Komentarze Zarządzających RYNEK AKCJI Po słabszym sierpniu, wrzesień przyniósł ponownie silne wzrosty na większości giełd światowych. Dane makroekonomiczne z USA czy Europy zeszły nieco na dalszy plan, a byki wspierane były między innymi przez doniesienia z Fedu, który wbrew oczekiwaniom nie ograniczył jeszcze programu luzowania ilościowego. Problem ewentualnego zaangażowania USA w konflikt w Syrii został szybko zażegnany i nie miał już znaczącego wpływu na zachowanie giełd. Do ważniejszych wydarzeń należały również wybory parlamentarne w Niemczech, które ostatecznie przyniosły kontynuację rządów pod przewodnictwem CDU/CSU i samej Angeli Merkel, co niemniej jednak było oczekiwane i nie miało przełożenia na rynki finansowe. Pozytywnie natomiast zaskakiwały dane makroekonomiczne z Chin, co może w kolejnych kwartałach wspierać globalny wzrost gospodarczy. Po słabym korekcyjnym sierpniu, rynek amerykański odnotował solidne wzrosty. Indeks S&P500 zyskał 3,0%, natomiast NASDAQ zwiększył się o 5,1%. Pozytywnie na rynek wpłynęła decyzja Fedu o utrzymaniu bez zmian programu druku pieniądza, na co wpływ miał m.in. wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, który może negatywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy oraz poprawę na rynku pracy. Widać to było w aktualnych danych z rynku nieruchomości. Liczba podpisanych umów na sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA spadła w sierpniu o 1,6% m/m wobec oczekiwanego spadku o 1,0% i spadku o 1,4% m/m w lipcu. Dane wyprzedzające są jednak wciąż dobre. Wskaźnik ISM, który mierzy aktywność w przemyśle USA wzrósł we wrześniu do 56,2 pkt. z 55,7 pkt. w sierpniu i był znacznie lepszy od oczekiwań. Pod koniec miesiąca obawiano się braku przyjęcia nowej ustawy budżetowej, co potwierdziło się w pierwszych dniach października i doprowadziło do wstrzymania pracy części instytucji państwowych w USA. Częściowy paraliż rządu po raz ostatni zdarzył się 17 lat temu, gdy blokada wydatków rządowych trwała 21 dni na przełomie lat 95-96 i kosztowała państwo około 1,4 mld USD. Wydaje się jednak, iż problem zostanie szybko rozwiązany, choć z każdym dniem koszty dla gospodarki związane z impasem rosną. Spośród krajów BRIC najlepiej wypadła giełda rosyjska, gdzie indeks RTS wzrósł aż o 10,2%. Równie dobrze zachowywały się pozostałe giełdy. Brazylijski indeks BOVESPA wzrósł we wrześniu o 4,7%, natomiast indyjski BSE500 o 5,2%. W Chinach Shanghai Comp. wzrósł o 3,6%, co wspierane były kolejnymi dobrymi danymi makroekonomicznymi z tego kraju. Indeks HSBC PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł
we wrześniu 50,2 pkt. wobec 50,1 pkt. na koniec sierpnia. Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w sierpniu o 10,4% r/r wobec 9,7% r/r w lipcu. Potwierdziły to też dane o sprzedaży detalicznej, która w sierpniu wzrosła o 13,4% r/r wobec wzrostu o 13,2% r/r w lipcu. Podobnie jak za oceanem, na giełdach Europy Zachodniej również dominowały byki, choć najsłabiej zdecydowanie wypadł rynek brytyjski, gdzie FTSE wzrósł tylko o 0,8%. Z drugiej strony niemiecki DAX odnotował nowe szczyty i wzrósł o 6,1%, natomiast francuski CAC40 zwiększył wartość w skali miesiąca o 5,3%. Rynki europejskie podobnie jak w USA wspierane były przez wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego. Rada EBC nie zmieniła stóp procentowych, a prezes Mario Draghi poinformował, że bank jest gotowy do użycia wszystkich dostępnych instrumentów, aby powstrzymać potencjalnie szkodliwy dla europejskiej gospodarki wzrost rynkowych stóp procentowych, w tym do uruchomienia kolejnej rundy LTRO. Negatywnie