Indie I N D I E SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH, GIMNAZJALNYCH I PONADGIMNAZJALNYCH Czas trwania zajęć: 90 minut Po zajęciach uczniowie: będą przygotowani do cyklu zajęć na temat Indii, powtórzą wiedzę z geografii i historii, poznają Indie z innej, niż przedstawiana powszechnie strony Potrzebne materiały: tablica flipchart kolorowe flamastry mapa geograficzna Indii, Półwyspu Indyjskiego bądź Azji Metody pracy: burza mózgów dyskusja praca w grupach praca domowa Część pierwsza 1. Dla szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych: Burza mózgów - z czym kojarzą wam się Indie, jaki w Indiach jest klimat, jak ubierają się ludzie, co jedzą? Odpowiedzi uczniów zapisz na tablicy. W szkołach podstawowych uzupełniaj wypowiedzi uczniów wiedzą z zakresu geografii i historii. Dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych: Spójrzcie na mapę Indii - zastanówcie się (przypomnijcie sobie z lekcji geografii albo biologii), jaki klimat jest w Indiach, jak ukształtowany jest teren, jaka jest największa rzeka Indii. Jaka religia ma w Indiach najwięcej wyznawców? Czy wiecie coś o innych elementach kultury Indii? Ćwiczenie należy wykonać w grupach i podsumować poprzez wypowiedzi poszczególnych przedstawicieli grup. Poproś, aby każdy kolejny przedstawiciel uzupełniał wypowiedź poprzednika. 38
Część druga 2. Dla wszystkich rodzajów szkół: Przeczytajcie fragment pamiętnika Marty Kaszubskiej z Indii i obejrzyjcie zdjęcia zamieszczone na końcu scenariusza. Wynotujcie najważniejsze informacje z tekstów. Poproś uczniów, by po lekturze przeczytali swoje notatki. Ich odpowiedzi zapisz na tablicy. Po lekturze wypełnijcie diagram na temat tego, co jest dla Polski i Indii wspólne, a czym oba kraje się różnią. Pamiętnik Marty Kaszubskiej z Indii Znowu głośno, tłum, zapachy, chaos, riksze, które niemal rozjeżdżają przechodniów, krowy, dym, krzyki, rozmowy, biegające dzieci, żebracy, pozostałości dekoracji po święcie Diwali, które było pierwszego października. Jakieś pięć dni temu wybuchła tu bomba. Zabiła 30 osób, zniszczyła 3 sklepy. Ludzie cały czas wspominają wybuch. Kiedy czekałam, aż mi poprawią na miarę salwar kamiz, to rozmawiałam z jednym sklepikarzem. Był bardzo niezadowolony z muzułmanów z Pakistanu, którzy podkładają bomby. Pewnie chodzi o Kaszmir. Sklepikarz prowadzi biznes rodzinny swojego dziadka. Ma trzech braci. Wszyscy wykształceni (jeden z nich to lekarz). Rodzice szukają mu żony, bo ma 27 lat. Poznał już cztery kandydatki, ale: pierwsza była za niska, więc odpadła, druga wyglądała za staro, trzecia była za bardzo wyzwolona, bo nosiła dżinsy, z czwartą nie zgadzali się mentalnie. Ciekawe jest to, że taki jeden błahy powód jak wzrost może przekreślać małżeństwo. Podobno teraz jest sezon na zawieranie małżeństw, bo jest pora chłodna i ludzie ładnie się ubierają, ciekawie prezentują. Jak jest gorąco, to nie da się wytrzymać tak mówił sklepikarz. Sprzedawca nie boi się ślubu, bo przecież na szczęście w jego rodzinie normą jest to, że syn może spotkać się z wybranką nawet do dwóch razy przed małżeństwem. Czyli będzie miał poczucie, że zna swoją przyszłą żonę... Ach, te Indie tak inne od naszej kultury. Znowu mi namącą w głowie. Za każdym razem, jak się tu przyjeżdża, to jest inaczej. Tym razem Delhi wydaje mi się normalnym światem, zwykłą ulicą. Nie ekscytuje mnie tak wiele rzeczy. Zachowuję spokój. Mniej się uśmiecham, szczególnie do mężczyzn, nie chcę, aby mnie zaczepiali (a i tak to robią - już parę razy usłyszałam: you are so beautifull ). Tym, co mnie co jakiś czas stawia na nogi, jest to, że oprócz miłych ludzi normą jest zdawkowe, biurokratyczne traktowanie. Ktoś ci coś chce sprzedać, a ty nie kupujesz, to cię wygania ze sklepu machnięciem ręki albo nieprzyjemną miną. Hmm... Tak, życie nie jest tu łatwe. [...]Ludzie tutaj nie żyją dla przyjemności, nie robią w życiu tego, co chcą. Tutaj chodzi o to, aby przetrwać. Robisz to, co przyniesie ci garstkę ryżu. [...] 39
