Sytuacja rynkowa Na krajowym rynku akcji utrzymują się symptomy zadyszki i co gorsza inwestorzy powoli mogą zacząć się rozglądać za pretekstami do realizacji zysków. Przez dwa ostatnie miesiące wzrosty były napędzane dobrymi danymi z krajowej gospodarki i oczekiwaniami na obiecujący sezon wyników kwartalnych. Wejście w 2Q jest natomiast nieco brutalne. Opublikowane w ubiegłą środę dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za kwiecień były wyraźnie poniżej prognoz. Nie zanegowały, co prawda pozytywnego trendu, ale w połączeniu z kilkoma lekkimi rozczarowaniami po stronie niemieckiej (PMI, ZEW, PKB), dały sygnał ostrzegawczy. Sezon wyników z kolei zakończył się raczej w dobrych nastrojach, przy czym te w dużej mierze są już skonsumowane. Dalszy wzrost wycen na GPW będzie uzależniony m.in. od utrzymania dobrej koniunktury w krajowej gospodarce, a również pośrednio w strefie euro. Dodatkowym tematem, który stawia znak zapytana przy utrzymaniu tegorocznego tempa zwyżek WIG, jest przedłużający się konflikt na linii Grecja wierzyciele. Wydaje się, iż czas przeciągania liny powoli się kończy, a czerwcowe płatności rat kredytowych przez Ateny powinny wymusić rozwiązanie. W takim otoczeniu strona popytowa nie mogła odzyskać inicjatywy i WIG w ubiegłym tygodniu stracił 0,1%, przy lepszej postawie blue chipów (WIG20 +0,1%) i wyraźnie gorszej misiów (mwig40-0,6%, swig80-1,2%). Oliwy do ognia dolały weekendowe wybory, które dla inwestorów zagranicznych mogą być czynnikiem ryzyka ewentualność zmiany władzy zwiększa niepewność. Ten czynnik uznajemy jednak za krótkotrwały. Nie zakładamy również negatywnego scenariusza w przypadku Grecji, który nie opłaca się raczej żadnej ze stron. Prawdopodobieństwo utrzymania solidnego ożywienia w Polsce nadal są duże. Tym samym uważamy obecne spadki na GPW za korektę. Sytuacja techniczna Jeśli poniedziałkowe zamknięcie WIG20 wypadnie poniżej 2 495 pkt będzie to oznaczać zakończenie fali wzrostowej trwającej od połowy marca. Jej kształt można opisać dość stromym kanałem zwyżkującym, który wykres opuścił kilka sesji temu. Tym samym stworzona została przestrzeń dla spadku w okolice dużo wolniejszej linii trendu, która obecnie przebiega w okolicy 2 400 pkt. Za takim rozwiązaniem przemawia spadający RSI. Nie oznacza to jednak, iż zasięg spadków został już jednoznacznie zdefiniowany. Byki jak najbardziej mają szansę na kontrę, a przynajmniej spowolnienie poczynań podaży. Tak przynajmniej sugeruje ADX, który zszedł poniżej 20 pkt, sugerując brak dominującego momentum. Jeśli jednak strona popytowa szybko nie zareaguje, przy już zaznaczonej przewadze DI, wykreślenie punktu przegięcia na ADX może rozkręcić spadki. Wykres mwig40 zbliżył się w okolice górnego bandu kilkuletniego kanału wzrostowego, przebiegającej obecnie gdzieś w okolicy 4 100 pkt. Przy okazji psychologicznym oporem okazało się okrągłe 4 000 pkt. W takim otoczeniu zaczyna materializować się korekta, a poniedziałkowa luka spadkowa, przełamująca tegoroczną linię trendu wzrostowego, stwarza okazję do mocniejszego ruchu na południe. Najbliższe istotne wsparcie to 3 798 pkt, a bardzo mocny powinien być poziom 3 681 pkt. Przyspieszony marsz na północ swig80 został przerwany. Ważnym wsparciem przy trwających spadkach jest poziom 13 300 pkt i jeśli nie spełni roli wsparcia niewykluczony będzie ruch w stronę długoterminowej linii trendu (obecnie ok. 12 000).
