Ekskluzywne dzieciństwo? Archeologia o dzieciach w średniowiecznym Szczecinie Dziecko, zgodnie z naukową definicją medyczną, to człowiek od urodzenia do wieku młodzieńczego, w okresie intensywnego wzrastania. W praktyce to okres, w którym mały i młody człowiek wymaga nieustannej opieki, specyficznego poŝywienia i odzieŝy, kształcenia, stopniowego wdraŝania w trudy samodzielnego Ŝycia. Atrybutem dzieciństwa są zabawy tradycyjnie przekazywane z pokolenia na pokolenie, wymyślane ad hoc, odwzorowujące rzeczywistość lub zupełnie abstrakcyjne, zaś ich wizytówką są zabawki róŝnorodne przedmioty wykorzystywane w zabawach. Czy jednak w średniowieczu dzieciństwo było okresem beztroski, wypełnionym zabawami z rówieśnikami pod czułą opieką rodziców i starszego rodzeństwa, jaki znamy obecnie? Kiedy pojawiło się poczucie odrębności dziecka manifestujące się na przykład odmiennością stroju i innych przedmiotów osobistych wykonywanych specjalnie dla dziecka? Philippe Ariès w Historii dzieciństwa zauwaŝa, iŝ w społeczeństwie średniowiecznym ludzie nie mieli Ŝadnego poczucia specyfiki dzieciństwa gdy tylko dziecko mogło obyć się bez opieki matki, piastunki czy niani, wchodziło w świat dorosłych i nie wyróŝniało się w nim niczym szczególnym. Swoje uwagi i spostrzeŝenia oparł na źródłach historycznych i ikonograficznych specyficznych, bo zazwyczaj odnoszących się do wyŝszych warstw społecznych. Doświadczenie uczy, iŝ atrybutem zabawy, moŝe być dowolny przedmiot, na przykład przypadkowo znaleziony patyk, kamień, piasek, deseczka, fragment zuŝytego przedmiotu domowego, odpad produkcyjny, który moŝna wykorzystać doraźnie lub zaadaptować na dłuŝej nadając mu formę zaobserwowaną w otoczeniu, dostosowaną do rodzaju i charakteru zabawy. Oczywiście wiele gier dziecięcych po prostu nie pozostawia śladów materialnych, na przykład uwielbiane przez dzieci wyliczanki czy rymowanki, wypowiadane w rytm uderzeń dłonią o dłoń, przeskakiwanie przez realne lub wyimaginowane przeszkody przykłady tego typu moŝna mnoŝyć w nieskończoność. Zabawki oprócz typowo zabawowych, powinny spełniać takŝe funkcje socjalizacyjne i edukacyjne. Tak przynajmniej dzieje się obecnie w społeczeństwach, które stworzyły i wciąŝ tworzą coraz bardziej wysublimowane przemysły artykułów dziecięcych, dopasowanych do wieku, płci, rozwoju psychoruchowego, motorycznego, a nawet aktualnych trendów w modzie dziecięcej. Czy podobny, racjonalny 1
sposób myślenia cechował takŝe mieszkańców średniowiecznego Szczecina? W myśl takiego załoŝenia miniaturowe narzędzia i broń powinny stanowić przygotowanie do wykonywania określonych funkcji w Ŝyciu dorosłym, lalki i sprzęty domowe przygotować do Ŝycia w rodzinie i spełniania funkcji rodzicielskich. Odwzorowanie rzeczywistości w miniaturze jest jednocześnie niekiedy bardzo waŝną wskazówką w procesie rekonstrukcji przeszłości. Zabawki naśladujące dorosłe wzorce sprzyjały niewątpliwie procesowi socjalizacji przyswajaniu sobie przez dziecko systemu wartości, norm i wzorów zachowań obowiązujących w danej społeczności, a takŝe umiejętności umoŝliwiających mu wejście w świat społecznych instytucji. W Szczecinie mieście nadrzecznym, którego gospodarka w duŝej mierze opierała się na zasobach wodnych, nie dziwi obecność miniaturowych łódeczek wystruganych z kory sosnowej lub z drewna. Znaleziono w sumie kilkanaście takich łódeczek, w warstwach datowanych na okres od końca 1. połowy XI do końca 1. połowy XIII wieku. Są to owalne