Pasożyty a astma (dr Irena Wartołowska) Irena Wartołowska była lekarzem, pracującym w jednej z dziecięcych poradni alergologicznych w Warszawie. Po latach pracy napisała dwa teksty (drugi znajdziesz tu), które są podsumowaniem jej doświadczeń w pracy z pacjentami. Niektóre zawarte w nich wnioski, czy proponowane protokoły lecznicze mogą być przedmiotem dyskusji, jednak ich najważniejszym przesłaniem jest zwrócenie uwagi na fakt, że pasożyty i ich metabolity są przyczyną wielu chorób oraz bardzo niespecyficznych objawów. Irena Wartołowska Metabolity pasożytów, powstawaniu astmy jako główny czynnik patogenny w (Blokują ciała odpornościowe, torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń. Są mocnym alergenem, dającym ekspozycję do wszelkich następnych uczuleń). Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z Woj. Warszawskiego. W tym czasie przez Poradnię przeszło 1748 ciężko chorych dzieci. Przed objęciem tej placówki pracowałam
w Rabce dzieci z woj. warszawskiego uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności, wyjeżdżały z niewielką lub zupełnie bez poprawy. Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczenia każdego dziecka chorego na astmę, ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało od 2 czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem obejmowałam całą rodzinę. Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk, jeżeli wyjeżdżały to ze względów społecznych: matka szła do szpitala, a w domu nie było opieki. Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone. Jak do tego doszłam? Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że tam, gdzie znalazłam jaja pasożytów, po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować, ustępowały stany nawrotowej duszności. Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów, ilość badań koprologicznych sięgała 20, 40 a nawet 60 razy. Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono pokrycie laboratoryjne. U wszystkich dzieci nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale obserwowałam ustępowanie takich objawów jak: szerokie źrenice, ślinotok, potliwość, ogryzanie paznokci, zgrzytanie zębami, mowa przez sen, lęki nocne, krzyki, w nocy (obserwowałam trzy przypadki). Moje spostrzeżenie: choroba lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej. Były to objawy charakterystyczne dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe. Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia objawy podrażnienia układu błędnego. Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w oparciu o ich kliniczne objawy.
W miarę upływu czasu zauważyłam, że : 1. Dzieci chore na astmę, po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom, nie chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć : pasożyty torują drogę wirusom. 2. Robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli. Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o charakterze spastycznym. O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonywane na zwierzętach: drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu błędnego daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonywał w swoim czasie ś.p. prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków astmy (obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu: szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń szyjnych, męczliwość. Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują objawy ciężkiego zatrucia wyżej wymienione, spowodowane jadami pasożytów. Mija powiększona wątroba, często występująca na 3-4 cm spod łuku żebrowego, chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona 3 razy obserwowałam u niemowląt. Dr Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby przy istniejącej infestacji glistą w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej. Antygenowo jady glisty zwierzęcej są podobne do glisty ludzkiej. Zarzuty w stosunku do mnie, że stosuję szkodliwe leki przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są niesłuszne. Gdyby nawet leki były toksyczne (tego nie zauważyłam), działają one
krótko, a organizm. metabolity pasożytów całymi latami zatruwają Obserwowałam kilka razy tzw. pogorszenie, po pierwszej kuracji przeciw owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukasiewicza Hertzheimera (czyli herx) na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć, uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku rozpocząć kurację. W wyżej wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności. Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: Odczyn Biernackiego, ASO. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone odczyny po szczepionkach bakteryjnych. Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej zostają dobrymi uczniami. Mijają bóle głowy nie zawiodłam żadnej matki. Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji
przeciw lambliom. Za etiologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr Sprehna z Lipska. Obserwował on nowonarodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka. Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych: wesołe, ruchliwe, łaknienie bardzo dobre. Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie, były mniej ruchliwe. Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować. Na co? Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem. Podsumowując: głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza po owsikach i gliście; cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom. Wydaje się, że cicha duszność związana jest ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń układu oddechowego. Lamblie, do pewnego czasu nieszkodliwe, albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie, może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu), mogą nabrać właściwości antygenowych. Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem, w tym wypadku może nastąpić w ścianie naczyń układu oddechowego, uszkodzonego kilkakrotnymi infekcjami, przy współistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu dziedzicznym atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako locus minoris resistentiae. Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia ustępowanie nawrotowych obrzęków Quincke go, nawrotowych ostrych zapaleń krtani po lekach przeciw lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie
płynu przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu (po trzech dniach). Dobre lub złe wyniki leczenia astmy również potwierdzają pasożytniczą etiologię cierpienia. Nie ma poprawy, gdy dziecko oddawane jest do żłobka lub przedszkola, gdzie narażone jest na inwazję owsików. Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc zmniejszała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem toksycznego działania jadów pasożytów do układu oddechowego. Zachodzi analogia w życiu niemowlęcia ludzkiego. Obecność owsików i lamblii jest zawsze związana z człowiekiem od jego pierwszych miesięcy życia. Dr Batko w 80 % przypadków stwierdzał jaja owsików w kurzu domowym. W woj. Poradni Alergologicznej stwierdziłam, że kichanie jest patognomonicznym objawem owsicy. Któż z nas nie kicha? Drugim pasożytem, który można zaryzykować stale towarzyszy człowiekowi, są lamblie. Stacja Sanitarno Epidemiologiczna na Pradze II w Warszawie u niemowląt w żłobkach, na swoim terenie, znalazła lamblie w 80 % przypadków. Giardia Lamblia (Źródło) Wprowadzenie trzeciego, a nawet i czwartego, gatunku pasożyta (larwa glisty, jaja włosogłówki) z jarzynami podawanymi w surówkach, co zdarza się najczęściej w żłobkach i przedszkolach, stwarza warunki do powstawania zapaleń dróg oddechowych. Cykliczność nieżytów dróg oddechowych, potem
cykliczność napadów duszności można tłumaczyć cyklicznością jajeczkowania i cystowania pasożytów. Lamblie cystują co 26 dni, co 28 dni jajeczkują owsiki, glista jajeczkuje co 2,5 miesiąca (jaki jest cykl jajeczkowania włosogłówki nie znalazłam w literaturze). Niewytłumaczalne dotąd przyczyny samoistnego ustępowania astmy i niezrozumiałe powtórne jej nawroty można tłumaczyć różnym wiekiem przeżycia robaków (glista żyje 2 lata, włosogłówka 5 lat) i powtórną ich inwazją. Nie ma również poprawy, gdy chory na astmę jada w punktach zbiorowego żywienia, gdzie zagraża mu inwazja larwą glisty ludzkiej lub jajami włosogłówki z powodu źle umytych jarzyn i owoców (najbardziej groźna jest truskawka i zielone pędy marchewki). Nie ma poprawy tam, gdzie ojciec lub któreś z dorastającego rodzeństwa nie przyjmuje leków przeciw owsikom i lambliom, lub tam gdzie nie przestrzega się rygorystycznie zaleconej przez lekarza higieny osobistej. Nie ma ustąpienia objawów duszności u dzieci pracowników służby zdrowia: lekarzy i pielęgniarek, ponieważ mają oni stały kontakt z zakażoną bielizną pacjenta. Jedna samiczka owsika wychodząc z kiszki stolcowej, rozpada się i uwalnia 20 tys. jaj. Schemat leczenia Podam schemat leczenia wypracowany w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej. W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem lekówprzeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3 4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie metronidazol na zmianę z chlorchinaldiną lub furazolidon.
Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować: Nie wolno na początku kuracji podać leków przeciw lambliom, gdyby nawet w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy jaj włosogłówki. Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom, lub nawet ujawnia się inna ciężka choroba (w 16 % pisze o tym dr Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej). Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy. Przykład. Sześciomiesięcznemu niemowlęciu z cyklicznymi co dwa tygodnie występującymi stanami duszności, podano wg metody Grotta jednorazowo przed pierwszym śniadaniem 1/3 tabl. atebryny (a 0.1), co 10 dni powtarzając 3 razy. ustąpiła duszność, ale pojawiły się z podniesioną temperaturą ropne anginy, powtarzające się co dwa tygodnie. W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych działo się to w rodzinie pacjenta jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez pięć minut z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych w 1 litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie lewatywy z wywaru czosnku, w ciągu 40 dni stosowane, usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym. Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15 17 wlewkach tam, gdzie sterydy nie pomagały; odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne. Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom. Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek. Zgłosił się do Poradni z matką 17 letni pacjent Andrzej D. W stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie pozbawionej włosów głowy do palców u nóg. Lśniły tylko oczy i bez strupów była czerwień warg. Tragiczny obraz człowieka! Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już
doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadków: antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji, a w trakcie trzeciej wizyty, stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom. Na czwartą wizytę Andrzej nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Andrzej wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów; w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam jednak matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjną wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach, w czasie kiedy byłam już na emeryturze przyjechał Andrzej do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za.piękne życie. Trafił do dobrej, kochającej się rodziny. Jaki błąd popełniłam przed kilku laty? W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji, w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam. Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponowne, a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia 1:1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytworzenia ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu. Następne kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów. Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie, ale uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw
pasożytom. Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8-letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu: cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe metody leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby. Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie; zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku. Z objawów chorobowych: szerokie źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych. Migdałki duże, rozpulchnione. Próchnica zębów. Rąbek czerwony w śluzówce dziąsła w miejscu styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna, tony czyste. Wątroba wystawała na 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby (lekarz domowy dał do wglądu) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksemii. W tym czasie rodzice zdobyli lek vernicyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszystkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim poleciłam leki przeciw lambliom nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe chłopiec był uratowany! Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadzały z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia. U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej. Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała
jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści. Podsumowanie Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów. We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne. Nikt przy stawianiu rozpoznania kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ trudne są do wykrycia. Czy bać się pasożytów? Schorzenia pasożytnicze w teorii i praktyce zaproszenie na wykład Serdecznie zapraszamy na wykład lek. med. Doroty Kalwajt. Pani doktor weźmie pod lupę schorzenia pasożytnicze, które dotykają dzieci i dorosłych i opowie o tym które pasożyty i w jakich sytuacjach są faktycznie dla nas groźne.
Pasożyty to zagadnienie, które prędzej czy później pojawia się w życiu każdego człowieka, szczególnie rodzica, właściciela czworonoga czy osoby cierpiącej na dolegliwości układu pokarmowego. Jest to temat, nad którym ciąży wiele mitów i legend, ale też wbrew pozorom jest często bagatelizowany. Jak podejść do tematu pasożytów? Czy należy się ich bać? Czym są? Czego potrzebują do życia? Co sprawia, że się nimi zarażamy? Co mogą spowodować w naszym organizmie? Jak sobie z nimi radzić i co zrobić, żeby problem nie wrócił? Jeśli chcesz poznać odpowiedzi na te i inne pytania związane z chorobami pasożytniczymi, zapraszamy na wykład Czy bać się pasożytów? Schorzenia pasożytnicze w teorii i praktyce. Wykład poprowadzi lek. med. Dorota Kalwajt, pediatra, specjalista rehabilitacji medycznej, od 20 lat zajmująca się medycyną holistyczną. Giardia Lamblia (Źródło) Wykład odbędzie się 30 września w godzinach 18-21 w Sali Konferencyjnej E35 w Budynku Centrum Handlowego Jupiter przy ulicy Towarowej 22 w Warszawie. Cena 50 zł od osoby. Bilety do nabycia tutaj. Zapraszamy również na stronę wydarzenia na Facebooku.
