6 Przedsi biorczoêç Wielkopolan



Podobne dokumenty
- o Fundacji Wspierania Współpracy na Rzecz Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego w Europie Środkowej i Wschodniej.

V Kongres Obywatelski

Spis treêci. Wst p Rozdzia III

Grant Blokowy Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy Fundusz dla Organizacji Pozarządowych

BUDŻETY JEDNOSTEK SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO W WOJEWÓDZTWIE PODKARPACKIM W 2014 R.

Dziennik Ustaw Nr Poz ROZPORZÑDZENIE MINISTRA FINANSÓW. z dnia 12 grudnia 2002 r.

ORGANIZACJE POZARZĄDOWE A PROGRAM EUROPEJSKIEJ WSPÓŁPRACY TERYTORIALNEJ

U Z A S A D N I E N I E

UCHWAŁA NR XLI/447/2013 RADY MIEJSKIEJ GÓRY KALWARII. z dnia 28 maja 2013 r.

Dziennik Ustaw Nr Poz. 777 ROZPORZÑDZENIE RADY MINISTRÓW. z dnia 23 marca 2004 r.

Jaka metropolila i??

Objaśnienia do Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata

UCHWAŁA NR X/143/2015 RADY MIEJSKIEJ WAŁBRZYCHA. z dnia 27 sierpnia 2015 r. w sprawie utworzenia Zakładu Aktywności Zawodowej Victoria w Wałbrzychu

Podatek przemysłowy (lokalny podatek od działalności usługowowytwórczej) :02:07

USTAWA. z dnia 17 lipca 2009 r. o zmianie ustawy bud etowej na rok 2009

UCHWAŁA NR LXVII/678/2010 RADY MIASTA NOWEGO SĄCZA. z dnia 22 czerwca 2010 r.

POWIATOWY URZĄD PRACY

Piotr Błędowski Instytut Gospodarstwa Społecznego Szkoła Główna Handlowa. Warszawa, r.

Strategia rozwoju kariery zawodowej - Twój scenariusz (program nagrania).

Ewidencjonowanie nieruchomości. W Sejmie oceniają działania starostów i prezydentów

Fed musi zwiększać dług

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

Objaśnienia wartości, przyjętych do Projektu Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Golina na lata

Strona 1 z 5. Załącznik Nr 1 do Uchwały Nr Rady Miasta Działdowo. Dochody budżetu gminy na 2014 rok. Klasyfikacja Treść Przewidywane wykonanie 2013

RZECZPOSPOLITA POLSKA. Prezydent Miasta na Prawach Powiatu Zarząd Powiatu. wszystkie

ROZPORZÑDZENIE RADY MINISTRÓW. z dnia 18 marca 2009 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorzàdowych

Regulaminu uczestnictwa w projekcie. Modernizacja kształcenia zawodowego w Małopolsce. Beneficjent: Województwo Małopolskie,

UCHWAŁA NR... RADY MIEJSKIEJ W GRODZISKU WIELKOPOLSKIM z dnia...

Jak zostać przedsiębiorcą, czyli własna firma za unijne pieniądze Anna Szymańska Wiceprezes Zarządu DGA S.A. Poznań, 20 kwietnia 2016 r.

Dokonać zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Stare Bogaczowice zgodnie z załącznikami.

1. Podział terytorialny Polski i administracja terenowa

EGZAMIN MATURALNY WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE dla osób niesłyszących

UCHWAŁA NR IV/20/2015 RADY GMINY PRZELEWICE. z dnia 24 lutego 2015 r.

Opinie mieszkańców Lubelszczyzny o zmianach klimatu i gazie łupkowym. Raport z badania opinii publicznej

Perspektywy rozwoju rynku funduszy VC w Polsce

DE-WZP JJ.3 Warszawa,

Obywatel z niepe nosprawnoêcià intelektualnà w yciu publicznym

DZIENNIK URZĘDOWY WOJEWÓDZTWA ŁÓDZKIEGO

Wynagrodzenia i świadczenia pozapłacowe specjalistów

Program szkolenia. Standardy współpracy międzysektorowej

. Wiceprzewodniczący

Dziennik Ustaw Nr Poz. 175 i 176 ROZPORZÑDZENIE RADY MINISTRÓW. z dnia 5 lutego 2008 r.

Spis treêci. Od Autora Cz Êç pierwsza Druga Rzeczpospolita ( )

Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:

UCHWAŁA NR 660/2005 RADY MIEJSKIEJ W RADOMIU. z dnia roku

UCHWAŁA Nr XIV RADY POWIATU ZIELONOGÓRSKIEGO

WERSJA ROBOCZA - OFERTA NIEZŁOŻONA

Załącznik do Uchwały 66 Komitetu Monitorującego PROW z dnia 16 grudnia 2011 r. Lp. Dotyczy działania Obecny tekst Tekst po zmianie

Akademia Rodzinnych Finansów

Uchwała nr XLIX/324/05 w sprawie dokonania zmiany Budżetu Miasta na 2005 rok

Bilans członkostwa Polski w Unii Europejskiej ZAMOŚĆ 11 lipca 2014 r.

Program Operacyjny Fundusz Inicjatyw Obywatelskich w 2010 r. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Departament Pożytku Publicznego

Uchwała Nr XXXVI/357/08 Rady Miasta Oświęcim z dnia 24 września 2008 r.

ROZPORZÑDZENIE MINISTRA FINANSÓW. z dnia 31 marca 2003 r.

2) Drugim Roku Programu rozumie się przez to okres od 1 stycznia 2017 roku do 31 grudnia 2017 roku.

REGULAMIN BIURA KARIER EUROPEJSKIEJ WYŻSZEJ SZKOŁY PRAWA I ADMINISTRACJI

PROGRAM WSPÓŁPRACY GMINY STASZÓW Z ORGANIZACJAMI POZARZĄDOWYMI ORAZ PODMIOTAMI PROWADZĄCYMI DZIAŁALNOŚĆ POśYTKU PUBLICZNEGO NA ROK 2009

Rady Miejskiej Wodzisławia Śląskiego. w sprawie stypendiów dla osób zajmujących się twórczością artystyczną i upowszechnianiem kultury.

Walne Zgromadzenie Spółki, w oparciu o regulacje art w zw. z 2 pkt 1 KSH postanawia:

Zapytanie ofertowe nr 3

Warszawa, dnia 17 grudnia 2015 r. Poz UCHWAŁA NR IX/55/15 RADY GMINY CIECHANÓW. z dnia 20 listopada 2015 r.

Regulamin Zarządu Pogórzańskiego Stowarzyszenia Rozwoju

Fundacja Zielony Przylądek. Brogi 2, Dobroń

ruchu. Regulując przy tym w sposób szczegółowy aspekty techniczne wykonywania tych prac, zabezpiecza odbiorcom opracowań, powstających w ich wyniku,

UCHWAŁA PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ z dnia 8 sierpnia 2011 r.

z dnia Rozdział 1 Przepisy ogólne

Druk nr 1013 Warszawa, 9 lipca 2008 r.

KOMISJA WSPÓLNOT EUROPEJSKICH. Wniosek DECYZJA RADY

FORMULARZ POZWALAJĄCY NA WYKONYWANIE PRAWA GŁOSU PRZEZ PEŁNOMOCNIKA NA NADZWYCZAJNYM WALNYM ZGROMADZENIU CODEMEDIA S.A

1 W Uchwale Nr XVII/140/2004Rady Gminy w Mieścisku z dnia 28 grudnia 2004 roku w sprawie: Budżetu Gminy na 2005 r. wprowadza się następujące zmiany:

Forum Społeczne CASE

UCHWAŁ A SENATU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. z dnia 18 października 2012 r. w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych

ZAPYTANIE OFERTOWE NR 23/2014

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ 1)

wzór Załącznik nr 5 do SIWZ UMOWA Nr /

GDZIE DZIEDZICZYMY, CO DZIEDZICZYMY, JAK DZIEDZICZYMY

Wprowadzenie do zarządzania procesami biznesowymi czym są procesy biznesowe: Part 1

WOJEWÓDZTWO DOLNO L SKIE

ZARZĄDZENIE NR 54/11 WÓJTA GMINY SUWAŁKI z dnia 30 sierpnia 2011 r.

UCHWAŁA NR. RADY GMINY ZAPOLICE

DANE MAKROEKONOMICZNE (TraderTeam.pl: Rafa Jaworski, Marek Matuszek) Lekcja IV

DANE UCZESTNIKÓW PROJEKTÓW (PRACOWNIKÓW INSTYTUCJI), KTÓRZY OTRZYMUJĄ WSPARCIE W RAMACH EFS

Warszawa, r.

UZASADNIENIE DO PROJEKTU UCHWAŁY BUDŻETOWEJ POWIATU ZWOLEŃSKIEGO NA 2015 ROK

Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:

UCHWAŁA NR 1 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki ABS Investment S.A. z siedzibą w Bielsku-Białej z dnia 28 lutego 2013 roku

SPECYFIKACJA ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA DLA PRZETARGU NIEOGRANICZONEGO CZĘŚĆ II OFERTA PRZETARGOWA

Wskaźnik mierzy liczbę osób odbywających karę pozbawienia wolności, które rozpoczęły udział w projektach.

UCHWAŁA NR 388/2012 RADY MIEJSKIEJ W RADOMIU. z dnia 27 sierpnia 2012 r. w sprawie ustanowienia stypendiów artystycznych dla uczniów radomskich szkół

Nie racjonalnych powodów dla dopuszczenia GMO w Polsce

ROZWÓJ W WARUNKACH KRYZYSU

Uchwała nr 21 /2015 Walnego Zebrania Członków z dnia w sprawie przyjęcia Regulaminu Pracy Zarządu.

Społeczna świadomość sytuacji Polaków mieszkających na Wschodzie

1. Od kiedy i gdzie należy złożyć wniosek?

Prezentacja celów projektu w obszarze dialogu obywatelskiego i wspólnych działań strony społecznej i samorządowej

Dziennik Ustaw Nr Poz i 1721

Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:

Wiedza o spo eczeƒstwie Kalendarz przygotowaƒ do matury 2007

Na podstawie art.4 ust.1 i art.20 lit. l) Statutu Walne Zebranie Stowarzyszenia uchwala niniejszy Regulamin Zarządu.

ZARZĄDZENIE NR 4/FK/13 BURMISTRZA MIASTA CHEŁMśY z dnia 24 stycznia 2013 r.