lub elipsoidalne zabawki w generaliach odwzorowujące dorosłe łodzie. Miniatury oddają jedynie kształt i niektóre, istotne szczegóły, takie jak otworki na osadzanie masztów w środkowej części. Są to waŝne detale informujące o stosowaniu napędu wiatrowego w szczecińskich łodziach wczesnośredniowiecznych. W kolekcji miniaturowych przedmiotów znalazł się takŝe przedmiot nawiązujący swoim charakterem do znalezisk łódeczek niewielkie wiosło, wzorowane na prawdziwych okazach, jednoznacznie wskazujące na stosowanie napędu ręcznego (wiosłowego). W tym jednak przypadku sprawa interpretacji funkcji jest mniej jasna. Być moŝe mamy tu do czynienia z niewielką łyŝeczką lub łopatką? Sposób wykonania miniaturek pozwala przypuszczać, iŝ część z nich wykonano wprawną ręką, inne mają być moŝe postać zaczątkową. Nie jestem do końca przekonana, czy rzeczywiście chodzi o wyroby niedokończone, czy moŝe raczej o wyroby wykonane szybko, na doraźne potrzeby dziecka i przez dziecko? Te same rozterki interpretacyjne dotyczą niewielkiej drewnianej łopatki kształtem nawiązującej do duŝych okazów oraz niewielkich drewnianych łyŝeczek z owalnymi lub płaskimi miseczkami, które mogły być dziecięcymi zabawkami lub kuchennymi przyborami na przykład słuŝącymi karmieniu dzieci. Mniej tego typu wątpliwości wzbudza jedynie łyŝeczka kościana, z miseczką o wielkości dobrze dostosowanej do wielkości dziecięcej buzi. 2
W tym przypadku uwagę zwraca jeszcze jedna, bardzo istotna cecha tego przedmiotu wyjątkowo staranne wyprofilowanie i wygładzenie, wskazujące z jednej strony na kompetencje wytwórcy, ale teŝ ujawniające, moim zdaniem, emocjonalny stosunek do wytwarzanego przedmiotu, a raczej odbiorcy tego przedmiotu. W komplecie z tymi zminimalizowanymi sztućcami pozostają niewielkie gliniane naczynia. Są to miseczki o wysokościach oscylujących w granicach 3,0 cm i średnicach wylewów od 4,8 do 6,1 cm. Dwie z nich wykonano ręcznie i wysuszono na powietrzu. Techniką obróbki wyróŝnia się natomiast trzecie naczynie duŝo staranniej wykonane, być moŝe w pracowni garncarskiej (z warstwy datowanej na XII stulecie). Fragment podobnego, niewielkiego naczynka pochodzi równieŝ z warstwy datowanej na XIV wiek. MoŜna zastanawiać się, z czego wynikają róŝnice w sposobie wykonania naczynek glinianych? Wydaje się, Ŝe w przypadku okazów lepionych ręcznie sprawa jest jasna znalezienie bryłki gliny i uformowanie prostego naczynia nie stanowiło zapewne problemu. Inaczej w przypadku naczynia toczonego.mogło być, na przykład pojemnikiem specjalnego przeznaczenia (na pachnidła, przyprawy?). Nie moŝna jednak wykluczyć, Ŝe podobnie jak w przypadku rogowej łyŝeczki staranniejsze wykonanie wynika z pobudek emocjonalnych. Osobną grupę zabawek tworzą miniaturowe militaria i narzędzia odwzorowane w drewnie. MoŜna do niej zaliczyć mieczyki znalezione pojedynczo w nawarstwieniach datowanych od 1. połowy X do schyłku 1. połowy XIII wieku. Są to okazy naśladujące miecze z Ŝelaza. Zabawy dziecięce wzorowane na zachowaniach dorosłych, jak widać wymagały niekiedy dobrego odwzorowania rzeczywistej broni. A moŝe chodziło o wczesne wdraŝanie w obowiązki dorosłych, nie tyle w ramach zabawy, co prawdziwych ćwiczeń fizycznych? Do miniaturowych kopii narzędzi pracy naleŝy jedynie nóŝ z krótką rękojeścią odkryty w warstwie z 2. ćwierci XII wieku. Niektórzy badacze uwaŝają, iŝ mógł być takŝe uŝywany jako sztylecik. Część dość problematycznych znalezisk przedmiotów drewnianych moŝna chyba zaliczyć do grupy zabawek naśladujących środki transportu lądowego. Chodzi tu głównie o 3
