Szkice Humanistyczne tom X, nr 2-3 (vol. 22)



Podobne dokumenty
Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

SPIS TREŚCI I. WPROWADZENIE - FILOZOFIA JAKO TYP POZNANIA. 1. Człowiek poznający Poznanie naukowe... 16

Tomasz Dreinert Zagadnienie "rzeczy samej w sobie" w transcendentalizmie Immanuela Kanta. Pisma Humanistyczne 3,

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

Opinia prawna z dnia r.

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

Problemy filozofii - opis przedmiotu

ANDRZEJ L. ZACHARIASZ TEORIA POZNANIA JAKO RELATYSTYCZNA KONCEPCJA PRAWDY TEORETYCZNEJ

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

5. Rozważania o pojęciu wiedzy. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Kto jest podatnikiem VAT w zakresie gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa?

Filozofia i etyka. Podyplomowe studia kwalifikacyjne na Wydziale Filozofii i Socjologii UMCS

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Epistemologia. Organizacyjnie. Paweł Łupkowski Instytut Psychologii UAM 1 / 19

Andrzej L. Zachariasz. ISTNIENIE Jego momenty i absolut czyli w poszukiwaniu przedmiotu einanologii

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

Filozofia I stopień. Dokumentacja dotycząca opisu efektów kształcenia dla programu kształcenia dla kierunku Filozofia dla I stopnia studiów

Modułowe efekty kształcenia. BUDDYZM JAKO RELIGIA ŚWIATOWA 15 WY + 15 KW 3 ECTS Egzamin

Filozofia przyrody - Filozofia Eleatów i Demokryta

Immanuel Kant: Fragmenty dzieł Uzasadnienie metafizyki moralności

POCZUCIE TOŻSAMOŚCI W KONTEKŚCIE SPOŁECZNOŚCI NARODOWO - PAŃSTWOWEJ

Filozofia, ISE, Wykład V - Filozofia Eleatów.

Elementy filozofii i metodologii INFORMATYKI

INFORMATYKA a FILOZOFIA

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW FILOZOFIA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze/obszarach kształcenia wraz z uzasadnieniem:

Katarzyna Wojewoda-Buraczyńska Koncepcja multicentryczności prawa a derywacyjne argumenty systemowe. Studenckie Zeszyty Naukowe 9/13, 84-87

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda


Hermeneutyczne koncepcje człowieka

W odpowiedzi na artykuł Ihara Szauczuka Wyższa humanistyczna edukacja na Białorusi w okresie międzywojennym: szkic historyczny

Filozofia, Germanistyka, Wykład IX - Immanuel Kant

UJĘCIE SYSTEMATYCZNE ARGUMENTY PRZECIWKO ISTNIENIU BOGA

Sylabus LICZBA GODZIN. Treści merytoryczne przedmiotu

Spór o poznawalność świata

Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r. III CZP 128/13

REGUŁY ANALIZY TEKSTU NAUKOWEGO

Wymagania do przedmiotu Etyka w gimnazjum, zgodne z nową podstawą programową.

Edukacja Elementarna w Teorii i Praktyce : kwartalnik dla nauczycieli nr 4,

Filozofia przyrody, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Wykład 11a. Składnia języka Klasycznego Rachunku Predykatów. Języki pierwszego rzędu.

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

Kto powinien potwierdzać za zgodność

FENOMENOLOGIA POLSKA Roman Ingarden ij jego uczniowie. Artur Andrzejuk

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

BADANIE DIAGNOSTYCZNE

POSTANOWIENIE. w sprawie z powództwa L. Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. przeciwko Polskiej Izbie Inżynierów Budownictwa z siedzibą w W.

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

Rozdział I. Pojęcie i rodzaje reprezentacji; podstawowe założenia konstrukcyjne reprezentacji spółek kapitałowych i spółdzielni

Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu.

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

Andrzej Pułło ZASADY USTROJU POLITYCZNEGO PAŃSTWA

Filozofia człowieka. Fakt ludzki i jego filozoficzne interpretacje

Ziemia obraca się wokół Księżyca, bo posiadając odpowiednią wiedzę można stwierdzić, czy są prawdziwe, czy fałszywe. Zdaniami nie są wypowiedzi:

Zgłoszenia protokoły Olimpiada Filozoficzna składanie prac

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

Uniwersytet Śląski w Katowicach str. 1 Wydział

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

ISSN Studia Sieradzana nr 2/2012

EGZAMIN MATURALNY 2011 FILOZOFIA

Uchwała z dnia 2 sierpnia 2006 r., III CZP 46/06

Kłamstwo a implikatura konwersacyjna Szkic streszczenia referatu;)

Opis zakładanych efektów kształcenia

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

Zasady pisania prac dyplomowych

ROZPRAWKA MATURALNA PORADNIK

POSTANOWIENIE. SSN Piotr Prusinowski

Gilsonowska metoda historii filozofii. Artur Andrzejuk

Wartość jest przedmiotem złożonym z materii i formy. Jej formą jest wartościowość, materią jest konkretna treść danej wartości.

Weronika Łabaj. Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego

ESTETYKA FILOZOFICZNA

Referat: Krytyczne czytanie w polonistycznej edukacji wczesnoszkolnej

Wybrane zagadnienia z filozofii i etyki (wybieralny) - opis przedmiotu

POSTANOWIENIE. SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec

TEKA KOMISJI HISTORYCZNEJ ODDZIAŁ PAN W LUBLINIE COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES

Załącznik Nr 1 KARTA PRZEDMIOTU. 1. NAZWA PRZEDMIOTU: Teoretyczne podstawy wychowania. 2. KIERUNEK: pedagogika

Wprowadzenie do logiki Język jako system znaków słownych

Andrzej Zapałowski "Następna Dekada. Gdzie byliśmy i dokąd zmierzamy", George Friedman, Kraków 2012 : [recenzja]

Mikroświaty społeczne wyzwaniem dla współczesnej edukacji

LOGIKA I TEORIA ZBIORÓW

Symbol EKO S2A_W01 S2A_W02, S2A_W03, S2A_W03 S2A_W04 S2A_W05 S2A_W06 S2A_W07 S2A_W08, S2A_W09 S2A_W10

Czy możemy coś powiedzieć o istocie Boga?

Acta Universitatis Nicolai Copernici Pedagogika XXXI/2015 Nauki Humanistyczno-Społeczne Zeszyt 426. DOI:

Uniwersytet Śląski w Katowicach str. 1 Wydział Nauk Społecznych. Efekty kształcenia

POSTANOWIENIE. Sygn. akt II CSK 377/13. Dnia 4 kwietnia 2014 r. Sąd Najwyższy w składzie:

Wstęp Komentarze jako metoda wyjaśniania oraz interpretacji w średniowieczu Komentarz Akwinaty do Etyki nikomachejskiej krótka prezentacja Próba

DIETRICH VON HILDEBRAND CZYM JEST FILOZOFIA? Tłumaczenie. Paweł Mazanka Janusz Sidorek. Wydawnictwo WAM

ZESPÓŁ SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH W KLESZCZOWIE. Liceum Ogólnokształcące Technikum Nowoczesnych Technologii PRZEDMIOTOWE ZASADY OCENIANIA ETYKA

Priorytety badawcze i aplikacyjne geografii polskiej

Religioznawstwo - studia I stopnia

Wstęp do logiki. Semiotyka cd.

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - POZIOM PODSTAWOWY

KLASYCZNA KONCEPCJA RELIGII

ZAGADNIENIE PRAWNE UZASADNIENIE

Egzamin maturalny na poziomie. i właściwie je uzasadnić?

