WYWIAD STANISŁAWA GOMUŁKI DLA OBSERWATORA FINANSOWEGO, PYTA RYSZARD HOLZER, 28 IV 2010

Podobne dokumenty
ZAŁĄCZNIK DOKUMENTU OTWIERAJĄCEGO DEBATĘ W SPRAWIE POGŁĘBIENIA UNII GOSPODARCZEJ I WALUTOWEJ

Kryzys strefy euro. Przypadek Grecji

Delegacje otrzymują w załączeniu dokument COM(2017) 291 final ANNEX 3.

Kraje i banki będą potrzebować ponad 2 bln euro w 2012 r.

Jesienna prognoza gospodarcza: stopniowe ożywienie, zewnętrzne ryzyko

Wojciech Buksa Podatek od transakcji finansowych - jego potencjalne implikacje dla rynków finansowych

Globalny kryzys ekonomiczny Geneza, istota, perspektywy

W dłuższym terminie Grexit nie powinien zaszkodzić Polsce

Hiszpania: Oszczędnościowy budżet bez względu na protesty 28 września 2012

W kwietniu liderami były fundusze akcji inwestujące na rynkach rozwiniętych Europy i Ameryki Północnej.

Gospodarka światowa w Mateusz Knez kl. 2A

Ucieczka inwestorów od ryzykownych aktywów zaowocowała stratami funduszy akcji i mieszanych.

Prognozy wzrostu dla Polski :58:50

Mniejszy apetyt inwestorów na ryzyko sprawił, że pieniądze, które nie lubią przebywać w próżni, Fundusze: była okazja do tańszych zakupów

Prognoza z zimy 2014 r.: coraz bardziej widoczne ożywienie gospodarcze

Raport o stabilności systemu finansowego czerwiec 2009 r. Departament Systemu Finansowego Narodowy Bank Polski

Co warto wiedzieć o gospodarce :56:00

Konwergencja nominalna versus konwergencja realna a przystąpienie. Ewa Stawasz Katedra Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych UŁ

Konsolidacja finansów publicznych a kryzys strefy euro. Jerzy Osiatyński

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy. Wspólna waluta euro Po co komu Unia Europejska i euro? dr Urszula Kurczewska EKONOMICZNY UNIWERSYTET DZIECIĘCY

Komentarz do rynku złota. Założenia i prognozy Zarządzających Funduszami Investors TFI

Konwergencja nominalna versus konwergencja realna a przystąpienie. Ewa Stawasz Katedra Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych UŁ

Kiedy skończy się kryzys?

Makrootoczenie firm w Polsce: stan obecny i perspektywy

Waluty to nie wszystko Wykres 1. Korelacja między S&P500 i dolarem w latach (6 miesięcy krocząco). Źródło:Bespoke Investment Group

Akademia Młodego Ekonomisty

USDPLN to analogicznie poziom 3,26 i wsparcie 3,20-3,22.

V Konferencja dla Budownictwa

REFORMA SYSTEMU EMERYTALNEGO Z ROKU 2013

Konwergencja nominalna versus konwergencja realna a przystąpienie. Ewa Stawasz Katedra Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych UŁ

SPRAWOZDANIE KOMISJI DLA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY

Polityka monetarna Unii Europejskiej dr Joanna Wolszczak-Derlacz. Wykład 13 Polityka fiskalna w Unii Walutowej

Market Alert: Czarny poniedziałek

10. Perspektywy rozwiązywania problemu zadłużenia: koordynowanie polityki ekonomicznej w ramach spotkań przywódców i ministrów finansów państw; mądra

Gospodarka i rynki finansowe Gdynia XTB ONLINE TRADING.

Kryzys i Zarządzanie ryzykiem

Jesienna prognoza gospodarcza na 2014 r.: powolne ożywienie i bardzo niska inflacja

GRECJA sytuacja bieżąca Materiały na konferencję prasową Forum Obywatelskiego Rozwoju. Warszawa, 30 maja 2012 r. Marek Tatała

FOREX - DESK: Rynek zagraniczny ( r.)