natomiast odbieramy najświeższe dane PMI dla przemysłu strefy euro, który spadł we wrześniu do 51,1 pkt. z 51,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca i wobec oczekiwanego wzrostu do 51,7 pkt. Z drugiej strony indeks PMI dla usług wzrósł silniej od oczekiwań do 52,1 pkt. z 50,7 pkt. W Niemczech kluczowe we wrześniu były wybory parlamentarne, które zgodnie z oczekiwaniami wygrała CDU/CSU, co oznacza kontynuację dotychczasowej polityki gospodarczej tego kraju. Wzrosty kontynuują wskaźniki nastrojów przedsiębiorców oraz analityków i inwestorów. Indeks Ifo wzrósł we wrześniu do 107,7 pkt. ze 107,5 pkt. w poprzednim miesiącu, natomiast indeks ZEW wzrósł we wrześniu do 49,6 pkt. z 42,0 pkt. w sierpniu. Pomimo słabszego początku miesiąca związanego z przedstawieniem przez rząd zmian w OFE, wrzesień wypadł na warszawskim parkiecie bardzo dobrze, zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek. Związane jest to z napływami do funduszy tego segmentu, wynikającymi z bardzo dobrych wyników w ostatnim roku. Szeroki rynek zgrupowany w indeksie WIG wzrósł we wrześniu o 2,9%. Na wzrost jak wspominaliśmy wpływ miały zwłaszcza spółki średnie i małe mwig40 wzrósł o 6,1%, natomiast swig80 o 4,0%. W rozbiciu sektorowym najlepiej poradziły sobie spółki medialne, natomiast najsłabiej prezentowały się spółki paliwowe, co związane było zwłaszcza z niskimi marżami rafineryjnymi osiąganymi obecnie przez Lotos i PKN Orlen. Wzrosty na giełdzie wspierane były także przez dobre dane makroekonomiczne. Indeks PMI opisujący koniunkturę w polskim przemyśle nieoczekiwanie wzrósł we wrześniu do 53,1 pkt z 52,6 pkt w poprzednim miesiącu. Sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 3,4% r/r po wzroście o 4,3% r/r miesiąc wcześniej. Co ważne poza ożywieniem w Europie, coraz bardziej na wzrost gospodarczy zaczyna oddziaływać popyt wewnętrzny.
W naszym regionie najlepiej wypadła giełda turecka, która z nawiązką zniwelowała spadki z poprzedniego miesiąca (ISE100 wzrósł o 12,2%). We wzrostach pomogło głównie oddalenie ryzyka konfliktu z Syrią. Lekkie zwyżki odnotowały giełdy w Budapeszcie oraz Pradze węgierski BUX wzrósł o 2,6%, zaś czeski PX zwiększył się o 1,3%. Podtrzymujemy nasze pozytywne nastawienie do rynku akcji. Naszym zdaniem impas budżetowy w USA zostanie szybko rozwiązany i przestanie ciążyć nad rynkiem kapitałowym. Ryzykiem dla wzrostu gospodarczego w USA jest wspomniany wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, co jednak będzie oddalać decyzję ograniczania druku pieniądza i sprzyjać rynkowi akcji. W Europie wsparcie ze strony EBC jest nadal deklarowane, więc nie widzimy zagrożeń do kontynuacji ożywienia gospodarczego. Ponadto widać pewne symptomy poprawy w Chinach, zwłaszcza w popycie wewnętrznym, co też ma kluczowe znaczenie. Z drugiej strony zarówno w USA jak i w Niemczech jesteśmy bardzo blisko szczytów indeksów giełdowych, więc naszym zdaniem możliwa jest w październiku korekta, która nie będzie miała jednak dużego zasięgu. W Polsce pomimo ogłoszenia wstępnych decyzji w sprawie OFE, tak naprawdę jeszcze nic nie wiemy. Kluczowa pozostaje forma dobrowolności, a także ewentualne benchmarki i limity dla OFE. Ponadto nie mamy pewności czy zaproponowane zmiany zostaną przegłosowane w parlamencie. Te czynniki mogą znacząco zmienić postrzeganie rynku akcji na warszawskim parkiecie. Pozostajemy jednak w tej kwestii optymistami, gdyż naszym zdaniem rząd także ze względów marketingowych nie pozwoli sobie na silną wyprzedaż na rynku akcji, a ponadto wciąż deklaruje, że pomimo zmian utrzyma wsparcie dla polskiej