Recenzent: prof. UW dr hab. Stanisław Sulowski. Projekt okładki Jan Straszewski. Opracowanie redakcyjne Joanna Paszkowska ISBN

Wstęp do logiki. Kto jasno i konsekwentnie myśli, ściśle i z ładem się wyraża,

POJECIE BYTU I NICOŚCI W TEORII KWANTOWEJ A

Moduł FB6: Dziecko i dzieciństwo w kulturze Kod przedmiotu

Transkrypt:

Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego ISSN 1642-6363 Kwartalnik Szkice Humanistyczne tom X, nr 2-3 (vol. 22) Wydawnictwo OSW Olsztyn 2010

Recenzenci Eugeniusz HULL, Dorota KLUS-STAŃSKA, Albert KOTOWSKI, Anna LATAWIEC, Michał LIS, Andrzej PAPUZIŃSKI, Roman SAPEŃKO, Andrzej WOŁKOWSKI, Jan WASKAN, Waldemar ŻEBROWSKI Kolegium Redakcyjne prof. Zbigniew HULL (red. naczelny), dr Ewa KUPCEWICZ (zastępca red. naczelnego), dr Małgorzata KUŚMIERCZYK (sekretarz redakcji), mgr Elżbieta BUDNIK Rada Programowa Józef GÓRNIEWICZ (Olsztyn), Stanisław KAWULA (Olsztyn), Adam KOSESKI (Pułtusk), Jan KUROWICKI (Zielona Góra), Józef LIPIEC (Kraków), Walery L. OBUCHOW (Sankt Petersburg), Andrzej PAWŁUCKI (Gdańsk), Andrzej RADZIEWICZ-WINNICKI (Katowice), Jacek RA B (Gliwice), Renate SEEBAUER (Wiedeń), Helen SIMONS (Southampton), Maria SZYSZKOWSKA (Warszawa), Włodzimierz TYBURSKI (Toruń), Marat WIERNIKOW (Odessa), Václav ZEMAN (Liberec) Projekt okładki Monika Przeździecka Redakcja wydawnicza Ewa Hopfer Streszczenia w języku angielskim (tłumaczenie i weryfikacja) Katarzyna Cieplińska Copyright by Olsztyńska Szkoła Wyższa 2010 Adres Redakcji: Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego ul. Bydgoska 33 10-243 Olsztyn tel. (fax) (089) 526-04-00 e-mail: redakcja@osw.olsztyn.pl Każdy aktualny zeszyt Szkiców Humanistycznych w całości, a także streszczenie numerów poprzednich można znaleźć na stronie internetowej OSW (www.osw.olsztyn.pl) w zakładce wydawnictwo

SPIS TREŚCI OD REDAKTORA... 5 ARTYKUŁY Adam Bastek Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istniejące i nieistniejące (From Ontological Point of View: Existent and Nonexistent Objects)................... 7 Alfred Skorupka Cywilizacje czy cywilizacja Dalekiego Wschodu? (Civilizations or the civilization of the Far East?)........................................... 23 Wojciech Trempała Relatywizacja moralna cywilizacji zachodniej od samoświadomości kulturowej po zagubienie w indywidualistycznym egoizmie (Moral relativism of the Western civilization from cultural self-consciousness to lostness in individualistic egoism).... 41 Krzysztof Rondomański Hermeneutyka oświeceniowego spojrzenia na istotę religii. Filozoficzne tło epoki XVIII w Europie (Hermeneutics of the Enlightenment period in reference to religion. Phiolosophical background of the XVIII century in Europe).............. 57 Marcin Pełka O nietożsamości poglądów nietzscheanizmu i nazizmu (About unidentity of Nietzsche s and the Nazi views)........................................ 75 Izabela Stolarska Współczesny system polityczny księstwa Liechtenstein (Contemporary political system of Lichtenstein)........................................ 91 Tomasz Nakielski Zapomniana rewolucja? szkic o doktrynach Rewolucji Angielskiej (A Forgotten Revolution? about the doctrines of English Revolution)............... 107 Jacek Białkowski Ród Czamborów-Rogalów na przełomie XIV i XV wieku (The Czambor- Rogala family on the turn of XIV and XV century).......................... 121 Przemysław Hubert Dorszewski Zarządu Odbudowy Zamku w Lidzbarku Warmińskim wświetle materiałów archiwalnych (The Board Restauration of the Castle in Lidzbark Warmiński)....................................................... 127 Witold Marcoń Polsko-niemiecka konwencja górnośląska (genewska) z 15.05.1922 roku (Polish-German Convention regarding Upper Silesia (Geneva Convention) of 15 May 1922) 139 Andrzej Ga siorowski Aus der Geschichte der deutschen Touristik in Ostpreussen (Z dziejów niemieckiej turystyki w Prusach Wschodnich)............................... 161 Konrad Papuziński, Wojciech Konkel Zjazd ostrowski w sierpniu 1936 roku i jego konsekwencje dla Związku Młodzieży Pracującej Jedność (Meeting in Ostrów and it consequences for the Working Youth Association named Jedność )... 179 Svietlana Koniushenko, Ludmila Semenova Îá èííîâàöèîííûõ ïðåîáðàçîâàíèÿõ â îáðàçîâàòåëüíûõ ó ðåæäåíèÿõ ûñøåé øêîëû ( Innowacje w systemie kszta³cenia uczelni wy szych Rosji )... 189 Iwona Myśliwczyk Dziecko z ADHD w szkole (Difficulties of a child having the ADHD syndrome met at one s school)......................................... 195 KOMUNIKATY Z BADAŃ Wiesław Pawłowski Szkoła dla rodziców i wychowawców jako forma pomocy psychologiczno-pedagogicznej rodzinie ( Szkoła dla rodziców i wychowawców as a form of psychological and educational help for the family)................................ 205

4 Spis treści Emilia Zimnica-Kuzioła Aktualizujące tendencje widzów teatralnych na podstawie badań własnych (Updating the meaning as a constant tendency among theatre audiences based on iwn research)...................................................... 215 SESJE NAUKOWE Jadwiga Bińczycka Olsztyńska Konferencja o prawach dziecka................... 223 Jadwiga Bińczycka Od Korczaka do Konwencji o Prawach Dziecka................ 225 Marek Michalak Korczakowskie prawo do społecznej partycypacji dziecka. Dziecięce obywatelstwo...................................................... 231 Marek Michalak Rola Rzecznika Praw Dziecka w procesie urealniania dziecięcych praw. 237 Dorota Klus-Stańska Prawo dzieci do myślenia obszar w szkole nieznany............ 245 Edyta Januszewska Prawa dzieci uwikłanych w wojnę... 255 Urszula Markowska-Manista Prawo dziecka do nauki. Sytuacja edukacyjna Pigmejów w Afryce Środkowej................................................ 267 Teresa Astramowicz-Leyk Prawo mniejszości narodowych do edukacji doświadczenia w województwie Warmińsko-Mazurskim.................................. 279 Irena Skipor-Rybacka Działalność stowarzyszeń i fundacji na rzecz przestrzegania praw dziecka.......................................................... 285 Maria Jagiełło Mam prawo do swych praw przedszkolaki o swych prawach i obowiązkach 301 RECENZJE Zraniony człowiek i wieczny ruch smutku i ciekawości rzecz o Sylogizmach goryczy Emila Ciorana (Adrian Stelmaszyk)... 311 Co zdarzyło się wpǎltinişu? czyli o kulturze na wysokościach (Natalia Rososińska-Kozub) 315 Wychowanie w perspektywie pedagogii nadziei (Danuta Wajsprych)... 319 LITERATURA POLECANA... 323

OD REDAKTORA Przekazywany właśnie w ręce czytelników zeszyt SKICÓW HUMANISTYCZNYCH jest numerem podwójnym, obejmuje bowiem drugi i trzeci kwartał 2010 r. Konsekwencją tego jest jego zwiększona objętość iróżnorodność rozpatrywanej na łamach problematyki; dodatkowo publikujemy w nim teksty referatów wygłoszonych na zorganizowanej przez OSW konferencji naukowej poświęconej problematyce praw dziecka. Tradycyjnie już część artykułową numeru rozpoczynają teksty podejmujące szeroko rozumianą problematykę filozoficzną i tu zaczynamy od wysokiego C, bowiem Adam Bastek rozważa kwestię istnienia tzw. przedmiotów nieistniejących (Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce). Po takim początku można już filozofować tylko na tematy bardziej szczegółowe i takie właśnie, bo dotyczące filozofii cywilizacji, podejmują autorzy kolejnych dwóch artykułów: Alfred Skorupka w pracy pt. Cywilizacje czy cywilizacja Dalekiego Wschodu? uzasadnia tezę (polemizując z koncepcją S. Huntingtona), iż istnieje tylko jedna cywilizacja dalekowschodnia cywilizacja konfucjańskobuddyjska. Natomiast Wojciech Trempała analizuje (w tekście Relatywizm moralny od samoświadomości kulturowej po zagubienie w indywidualistycznym egoizmie) pojęcie i problem relatywizmu moralnego i poszukuje rozwiązania kwestii słabnącej więzi moralnej w społeczeństwach zachodniej cywilizacji. Kolejne dwie prace dotyczą problematyki historyczno-filozoficznej. Krzysztof Rondomański (art pt. Hermeneutyka oświeceniowego spojrzenia na istotę religii) uzasadnia tezę, iż oświeceniowa hermeneutyka religii zawarta w pracach Herdera, Kanta, Fichtego i Schellinga zmierzała do wydobycia egzystencjalnie ważnej prawdy o człowieku jako twórcy i interpretatorze sensu swojego istnienia, zaś w następnym artykule Marcin Pełka przeciwstawia się rozpowszechnionej opinii o związkach ideologii faszystowskiej z filozofią F. Nietzschego i stara się wykazać, że wszelkie podobieństwa między jego filozofią a ideologią nazistowską mają charakter wyłącznie terminologiczny (O nietożsamości pogla dów nietzscheanizmu i nazizmu). Problematyka politologiczna jest w tym numerze reprezentowana przez dwie prace. W pierwszej z nich (pt. Współczesny system polityczny księstwa Liechtenstein) Izabela Stolarska omawia i analizuje obecną strukturę i funkcjonowanie demokratycznych organów władzy państwowej w konstytucyjnej monarchii dziedzicznej księstwa Liechtenstein. Drugi artykuł, napisany przez Tomasza Nakielskiego (Zapomniana rewolucja? Szkic o doktrynach rewolucji angielskiej), dotyczy historii idej politycznych i opisuje proces kształtowania się doktrynalnych podstaw nowożytnego parlamentaryzmu i demokratycznych mechanizmów rządzenia w Anglii w okresie rewolucyjnych przemian w latach 1640-1660. W obrębie kolejnej grupy prac ich autorzy poruszają różne szczegółowe kwestie z zakresu historii Polski i naszego regionu. Jacek Białkowski, kontynuując badania dotyczące średniowiecznego rycerstwa, tym razem pisze o jednym z rodów rycerskich (Ród Czamborów-Rogalów na przełomie XIV i XV wieku). Natomiast pozostałe artykuły

