego co zrobili z czerwonymi kartami. W zależności od etapu gry za każdą zatrzymaną dla siebie czerwoną kartę grupy otrzymywały od do dolarów, a za każdą kartę czerwoną przeznaczoną na dobro publiczne grupa otrzymywała taką wypłatę, ile czerwonych kart zostało wyłożonych w sumie przez wszystkich graczy. Eksperyment został przeprowadzony w czterech etapach, w czym każdy z nich składał się z trzech rund. We wszystkich etapach istniało niebezpieczeństwo poniesienia strat z tytułu powodzi, w przypadku nie zebrania wystarczającej ilości pieniędzy na niezbędną infrastrukturę przeciwpowodziową. Należało zebrać do puli publicznej minimum 1 dolarów, aby wybudowana za te pieniądze dobro publiczne spełniło swoją funkcję ochraniającą Wrocław przed zalaniem. W wypadku nie zebrania odpowiedniej kwoty, każda z dzielnic
obciążana została jednakowym kosztem poniesionym na prace związane z odbudową zniszczonego miasta. Ten warunek miał motywować uczestników gry do czynnego uczestnictwa w finansowaniu dóbr publicznych i rezygnacji z indywidualnych korzyści. W kolejnych etapach wprowadzaliśmy modyfikacje w regułach gry w celu sprawdzenia jak zmieniające się warunki wpływają na zachowanie się uczestników eksperymentu. W pierwszym etapie za każdą zatrzymaną czerwoną kartę dzielnica otrzymywała cztery dolary, a oddana powiększała pulę wypłat o jednego dolara. W pozostałych etapach korzyść z zatrzymania czerwonej karty wynosiła już tylko dwa dolary. Następną zmianą była możliwość malwersacji finansowych na zebranej na dobra publiczne puli, dokonywanych przez wybrane władze miasta. Ponieważ z przeprowadzonych na początku eksperymentu wyborów wynikło, iż większość stanowisk radnych miejskich objęła Platforma Obywatelska, to właśnie im przypisana została odpowiedzialność za przekręty. Chcieliśmy w ten sposób sprawdzić jak nieefektywność w wydawaniu publicznych pieniędzy może wpłynąć na decyzje poszczególnych dzielnic. Ostatnią modyfikacją było wprowadzenie możliwości porozumiewania się między dzielnicami w celu uzgodnienia wspólnego stanowiska względem wielkości wpłaty. Wyniki z poszczególnych etapów W pierwszej rundzie pierwszego etapu zebrano do wspólnej puli dolarów, a w kolejnych rundach już tylko po, świadczy to o tym, iż grupy szybko zauważyły, że bardziej opłaca się korzystać z możliwości gapownictwa i zatrzymywać karty dla siebie niż oddawać je na dobro publiczne. W etapie tym wszystkie dzielnice łącznie oddały na dobra publiczne 9 kart. Było to za mało aby ochronić miasto przed skutkami powodzi gdyż wymaganą ilością do zabezpieczenia Wrocławia było 1 dolarów. W związku z tym powódź spowodowała straty w mieście i każda z grup musiała wypłacić z własnej kasy po 6 dolarów. Wynik ten wykazał to, iż groźba poniesienia strat nie wpłynęła motywująco na zachowanie uczestników i nie zwiększyła wpłat na dobro publiczne. Fakt ten należy tłumaczyć tym, że wszystkie dzielnice bez względu na to, czy płaciły czy nie, ponosiły ten sam koszt, który relatywnie nie zmieniał ich sytuacji. Aby zachęcić dzielnice do wpłat należało wprowadzić trochę mniej realistyczne założenie, a mianowicie takie, że woda zalewa tylko te dzielnice, które nie łożyły nic na infrastrukturę ochronną. 3
W drugim etapie zmiana rozkładów wypłat ( dolary za każdą zatrzymaną czerwoną kartę) oraz ryzyko powodzi zachęciły jednak dzielnice do zwiększania wpłat na dobra publiczne. W ciągu wszystkich trzech rund zebrano 1 dolarów, co było wystarczającą sumą dla zapewnienia bezpieczeństwa miasta. W pierwszych dwóch rundach trzeciego etapu wystąpiła malwersacja funduszy publicznych. Wyłoniona w wyniku wyborów zwycięska partia (Platforma Obywatelska) wyprowadziła z budżetu miasta część zebranych środków (po 3 dolary w każdej kolejce). Zabieg ten miał na celu zbadanie zachowania uczestników w obliczu pojawiającej się nieefektywności wykorzystania środków publicznych. Wbrew oczekiwaniom malwersacje nie wpłynęły w żaden sposób na decyzje grup cały czas te same dzielnice oddawały pieniądze do państwowej kasy ( po dolary w każdej rundzie). Ogólna suma zebrana w tej rundzie była jednak mniejsza niż w poprzedniej. W ostatnim etapie umożliwiliśmy grupom porozumiewanie się między sobą. Zabieg ten miał zachęcić do dyskusji, podjęcia wspólnej decyzji i w ten sposób osiągnięcia jednakowo wysokich wypłat z oddania wszystkich pieniędzy na dobro publiczne. Charakterystyczne i jednocześnie ciekawe było to, że przed każdą rundą wszyscy wzajemnie zachęcali się do wpłat na dobra publiczne, ale w rzeczywistości praktycznie nikt nie zwiększył swojego udziału w finansowaniu wydatków. 1 1 13 1 11 10 9 8 $ 7 6 3 1 0 Wydatki na dobra publiczne 1 1 1 9 7 1 3 6 7 8 9 10 11 1 rundy zebrana kwota w rundach w etapach
Podsumowanie Ogólnie można stwierdzić, że grupy podczas wszystkich kolejek były raczej stałe w swoich działaniach. Połowa dzielnic konsekwentnie nie oddała ani jednej karty do kasy miasta, maksymalizując swoją korzyść z zatrzymywania kart dla siebie. Ale były również grupy charakteryzujące się altruizmem i wpłacały bardzo dużo do budżetu miejskiego. Ciekawym wnioskiem, który potwierdził się także w oryginalnej wersji doświadczenia jest fakt, iż ekonomiści są skłonni oddawać na dobra publiczne mniej niż osoby bez wykształcenia ekonomicznego. W naszym eksperymencie aż sześć grup studentów wybrało od początku gry stałą strategię, która zmaksymalizowała ich zyski i zapewniła im jednakowe wygrane. Grupy te po prostu nie uczestniczyły w finansowaniu dóbr publicznych. Możliwość uzgodnienia wspólnego stanowiska przez dzielnice także nie zwiększyła wpłat, gdyż mimo publicznych deklaracji o gotowości wpłat wszystkich pieniędzy na dobro publiczne, dalej grupy powszechnie jeździły na gapę.