Transkrypt:

W numerze 1 Z ostatniej chwili 2 O nas... Rozbiór Wielkopolski 3 List z kancelarii Premiera 5 Ruch Regionalny Wielkopolan - Deklaracja 6 Deklaracja gospodarcza 7 Prawda po trzy z ote od ebka 8 OÊwiadczenia i nie tylko... 13 3 Polityka regionalna 4 Wywiad Samorzàd to pieniàdze 15 Nareszcie powiaty 19 Jakiego paƒstwa chce Ruch Regionalny Wielkopolan 22 Niemcy przed reformà 24 Wielkopolska daje przyk ad (wywiad z Ludwikiem Ratajczakiem) 25 5 Targi Mi dzynarodowe Targi Motoryzacji 27 6 Przedsi biorczoêç Wielkopolan Pomoc doradczo-szkoleniowa dla ma ych i Êrednich przedsi biorstw PROJEKT FIRMA 2000 28 Kryszta owy Puchar Wielkopolski dla NEOPLANA 31 Perspektywa rozwoju portu lotniczego w Poznaniu 32 7 Historia i kultura Paderewski w Paso Robles 36 Józef Pi sudski w Warszawie 38 Redaktor naczelny Ludwik Ratajczak Redakcja Zbigniew Figiel Adres redakcji: 61-823 Poznaƒ, ul. Piekary 17 tel. (061) 853 02 09 MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN Wydawca: STOWARZYSZENIE RUCH REGIONALNY WIELKOPOLAN 61-823 Poznaƒ, ul. Piekary 17 tel. (061) 853 05 81, tel./fax (061) 852 38 92 Projekt graficzny: Artists, Cezary Gwóêdê Sk ad i amanie: Artists Redaktor techniczny Artists, Przemys aw Wikaryjczyk 1

Ruch Regionalny Wielkopolan Nareszcie powiaty Wielkopolska daje przyk ad Kryszta owy Puchar Wielkopolski dla NEOPLANA Paderewski w Passo Robles EGZEMPLARZ BEZP ATNY ISSN 1505-6341 LIPIEC NR 1 (1) MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN SZANOWNI PA STWO! Ruch Regionalny Wielkopolan odrodzi si w okresie wielkiej potrzeby jako dà enie do wspólnoty wszystkich, którym idea y samorzàdnej, gospodarczej i odpowiedzialnej Wielkopolski w silnej Rzeczypospolitej Polskiej sà bliskie. Naszym organem prasowym jest Nasza Wielkopolska. Pierwszy egzemplarz pokazuje naszà determinacj w walce z centralizmem, który tak mocno usadowi si w Warszawie. Jest to pismo Wielkopolan, które ma broniç interesów naszego regionu. DziÊ, po latach rozbiorów, z wielkim trudem àczymy kawa ki Wielkopolski w jednà ca oêç. Gdy to piszemy, jeszcze takiej po- àczonej Wielkopolski nie ma. Kiedy powstanie Wielkopolska, b dziemy wdra aç nowe ustawodawstwo samorzàdowe - niestety nie jest ono doskona- e. Wraz z upadkiem systemu komunistycznego media przesta y pe niç funkcje us ugowe wobec w adzy. Chcemy byç pismem niezale nym. Za to, co piszemy, bierzemy pe nà odpowiedzialnoêç. Liczne badania, które przeprowadzono wskazujà, e opinia publiczna w Polsce chcia aby przede wszystkim widzieç dziennikarza w roli obserwatora ycia publicznego, nie zaê uczestnika gry politycznej. JesteÊmy czasopismem polskim, dlatego dla rodowitych dzia aczy Wielkopolski wielkie znaczenie majà tradycje narodowe. Dla nas samorzàdnoêç w gminie, powiecie i w wielkim regionie Wielkopolski jest najwa niejsza. Naj atwiej zaakceptowaç nasze myêlenie regionalne wtedy, gdy pozna si jednà prawd o wydatkach centrali w Warszawie. Tak naprawd w regionalizacji Polski chodzi o uniezale nienie od Warszawy, od tego molocha, który upi wszystkich równo. Molocha, który zabiera du o wi cej, ni daje, a co gorsze - decyduje o przeznaczeniu Êrodków. Je eli mówimy o autonomii, to mówimy o uniezale nieniu od biurokratycznej scentralizowanej centrali. Budowa nowoczesnego paƒstwa, silnego aktywnoêcià oddolnà w asnych obywateli, wymaga po 9 latach transformacji przyspieszenia budowy silnych regionów. Przyk ady najwy ej rozwini tych paƒstw demokratycznych udowadniajà, e daleko posuni ta decentralizacja umacnia si paƒstwa. Nikt dziê nie jest w stanie tego zakwestionowaç. Dla tej idei jesteêmy otwarci na wspó prac z ka dym. Redakcja 2

Z ostatniej chwili MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN ROZBIÓR WIELKOPOLSKI WIELKOPOLSKA OKROJONA RULETA W SEJMIE Krystyna ybacka - (...)W Sejmie panowa bardzo nieprzychylny Wielkopolsce klimat(...). (...)Nie spodziewa am si a tak ostrej reakcji przeciw Wielkopolsce(...) - pose Urszula Wachowska. Witamy w Wielkopolsce! W tym roku mijajà 23 lata od rozbiorów Wielkopolski. W koƒcu powsta a dzi ki Sejmowi, jak pisze Gazeta Wyborcza, PONURA 16. Pe na determinacja mieszkaƒców Wielkopolski trwa, wiele miast i gmin chce byç w àczonych do Wielkopolski. Tego si domaga nin, Mogilno, a nawet Inowroc aw. Dlaczego nie chcà byç w województwie bydgoskim? Gminy Wiejewo, Przytoczna, Pszczew, Drezdenko te chcà powrotu do Wielkopolski. CBOS donosi, e przy 16 województwach poparcie dla reformy nie wzrasta. NA- TOMIAST ROÂNIE SKOKOWA LICZBA KONFLIKTÓW. Wojna dopiero si zacznie. Toruƒ nie b dzie razem z Bydgoszczà. JeÊli odejdzie nin i Mogilno, to województwo samo si rozpadnie. W sobot polski Sejm bez zgody mieszkaƒców odebra Wielkopolsce powiat Wa cz, Drezdenko, Przytocznà i Pszczew. Cz Êç polityków z SLD i AWS wymyêli a województwo lubuskie, które ma nam, Wielkopolanom, przypominaç, gdzie si koƒczy granica Polski i Wielkopolski, a gdzie si zaczyna a granica dawnych Niemiec. Po wojnie te ziemie dano Wielkopolsce, bo nale a o je zagospodarowaç. Wtedy Wielkopolska z Poznaniem by a potrzebna. Teraz te ziemie dano w orbit Berlina i Niemiec. To dlatego S ubice i Sul cin nie chcia y byç w województwie lubuskim, tylko w Wielkopolsce. Za s abi sà, eby si ju integrowaç z Niemcami. Ale kto to zrozumie w Warszawie. Majà jeden cel: zmniejszyç Wielkopolsk. Ale dziê Wielkopolska ju zmniejszyç si nie da. ChcieliÊcie wojny, b dziecie jà mieli. Zapami tajcie Wielkopolanie! Podzielili Polsk i - tak e Wielkopolsk - na drobne cz Êci. Zrobili to Êwiadomie. Dzielà i rzàdzà, a najlepiej te ma e województwa sk óciç. Stworzyli taki system finansów publicznych, e dochody z podatków idà do bud etu centralnego, a tam dzielone sà mi dzy województwa i gminy. Regu y podzia u ustalajà politycy i urz dnicy rzàdowi w Warszawie. To, ile dochodu wypracuje jakieê województwo, nie ma praktycznie adnego znaczenia. Dlatego województwo poznaƒskie rocznie przekazywa o czystego zysku 3-4 mld z, a dostawa o bardzo ma o. Wszystkie nowo powsta e województwa dostawa y wi cej ni poznaƒskie, najwi cej dostaje województwo warszawskie. My po prostu byliêmy kolonià centralistów warszawskich. Czy ta sytuacja si zmieni? Trzeba poczekaç na ustawy. WIELKOPOLANIE - dok adnie piszemy w naszym miesi czniku, ile poznaƒskie traci o. Wielkopolska i jego stolica Poznaƒ z wielkà radoêcià wita w naszych szeregach zas u one miasta i ich ziemie: Kalisz, Konin, Pi i Leszno. Nareszcie Wielkopolska prawie zjednoczona? TRANSPARENT NA WIECU w dniu 22 czerwca 1998 roku: WIELKOPOLSKO, NIE ZAPOMINAJ O NAS! Ruch regionalny Wielkopolan b dzie domaga si pe nej autonomii dla Wielkopolski - jeêli nie b dziemy jej mieli, nadal b dà nas okradaç. Nigdy si nie pogodzimy z zabraniem naszych historycznych ziem i o te ziemie b dziemy walczyç z ca à bezwzgl dnoêcià. To sà nasze ziemie i one muszà wróciç do Wielkopolski, bo Wy, mieszkaƒcy tych ziem, tego chcecie. Pami tajcie, kiedy Mogilno wyrazi o ch ç pozostania przy Wielkopolsce, to urz dnicy w Warszawie odpowiedzieli: tak, ale bez gmin po- 3

O nas... wiatu Mogilno. Wtedy Mogilno by straci o urzàd skarbowy, rejonowe biuro pracy, policj, stra po arnà, ZOZ czy zarzàd dróg miejskich. Czyli znowu rzàd demokratyczny stosuje szanta. Czy to nie przypomina klasycznego komunizmu? My rzàdzimy, my dzielimy. Dlatego od dziê rozpoczynamy bezwzgl dnà walk z centralizmem warszawskim, który tyle z ego wyrzàdzi POLSCE. Walka na granicy Wielkopolski si zaczyna EUROPEJSKA KARTA SAMORZÑDU TERYTORIALNEGO Art. 5 Ochrona granic terytorialnych spo ecznoêci lokalnych W drodze referendum mieszkaƒcy ka dej gminy wypowiedzà si, gdzie chcà nale eç. Referendum nale y przeprowadziç równolegle z wyborami do samorzàdów. Dzieje g upoty w Polsce Definicja g upoty wg Aleksandra Bocheƒskiego: (...)Jest to dzia anie oczywiêcie zdà ajàce do skutku innego od tego, jaki by zamierzony(...). Wszyscy wiedzieli, e rzàd J. Buzka zamierza utworzyç 12 województw, które mia y byç silnymi regionami gospodarczymi. Ale Sejm dà y do skutku innego i utworzy 16 województw s abych ekonomicznie. Czyli - mo na Êmia o powiedzieç - nie dobro paƒstwa zwyci y o. Za to zwyci y a destrukcja, prywata, czyli znowu G UPOTA naszego Sejmu. Zamiast Polski regionalnej mamy Polsk wojewódzkà. O co walczyliêmy! SAMORZÑDNOÂå ZNACZY PIENIÑDZE Mija 8 lat, gdy w dniu 16 lutego premier Krzysztof Bielecki powiedzia w Poznaniu: Utworzymy 10-12 jednostek, odpowiadajàcych wielkoêcià zachodnioeuropejskim regionom. Premier K. Bielecki postawi przed komisjà g ówny cel: budowa paƒstwa opartego o silne regiony. UstaliliÊmy, e 60 proc. wszystkich dochodów paƒstwa zostaje w regionie. Region w naszym opracowaniu to nie tylko decentralizacja w adztwa administracyjnego, lecz równie przekazanie uprawnieƒ politycznych (ustawodawczych). W du ym województwie-regionie dzia a sejm regionalny (nie sejmik samorzàdowy bez uprawnieƒ). W regionie dzia a rzàd regionalny (niezale nie od nazwy,jakà mu si przypisze). Mo- e si nazywaç zarzàdem wojewódzkim z premierem na czele. JeÊli boimy si tej nazwy, mo e si nazywaç wojewodà. Przed wojnà w Wielkopolsce rzàdzi starosta krajowy, który z urz du pe ni funkcj reprezentanta rzàdu w Warszawie. A dziê Sejm tak si boi Polaków, e postanowi powo ywaç komisarza (wojewod rzàdowego z Warszawy), który b dzie rzàdzi województwem. A eby by o Êmieszniej, ustalili, e marsza ek b dzie rzàdzi i prowadzi polityk gospodarczà w regionie. Takiego rozwiàzania nie zna Êwiat. To mogli wymyêliç tylko specjaliêci z Warszawy. Dlatego nasz cel nie zosta osiàgni ty. CZY POLSKA CHCE BYå W UNII EUROPEJSKIEJ? Je eli Sejm, Senat i rzàd deklarujà, e chcà byç przyj te szybko do Unii Europejskiej, to trzeba respektowaç ich rozwiàzania. Dlatego domagajà si od Polski, a eby w strukturze takiego paƒstwa jak Polska powsta y silne i zdolne do samodzielnego bytu gospodarczego regiony. DziÊ przed powi kszeniem swoich regionów (piszemy o tym) stojà: Niemcy, Francja, W ochy oraz Hiszpania. We wspólnej Europie majà bowiem dominowaç regiony, a nie paƒ stwa narodowe. My mieliêmy szans zrobiç to dobrze od zaraz, nie pope niajàc b dów Europy Zachodniej. Tak g upio podzielona Polska b dzie nas kosztowaç drogo. Zamiast regionów gospodarczych mamy s abe województwa, które za wypracowane dochody nie sà wstanie si utrzymaç. Czyli màdry Polak po szkodzie. Ludwik Ratajczak Prezydent Ruchu Regionalnego Wielkopolan 4