SIBO Specific Diet protokół dr Siebecker Protokół dr Siebecker, jednej z największych specjalistek na świecie w dziedzinie SIBO, powstał w odpowiedzi na potrzeby pacjentów, cierpiących na tę dolegliwość. Oparty został na dietach SCD i FODMAP, a także na osobistych doświadczeniach badaczki w pracy z pacjentami. Jak stosować dietę? Rekomenduje się rozpoczęcie diety od etapu intro diety SCD lub diety GAPS, a następnie rozszerzyć go, wybierając produkty mało i średnio, czyli o małej i średniej zawartości FODMAP (I i II kolumna), jednak równie dobrze etap intro można pominąć. Decyzję należy podjąć w oparciu o stan ogólny jelit, przewodu pokarmowego i całego organizmu oraz być może toczących się w nim procesów autoimmunologicznych. Czas
trwania każdego z etapów należy ustalać indywidualnie i uzależniać od samopoczucia pacjenta, ale całość diety nie powinna trwać krócej niż 2 miesiące. Nie powinno się też bez uzasadnienia stosować jej zbyt długo. Bez względu na to, czy zaczynasz od etapu intro, czy od bardziej rozbudowanej diety, w pierwszym etapie produkty obieraj, pozbawiaj ziaren, gotuj, miksuj. Nowe pokarmy wprowadzaj stopniowo, obserwując indywidualną reakcję na każdy z nich. Gdy okaże się, że któryś z nich szczególnie Ci szkodzi przesuń go na koniec kolejki i za jakiś czas spróbuj znowu. Nietolerancje zmieniają się z czasem, więc produkty, na które obecnie reagujesz negatywnie, za jakiś czas mogą okazać się w porządku próbuj. Według rekomendacji autorki dopiero po 1-3 miesiącach można wprowadzić korzeń selera, brukiew, warzywa kapustne, fasolę, nasiona, orzechy, mąki orzechowe, masła orzechowe, mleka roślinne, kawę, alkohol oraz surowe warzywa i owoce, jednak jednocześnie podkreśla ona, aby obserwować siebie i dopasowywać dietę do indywidualnych reakcji. Ważne jest, aby pamiętać, że ta dieta (jak każda inna dieta) jest jedynie schematem! Konieczne jest, aby słuchać własnego ciała i modyfikować zawartość tabeli w zależności od potrzeb i reakcji własnego organizmu! Jak korzystać z tabeli? Pierwsze trzy kolumny poniższej tabeli zawierają produkty, które są dozwolone na diecie SCD, ale w różnym stopniu fermentują (mają różną zawartość FODMAP). W ostatniej kolumnie produkty na niej zakazane (nie tylko z powodu wysokiego wskaźnika fermentacji). 1. Produkty z I kolumny (Pokarmy mało ) możesz dowolnie łączyć i spożywać bez ograniczeń (chyba, że ilość została określona, wówczas ogranicz się do podanej ilości). 2. Produkty z II kolumny (Pokarmy średnio ) do jednego posiłku, składającego się z produktów z I kolumny, możesz włączyć jeden wybrany produkt z kolumny II w podanej
ilości. 3. Produkty z III kolumny (Pokarmy mocno ) możesz jeść okazjonalnie, najlepiej nie mieszając w jednym posiłku z grupą 2. 4. Produkty z IV kolumny (Pokarmy zakazane) to grupa pokarmów zakazana na SCD, Niestety nie wszystkie produkty mają podaną ilość. W pierwszej kolumnie oznacza to jedz do woli, jednak w pozostałych należy przyjąć, że jest to brak danych i spożywać takie produkty na początku w małych ilościach i obserwować swoją indywidualną reakcję. Odstępy między posiłkami powinny wynosić przynajmniej 3-4 godziny. Rozpiska zawiera porcje dla osób dorosłych. Jeśli leczysz dziecko zmniejsz porcje. Tabela nie zawiera żadnych zbóż, traw, pseudozbóż (kasz, mąk, ziaren), ponieważ jest to dieta oparta o dietę SCD (Specific Carbohydrate Diet), w której wykluczony jest ten typ węglowodanów. Legenda: * unikaj, jeśli cierpisz na nietolerancję fruktozy ** Po 1-3 miesiącach można wprowadzić korzeń selera, brukiew, warzywa kapustne, fasolę, nasiona, orzechy, mąki orzechowe, masła orzechowe, a roślinne, kawę, alkohol, surowe warzywa i owoce. szkl szklanka (amerykańskie cup, czyli 240 ml) Jeżeli myślisz o stosowaniu tej diety, może pomóc Ci w tym niniejsza aplikacja. WARZYWA Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Bakłażan
Awokado Bambus Bok choy** (1,5 szkl / 127 Botwinka Brokuł** (1/2 szkl / 50 Brukiew** Bataty Bok choy** (1 szkl /85 Brukselka** (2 szt) Burak czerwony (2 plastry) Brokuł** (1 szkl) Brukselka** (6 szt / 114 Burak czerwony (4 plastry) Cebula Cukinia (3/4 szkl) Cukinia (więcej Cykoria Czosnek Dynia piżmowa (1/4 szkl / 30 Dynia piżmowa (1/2 szkl / 60 Dynia Kabocha (3/4 szkl) Endywia Fasolka szparagowa (10 szt / 70 niż 3/4 szkl)
Groszek cukrowy (5 strączków) Groszek cukrowy (6-9 strączków) Groch Groszek cukrowy (10 strączków) Grzyby Jarmuż** Kalafior** Kapusta** (1 szkl /98 Kapusta** (więcej niż 1 szkl /98 Kapusta** pastewna Kapusta Kapusta Kapusta włoska** (1/2 szkl) włoska** (3/4 szkl) włoska** (1 szkl) Karczoch * (1/8 szkl) Karczoch* (1/4 szkl) Karczoch* (powyżej 1/4 szkl) Kasztany wodne Kiełki fasoli Koper włoski bulwa (1/2 szkl) Koper włoski bulwa (3/4 szkl) Koper włoski liście (1 szkl) Koper włoski liście (2-3 szkl) Koper włoski liście (więcej niż 3 szkl) Marchew Mąka arrutowa Mąka ryżowa Koper włoski bulwa (więcej niż 1 szkl)
Ogórek Okra Oliwki Papryka Papryka chili (11 cm/28 Papryka chili (40 Papryka słodka Pasternak Pochrzyn Pomidory Pomidory suszone Por (1 szt / 84 (2 szt/15 Por (1/2 szt / 42 Radicchio (12 liści) Rzepa Rukola Rzodkiew** Sałata Skrobia kukurydziana Skrobia ziemniaczana Sok/sos pomidorowy Szalotka Szczypiorek
