Wymagany sprzęt (narzędzia) i części: - grzechotka + przedłuża długa lub krótka, jak kto woli, jest wygodniej, torx10, nasadka10, śrubokręt plaski + krzyżak, szczypce, klucz plaski 17mm, - scyzoryk, szeroki plaski śrubokręt lub inny skrobak, gumowe rękawice - silikonowa pasta uszczelniająca (moja to: Technicoll, sylikon wysokotemperaturowy, czerwony) - 2 uszczelki - kolektora ssącego oraz pokrywy kolektora ssącego. - Benzyna ekstrakcyjna + AKRA-środek do czyszczenia silników, przyda się dużo szmat Zaczynamy Warto sobie przygotować jakieś wiaderko, większą miskę, cokolwiek gdzie w miarę możliwości będzie można przepłukać pokrywę kolektora i sam kolektor w momencie czyszczenia go. Najważniejsze sprawy będą zapisane na czerwono, o których należy pamiętać. - Odłączamy akumulator!!! Będziemy odpinać szereg czujników, lepiej dla świętego spokoju pozostawić wszystkie przyrządy bez jakiegokolwiek zasilania.
Demontujemy pokrywę silnika. Odkręcamy zaznaczone śruby. U mnie 3 różne żeby było śmiesznie oryginalnie krzyżak śrubokręt. - Demontujemy wężyki podciśnieniowe zaworu EGR, waz dolotowy spod zaworu EGR demontujemy odkręcając metalowa opaskę śrubokrętem płaskim prowadzący do turbiny. Wężyki podciśnieniowe wystarczy wyciągnąć z mocowań zaznaczonych strzałkami. Odkręcamy instalację elektryczną, cała listwa jest trzymana za pomocą 2 śrub torx.
- czujnik temperatury płynu chłodzącego / termostatu. - po ściągnięciu węża, warto czymś zatkać otwór z turbiny, nie chcemy żeby coś nam wleciało do środka. - następnie odkręcamy zawór EGR i po lewej stronie w pokrywie kolektora map-sensor.
- tutaj warto mieć ze sobą środek do czyszczenia gaźników, mój egr i map jest stosunkowo czysty, ale raczej można się spodziewać po wyciągnięciu niezłego marasu warto przepsikać. - od pompy wtryskowej wtyczkę przed wyciągnięciem należy odbezpieczyć, czerwony element ciągniemy do siebie, pokazane za pomocą strzałek następnie wypinamy złącze. - czujnik
- czujnik, nie wiem, od czego ale przykręcony jest śruba torx do kolektora ssącego, więc musimy ja odkręcić (jak widać na zdjęciu, blisko obudowy filtra oleju, po lewej stronie) - wężyki przelewowe nad wtryskiwaczami (kolor żółty) nie trzeba ich demontować, nie będą prawie w ogóle nam przeszkadzały, są wystarczająco elastyczne, aby dolne przewody od wtryskiwaczy spokojnie odkręcić i przykręcić, ja sobie dodatkowej roboty nie robiłem. - wąż oznaczony kolorem zielony, dobrze jest zaczepić jakąś opaską, bowiem jego normalna droga przebiega nad kolektorem będzie zawadzał, można też odpiąć, ale to wiąże się z wyciekiem płynu chłodniczego, nie jest to konieczne, więc nie odpinajcie, kolejna dodatkowa praca. - kolorem fioletowym są zaznaczone opaska założone na przewody, dobrze jest je odkręcić przed demontażem przewodów wtrysku. Kable nie będą automatycznie tak napięte, a raczej unikałbym zbyt dużych przeciążeń, nie wiadomo jak sztywne i wytrzymałe to one nie są. Wężyk przelewowy, ten powrotny od pompy, można zabezpieczyć, ścisnąć kluczem, Francuzem. Przed odkręceniem przewodów paliwowych. - następnie potrzebny nam jest klucz płaski 17, odkręcamy 8 śrub, przewody paliwowe jest dobrze odkręcić najpierw u góry, znowu mniejsze naprężenia, przy zabieraniu się do tych 4 na dole, bezpośrednio przy pompie, tam zdecydowanie mniej miejsca, nie będę ukrywał, z tymi 4 męczyłem się, 30 min.!!!
Kiedy To po dłuższej chwili, a życzę każdemu żeby była jak najkrótsza, uporaliśmy się z przewodami, możemy śmiało przystąpić do kolejnych czynności. - odkręcamy pokrywę kolektora ssącego, mocowanie 8 x torx, sory, byłem na tyle nierozgarnięty, że nie zwróciłem uwagi, zdjęcie pod kątem, miejsca śrubek mimo wszystko zaznaczone - po wykonaniu tej czynności, ściągamy pokrywę i naszym oczom ukazuje się sam kolektor, który mocowany jest na 7 nakrętkach, klucz nasadkowy 10.