Sytuacja gospodarcza Rumunii w 2014 roku :38:33

Postępy w zakresie sytuacji gospodarczej

KROK 6 ANALIZA FUNDAMENTALNA

Pozycja polskiego przemysłu spożywczego na tle krajów Unii Europejskiej

Prognozy gospodarcze dla

dr Bartłomiej Rokicki Katedra Makroekonomii i Teorii Handlu Zagranicznego Wydział Nauk Ekonomicznych UW

Spis treści. Wstęp Dariusz Rosati Część I. Funkcjonowanie strefy euro

FOREX - DESK: Rynek zagraniczny ( r.)

FOREX - DESK: Rynek krajowy ( r.)

Wpływ globalnego kryzysu finansowego na polską gospodarkę

Zimowa prognoza na lata : do przodu pod wiatr

Perspektywy dla polskiego eksportu w 2012 roku

Problem polskiego długu publicznego (pdp) dr Krzysztof Kołodziejczyk

Lepsza perspektywa zysków! Zarządzanie płynnością Typy inwestycyjne Union Investment

Wiosenna prognoza na lata : w kierunku powolnego ożywienia gospodarczego

dr Bartłomiej Rokicki Katedra Makroekonomii i Teorii Handlu Zagranicznego Wydział Nauk Ekonomicznych UW

Raport o stabilności systemu finansowego czerwiec 2009 r. Departament Systemu Finansowego Narodowy Bank Polski

Trudne wybory banków centralnych. Strategia celu inflacyjnego (3)

Góra Kalwaria, ul. Pijarska 21 tel.: [22] fax: [22] kom.: [0] , [0] Info:

PKO BP zdecydował się połączyć emisję akcji z wypłatą dywidendy. Wpisany przez Łukasz Wilkowicz

D Huto. UTtt. rozsieneoia o Somne

Podstawowe wskaźniki rozwoju gospodarczego Grecji w 2013 roku :34:49

Uczestnicy funduszy notowali zyski niemal wyłącznie dzięki osłabieniu złotego. Ale tylko

Unia bankowa skutki dla UE, strefy euro i dla Polski. Warszawa, 29 listopada 2012 r.

OPIS FUNDUSZY OF/1/2014

BANKI SPÓŁDZIELCZE I ZRZESZAJĄCE W 2013 r.

Kto zarabia, a kto traci?

Opis funduszy OF/1/2016

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy. Wspólna waluta euro Po co komu Unia Europejska i euro? dr Mariusz Sagan

PROGNOZY WYNAGRODZEŃ NA 2017 ROK

Wpływ bieżącej sytuacji gospodarczej na sektor małych i średnich przedsiębiorstw MSP

Opis funduszy OF/1/2015

dr Bartłomiej Rokicki Chair of Macroeconomics and International Trade Theory Faculty of Economic Sciences, University of Warsaw

Plan wykładu 8 Równowaga ogólna w małej gospodarce otwartej

Czy helikopter Bena Bernankego powinien wylądować?

Fundamental Trade EURGBP

Złoto pod presją dolara

FOREX - DESK: Komentarz dzienny ( r.)

Czy oszczędności krajowe będą w stanie finansować długoterminowy wzrost gospodarczy w Polsce?

Szykuje się mocny wzrost sprzedaży detalicznej w polskich sklepach w 2018 r. [ANALIZA]

W okresie pierwszych dwóch i pół roku istnienia funduszu ponad 50% podmiotów było lepszych od średniej.

18 miesięczna LOKATA Strukturyzowana Giganci Bankowi zarabiaj razem z dużymi bankami

FOREX - DESK: Rynek zagraniczny ( r.)

Aktualna i przewidywana sytuacja na rynku walut

Gwałtowny spadek kursu rubla białoruskiego spowodował wzrost cen we wrześniu :43:09

Finansowanie MDGs po kryzysie finansowym. Paweł Samecki

FOREX - DESK: Rynek krajowy ( r.)

Autor: Paweł Pastusiak

2.3. Deprecjacja złotego

Opis dyskusji na posiedzeniu decyzyjnym Rady Polityki Pieniężnej w dniu 2 września 2015 r.

Opis funduszy OF/1/2018

BILANS PŁATNICZY. Aktywa (Kredyt +) Pasywa (Debet -) 1. Eksport towarów i usług. 1. Import towarów i usług. 2. Dary i przekazy jednostronne

Sytuacja gospodarcza Grecji w 2014 roku :11:20

, , NASTROJE SPOŁECZNE W GRUDNIU 92 WARSZAWA, GRUDZIEŃ 1992 R.