Szparagi (1 szt) Szparagi (2-4 szt) Szpinak (więcej niż 150 g/15 liści) Seler korzeniowy** Seler naciowy Tapioka Topinambur Warzywa puszkowane Wodorosty Szpinak (150 g/15 liści) Ziemniaki (wszystkie rodzaje) Zielona Zielony groszek (1/8 szkl) Zielony groszek (1/3 szkl) cebulka (biała część) Zielony groszek (1/2 szkl / 72 OWOCE Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Ananas Ananas suszony (1 plaster) Arbuz
Banany świeże i suszone Brzoskwinia Cytryna Daktyle suszone Domowy dżem lub galaretka (bez cukru i pektyn) Dżem lub galaretka ze sklepu Granat (1/2 szt /38 Granat (3/4 szt / 57 Granat ziarna (1/4 szkl) Granat ziarna (1/4-1/2 szkl) Grejpfrut Figi suszone Granat (1 szt /76 Granat ziarna (1/2 szkl) Grejpfrut (1 szt /207 (1/2 szt /104 Gruszka Jabłko Jagody (80 szt /100 Jagody (powyżej 80 szt / 100 Jeżynomaliny Jeżyny Kaki Karambola Kiwi
Limonka Liczi (5 szt) Maliny (10 szt /19 Maliny (10-50 szt) Maliny (więcej niż 50 szt) Mango* Marakuja (100 Marakuja (powyżej 100 Melon (1/2 szkl /100 Melon (powyżej 1/2 szkl /100 Morela Nektarynki Opuncja Owoce puszkowane w soku owocowym Papaja Papaya suszona Pitaja Platan Pomarańcze Porzeczki suszone (1 łyżka) Rabarbar Rambutan (2 szt /31 Rambutan (4 szt/62 Rodzynki
Śliwka Śliwka suszona Tamarillo* Tangerynka Truskawki Wiśnie (1-2 sztuki) Wiśnie (3 szt) Wiśnie (4-6 szt) Winogrona Żurawina (1 łyżka) Żurawina (2 łyżki) ORZECHY I PESTKI** Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Chia Kasztany** (pełna garść) Laskowe** Laskowe** Laskowe** (10 szt / 15 (20 szt / 30 (80 szt / 100 Mąka migdałowa** (2 łyżki) Mąka migdałowa** (4 łyżki) Mąki z pestek Migdały** (10 szt) Migdały** (20 szt) Macadamia** (20 szt / 40 Mąka kokosowa** (1/4 szkl)
Mleko kokosowe** (1/4 szkl) Mleko kokosowe z zagęszczaczami (guma guar/caragen) Nerkowce** Pecany** (10 szt / 22 Pecany** (40 szt / 100 Pestki dyni** (2 łyżki / 23 Pestki dyni** Pestki słonecznika** (2 łyżki / 12 (9 łyżek / 100 Pestki słonecznika** (16 łyżek/100 Piniowe** (1 łyżka / 14 Piniowe** (8 łyżek / 100 Pistacje** Sezam** (1 łyżka / 11 Sezam** (9 łyżek / 100 Siemię lniane** (1 łyżka) Włoskie** (10 szt / 30 Włoskie** (30-100
Wiórki kokosowe** (1/4 szkl) Ziemne** (32 szt) Pokarmy mocno Pokarmy zakazane MIĘSO I RYBY Pokarmy mało Pokarmy średnio Bekon Drób na mięsie lub szpiku Dziczyzna Jajka Jagnięcina Podroby Przetworzone wędliny Ryby Wieprzowina Wołowina Domowy rosół Domowy rosół na kościach NABIAŁ Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Domowy jogurt
Domowa śmietana Feta Jogurt Jogurt bez laktozy Kefir Masło Masło klarowane Mleko bez laktozy Mleko Mozarella Rocitta Serek wiejski Sery krótko dojrzewające Śmietana Sery długo dojrzewające TŁUSZCZE Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Masło Łoje Olej kokosowy Olej lniany Olej MCT Olej macadamia
Olej palmowy Olej słonecznikowy Olej rybi Olej rzepakowy Olej sezamowy Olej sojowy Olej z konopii Olej z ogórecznika Olej z pestek dyni Olej z pestek winogron Oliwa z oliwek Smalec gęsi Smalec wieprzowy Olej z wątroby dorsza Tłuszcz z boczku STRĄCZKI Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Ciecierzyca Fasola Borlotti** Fasola czerwona**
Fasola lima** (1/4 szkl) Fasola lima (1/4 szkl) Fasola lima** (1/2 szkl) Fasola pinto Groch łuskany Soczewica brązowa (1/2 szkl) Soczewica czerwona (1/4 szkl) Soczewica czerwona (1/2 szkl) Soczewica zielona Soczewica zielona (1/4 szkl) (1/2 szkl) Soja Pokarmy mocno Pokarmy zakazane NAPOJE Pokarmy mało Pokarmy średnio Alkohol: wino wytawne i półwytrawne (Kobiety: 120 ml 3-5 razy na tydz; Mężczyźni: 265 ml 3-5 razy ba tydz)**
Alkohole: budbon, gin, whisky, wódka, (Kobiety: 30 ml 3-5 razy na tydz; Mężczyźni: 75 ml 3-5 razy ba tydz)** Alkohole: brandy, piwo, cydr, likiery, rum, sherry, tequilla, wino słodkie i półsłodkie, musujące Herbata czarna słaba Herbata zielona (do 2 szkl dziennie) Hibiskus Kawa słaba** (1 filiżanka) Mięta Napoje gazowane słodzone Pau d arco Rooibos Rumianek
Sok pomarańczowy świeży (1/2 szkl / 125 ml) Sok pomarańczowy świeży (1 szkl / 250 ml) Sok z owoców nisko fermentujących (1/3 szkl / 100 ml) Soki z owoców wysoko fermentujących Sok z żurawiny Woda gazowana Yerba mate SŁODZIKI Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane (symboliczne ilośco) Cukier kokosowy Cukier trzcinowy Erytrytol Fruktoza Glukoza (syboliczne ilości) Ksylitol Laktitol Maltitol Mannitol Pokarmy mało Dekstroza
Miód gryczany* (1 łyżka) Melasa Miód akacjowy* (1 łyżka) Miód wielokwiatowy* (1 łyżka) Stewia w liściach (symboloiczne ilości) Sacharoza Słód jęczmienny Sorbitol Syrop glukozowofruktozowy Sukraloza Syrop klonowy Syrop z agawy DODATKI Pokarmy mało Pokarmy średnio Pokarmy mocno Pokarmy zakazane Cebula Czosnek Czekolada Imbit Kakao Kiszonki Majonez domowy Marynaty
Musztarda bez czosnku Ocet balsamiczny Ocet jabłkowy Ocet winny Przyprawy wszystkie poza zawierającymi czosnek i cebulę Sos sojowy Sztuczne dodatki do żywności Sosy sklepowe Wasabi Zagęszczacze SIBO Small Intestinal Bacterial Overgrowth (cz. II) Diagnoza i leczenie Jak wspominałam w poprzednim tekście na temat przerostu bakteryjnego, SIBO nie jest małym problemem. Szacuje się, że może dotyczyć nawet 22% społeczeństwa, dlatego też warto podjąć refleksję nad przyczynami złego samopoczucia, zdiagnozować się i podjąć ewentualne leczenie