6 Od Redaktora traktują już o bliższych nam czasach, gdyż mówią o wydarzeniach, które miały miejsce w okresie międzywojennym. Tak więc Przemysław H. Doroszewski omawia, w oparciu o źródła archiwalne, starania i działania związane z odbudową zamku w Lidzbarku Warmińskim w latach 1920-1944 (Zarza d Odbudowy Zamku w Lidzbarku Warmińskim w świetle materiałów archiwalnych); Witold Marcoń, prowadząc badania dotyczące historii Śląska, pisze o znaczeniu konwencji górnośląskiej dla gospodarki i prawodawstwa II Rzeczypospolitej (Polsko-niemiecka konwencja górnośla ska (genewska) z 15 maja 1922 roku), zaś Andrzej Gąsiorowski przedstawia (w jęz. niemieckim) rozwój turystyki niemieckiej w Prusach Wschodnich (Aus der Geschichte der deutschen Touristik in Ostpreusen). Ostatni artykuł z tej dziedziny dotyczy mało znanego epizodu w historii ruchu młodzieżowego w Polsce międzywojennej jakim był w 1936 r. tzw. zjazd ostrowski (Zjazd ostrowski i jego konsekwencje dla Zwia zku Młodzieży Pracuja cej Jednosć ). Zamieszczone w tym numerze prace z dziedziny teorii edukacji, psychologii i pedagogiki są również tematycznie zróżnicowane. W pierwszej, autorstwa Swietlany Konyushenko i Ludmiły Siemenovej (w jęz. rosyjskim, tyt. podaję w tłumaczeniu na jęz. polski: Innowacyjne reformy systemu kształcenia nauczycieli w szkołach wyższych Rosji), przedstawiona jest informacja o założeniach i kierunkach zmian mających na celu dostosowanie rosyjskiego systemu edukacji do wymogów współczesności. Artykuł napisany przez Iwonę Myśliwczyk (Dziecko z ADHD w szkole) podejmuje trudny i mało jeszcze rozpoznany problem pomocy dzieciom dotkniętym ADHD w trakcie ich edukacji szkolnej. W dziale Komunikaty z badań zamieszczamy pracę Emilii Zimnicy-Kuzioła pt. Aktualizuja ce tendencje widzów teatralnych na podstawie badań własnych, będącą rezultatem jakościowych badań socjologicznych przeprowadzonych techniką pogłębionych wywiadów w środowisku publiczności łódzkich teatrów dramatycznych. W kolejnej ( Szkoła dla rodziców i wychowawców jako forma pomocy psychologiczno-pedagogicznej rodzinie), Wiesław Pawłowski omawia ogólnopolski program wczesnej profilaktyki pt. Szkoła dla rodziców i wychowawców oraz analizuje wyniki badań wpływu uczestnictwa w tym programie na wzrost poziomu wiedzy i umiejętności wychowawczych rodziców. W tym numerze SKICÓW HUMANISTYCZNYCH publikujemy także teksty dziewięciu referatów wygłoszonych na konferencji Prawa dziecka prawami człowieka wczoraj dziś jutro zorganizowanej przez Olsztyńską Szkołę Wyższą im. Józefa Rusieckiego i Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka i przeprowadzonej w Olsztynie 27 listopada 2009 r. Bardziej szczegółową informację o konferencji oraz problematyce poruszanej w wygłoszonych w jej trakcie referatach znajdzie Czytelnik we wprowadzającym tekście Jadwigi Bińczyckiej pt. Olsztyńska Konferencja o prawach dziecka. Tradycyjnie już zeszyt zamyka dział recenzji, w którym prezentujemy opinie o kilku interesujących i wartych odnotowania książkach oraz wykaz najciekawszych, ostatnich nabytków biblioteki OSW przygotowany przez Elżbietę Budnik. Zbigniew Hull

OSW Szkice Humanistyczne Tom X 2010 Nr 2-3 ARTYKUŁY Adam Bastek Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istniejące i nieistniejące Wprowadzenie W każdej relacji poznawczej (niezależnie od koncepcji teorii poznania) występują: podmiot i przedmiot o określonej naturze i sposobie istnienia. Dziedzina badań epistemologii krzyżuje się zatem z dziedziną badań ontologii 1. A jeśli tak, pojęcie obiectum zaliczyć należy do podstawowych pojęć teorii bytu, takich jak byt, rzecz, bycie czy istnienie : jeżeli epistemologię interesuje relacja między poznającym i poznawanym, a określenie natury oraz sposobów istnienia obu wskazanych członów wymaga ingerencji ontologii, tej ostatniej nie pozostaje nic innego, jak tylko przyjąć i wypełnić powierzone jej zadanie, dokonując zarazem rewizji swoich dotychczasowych dokonań, tzn. uznając, że było jej powierzane od najdawniejszych antycznych początków. Rozpoznanie w bycie przedmiotu poznania rzutuje bowiem na kształt reminiscencji historycznej: prezentowany przez starożytnych Greków byt staje się w niej antycznym przedmiotem przedstawienia. Dlatego Herbert Schnadelbach, powołując się na Platona (Państwo 476 E), będzie mógł powiedzieć, że (...) filozofowanie ontologiczne jest zawsze filozofowaniem wychodzącym od przedmiotu 2, dlatego Tadeusz Kotarbiński określi Arystotelesowską teorię mianem ogólnej teorii przedmiotów 3,aJózef Bocheński pozwoli sobie na generalizję, mówiąc, że ontologia jest po prostu najbardziej abstrakcyjną teorią przedmiotu w ogóle 4. 1 M. Hempoliński, Filozofia współczesna. Wprowadzenie do zagadnień i kierunków, PWN, Warszawa 1989, s. 370. 2 H. Schnädelbach, Filozofia, w: Filozofia podstawowe pytania, Pod red. E. Martensa i H. Schnädelbacha, tłum. K. Krzemieniowa, WP, Warszawa 1995, s. 68. 3 T. Kotarbiński, Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk, Ossolineum, Warszawa 1961, s. 253. 4 J. Bocheński, Logika i ontologia (J. Bocheński, Logika i filozofia. Wybór pism, PWN, Warszawa 1993, s. XXVII.