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN

O nas... RUCH REGIONALNY WIELKOPOLAN DEKLARACJA MY, WIELKOPOLANIE W POCZUCIU CIÑG OÂCI NASZEJ TO SAMOÂCI I SZACUNKU DLA TRADYCJI TEJ ZIEMI STANOWIMY RUCH REGIONALNY WIELKOPOLAN. RUCH WIELKOPOLAN POWSTA JAKO WYRAZ DÑ ENIA DO WSPÓLNOTY WSZYSTKICH, KTÓRYM IDEA Y SAMORZÑDNEJ, GOSPODARNEJ I ODPOWIEDZIALNEJ WIELKOPOLSKI W SILNEJ OJCZYèNIE RZECZYPOSPOLITEJ SÑ BLISKIE. RUCH WIELKOPOLAN POWSTA PONAD PODZIA AMI NARODOWYMI, ÂWIATOPOGLÑDOWYMI, WYZNANIOWYMI I POLITYCZNYMI. JEDNOCZY NAS OBYWATELSKA POSTAWA WSPARTA NA PATRIOTYZMIE, ODPOWIEDZIALNOÂCI I PRAWORZÑDNOÂCI. BUDOWA SPO ECZE STWA OBYWATELSKIEGO SPAJA NAS PRZEZ POKOLENIA, W KTÓRYCH NURCIE PRAGNIEMY KONTYNUOWAå WARTOÂå REGIONALNOÂCI POJMOWANEJ JAKO WZÓR I OPOKA W WYKUWANIU W ASNEJ TO SAMOÂCI. RUCH WIELKOPOLAN POWSTA DLA WSPIERANIA DÑ E OBYWATELI DO UCZESTNICTWA W SPRAWOWANIU W ADZY I POLEPSZENIA JAKOÂCI YCIA TAK W WIELKOPOLSCE, JAK I W KA DYM REGIONIE, GDZIE KTOKOLWIEK ZECHCE SPO YTKOWAå NASZE SI Y I DOÂWIADCZENIE W PRACY DLA WSPÓLNOTY. RUCH WIELKOPOLAN MIERZY WOLNOÂå OBSZAREM ODPOWIEDZIALNOÂCI, JAKÑ OBYWATEL I WSPÓLNOTA ZDO A WZIÑå NA SIEBIE I JEJ SPROSTAå. RUCH WIELKOPOLAN UPATRUJE POWODZENIE W ILOÂCI ORAZ JAKOÂCI WYPRACOWANYCH WZORCÓW DZIA ANIA, PRZENIESIONYCH W KONKRETNE YCIE KONKRETNYCH LUDZI W MIEJSCU ICH AKTYWNOÂCI. RUCH WIELKOPOLAN SZCZYCI SI KA DYM DZIA ANIEM SWYCH CZ ONKÓW, KTÓRE DOBRZE WP YWA NA CIÑG OÂå, WZBOGACENIE I PI KNO POLSKIEGO DZIEDZICTWA KULTUROWEGO JAKO WK ADU DO EUROPEJSKIEGO I ÂWIATOWEGO PARTNERSTWA ORAZ WSPÓ PRACY POMI DZY PA STWAMI I SPO ECZNOÂCIAMI. RUCH WIELKOPOLAN WYRZEKA SI MO LIWOÂCI PRZEKSZTA CENIA W PARTI POLITYCZNÑ. PARTIA POLITYCZNA ZE SWEJ NATURY MOG ABY POWSTAå JEDYNIE JAKO WYNIK CH CI LUB PODZIA U WE WSPÓLNOCIE, CZEGO ZE WSZYSTKICH SI B DZIEMY SI WYSTRZEGAå. 6

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN DEKLARACJA GOSPODARCZA Ruch Regionalny Wielkopolan, kierujàc si swojà Deklaracjà Ideowà, przyjmuje perspektyw wspó dzia ania na rzecz silnej paƒstwowoêci opartej na rentownej gospodarce rynkowej. RRW b dzie wspiera i odpowiedzialnie dyskutowa dzia ania stajàce si przedmiotem realizacji zarówno rzàdu, jak i samorzàdu lokalnego, które dà à do polepszenia stanu paƒstwa i warunków ycia obywateli. Uwa amy za niezb dne powstanie p aszczyzny do wypracowania konkretnych rozwiàzaƒ dla nast pujàcych problemów: ograniczenie roli paƒstwa w gospodarce wydaje si najwa niejszym obszarem dyskusji i podejmowania decyzji w kierunku paƒstwa rozwijajàcego si na miar standardów europejskich; dla samorzàdnoêci regionalnej jest to tak e miernik faktycznych dzia aƒ i intencji politycznych na rzecz gospodarki rynkowej opracowanie spójnej koncepcji prywatyzacji i jej cyzelowanie w praktyce jest nadal potrzebà chwili; Polska samorzàdowa nie mo e funkcjonowaç bez jasnych regu budowania i tworzenia systemu w asnoêci, nale noêci i wierzytelnoêci obywatelskich system podatkowy jest nieczytelny i wymaga ujednolicenia, ze szczególnym uwzgl dnieniem - zmniejszenia podatku dochodowego od osób prawnych - zlikwidowania miesi cznego rozliczenia podatkowego likwidacja preferencji, które nasilajà nierównoêç w gospodarce, a w tym: - doprowadzenie do zrównania praw pracodawcy z prawami pracownika, skrócenie czasu post powania administracyjnego - dalsze dbanie o p ynny kurs PLN - popieranie dà enia do obni enia inflacji z wyznaczonym konkretnym celem do osiàgni cia 2-3 proc. zmniejszenie ró nicy miedzy kosztem kredytów a inflacjà ograniczenie wielkoêci deficytu bud etowego - wy àcznie poprzez redukcje wydatków o ewidentnych przerostach, jak administracja publiczna i dotowanie podmiotów gospodarczych odejêcie od stosowania instrumentu akcyzy jako Êrodka wyrównywania deficytu bud etowego przyspieszenie prywatyzacji wielkich podmiotów gospodarczych wyeliminowanie z ycia gospodarczego tych podmiotów, które sà dotowane przez bud et, a nie sà bezpoêrednio zwiàzane z podtrzymaniem spójnoêci funkcjonowania paƒstwa, czyli dzia anie na rzecz racjonalnego usuwania ulg i koncesji przeprowadzenie negocjacji z Unià Europejskà dotyczàcych ce w handlu, tak aby stosowne umowy gwarantowa y podstawy partnerstwa, a nie prowadzi y Polsk w kierunku rynku zbytu przeprowadzenie demonopolizacji tych dziedzin gospodarki, które w sposób ewidentny hamujà rozwój inicjatyw gospodarczych i handlowych, jak przyk adowo czyni to monopol LOT-u powo anie i umacnianie struktury samorzàdu gospodarczego poprzez nowà ustaw w kierunku stworzenia organów opiniotwórczych i przedstawicielskich w procesie podejmowania decyzji gospodarczych na szczeblu województwa i w stosunku do organów administracji paƒstwowej zagwarantowanie w aktach wykonawczych do ustaw samorzàdowych pozostawania cz Êci wypracowanych w autonomicznym du ym województwie wszystkich dochodów pochodzàcych mi dzy innymi z podatku dochodowego od osób fizycznych, prawnych, akcyzy i VAT w wysokoêci 50 proc. w celu umo liwienia samodzielnej - maksymalnej - realizacji zadaƒ regionu wzgl dem obywatela i paƒstwa 7