Diagnostyka SIBO, czyli zespół przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim, jest chorobą trudną do zdiagnozowania. Dzieje się tak, ponieważ w naszym kraju jest stosunkowo słabo znana, wielu lekarzy ją bagatelizuje, wielu nie wie jak leczyć, leczy źle, ale głównie nie ma pojęcia o czym w ogóle mowa. Jest też bardzo mało miejsc, w których da się zrobić wodorowy test oddechowy, który jest jedynym w tej chwili dostępnym w Polsce narzędziem diagnostycznym. Na Zachodzie, szczególnie w Stanach, temat jest oczywiście dużo bardziej znany, sama choroba lepiej rozpoznawalna i narzędzia diagnostyczne znacznie bardziej zaawansowane i dostępne można tam spotkać testy do samodzielnego wykonania w domu, można też tam zrobić test nie tylko wodorowy, czyli badający stężenie wodoru w wydychanym powietrzu, ale i metanowy, badający stężenie metanu. Jest to ważne, ponieważ SIBO mogą powodować bakterie wydzielające wodór oraz archeony, wydzielające metan. Archeony lubią wodór, więc korzystają z przyjaznego środowiska, jakie tworzą im w jelicie cienkim nieproszone bakterie, dzięki temu namnażają się i zaczynają produkować metan (powstaje SIBO metanowo-wodorowe ), jednak zdarza się, że namnożą się tylko archeony pacjent będzie miał dolegliwości, ale niestety nie będzie miał w Polsce szans na leczenie, ponieważ nikt nie postawi diagnozy, w dodatku przerost powodowany przez archeony, lub taki, który powstał przy ich współudziale, leczy się inaczej A może to być nawet 27% do 45% chorych! Żródło Podstawowym dostępnym w Polsce narzędziem diagnostycznym, które pozwala na określenie, czy zaistniał przerost bakteryjny w jelicie cienkim, jest wyżej wspomniany wodorowy test oddechowy (WTO). Polega on na pomiarze wodoru w wydychanym powietrzu. Wykonuje się go urządzeniem o nazwie gastrolyser.
Jest to badanie, które można wykonać w bardziej zaawansowanych, głównie akademickich ośrodkach państwowych, lub niektórych przychodniach prywatnych. Często przychodnie te oferują wykonanie wodorowego testu oddechowego w kierunku nietolerancji laktozy czy fruktozy. Uwaga! Nie jest to ten sam test! Podczas badania nietolerancji laktozy pije się roztwór laktozy, podczas badania nietolerancji fruktozy pije się roztwór fruktozy, w czasie tych badań dmucha się w gastrolyser z inną częstotliwością i przez czas odpowiedni dla wybranego protokołu. Uwaga! Test oddechowy w kierunku diagnozy zakażenia Helicobacter Pylori to również nie jest badanie w kierunku SIBO! Gdy mamy wątpliwości co do testu, należy skontaktować się z przychodnią i upewnić się, czy wykonywany przez daną jednostkę protokół pozwoli na diagnostykę zespołu przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim. Można też próbować dopytać przychodnię, wykonującą wodorowy test oddechowy w kierunku nietolerancji cukrów, czy może przeprowadzić nam 3-godzinny test z laktulozą i pomiarami co 20 minut. Nie jest to badanie inwazyjne, koszt to to od 150 do 200 zł, a laktuloza jest lekiem dostępnym w aptece bez recepty. Warto dopytywać (a nuż zgodzą się przeprowadzić taki test), ponieważ WTO jest badaniem choć prostym to mało dostępnym, nawet w miastach wojewódzkich. Żródło
Jak wygląda wodorowy test oddechowy? Pacjent pije roztwór laktulozy lub glukozy i dmucha w gastrolyser jak w alkomat przez 3 godziny co 20 minut. Czym różni się test przeprowadzony z glukozą od tego z laktulozą? Gdy test wykonywany jest glukozą, jesteśmy w stanie uchwycić rzadko występujący przerost w początkowej części jelita cienkiego. Dzięki testowi z laktulozą znacznie częściej występujący przerost w końcowej części jelita cienkiego. Glukoza jest wchłaniana przez człowieka w początkowej części jelita cienkiego, natomiast laktuloza jest wchłaniana jedynie w niewielkim stopniu, dociera w niemal niezmienionej formie do jelita grubego tam powodując fermentację. Ponieważ człowiek nie produkuje enzymów zdolnych do trawienia laktulozy, (czynią to tylko bakterie, bytujące u zdrowego człowieka w jelicie grubym), w czasie 3-godzinnego testu jesteśmy w stanie zaobserwować moment, kiedy laktuloza opuszcza jelito cienkie wówczas wartości pomiaru gwałtownie rosną (tzw. second peak, czyli drugi szczyt). Taki drugi szczyt wystąpi u każdego zdrowego człowieka, pierwszy tylko u chorych. Jednak są osoby (wg badań głównie Azjaci i dzieci), u których second peak wystąpi znacznie wcześniej, w czasie, w którym spodziewamy się tego pierwszego szczytu. Dlatego ważne jest przeprowadzenie 3godzinnego badania do końca aby wykluczyć ryzyko fałszywie dodatniego wyniku. Pierwszy pomiar wykonywany jest przed wypiciem roztworu. U zdrowej osoby wynik powinien na czczo wynosić maksymalnie 10 ppm (parts per milion) oraz w kolejnych pomiarach po wypiciu laktulozy lub glukozy nie przekroczyć 20 ppm. Przerost bakteryjny rozpoznawany jest, gdy wynik w którymś z pomiarów przekroczony jest o 20 ppm w porównaniu z wartością wyjściową, pomiędzy 90 a 120 minutą testu (w przypadku testów z glukozą wystarczy 12 ppm). Poniżej przykładowe wyniki testu.