8 Adam Bastek Czy jednak roztrząsane przez starożytnych poznanie, pojmowane jako poznanie bytu, wymagało tego pojęcia? Wziąwszy pod uwagę, iż ma ono to samo znaczenie, jakie ma słówko coś lub cokolwiek, wydaje się, że nie 5. Nie potrzebowało go również ujęcie średniowieczne, na równi z bytem stawiające transcendentale coś. Ontologia jako interpretacja przedmiotu Coś może być jednakowoż pojmowaneszerzej,ajeśli tak, zauważa z kolei Władysław Stróżewski, (...) oznaczać wówczas będzie także przedmioty nieistniejące. Tak właśnie rozumiane jest przez niektórych filozofów pojęcie przedmiotu: jako określenie czegokolwiek, co stać się może przedmiotem przedstawienia 6. Pierwszy zarys jego koncepcji podkreśla autor Ontologii zawiera rozprawa Kazimierza Twardowskiego (Zur Lehre vom Inhalt und Gegenstand der Vorstellungen); Twardowski wyraźnie w niej stwierdza, że wszystko, co w najszerszym sensie jest czymś, zwie się najpierw w odniesieniu do przedstawiającego sobie podmiotu, potem jednak także niezależnie od tego odniesienia przedmiotem 7. Jest nim to, co realne albo nierealne, możliwe albo niemożliwe, istniejące albo nie. Przedmiotowo naznaczone coś obejmuje swym zakresem nie tylko to, co od najdawniejszych antycznych początków uchodziło za istniejące, ale i wszystko inne: (...) wszystkie twierdzenia, które sformułowano o ens o ile są słuszne ważne są w odniesieniu do przedmiotu przedstawienia 8. Innymi słowy każde słuszne twierdzenie o ens okazuje się zarazem twierdzeniem o przedmiocie. Pytanie tylko, czy każde słuszne twierdzenie o przedstawianym obiectum, to twierdzenie o ens? Według Twardowskiego arystotelesowsko-scholastyczne ujęcie ens odsyła do przedmiotu stanowiącego summum genus: niektórym przedmiotom przysługuje istnienie, innym zaś nie przysługuje bez względu na to rozróżnienie wszystkie 5 M. Hempoliński, Filozofia współczesna. Wprowadzenie do zagadnień i kierunków, PWN, Warszawa 1989, s. 62. 6 W. Stróżewski, Ontologia, Aureus-Znak, Kraków 2004, s. 207. 7 K. Twardowski, O treści i przedmiocie przedstawień, tłum. I. Dąmbska, w: Wybrane pisma filozoficzne, PWN, Warszawa, s. 33. Por. K. Twardowski, Wyobrażenia i pojęcia, tłum. I. Dąmbska, w: ibidem, s. 114. Pierwsza część przytoczonej wypowiedzi Twardowskiego pokrywa się z uwagą Schopenhauera, który powiada, że: Wszystko, co należy i może należeć doświata, obarczone jest w sposób nieuchronny uwarunkowaniem przez podmiot i istnieje tylko dla podmiotu. Świat jest przedstawieniem. Nie jest to na pewno nowa prawda. Tkwiła już w sceptycznych rozważaniach, od których wyszedł Kartezjusz. Pierwszym jednak, który zdecydowanie ją wyraził, był Berkeley. A. Schopenhauer, Świat jako woła i przedstawienie, t. 1. tłum. J. Garewicz, PWN, Warszawa 1994, s. 31. 8 K. Twardowski, O treści i przedmiocie przedstawień, op. cit., s. 31.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 9 okazują się czymś 9. Mogą być np. czymś realnym bądź nierealnym, ale ich realność (resp. nierealność) nie ma nic z istnieniem wspólnego. Przeciwko takiemu właśnie utożsamieniu występuje Władysław Stróżewski, jego zarzut nie dotyczy jednak prawomocności teorii, której kontury zarysowuje twórca szkoły lwowsko-warszawskiej, dotyczy natomiast jej proweniencji arystotelesowsko-scholastycznej: (...) musimy podkreślić stwierdza Stróżewski że odnosić się one mogą (scholastyczne twierdzenia o ens A. B. ) do tych tylko przedmiotów, którym przysługuje istnienie (choć niekoniecznie musi to być istnienie realne) 10. Z tego punktu widzenia każde twierdzenie o ens okazuje się dzisiaj twierdzeniem o przedmiocie, ale nie każde twierdzenie o przedmiocie to twierdzenie o ens. Teoria nakreślona przez Kazimierza Twardowskiego doczekała się jak wiadomo pełnego rozwinięcia w koncepcji Alexiusa Meinonga 11, który, miast poszukiwać dla niej korzeni historycznych, przedstawiał ją jako skuteczny środek przezwyciężania obecnej w tradycji zagadki niebytu. Obie teorie wydają się mieć ze sobą wiele wspólnego, przede wszystkim łączy je teza, iż istnienie nie jest warunkiem koniecznym bycia przedmiotem 12 sformułowana przez Jacka Paśniczka i odnoszona do teorii Meinonga, oddaje także główny zamysł założyciela szkoły lwowsko-warszawskiej. Ontologia przyjmuje zatem powierzone jej zlecenie. Naiwnością byłoby jednak sądzić, że jego zleceniodawcą jest Kazimierz Twardowski, Edmund Husserl czy Alexius Meinong. Źródło rozpatrywanego tu zlecenia tkwi bowiem w nowożytnym stosunku myśli do bytu, w wyrażanej za jego pośrednictwem potrzebie zapanowania nad obiektem przedstawienia : zadanie myślenia nie polega odtąd na prostym odnoszeniu się do tego, co myślane, myślane powinno się bowiem zaprezentować w odniesieniu do przedstawiającego sobie podmiotu w oczekiwaniu na słuszny osąd i ewentualną pozytywną weryfikację. Jak trafnie zauważa Twardowski powołując się na Medytacje o pierwszej filozofii : Teoria przedstawień prawdziwych i fałszywych w tej postaci, w jakiej ją spotykamy jeszcze u Descartesa i jego następców, byłaby niezrozumiała bez założenia, że każdemu bez wyjątku przedstawieniu odpowiada jakiś przedmiot. Każde przedstawienie mówi Descartes przedstawia równocześnie coś jako przedmiot; jeśli ten przedmiot istnieje, przedstawienie jest materialnie prawdziwe; jeśli ten przedmiot nie istnieje, przedstawienie jest materialnie fałszywe 13. 9 Ibidem. 10 W. Stróżewski, op. cit., s. 208. 11 A. Meinong, O teorii przedmiotu, tłum. T. Lubowiecki i J. Mizera, Principia VIII-IX, 1994. 12 J. Paśniczek, Meinongowska wersja logiki klasycznej. Jej zwia zek z filozofia języka, poznania, bytu i fikcji, Wyd. UMCS, Lublin 1988, s. 71. 13 K. Twardowski, op. cit., s. 22.

10 Adam Bastek Czy zatem filozofowanie ontologiczne istotnie zawsze wychodziło od przedmiotu? Czy umieszczenie jego pojęcia w starożytnym i średniowiecznym kontekście bytu nie przesłania właściwego obu epokom sposobu ujmowania? Wyrażenie nowożytny stosunek myśli do bytu, pod którym ukrywa się nowożytny dualizm podmiotowo-przedmiotowy, zawiera wszakże słuszną sugestię, że inny był średniowieczny stosunek myśli do bytu, że inaczej tę relację należałoby interpretować w filozofii antyku. Odmienność epokowo oddalonych ujęć skłania do zachowania ostrożności w trakcie formułowania opinii nt. nowożytnego i współczego przedmiotu ontologicznego namysłu. Sugestia zawarta w wyrażeniu współczesny przedmiot namysłu sugestia obecności jego średniowiecznych i antycznych odpowiedników, może się bowiem okazać nieuprawniona: nie należy bezkrytycznie przyjmować tezy mówiącej o epokowej przemianie ontologicznego obiectum, który z niegdyś starożytnego zmienił się w średniowieczny, a potem w nowożytny i współczesny. Powyższe pytania wraz z towarzyszącymi im wątpliwościami nie kwestionują hermeneutycznej tertium comparationis; nie podważają podstawy interpretacyjnego przymierza między starymi a współczesnymi czasy, umożliwiającej wszakże porównanie i zestawienie historycznie oddalonych wskazań teorii bytu. Kwestionują jedynie założenia leżące u podstaw rozstrzygnięcia, zgodnie z którym konfrontacja owych oddalonych od siebie momentów jest zawsze konfrontacją różnych wcieleń tego samego, tzn. przedmiotu. Racje przemawiające za owym poddanym w wątpliwość rozstrzygnięciem uchodzą dziś za oczywiste: egzystencjalna neutralność ujmowania, eksponowana notabene w Meinongowskiej teorii spod znaku eine daseinsfreie Wissenschaft 14 neutralność, która stanowi podstawę sądów ontologicznych, wolnych jak pisze Roman Ingarden (...) od uznania wszelkiego faktycznego (realnego albo nawet idealnego!) istnienia 15, gwarantuje zarazem neutralność hermeneutyczną. Główne pojęcie wspomnianej wyzwolonej teorii zostało bowiem zaprojektowane jako najogólniejsze i zgodnie z zamysłem jej austriackiego architekta umieszczone poza byciem i niebyciem. Zgodnie z jego wyzwoloną i najogólniejszą dyscypliną filozoficzną, która w rozumieniu fenomenologów odpowiada ontologii formalnej, każde przeżycie intelektualne odnosi się do tego, co ujmowane jako do swego przedmiotu, biorąc to słowo w najszerszym znaczeniu. W tym znaczeniu nieskoń- 14 A. Meinong, O teorii przedmiotu, tłum. T. Lubowiecki i J. Mizera, Principia VIII-IX, 1994. W Sporze o istnienie świata zauważa Ingarden: A. Meinong, który w ślad za Husserlem tworzył koncepcję teorii przedmiotu, która odpowiada formalnej ontologii w rozumieniu fenomenologów, mówił o tej teorii, że jest ona eine daseinsfreie Wissenschaft. R. Ingarden, Spór o istnienie świata, t. 1, tłum. D. Gierulanka, PWN, Warszawa 1987, s. 60. Zob. J. Paśniczek, Struktura ontologiczna przedmiotów nieistnieja cych: Meinong a Ingarden, Studia Filozoficzne 1984, nr 4. Por. też. E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filzofii, t. 1, tłum. D. Gierulanka, PWN, Warszawa 1967, s. 308-309. 15 R. Ingarden, Spór o istnienie świata, op. cit., s. 60.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 11 czoność, nieśmiertelność są bez wątpienia przedmiotami, a także granica, dziura, nawet tak często przywoływane nic 16. Odnoszone do starożytnego nawet bytu nie może go więc przesłaniać, o ile programowo uwzględnia i jednocześnie przekracza jego egzystencjalnie zdeterminowany zakres. Właśnie dlatego, że każdorazowo ujmuje więcej niż on, pozwala na wyodrębnienie jego historycznie nakreślonych konturów: jest hermeneutycznie przezroczyste. Wskazane założenia nie pozostają bez wpływu na aktualne spektrum ontologicznych możliwości opisu, który jeśli przyjąć powyższe uzasadnienie zawsze, choć nie zawsze wprost, okazuje się opisem przedmiotu. Jego pojęcie występujerzeczjasnawwieluróżnych znaczeniach, jest bowiem uzależnione od konkretnych ontologicznych teorii różnie w związku z tym może być rozumiane 17. Należałoby je zatem rozpatrywać wświetle pragmatyki zastosowań, uwzględniając kontekst, możliwości synonimii i wzajemnych powiązań z innymi pojęciami. Niemniej, jego czysto formalną i jak się wydaje uniwersalną charakterystykę, co z powodzeniem przedstawia Michał Hempoliński: W filozofii słowo przedmiot ma to samo znaczenie, jakie ma słówko coś lub cokolwiek. X jest przedmiotem znaczy tyle, co X jest jakieś lub X ma (przynajmniej jedną) cechę 18. Istotne różnice dotyczą jedynie sposobów jego interpretacji. Jak zauważa dalej autor: filozofowie godzą się na to, że wszelki przedmiot jest jakiś, czyli jest jakościowo uposażony, a więc jest czymś (tym a tym, takim a takim). Różnice powstają natomiast w zagadnieniu związku między pojęciem przedmiotu i pojęciem istnienia oraz pojęciem przedmiotu i pojęciem przedmiotu myślenia. Zwolennicy egzystencjalnej interpretacji przedmiotu rozumują: jeżeli coś jest czymś, czyli jest jakieś, to w pewien sposób jest, czyli istnieje. Treściowe (jakościowe) uposażenie dowolnego przedmiotu musi być, w tej interpretacji, związane z jakimś sposobem jego bycia (istnienia). Niektórzy dodają także, że nie można uświadomić sobie żadnego przedmiotu bez odniesienia go do istnienia, 16 Zgodnie z zaprojektowaną przez niego wyzwoloną i najogólniejszą dyscypliną filozoficzną, która w rozumieniu fenomenologów odpowiada ontologii formalnej, każde przeżycie intelektualne odnosi się do tego, co ujmowane jako do swego przedmiotu, biorąc to słowo w najszerszym znaczeniu. W tym znaczeniu nieskończoność, nieśmiertelność sąbez wątpienia przedmiotami, a także granica, dziura, nawet tak często przywoływane nic. A. Meinong, Supozycje, tłum. J. Grudzińska, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2004, s. 22. Podobne rozumienie przedmiotu, na gruncie własnej wersji ontologii typu Meinongowskiego, proponuje Jacek Paśniczek: Istnienie nie jest warunkiem koniecznym bycia przedmiotem. J. Paśniczek, Meinongowska wersja logiki klasycznej. Jej zwia zek z filozofia języka, poznania, bytu i fikcji, Wyd. UMCS, Lublin 1988, s. 71. 17 M. Hempoliński, Filozofia współczesna. Wprowadzenie do zagadnień i kierunków, PWN, Warszawa 1989, s. 62. 18 Ibidem.

