Postępująca globalizacja polskiej gospodarki a napływ inwestycji zagranicznych do Polski stan obecny oraz prognozy Od czasu wprowadzenia Polsce wolnego rynku oraz międzynarodowego otwarcia polskiej gospodarki, które nastąpiły po upadku komunizmu, nasz kraj zrobił ogromny postęp na drodze do globalnej integracji gospodarczej. Potwierdzeniem tego postępu jest wysokie, 27. miejsce Polski w Indeksie Globalizacji 2012, rankingu najbardziej zglobalizowanych gospodarek świata przygotowywanym co roku przez Ernst & Young. Polska wyprzedza w tym rankingu m.in. Włochy (które są na 30. miejscu), Koreę Południową (33.), Japonię (43.), ale także państwa BRIC Brazylię (45.), Rosję (48.), Indie (54.) oraz Chiny (44.). W porównaniu z poprzednią edycją Indeksu Globalizacji z 2011 roku, Polska poprawiła swój całościowy wynik o 0,06 pkt do 4,23 pkt, co wystarczyło, by obronić pozycję w rankingu. W pierwszej edycji rankingu Ernst & Young w 1995 roku Polska zajęła 40. miejsce, natomiast najwyższą, 25. pozycję w Indeksie Polska osiągnęła w 2012 roku. Indeks Globalizacji Ernst & Young, przygotowany na podstawie wywiadów z 750 menadżerami międzynarodowych firm z 60 największych gospodarek świata (według wartości PKB), ma za zadanie mierzyć powiązania między tymi gospodarkami. Na wartość Indeksu dla poszczególnych krajów składają się jego oceny w pięciu kategoriach dotyczących odpowiednio otwartości na handel, przepływu kapitału, mobilności siły roboczej, wymiany technologii i wiedzy oraz integracji kulturowej. Polska na drodze w kierunku większej globalnej integracji biznesu obszary, nad którymi trzeba pracować Indeks Globalizacji pozwala zidentyfikować obszary, które są mocnymi stronami Polski na tle innych państw świata, jak również te, w których powinniśmy się jeszcze poprawić. Raport pokazuje, że właśnie w kategorii otwartości na handel wypadamy najlepiej. Najsłabiej zostaliśmy ocenieni w kwestii technologii i wiedzy komentuje dyrektor w dziale ulg i dotacji inwestycyjnych Ernst & Young Paweł Tynel, cytowany w komunikacie prasowym firmy.
Małe inwestycje w badania i rozwój i związany z tym niski poziom wymiany handlowej pokazuje kierunek, w którym polska gospodarka i przedsiębiorstwa powinny się rozwijać dodaje Tynel. Kolejnym możliwym kierunkiem rozwoju jest zwiększanie eksportu, zarówno poprzez wchodzenie na nowe rynki, jak i poszerzanie palety eksportowanych towarów wynika ze słów eksperta E&Y. Innym wyzwaniem stojącym przed Polską w kontekście postępującej globalizacji jest potwierdzanie i powiększanie swojej przewagi konkurencyjnej w Europie Środkowo-Wschodniej jako atrakcyjnego kraju dla inwestycji zagranicznych. Działaniem, które z pewnością przyczyniłoby się do zwiększenia napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski byłoby bezterminowe przedłużenie funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, które oferują inwestorom preferencyjne warunki, obejmujące m.in. ulgi podatkowe uważa Tynel. W świetle obecnych regulacji strefy te przestaną działać w roku 2020. Ranking najbardziej zglobalizowanych gospodarek świata w 2012 roku Indeks Globalizacji 2012 (źródło: Ernst & Young, Looking beyond the obvious. Globalization and new opportunities for growth) Konkurencyjność Polski w Europie Środkowo-Wschodniej, potwierdzona w 2012 roku raportem Ernst & Young, w którym Polskę uznano za drugi najatrakcyjniejszy kraj dla inwestycji w Europie (za Niemcami), nie może być brana za pewnik, powinna natomiast być konsekwentnie wzmacniana taki wniosek płynie z pierwszej dyskusji panelowej Forum Dialogu Inwestycje Zagraniczne zorganizowanej 20 marca przez firmę analityczną THINKTANK. Uczestnicy tej debaty, tak jak Tynel z E&Y, zgodzili się co do tego, że specjalne strefy ekonomiczne to jeden z kluczowych czynników przyciągających zagranicznych inwestorów do Polski w związku z tym o ich przyszłości należy zadecydować jak najszybciej. Atrakcyjność Polski jest w dużej mierze zależna od decyzji w kwestii