gospodarki. Może to oznaczać ustalenie benchmarków i limitów na takim poziomie, aby zminimalizować inwestycje zagraniczne przez OFE. Dodatkowo wciąż utrzymują się napływy do funduszy akcyjnych, zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek, co także będzie sprzyjać rynkowi akcji w Polsce w kolejnych miesiącach. RYNEK AKCJI - RYNEK POLSKI Po słabszym sierpniu, wrzesień przyniósł ponownie silne wzrosty na większości giełd światowych. Dane makroekonomiczne z USA czy Europy zeszły nieco na dalszy plan, a byki wspierane były między innymi przez doniesienia z Fedu, który wbrew oczekiwaniom nie ograniczył jeszcze programu luzowania ilościowego. Problem ewentualnego zaangażowania USA w konflikt w Syrii został szybko zażegnany i nie miał już znaczącego wpływu na zachowanie giełd. Do ważniejszych wydarzeń należały również wybory parlamentarne w Niemczech, które ostatecznie przyniosły kontynuację rządów pod przewodnictwem CDU/CSU i samej Angeli Merkel, co niemniej jednak było oczekiwane i nie miało przełożenia na rynki finansowe. Pozytywnie natomiast
zaskakiwały dane makroekonomiczne z Chin, co może w kolejnych kwartałach wspierać globalny wzrost gospodarczy. Pomimo słabszego początku miesiąca związanego z przedstawieniem przez rząd zmian w OFE, wrzesień wypadł na warszawskim parkiecie bardzo dobrze, zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek. Związane jest to z napływami do funduszy tego segmentu, wynikającymi z bardzo dobrych wyników w ostatnim roku. Szeroki rynek zgrupowany w indeksie WIG wzrósł we wrześniu o 2,9%. Na wzrost jak wspominaliśmy wpływ miały zwłaszcza spółki średnie i małe mwig40 wzrósł o 6,1%, natomiast swig80 o 4,0%. W rozbiciu sektorowym najlepiej poradziły sobie spółki medialne, natomiast najsłabiej prezentowały się spółki paliwowe, co związane było zwłaszcza z niskimi marżami rafineryjnymi osiąganymi obecnie przez Lotos i PKN Orlen. Wzrosty na giełdzie wspierane były także przez dobre dane makroekonomiczne. Indeks PMI opisujący koniunkturę w polskim przemyśle nieoczekiwanie wzrósł we wrześniu do 53,1 pkt z 52,6 pkt w poprzednim miesiącu. Sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 3,4% r/r po wzroście o 4,3% r/r miesiąc wcześniej. Co ważne poza ożywieniem w Europie, coraz bardziej na wzrost gospodarczy zaczyna oddziaływać popyt wewnętrzny. W naszym regionie najlepiej wypadła giełda turecka, która z nawiązką zniwelowała spadki z poprzedniego miesiąca (ISE100 wzrósł o 12,2%). We wzrostach pomogło głównie oddalenie ryzyka konfliktu z Syrią. Lekkie zwyżki odnotowały giełdy w Budapeszcie oraz Pradze węgierski BUX wzrósł o 2,6%, zaś czeski PX zwiększył się o 1,3%. Podtrzymujemy nasze pozytywne nastawienie do rynku akcji. Naszym zdaniem impas budżetowy w USA zostanie szybko rozwiązany i przestanie ciążyć nad rynkiem kapitałowym. Ryzykiem dla wzrostu gospodarczego w USA jest wspomniany wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, co jednak będzie oddalać decyzję ograniczania druku pieniądza i sprzyjać rynkowi akcji. W Europie wsparcie ze strony EBC jest nadal deklarowane, więc nie widzimy zagrożeń do kontynuacji ożywienia gospodarczego. Ponadto widać pewne symptomy poprawy w Chinach, zwłaszcza w popycie wewnętrznym, co też ma kluczowe znaczenie. Z drugiej strony zarówno w USA jak i w Niemczech jesteśmy bardzo blisko szczytów indeksów giełdowych, więc naszym zdaniem możliwa jest w październiku korekta, która nie będzie miała jednak dużego zasięgu. W Polsce pomimo ogłoszenia wstępnych decyzji w sprawie OFE, tak naprawdę jeszcze nic nie wiemy. Kluczowa pozostaje forma dobrowolności, a także ewentualne benchmarki i limity dla OFE. Ponadto nie mamy pewności czy zaproponowane zmiany zostaną przegłosowane w parlamencie. Te czynniki mogą znacząco zmienić postrzeganie rynku akcji na warszawskim parkiecie. Pozostajemy jednak w tej kwestii optymistami, gdyż naszym zdaniem rząd także ze względów marketingowych nie pozwoli sobie na silną wyprzedaż na rynku akcji, a ponadto wciąż deklaruje, że pomimo zmian utrzyma