stosunkowo niewielkie kółka z otworami pośrodku wykonane z drewna sosnowego, które występują pojedynczo w warstwach wczesnośredniowiecznych i lokacyjnych. Okazy o większych średnicach mogą być fragmentami wózków dziecięcych lub transportowych, mniejsze natomiast niewielkich wózeczków zabawkowych lub nawet chodzików. MoŜliwy (i niewykluczony) jest takŝe ich związek z warsztatami tkackimi lub nawet pokrywkami glinianych lub drewnianych pojemników. Funkcjonalnie z kółeczkami wiąŝą się drewniane osie przedmioty w przekroju koliste o średnicach do 1,2 cm i wydłuŝonym, walcowatym kształcie. Jest to tylko jedna z moŝliwych interpretacji oparta na analizie źródeł ikonograficznych. Dziecko poruszające się przy pomocy chodzika na kółkach, lub dzieci bawiące się drewnianymi wózeczkami w obu przypadkach widać niewielkie, pełne kółeczka bardzo zbliŝone do odkrytych w trakcie wykopalisk. Kategorią źródeł informujących o zabawach zimowych mogą być wykonane z kości łyŝwy. Takich samych przedmiotów uŝywano jednakŝe równieŝ w transporcie, jako płóz sań i sanek, które świetnie spisywały się nie tylko w warunkach zimowych, ale teŝ na kaŝdym śliskim i wilgotnym podłoŝu. Wykonanie płóz do sanek wymagało przy tym mniejszego nakładu pracy niŝ łyŝew. ŁyŜwy/płozy niekiedy uznawane są za dodatkowe wyposaŝenie rybackie. Jednoznacznie uŝywanie kości w charakterze łyŝew ukazuje w swych obrazach Zimowy pejzaŝ z pułapką dla ptaków i Myśliwi na śniegu Pieter Bruegel (starszy). Mniej wątpliwości budzą natomiast znaleziska drewnianych bączków popularnych w średniowieczu zabawek dziecięcych wprawianych w ruch za pomocą sznurka i wydających miłe dla dziecięcego ucha, buczące odgłosy. Pięć tego typu zabawek z warstw datowanych na początek XII do schyłku 4. dekady XIII wieku wystrugano noŝem, tylko jeden natomiast mógł być, przynajmniej częściowo obrobiony na tokarce. W przypadku bączków, zabawek znanych od zawsze, zaobserwować moŝna swoistą ewolucję od niewielkich struganych noŝem okazów, przez przedmioty starannie toczone na kole o większych rozmiarach, po metalowe zabawki, które wprawiano w ruch za pomocą dźwigni. Te ostatnie to oczywiście okazy współczesne, znane chyba 4
kaŝdemu. Dzieci bawiące się drewnianymi bączkami pokazał Hieronim Bosch w Wojnie postu z karnawałem. Dokładnie przedstawił nawet specyficzny ruch ręki powodujący nakręcenie zabawki. Bardziej niejednoznaczna jest ocena funkcji tzw. hetek kościanych występujących powszechnie w nawarstwieniach kulturowych z okresu średniowiecza. Najczęściej są to kości śródstopia świni domowej. Wszystkie mają centralnie umieszczony otwór, bardziej lub mniej starannie wykonany. W opinii większości badaczy hetki słuŝyły jako zapięcia-guziki do spinania grubych tkanin. Jednoznacznie potwierdza to znalezisko fragmentu tkaniny z hetką z Opola datowaną na XII wiek. Taką funkcję spełniają do dziś hetki (podłuŝne guziki) wykonane z drewna, zwłaszcza w przypadku grubych splotów wełnianych. Z badań etnograficznych wynika jednakŝe, iŝ hetki naciągnięte na sznurek i wprawiane w ruch za pomocą równoczesnego (na przemian) naciągania i zwalniania sznurka z dwóch stron wydawały charakterystyczne buczenie. Były zatem zabawkami. Trzeba jednak zaznaczyć, iŝ efekt dźwiękowy moŝna było uzyskać stosując dowolny przedmiot z otworem, wprawiany w ten sposób w ruch. Stosunkowo liczebną grupę przedmiotów