O nas... PRAWDA PO TRZY Z OTE OD EBKA Zbigniew Figiel Anna Wolff-Paw ska - dyrektor Instytutu Zachodniego w Poznaniu powiedzia a kiedyê By oby ironià losu, gdyby m oda demokracja, Êwiadoma faktu, i jednym z g ównych wrogów systemu, w którym przysz o nam yç do 1989 roku, by a prawda, wynios a k amstwo i pochwa g upoty do rangi g ównego pokarmu dla mas. Jak e ywotne bywajà nieraz myêli. Wypowiedziane wszak przed kilku laty, dziê idealnie wpasowujà si w klimat dyskusji o planowanej reformie ustroju paƒstwa. Kryterium prawdy nie jest w niej szczególnie powa ane. Argumentacja to wy àcznie wzniecone emocje. adne te racjonalne kryteria nie formu ujà dotychczas kierunków sporów. Przedmiotem dyskusji jest wszak kszta t paƒstwa, a tymczasem jej ar koncentruje si ciàgle na peryferiach, kszta cie i kolorze granic regionów, egzemplifikacjach samopoczucia elit, zakurzonych symbolach i z lekka wytartych fotelach. Brak informacji to dezinformacja Bez wàtpienia, powa nym b dem rzàdu w pierwszej fazie podnoszenia reformy do rangi priorytetowego zadania by o pozostawienie nieuniknionej dyskusji samopas, na fali frustracji, domniemaƒ i demagogii. Skutki takiego zachowania sà fatalne. Brzemienne dla podj tego zadania. Decydenci przez ca y czas pracujà w gabinetach za zamkni tymi drzwiami, jak alchemicy pilnie strzegàcy tajemnic sztuki. Mieszajà z wyraênym zadowoleniem w narodowym kotle ponoç wprawnie i ze znajomoêcià rzeczy. Min o naszej demokracji wszak lat kilka, tyle akurat, aby materi b dàcà przedmiotem obróbki uznaç za powszechnie znanà. Nadto praktyka minionych lat dowiod a, e g ówne przeszkody reformy sà raptem dwie - podzia kompetencji i pieni dzy. Tak wielkie, e nie da si ich ju otoczyç kr giem ludzi choçby najmàdrzejszych w taki sposób, by znikn y z pola widzenia. Istota reformy ukrywa si te w rz dach cyfr, a nie we frymuênych tekstach o upokorzonych ambicjach. Tymczasem wszystko, co wychodzi na Êwiat spoza zamkni tych drzwi, to nieodmiennie Êwiadectwo braku jakiejkolwiek wizji kraju. Jakiejkolwiek wizji obywatela. Zauwa alny jest te brak oczekiwanej determinacji oraz nie ukrywane wcale bie àce kalkulowanie reformy pod kàtem zachowania istniejàcych pozycji politycznych poszczególnych partii i polityków. Nie nale a oby zapominaç, e stoimy przed karko omnym przedsi wzi ciem, jakim jest w àczenie Polski w struktury nowoczesnej Europy. Aktualne przyjacielskie gesty poklepywania ze strony naszych przysz ych partnerów wkrótce, prawem wolnego rynku, przerodzà si w podk adanie nogi. Tak wi c euforia zwiàzana z zaproszeniem nas do Europy, które jest wprawdzie dowodem uznania, ale w kontek- Êcie wskazaniem na obowiàzki, jest bardzo przedwczesna. Jednym z podstawowych naszych obowiàzków jest bowiem takie ukszta towanie kraju, aby dystans dzielàcy nas od wspó czesnej Europy móg byç niwelowany poprzez aktywnà wspó prac na wielu p aszczyznach. Kto wie, czy nie przede wszystkim we wspó pracy mi dzy regionami, niezale nie od planów gospodarczych w skali makro? Tych przeobra eƒ nie sposób jednak dokonaç bez zaplecza ludzkiego uto samiajàcego si z kierunkiem i tempem zmian. Tymczasem podstawà wszelkich dyskusji pozostajà emocje. Wszelki racjonalizm traktowany jest doêç powierzchownie, jakkolwiek wymiar naszego miejsca czy miejsca naszych regionów na mapie Europy jest mierzalny w szeregu kategorii. Od chwili, gdy reforma jako poj cie pojawi a si w publicznym obiegu wiadomo by o, e jej podstawà jest precyzyjna decentralizacja funkcji i Êrodków. Finalnym jej efektem mia o byç ostateczne pogrzebanie starego systemu z jego wszystkimi implikacjami w ycie gospodarcze i spo eczne kraju. Upodmiotowienie i zbudowanie spo eczeƒstwa obywatelskiego. Dopóki nie sp owia y transparenty, has a jakoê y y jeszcze w ÊwiadomoÊci spo ecznej, ale praktyka polityczna kolejnych - po 1989 roku - lat, sprawi- a, e dziê definicja spo eczeƒstwa obywatelskiego jest równie zrozumia a w Polsce, jak mowa afrykaƒskich tamtamów. 8

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN Polska ma byç samorzàdowa Wprawdzie polityka nigdy nie pos uguje si prawdà, tym tak ma o skutecznym narz dziem w walce o w adz, ale istnieje nadal spo eczne zobowiàzanie si posierpniowych respektowania tre- Êci, które wynios y je do w adzy. Lewica ma sytuacj zdecydowanie bardziej komfortowà. Obalone totemy istniejà, nie zosta y zakopane. Zapominanie przez rzàdzàcych o nich i istniejàcym d ugu spo ecznym to podà anie w polityczny niebyt. Tak wi c poruszanie si w pó prawdach, çwierçprawdach, byle na tyle wprawnie, aby nie straciç chwilowo gruntu przy kasie, jest dzia aniem krótkowzrocznym. Zwyk e ludzkie zaufanie elektoratu cz sto jest nadu ywane. Ustrój paƒstwa obywatelskiego, jakim mia a byç samorzàdowa Polska po obaleniu komunizmu, zaledwie sygnalizowa spo eczeƒstwu realne perspektywy wspó rzàdzenia. Zadaniem polityków poruszajàcych si w kanonie odkrytej narodowi prawdy mia o byç stworzenie w krótkim czasie warunków realizacji tego postulatu. Jednak politycy, gdy ju dotarli po wyborach do gabinetów, nie chcà prawdy, nie chcà dzieliç si w adzà. Ich podstawowà troskà sta a si obrona swojego dominium. Prawda - za ó my, e istnieje - jest dla nich niebezpieczna. Prawda wy uskuje z codziennoêci wstydliwe fakty ich indolencji, prywaty, ogromnego dystansu do podj cia misji, z jakà przejmowali spo eczny mandat. Dla naszych polityków spo eczna penetracja paƒstwowej kiesy to w prostym prze o eniu poddanie si lustracji generujàcej zadania i funkcje partii politycznych w zupe nie innym ni aktualny kontek- Êcie. To po prostu utrata dzisiejszej w adzy. Wskazane wy ej oczekiwanie odkrycia kart przez naszych alchemików nie jest oddawaniem pola ulicy w konstruowaniu reformy ponad màdroêcià wybranych, ale sposobem na formu owanie zagadnieƒ, które stanowià autentyczne problemy do rozwiàzania. Trzeba pami taç, e arkana konstruowania paƒstwa nie sà wy àcznà domenà szczelnie zamkni tego gabinetu. W budowanie prawdziwej wizji nowego paƒstwa zaanga owanych by o przez wiele lat tysiàce osób w ca ej Polsce w ró nych organizacjach regionalnych. Wizja paƒstwa w ich rozumieniu to jednak zdecydowanie wi cej ni tylko nowe zasady korzystania z bud etu. W tej wizji - obok pieni dzy - jest cz owiek. To on stanowi paƒstwo w ka dym fragmencie swojego ycia w pracy, w szkole, na wakacjach i przy ulicznym koszu na Êmieci. Jego codzienne post powanie i umiej tne wykorzystanie szans to indywidualny wk ad w Polsk, w jej wyglàd i jej kondycj. ObywatelskoÊç, o której jeszcze tak niedawno by o tak g oêno, pojawia si w polityce jako odpowiedzialnoêç, ale te prawo do stanowienia o sobie, przynajmniej tak od pokoleƒ rozumiemy jà w Wielkopolsce. W Polsce wielka polityka wkroczy- a z impetem nawet do ma eƒskich sypialni. Trudno podejrzewaç, e tak bliska jej obecnoêç w naszym codziennym yciu nie pozostawia u ka dego choç odrobiny umiej tnoêci odczytywania jej intencji i mechanizmów. Wprawdzie jej natarczywoêç spowodowa a zauwa alnà spo ecznà oboj tnoêç, ale nie do tego stopnia, eby ponad narodem, poza prawdà, rzàdzàcy mogli ustalaç nadal sobie tylko wygodne regu y gry. NiegdyÊ okreêlone wyraênie zmiany ustroju nie stanowià szczególnego przedmiotu zainteresowania polityków. DziÊ nie jest im z nimi po drodze. Reforma w takim kszta cie, w jakim mia a si spe niç - w formie trzystopniowego samorzàdu - spowoduje niewyobra alne zawirowanie na naszej scenie politycznej. Samorzàd, a w szczególnoêci wolne wybory na ka dy ze szczebli nie gwarantujà zachowania dzisiejszych pozycji politycznych nikomu. W wyborach samorzàdowych przyjdzie przecie zmierzyç si z problemami bardzo bliskimi lokalnemu elektoratowi. Nie majà one adnych rozwiàzaƒ uniwersalnych. Nie da si ich przykryç ideologicznym kapeluszem. Podj te wówczas zobowiàzania wyborcze trzeba b dzie realizowaç z wyczuwalnym oddechem swoich wspó ziomków na plecach. To nie sà zadania dla ideologów, ale dla praktyków. Pewne jest, e je eli nie w tych wyborach, to na pewno w nast pnych, dzisiejsze dysonanse ideologiczne b dà elektoratowi oboj tne. Liczyç si b dà kwalifikacje. Gmina, powiat czy region to w istocie przedsi biorstwa, spó ki, którymi zarzàdzaç mo e tylko management. Z wyboru, oczywi- Êcie, ale wed ug zupe nie nowych kryteriów. Czy nie jest to zupe nie kosmiczny wymiar demokracji dla okrzep ych ju na upragnionych stanowiskach polskich polityków? Przecie, jakkolwiek brzmi to kuriozalnie, poddano pod g osowanie propozycj regionu Ma opolska ze stolicà nie w Krakowie, ale w Pcimiu. Czy decyzje dotyczàce losów narodu sà naprawd we w aêciwych r kach? Szermowanie przez ró ne ugrupowania i ró nych polityków rozlicznymi wariantami rozwiàzaƒ stanowi wy àcznie rozgrywki polityczne bardzo odleg e od meritum. Za adnà z kalkulacji nie pojawiajà si liczby, a trzeba wiedzieç, e wariant 12 stanowi ust pstwo wobec najbardziej opracowanego kompleksowo programu reformy jeszcze za czasów rzàdu premiera Bieleckiego, który optymalizowa jà na 8 regionach. 9