wsparcie dla polskiej gospodarki. Może to oznaczać ustalenie benchmarków i limitów na takim poziomie, aby zminimalizować inwestycje zagraniczne przez OFE. Dodatkowo wciąż utrzymują się napływy do funduszy akcyjnych, zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek, co także będzie sprzyjać rynkowi akcji w Polsce w kolejnych miesiącach. RYNEK AKCJI RYNKI ZAGRANICZNE Po słabszym sierpniu, wrzesień przyniósł ponownie silne wzrosty na większości giełd światowych. Dane makroekonomiczne z USA czy Europy zeszły nieco na dalszy plan, a byki wspierane były między innymi przez doniesienia z Fedu, który wbrew oczekiwaniom nie ograniczył jeszcze programu luzowania ilościowego. Problem ewentualnego zaangażowania USA w konflikt w Syrii został szybko zażegnany i nie miał już znaczącego wpływu na zachowanie giełd. Do ważniejszych wydarzeń należały również wybory parlamentarne w Niemczech, które ostatecznie przyniosły kontynuację rządów pod przewodnictwem CDU/CSU i samej Angeli Merkel, co niemniej jednak było oczekiwane i nie miało przełożenia na rynki finansowe. Pozytywnie natomiast zaskakiwały dane makroekonomiczne z Chin, co może w kolejnych kwartałach wspierać globalny wzrost gospodarczy. Po słabym korekcyjnym sierpniu, rynek amerykański odnotował solidne wzrosty. Indeks S&P500 zyskał 3,0%, natomiast NASDAQ zwiększył się o 5,1%. Pozytywnie na rynek wpłynęła decyzja Fedu o utrzymaniu bez zmian programu druku pieniądza, na co wpływ miał m.in. wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, który może negatywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy oraz poprawę na rynku pracy. Widać to było w aktualnych danych z rynku nieruchomości. Liczba podpisanych umów na sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA spadła w sierpniu o 1,6% m/m wobec oczekiwanego spadku o 1,0% i spadku o 1,4% m/m w lipcu. Dane wyprzedzające są jednak wciąż dobre. Wskaźnik ISM, który mierzy aktywność w przemyśle USA wzrósł we wrześniu do 56,2 pkt. z 55,7 pkt. w sierpniu i był znacznie lepszy od oczekiwań. Pod koniec miesiąca obawiano się braku przyjęcia nowej ustawy budżetowej, co potwierdziło się w pierwszych dniach października i doprowadziło do wstrzymania pracy części instytucji państwowych w USA. Częściowy paraliż rządu po raz ostatni zdarzył się 17 lat temu, gdy blokada wydatków rządowych trwała 21 dni na przełomie lat 95-96 i kosztowała państwo około 1,4 mld USD. Wydaje się jednak, iż problem zostanie szybko rozwiązany, choć z każdym dniem koszty dla gospodarki związane z impasem rosną. Spośród krajów BRIC najlepiej wypadła giełda rosyjska, gdzie indeks RTS wzrósł aż o 10,2%. Równie dobrze zachowywały się pozostałe giełdy. Brazylijski indeks BOVESPA wzrósł we wrześniu o 4,7%, natomiast indyjski BSE500 o 5,2%. W Chinach Shanghai Comp. wzrósł o 3,6%, co wspierane były kolejnymi dobrymi danymi makroekonomicznymi z tego