Rynek walutowy EUR-USD na południe. Wygląda na to, że słabsze wejście gospodarki amerykańskiej w 2Q zostało już zdyskontowane. Rynek wszedł w fazę wyczekiwania na majowe dane Wskaźniki wyprzedzające sugerują brak istotnego zwrotu, ale jednocześnie rynek pracy powinien utrzymać przyzwoity poziom, podobnie jak rynek nieruchomości. A to oznacza dojrzałą fazę wzrostu gospodarczego, która może jeszcze potrwać. Kwestią kluczową pozostaje odkręcenie kurka z pieniędzmi przez konsumentów. Tymczasem w strefie euro, podkręcone przez uruchomienie QE, nastroje nieco siadły. Dane z ubiegłego tygodnia z Niemiec rozczarowały (PMI, ZEW, Ifo) przypominając, iż gospodarka Starego Kontynentu prawdopodobnie nie jest zdolna do super zrywu. Dodatkowo przeciąga się kryzys grecki. EBC stoi jednak na straży i poinformował o możliwości zwiększenia skali QE w okresie maj czerwiec z ewentualnym dalszym wyrównawczym ograniczeniem w okresie wakacyjnym. Oficjalnie to płynność wakacyjna była pretekstem do takiego ruchu. Efektem był ruch EUR-USD poniżej 1,11, co przybliża kurs w rejon naszej prognozy na koniec lipca, tj. 1,10. Złoty wyraźnie słabszy zarówno względem euro jak i dolara. Negatywnie podziałały słabe dane kwietniowe (sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa). Poza tym w okresie ostatniego miesiąca można mówić o awersji do walut regionu do cofnięcia doszło również na węgierskim forincie. To zapewne efekt braku rozstrzygnięć w kwestii greckiej. Przyczyny polityczne uznajemy za kiepski pretekst do gry przeciwko złotemu. Przy założeniu redukcji czynników ryzyka związanych z Grecją uznajemy, iż w perspektywie kilkutygodniowej złoty powinien wrócić pod 4,10.
Rynki zagraniczne SP500 wrócił do gry o nowe rekordy i w środę ustanowiony został historyczny szczyt intraday, a w czwartek w cenach zamknięcia. Skala zwyżek jednak nie powalała na kolana i ostatecznie SP500 kończył tydzień zwyżką o 0,2% t/t. Rynek pozostaje w fazie niezdecydowania ze wskazaniem na byki. Z jednej strony wyniki za 1Q lekko przebiły oczekiwania. Z drugiej gospodarka USA w 2Q najwyraźniej weszła na obniżonych obrotach. Czynnikiem decydującym dla naszej pozytywnej postawy względem akcji amerykańskich jest stojący na straży Fed, który przy braku poprawy koniunktury nie będzie chciał jej zepsuć przez zbyt mocne zaostrzanie polityki pieniężnej. Właśnie takie przesłanie trafia do inwestorów. Układ jest zatem dość stabilny, a jego zachwianie nastąpi dopiero przy ewidentnym dowodzie na pogorszenie sytuacji gospodarczej w USA. Chociaż nawet wtedy, niewykluczone jest kolejne QE, a ten scenariusz przerabiany był przez rynki już trzykrotnie na przestrzeni trwającej hossy DAX odreagował mocniej ostatnie spadki i zwyżkował o 3,2% t/t. Wskaźniki wyprzedzające (ZEW, Ifo, PMI) z gospodarki niemieckiej były gorsze od prognoz, mało zadowalający był finalny odczyt PKB za 1Q. Zakładamy, iż korekta spowodowana m.in. obawami o szybsze ograniczenie QE, nie powinna się już pogłębić. W perspektywie kilkutygodniowej zakładamy powrót do wzrostów. Od strony analizy technicznej na wykresie DAX pojawiły się pozytywne sygnały zwiastujące możliwość przetestowania dotychczasowych historycznych maksimów 12 391 pkt.