- Takiego widoku raczej też jakoś specjalnie bym się nie spodziewał to, co możecie zastać to przedstawiam poniżej, mój czysty w miarę kolektor raczej jest zasługą nieszczelnych i spękanych uszczelek, cały silnik wygląda tak jak wasze kolektory chętnie w tym momencie z niejednym z was bym się zamienił i chciał mieć tam więcej do czyszczenia, ale jak to mówią RODZINY I AUTA SIĘ NIE WYBIERA Zdjęcia pobrano z gogle.pl ~~~ autorstwa klubowicza czy też forum, VECTRA KLUB POLSKA pozdrawiam. Dobra do roboty, ściągamy kolektor ze szpilek! Teraz czeka nas kolejne mozolne zadanie, musimy wszystko starannie w miarę możliwości wyczyścić. Uszczelki do kosza, koszt 2 nowych w granicach 50-60 zł. Podpowiedź, aby szybciej usunąć kleistą maź nie wystarczy sobie tego popsikać środkiem do czyszczenia silników albo ropą czy też benzyną ekstrakcyjną, a jednym rozwiązaniem jest wypalenie tego co się da, zalej delikatnie kolektor i pokrywę środkiem łatwopalnym i jak to mówią DO PIEKŁA!
- wypali się, znowu czyścimy, możemy spłukać wodą, znowu czyścimy i tak do skutku, jak będzie słońce, pozwól aby i pokrywa i kolektor dobrze wysechł, jak chcesz to przyśpieszyć to znowu można troszeczkę to podgrzać. Kiedy te 2 elementy będą schnąć, możemy spokojnie zabrać się za czyszczenie silnika, ja osobiście tam miałem co robić. Tak to właśnie wygląda wyczyszczone, należałoby to teraz poskładać.
Montujemy wszystko do kupy Można by oczywiście w skrócie napisać montujemy wszystko w odwrotnej kolejności, ale wypadałoby wspomnieć o kilku ważnych i istotnych sprawach. Na początku wspomnieliśmy o silikonie, smarujemy nim uszczelki od tej strony, której są wgłębienia, nie wybrzuszenia, bowiem w tak będziemy je nakładać na blok silnika. Będzie nam też zdecydowanie łatwiej od strony technicznej, kiedy to silikon po ułożeniu uszczelki będzie na spodzie a nie na górze. Ktoś pewnie powie, ale, po co ten silikon Nie są to uszczelki, które wymieniamy, co 30 tys/km zróbmy to raz a dobrze, poza tym biorąc pod uwagę, co jak mam obecnie z silnikiem i pewnie nie wyczyszczę go, jeżeli w całości nie wymontuje z auta, myślę, że warto się w taki sposób zabezpieczyć, niby są to uszczelki, które nie wymagają silikonu, zatem weźcie to pod uwagę, cienka warstwa silikonu w zupełności wystarczy. Jak ktoś chce się zabezpieczyć bardziej można też nałożyć z 2 stron. Nakładamy kolektor i dokręcamy nakrętki z czuciem, inaczej wam nie napiszę, nie mam klucza dynamometrycznego. Ważne, aby zacząć od środka, podobnie jak z wszystkimi elementami gdzie mamy uszczelki w silniku, musimy naprężenia rozkładać stopniowo na cały element, zaczynamy od środka i równomiernie na zmianę przechodzimy na zewnątrz, wart najpierw dokręcić ręcznie, aby mieć mniej więcej taki sam rozkład sił a następnie bierzemy grzechotkę, z czuciem dokręcamy do oporu. Na pewno powinniście zauważyć nadmiar silikonu, który wypłynie spod uszczelek i kolektora. Tak samo postępujemy z pokrywą, następnie zabieramy się za dokręcenie przewodów paliwowych pompy, tutaj warto pamiętać o kolejności odkręcania, no i przed założeniem można grzybki, końcówki przewodów przedmuchać, popsikać środkiem do czyszczenia gaźników, aby nie zostały nam tam żadne zabrudzenia. Sprawdzić czy gniazda przewodów także są czyste, następnie przykręcić dokładnie, MOCNO, uprzednio sprawdzając czy grzybki dobrze osadzone są w gniazdach mocujących. Teraz przyszła pora na górę, przewody również montujemy starannie, zostawiając 1 lekko poluzowany, podkreślę to jeszcze raz lekko poluzowany nie całkowicie odkręcony! Można zostawić 1 z prawej strony przy czujniku temperatury / termostatu, tam jest najwygodniej, jest też chyba najdłuższy, więc powinno wystarczyć odpowietrzenie z tym, że właśnie przewodem. Reszty tak naprawdę nie musicie montować, ale można podpiąć Map sensor, EGR, no i bez wątpienia będzie nam potrzebny akumulator, Teraz potrzebujemy pomocy 1 zasłużonego mechanika, który wsiądzie do auta chwyci kluczyk, włoży do stacyjki i zacznie kręcić rozrusznikiem. Może przez chwilę 1, 2, Może 3x usłyszymy powietrze, jak siknie ropą, to znak że możemy dokręcić, sprawnie i mocno, jak zapali po problemie jak nie to przestajemy kręcić, robimy z 2 min przerwy i tak samo postępujemy z 2 przewodem, mój właśnie dopiero przy 2 załapał, jak się nie uda lecimy dalej aż do 4 ;) jak nie zapali to do dolotu możecie jeszcze spr psiknąć mu jakiejś wzbogaconej mieszanki, środek do czyszczenia kolektora, egr, do gaźników, PLAK Jak nie zapali to znaczy że coś jest nie tak, może mechanika w aucie trzeba zmienić, albo to my coś spier, i np. czegoś nie podłączyliśmy Także kolejna ważna rada, która zawsze się sprawdza, robimy wszystko po woli, sprawnie nie zapominamy o niczym i nie denerwujemy się do póki nie skończymy. Jak już będziemy mieć to za sobą pozostaje, usiąść, rozpalić grila i wypić zimne piwko, wasze zdrowie. POWODZENIA / SH Raku