kraju. Indeks HSBC PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł we wrześniu 50,2 pkt. wobec 50,1 pkt. na koniec sierpnia. Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w sierpniu o 10,4% r/r wobec 9,7% r/r w lipcu. Potwierdziły to też dane o sprzedaży detalicznej, która w sierpniu wzrosła o 13,4% r/r wobec wzrostu o 13,2% r/r w lipcu. Podobnie jak za oceanem, na giełdach Europy Zachodniej również dominowały byki, choć najsłabiej zdecydowanie wypadł rynek brytyjski, gdzie FTSE wzrósł tylko o 0,8%. Z drugiej strony niemiecki DAX odnotował nowe szczyty i wzrósł o 6,1%, natomiast francuski CAC40 zwiększył wartość w skali miesiąca o 5,3%. Rynki europejskie podobnie jak w USA wspierane były przez wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego. Rada EBC nie zmieniła stóp procentowych, a prezes Mario Draghi poinformował, że bank jest gotowy do użycia wszystkich dostępnych instrumentów, aby powstrzymać potencjalnie szkodliwy dla europejskiej gospodarki wzrost rynkowych stóp procentowych, w tym do uruchomienia kolejnej rundy LTRO. Negatywnie natomiast odbieramy najświeższe dane PMI dla przemysłu strefy euro, który spadł we wrześniu do 51,1 pkt. z 51,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca i wobec oczekiwanego wzrostu do 51,7 pkt. Z drugiej strony indeks PMI dla usług wzrósł silniej od oczekiwań do 52,1 pkt. z 50,7 pkt. W Niemczech kluczowe we wrześniu były wybory parlamentarne, które zgodnie z oczekiwaniami wygrała CDU/CSU, co oznacza kontynuację dotychczasowej polityki gospodarczej tego kraju. Wzrosty kontynuują wskaźniki nastrojów przedsiębiorców oraz analityków i inwestorów. Indeks Ifo wzrósł we wrześniu do 107,7 pkt. ze 107,5 pkt. w poprzednim miesiącu, natomiast indeks ZEW wzrósł we wrześniu do 49,6 pkt. z 42,0 pkt. w sierpniu. Podtrzymujemy nasze pozytywne nastawienie do rynku akcji. Naszym zdaniem impas budżetowy w USA zostanie szybko rozwiązany i przestanie ciążyć nad rynkiem kapitałowym. Ryzykiem dla wzrostu gospodarczego w USA jest wspomniany wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, co jednak będzie oddalać decyzję ograniczania druku pieniądza i sprzyjać rynkowi akcji. W Europie wsparcie ze strony EBC jest nadal deklarowane, więc nie widzimy zagrożeń do kontynuacji ożywienia gospodarczego. Ponadto widać pewne symptomy poprawy w Chinach, zwłaszcza w popycie wewnętrznym, co też ma kluczowe znaczenie. Z drugiej strony zarówno w USA jak i w Niemczech jesteśmy bardzo blisko szczytów indeksów giełdowych, więc naszym zdaniem możliwa jest w październiku korekta, która nie będzie miała jednak dużego zasięgu. RYNEK DŁUGU - RYNEK POLSKI
Polskie obligacje skarbowe zakończyły wrzesień na podobnych poziomach cenowych jak przed miesiącem. Dwuletnia obligacja oscyluje wokół poziomu rentowności 3,0%, podczas gdy obligacja dziesięcioletnia jest kwotowana z rentownością około 4,40%. Brak znacznych zmian w stosunku do końca sierpnia nie oznacza, że ceny obligacji w ogóle nie fluktuowały. Wręcz przeciwnie. Początek miesiąca stał pod znakiem reakcji rynków finansowych na ogłoszenie przez rząd ostatecznych propozycji zmian w systemie emerytalnym. Mimo, że propozycje rządu pokrywały się w znacznej mierze z oczekiwanymi przez analityków rozwiązaniami, to po ich ogłoszeniu ceny polskich obligacji znacznie spadły. Ceny długoterminowych polskich obligacji skarbowych obniżyły się aż o 3%. Wyprzedaż polskich skarbówek nie trwała jednak długo i już po kilku dniach ceny papierów dłużnych zaczęły dynamicznie piąć się w górę odrabiając całość strat. W drugiej części miesiąca można było obserwować relatywną słabość polskiego rynku obligacji. Rentowności polskiego długu nie podążyły bowiem za rentownościami obligacji amerykańskich i niemieckich, które dynamicznie obniżały się po decyzji FED. Kolejne aukcje sprzedaży lub zamiany organizowane przez Ministerstwo Finansów nie zmieniły obrazu rynku i do końca września obserwowaliśmy niskie obroty połączone z niewielkimi zmianami cen. Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy na poziomie 2,5% podkreślając, że taki poziom zostanie utrzymany przez dłuższy czas. Obecnie możemy zaobserwować lekkie odbicie gospodarcze potwierdzone wskaźnikami makroekonomicznymi. Jednak jest ono na tyle słabe, że nie generuje presji inflacyjnej. RPP zakończyła cykl obniżek, a na rozpoczęcie nowego cyklu podwyżek stóp NBP będziemy musieli jeszcze poczekać przynajmniej pół roku. Wydaje się zatem, że impulsy do zmian cen naszych rodzimych obligacji będą generowane na rynkach zagranicznych. RYNEK DŁUGU RYNKI ZAGRANICZNY We wrześniu wszystkie oczy zwrócone były na decyzje polityków i banku centralnego Stanów Zjednoczonych. FED miał podjąć decyzję o poziomie stóp procentowych oraz o ewentualnym rozpoczęciu procesu ograniczania trwającego od roku programu skupu obligacji z rynku wtórnego. Decyzja o poziomie stóp procentowych nie wzbudzała żadnych emocji, gdyż FED zamierza utrzymywać je na poziomie bliskim zeru jeszcze przez dłuższy czas. Natomiast decyzja o ograniczeniu skupu obligacji była tematem numer jeden wszystkich serwisów ekonomicznych już od jakiegoś czasu. Już samo ogłoszenie przez szefa FEDu Bena Bernanke w maju tego roku, możliwości ograniczenia skupu aktywów wywołało falę wyprzedaży na światowych rynkach. Jednak wbrew powszechnemu przekonaniu o rozpoczęciu wygaszania programu QE, FED nie zmniejszył zakresu prowadzonego skupu papierów dłużnych z rynku. Nadal skupować będzie aktywa o wartości 85mld USD miesięcznie. Ben Bernanke podkreślił ponadto, że do wygaszania QE potrzebna jest m.in. gruntowna poprawa na rynku pracy, a stopa bezrobocia powinna spaść znacznie poniżej 6,5% (obecnie znajduje się na pozimie 7,3%). Ponadto Biały Dom przedstawił Senatowi swojego kandydata na nowego szefa FEDu. Jest nim dotychczasowa
wiceszefowa FEDu Janet Yellen, której osoba stanowi swoistą gwarancję kontynuacji obecnej, wspierającej rynki, polityki. Po ogłoszeniu tych decyzji gwałtownie urosły ceny akcji, obligacji, surowców oraz walut krajów wschodzących. Rentowności dziesięcioletnich obligacji amerykańskich odbiły się od poziomu 3,0% i zakończyły wrzesień na poziomie 2,65%. Rentowności ich niemieckich odpowiedników wykonały podobny ruch spadając poniżej 2,0% i kończąc miesiąc na poziomie 1,8%. Początek października przyniósł kolejne zaskoczenie, którym jest niewątpliwie brak zatwierdzenia amerykańskiego budżetu, co powoduje zawieszenie działalności wielu urzędów. Taka sytuacja miała miejsce ostatni raz 17 lat temu. Każdy tydzień braku porozumienia między Kongresem, a Białym Domem obniża PKB Stanów Zjednoczonych o około 0,2% i zwiększa niepewność wśród inwestorów. Co prawda na razie rynki dość spokojnie reagują na tę sytuację, jednak z każdym dniem nerwowość będzie rosła. Perspektywy W skali globalnej można odnotować trend przesuwania środków z aktywów dłużnych (obligacje) na rzecz aktywów udziałowych (akcje). W dłuższym terminie polityka niskich stóp prowadzona przez FED i ECB zacznie przynosić poprawę sytuacji gospodarczej i, co za tym idzie, wzrost inflacji i stóp procentowych. Powinno się to przełożyć na spadek cen obligacji stałokuponowych. Biorąc pod uwagę, mimo wszystko, stabilną sytuację polskich finansów, a także perspektywę poprawy kondycji polskiej gospodarki i ewentualny wzrost inflacji najlepszą inwestycją w chwili obecnej wydają się obligacje zmiennokuponowe. Zagrożenie dla cen polskich papierów wartościowych stanowi sentyment globalny i ewentualne odpływy aktywów ze światowych i polskich funduszy dłużnych.