O nas... Politycy zdecydujà, jak ma wyglàdaç Polska Niestety, los kraju jest w r kach polityków. Mimo wielu zastrze eƒ do ich zdolnoêci, pazernoêci i intelektu, to oni w aênie zadecydujà o kszta cie kraju. Nam, szarym obywatelom, pozostajà niestety z udzenia, gdy ustalonà praktykà naszej m odej demokracji jest pozostawianie nas - ju po wyborach - w pozycji na bacznoêç przez ca à kadencj. Mam jednak nadziej, e w parlamentarnych fotelach sà ludzie otwarci na sugestie, bie àce podpowiedzi, niegdysiejsze roszczenia i marzenia wyborców. Istnieje zatem jeszcze szansa uformowania frontu obywatelskiego dla realizacji i kontroli zmian ustrojowych na zasadach racjonalnych i z absolutnym poszanowaniem dla prawdy. To bardzo êle, e wrzawa wokó reformy przenios a si na ulice. Powstajà komitety, zwiàzki, koalicje i opinie - nawet tak dziwne, jak wyra ona przez pos a SLD w Cz stochowie, Marka Lewandowskiego, kreujàca przysz e województwo jako opraw dla klejnotu Jasnej Góry. Podobnie w Bielsku-Bia ej oprawia si w ramy fabryk samochodów. W om yƒskim - prawie 17 proc. udzia w krajowej produkcji mas a. W kieleckim - 39 proc. produkcji krajowej wapna. Elblàskie broni si, wskazujàc na 24 proc. krajowej produkcji papieru i 15,9 proc. produkcji piwa. KroÊnieƒskie - ku mojemu zaskoczeniu - uwa a, e 58 proc. krajowej produkcji autobusów nie wystarczy jako argument. Kaliskie jednak, ma spory udzia w krajowej produkcji tkanin jedwabnych i jedwabnopodobnych, si gajàcy 28 proc., pomnik Konopnickiej, wizyt Jana Paw a II w swoich murach, resztki Êredniowiecznych umocnieƒ i 46 milionów deficytu. Wszystko to dzieje si z absolutnym pomini ciem nie tylko zasad ekonomii, ale prostych dzia aƒ arytmetycznych. Fundujà nam wi c politycy ogólnopolski happening, jakiego nie wymyêli aby nawet Pomaraƒczowa Alternatywa. Rozumiem rozgoryczenie mieszkaƒców Bielska, ale tak naprawd mieszkaƒców czy polityków? Demagogià atwo porwaç t umy. Prawda jest jednak taka, e kondycja finansowa województwa opiera si prawie wy àcznie na jednej fabryce. Co b dzie za rok czy dwa, gdy Fiat zdecyduje, i taniej mo na produkowaç samochody w Odessie? Ju dziê groêby strajkowe regulujà fundusz p ac. Statystyka pozwala na fantastyczne manipulacje. Si gajàc do wartoêci rocznej produkcji sprzedanej, widzimy, e faktycznie Bielskie jest na trzecim miejscu w kraju. Jeszcze dwie podwy ki cen samochodów i obejmie prymat. Jednak- e dochody gmin plasujà województwo zaledwie na 21 miejscu w kraju. Tutaj mieêci si rzeczywisty potencja wyjêciowy do dyskusji. Skàdinàd sympatyczny region, sympatyczni ludzie. Nie chcia bym byç podejrzewany o szczególnà napastliwoêç korzystajàc z przyk adu Bielska, ale bielskie manewry to czysta kpina z nas wszystkich i z mieszkaƒców woj. bielskiego przede wszystkim. Ostatnie dni maja sp dzi em na Opolszczyênie. To kolejny g oêny w kraju protest. W mijanych po drodze wsiach, gdzie domy szeregami identyczne jak w Hesji, ani jednej krowy, w obejêciach zielona trawa, ale zamiast domowego ptactwa czasami tylko gipsowe krasnale. Nikt nie uprawia tutaj roli, wszyscy pracujà w Niemczech. Majà dwa paszporty, mówià dwoma j zykami. Gdzie koƒczy si w asnoêç prywatna widaç bardzo wyraênie. Gminy nie staç na znanà chocia by nam w Wielkopolsce trosk o stan w asnoêci gminnej. Centralne rejony miasteczek i wiosek sà w ka dej porze dnia nie tylko senne, ale jakby z innej epoki. Pi kny nawet w obecnym, okropnie zapuszczonym stanie park w Namys owie pozostanie takim ju chyba zawsze, a móg by byç chlubà województwa. Takiego nie ma nawet stolica. Czy w takim razie Opolszczyzna jest w stanie stanàç samotnie naprzeciw Europie? Reforma to pieniàdze G ównà stawkà w reformie sà pieniàdze, te zaw aszczane przez centrum z dochodów gmin. Je eli dziê optymistycznie za o ymy fina reformy na poziomie 60 proc. dochodów gmin w ich dyspozycji, to b dzie to jedyna realna kwota w dyspozycji wojewódzkiej. Je eli takie finanse pozwalajà Bielsku zmierzyç si z Europà, to prosz bardzo. Przypuszczam jednak, e nawet tych pieni dzy nie wystarczy na bie- àce zadania, te najpilniejsze, na poziomie powiatu i gmin, te okreêlane nie tylko przez dystans do wspomnianej Europy. Wrzawa zainicjowana - nie tylko w Bielsku - opiera si na z udnym przekonaniu, e reforma nie zmieni dotychczasowych zasad subwencjonowania dzisiejszych województw z bud etu paƒstwa, jest w ogóle przeciw intencji reformy. DziÊ woj. bielskie otrzyma o z bud etu 658 z na osob (poznaniak 495, katowiczanin 515, opolanin 543). Tymczasem gdyby wynikiem reformy mia a byç rzeczywista reforma, to po zatrzymaniu do dyspozycji przez gminy 60 proc. swoich dochodów, centralny worek b dzie pusty. To, co pozostanie w nim, zaledwie wystarczy w pierwszym roku na realizowanie zadaƒ konstytucyjnych paƒstwa. Niewàtpliwie wa ne jest utrzymanie po reformie subwencji dla najbiedniejszych regionów i jest w tym tak e szansa dla Bielskiego, ale w formie funduszu kredytowego. W adnym jednak wypadku pod kontrolà paƒstwa. Opiek nad nim - zgodnie z obyczajami kapitalistycznymi - winni pe niç ci, którzy zadysponowali doƒ w asne dochody. Uporczywie broni tej tezy, tak e w interesie Bielska i innych, którym niby dotuje si dziê rozwój z centralnej kasy i którego jakoê nie widaç. 10

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN Najnowszym przyk adem utopijnoêci tezy o mo liwoêci dêwigania najs abszych poprzez wk adanie im do wyciàgni tego kapelusza ró nych sum, sà Niemcy. Prosz, zdarzy o si nawet tam. Porównanie ma tutaj ten sens, e po wielu latach obligatoryjnego subwencjonowania najubo szych landów przez najbogatsze, doktrynalnie najubo si wyprzedzili w aktualnym rankingu dochodowym swoich darczyƒców. Nie osiàgni to jednak zamierzonego efektu stymulowania lokalnych inicjatyw gospodarczych. Sytuacja wkrótce znajdzie swój logiczny fina. Czy nie staç nas na wyciàgniecie z tego odpowiednich wniosków dzisiaj? Regionalizm, a nawet federalizm, nie powinien byç w dzisiejszej Polsce tematem poza zainteresowaniem spo ecznym. Taka w aênie koncepcja realizuje najpe niej postulat bezpiecznego funkcjonowania ma ych ojczyzn w ramach paƒstwa narodowego. WyjaÊnia w obr bie ma ych lokalnych spo ecznoêci sens wyt onej indywidualnej pracy w budowaniu perspektyw dla swojego najbli szego otoczenia, pokazuje na bie àco jej efekty i pozbawia je dzisiejszej anonimowoêci. Wiele z dotychczas wykreêlonych centralnie przez paƒstwo obowiàzków skoƒczy o si utopieniem ogromnych sum i ogromnego zapa u narodu w inwestycjach fatalnych lub zgo a kuriozalnych. Nasze huty, stalownie... i tysiàce ton betonu w arnowcu stanowià pomniki wyjàtkowej bezmyêlnoêci rzàdzàcych i obraz nigdy nie powetowanej krzywdy ograbionych rodaków. Zasady ekonomii, ukrywane nazbyt cz sto w specjalistycznych obliczeniach, regu kach i pod stygmatami tytu ów naukowych, sà doêç proste i czytelne dla tzw. prostego cz owieka. Przecie on, je eli nie funkcjonuje nadal w realnym socjalizmie, przekonuje si najszybciej do relacji: ile pracy, tyle p acy. Szans uzyskania dodatkowego dochodu uzyskuje tylko i wy àcznie z dodatkowà pracà. Dlaczego niby nie mia by on zrozumieç, e status jego miasta i jego województwa winien opieraç si na tej samej zasadzie? Dlaczego nie mo e kontrolowaç dziê, ile z niegdyê obiecanej demokracji przykrawa mu si w gabinetach polityków? Nie dojrza do sprawy? Nie zrozumie? Jak inaczej mo na t umaczyç konsekwentne izolowanie podstawowych treêci reformy przed spo- eczeƒstwem? Czy uda si uchwaliç 12 województw Innà rzeczà jest, ciàgle wszak nieoczywistà, e wi kszà moc sprawczà majà po àczone si y. Temu w aênie ma s u yç ogniskowanie s abszych gmin, a nast pnie powiatów, wokó 12 centrów regionalnych w formie silnych jednostek terytorialnych. Tworzy to wszystkim po àczonym realny dost p do szans rozwoju, jakich nie daje im dzisiejszy, choç w asny i sympatyczny, ale karze gospodarczy. Je eli - nadal wydaje mi si to tylko marzeniem - regiony uzyskajà instrumenty dla prowadzenia polityki regionalnej, to z du ym prawdopodobieƒstwem za o yç mo na automatyczne uruchomienie 12 autentycznie sprawnych trybów ca ej narodowej gospodarki. Dzisiejszy potencja 12 centrów regionalnych pozwala prawie od zaraz budowaç 12 odpowiadajàcych europejskim jednostek terytorialnych. Jednak istotà tego procesu jest pe ne upodmiotowienie trzech szczebli samorzàdowych i postrzeganie ich na ka dym szczeblu jako przedsi biorstwa, w którym nale y okreêliç rol ka demu obywatelowi regionu, a nie ukrywaç przed nim ciàgle jego najbli szà przysz oêç. W ka dym paƒstwie mo liwe jest wyspecyfikowanie obszarów prawa i gospodarki dla odr bnej jurysdykcji uwzgl dniajàcej lokalnà specyfik na okreêlonym obszarze kraju. Takie wyodr bnione obszary stanowiç b dzie 12 przysz ych regionów. Mo e byç tak, a chyba byç powinno, e Wielkopolsce b dzie mo na pozwoliç na zupe nie odmienne podejêcie do rolnictwa ni KroÊnieƒskiemu. W kraju, w którym blisko 28 proc. ludnoêci jest w jakiê sposób statystycznie zwiàzana z tà ga zià gospodarki, niezb dne jest analizowanie tej europejskiej wszak anomalii na mniejszych obszarach. Unifikowanie polityki rolnej na obszarze ca ego kraju jest tworzeniem dla jednych barier rozwoju, a dla drugich z udzeƒ. Nieco inaczej ni ja patrzy na to zagadnienie przynajmniej siedmiu panów w Sejmie, którzy majà nawet wi kszoêç na sali, gdy reszta idzie na przerw obiadowà. Mniemam jednak, e w kraju o tak wielkiej tradycji rolniczej i tak wielu wyspecjalizowanych kadrach naukowych wokó rolnictwa znajd sojuszników dla swojej tezy. Samodzielnie i odr bnie formu owane kryteria winny w regionach okreêlaç najwy sze preferencje rozwoju. W odr bnych strategiach i w ramach odr bnego ustawodawstwa. Aktywizacja rozwoju poszczególnych regionów to nic innego jak wi ksza dynamika rozwoju ca ego kraju. Mo na - to jest drugie wyjêcie, ciàgle aktualne - oczywiêcie nadal ustalaç ministerialnym okólnikiem rozmiar ka dej Êróbki, ale wtedy trzeba znów wróciç do starych totemów i daç sobie w ogóle spokój z Europà. Takie zmiany sà zawsze szokiem Reforma b dzie szokiem i to nie tylko dla tych, którzy utracà status wojewódzki. Nie ma wi c potrzeby - tak jak ocenia to pos anka ybacka - rekom- 11