Źródło
Źródło Źródło Ważne jest również przygotowanie do badania. Protokoły przygotowawcze różnią się w zależności od jednostki wykonującej pomiar, jednak standardem są następujące zalecenia: na badaniu należy pojawić się na czczo, czyli 12 godzin po ostatnim posiłku. Przez ten czas można pić wyłącznie wodę, niegazowaną, bezsmakową. Kategorycznie należy zrezygnować z alkoholu i tytoniu oraz gum do żucia, ponieważ
mogą one istotnie wpłynąć na wiarygodność pomiaru. W dniu poprzedzającym badanie powinno się unikać obfitych posiłków, potraw wzdymających, ciężkostrawnych, bogatych we fruktozę oraz laktozę (czyli owoców, soków, produktów z syropem glukozowo-fruktozowym, nabiału, zwłaszcza mleka). Najlepiej zastosować dietę bardzo lekkostrawną biały ryż, mięso/ryby gotowane na parze, jajka, rosół z kury (należy unikać rosołu wołowego i rosołu na kościach, a także błonnika!). Taką dietę przeprowadza się w celu uzyskania nie zaburzonego fermentującymi pokarmami wyniku wyjściowego (pomiaru na czczo przed wypiciem roztworu laktulozy). Na dzień przed badaniem powinno się odstawić suplementy witaminowe i leki przeczyszczające. Inne leki (poza anybiotykami) nie mają wpływu na wynik. Bezpośrednio przed badaniem należy umyć zęby, aby bakterie bytujące w jamie ustnej nie zafałszowały wyniku. WTO jest testem nieinwazyjnym. Mogą wystąpić po nim jedynie niewielkie bóle brzucha u osób, u których występuje nietolerancja cukrów. Jednak przed badaniem należy skonsultować się z lekarzem, jeśli mamy hipoglikemię reaktywną. Przeciwwskazaniami względnymi do wykonania badania są antybiotykoterapia zakończona później niż 2-4 tygodnie przed badaniem oraz kolonoskopia, wykonana do 6 tygodni przed WTO. Uwaga! SIBO nie da się zdiagnozować przy pomocy gastroskopii, kolonoskopii, kapsuły dojelitowej ani badań kału czy moczu (choć poszukiwania w tym kierunku trwają)! Teoretycznie można pokusić się o biopsję z jelita cienkiego w kierunku SIBO. Jest to metoda skuteczna, ponieważ pokazuje ewentualne zniszczenia, jakich mogły dokonać bakterie, ale niestety inwazyjna. Pojawiają się także doniesienia o opracowaniu nowego testu z krwi, jednak ma on tak samo wielu zwolenników, jak i przeciwników. Leczenie konwencjonalne Leczenie SIBO opiera się głównie na antybiotykoterapii. Jeszcze niedawno najczęściej stosowanym lekiem był
metronidazol w połączeniu z doksycykliną, jednak dziś prym wiedzie rifaksymina, w Polsce znana pod nazwą handlowa Xifaxan. Jest to lek z grupy rifamycyn, który działa miejscowo w układzie pokarmowym (wchłanialność około 1%) i powoduje niewiele skutków ubocznych. Jego plusem jest także fakt, że bakterie uodporniają się na niego stosunkowo rzadko, nie wybija też totalnie wszystkich gatunków żyjących w jelitach, w przeciwieństwie do innych antybiotyków o szerszym spectrum działania (co może okazać się zarówno plusem, jak i minusem ). Według najnowszych doniesień tydzień leczenia rifaksyminą to za mało. Aby skutecznie zlikwidować przerost, należy przyjmować 3 razy dziennie po 2 tabletki, czyli 1200 mg dziennie, przez 2 tygodnie Czasem konieczne jest uzupełnienie terapii metronidazolem lub innym antybiotykiem o podobnym działaniu. W takiej sytuacji warto rozważyć terapię rotacyjną w celu zminimalizowania ryzyka wytworzenia się odporności bakterii na zażywane leki. Niektóre gatunki Clostridium powodują spowolnienie wydzielania beta-hydroksylazy dopaminy, odpowiedzialnej za konwersję dopaminy do norepinefryny. Skutkuje to niedoborem norepinefryny i zaburzeniem równowagi pomiędzy norepinefryną a dopaminą. Taki układ hormonów prowadzi do stanów obsesji i zachowań kompulsywnych, jest też typowy dla stanów takich jak autyzm, schizofrenia i psychozy. Jeżeli towarzyszą Ci podobne dolegliwości, warto rozważyć terapię wankomycyną, która jest szczególnie skuteczna w walce z Clostridium. Po przejściu antybiotykoterapii należy włączyć probiotyki i prebiotyki, aby uzupełnić zniszczony mikrobiom w jelicie grubym. Probiotyk powinien być odpowiednio dobrany, zawierać różne szczepy bakterii i powinien być używany zamiennie z innym probiotykiem o innym składzie. Ważnym elementem leczenia jest uzupełnienie niedoborów, zarówno za pomocą diety, jak i odpowiedniej suplementacji. Terapie alternatywne Alternatywą dla klasycznej terapii antybiotykowej jest terapia
antybiotykami roślinnymi, np. kocim pazurem, piołunem, pau d arco, czosnkiem, olejkiem z oregano czy monolauryną, ekstraktem kwasu laurynowego, który znajduje się w między innymi w oleju kokosowym (w Stanach dostępny jest pod nazwą Lauricidin), a także substancjami, które niszczą biofilmy. Kuracja trwa około 4 tygodni i musi być indywidualnie dopasowana, a także połączona z dietą, uzupełnieniem niedoborów oraz koncentracją na dolegliwościach trawiennych. Innym sposobem jest dieta elementarna, polegająca na spożywaniu przez 2-3 tygodnie wyłącznie specjalnie przygotowanych koktajli odżywczych, zawierających wyselekcjonowane aminokwasy, kwasy tłuszczowe, cukry proste oraz niezbędne witaminy i minerały. Chodzi o zagłodzenie bakterii, które nie mając czym się odżywiać, w końcu wymierają. Jest to metoda skuteczna, ale droga, nieco ryzykowna ze względu na pogłębianie ewentualnych niedoborów i problemów trawiennych, a także wymagająca ogromnych wyrzeczeń ze strony pacjenta. Można też próbować wyleczyć SIBO samą dietą, jednak jest to proces długotrwały (nawet 1.5 roku ścisłego protokołu) i nie zawsze przynosi zamierzone efekty. Dr Siebecker, jedna z największych specjalistów w dziedzinie SIBO, twierdzi, że wyleczenie przy pomocy samej diety jest praktycznie niemożliwe.
