Przezwycianie dualizmu kartezjaskiego w wietle problemu innych umysłów w ujciu Ludwiga Wittgensteina

Podobne dokumenty
W kwestii zwizku pomidzy filozofi umysłu a naukami empirycznymi. Karol Polcyn

Filozofia przyrody, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Filozofia, Historia, Wykład V - Filozofia Arystotelesa

Filozofia, ISE, Wykład III - Klasyfikacja dyscyplin filozoficznych

Filozofia analityczna szkoła analityczna a neopozytywizm

Bazy danych. Plan wykładu. Zalenoci funkcyjne. Wykład 4: Relacyjny model danych - zalenoci funkcyjne. SQL - podzapytania A B

Czy zen jest filozofi?

Konspekt lekcji matematyki klasa 4e Liceum Ogólnokształcce

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

Filozofia, Germanistyka, Wykład IX - Immanuel Kant

Ex pumice aqua. Paweł Łuków

KLASYCZNE ZDANIA KATEGORYCZNE. ogólne - orzekaj co± o wszystkich desygnatach podmiotu szczegóªowe - orzekaj co± o niektórych desygnatach podmiotu

David Hume ( )

Programowanie Obiektowe

Filozofia, Germanistyka, Wykład I - Wprowadzenie.

JAK KOMUNIKOWAĆ SIĘ SŁUCHAĆ I BYĆ WYSŁUCHANYM

EGZAMIN MATURALNY 2013 FILOZOFIA

O argumentach sceptyckich w filozofii

Wstęp do logiki. Kto jasno i konsekwentnie myśli, ściśle i z ładem się wyraża,

Regulamin Europejskiej Sieci Prewencji Kryminalnej z dnia 25 czerwca 2001 roku

DECYZJA. Warszawa, dnia 31 marca 2006 r. GI-DEC-DS-106/06

Listy Inne przykªady Rozwi zywanie problemów. Listy w Mathematice. Marcin Karcz. Wydziaª Matematyki, Fizyki i Informatyki.

Bazy danych. Plan wykładu. Proces modelowania i implementacji bazy danych. Elementy ERD. Wykład 2: Diagramy zwizków encji (ERD)

INTUICJE. Zespół norm, wzorców, reguł postępowania, które zna każdy naukowiec zajmujący się daną nauką (Bobrowski 1998)

Argumenty na poparcie idei wydzielenia OSD w formie tzw. małego OSD bez majtku.

Spór o poznawalność świata

WYKŁAD 12. Wzorce projektowe czynnociowe State Mediator

EGZAMIN MATURALNY 2010 FILOZOFIA

Standardy kształcenia dla kierunku studiów: Kulturoznawstwo A. STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA

Planowanie adresacji IP dla przedsibiorstwa.

Przedmioty obowizkowe wspólne. Zarzdzanie i inynieria produkcji Studia II stopnia o profilu: A P

Eksplikacja i destrukcja pojcia znaczenia wyrae w filozofii XX wieku

Filozofia, Historia, Wykład IX - Filozofia Kartezjusza

DDK /04/VP Warszawa, 02 czerwca 2004 r.

KARTA OCENY MERYTORYCZNEJ W RAMACH PROJEKTU PIERWSZY BIZNES AKTYWIZACJA LOKALNEJ SPOŁECZNOCI. Deklaracja bezstronnoci i poufnoci

INFORMATYKA a FILOZOFIA

AKADEMIA NAJLEPSZYCH RODZICÓW POD S CEM poznajemy podstawowe umiej tno ci, których potrzebujemy aby by dobrymi rodzicami.

Bazy danych Podstawy teoretyczne

Przedmioty obowizkowe wspólne. Zarzdzanie i inynieria produkcji Studia II stopnia o profilu: A P

Główne problemy kognitywistyki: Reprezentacja

Bazy danych. Plan wykładu. Proces modelowania i implementacji bazy danych. Elementy ERD. Wykład 2: Diagramy zwizków encji (ERD)

KLUCZ PUNKTOWANIA ODPOWIEDZI

Sposoby przekazywania parametrów w metodach.

Odpowied na zarzuty Ksidza Profesora Andrzeja Maryniarczyka 1

17. Zagadnienie umysłu i ciała (mind-body problem) Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

ROLA I ZADANIA ZHP W WYCHOWANIU DZIECI I MŁODZIEY

PROWIZJE Menad er Schematy rozliczeniowe

Nazwa. Wstęp do filozofii. Typ przedmiotu. Jednostka prowadząca Jednostka dla której przedmiot jest oferowany

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

Dlaczego matematyka jest wszędzie?