odkrytych w trakcie szczecińskich wykopalisk stanowią akcesoria gier planszowych pionki, krąŝki, kulki i kostki. W tym jednak przypadku nie moŝna mieć pewności, czy wiąŝą się one z dziećmi i grami dziecięcymi, czy są elementami strategicznych gier przypisywanych dorosłym. Pionki drewniane róŝnią się między sobą kształtem oraz starannością wykonania, na niektórych widoczne są ślady strugania, na innych widać ślady starannego wygładzania. W Szczecinie znaleziono charakterystyczne drewniane pionki do gry planszowej znanej jako królewski stół hnefatafl, popularnej nawet wśród zwykłych mieszkańców gry strategicznej wywodzącej się ze Skandynawii. Pionkami do gier mogły być równieŝ wygładzone, owalne i jajowate niewielkie przedmioty gliniane i kamienne, które znaleziono w warstwach datowanych od 2. połowy X do 3. ćwierci XI wieku. Niekiedy małe kuliste otoczaki uwaŝane są za pociski do proc jedna funkcja nie wyklucza drugiej. Do tej grupy znalezisk naleŝy ponadto niewielki, płaski krąŝek gliniany z 1. ćwierci XIII wieku, z niewypalonej gliny, z sześcioma symetrycznie rozmieszczonymi dziurkami oraz Ŝółte i szare kulki gliniane, w przeciwieństwie do krąŝka wypalone. Podobną i późniejszą metrykę mają kościane i szklane kostki do gry, 5
wykorzystywane do określania zasięgu ruchu w grach typu planszowego. Istniało równieŝ szereg innych gier wykorzystujących same tylko kości. Ze Szczecina, jak dotąd, nie są znane natomiast astragale kości skokowe z otworami wypełnianymi dla odpowiedniego wywaŝenia ołowiem (lub bez nich) słuŝące grom znanym od staroŝytności. Interesujący jest równieŝ brak krąŝków ceramicznych, wycinanych z potłuczonych naczyń, które takŝe słuŝyły jako pionki w bliŝej nieokreślonych grach. Występują niemal powszechnie w większości miast późnośredniowiecznych. Zabawę astragalami lub innymi pionami, w którą zaangaŝowane są dzieci przedstawił wspomniany wcześniej Hieronim Bosch. Zabawki dziecięce to zapewne takŝe proste instrumenty muzyczne, takie jak gwizdki i fujarki z drewna, kości i rogu. Znamy ich kilka z nawarstwień wczesnośredniowiecznego i lokacyjnego Szczecina. Gwizdki zaliczane są do prostych instrumentów fletowych o jednym tonie, nazywane są równieŝ świstawkami lub piszczałkami. Fujarki natomiast posiadają boczne otwory melodyczne oraz tzw. wykroje przyustne. Są zatem bardziej skomplikowanymi instrumentami, wymagającymi odpowiednich umiejętności. Ze Szczecina pochodzi ponadto fragment instrumentu (?) w postaci krótkiej rurki ząbkowato ponacinanej, z której wydobywano dźwięki poprzez pocieranie otworów patykiem lub innym przedmiotem nie powodującym uszkodzenia ścianek. Jedynym świadectwem uŝywania w średniowiecznym Szczecinie instrumentów strunowych jest drewniany stroik słuŝący naciąganiu struny. Gra na tego typu instrumentach nie była chyba zajęciem dziecięcym. Bardzo skromnie (2 egzemplarze) w szczecińskich materiałach archeologicznych reprezentowane są zabawki kojarzone przede wszystkim z zabawami dziewczynek lalki. W tym przypadku zresztą prawidłowa interpretacja funkcji sprawia sporo kłopotów. Wczesnośredniowieczne drewniane figurki z zaznaczonymi twarzami mogą bowiem wiązać się ze sprawowaniem kultu pogańskiego wspominanego w przekazach hagiografów św. Ottona z Bambergu. Idole minora miały wymiar domowy lub prywatny, być moŝe związany z kultem sprawowanym przez gospodarza domu. Lalka dziecięca czy posąŝek bóstwa? Sprawa pozostaje otwarta. Druga drewniana figurka pochodzi z okresu miasta lokacyjnego. Jest to 6