Źródło Dodatkowymi działaniami, jakie można podjąć w celu przyspieszenia leczenia SIBO oraz zapobieżenia jego nawrotom są działania mające na celu poprawę trawienia (zakwaszenie żołądka, suplementacja enzymów trawiennych), redukcja stresu (obniżenie poziomu kortyzolu, sprawdzenie funkcji nadnerczy), który blokuje wydzielanie kwasu solnego i uszkadza wędrujący kompleks mioelektryczny, a także sama stymulacja wędrującego kompleksu mioelektrycznego erytromycyną podawaną na noc. Gdzieniegdzie pojawiają się informacje o miksturach leczniczych z tlenku cynku i mleczka magneznowego (np. tu). Istnieją doniesienia, że również Naltrexon w niskich dawkach (low dose naltrexone LDN) może pomóc w leczeniu SIBO nawracającego i odpornego na antybiotyki.
Skuteczność terapii zależy od przyczyny samego SIBO, właściwie dobranej dawki antybiotykowej oraz wsparcia dietetycznosuplementacyjnego, zależnego od powstałych niedoborów. Niezwykle istotnym elementem w procesie leczenia SIBO, porównywalnym z antybiotykoterapią, jest także dieta, o której jednak mało który lekarz wspomina pacjentowi. Bez niej oraz bez zaadresowania przyczyny SIBO, mamy ogromne szanse na nawrót Dieta w SIBO jest tematem bardzo szerokim, dlatego też zostanie omówiona w osobnym wpisie. Wszystkich tych, którzy podejrzewają u siebie SIBO, lub chcieliby się dowiedzieć więcej na jego temat, zapraszam do grupy na facebooku: SIBO zespół przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim. Więcej o SIBO na blogu Naczynia Połączone: SIBO Small Intestinal Bacterial Overgrowth (cz. I) Patogeneza SIBO Small Intestinal Bacterial Overgrowth (cz. III) Protokół dr Siebecker Do poczytania: http://www.townsendletter.com/febmarch2013/ibs0213.html http://www.medicine.virginia.edu/clinical/departments/medicine /divisions/digestive-health/clinical-care/nutrition-supportteam/nutrition-articles/dibaisearticle.pdf http://www.siboinfo.com/testing1.html http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19996983 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17373916 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20574504 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16554709 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/pmc4030608/ http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/pmc3752184/
http://ndnr.com/gastrointestinal/sibo/ http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/pmc3155069/ http://www.bhsbrasil.com.br/implementation%20and%20interpretat ion%20of%20hydrogen%20breath%20tests.pdf http://chriskresser.com/treating-sibo-cold-thermogenisis-and-w hen-to-take-probiotics/ http://radicatanutrition.com/2015/02/25/beating-sibo-naturally -with-herbal-antimicrobials/ http://www.holistichelp.net/blog/sibo-101-a-comprehensive-guid e-to-small-intestinal-bacterial-overgrowth/ http://www.hollywoodhomestead.com/treating-sibo/ http://www.alternavita.com/?p=91 http://fixyourgut.com/a-new-test-to-determine-sibo/ SIBO Small Intestinal Bacterial Overgrowth (cz. I) Patogeneza Często na forach czy w grupach facebookowych, na których się udzielam, pojawiają się pytania z serii: jestem wzdęta, czuję ciężkość w nadbrzuszu, umieram po wszystkim, co zjem co mi jest? Oczywiście odpowiedzi może być setki Jednak jedną z możliwych i jak się okazuje naprawdę nierzadkich przyczyn takich objawów jest SIBO, czyli zespół przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim. Według badań problem może dotyczyć nawet 22% społeczeństwa! Jest to bardzo nieprzyjemna dolegliwość, której leczenie jest niestety skomplikowane, zwłaszcza, że nasi lekarze nie bardzo wiedzą, co to jest, diagnostyka silnie kuleje, leki zapisywane są często w zbyt małych dawkach, w
dodatku SIBO jest skutkiem, a nie przyczyną i lubi nawracać Co to jest SIBO? SIBO (Small Intestinal Bacterial Overgrowth) to pojawienie się i rozrost w jelicie cienkim bakterii, które normalnie bytują w jelicie grubym. Rzadziej zdarzają się przypadki przerostu gatunków, które zazwyczaj występują w jelicie cienkim w bardzo niewielkiej ilości. Nie są to żadne groźne dla nas mikroby, które niechcący z czymś zjedliśmy to bakterie, bez których nie moglibyśmy istnieć, ale które znalazły się w niewłaściwym miejscu. W normalnej sytuacji im bliżej końca układu pokarmowego, tym bogatszy mikrobiom. W jelicie grubym, za zastawką krętniczo-kątniczą, możemy spotkać całą plejadę najróżniejszych gatunków, zarówno działających korzystnie na nasz układ pokarmowy (np. Lacidobacillus i Bifidobacterium), jak i potencjalnie patogennych (np. E. coli, Streptococcus, Enterococcus czy Bacteroides) lub patogennych (np. Clostridium czy Pseudomonas), których obecność w określonej liczbie wcale nie determinuje choroby. W jelicie krętym flora jest nieco uboższa, zamieszkują tam najczęściej bakterie beztlenowe i względnie beztlenowe, takie jak Bacteroides, Bifidobacterium czy E. coli. W jelicie cienkim z kolei można spotkać już niewiele bakterii, a te, które wytrzymują trudne warunki, jakie tam panują, bytują tam w małej ilości, pełniąc jednocześnie istotną rolę. Przykładem jest Lacidobacillus, którego jednym z zadań jest pobudzanie wydzielania immunoglobulin A (IgA), będących swoistym mechanizmem obronnym błon śluzowych przewodu pokarmowego (i nie tylko), wiążącym komórki bakteryjne, i tym samym zapobiegającym kolonizacji większej ilości bakterii różnych gatunków w jelicie cienkim. Im wyżej tym mniej przyjazne środowisko dla bakterii, chociażby ze względu na niskie ph żołądka, działające bakteriobójczo enzymy trzustkowe, czy śluz, pokrywający błonę jelita, zawierający wspomnianą wyżej immunoglobulinę A. Istotną rolę odgrywają również czynniki mechaniczne, takie