Filozofia, Pedagogika, Wykład I - Miejsce filozofii wśród innych nauk

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

Opera Wykorzystanie certyfikatów niekwalifikowanych w oprogramowaniu Opera wersja 1.1 UNIZETO TECHNOLOGIES SA

ZAŁOŻENIA FILOZOFICZNE

Próbna matura z angielskiego dla grupy klasy IIC (poziom rozszerzony)

Filozofia i etyka. Podyplomowe studia kwalifikacyjne na Wydziale Filozofii i Socjologii UMCS

ARGUMENTY KOSMOLOGICZNE. Sformułowane na gruncie nauk przyrodniczych

obsług dowolnego typu formularzy (np. formularzy ankietowych), pobieranie wzorców formularzy z serwera centralnego,

ZAGADNIENIA NA KOLOKWIA

Wprowadzenie do logiki Język jako system znaków słownych

Z punktu widzenia kognitywisty: język naturalny

Filozofia, ISE, Wykład X - Filozofia średniowieczna.

DECYZJA. Warszawa, dnia 4 padziernika 2004 r. GI-DEC-DS-208/04

Wojciech Drzewiecki SYSTEMY INFORMACJI GEOGRAFICZNEJ

DECYZJA. odmawiam uwzgldnienia wniosku. Uzasadnienie

EGZAMIN MATURALNY W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

ELEMENT SYSTEMU BIBI.NET. Instrukcja Obsługi

Metodologia prowadzenia badań naukowych Semiotyka, Argumentacja

Logika dla socjologów Część 2: Przedmiot logiki

1. Komisarz wyborczy przyjmuje zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego dokonywane przez:

Zamawiajcy: Starostwo Powiatowe ul. Kociuszki Radziejów tel , , faks

Gilsonowska metoda historii filozofii. Artur Andrzejuk

KLUCZ ODPOWIEDZI I SCHEMAT PUNKTOWANIA TESTU Jak by szczliwym?

INSTRUKCJA WYPEŁNIENIA KARTY PROJEKTU W KONKURSIE NA NAJLEPSZY PROJEKT

Wymierne korzyci wynikajce z analizy procesów

Art. 1. W ustawie z dnia 20 pa dziernika 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 42, poz. 274) wprowadza si nast puj ce

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

GWSP GIGI. Filozofia z aksjologią. dr Mieczysław Juda

dr Anna Mazur Wyższa Szkoła Promocji Intuicja a systemy przekonań

Na podstawie art. 14a 1 i 4 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. - Ordynacja podatkowa (tekst jednolity Dz. U. Nr 8, poz. 60 z 2005r. ze zm.

SPIS TREŚCI I. WPROWADZENIE - FILOZOFIA JAKO TYP POZNANIA. 1. Człowiek poznający Poznanie naukowe... 16

Projektowanie i analiza zadaniowa interfejsu na przykładzie okna dialogowego.

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA NIEMIECKIEGO. Romana Dudzic

LOGIKA I TEORIA ZBIORÓW

WYKŁAD 10. Wzorce projektowe czynnociowe Command Strategy

WYKŁAD 9. Wzorce projektowe czynnociowe Observer Visitor

Wp!yw spo!eczny. Konformizm. Konformizm. dr Dariusz Rosi!ski

RELACYJNE BAZY DANYCH TEORIA. Bazy danych to uporzdkowany zbiór informacji z okrelonej dziedziny lub tematyki przeznaczony do wyszukiwania

Gramatyki regularne i automaty skoczone

obejmuje usług w zakresie tłumacze (z jzyka polskiego na jzyk obcy, a take z jzyka obcego

Europejska karta jakości staży i praktyk

O badaniach nad SZTUCZNĄ INTELIGENCJĄ

w sprawie wprowadzenia procedury naboru pracowników na kierownicze stanowiska urzdnicze i stanowiska urzdnicze w Starostwie Powiatowym w Krasnymstawie

Dokumentacja dotycz ca opisu efektów kształcenia dla programu kształcenia na studiach podyplomowych E-ADMINISTRACJA. Podyplomowy 60 ECTS

1. Dyscypliny filozoficzne. Andrzej Wiśniewski Wstęp do filozofii Materiały do wykładu 2015/2016

Literatura dla ucznia:

WSTĘP ZAGADNIENIA WSTĘPNE

WYJCIOWE WYMAGANIA Bdce podstaw do przygotowania oferty. ul. Kociuszki Radziejów tel , faks

Rozmaito umysłów (w odpowiedzi Robertowi Piłatowi)

Transkrypt:

Diametros nr 8 (czerwiec 2006): 13 55 Przezwycianie dualizmu kartezjaskiego w wietle problemu innych umysłów w ujciu Ludwiga Wittgensteina Iwona Gładysiewicz Wstp 1. Skd wiemy, e inny człowiek jest rozgniewany?, Czy w ogóle co wiemy o przeyciach innych ludzi?, Czy moemy co na ten temat wiedzie? i Jak moemy wiedzie o mylach, uczuciach, wyobraeniach, doznaniach umysłach innych istot?. Oto pytania, które frapowały filozofów od dawna. Składaj si one na tzw. problem innych umysłów 1. Problem innych umysłów jak go tutaj rozumiem jest problemem epistemologicznym (bo dotyczcym wiedzy i poznania innych umysłów) i ontologicznym czy te metafizycznym (bo dotyczcym ich istnienia). Tradycyjnie rzecz ujmujc, problem ten wyrasta z tych stanowisk głównie ze stanowiska kartezjaskiego dla których podstawow jest pierwszoosobowa perspektywa poznawcza, tzn. które próbuj odtworzy obraz wiata zewntrznego i umysłów innych istot na podstawie własnych dowiadcze i stanów mentalnych. Dla doktryn tych podstawowe jest przekonanie, e poznanie zawartoci własnego umysłu odznacza si wyjtkow pewnoci (jest bezporednie), co wicej, e jest ono podstaw wiedzy o wszystkich innych rzeczach. Wraz z przyjciem takiego pogldu wszystkie rzeczy staj si relatywnie problematyczne. Nawet jeli uda nam si jako usankcjonowa nasze poznanie wiata, to przekonanie, e inne 1 Przez termin umysł zazwyczaj współczenie rozumiemy dziedzin zjawisk psychicznych: stanów, zdarze i procesów mentalnych (podział według kategorii ontologicznych), do której oprócz przekona, uczu, intencji, wyobrae (przedstawie) itd., nale równie dane zmysłowe, wraenia, qualia (odczuwane czy te zjawiskowe jakoci zwizane z dowiadczeniami) i spostrzeganie zmysłowe. A to znaczy, e termin ten obejmuje równie wszystkie te zjawiska, które s zaporedniczonymi przez ciało zjawiskami wiadomymi. Problem stanowi to, e fenomen psychiczny nie musi by wiadomy (np. moemy posiada przekonania, których nie jestemy wiadomi). W definicji fenomenu psychicznego nie moemy odwoływa si do jego aktualnego pojawienia si dla umysłu. Jako moliwe rozwizanie tej trudnoci przyjmuje si, e zjawiska umysłowe (cho obecnie nie s) mog zosta uwiadomione. 13

istoty maj umysł podobny do mojego, jest przekonaniem teoretycznym, którego podstawy oka si bardzo szybko niepewne. Punktem cikoci tego problemu jest sceptycyzm dotyczcy poznania innych umysłów oraz próba jego przezwycienia. Ów sceptycyzm bdzie si znajdował w centrum naszych rozwaa. 2. Podstaw dla rozumowania sceptyka, co do poznania innych umysłów jest załoenie bdce spucizn po kartezjaskim dualizmie e nie ma logicznego zwizku pomidzy wyraeniami mentalistycznymi a odpowiednimi wyraeniami opisujcymi zachowania. Wittgenstein w swej pónej filozofii atakuje sceptycyzm, podwaajc to załoenie. Próbuje on mianowicie pokaza, e istnieje zwizek logiczny pomidzy pewnymi zachowaniami a zdaniami o procesach, zdarzeniach i stanach mentalnych. W ten sposób pokazuje równie, e nasza wiedza o cudzych stanach psychicznych nie opiera si jedynie na obserwowalnych, empirycznych korelacjach (które sceptyk łatwo podwaa), ale opiera si na pewnego rodzaju zwizku koniecznym. Jest wic ona, raczej kwesti logiczn tj. gramatyczn w sensie Wittgensteina, bo zwizan z regułami rzdzcymi naszym jzykiem ni empiryczn. Jeden z podstawowych problemów przybiera wic form pytania: na czym polega ów logiczny konieczny zwizek, który zdaniem Wittgensteina zachodzi pomidzy np. zachowaniem bólowym a wyraeniem odczuwa ból? Nie polega on na tym, e zdania opisujce zachowania pocigaj (logicznie) odpowiednie zdania o stanach mentalnych. Wittgenstein uywa terminu kryterium na okrelenie tego specjalnego zwizku. W niniejszym artykule spróbujemy przedstawi przede wszystkim rol jak to pojcie odgrywa w przezwycianiu sceptycyzmu i dualizmu kartezjaskiego. W tym te celu przeledzimy to, jak wedle Wittgensteina uczymy si i jak uywa si wyrae psychologicznych w pierwszej i trzeciej osobie oraz jaki pomidzy tymi wyraeniami zachodzi zwizek. Dodajmy, e pogld Wittgensteina zostanie zaprezentowany na tle innych, konkurencyjnych doktryn. 3. Zazwyczaj filozofi Wittgensteina dzieli si na wczesny okres, którego kulminacj stanowi słynny Tractatus Logico - Philosophicus oraz okres póny (od 1929 r. 14