O nas... pensowania szoku tylko im. Nowy porzàdek dotyczyç b dzie nas wszystkich. Istnieje natomiast pilna potrzeba precyzyjnego rozpisania miejsc w nowym porzàdku. Przys owiowy pan Kowalski winien wiedzieç, e nowy ustrój gwarantuje mu nie tylko realny wp yw i realnà kontrol nad finansami publicznymi. Winien wiedzieç, e jego radny b dzie mia w dyspozycji znacznie wi cej pieni dzy i znacznie wi cej mo liwoêci malwersacji. Dlatego dziê ju winien zabezpieczyç sobie instrumenty spo ecznej kontroli, nie tylko po kadencji, ale tak- e w jej trakcie. Lokalne prawo, któremu bli ej, musi Êcigaç i karaç nadu ycia. Lokalne media muszà zdecydowanie stanàç po stronie obywatela. Lokalne autorytety muszà w àczyç si w nieprzerwanà spo ecznà dyskusj. Wszystko to dotyczy powinno- Êci obywatelskich. Aktualny ostracyzm spo eczny wzgl dem wszystkiego, co zawiera s owo polityka, jest wa nà do pokonania barierà. Spo eczeƒstwa obywatelskiego nie wybudujemy, unikajàc prawdy i dyskusji o niej. Istotà sporu w Polsce jest pojmowanie pryncypiów. Pani Paw ska byç mo e kapitalnie uprzedzi a bieg wydarzeƒ. Nie wolno nam odchodziç od kryteriów prawdy w ocenie zdarzeƒ i okreêlaniu planów. Tylko taka kwantyfikacja objawianych publicznie treêci gwarantuje narodowi, e przed zjednoczonà Europà nie staniemy nadzy i bezbronni. Pozostaj z pe nym szacunkiem do lokalnych ambicji Bielska i innych. Jedynie s usznà dziê miarà post powego myêlenia w budowaniu wizji dla regionu sà realne mo liwoêci. Trzeba si wspieraç na faktach, a nie tylko i wy àcznie na ambicjach. Dlatego je eli jutro za mieszkaƒcami Bielska na szosy w kierunku Warszawy wybiegnà mieszkaƒcy innych miast, to jest to wprawdzie zdrowe, ale w niew a- Êciwym kierunku. Przebiegnijcie si, kochani, po swoim województwie. Zupe nie oboj tnym powinno dla nas byç natomiast, e Leszek Miller w ciàgu kilku miesi cy potrafi - mimo wczeêniejszych, ponoç rzetelnych szacunków finansowych - odejêç od koncepcji 12 do 17 regionów oraz e za kilka miesi cy zobaczymy Millera w obj ciach pos a Olszewskiego z AWS (25 regionów). Swojà drogà chcia bym zyskaç sposobnoêç przepytania pos a Olszewskiego (z rzàdzàcej koalicji) z tematu zwiastowanej przez niego zapaêci ekonomicznej kraju po reformie. Te gry polityczne to Êwiadome odchodzenie od meritum. Wprowadzanie do publicznego obiegu poj ç abstrakcyjnych, które nie majà wi kszego znaczenia dla ustroju. Ustrój bowiem mo e byç tylko jeden - je eli chcemy prawdy i sprawiedliwoêci. Autonomiczne regiony i nasze pieniàdze w naszych kieszeniach. Je eli któraê z partii potrafi w pe ni zaakceptowaç ten porzàdek, to prosz bardzo, niech startuje w wyborach lokalnych, ale niech wczeêniej pozyska prawdziwych fachowców. Koszt reformy jest zupe nie aden w odniesieniu do kosztu jej zaniechania. KomuÊ si wymkn o, e b dzie to po trzy z ote od ebka. Je eli to fakt, to mo e lepiej zawczasu zrobiç narodowà zrzutk, eby nas znów nie wykiwali? UNIWERSYTETY W POLSCE Zatrudnienie Kierunki Miejsce Uniwersytety nauczycieli Profesorowie Studenci specjalnoêci w akademickich studiów Polsce Warszawski 2631 762 48154 132 1 UAM Poznaƒ 2235 565 34000 60 2 Jagielloƒski 3242 433 24484 68 3 Âlàski 1751 337 36418 54 4 Wroc awski 1797 337 30000 42 5 Marii Curie-Sk odowskiej Lublin 1812 395 2770638 6 Gdaƒski 1502 285 21035 54 7 Miko aja Kopernika Toruƒ 1211 287 25350 32 8 Szczeciƒski 1001 201 2471627 9 Opolski 691 190 13600 23 10 Bia ostocki 731 151 13003 20 11 12

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN OÂWIADCZENIA W dniu 20.05.98 Ruch Regionalny Wielkopolan zorganizowa konferencj prasowà, na której przedstawi trzy oêwiadczenia. OÊwiadczenia te wys ano do rzàdu, Sejmu i Senatu oraz do prezydenta RP. ZARZÑD RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN PREZYDENT: mgr Ludwik Ratajczak, ekspert konstytucyjny i samorzàdowy WICEPREZYDENCI: mgr Krzysztof Paw owski, prezes zarzàdu Port Lotniczy Poznaƒ- awica Sp. z o.o.; mgr Zygmunt Andrzejczak, dyrektor Banku Âlàskiego w Poznaniu CZ ONKOWIE ZARZÑDU: prof. dr hab. Józef Orczyk - Akademia Ekonomiczna w Poznaniu prof. dr hab. Witold Wielicki - Akademia Rolnicza w Poznaniu mgr Tomasz Bendlewski - prezes zarzàdu Total Grupa Consultingowa SA mgr in. Jakub Zawadka - prezes zarzàdu Z oty Medal KOMISJA REWIZYJNA: przewodniczàca: mgr Lucyna Bendlewska cz onek: mgr in. Lucjan Bia ecki OÂWIADCZENIE I JAKA WIELKOPOLSKA? Po wielu latach Wielkopolska, najstarsza ziemia Polski - po rozbiorach - àczy si w jednà ca oêç. Uwa- amy, e w granicach Wielkopolski powinny znaleêç si powiaty: Ko o, Turek i Wa cz. Dla dobra Polski ca e Kujawy powinny tak e nale eç do Wielkopolski, a zatem powiat Inowroc aw powinien znaleêç si w Wielkopolsce. Mieszkaƒcy Gorzowa Wielkopolskiego w referendum powinni sami zadecydowaç, do jakiego regionu chcà nale eç. O tych problemach nie mogà decydowaç sami politycy. Naszym zdaniem najwa niejsze sprawy do za atwienia w Poznaniu, to powo anie powiatu Oborniki i Trzcianka. DziÊ Pi a jest miastem grodzkim, dlatego mo na Êmia o powo aç powiat Trzciank. Pi- a ju w przesz oêci by a miastem wydzielonym z powiatu. Dla dobra Poznania powinny powstaç dwa powiaty, oba ze stolicami poza Poznaniem. Region pod nazwà Wielkopolska tworzymy na dziesiàtki lat, dlatego zróbmy to dobrze. Zarzàd Poznaƒ, 20 maja 1998 r. 13

Polityka regionalna OÂWIADCZENIE II FINANSE Rozwój gospodarczy Wielkopolski naszym zdaniem powinien odbywaç si poprzez wypracowane dochody. Dochody bud etów regionów-województw, gmin i powiatów, powinny byç oparte o podstawowe podatki paƒstwowe: podatek dochodowy od osób prawnych podatek dochodowy od osób fizycznych podatek od towarów i us ug podatek akcyzowy Pe na decentralizacja finansów jest gwarancjà szybkiego rozwoju wszystkich szczebli samorzàdów. JesteÊmy przeciwni inwestycjom centralnym, bo tam sà marnotrawione ogromne pieniàdze podatników. Bankructwo szkolnictwa zmusi o rzàdy SLD-PSL do przekazania szkó samorzàdom. Reforma s u by zdrowia uda si tylko wtedy, gdy ten sektor znajdzie si w gestii samorzàdów. Polsk trzeba rozliczyç - dokonaç bardzo precyzyjnych rachunków ekonomicznych - i dopiero wtedy nale y ustaliç wielkoêç procentowà od podatków paƒstwowych przekazywanych samorzàdom. Zarzàd Poznaƒ, 20 maja 1998 r. OÂWIADCZENIE III ILE WOJEWÓDZTW? Od oêmiu lat prowadzi si badania, ile powinno byç regionów. Wszystkie wyniki dowodzà, e powinno ich byç 8. Ale dla równomiernego rozwoju Polski tworzy si wi cej regionów: poza oêmioma, tak e - Warmi i Mazury, region bia ostocki, lubelski i Ma- opolsk Wschodnià. Te województwa bez dodatkowych dotacji na rozwój gospodarczy nie dorównajà regionom zachodnim. Region Bydgoski bez ziem zabranych Wielkopolsce (Mogilno, nin i Inowroc aw) nie jest w stanie zapracowaç na siebie. JesteÊmy te przeciwni tworzeniu etnicznego województwa opolskiego. Niemcy stajà przed reformà i likwidujà regiony-miasta; ulegnà te likwidacji ma- e regiony, które sà deficytowe. Berlin w àczony do Branderburgii b dzie silnie oddzia ywaç na zachodnià Polsk. Czy si to komu podoba, czy te nie, gospodarczo przeciwstawiç si Brandenburgii mo- e tylko Wielkopolska. Dlatego zdecydowanie popieramy projekt podzia u Polski na 12 regionów. Zarzàd Poznaƒ, 20 maja 1998 r. 14

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN SAMORZÑD TO PIENIÑDZE Ludwik Ratajczak Artyku ukaza si w Internecie, RZECZ GMINNA, luty 1998 r. Nadal obowiàzuje centralistyczna organizacja paƒstwa Organizacja terytorialna paƒstwa jest wa nym czynnikiem kszta tujàcym treêç i formy polityki regionalnej. W paƒstwach europejskich o charakterze unitarnym i o wielkoêci porównywalnej z Polskà istniejà z regu y struktury polityczne, samorzàdowe bàdê rzàdowo-samorzàdowe na szczeblu poêrednim mi dzy centrum a gminà. Reforma terytorialna w Polsce utkn a 8 lat temu w sytuacji, w której w adza publiczna oparta zosta a na dwóch tylko filarach: samorzàdzie lokalnym i centrum. Luki na szczeblu poêrednim nie zape nia skutecznie ani wojewoda (urz dnik mianowany przez Prezesa Rady Ministrów, a wi c reprezentant centrum ), ani wojewódzki sejmik samorzàdowy (pozbawiony jakichkolwiek uprawnieƒ decyzyjnych). Brakuje wi c podmiotu publicznego na szczeblu poêrednim mi dzy centrum a gminà, który by by zdolny do prowadzenia tzw. intraregionalnej polityki restrukturyzacji i rozwoju w oparciu o w asne cele i Êrodki oraz we w asnym imieniu i na w asnà odpowiedzialnoêç. Organizacja finansów publicznych jest podobna do aktualnego stanu organizacji terytorialnej paƒstwa. Bud ety województw majà charakter przede wszystkim przekaênikowy i nie spe niajà funkcji instrumentów polityki intraregionalnej w sposób porównywalny z bud etami regionalnymi, typowymi dla krajów Europy Zachodniej. W modelu tym nie istnieje adna publiczno-prawna odr bnoêç województwa; organy wojewódzkie nale à do systemu administracji rzàdowej i w jej imieniu, na wyznaczonym obszarze, wykonujà ustawowo okreêlone zadania tej administracji. Ten model zatem nie mo e byç zastosowany w du ym województwie-regionie. szliêmy po w adz, aby oddaç jà ludziom (premier Jerzy Buzek, fragment exposé, 10.11.1997 r.) BezpoÊrednim celem reformy jest wzmocnienie integracji spo ecznej poprzez odbudow wspólnot lokalnych - gminy i powiatu, i przekazanie im kompetencji w zakresie zaspokajania potrzeb zbiorowych na szczeblu lokalnym. Priorytetem reformy powiatowej jest wi c wzmocnienie identyfikacji ze wspólnotà lokalnà, a przez to - równie ze wspólnotà narodowà, oraz wzmocnienie udzia u obywateli w yciu publicznym na poziomie lokalnym ( byç u siebie ). Realizacja zadaƒ publicznych o charakterze lokalnym (dotychczasowych zadaƒ wojewódzkiej i rejonowej administracji rzàdowej) przez samorzàdny powiat sprowokuje lepsze zarzàdzanie Êrodkami publicznymi znajdujàcymi si pod bezpoêrednià kontrolà wspólnot lokalnych. G ównymi przes ankami sà: - koniecznoêç likwidacji ba aganu kompetencyjnego i organizacyjnego w paƒstwie oraz dokonanie jasnego podzia u odpowiedzialnoêci pomi dzy lokalne, regionalne i centralne segmenty w adzy publicznej - koniecznoêç wyrazistego oddzielenia polityki od administracji, a obu tych sfer od gospodarki - uczynienie systemu finansów publicznych wydolnym i przejrzystym, poprzez poddanie go kontroli obywatelskiej we wszystkich segmentach w adzy publicznej w ramach zdecentralizowanych funkcji paƒstwa Przeprowadzenie reformy musi dojêç do skutku w taki sposób, by uniknàç ba aganu reorganizacyjnego i destabilizacji funkcji publicznych. DLATEGO przeprowadzenie reformy powiatowej i wojewódzkiej jednoczeênie (i to jak najszybciej) jest konieczne, by ustrój paƒstwowy w nowym kszta cie zaczà funkcjonowaç ju od poczàtku 1999 roku. 15