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Czy EBC stłumił dyscyplinę fiskalną w strefie euro?

Analiza Fundamentalna. Co dalej z USA? Perspektywy polityki monetarnej, głównych indeksów oraz dolara.

Makroekonomia Gospodarki Otwartej Wykład 11 Równowaga zewnętrzna i wewnętrzna w gospodarce otwartej Diagram Swana

Rada Unii Europejskiej Bruksela, 11 lipca 2016 r. (OR. en)

Nowa Teoria Optymalnego Obszaru Walutowego

Makroekonomia David Begg, Stanley Fisher, Gianluigi Vernasca, Rudiger Dornbusch

Transkrypt:

WYWIAD STANISŁAWA GOMUŁKI DLA OBSERWATORA FINANSOWEGO, PYTA RYSZARD HOLZER, 28 IV 2010 Niektórzy zachodni ekonomiści uważają, że obniżenie ratingu Grecji i Portugalii może stać się czymś w rodzaju nowego Lehman Brothers. Katalizatorem kolejnej fazy kryzysu światowego. - Nie podzielam tej opinii. Katastrofa Lehman Brothers i paru innych banków w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście zapaliła dużą ilość łatwopalnego materiału, który nagromadził się przez szereg lat w USA i w niektórych krajach Europy w wyniku bardzo nieroztropnej działalności kredytowej. Natomiast tu mamy do czynienia z krajem stosunkowo małym. Grecja to nie są Stany Zjednoczone, podobnie jak Portugalia. Zeszłoroczny dochód narodowy Stanów Zjednoczonych to ponad 10 bilionów euro, podczas gdy portugalski to zaledwie 164 mld euro, tyle co jedno większe amerykańskie miasto I to nie z tych największych Ale gdyby kryzys grecki rozszerzył się na więcej państw strefy euro? To już byłyby wielkości porównywalne ze Stanami. - Oczywiście - gdyby objął takie kraje jak Hiszpania i Włochy, a potem ewentualnie kolejne. Jednak wydaje mi się, że obecnie ryzyko rozszerzenia się kryzysu nie jest wielkie. Duże jest ryzyko bankructwa Grecji, dużo mniejsze Portugalii. Na czym polega ta szczególność sytuacji Grecji? - Kraje strefy euro można z grubsza podzielić na dwie grupy te, które mają bardzo wysoki deficyt budżetowy i te, które mają bardzo duży dług publiczny w relacji do PKB. Grecja jako jedyna do tej pory miała jedno i drugie. W Portugalii do niedawna relacja długu do PKB była znośna, rzędu 50-60 procent. Dopiero w 2008 roku ta relacja wzrosła do 66,3 proc., w ubiegłym do 76,8 proc., a w tym ma dojść do 85,7 proc. Ogromna dynamika! - Ale ciągle poniżej 100 procent relacji długu do PKB. A w Grecji mamy ok. 120 procent! Przede wszystkim jednak w Portugalii, czy w Hiszpanii wiarygodność danych nie była podważana. Tymczasem w przypadku Grecji mamy od lat problem niskiej wiarygodności danych. Ze strony władz greckich były deklaracje przeprowadzenia zmian, ale faktycznie kończyło się dotąd się na obietnicach. Wysoki deficyt, wysoki dług i niska wiarygodność rządowych obietnic...