a do mierci), z którego pochodz wydane pomiertnie (w 1953 r.) Dociekania filozoficzne. W obu okresach dominujc rol odgrywa pytanie o natur jzyka, o to w jaki sposób jzyk przedstawia wiat i jakie s tego konsekwencje m.in. dla logiki, matematyki, filozofii, umysłu, etyki. Nas bdzie interesował okres póny. Filozofia zawarta w Dociekaniach filozoficznych jest jednak inna ni w Traktacie. Jaka właciwie jest kwesti sporn do dzi. Rzecz niewtpliw natomiast jest to, e oba te dzieła odmieniły bieg współczesnej filozofii, cho w rónych kierunkach. Traktat przede wszystkim trudno wymieni wszystkie jego dokonania wywołał wraz z Principia Mathematica Russella i Whiteheada przewrót logiczny, tak charakterystyczny dla analitycznej filozofii dwudziestego wieku i skierował badania filozoficzne i metodologiczne w stron logiki i jej zastosowa. Dociekania za (wraz z filozofi Austina) odpowiadaj za przewrót lingwistyczny, zawieraj now koncepcj filozofii, zarysowuj nie znane wczeniej podejcie do bada w filozofii jzyka oraz proponuj oryginaln filozofi umysłu. Zanim przystpimy do omawiania właciwego przedmiotu niniejszego artykułu, rzecz nieodzown jest zapoznanie si z podstawowymi i kluczowymi dla naszych rozwaa pogldami Wittgensteina w jego pónej filozofii. 4. W ujciu autora Docieka filozoficznych filozofia nie przypomina nauki, ale raczej pewnego rodzaju terapi. Filozofia nie jest dyscyplin dostarczajc wiedzy, która tak jak nauka odkrywa prawd, buduje teorie (które umoliwiaj nam wyjanienie i przewidywanie zdarze) oraz dokonuje postpów dajcych si dostrzec we wzrocie wiedzy i upowszechnieniu potwierdzonych teorii. Problemy filozoficzne maj charakter pojciowy, a nie empiryczny. Powstaj głównie pod wpływem zwodniczych cech naszego jzyka potocznego. Jzyk potoczny bowiem przedstawia zupełnie róne pojcia pod t sam, mylc form. W wikszoci przypadków s one wynikiem zapltania si umysłu ludzkiego w regułach uycia naszego jzyka (DF, 123, 125) 2. 2 Dzieła Wittgensteina oznaczam skrótami, których lista znajduje si w bibliografii. 15

Celem filozofii jest wprowadzenie przejrzystoci i pewnego porzdku jednego z wielu moliwych, a nie jedynego okrelonego porzdku do wiedzy o uyciu jzyka (DF, 122, 132). Filozofia nie moe naruszy faktycznego uycia naszego jzyka potocznego (DF, 124), dlatego ma charakter deskryptywny. Zadaniem filozofii jest, negatywnie mówic, odkrywanie przykładów niedorzecznoci, które s wynikami nie rozumienia granic naszego jzyka (DF, 119); pozytywnie za mówic, dokonanie jasnego przegldu (DF, 122) i opisywanie rzeczywistego uycia jzyka. Filozof nie rozwizuje problemów, ale raczej doprowadza do ich zniknicia rozpuszczenia niejako leczy nas z nich, jak lekarz leczy chorob, bd jak psychoterapeuta leczy nerwice (DF, 133, 255). Std te bierze si porównanie filozofii do pewnego rodzaju terapii. W swej pónej filozofii Wittgenstein zmienia wic radykalnie pogld na sam jzyk oraz na metod filozofowania. 5. Właciwa metoda filozofowania zdaniem Wittgensteina w niczym nie przypomina tej stosowanej w naukach cisłych, empirycznych 3. By rozwikła zagadki filozoficzne posługuje si on analiz jzyka potocznego 4. Polega ona na odsłanianiu pojciowych zwizków, które stanowi integraln cz naszych praktyk jzykowych; na uporzdkowaniu reguł uycia słów. Charakteryzuje si wnikliwymi, zwizłymi opisami rzeczywistych sposobów uycia wyrae (NBZ, s. 84), poszanowaniem dla jednostkowych przypadków i trafnie dobranymi i zestawionymi przykładami, przeplatanymi frapujcymi pytaniami. Przede wszystkim jednak, unikaniem uogólnie i teoretyzowania (DF, 109) 5. Pozostajc pod pewnym wzgldem wiernym tradycji filozofii analitycznej, Wittgenstein odrzuca cało spekulatywnej metafizyki. Problemy metafizyczne powstaj na skutek bezkrytycznego, niewłaciwego posługiwania si jzykiem. 3 Zob. np. Dmbska [1967] s. 106. 4 W odrónieniu do analizy formalnej, jak Wittgenstein uprawiał we wczesnej filozofii, czy analizy pojciowej jako eksplikacji (definicja poj i sdów, polegajca na odkryciu pojcia równowanego, charakteryzujcego si jednak wiksz precyzj ni pojcie dawne), czy wreszcie analizy jako definicji realnej. 5 Ten aspekt filozofii Wittgensteina wydaje si by jawnie irracjonalny. Błdem jest przeciwstawienie jzyka potocznego teorii, tak jakby był on całkowicie wolny od teorii. 16