Polityka regionalna Jakie miasto mo e byç stolicà regionu? Stolicà regionu mogà byç miasta o du ym potencjale gospodarczym, naukowym i kulturalnym. Dla potrzeb tego artyku u pos u si ocenà potencja u oêrodków wojewódzkich, dokonanà poprzez zsumowanie ich rang w nast pujàcych sferach: ludnoêç, kultura, nauka, edukacja, wy sze uczelnie (w szczególnoêci uniwersytety), biznes i jego otoczenie, banki, hotele, dochody, ochrona zdrowia. Miasta najsilniejsze, mogàce spe niaç (wg powy szych kryteriów) funkcj stolicy regionów, to: Warszawa, Gdaƒsk, Poznaƒ, Kraków, Wroc aw, ódê, Katowice, Lublin, Szczecin, Bia ystok. W mniejszym stopniu: Bydgoszcz, Rzeszów, Olsztyn. Oceƒmy sami Analizujàc wp ywy uzyskane przez województwa w czterech rodzajach podatków (dochodowego od osób fizycznych i prawnych, od towarów i us ug - VAT oraz akcyzowego), mo na dojêç do wniosku, e tak naprawd w Polsce istnieje tylko osiem województw, b dàcych w stanie sprostaç zadaniom stolicy województwa. Lp. Województwo Razem wp ywy Razem Wydatki bud etów Liczba ludnoêci Zysk województw Ile jeden Bud et podatkowe (tys. z ) wp ywy gmin w województwach wp ywy podatkowe obywatel województw podatek od osób podatkowe i województw przekazane przekazuje i gmin fizycznych (%) razem (tys. z ) do centrum (tys. z ) do centrum na jednego prawnych - VAT (z ) obywatela - AKCYZA (z ) Ogó em 65510685,7 100,0 36959308 38618019 1 warszawskie 10572073,2 16,1 3361115 2415873 7210958 2984 1391 2 gdaƒskie 5074692,2 7,7 1513677 1457913 3510015 2408 1038 3 poznaƒskie 4753140,9 7,3 1286715 1354846 3466426 2558 949 4 krakowskie 3801678,5 5,8 1242371 1242248 2559307 2060 1000 5 katowickie 6237547,8 9,5 4092185 3922048 2145363 524 1043 6wroc awskie 2545383,0 3,9 1289831 1137854 1255552 1103 1133 7 szczeciƒskie 1969894,7 3,0 1064953 991329 904941 912 1074 8 ódzkie 2200435,5 3,4 1481327 1113323 719109 646 1330 Województwa s absze 9 bia ostockie 998389,4 1,5 588555 700367 409834 585 840 10 rzeszowskie 1004290,61,5 704979 747174 299312 400 943 11 lubelskie 1155118,61,8 873785 1026847 281334 273 850 Województwa deficytowe 12 olsztyƒskie 720606,8 1,0 777566 773051-56959 -73 1003 Analiza dochodów i wydatków województw i gmin w 1995 roku. Dochody bud etu paƒstwa w 1995 r. w przekroju wojewódzkim (Druk sejmowy nr 2367). Wschodnia Polska Cz sto poruszanym problemem jest zachowanie równowagi pomi dzy wszystkimi cz Êciami Polski. Silne oêrodki metropolitarne znajdujà si w centralnym i zachodnim pasie kraju, natomiast Polska wschodnia (pozbawiona Wilna i Lwowa) cierpi dziê na brak prawdziwych regionalnych liderów. Funkcje pe nione przed wojnà przez utracone miasta dziê móg by przejàç Bia ystok i Olsztyn. adne inne miasto nie jest w stanie zarzàdzaç regionem. Wszelkie symulacje wskazujà, e i tak cztery wschodnie województwa na poczàtku swego istnienia skazane zostanà na znacznà pomoc paƒstwa. 16

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN Dlaczego tylko 12 regionów (du ych województw)? Do Europy regionów wejdziemy wówczas, jeêli regiony b dà dysponowaç jako tako porównywalnym potencja em z regionami Europy. JeÊli utrzyma si podzia na ma e, s abe ekonomicznie regiony, to tak e ich kompetencje b dà bardzo ma e, a regiony nie b dà mog y liczyç na pomoc finansowà. Kto sprzeciwia si powstaniu silnych regionów, musi si jednoczeênie liczyç z tym, e tym samym opowiada si za paƒstwem scentralizowanym. Przysz oêç w Europie bowiem nale y do regionów i dlatego trzeba zawczasu zadbaç, by w strukturze naszego paƒstwa by y one silne i zdolne do samodzielnego bytu. Kto si temu sprzeciwia - szkodzi Polsce. Szum propagandowy pot nej administracji i polityków ma ych województw Obecnie 20 polskich województw zaliczyç nale- y do bankrutów. Najwi ksze straty roczne wykazuje województwo tarnobrzeskie - 454 mln z otych. Deficytowymi województwami sà równie : kieleckie, s upskie, zamojskie, w oc awskie, wa brzyskie, tarnowskie, piotrkowskie, pilskie, ostro ckie, opolskie, olsztyƒskie, om yƒskie, kroênieƒskie, koszaliƒskie, koniƒskie, ciechanowskie i che mskie. W adze wielu z tych deficytowych województw - a wi c utrzymywanych przez mieszkaƒców innych regionów - upierajà si, e chcà, aby ich województwa sta y si regionami. Dlatego pytam: za czyje pieni dze? eby rzàdziç w rodzinie - trzeba na nià zapracowaç. Dlatego Polska nie ma samorzàdu gospodarczego, bo ma e województwo nie jest regionem gospodarczym. SLD-owska koncepcja destrukcji (17 województw) Badania prowadzone przez W. Cimoszewicza dowiod y, e Polska powinna mieç model trójszczeblowy. Leszek Miller w okresie, gdy przewodniczy pracom rzàdu, opowiada si za powiatami i 12 silnymi regionami. Autorzy opracowania,,paƒstwo silne, przyjazne, bezpieczne pisali:,,wdro enie modelu trójszczeblowego to operacja jednorazowa i równoczesna, która mo e wywo aç krótkotrwa e zak ócenia w funkcjonowaniu s u b publicznych oraz przejêciowe konflikty spo eczne - nieuniknione dla tej skali przemian strukturalnych i terytorialnych. Uwa ali, e gmina, powiat, województwo tworzà przejrzystà struktur, porzàdkujàc dzia ania administracji, w tym administracji specjalnych. W tak zorganizowanej administracji urz dy przybli ajà si do obywatela, poniewa ka dy z nas (obywateli) za atwia swoje sprawy w gminie, a najwy ej w powiecie. W tej strukturze centrum odpowiada za sprawy ogólnopaƒstwowe, natomiast region za stymulowanie rozwoju gospodarczego i spo ecznego z poszanowaniem centralnie ustalanego prawa. Dlaczego tylko 12 województw? Bo tylko du e i silne aglomeracje sà lokomotywami rozwoju. Ich potencja to mi dzy innymi wy sze uczelnie i oêrodki naukowo-badawcze, zdolne do tworzenia wyspecjalizowanych instytucji naukowych, transferów technologii, kszta cenia kadr i wreszcie wspó pracy mi dzynarodowej w dziedzinie nauki i post pu. 17