12 Adam Bastek wszelkie zaś ujęcie poznawcze przedmiotu polega na uznaniu jego istnienia. Większość filozofów opowiada się jednak za nieegzystencjalnym (egzystencjalnie neutralnym) ogólnym rozumieniem przedmiotu, rozumując następująco: jeżeli coś istnieje, to jest przedmiotem (jest czymś, jest jakieś), ale stąd, że coś jest jakieś, nie wynika, że to coś istnieje. Można mianowicie pomyśleć sobie jakiś przedmiot, a tym samym wyznaczyć jego charakterystykę, a jednocześnie nie uznawać jego istnienia. Treść przedmiotu pomyślanego nie musi być związana z istnieniem, a treść przedmiotu ujętego poznawczo (np. w spostrzeżeniu zmysłowym) może być zawsze od istnienia odseparowana 19. Nakreślona typologia nie uwzględnia czystych możliwości ujmowania Hempoliński pomija w nim czysto akademicką ewentualność, w której żaden przedmiot nie egzystuje, zręcznie zawęża pole widzenia, ograniczając się do rzeczywistych teorii oraz stanowisk formułowanych i zajmowanych w przedmiotowej sprawie: linia demarkacyjna przebiega między zwolennikami tezy mówiącej, iż każdy obiekt istnieje 20, a ich oponentami twierdzącymi, że istnieją tylko niektóre. Zgodnie z powyższym, każdy opis teorii bytu powinien odpowiadać wskazanym założeniom egzystencjalnej albo nieegzystencjalnej interpretacji tertium non datur. Odrzuconą trzecią ewentualność należałoby bowiem odnieść do koniecznie i każdorazowo nieistniejącego obiectum stanowiłaby podstawę opisu, który niczego de facto nie opisuje. Proponowane określenia obu uczęszczanych dróg mogą się jednak okazać bardzo mylące. Rozróżnienie autora Filozofii współczesnej pojawia się bowiem w następstwie egzystencjalnego wyzwolenia, manifestowanego w ramach koncepcji szeroko rozumianego przedmiotu nie poprzedza ono teorii, która jest eine daseinsfreie Wissenschaft, lecz z niej wypływa. Związane z nim rozstrzygnięcia dotyczą uprzednio uwolnionego i już zneutralizowanego przedmiotu badań mają charakter zobowiązujących, ale wtórnych decyzji ontologicznych. Decyzją pierwszej ze wskazanych interpretacji za obowiązującą uznaje się zasadę powszechnej redystrybucji istnienia, w świetle drugiej zasadę redystrybucji selektywnej dokonywanej podług dodatkowo ustalonych kryteriów egzystencji. Dopiero zatem 19 M. Hempoliński, Filozofia współczesna. Wprowadzenie do zagadnień i kierunków, PWN, Warszawa 1989, s. 62-63. 20 Do takiego ujęcia przedmiotu nawiązuje Woleński, gdy pisze o globalnym realiście, iż ten uznaje istnienie (spetryfikowane w stosowny sposób) wszystkich możliwych przedmiotów (J. Woleński, Epistemologia. Prawda i realizm, t. 3, s. 192), ale niesłusznie co zostanie pokazane w dalszej części artykułu dodaje, iż Taki pogląd wyznawał Meinong (ibidem, s. 192). Taki sposób ujmowania obiectum sygnalizuje również Sainsbury: Powiedzenie, że x istnieje, jest równoważne powiedzeniu, że jest coś, czym x jest. Można to sformalizować następująco: 3y (y=x). Jest to prawdą o wszystkim (...) a zaprzeczenie tego jest zawsze fałszywe (...). Sytuacja jest raczej taka, że uznanie będzie zawsze udane, a zaprzeczenie nieudane. Nie ma powodów logicznych, dla których predykat ten nie miałby być orzekany o indywiduach. M. Sainsbury, Logika filozoficzna, tłum. M. Iwanicki, J. Odrowąż- -Sypniewska, Roczniki Filozoficzne 2007, Tom LV, nr 2, s. 185.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 13 po uwolnieniu i zneutralizowaniu owego obiektu można przyjąć nierozerwalność jego pojęcia z pojęciem istnienia, bądź przeciwnie uznać, iż występują niezależnie. Jeżeli więc każdy ontologicznie ukierunkowany opis pozostaje w ścisłym związku z przedmiotem, ten zaś może być pojmowany wyłącznie przez pryzmat założeń egzystencjalnej albo nieegzystencjalnej ( neutralnej ) interpretacji, każde zajmowane w granicach teorii bytu stanowisko musi odpowiadać jednej i tylko jednej z nich. Jednej i tylko jednej odpowiada bez wątpienia punkt widzenia Kartezjusza, Kanta, Husserla czy Ingardena. Zapewne tylko jednej podporządkowuje się filozofia Russella, jednej hołduje myśl Quine a zapewne, choć w tych akurat przypadkach nie od razu można rozstrzygnąć, której z nich: trudności z właściwą lokalizacją ujęcia Russella wypływają z samej dynamiki jego poglądów, casus Quine a zdaje się natomiast uzasadniać potrzebę dalszych rozgraniczeń, o ile w ogóle nie podważa zastosowanego kryterium. Naszkicowane przez autora Filozofii współczesnej rozróżnienie powinno być zatem zbadane pod kątem skuteczności i celowości jego demarkacyjnych zastosowań. W tym też celu należałoby odpowiedzieć na następujące pytanie: czy wyklucza ono ewentualność niesprzecznej teorii formułowanej na podstawie założeń obu kontrastowanych stron? Odpowiedź wymaga dookreślenia zastosowanego kryterium. Ewentualne wątpliwości dotyczyć bowiem mogą kompilacji eksponowanych przez Hempolińskiego związków między pojęciami: 1) przedmiotu i istnienia, 2) przedmiotu i przedmiotu myślenia. Uznając a) konieczność współwystępowania (niedopuszalność separacji) członów związku pierwszego, należałoby przyjąć, iż każde obiectum istnieje (być obiectum, znaczy istnieć: ujęcie egzystencjalne), uznając zaś, iż b) mogą być od siebie odseparowane (współwystępowanie niekonieczne) przyjąć, że istnieją tylko niektóre (bycie przedmiotu nie przesądza o jego istnieniu: ujęcie nieegzystencjalne) 21. Rozróżnienie pojęć związku drugiego nawiązuje natomiast do dystynkcji bytów tylko pomyślanych (entia rationis) 22 i okazuje się c) zbędne przy 21 O ile powiązanie egzystencjalnej interpretacji z tezą mówiącą, iżkażdy przedmiot istnieje nie budzi wątpliwości, o tyle związek tezy kolejnej tylko niektóre przedmioty istnieja z interpretacją nieegzystencjalną wydaje się co najmniej dyskusyjny: separacja pojęć przedmiotu i istnienia nie przesądza jak można mniemać o odrzuceniu tezy egzystencjalnej rozumianej jako końcowy rezultat badań. Należy jednak mieć na uwadze, że nieprzesądząjące oddzielenie pojęć obiectum i egzystencji stanowi następstwo odrzucenia jako wyjściowej egzystencjalnej każdorazowości wskazań i pociąga za sobą konieczność przyjęcia odpowiedniego kryterium, które pozwoliłoby na odróżnienie istniejącego przedmiotu od jego nieistniejących postaci: samo określenie tak pojmowanego kryterium służy uzasadnieniu podjętej uprzednio decyzji. 22 Zob. na ten temat np. T. Czeżowski, O metafizyce jej kierunkach i zagadnieniach, Wyd. Antyk, Kęty 2004, s. 78. Tradycyjnie dzielono byty na rzeczywiste (aktualne lub potencjalne) oraz na pomyślane, tzn. takie, które nie są ani aktualne ani potencjalne. W analogii do tego klasycznego ujęcia