Metafizyka wygenerowała mnóstwo pseudozda i nonsensów 6. Na przykład zdania Istniej rzeczy same w sobie podobnie jak Nie istniej rzeczy same w sobie, zazwyczaj nie maj zastosowania w naszym potocznym jzyku. Ponadto metafizyka, formułujc swoje problemy (tezy), wiele sposobów uycia wyrae pozbawiła swych przeciwiestw (antytez) (NBZ, s. 83). W naszym codziennym dyskursie to si nie zdarza; jasno jest przeciwstawiona ciemnoci, dobro złu, istnienie nieistnieniu itd. Zadaniem filozofa jest wic, m. in. sprowadzenie słów z ich zastosowa metafizycznych z powrotem do codziennego uytku (DF, 116). 6. Autor Docieka filozoficznych odrzuca augustiask teori jzyka, która głosi, e słowa nazywaj rzeczy, a zdania s splotami nazw. Jzyk nie jest równie spójnym systemem formalnym, który mona by uj w cisłe prawidła rachunku logicznego, jak chcieli Frege i Russell, a take sam Wittgenstein w okresie Traktatu. Prawda na jego temat jest bardziej złoona: rónorodne sposoby uycia jzyka nie musz posiada jakiego decydujcego i wspólnego im wszystkim czynnika. Jzyk jest niezliczon mnogoci form i funkcji, jakie spełnia w naszym yciu. Wittgenstein wprowadza pojecie gry jzykowej. Gra jzykowa to cało złoona z jzyka i działa, w które jest on wpleciony (DF, 7). Wzorzec czynno- ci i praktyk zwizany z jak szczególn rodzin wyrae jzykowych. Gry s wyznaczone przez reguły 7 (DF, 567). Gry jzykowe s czci pewnej (działalnoci jak Wittgenstein mówi pewnego sposobu ycia (DF, 19, 23, 241, 243, 317). Sposób ycia jest tym, co musi by wspólne dwu zbiorowociom, aby jzyki, jakimi si posługuj, mogły by dla nich zrozumiałe. S to ustalone wzorce działania podejmowanego wspólnie przez członków jakiej grupy. Gr jzykow i sposób ycia łcz nie reguły, ale zakładany przez nie szerszy kontekst codziennego ycia i codziennej pewnoci. Warunkiem koniecznym istnienia pewnego jzyka jest istnienie pewnego sposobu ycia, cho odwrotny zwizek nie musi zachodzi. 6 Na przykład wszystkie stosowne zdania z TLF. 7 Reguła to przepis postpowania, wypowied mówica, e tak a tak naley lub wolno postpowa. O regułach nie mówi si, e s prawdziwe lub e s fałszywe, tzn. regułom nie przysługuje warto logiczna. Mówi si o nich natomiast, e s słuszne lub niesłuszne, poprawne albo niepoprawne, zawodne bd niezawodne itp. 17

Ponadto, gry jzykowe s powizane ze sob rónorodnymi stosunkami pokrewiestwa i ujcie ich w jeden system nie jest moliwe. 7. Punktem centralnym jego zainteresowa staje si aspekt pragmatyczny 8, tj. funkcja, jak pełni działalno jzykowa w naszym yciu. W Traktacie wskazywał za, e midzy jzykiem a wiatem zachodzi statyczny, formalny zwizek; jzyk był rozpatrywany we wzgldnej abstrakcji od działa istot ludzkich; semantyka 9 dominowała tam nad pragmatyk. W Dociekaniach filozoficznych zwraca uwag na uycie jzyka w zwykłych, społecznych kontekstach. Musimy przyjrze si jzykowi, aby zobaczy, czym on naprawd jest. Oto jzyk staje si narzdziem okrelonego uytku (DF, 329, 342, 491, 492, 569). Wittgenstein przyrównuje wyraenia do narzdzi (DF, 11), a znaczenia wyrae do funkcji, jak pełni narzdzia. Zna znaczenie zdania, to wiedzie jak go uywa, czyli wiedzie, w jakich okolicznociach jego uycie jest poprawne, a w jakich niepoprawne. Jzyk słuy nie tyle do formułowania i przekazywania wiedzy i informacji oraz porozumiewania si, ile do działania i oddziaływania na innych; bez niego nie mona by na ludzi wpływa; nie mona by budowa domów, elektrowni, maszyn itd. (DF, 490). Słowa s narzdziami słucymi do wywoływania pewnych zachowa (werbalnych i niewerbalnych) i pewnych działa. Takie instrumentalne podejcie do jzyka nie jest czym zupełnie nowym 10, nowy był natomiast jego naturalistyczny i ekspresyjny aspekt. Podejcie to, posłu- yło Wittgensteinowi do zakwestionowania tzw. asocjacyjnej czy mentalistycznej teorii znaczenia. Według tej teorii znaczeniem słowa jest jaki skojarzony ze słowem twór mentalny: myl, przedstawienie wewntrzne czy inny fenomen psychiczny, który słowu tylko towarzyszy i mógłby istnie take bez niego, a który przez to słowo wzbudzany jest w wiadomoci. 8 Pragmatyka opisuje stosunki zachodzce midzy jzykiem (znakami) a tymi, którzy si nim posługuj. Takim stosunkiem jest komunikowanie, wyraanie, rozumienie itp. 9 Semantyka opisuje stosunki zachodzce midzy znakami a rzeczywistoci, do której znaki si odnosz: oznaczanie, denotowanie, prawdziwo itp. 10 Ju staroytni greccy myliciele zdawali sobie spraw z tego, jak niebagatelnym narzdziem działania i oddziaływania na innych jest jzyk. 18