Polityka regionalna Dlaczego NIE dla 17 województw? Zdziwi o mnie, e pewni politycy SLD, z uporem maniaka lansujà podzia na 17 województw. Z badaƒ, które prowadzi rzàd Cimoszewicza jasno wynika, e podzia na 17 województw przyniesie straty (zbyt s abe ekonomicznie regiony). Nic nie ujmujàc wymienionym poni ej, jasno trzeba stwierdziç, e niektóre dzisiaj istniejàce województwa przynoszà straty. Nale à do nich: kieleckie - 178 mln, opolskie - 106 mln, koszaliƒskie - 82 mln - àdajàce dzisiaj samodzielnoêci. W tej statystyce woj. bydgoskie przynosi 113 mln zysku, ale gdaƒskie 3 mld 500 mln. Gdzie wi c ma byç stolica regionu? Drodzy Bydgoszczanie, nie bójcie si bogatych! SLD-owski program podzia u na 17 jest grà politycznà, skierowanà na wstrzymanie reformy administracji, której wprowadzenie wzmocni oby obóz AWS-UW, a mo e równie SLD? Panowie politycy z SLD - mieliêcie 4 lata na wprowadzenie tej reformy! T umaczenie dzisiaj, e PSL (zdominowany przez tzw. Êcian wschodnià ) wam w tym przeszkadza, jest zwyk ym zwalaniem na innych. To wy wygraliêcie poprzednie wybory, to wy dobieraliêcie sobie partnera do wspó rzàdzenia Polskà, i to wy jeste- Êcie odpowiedzialni za to, e o reformie administracji paƒstwa wcià jeszcze dzisiaj TYLKO MÓWIMY! Zatem nie reformujcie i nie przeszkadzajcie. Lp. Województwo Razem Razem Wydatki Wydatki Wydatki IloÊç wp ywy wp ywy bud etów bud etów bud etów ludnoêci podatkowe podatkowe gmin województw gmin i w wojew. (tys. z ) (%) (tys. z ) (tys.z ) województw 1 bydgoskie 1170536,8 1,8 559200 498041 1057241 1132594 2 opolskie 824783,5 1,3 483800 447228 931028 1024575 3 kieleckie 730533,4 1,1 436200 472406 908606 1135554 4 koszaliƒskie 396324 0,6 231500 247308 478808 522646 Lp. Województwo Zysk Ile jeden Bud et Podatek Podatek Podatek Podatek województw obywatel województw dochodowy dochodowy od towarów akcyzowy wp ywy przekazuje i gmin od osób od osób i us ug (tys. z ) podatkowe do centrum na jednego prawnych fizycznych (tys. z ) przekazane obywatela (tys. z ) (tys. z ) do centrum 1 bydgoskie 113296 100 933 253639,8 658943,0 236695 21259 2 opolskie -106244-104 908 184596,5 530723,0 59206 50258 3 kieleckie -178073-16 800 104682,4 513802,0 105378 6678 4 koszaliƒskie -82484-157 91632367,9 257420,4 84337 22199 ANALIZA DOCHODÓW I WYDATKÓW WOJEWÓDZTW I GMIN W 1995 R. Pomóc rzàdowi Jak znaleêç konsensus dla reformy w obr bie parlamentu, czyli wêród ludzi, którzy reprezentujà (poprzez instytucj dyscypliny g osowaƒ klubowych) interesy swoich partii. AWS ma przeciwników reformy w ZChN. W tej chwili cz Êç polityków w SLD opowiada si za decentralizacjà, ale nie wiadomo, jak wielka jest ta cz Êç. Sami opracowali Paƒstwo sprawne, przyjazne, bezpieczne, dokument, w którym popierajà trójszczeblowy samorzàd i opowiadajà si te za dwunastoma silnymi regionami. Czy jesteêmy dziê w stanie zaufaç zdolnoêci naszego parlamentu do podejmowania dzia aƒ wykraczajàcych poza bie àcy interes polityczny? Przedwojenna Polska, jak równie powojenna do 1955 roku mia a samorzàd w gminach, powiatach i województwach. Ciàg oêci ycia zrywaç nie mo na, to bankrut rozpoczyna ycie od nowa. Polska nie jest i nigdy nie by a bankrutem. Kapita swego duchowego dorobku, dotyczy to te samorzàdu, przechowa a nienaruszony. Nie wracajmy do smutnej tradycji i tej smutnej s awy, jak pisa J. Pi sudski w roku 1923: Polska jest prywatà, Polska jest anarchià. Nie zaufanie, a niepewnoêç wzbudzaliêmy. W koƒcu mamy rzàd solidarnoêciowy, który zaproponowa nowoczesnà reform paƒstwa, odrzuçmy prywat w asnà i dla dobra Polski uchwalmy w w Sejmie i Senacie pakiet ustaw, które zaproponowa rzàd. 18

MIESI CZNIK RUCHU REGIONALNEGO WIELKOPOLAN Nareszcie powiaty ucjan Pawlik ycie nie mia o odwagi zamieêciç tej polemiki ucjan Pawlik - ekspert samorzàdowy. Wspó autor konstytucji RP opracowanej przez ko o Unii Wielkopolan w Warszawie. W yciu z dnia 13 lutego br. na stronie 11 ukaza si artyku pt. Poczekajmy z powiatami - autor S awomir Dàbrowski. Pragn ustosunkowaç si do pytaƒ, które autor postawi. Pragn te wyraziç swój poglàd na sprawy przywrócenia powiatów. Najpierw moje odpowiedzi na postawione pytania. Pytanie pierwsze - cytuj : Czy dzi ki powiatom powi kszy si elektorat prawicy?. Odp.: Celem tej reformy, tj. mi dzy innymi przywrócenia powiatów nie jest zdobywanie elektoratu, lecz naprawa Paƒstwa pod wzgl dem podzia u terytorialnego i administracyjnego. Za przywróceniem powiatów opowiadajà si mieszkaƒcy ca ej tzw. Polski powiatowej. Powiaty istnia y w Polsce setki lat. Krajobraz powiatów wrós w naszà paƒstwowoêç. Zosta on zniszczony (nieca kowicie) w roku 1975; bez pytania, bez referendum, jak tego domagajà si dzisiaj przeciwnicy powiatów, szczególnie PSL. Powiaty zlikwidowano w b yskawiczny sposób. W dniu 28 maja 1975 r. ówczesny Sejm PRL uchwali ustaw o zmianie konstytucji i ustaw o dwustopniowym podziale administracyjnym paƒstwa. Opublikowano je w Dzienniku Ustaw, w dniu uchwalenia, tj. 28 maja 1975 r. W ycie wchodzi y 1 czerwca 1975 r., a wi c po trzech dniach od momentu uchwalenia. Dzia o si to superekspresowo, bez kilkuletniej dyskusji i bez referendum. Natomiast obecnie dyskusja, wraz z szerokimi konsultacjami, trwa od 1992 roku. W roku 1993 wszystkie Rady Miejskie i Gminne podejmowa y uchwa y, do jakiego powiatu chcà przynale eç. Równie wszystkie Wojewódzkie Sejmiki Samorzàdowe podejmowa y odpowiednie uchwa y. Na ich podstawie Pe nomocnik Rzàdu d/s Reformy Administracji Publicznej, prof. Micha Kulesza, og osi w maju 1993 r. I wersj, a w sierpniu 1993 r. II wersj mapy podzia u paƒstwa na powiaty. W tym samym czasie ukaza a si te mapa z projektem podzia u na du- e województwa. 19

Polityka regionalna Przy tej okazji pozwol sobie przypomnieç, e w roku 1945 paƒstwo by o podzielone na 14 województw i 2 miasta wydzielone. Nikt wówczas nie protestowa. Miasta, które utraci y siedziby powiatów nie otrzyma y te adnej rekompensaty. Wszystkich pracowników instytucji powiatowych zwolniono. Ka dy z nich musia sobie radziç sam. Obecnie miasta - siedziby ma ych województw domagajà si czegoê w zamian za utrat siedziby w adz wojewódzkich. Miasta te zostanà powiatami grodzkimi. Czego wi c àdajà. Reszta nale y do nich. Majà wielkà szans wykazania swojej inicjatywy, szczególnie w rozwoju drobnego przemys u, rzemios a, handlu itp. Pytanie drugie - cytuj : Czy reforma ta wzmocni rzàd?. Odp.: OczywiÊcie, e tak. Rzàd przestanie wreszcie zajmowaç si sprawami, które powinny byç za- atwiane i decydowane przez samorzàdy lokalne. Natomiast rzàd zajmie si sprawami ogólnopaƒstwowymi. B dzie mia na to odpowiedni czas i warunki. Nie b dzie zajmowa si rozdzielnictwem m.in. finansów na poszczególne gminy, powiaty i województwa. Dokona tego ustawa o finansowaniu tych jednostek. Pytanie trzecie - cytuj : Dlaczego trzeba szybko wprowadziç powiaty?. Odp.: Jest ju na to najwy szy czas. Dyskutujemy przecie od roku 1992, tj. siódmy rok. Poprzedni rzàd (SLD-PSL) cztery lata g oêno dyskutowa, lecz nic nie zrobi. JeÊli obecny rzàd chce, a chce, przeprowadziç reform s u by zdrowia, oêwiaty, ubezpieczeƒ spo ecznych i inne, to oczywistym jest, e najpierw musi dokonaç nowego podzia u terytorialnego paƒstwa i do niego dostosowaç dalsze reformy, tj. organizacj i kompetencje poszczególnych jednostek, instytucji itp. (a nie odwrotnie). Pytanie czwarte - cytuj : Kto politycznie zyska na powiatach?. Odp.: Zyska szczególnie Polska powiatowa, a wi c wszyscy mieszkaƒcy powiatów, czyli ca ego kraju. Zyska paƒstwo. Pytanie piàte - cytuj : Co na tym zyska AWS?. Odp.: A co ma zyskaç. Przecie zyska spo eczeƒstwo. Reformy tej nie przeprowadza si dla zysku AWS. To AWS t reform przeprowadza. Niezale nie od tego AWS zyska zwolenników przywrócenia powiatów, tj. mieszkaƒców Polski powiatowej. Przeciwnicy, szczególnie PSL i im podobni, bronià tylko stanowisk, które obsiedli za czasów rzàdów koalicji SLD-PSL. A teraz kilka spostrze eƒ ogólnych odnoszàcych si do powiatów. W swoim artykule pan Dàbrowski pisze, cytuj :...elektoratowi nie przeszkadzajà ani gminy, ani województwa. Jest pan niekonsekwentny. To, co panu jest niewygodne, to pan przemilcza. Pomija pan milczeniem istniejàce urz dy rejonowe (administracja rzàdowa) i wszystkie jednostki s u b specjalnych (rejonowe, terenowe, oddzia owe, filialne itp.), a jest ich w by- ych miastach powiatowych przeci tnie 20-30. To sà jednostki administracji rzàdowej. Tam pracujà dziesiàtki ludzi - to sà ukryte powiaty. Dyskusj na temat przywrócenia powiatów podj a nawet Gazeta So ecka, która w numerze 7 z lipca 1993 r. poda a 10 za o eƒ, jakimi nale y si kierowaç przy tworzeniu powiatów. Jest to czasopismo wiejskie, docierajàce praktycznie do wszystkich mieszkaƒców wsi. W numerze tym ukaza a si te mapa z podzia em na powiaty. Pan natomiast zak ada koniecznoêç podj cia dyskusji na ten temat. Jest ju po dyskusji. Trwa a ona prawie 7 lat. Nie sposób pominàç setki, a mo e tysiàce ró nego rodzaju artyku ów, które ukaza y si w minionych latach, i to we wszystkich czasopismach. Niema o czasu poêwi ci y temu zagadnieniu telewizja i radio. Jak wi c dzisiaj mo na mówiç, e brak konsultacji ze spo eczeƒstwem. Spo eczeƒstwo jest ju zm czone tym kilkuletnim gadaniem i pisaniem. Obecnie oczekuje szybkiego dzia ania, a eby t koniecznà reform jak najpr dzej przeprowadziç i zakoƒczyç. Pragn te zwróciç uwag, e zagadnienie podzia u kraju na du e województwa (regiony) omówi pan Ludwik Ratajczak, wspó za o yciel i dzia acz Unii Wielkopolan. Temat ten przedstawi w artykule pt. POLSKA REGIONALNA, zamieszczonym w tygodniku Przeglàd Techniczny nr 10 z dnia 6.03.1988 r. Podda tam te krytyce utworzenie w 1975 r. 49 województw. Ma ych i s abych ekonomicznie. W tym samym tygodniku nr 40 z dnia 2.10.1988 r. autor niniejszego artyku u zamieêci swoje spostrze enia na temat powiatów. Napisa em wówczas m.in.: Przez dziesiàtki lat budowano drogi do...powiatów. W mentalnoêci szczególnie rolników ukszta towa o si przekonanie, e jadàc do powiatu, za atwià praktycznie wszystkie swoje sprawy. W mieêcie tym mieêci y si bowiem wszystkie instytucj o zasi gu dzia ania powiatu. I dalej napisa em:...uwa am, e powiaty nale y reaktywowaç i tym samym wróciç do starego podzia u administracyjnego. Tego wymaga obecny stan gospodarki oraz panujàca atmosfera w terenie. 20