- Na tym polega problem, jaki z Grecją mają Niemcy, czy w ogóle całe europejskie przywództwo polityczne i gospodarcze. Między innymi stąd bierze się sztywne stanowisko kanclerz Angeli Merkel. A jednocześnie mamy w samej Grecji strajki i protesty, których uczestnicy domagają się od rządu, aby nie zwracał się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na początku roku większość Greków w sondażach wypowiadała się za przeprowadzeniem reform, ale dziś już ponad 60 procent pytanych jest przeciwnych braniu pomocy z MFW i Unii Europejskiej, co w praktyce w ogóle nie wiadomo co znaczy - wiadomo, co znaczy. Tego typu postawy są wynikiem przeświadczenia, że pomoc będzie obłożona warunkami, które zmuszą Greków do oszczędzania, do zahamowania wzrostu płac, może nawet do spadku płac i świadczeń socjalnych w sektorze publicznym, spowodują wzrost bezrobocia. Dlatego też pani Merkel nie chce tego sama bezpośrednio negocjować, woli żeby oszczędnościowy program zaproponował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Oczywiście rząd Niemiec, podobnie jak rządy innych państw strefy euro, tak czy inaczej będzie wywierać wpływ na negocjacje, tyle że pośrednio, z tylnego siedzenia, ponosząc mniejszą odpowiedzialność polityczną. Międzynarodowy Fundusz Walutowy jest traktowany jako instytucja techniczna, więc nie będzie posądzenia, że chodzi o załatwianie jakichś narodowych interesów, na przykład niemieckich. Bo MFW ma działać w długofalowym interesie Grecji. Od początku swego powstania ta instytucja działa w sytuacjach kryzysowych jako straż pożarna. Chociaż narzucane przez Fundusz programy oszczędnościowe spotykały się z krytyką, bo uderzały w krótkoterminowe interesy krajów, to przecież były proponowane z myślą o wyprowadzeniu ich z kryzysu. Dlatego MFW jest wygodnym narzędziem rządów, którym autentycznie zależy na rozwiązaniu greckich problemów. Co nie zmienia faktu, że obecna sytuacja Grecji jest do pewnego stopnia korzystna dla Niemiec. Bo? - Po pierwsze spadł koszt obsługi niemieckiego długu publicznego. Inwestorzy uciekają od ryzykownych papierów greckich czy portugalskich do bardziej bezpiecznych niemieckich. Niemcy są wyspą bezpieczeństwa. To jest to twarde jądro w strefie euro, gdzie wysoki jest poziom zaufania i kapitał wiarygodności troszkę tak jak było ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie inwestorzy na początku kryzysu kupowali amerykańskie papiery skarbowe co odniosło taki skutek, że dolar umocnił się wobec innych walut, w tym złotego, i spadły rentowności amerykańskich papierów wartościowych, a więc także koszt obsługi amerykańskiego długu publicznego. W tej chwili stopy procentowe amerykańskich dziesięciolatek wynoszą 3,7 proc., a niemieckich 2,94. A po drugie osłabienie euro w stosunku do dolara zwiększa konkurencyjność niemieckiego eksportu. Dlatego z niemieckiego punktu widzenia to, co się dzieje na rynkach finansowych nie budzi zaniepokojenia. Za to ma ten aspekt, że zwiększa presję na kraje z problemami, przede wszystkim na Grecję. To jest sytuacja dość dramatyczna możliwość bankructwa, być może usunięcia ze strefy euro. Sytuacja dramatyczna dla Grecji, niekoniecznie dla całej strefy euro.