jak: szczelna bariera jelitowa i co za tym idzie dobra jakość odpowiedzialnego za wchłanianie substancji odżywczych rąbka szczoteczkowego (czyli struktury nabłonkowej, zawierającej liczne, ułożone gęsto komórki, które zwiększają wchłanianie; inaczej mikrokosmki), zastawka krętniczo-kątnicza, która nie pozwala na dostanie się bakterii oraz resztek pokarmowych z jelita grubego z powrotem do jelita cienkiego, a także wędrujący kompleks mioelektryczny (MMC migrating myoelectric complex), powodujący wymiatanie z jelita cienkiego bakterii oraz tego, co zostało po posiłku. Jeżeli któryś z tych mechanizmów nie zadziała, może wówczas dojść do kolonizacji bakterii w miejscu, które jest do tego zupełnie nie przeznaczone, a jednak staje się dla nich czasowo przyjazne, zupełnie wbrew biologii. Może tak się zdarzyć z rozmaitych powodów. Na przykład na skutek wad anatomicznych, podeszłego wieku, długotrwałego leczenia, szczególnie inhibitorami pompy protonowej (których zadaniem jest zmniejszenie kwasowości żołądka), zaburzeń odporności, niedożywienia oraz chorób, których skutkiem jest zaburzenie motoryki jelit, np. autoimmunologiczne. neuropatia cukrzycowa i choroby Dwoma najczęściej występującymi zaburzeniami, prowadzącymi do rozwoju SIBO, są uszkodzenie MMC, czyli wędrującego kompleksu mioelektrycznego oraz niedokwaśność żołądka. MMC występuje na czczo w jelicie cienkim. Jego działanie ma na celu usunięcie niestrawionych resztek pokarmowych. Jeśli jego praca zostanie zaburzona, w jelicie pozostaną cząsteczki, będące doskonałą pożywką dla bakterii, które nie czując przeszkód, ruszają pod prąd i mają doskonałe miejsce do rozwoju. Co musi się stać, żeby wędrujący kompleks mioelektryczny został uszkodzony? Najczęstszymi przyczynami są różnego rodzaju infekcje, potocznie zwane rota czy jelitówki pojawienie się szkodliwych dla organizmu bakterii czy wirusów powoduje atak immunologiczny, ale może on być tak silny, że układ odpornościowy poza chorobotwórczymi mikrobami zniszczy też wszystko dookoła Kolejną ważną przyczyną jest zaburzona
praca tarczycy, najczęściej na skutek choroby autoimmunologicznej, z tego względu, że hormony tarczycy w istotny sposób wpływają na czynności układu pokarmowego. Nie mniej ważny jest stres. Mowa nie tylko o gwałtownym stresie emocjonalnym, ale też, a może przed wszystkim, o tym chronicznym, a także o stresie fizycznym (nadmiar ćwiczeń), oksydacyjnym i każdym innym, który spotyka nasz organizm, włącznie ze stresem fundowanym sobie przez nas samych na skutek jedzenia rzeczy przetworzonych, z którymi organizm nie wie, co zrobić. Drugim częstym zaburzeniem jest niedokwaśność żołądka. W przeciwieństwie do tego, co nam wmawiają media i lekarze, najczęściej mamy do czynienia nie z nadmiarem kwasu solnego, a z jego niedoborem. Jeżeli żołądek produkuje odpowiednią ilość kwasu solnego, treść pokarmowa, która trafia do dwunastnicy powinna być kwaśna. Takie środowisko nie jest komfortowe niewielka. dla bakterii i szansa na rozwój SIBO jest Kolejnym ważnym punktem w całej układance jest zespół nieszczelnego jelita, które w korelacji z upośledzeniem wędrującego kompleksu mioelektrycznego, odgrywa bardzo ważną rolę w powstawaniu SIBO. Naruszona bariera jelitowa oraz zniszczone kosmki powodują, że duża część składników odżywczych wydostaje się poza jelito lub w nim pozostaje niewchłonięta, stanowiąc pożywkę dla bakterii. Bakterie rosną w siłę i powstaje SIBO, które z kolei uniemożliwia zaleczenie cieknących jelit, i mamy błędne koło
E. coli, fot. Wikipedia Objawy SIBO Objawy SIBO to temat rzeka. Zazwyczaj są to bóle brzucha, nudności, wymioty, wzdęcia, gazy, wzdęcia bez gazów, chroniczne zaparcia i biegunki (wodniste i tłuszczowe), odbijanie, widoczny w gastroskopii stan zapalny śluzówki żołądka, kłucie w brzuchu, ciężkość poposiłkowa, spadek wagi, refluks, zgaga, anemia, nietolerancje, alergie, astma, niepokój, stany lękowe, depresyjne i inne problemy natury psychicznej, zespół przewlekłego zmęczenia, ataksja, rumień guzowaty, bóle stawów, fibromialgia, problemy skórne, zespół niespokojnych nóg Ufff dużo tego a to i tak nie wszystko Większość z tych objawów jest niespecyficzna, część z nich może być również przyczyną. Sporo z nich kwalifikuje się też jako klasyczne objawy zespołu jelita drażliwego. I w ten sposób dochodzimy do punktu, który w moim odczuciu jest jedną z najważniejszych informacji dotyczących SIBO. Otóż SIBO jest przyczyną nawet 84% przypadków zespołu jelita drażliwego. Dlatego jeśli cierpisz na ZJD, warto głębiej zastanowić się nad przyczyną swojego samopoczucia, bo to nieprawda, że nic nie wiadomo o tym schorzeniu i możemy stosować tylko środki łagodzące objawy. Skąd się biorą te wszystkie dolegliwości? Niechciane w jelicie cienkim bakterie żywią się jeszcze nie strawionymi cząstkami jedzenia, produkując przy tym gaz, który byłby niegroźny w jelicie grubym. W jelicie cienkim tych niestrawionych cząsteczek jest wiele, zwłaszcza, jeśli uszkodzony został wędrujący kompleks mioelektryczny lub mikrokosmki, więc i gazu może powstać znacznie więcej. Ponieważ gaz powstaje daleko od końca układu pokarmowego, mogą i często się pojawiają silne wzdęcia bez gazów (gaz zostaje w jelicie cienkim powodując dolegliwości). Ponadto enzymy produkowane przez bakterie oraz produkty reakcji metabolicznych, zachodzących w ich komórkach, niszczą rąbek szczoteczkowy, a co za tym idzie, upośledzają produkcję