14 Adam Bastek założeniach 1a (żaden obiekt nie może być tylko pomyślany, bo każdy jest aż istniejący ) oraz d) nieodzowne przy akceptacji założeń 1b (nieistniejące obiectum odróżnia się od innych tym, że jest tylko pomyślane ). Zestawienie obu wskazanych relacji pozwala na modelowe przedstawienie uwzględnionych przez Hempolińskiego stanowisk: I. 1a + 2c, II. 1b + 2d. Proponowany podział wyklucza możliwość niesprzecznej teorii odwołującej się do założeń obu wykładni (I i II). Należy przy tym odnotować, że odzwierciedlone w nim sprzeczne tezy: każdy obiekt istnieje (1a) oraz nie każdy obiekt istnieje (1b), nie mogą być zastępowane (pozornie tylko równoważną) parą sformułowań dotyczących wszystkiego. Twierdzenie, iż A) wszystko istnieje, implikuje wprawdzie tezę o egzystencji każdego obiectum, ale twierdzenie, że B) nie wszystko istnieje, wcale nie musi być identyfikowane z 1b imoże być powiązane z 1a. Powyższa konfrontacja obnaża słabość zastosowanego podziału. Słabym punktem okazuje się konieczność umiejscowienia owego możliwego powiązania (1a + 2c + B) pośród innych postaci wykładni egzystencjalnej. Ten interpretacyjny mezalians dobrze ilustruje przypadek Ormana Quine a: ulokowanie jego ontologii tuż obok odrzucanych przez niego poglądów (Quine przedstawia je jako poglądy Iksińskiego) wywołuje naturalny i w pełni uzasadniony odruch sprzeciwu. Bytowo przepełniony świat Iksińskiego w żaden sposób nie przystaje bowiem do pustynnej wizji amerykańskiego filozofa niełatwo wskazać bardziej oddalone i trudniejsze do pomieszania teorie. Rozróżnienie Michała Hempolińskiego nie pozostawia jednak wyboru: reprezentowany przez Quine a punkt widzenia odpowiada założeniom egzystencjalnej interpretacji obiectum, bo ta nie odnosi się przecież do wszystkiego, jak w przypadku A i B, lecz literalnie do przedmiotu 23. Casus Quine a Lista wszystkich przedmiotów istniejących, zgodnie z nomenklaturą amerykańskiego filozofa, wyznacza zakres kwantyfikowanych zmiennych, stąd jak głosi jego słynna maksyma istnieć, znaczy tyle, co być wartością zmiennej można przyjąć, że przedmioty dzielą się na istniejące (które oczywiście mogą być myślane) oraz te, które nie istnieją, ale są ujmowane w myśleniu. 23 Zgodnie z takim ujęciem mianem interpretacji egzystencjalnej należałoby określić również stanowisko Russella po publikacji On Denoting, czy choćby reizm Kotarbińskiego zob. T. Kotarbiński, O postawie reistycznej, czyli konkretystycznej, w: J. Woleński, Kotarbiński, WP, Warszawa 1990, s. 160-168.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 15 kwantyfikowanej 24, po usunięciu zaś nimbu logicznego mistycyzmu tyle, co być zaliczonym w poczet przedmiotów, czyli obiektów o uznanej egzystencji. Pytanie Co istnieje?, które zdaniem Quine a wyraża podstawowy problem ontologii, należy w tym kontekście interpretować jako pytanie o kwantyfikowane przedmioty i w związku z tym, niezależnie od manifestowanej ontologii, odpowiedź na nie może być tylko jedna wszystko 25. Nie należy jej zatem odczytywać w duchu interpretacji egzystencjalnej, której przesłanki na użytek zaaranżowanego przez Quine a dyskursu ( O tym, co istnieje ) fragmentarycznie referują Iksiński i Ygrekowski 26. W ustach konsekwentnych wyznawców tejże, wszystko nie odnosi się jedynie do przedmiotów danej ontologii, lecz do każdego przedmiotu każdej z nich. Od takiego właśnie stanowiska Willard Van Orman Quine zdaje się dystansować. Jego zdaniem można przyjąć ontologię zawierającą centaury czy chimery, można przyjąć ontologię uznającą istnienie Pegaza lub okrągłej kwadratowej kopuły na Berkeley College, nie można natomiast akceptować ontologii opartej na generalnej zasadzie każdorazowej egzystencjalności wskazywanych obiektów. Głównym powodem uznawania tej ostatniej okazuje się bowiem fałszywa w jego ocenie koncepcja wyrastająca z Platońsko-Meinongowskiej zagadki niebytu 27. Jeśli niebyt musi w pewien sposób być, to znaczy, że jest (subsystuje), ale nie istnieje w charakterystyczny dla interpretacji nieegzystencjalnej sposób, różnicuje Meinong pojęcia bycia i istnienia. Dzięki tej właśnie różnicy może mówić o czymś nieistniejącym, nie popadając przy tym w oczywiste sprzeczności. Jej brak, o ile dotyczy przedmiotu, przemawia natomiast za interpretacją przeciwną. Dlatego deklarowana przez autora O tym, co istnieje unieważniająca rezygnacja z owych dystynkcji 28 może się na tym tle wydawać niejasna: jeśli Quine stoi na stanowisku 24 Por. ujęcie Bertranda Russella: (...) słowo istnienie, tak jak się go potocznie używa, prowadzi do syntaktycznych pogmatwań i było źródłem wielu metafizycznych nieporozumień (...) Uważam, że jedynym zasadnym pojęciem wchodzącym w grę jest. Pojęcie to zdefiniować można następująco: jeśli dane wyrażenie f(x) zawierające zmienną x i przekształcające się w zdanie, gdy x-owi przypisana zostaje jakaś wartość, to powiadamy, że zwrot (x), f (x) znaczy tyle, że istnieje co najmniej jedna wartość x, przy której f(x) jest prawdą. Wolałbym osobiście traktować to jako definicję zwrotu istnieje, ale w tym przypadku nie mógłbym być zrozumiały. B. Russell, Mój rozwój filozoficzny, tłum. Cz. Znamierowski, PWN, Warszawa 1971, s. 266. 25 Problem ontologii zdumiewa swoją prostotą. Można go sformułować w dwóch słowach: Co istnieje?. Co więcej odpowiedzieć nań można jednym słowem Wszystko i każdy uzna tę odpowiedź za prawdziwą. Jest to jednak tylko stwierdzenie, że istnieje to, co istnieje. Pozostaje więc pole dla różnicy zdań co do poszczególnych przypadków; dlatego właśnie zagadnienie to jest żywe od wielu stuleci. W. V. O. Quine, O tym, coistnieje, przeł. B. Stanosz, w: Z punktu widzenia logiki, Fundacja Aletheia, Warszawa 2000, s. 29. 26 Ibidem, s. 29 i n. 27 Jest to stara zagadka niebytu. Niebyt musi w pewnym sensie być, gdyż inaczej czym jest to, czego nie ma? Ibidem, s. 29. 28 Ibidem, s. 31-32.