- Jeżeli presja na Grecję będzie dostatecznie silna, to bezpieczeństwo strefy euro się zwiększy, bo zmaleje ryzyko tego, że inne kraje będą postępować w równie nierozsądny sposób - łącząc rozrzutność z nierzetelnością w relacjach z partnerami. Mamy sytuację pewnego napięcia, kryzysu, ale kryzysu innego rodzaju niż ten, z którym mieliśmy do czynienia wcześniej. Bo niezagrożone przynajmniej jak na razie są fundamenty, na których opiera się funkcjonowanie strefy euro i interes gospodarczy, czy finansowy największych państw tej strefy. Z drugiej strony ten kryzys może ułatwić przeprowadzenie reform w tych krajach, które są w oku cyklonu, przede wszystkim w Grecji, gdzie mamy od lat do czynienia z silnym oporem przeciwko reformom. Wchodząc do strefy euro Grecja uzyskała pewien parasol wiarygodności, który posłużył do utrzymywania dużego deficytu i do ogromnego wzrostu długu publicznego. Wszystko to w oparciu o nierealistyczne oczekiwania, że ten parasol będzie chronił ten kraj dowolnie długo. To efekt tego, że mamy kryteria Maastricht, które powinny być przestrzegane, ale nie mamy policji politycznej, która by egzekwowała ich przestrzeganie. W efekcie już prawie żaden kraj ich nie przestrzega. - Nie jest tak źle. Dane dotyczące długu publicznego i deficytu pokazują, że do roku 2008 sytuacja nie była zła. Średni deficyt general goverment krajów strefy euro wyniósł w roku 2000 zero; w 2001 r. 1,9 proc.; w 2002 r. 2,6 proc.; w 2003 r. 3,1 proc., w 2004 r. 2,9 proc.; w 2005 r. 2,5 proc; w 2006 r. 1,3 proc.; w 2007 r. tylko 0,6 proc., a w 2008 r. 2 procent. Problem zaczął się tak naprawdę dopiero w zeszłym roku, gdy maksymalny limit przewidziany przez Traktat z Maastricht został przekroczony ponad dwukrotnie. Dosyć stabilna była także sytuacja długu publicznego, którego relacja do PKB w roku 1997 wynosiła 73,1 proc., a w roku 2007 już 66,2 proc. Miała więc miejsce pewna poprawa, a niektóre kraje miały naprawdę niezwykłe osiągnięcia, jak Szwecja, gdzie na początku tego wieku doszło do bardzo poważnych zmian w polityce gospodarczej. W efekcie w roku 1997 relacja długu do PKB wynosiła 71 proc., a w roku 2007 już tylko 40,5 proc.! Szwecja miała nadwyżkę budżetową nawet w roku ubiegłym, w trakcie kryzysu! I to kraj, który niegdyś był wzorcem rozdętego i kosztownego modelu państwa socjalnego. A teraz jeden z nielicznych, w którym nie było potrzeby wprowadzania zdecydowanego modelu naprawczego. - Prawie wszystkie kraje Unii mają teraz takie programy, ale pozostaje pytanie, z jaką determinacją będą przeprowadzać zmiany. Wydaje mi się, że większość krajów traktuje sytuację w sposób właściwy, a znaczne zwiększenie deficytów budżetowych nie zawsze jest złamaniem Traktatu z Maastricht, który w sytuacjach wyjątkowych dopuszcza przekroczenie granicy 3 proc. Co innego, gdyby nie miało dojść do szybkiego powrotu do tego, co jest wymagane przez kryteria z Maastricht. Z takim oporem mamy do czynienia właśnie w przypadku Grecji, gdzie dotąd brakło zainteresowania sił politycznych zmianami. Interes krótkoterminowy przeważał nad długoterminowym interesem kraju. W tej sytuacji musiały zadziałać rynkowe mechanizmy dyscyplinujące. Nie wolno było zadeklarować natychmiastowej i bezwarunkowej pomocy Grecji, bo to rozładowałoby napięcie na krótką