Istotne wydarzenia w bieżącym tygodniu Godz. Kraj Wydarzenie Okres Aktualna Prognoza Poprzednio Poniedziałek Niemcy Święto Wlk. Brytania Święto USA Święto Wtorek 10:00 Polska Stopa bezrobocia kwiecień 11,2% 11,7% 14:30 USA Zamówienia na dobra bez środków trans., wst. kwiecień 0,3% m/m 0,4% m/m 14:30 USA Zamówienia na dobra trwałego użytku, wst. kwiecień -1,0% m/m 4,4% m/m 15:00 USA Indeks S&P/Case-Shiller dla 20 metropolii marzec 4,7% r/r 4,8% r/r 15:45 USA Indeks PMI dla usług, wst. maj 57,5 57,4 16:00 USA Sprzedaż nowych domów kwiecień 515 tys. 481 tys. 16:00 USA Indeks zaufania konsumentów Conference Board maj 96,1 95,2 Środa 09:00 Polska Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wg BIEC maj 157,3 Czwartek 14:30 USA Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych tydzień 275 tys. 274 tys. Piątek 01:50 Japonia Produkcja przemysłowa n.s.a., wst. kwiecień -1,7% r/r 08:00 Niemcy Sprzedaż detaliczna n.s.a. kwiecień 3,5% r/r 10:00 Polska PKB n.s.a., fin. 1Q 3,5% r/r 3,3% r/r 10:00 strefa euro Podaż pieniądza M3 kwiecień 4,9% r/r 4,6% r/r 14:30 USA PKB (annualizowany), rew. 1Q -0,7% 2,2% 15:45 USA Indeks Chicago PMI maj 53,0 52,3 16:00 USA Indeks Uniwersytetu Michigan, fin. maj 88,6 95,9 s.a. (seasonally adjusted) dane wyrównane sezonowo n.s.a. (non-seasonally adjusted) dane nie wyrównane sezonowo w.d.a. (working-day adjusted) dane skorygowane o liczbę dni roboczych w okresie wst. - odczyt wstępny rew. - odczyt zrewidowany fin. - odczyt finalny
Biuro Maklerskie Banku BPH ul. prof. Michała Życzkowskiego 16 31-864 Kraków Zespół Analiz: Agata Filipowicz-Rybicka kierownik Zespołu Analiz makler papierów wartościowych agata.filipowicz-rybicka@bph.pl Tomasz Kolarz starszy analityk rynku finansowego tomasz.kolarz@bph.pl Tomasz Chwiałkowski starszy analityk rynku finansowego tomasz.chwialkowski@bph.pl Departament Sprzedaży: Paweł Paprota makler papierów wartościowych pawel.paprota@bph.pl Jacek Marcjanowicz makler papierów wartościowych jacek.marcjanowicz@bph.pl Paweł Sęk specjalista ds. obsługi klienta pawel.sek@bph.pl Jakub Szczepaniec analityk rynku finansowego jakub.szczepaniec@bph.pl Biuro Maklerskie Banku BPH jest wyodrębnioną organizacyjnie jednostką Banku BPH SA Organem sprawującym nadzór nad działalnością BM Banku BPH jest Komisja Nadzoru Finansowego. Informacje zawarte w niniejszym raporcie nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. BM Banku BPH nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport wyraża wiedzę oraz poglądy autorów według stanu na dzień sporządzenia. Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i starannością przy zachowaniu zasad metodologicznej poprawności, na podstawie ogólnodostępnych informacji, uznanych przez BM Banku BPH za wiarygodne. BM Banku BPH nie gwarantuje jednak ich kompletności i dokładności. Niniejsze opracowanie stanowi projekcję zachowania instrumentów finansowych w okresie obowiązywania raportu. Raport nie stanowi jakiejkolwiek gwarancji, że dana strategia, czy projekcja cenowa jest właściwa dla konkretnego inwestora. Korzystając z opracowania nie należy rezygnować z przeprowadzenia niezależnej oceny i uwzględnienia innych niż przedstawione czynników ryzyka. Inwestycja w kontrakty terminowe wiąże się z koniecznością wniesienia depozytów zabezpieczających stanowiących jedynie ułamkową część wielkości całego zobowiązania wynikającego ze standardu tego typu instrumentu finansowego (tzw. dźwignia finansowa). Powoduje to zwielokrotnienie ryzyka inwestycyjnego w przypadku gwałtownych i znaczących zmian kursu instrumentu pochodnego. Należy zwrócić uwagę na fakt, że rynek terminowy charakteryzuje się w horyzoncie krótkoterminowym większą zmiennością niż rynek kasowy, co dodatkowo zwiększa ryzyko inwestycyjne. W związku z powyższym inwestycja w instrumenty pochodne takie jak kontrakty terminowe na indeks WIG 20 wiąże się z możliwością utraty nie tylko wszystkich środków zaangażowanych w transakcję (utrata 100% kapitału), ale też z ewentualnym powstaniem dodatkowych zobowiązań i kosztów, co w sumie może wiązać się ze stratą przekraczającą wartość zainwestowanych środków w transakcję na rynku terminowym. Negatywny efekt zmian kursów kontraktów terminowych na indeks WIG 20, może spowodować straty przekraczające wartość zainwestowanych środków już w trakcie jednej sesji giełdowej.