stref. Spadnie ona, jeśli decyzji nie będzie w przyszłym roku, bo horyzont decyzji o inwestowaniu jest kilkuletni uważa Paweł Wideł, dyrektor ds. relacji z rządem w General Motors Poland, cytowany w komunikacie prasowym THINKTANK. Jeszcze jednym sposobem na zwiększenie atrakcyjności Polski dla inwestorów byłoby elastyczniejsze prawo pracy postuluje organizacja pracodawców PKPP Lewiatan w komunikacie prasowym z 20 marca. Lewiatan proponuje obniżenie ustawowych stawek wynagrodzenia za nadgodziny, które w Polsce są wyższe niż w większości europejskich państw. W Polsce stawka za godzinę pracy nadliczbowej w dni powszednie jest o 50 proc. wyższa od stawki normalnej, natomiast w niedzielę i święta jest już od niej wyższa o 100 proc. W Niemczech, na przykład, stawki te są wyższe od standardowych odpowiednio o 25 proc. i 50 proc. informuje organizacja. Inwestycje zagraniczne w Polsce w 2012 roku: silny spadek wartości BIZ, utrzymujący się poziom inwestycji typu greenfield Atrakcyjność inwestycyjna może być pojęciem subiektywnym, ale już napływ inwestycji to twarde dane. Te dane pokazują, że w 2012 roku Polska przyciągnęła wyraźnie mniej inwestycji zagranicznych niż rok wcześniej. Według wstępnych danych Narodowego Banku Polskiego (NBP), napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) do Polski wyniósł w zeszłym roku 2,9 mld euro, podczas gdy w 2011 roku sięgnął 13,6 mld euro. Te dane zdają się znajdować swoje potwierdzenie w szacunkowych wyliczeniach Konferencji Narodów Zjednoczonych do spraw Handlu i Rozwoju (UNCTAD), z których wynika, że do Polski w 2012 roku napłynęły BIZ wartości 4,1 mld dolarów. Rok wcześniej było to 18,9 mld dolarów. A jednak należy pamiętać o tym, że statystki dotyczące BIZ niekoniecznie wiernie odzwierciedlają zmiany poziomu najbardziej pożądanych, tworzących miejsca pracy inwestycji typu greenfield. Dane o BIZ zazwyczaj obejmują tak zwany kapitał w tranzycie, który przepływa przez dany kraj wyłącznie z uwagi na związane z tym korzyści podatkowe (odpływ tego typu kapitału obniżył wynik napływu BIZ do Polski w 2012 roku według NBP o 4,8 mld euro), ale także transfery pieniężne w celu podwyższenia kapitału spółek zależnych oraz fuzje i przejęcia podkreśla w artykule portal publicystyki ekonomicznej NBP Obserwatorfinansowy.pl. Wszystkie te czynniki skutkują niekiedy zaskakującymi odczytami BIZ: na przykład napływ BIZ do Grecji, według wyliczeń UNCTAD, zwiększył się w zeszłym roku o ponad 128 proc. Zmiana ta wynikała przede wszystkim podwyższania kapitału w greckich spółkach czytamy w portalu, który odwołuje się do danych Banku Grecji.
Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) do poszczególnych państw i regionów w latach 2010-2012 (w mld USD) (źródło: Konferencja Narodów Zjednoczonych do spraw Handlu i Rozwoju (UNCTAD), Global Investment Trend Monitor, nr 11 z 23 stycznia 2013 roku) Abstrahując od problemów ze statystyką, faktem jest, że spowolnienie gospodarcze i niepewności 2012 roku uderzyły w napływ BIZ do wielu krajów, nie tylko Polski. Jak wynika ze styczniowego raportu UNCTAD, światowe inwestycje w 2012 roku zmniejszyły się w 2012 roku o 18 proc. do 1,3 biliona dolarów, czyli poziomu ostatnio odnotowanego w 2009 roku. Napływ BIZ do Niemiec, w ocenie E&Y najbardziej atrakcyjnej z punktu widzenia inwestycji lokalizacji w Europie, spadł w 2012
roku o uderzające 96,8 proc. rdr, do poziomu 1,3 mld dolarów pokazują dane UNCTAD. Zważywszy na niejasności związane z powyższymi danymi, warto może przyjrzeć się danym o inwestycjach zagranicznych według Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), która to zajmuje się przyciąganiem i obsługą inwestycji zagranicznych w Polsce, często inwestycji typu greenfield. Wartość 53 projektów inwestycyjnych sfinalizowanych przez PAIiIZ w 2012 roku wyniosła 1,2 mld euro, czyli 6 proc. więcej niż w roku 2011 wynika z komunikatu agencji przesłanego PAP. Wartość projektów inwestycyjnych zrealizowanych przez PAIiIZ w tym roku może być podobna do tej odnotowanej w roku 2012 powiedziała dziennikarzom dyrektor departamentu inwestycji zagranicznych PAIiIZ Iwona Chojnowska-Haponik. W 2013 roku liczymy na inwestycje z Chin, tradycyjnie także z USA. Słabnąca Europa zwiększa szanse Polski dodała. Począwszy od 2013 roku, PAIiIZ powróci do publikowania swoich własnych statystyk dotyczących inwestycji zagranicznych, które będą obejmować wyłącznie pieniądze wydane przez zagraniczne firmy na projekty inwestycyjne w realnej gospodarce, takie jak budowanie fabryk, wynajem biur czy zatrudnianie pracowników powiedział szef PAIiIZ Sławomir Majman, cytowany przez portal Obserwatorfinansowy.pl. Źródło redakcja ekonomiczna PAP Opublikowane przez: Agnieszka Steindl Autor: Biuro Komunikacji Społecznej Ostatnia zmiana: 09.04.2013 Agnieszka Steindl Rejestr zmian