8. Kluczowym pojciem w pónej filozofii Wittgensteina jest pojcie gramatyki. Gramatyka w ujciu Wittgensteina nie obejmuje głównie składni jak to zwyklimy przyjmowa ale wszystkie reguły uycia wyrae jzykowych. W tym przede wszystkim te, które ustalaj znaczenia słów (DF, 496, 497). A znaczeniem słowa zdaniem Wittgensteina w wielkiej klasie przypadków, lecz nie we wszystkich, jest sposób jego uycia w grze jzykowej (DF, 43). Zauwamy, e trudno stanowi tutaj to, e Wittgenstein w swym unikaniu teoretyzowania nie okrela, w jakich przypadkach tak jest, a w jakich nie. Reguły gramatyczne, mona by rzec posługujc si pewn metafor, wyznaczaj przestrze logiczn naszego jzyka; okrelaj, co jest (logicznie) moliwe, a co nie jest takowe (DF, 520). Tzn. okrelaj, co ma sens, a dokładniej mówic, co sensownie mona powiedzie, co jest poprawne a co niepoprawne; ale nie okrelaj, co jest prawdziwe lub fałszywe (DF, 499, 500). Odtd, jeli bdziemy si posługiwa terminem gramatyka, to włanie w takim Wittgensteinowskim sensie. Ostatecznie, zadaniem filozofa jest zrozumienie gramatyki naszych codziennych praktyk jzykowych. Wydaje si, e sam jzyk potoczny jest narzdziem przedstawiania. Jego wewntrzna struktura gramatyka, któr tworz reguły okrelajce uycie wyrae jzyka, jest form przedstawiania; jest sieci pojciowych zwizków, za pomoc której działamy w wiecie. *** 9. Po tym do ogólnym przyblieniu pónej filozofii Wittgensteina moemy przystpi do naszych rozwaa. Jak wikszo problemów filozoficznych, tak te problem innych umysłów jest, według Wittgensteina, wynikiem pewnego zamtu pojciowego, biorcego si m. in. z błdnego i bezkrytycznego posługiwania si jzykiem potocznym (DF, 109, 122, 194). To znaczy, e sposób w jaki filozof tu przede wszystkim sceptyk formułuje swoje przekonania, w jaki uywa on jzyka, narusza podstawowe reguły gramatyczne naszego potocznego dyskursu. Na wstpie dodajmy jeszcze, e głównym argumentem przeciw sceptycyzmowi co do poznania innych umysłów jest, paradoksalnie, sławny argument 19