Diagram do wypełnienia po lekturze tekstów z zadania 2. POLSKA INDIE 3. Dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych Przeczytajcie teksty na temat gospodarki i polityki w Indiach. Zastanówcie się, czy obraz Indii w nich przekazany jest różny od tego, co dotychczas wiedzieliście przed lekturą wypełnijcie pierwszą kolumnę tabeli, a po przeczytaniu drugą. Poproś uczniów, by wynotowali najważniejsze spostrzeżenia z tekstów. Po lekturze poproś, by je przedstawili. Odpowiedzi zapisz na tablicy. Przeprowadź dyskusję w grupach na temat tego, jak wyglądają współczesne Indie i czym różnią się od stereotypowego o nich wyobrażenia, jakie mają ludzie w Europie. Zastanówcie się, skąd mogą się brać stereotypy. 40
Informatyczny klucz Robert Stefanicki: Jednym z celów podróży prezydenta Billa Clintona do Indii jest poprawa kontaktów gospodarczych. Jak to wygląda? Teresita Schaffer: Indie mają olbrzymi potencjał. Odkąd dziesięć lat temu rząd w Delhi podjął śmiałe reformy ekonomiczne, obroty handlowe znacząco wzrosły, a USA stały się największym importerem indyjskich towarów (za ponad 9 mld dol.). Wielkim sukcesem Indii jest budowa sektora technologii informatycznej, który dekadę wcześniej nie istniał, a dziś jest głównym pracodawcą i daje najwięcej dochodów z eksportu. Sektor informatyczny w USA jest związany z Indiami - 30 proc. inżynierów zatrudnionych w Dolinie Krzemowej pochodzi z Indii. Teraz firmy, które przy ich pomocy odniosły sukces, zaczynają inwestować w Indiach. Największa demokracja świata (...) Wojciech Jagielski: Indie są nazywane największą demokracją świata. Czy chodzi tylko o 600 mln wyborców? Taką liczbą obywateli uczestniczących w wyborach rzeczywiście nie może pochwalić się żaden inny kraj na świecie. Shankar Dayal Sharma: Indyjska demokracja to nie tylko liczba wyborców i fakt - godny co prawda podkreślenia - że wybory w Indiach odbywają się od pół wieku regularnie co pięć lat. Demokratyczne instytucje i idee są integralną częścią naszego starożytnego etosu. Jesteśmy jedną z najstarszych cywilizacji świata. A jednocześnie jesteśmy krajem ogromnym pod względem obszaru, zróżnicowanym religijnie, kulturowo, etnicznie. Gdybyśmy nie przestrzegali demokratycznych reguł rozumianych jako poszanowanie odrębności i poszukiwanie zgody, nie udałoby się nam przetrwać. Święte, liczące pięć tysięcy lat księgi Rigwedy mówią: Zbierajcie się, otwierajcie wasze serca, współdziałajcie ze sobą dla wspólnych korzyści. Demokracja w Indiach jest nie tylko polityczną doktryną, ale jest stylem życia, częścią nas samych. Jest nas zbyt wielu i zbyt się różnimy, by żyć inaczej. Dlaczego jednak demokracja zapuściła korzenie tylko w Indiach? Trudno ją spotkać gdzie indziej w Azji. - Może to nasza mądrość i doświadczenie. Mieliśmy też szczęście, że na czele ruchu wyzwoleńczego i młodego indyjskiego państwa znaleźli się ludzie będący uosobieniem demokratycznych i humanistycznych wartości - Mahatma Gandhi, Jawaharlal Nehru, Rabindranath Tagore. Jak jednak ta demokratyczna idylla ma się do krwawych powstań w Kaszmirze i Pendżabie? Przyczyną niepokojów były tam m.in. wynaturzenia demokracji, korupcja, oszustwa. Jak pogodzić demokratyczne zasady z odmową uznania prawa kaszmirskich separatystów do samookreślenia? - Nie twierdzę, że nie mieliśmy i nie mamy problemów. Demokracja w Indiach była zagrożona często przez nas samych. Ale w końcu zawsze okazywała się silniejsza i zwyciężała. Kaszmir jest integralną częścią Indii, częścią naszego etosu politycznego i narodowego. Popełniono tam wiele błędów, ale przyczyną obecnego konfliktu jest niestety systematyczna, drobiazgowo zaplanowana i realizowana kampania na rzecz destabilizacji w tym stanie i w całych Indiach. Tuż za naszą granicą partyzanci byli szkoleni i uzbrajani, a następnie przerzucani do walki w Kaszmirze. Po sześciu latach zamieszek i terroru udało się nam jednak przeprowadzić wybory. Demokratycznie wyłoniony kaszmirski rząd z pewnością przyczyni się do zakończenia niepokojów. Wysoka, 60-procentowa frekwencja