metę, ale zwiększyłoby zagrożenie dla strefy euro. Dla rynków finansowych oznaczałoby bowiem, że za przykładem Grecji mogą iść inne kraje. A może należało iść dalej? Nie sądzi Pan, że pozostawienie Grecji samej sobie, tak jak samym sobie pozostawiono Lehman Brothers, stanowiłoby dla polityków i społeczeństw różnych krajów ważną nauczkę na przyszłość? Co by się stało gdybyśmy zostawili Grecję samej sobie i pozwolili jej upaść? - Do tego wszystko może się jeszcze sprowadzić, bo przecież w tej chwili wcale nie ma jeszcze pewności, że jakakolwiek pomoc zostanie im dostarczona! Pozostaje kwestia postawienia warunków i ich przyjęcia przez Greków. Ja nie wiem jak oni zareagują. Obecny premier który rządzi dopiero od pół roku mówi, że to wina jego poprzedników, że on będzie postępował inaczej. Trzeba to przetestować, dać mu szansę. Dawanie szansy nie jest złą strategią. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy bardzo podkreśla, że nie ma mowy o restrukturyzacji greckiego długu, co przypomina ulubione powiedzenie Adama Michnika, że niczemu tak nie wierzy, jak tym informacjom które są dementowane. - Oczywiście, że restrukturyzacja długu wchodzi w grę jako część szerszego porozumienia, w ramach którego dochodzi do przesunięcia płatności, czy nawet (chociaż to akurat mało prawdopodobne) umorzenia części odsetek. W tej chwili, tj rano 28-go kwietnia, rentowność długu np. obligacji dwuletnich powyżej 19 procent - wzrosła do poziomu, którego Grecja nie jest w stanie obsłużyć. Jeśli dług publiczny przekracza 120 proc. PKB, to sama obsługa długu wynosi przy oprocentowaniu 19% ok. 24 procent PKB. A więc mniej więcej połowa wydatków publicznych Grecji musiałaby iść tylko na ten cel. To nierealne, a więc deficyt rósłby jeszcze bardziej, co w ciągu kilku tygodni musiałoby doprowadzić do bankructwa, tak jak w przypadku innych krajów w przeszłości. Tyle, że jest istotna różnica w porównaniu Grecji z takimi krajami jak Argentyna kilka lat temu czy Rosja w r 1998. Otóż tutaj nie będzie dewaluacji własnej waluty, co jest znaczną pomocą dla gospodarki. Takie dewaluacje są bowiem w takich okolicznościach zwykle bardzo duże i oznaczają ogromny wzrost kosztów obsługi długu przez przedsiębiorstwa, prowadząc często do ich bankructw. Zatem kryzys zaufania do rządu greckiego, czy nawet bankructwo greckiego państwa nie musi oznaczać masowych bankructw przedsiębiorstw. Zapewne będą problemy, chociażby banków greckich, które mają w portfelach skarbowe papiery wartościowe swojego rządu. Jakieś reperkusje dotkną także systemy finansowe innych krajów. Także naszego kraju? - Jedna z instytucji analitycznych przeprowadziła już analizę kosztów, jakie poniosłyby kraje wystawione na ryzyko gwałtownej utraty wartości greckich walorów. W przypadku Polski może nas to kosztować wedle ich ocen łącznie prawie 0,8 proc. PKB. Już w tej chwili mamy odpływ kapitałów z regionu - częściowo do Stanów Zjednoczonych częściowo do Niemiec. Możemy obserwować, w których krajach rentowności skarbowych papierów wartościowych idą w dół, a gdzie rosną. To jest swego rodzaju papierek lakmusowy. Rynek będzie definiował strefę bezpieczeństwa w ramach strefy euro.

To znaczy, że wzrosną koszty obsługi naszego długu? - Owszem. Może mieć miejsce przejściowy wzrost rentowności naszych obligacji i przejściowe osłabienie złotego, ale nie sądzę żeby czekał nas powrót do tego kursu, jaki mieliśmy na przykład rok temu, kiedy to euro zbliżało się do 5 złotych. Oczekuję raczej stosunkowo małych zmian zarówno kursów walutowych jak i rentowności w takich krajach jak Polska Jakie Panie Profesorze - będą najważniejsze długoterminowe konsekwencje greckiego kryzysu? - Obecnie rynek testuje moc tych nieformalnych wewnętrznych zobowiązań, które mówią, że w ramach europejskiej rodziny wspieramy się wzajemnie. Jeśli tego wspierania zabraknie, to rynki będą silniej różnicować kraje i większe będzie zróżnicowanie rentowności skarbowych papierów wartościowych. Przez pierwszych dziesięć lat funkcjonowania strefy euro rentowności były z grubsza takie same we wszystkich należących do niej krajach. Właśnie dlatego, że rynki zakładały, że w razie kłopotów jakiegoś kraju inne pospieszą mu z pomocą. To się trochę załamało w przypadku Grecji. - Bo ta filozofia zakładała współpracę ze strony zagrożonych krajów członkowskich. Współpracę polegającą na tym, że z jednej strony w razie czego wy przyjdziecie nam z pomocą, ale z drugiej strony my sami wiemy, na czym polega nasz interes narodowy i nie będziemy naszą niedbałością doprowadzać do sytuacji, w której ta pomoc będzie konieczna. Europa szuka idealnej drogi pomiędzy grecką jazdą na gapę z jednej strony, a brakiem solidarności z drugiej strony, tak? - To są właśnie te krańcowe sytuacje. A tą idealną drogą pomiędzy nimi jest warunkowa pomoc dla zagrożonych krewnych z europejskiej rodziny. Potrzebna jest pomoc Unii Europejskiej i MFW dla Grecji, ale w oparciu o tę zasadę. Bo jeżeli Europa złamie ją wychyli się zbyt daleko w jedną albo w drugą stronę - to stworzy ryzyko powtórzenia się sytuacji Grecji gdzie indziej. Rozmawiali: Beata Tomaszkiewicz, Ryszard Holzer