postać z wyraźnie zaznaczoną brodą, uśmiechnięta, w wysokim stoŝkowatym kapeluszu. W tym przypadku chodzi raczej o zabawkę niŝ przedmiot kultu. Podobnie niejasna jest funkcja skórzanych figurek zoomorficznych, które mogą być kolejnymi, materialnymi świadectwami sprawowania kultu domowego, polegającego między innymi na składaniu duchom domowym ofiar w strefie półmroku : na przykład za piecem, na strychu lub dziecięcymi zabawkami imitującymi zwierzęta. Jeśli chodzi o przedmioty skórzane, to na szczególną uwagę zasługuje maleńka podeszwa lub ścinek przypominający podeszwę. Czy jest to dziecięca wprawka w dorosłe, zawodowe rzemiosło? Dzieci często i chętnie wykorzystują przecieŝ odpady róŝnych materiałów uŝywanych przez dorosłych w pracach domowych i zawodowych, ucząc się poprzez naśladownictwo. Zupełnie jednoznacznie z zabawą kojarzą się inne skórzane przedmioty piłeczki, sprzyjające zabawom o charakterze motorycznym. Ze Szczecina znamy zaledwie fragmenty tych przedmiotów, nie moŝna zatem określić rodzaju ani charakteru zabawy (gry zespołowej (moŝe rodzaju zawodów(?), z uŝyciem dodatkowo kija (krykiet?). Gry z uŝyciem mniejszych i większych piłek skórzanych znane były w średniowieczu w Europie zachodniej i wschodniej przynajmniej od końca X stulecia. Do wykonania najprostszej piłeczki mógł posłuŝyć kawałek skóry zaciśnięty rzemykiem lub sznurkiem, wypełniony skrawkami skóry lub innych miękkich materiałów. Z badań wykopaliskowych w Szczecinie nie znamy dotąd wyposaŝenia charakterystycznego dla wieku dziecięcego kołysek, łóŝeczek, stołków. Być moŝe funkcję kołysek pełniły niektóre wyplatane z wikliny koszyki, których fragmenty licznie zalegały w wypełniskach domostw. Nieco więcej danych posiadamy jedynie na temat charakterystycznego elementu odzieŝy, jakim jest obuwie skórzane. Obuwie małych rozmiarów zawsze wykonywane było wyjątkowo starannie pomimo prostoty wykroju. I co ciekawe, obuwie dziecięce zawsze korespondowało stylistycznie z obuwiem dla dorosłych, nawet to, które szyte było dla dzieci jeszcze niechodzących. Interesujący jest ponadto fakt, iŝ liczba elementów obuwia dziecięcego stopniowo wzrasta wraz z upływem czasu. NiezaleŜnie od przemian strukturalnych i politycznych, w dziejach Szczecina obserwowanych z punktu widzenia archeologii moŝna odnotować okresy lepszej i gorszej koniunktury wyraŝające się solidnością zabudowy mieszkalnej, bardziej luksusowym wyposaŝeniem domostw oraz obecnością nietuzinkowych czy ekskluzywnych przedmiotów. Wydaje się, Ŝe do grupy tych ostatnich zaliczyć moŝna takŝe zabawki. Zabawki stanowią w ogólnym zestawieniu tzw. źródeł ruchomych niewielki odsetek. PrzewaŜają wśród nich przedmioty we współczesnym rozumieniu spełniające funkcje socjalizacyjne, 7
odzwierciedlające rzeczywistość. Wypada zgodzić się ze stwierdzeniem Philippe Ariès a, Ŝe dziecko średniowieczne to miniatura dorosłego, obecne, ale specjalnie niewyróŝniające się, wcześnie wdraŝane do prac na rzecz utrzymania wspólnego gospodarstwa, ale takŝe bawiące się zabawkami własnego wyrobu. Średniowiecze nie odkryło specyfiki dziecka, ale teŝ nie było na nie zupełnie obojętne, o czym świadczą pięknie wykonane przedmioty uŝytkowe i zabawowe. Ogólnie rzecz ujmując zabawki, a zwłaszcza pionki do gier, obrazują wysoki poziom umysłowy mieszkańców Szczecina wynikający, jak się wydaje, z relatywnie wysokiego standardu Ŝycia i kultury Ŝycia codziennego mieszkańców. 8