16 Adam Bastek nieegzystencjalnej interpretacji przedmiotu 29, to dlaczego rezygnuje z jej terminologicznych środków wyrazu? Czy unifikacja istnienia i bycia nie świadczy o skrajnie odmiennych rozstrzygnięciach? Pytanie o to, co istnieje, dopuszcza możliwość dwóch skorelowanych z jego założeniami perspektyw udzielanych odpowiedzi. Perspektywa ponad ontologiami różnych nieegzystencjalnych proweniencji pozwala dostrzec, że to,coznajduje się na liście jednej z nich, nie musi figurować (egzystować) na innej. Wyjściowe pytanie nie dopuszcza zatem ewentualności, że wszystko, co jest uznawane, istnieje: nie wszystko, lecz część jedynie. Terminologiczna różnica między być a istnieć wydaje się w tym kontekście nieodzowna, a odpowiedź wskazująca sumę zakresów uznawanych przedmiotów wziąwszy pod uwagę żądanie identyfikacji części niewłaściwa. Nie z takiej więc perspektywymoże być udzielana, nie z takiej uznawana przez każdego za prawdziwą. Iwreszcie nie taką perspektywę ma na myśli Quine, twierdząc jak każdy że istnieje wszystko. Obserwacyjny punkt widzenia skłaniający do wskazanej odpowiedzi sytuuje się każdorazowo we wnętrzu jednej z ontologii: wobec nieuznawanych przedmiotów konkurencji, znajdujących się poza zasięgiem jej kwantyfikującego wzroku, różnicowanie bycia i istnienia okazuje się zbędne, a każdy uznawany w jej granicach przedmiot jest przedmiotem istniejącym. Problem polega jednak na tym, że takiej samej odpowiedzi, zachowując ten sam postulat terminologicznej zamienności być i istnieć, udziela każdy zwolennik egzystencjalnej interpretacji myślanego obiektu, podobnie jak Russell (z okresu poprzedzającego publikację On Denoting ) uznając, iż sama wzmianka o dowolnej rzeczy okazuje jednocześnie, iż owa rzecz jest przedmiotem, tzn. istnieje. Czy o to wszystko zatem chodzi Quine owi, gdy powiada, że każdy uzna tę odpowiedź za prawdziwą? Ukrytą wskazówkę zawiera następujący fragment: Kiedy jednak mówimy, że nie istnieje Pegaz, autor Waverleya czy okrągła kwadratowa kopuła na Berkeley College, nie zmusza nas to wcale do przyjęcia ontologii zawierającej Pegaza, autora Waverleya czy okrągłą kwadratową kopułę. Możemy przestać martwić się z powodu fałszywej koncepcji, która głosi, że sensowność zdań zawierających termin indywiduowy zakłada istnienie przedmiotu nazywanego przez ten termin. Termin indywiduowy nie musi być nazwą czegoś po to, by był sensowny 30. Akceptowana przez autora powyższych słów możliwość sensownego zaprzeczania istnieniu czegokolwiek, weryfikowanego na podstawie uznanej listy wszys- 29 Wziąwszy pod uwagę, iżzgodnie z ujęciem Quine a, każdy przedmiot, to przedmiot istniejący, określenie tego stanowiska mianem egzystencjalnej interpretacji przedmiotu mogłoby się wydawać trafne. Okazuje się jednak, że koncepcja amerykańskiego filozofa zakłada możliwość wskazywania tego, co nie istnieje musi być w związku z tym zaliczona do interpretacji nieegzystencjalnych. O jej nieegzystencjalności przesądza neutralność wskazań a nie przedmiotu. 30 Ibidem, s. 35.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 17 tkiego, co jest, wyklucza egzystencjalną interpretację myślanego przedmiotu, bo ta odrzuca prawdziwość takich zaprzeczeń. Żaden z przeczących istnieniu (z asercją) wyznawca danej ontologii nie podziela owych wykluczonych przez Quine a interpretacyjnych założeń. Każdy z nich, niezależnie od listy preferencji, stoi na stanowisku nieegzystencjalnej by powtórnie użyć określenia Michała Hempolińskiego interpretacji myślanego przedmiotu. W przypadku specyficznej koncepcji Quine a określenie to wydaje się jednak mylące: jej specyfika polega na rezygnacji z neutralności obiektu (który jest czymś, ale nie musi istnieć) na rzecz ujęcia, zgodnie z którym: 1) istnieć, znaczy być przedmiotem i być przedmiotem, znaczy istnieć, 2) nie istnieć, znaczy nie być przedmiotem, nie być przedmiotem zaś nie istnieć. Do owej nieneutralnej propozycji z atencją nawiązuje Jan Woleński, wskazując, iż mamy tu do czynienia z taką identyfikacją pojęć przedmiotu i istnienia, że: zdania a jest przedmiotem i a istnieje (...) są równoważne 31. Miano egzystencjalnej interpretacji przedmiotu, które ma wprawdzie skrajnie odmienne konotacje od rozpatrywanej, lepiej oddaje zatem ontologiczne intencje Quine a. Terminologiczna sugestywność musi jednak ustąpić pola wyjściowej zasadzie zastosowanego rozróżnienia, zgodnie z którą nie można jednocześnie uznawać, iż A) wszystko istnieje i B) nie wszystko istnieje: nie można jednocześnie zajmować obu (A i B) skierowanych na przedmiot interpretacyjnych pozycji. Tej właśnie zasadzie zdaje się przeczyć koncepcja amerykańskiego filozofa. Na pytanie, Czy istnieje wszystko to, co w różnych ontologiach jest uznawane? niepodobna na gruncie przyjętych przez niego założeń udzielić odpowiedzi twierdzącej: nie sposób, dostrzegając różnice między nieegzystencjalnymi manifestami, utrzymywać, że istnieje wszystko. Wyjątek stanowi egzystencjalna interpretacja przedmiotu, ale jej założeń Willard Van Orman Quine nie podziela, co więcej wyłącza ją poza nawias ontologii: pośród tych wszystkich, którzy we wstępie jego słynnego eseju chóralnie (mimo, iż reprezentują różne frakcje) odpowiadają w ten sam sposób, nie ma ani jednego jej zwolennika. Pole dla różnicy zdań co do poszczególnych przypadków 32 zawęża oto swój obszar do różnic pomiędzy odmiennymi wykazami przedmiotów; odpowiadając zamysłom Quine a, nie pozostawia miejsca dla ujednolicającej egzystencjalnej każdorazowości, bo ta w sposób oczywisty podważałaby sensowność różnicowania i wyboru. Quine jest jednym z tych filozofów, którzy wspólnymi siłami zniszczyli stare dobre słowo wszystko. Mimo zobowiązującego uznania perspektywy ponad ontologiami o różnych proweniencjach (zobowiązującego do odrzucenia tezy, iż istnieje wszystko, co jest w nich uznawane), ogranicza użycie tego słowa do tego, co jest przedmiotem, a nie tak starego znowu słowa przedmiot do tego, co istnieje. Stwarza tym sposobem złudzenie zgody w kwestii ontologii między nim 31 J. Woleński, Epistemologia, t. 3, Aureus, Kraków 2003, s. 192. 32 W. V. O. Quine, O tym, co istnieje, op. cit., s. 29.