w tych wyborach jest dowodem siły demokracji. Podobnie było w 1992 roku w Pendżabie. Tam również demokracja zatriumfowała nad przemocą. Konflikt Indii z Pakistanem o Kaszmir jest jednym z najważniejszych zagrożeń dla pokoju w tym regionie. Oba państwa są w stanie wyprodukować broń atomową. Były dyrektor CIA William Casey twierdził wręcz, że jeśli na świecie dojdzie do wojny nuklearnej, to właśnie tu. - Jesteśmy gotowi do dialogu z naszym sąsiadem [Pakistanem - przyp. red.] w sprawie pokojowego rozwiązania kaszmirskiego konfliktu. Pragniemy, by był to dialog dwustronny. Sprzeciwiamy się umiędzynarodowieniu konfliktu. (...) Teksty pochodzą z internetowego archiwum Gazety Wyborczej 41
Tekst dodatkowy dla szkół ponadgimnazjalnych The Wall Street Journal Europe nr 46, dodatek do Gazety Wyborczej nr 281, wydanie z 04/12/1995 The Wall Street Journal Europe, str. 2 Marcus W. Brauchli; Indie i Chiny: dwa giganty na krętej ścieżce reform Na naszych oczach zachodzą historyczne przeobrażenia: Indie i Chiny, dwie prastare cywilizacje i ogromne, ubogie obecnie kraje, czynią wielkie wysiłki, by się unowocześnić. Czyżbyśmy byli świadkami wyścigu? Wprawdzie oba pseudosocjalistyczne giganty konkurują o światowy kapitał i względy międzynarodowych inwestorów, ale odległość dzieląca je nie tylko w sensie geograficznym, lecz także kulturowym i gospodarczym, jest tak wielka, że to współzawodnictwo może okazać się pozorne. - Oba kraje weszły na drogę długoterminowego rozwoju - mówi M.B. Athreya, doradca z New Delhi. Istnieje więc pokusa, by je do siebie porównywać. Niektórzy przedstawiciele Waszyngtonu uważają, że potencjał demokratycznych Indii może w dłuższej perspektywie wziąć górę nad możliwościami autorytarnie rządzonych Chin. Natomiast były sekretarz stanu Henry Kissinger jest zagorzałym zwolennikiem Chin, które zresztą często korzystają z jego porad. Atmosferę współzawodnictwa podsyca jeszcze świadomość, że oba giganty będą potrzebowały wielkich środków na realizację swych ambicji. Według ocen Banku Światowego, którego największymi dłużnikami są właśnie te dwa państwa, Chiny z ich 1,2-mld ludnością będą w najbliższej dekadzie potrzebowały 744 mld dolarów na inwestycje w dziedzinie telekomunikacji, produkcji energii elektrycznej, transportu i oczyszczania. Indyjski apetyt na inwestycje wcale chińskiemu nie ustępuje, zwłaszcza że do 2000 roku liczba ludności tego kraju, która obecnie sięga 900 mln, znacznie przekroczy 1 mld. (...) Oba kraje mogą zaoferować inwestorom tanią siłę roboczą i bogaty wybór surowców. Oba nęcą ogromnymi możliwościami sprzedaży na krajowym rynku, gdzie setki milionów ludzi po raz pierwszy dysponuje środkami na zakup urządzeń i towarów konsumpcyjnych. Poza tym jednak więcej jest między tymi krajami różnic niż podobieństw. Otwartość Indii wabi inwestorów, ale zdecydowanie Chin także cieszy ich zwolenników. Jeśli te dwa giganty będą w stanie nadal przyciągać kapitał, to zdaniem Merrill Lynch & Co nie zabraknie funduszy na jednoczesny rozwój obydwu. Część trzecia - praca domowa Dla wszystkich rodzajów szkół: Poproś uczniów, aby w domu poszukali wiadomości na temat kultury, religii i historii Indii, na przykład o tańcu, o architekturze, o Bollywood, o strojach, o zwyczajach, o kuchni. Poproś, by przygotowali plansze, na których umieszczą zdjęcia, krótkie teksty i rysunki dotyczące tych tematów. Jedną pracę mogą przygotować dwie-trzy osoby. Gotowe plansze podpisane nazwiskami uczniów powieś w klasie na czas zajęć o Indiach. 42
PRZED LEKTURĄ PO LEKTURZE 1. Dawniej, w Indiach rodzice wybierali dzieciom małżonków, ale dzisiaj już się tego nie robi 2. Kobiety w Indiach ubierają się tylko w tradycyjne stroje. 3. Gospodarka indyjska jest oparta na najnowocześniejszych technologiach KRÓLESTWO KRÓLESTWO 4. Indie to: KOLONIA WIELKIEJ BRYTANI KOLONIA WIELKIEJ BRYTANI SUWERENNY KRAJ DEMOKRATYCZNY SUWERENNY KRAJ DEMOKRATYCZNY 5. Hindusi to jedni z najlepszych informatyków na świecie 6. Gospodarka indyjska rozwija się bardzo powoli. 43