sceptyczny przeciw jzykowi prywatnemu 11. Wittgenstein pokazał, e taki jzyk, którego z koniecznoci nie mona by si uczy, przy znanych nam faktach empirycznych dotyczcych znaczenia słowa jzyk, w ogóle nie byłby jzykiem 12. Argumentu tego nie bdziemy omawia, gdy brak tu na to miejsca, ponadto nie znajduje si on w centrum naszych rozwaa. Natomiast bdziemy tutaj przyjmowa trafno i moc tego argumentu wraz z jego konsekwencjami. 10. Wittgenstein twierdzi, e sceptycyzmu nie mona odeprze dowodzc, e tak naprawd wiemy to, w co sceptyk wtpi. Trzeba raczej pokaza, e wtpliwoci sceptyka s pozbawione sensu. Wedle Wittgensteina doktryna sceptycyzmu nie ma spójnych podstaw. Nie znaczy to jednak, e wynika z niej sprzeczno logiczna: p i nie-p. Ale raczej znaczy to, e sceptyczne spojrzenie opiera si na dewiacyjnych formach reguł uycia kluczowych terminów. Wydaje si, e tak sam taktyk stosuje on wobec sceptycyzmu dotyczcego poznania innych umysłów 13 ; co jest implicite zawarte w jego filozofii. Jak wikszo problemów filozoficznych, tak te i ten problem zdaniem Wittgensteina trzeba rozwiza, tzn. doprowadzi do jego eliminacji (zniknicia) (DF, 133), poprzez analiz naturalnego jzyka, którym posługujemy si, na co dzie, odsłanianie pojciowych zwizków, które stanowi integraln cz naszej praktyki jzykowej i opis sposobów uycia wyrae. Nie tworzc w zamian adnej teorii (NBZ, s. 84). 11 Jzyk prywatny to jzyk, który na mocy definicji nie moe (w sensie logicznym) by zrozumiały dla nikogo poza jedn osob: mówicym. Słowa tego jzyka odnosz si bowiem do prywatnych dowiadcze, dostpnych jedynie mówicemu (DF, 243). Sceptyczny argument przeciw jzykowi prywatnemu ma dalekosine i wielorakie konsekwencje dla filozofii lingwistycznej i filozofii umysłu. Literatura na ten temat jest tez niezwykle obszerna. 12 Sceptycyzm teoretyczny to pewne stanowisko w epistemologii, zmierzajce do wykazania bezpodstawnoci poznawczych kryteriów prawdy w zakresie sadów o rzeczywistoci transcendentnej. Przedmiot poznania pojmowali sceptycy jako autonomiczny i transcendentny wobec poznajcego podmiotu. Tym samym Wittgenstein podwaył tradycyjny sceptycyzm teoretyczny uniewaniajc jego załoenia przy pomocy innego rodzaju sceptycyzmu. To, co dotd zasadniczo było uznawane za niewtpliwe, to znaczy wiedza o naszych subiektywnych dowiadczeniach, za spraw Wittgensteina stało si iluzj. Sprowadził on, niejako, doktryn sceptycyzmu do niedorzecznoci i pokazał, e taki pogld jest niespójny, i nie mona go utrzyma. 13 To, czy stosuje j konsekwentnie jest ju inn kwesti. 20

Uycie wyrae mentalistycznych 11. Tradycja kartezjaska i spora cz tradycji empirycznych głosz, e zdania psychologiczne wyraone w pierwszej osobie opieraj si na introspekcyjnych konstatacjach, s sprawozdaniami czy opisami tego, co dane wiadomoci. Wikszo filozofów te si zgadza, e stosujemy je w sposób nie oparty na obserwacji. Deskrypcjami, czy sprawozdaniami s równie ich trzecioosobowe odpowiedniki, lecz tych uywamy na podstawie obserwacji. 12. Zwykło si te przyjmowa, e zachodzi logiczna symetria pomidzy zdaniami psychologicznymi w pierwszej i trzeciej osobie: (1) e zdania te s wzajemnie ze sob powizane znaczeniowo, o ile stwierdzaj o pewnej osobie dokładnie to samo. Oraz, e zdanie w pierwszej osobie jest podstaw dla stwierdze w trzeciej osobie dlatego, e opisuje ono, jak si sprawy maj z mówicym, dostarczajc tym samym dobrego wiadectwa na rzecz zdania w trzeciej osobie. (2) A take dlatego, e zdania te s logicznie (materialnie) równowane, tzn. wzajemnie z siebie wynikaj (czyli maj t sam warto logiczn, tj. oba s zarazem prawdziwe lub oba fałszywe). To znaczy, wypowied osoby A: Jestem rozgniewana jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy, gdy wypowied kogo o A Ona jest rozgniewana jest prawdziwa. To znaczy, e zdania te wyraaj ten sam sd, opisuj ten sam stan rzeczy i s prawdziwe na mocy tego samego faktu. Jak zobaczymy, Wittgenstein podway ten epistemologiczny obraz i symetryczny charakter pierwszo- i trzecioosobowych (czy drugoosobowych) wypowiedzi psychologicznych. 13. Asymetria. Po raz kolejny musimy przyjrze si dokładnie temu, jak uywa si wyrae mentalistycznych w grze jzykowej. W naszym potocznym dyskursie istnieje pewna asymetria pomidzy stosowaniem predykatów mentalistycznych do nas samych a stosowaniem ich do innych osób. W wikszoci wypadków, kiedy uywamy poj mentalistycznych do nas samych, nie potrzebujemy i nie odwołujemy si do obserwacji naszego wygldu cielesnego i naszego zachowania. Natomiast, stosujc takie pojcia do innych ludzi, opieramy si na takich 21