18 Adam Bastek a zwolennikami tzw. egzystencjalnej interpretacji przedmiotu, którzy nie odrzucają żadnego z wyodrębnionych fragmentów świata. Używając słowa wszystko w zwykłym sensie, zwolennicy interpretacji egzystencjalnej skłonni byli twierdzić, że wszystko istnieje. Quine natomiast, w źle pojętym zamiarze zachowania zgody zapewnia, iż sądzi tak samo, po czym wbrew temu, co oni rozumieją przez wszystko i przez przedmiot (wbrew bo każdorazowo ma na myśli wyodrębnioną pośród wszystkiego enklawę), utrzymuje, że wszystko jest, wymownie przy tym spoglądając w stronę zdezorientowanego zrazu, naturalistycznie usposobionego odbiorcy. W wyniku jego zgody, na polu różnic zdań co do poszczególnych przypadków pozostają zatem jedynie zdania reprezentantów nieegzystencjalnej frakcji, którzy pomimo świadomości różnic między zakresami kwantyfikowanych wartości, na pytanie, co istnieje? odpowiadają tak samo, używając tego samego, ale zdewaluowanego 33 już słowa. Można oczywiście, korzystając ze znanych wzorców prowadzenia filozoficznej dysputy, słowo to Quine owi podarować, z lepszym lub gorszym językowo skutkiem, posiłkując się konstrukcjami alternatywnymi. Można także, mając świadomość stanu zniszczeń, wskazywać na specyfikę nieegzystencjalnej interpretacji Quine a interpretacji, w której egzystencjalną neutralność przedmiotu zastępuje neutralność wszystkiego. Z tego punktu widzenia, na oba pytania: 1) Co istnieje? oraz 2) Co nie istnieje? można prawdziwie odpowiedzieć, używając jednego i tego samego słowa. W pierwszym przypadku chodzi o to wszystko, co jest przedmiotem, w drugim o to wszystko, co przedmiotem nie jest. Konkluzje i propozycje Biorąc pod uwagę celowość demarkacyjnych zastosowań i bogactwo interpretacyjnej oferty, rozróżnienie Michała Hempolińskiego okazuje się niewystarczające. Właściwsze wydaje się umieszczenie na pierwszym planie różnicy między sygnalizowanymi uprzednio stanowiskami A i B linię podziału określałoby wtedy pytanie, czy wszystko istnieje? Obie interpretacje przedmiotu należałoby wówczas pojmować hybrydowo 34 : 33 Dewaluacja dotyczy zaimka wszystko w tej samej mierze, co i zaimków coś czy nic. Odwartościowanie czyni z nich egzystencjalnie neutralne narzędzia (zmienne kwantyfikacji), wyznaczające zakres ich przedmiotowych odniesień, tzn. zakres wartości danej ontologii. 34 Pozytywną odpowiedź na pytanie, czy wszystko istnieje? trzeba tu rozpatrywać w powiązaniu z odrzuceniem możliwości wskazania czegoś nieistniejącego, negatywną z jej potwierdzeniem. Sformułowane zastrzeżenie pozwala uniknąć interpretacyjnych nieścisłości wynikających z nie zawsze dosłownego rozumienia terminu wszystko np. u Quine a, gdzie nie oznacza całego uniwersum, lecz tylko to wszystko, co jest przedmiotem. Na ten temat zob. np. E. Tugendhat, Krytyka ontologii z perspektywy analizy języka, w: idem, Bycie. Prawda. Rozprawy filozoficzne, tłum. J. Sidorek, Oficyna Naukowa, Warszawa 1999, s. 17-34.

Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istnieja ce i nieistnieja ce 19 I. Egzystencjalna, oznaczałaby takie jego ujęcie, w którym najpierw formułuje się pozytywną odpowiedź (A) na wskazane decydujące pytanie, a następnie w konsekwencji przyjmuje założenia 1a + 2c (każdy przedmiot istnieje + żaden nie może być tylko pomyślany ). II. Nieegzystencjalna, oznaczałaby takie ujęcie obiectum, w którym opierając się na negatywnej odpowiedzi (B), przyjmuje się jedną z dwu (rozpoznanych przez Hempolińskiego) ewentualności: 1a + 2c (każdy przedmiot istnieje + żaden nie może być tylko pomyślany ) albo 1b + 2d (niektóre przedmioty nie istnieją + niektóre są tylko pomyślane ). Symbolicznie: I. A + 1a + 2c, II. B + 1b + 2d, albo II. B + 1a + 2c. Powyższe rozróżnienie pozwala m.in. na uchwycenie istoty przeobrażeń filozofii Bertranda Russella, do której nawiązuje również Orman Quine (B + 1a + 2c). Przed publikacją On Denoting wychodzi Russell z założeń właściwych egzystencjalnej interpretacji przedmiotu: istnienie, to ogólny atrybut wszystkiego, a wzmianka o czymkolwiek (o liczbie, o chimerach, relacjach itp.) 35 okazuje, iż to coś istnieje. Jego poglądy z tego okresu (1903) odczytuje się zwykle przez pryzmat teorii Meinonga (B + 1b + 2d), tymczasem choć efekt ten prawdopodobnie był niezamierzony autor Principles prezentuje jej zradykalizowaną egzystencjalną wersję (A + 1a + 2c): wszystko, co może być przedmiotem myślenia, może być elementem wypowiedzi, tzn. terminem, każdy zaś termin logicznym podmiotem sądu, stąd wzmianka o czymkolwiek stanowi zarazem poświadczenie jego istnienia. Dopiero zwrot zdrowego rozsądku zwrot w przeciwnym do Meinongowskiego kierunku paradoksalnie pomimo wielu istotnych różnic skutkuje zajęciem ontologicznie tego samego, bo tak jak w przypadku Meinonga nieegzystencjalnego stanowiska. Russell nie mógł przyjmować Meinongowskich założeń B + 1b + 2d (nie wszystko istnieje: nie każdy pomyślany przedmiot istnieje, choć każdy czymś jest), nie dostrzegając różnicy między byciem czymś a istnieniem, ściślej między being existent a existing a tej, jak wynika z jego recenzji poświęconej Meinongowskiej teorii przedmiotu, nie dostrzegał 36. 35 W Principles of Mathematics pisał: Whatever may be an object of thought, or may occur in any true or false proposition, or can be counted as one, I cali a term. This, then, is the widest word in the philosophical vocabulary. I shall use as synonymous with it the words unit, individual, and entity. The first two emphasize the fact that every term has being, i.e. is in some sense. A man, a moment, a number, a class, a relation, a chimaera, or anything else that can be mentioned, is surę to be a term; and to deny that such and such a thing is a term must always be false. (B. Russell, Principles of Mathematics, Scholarly Publishing Office, University of Michigan Library 2005, 47, s. 43. 36 Na ten temat zob. T. Parsons, Nonexistent Objects, Yale University Press, New Haven, s. 42.

20 Adam Bastek Od stanowiska, które zgodnie z proponowanymi tu oznaczeniami, przybiera postać A + 1a + 2c przechodzi więc Russell do nieegzystencjalnej interpretacji przedmiotu (B + 1a + 2c), przyjmując tym samym, że globalne uznawanie istnienia stanowi efekt błędnej, pozbawionej logicznych podstaw, analizy języka. Logika pisał we Wstąpię do filozofii matematyki nie może uznać jednorożca tak samo jak zoologia, albowiem logika interesuje się realnym światem zupełnie tak samo szczerze jak zoologia, chociaż interesuje się rysami bardziej oderwanymi i ogólnymi tego świata 37. Jak się zatem okazuje Russellowska zmiana nie dotyczyła przegrupowania w ramach jednej tylko postaci interpretacji obiectum oznaczała całkowitą rezygnację z ujęcia egzystencjalnego (A + 1a + 2c). Russell nie kładł przecież nacisku na to, że należy odróżniać przedmioty tylko pomyślane i w pewien sposób bytujące od tych aż istniejących: będąc pomyślanymi są terminami twierdził, będąc wzmiankowanymi {mentioń) terminami istnieją; istnienie, to ogólny atrybut wszystkiego. Dlatego zwrot w stronę selekcji, w stronę Occamowskich cięć, nie polegał na wyróżnianiu sposobów bycia, lecz na rozstrzyganiu o byciu (=istnieniu) lub niebyciu (=nieistnieniu) bez względu na przejawy: stanowisko, do którego Russell dochodzi w wyniku świadomej zmiany (samokrytyczne uwagi o braku poczucia realności Wstęp do filozofii matematyki 38 ) pośrednio zaświadcza o charakterze tego, od którego odchodzi. Drugie (B + 1a + 2c) jest bowiem negacją pierwszego (A + 1a + 2c), choć rdzeń Hempolińskiego (1a + 2c) pozostaje ten sam: nieprawda, że wszystko, co może być wzmiankowane, istnieje. W świetle przytoczonych przykładów (Meinong-Russell-Quine), proponowane rozszerzenie sygnalizowanego przez Michała Hempolińskiego rozróżnienia pozwala na adekwatne zestawienie koncepcji formułowanych w granicach ontologii przedmiotu: oba ujęcia wyczerpują możliwości jego prezentacji. Pytanie tylko, czy wyczerpują możliwości ontologii? Z punktu widzenia ontologii: przedmioty istniejące i nieistniejące Streszczenie Jedno z najważniejszych pytań współczesnej ontologii brzmi Czy są takie przedmioty, które nie istnieją? Odpowiedzi mogą być dwie: egzystencjalna i nieegzystencjalna, obie są postaciami interpretacji przedmiotu. Artykuł podejmuje zagadnienie występującej miedzy nimi różnicy w świetle filozoficznych propozycji Twardowskiego, Meinonga, Russella i Quine a. Słowa kluczowe: przedmiot, ontologia, istnienie, interpretacja. 37 B. Russell, Wsta p do filozofii matematyki, przeł. Cz. Znamierowski, PWN, Warszawa1958, s. 248. 38 Ibidem, s. 248.