obserwacjach i dysponujemy w takich wypadkach kryterium weryfikujcym. Takiego asymetrycznego charakteru nie maj (lub te ich asymetria nie jest tak wyrana) adne pojcia mentalne, np. pojcia silnie dyspozycyjne: miło, odwaga. Taki asymetryczny sposób uycia terminów mentalistycznych wygenerował wiele filozoficznych trudnoci. Jeli bowiem uznamy za podstawowy czy samowystarczalny jeden aspekt ich uycia, to drugi bdzie jawił si nam jako problematyczny. Dla naszych rozwaa szczególnie interesujce jest to, e jeli za podstawowy uznamy ten sposób uycia poj mentalnych, polegajcy na przypisywaniu ich sobie samym nie na podstawie obserwacji jak to czyni tradycja kartezjaska to powstaje wówczas przepa logiczna pomidzy tym uyciem a kryteriami, na mocy których przypisujemy je innym podmiotom. W pierwszym wypadku bowiem znaczenie wypowiedzi nie jest zwizane z kryteriami behawiorystycznymi, a w drugim tak. Powstaje wówczas przepa logiczna pomidzy np. rzeczywistym odczuwaniem bólu a tym, e ból odczuwa kto inny. Fakt ten skłonił niektórych filozofów do twierdzenia, e tak naprawd to nie mamy tu do czynienia z jednym i tym samym odczuwaniem bólu, ale e mamy tu do czynienia z dwoma rónymi znaczeniami terminu ból : z jednym, gdy to ja go odczuwam i z drugim, gdy odczuwa go kto inny. Takie ujcie sprawy prowadzi do filozoficznego sceptycyzmu a czsto nawet do skrajnego i paradoksalnego stanowiska zwanego solipsyzmem 14 z jednej strony; z drugiej do logicznego behawioryzmu. Aby takim trudnociom zaradzi niektórzy filozofowie proponuj pewnego rodzaju kompromis. Teoria podwójnego aspektu Strawson 14. Konkurencyjnym stanowiskiem wobec kartezjaskiego dualizmu ontologicznego jest współczenie teoria podwójnego aspektu, któr zdaje si głosił 14 Solipsyzm metafizyczny głosi, e istniej tylko ja i moje dowiadczenia, czyli, e jedynym istniejcym umysłem jest mój umysł, oraz e wszystkie myli i uczucia s moimi mylami i uczuciami (NBZ, s. 102-103). Do solipsyzmu dochodzimy wtedy, gdy uwaamy, e wiedza musi si opiera na osobistych dowiadczeniach wewntrznych, ale nie potrafimy zbudowa pomostu, dziki któremu te dowiadczenia informowałyby nas o czymkolwiek innym ni one same. 22

P.F. Strawson 15. Uznaje ona, e pewnego rodzaju byty, mianowicie osoby mona, logicznie biorc, opisa zarówno w terminach mentalistycznych jak i cielesnych (fizycznych) 16. Przyjrzyjmy si sposobowi, w jaki radzi ona sobie z problemem innych umysłów. Strawson twierdzi, e pewna klasa predykatów mentalistycznych, tzw. P orzeczników, tj. orzeczników przypisujcych stany wiadomoci 17, odznacza si swoistym charakterem: ma jednakowo wane dwa sposoby swojego uycia. Moemy je jednoznacznie i adekwatnie przypisywa: (a) nam samym i innym podmiotom na podstawie obserwacji i kryteriów zachowaniowych oraz (b) na podstawie nieobserwacyjnej, gdy przypisujemy je sobie samym 18. Przy czym, owe kryteria zachowaniowe, na mocy których przypisujemy je innym, wcale nie s oznakami obecnoci tego, co rozumiemy przez predykaty mentalistyczne, lecz s logicznie odpowiednim rodzajem kryteriów stosowania takich predykatów 19. Notabene, logiczny charakter tych kryteriów jest wynikiem swoistej metafizyki osoby. Twierdzc tak mamy, e sceptycyzm co do poznania innych umysłów w ogóle nie powstaje. Co wicej, te dwa aspekty uycia terminów mentalnych s wzajemnie od siebie zalene i aden z nich nie moe istnie bez drugiego. Strawson równie utrzymuje: e warunkiem koniecznym przypisywania przez nas sobie stanów wiadomoci, dowiadcze w sposób, w jaki to czynimy, jest to, bymy przypisywali je równie, czy byli przygotowani do przypisywania ich innym, którzy nie s nami 20. 15 Zob. Strawson [1980]. 16 Dodajmy, e teorii tej nie udaje si w pełni unikn problemów dualizmu kartezjaskiego: prowadzi ona, bowiem do dualizmu własnoci i zagadnienia wzajemnego oddziaływania midzy tymi rónymi własnociami. 17 Dokładniej mówic, orzeczników, które pocigaj za sob istnienie wiadomoci ze strony tego, czemu je przypisujemy Strawson [1980] s. 102. 18 Ibid., s. 105. 19 Ibid., s. 103. 20 Ibid., s. 96. 23

A którzy nale do tego samego typu logicznego, jak rzecz której przypisywalimy własne dowiadczenia i stany psychiczne. Czyli, warunkiem koniecznym przypisywania ich sobie w nieoparty na obserwacji sposób jest to, e moemy je przypisywa na podstawie obserwacji innym osobom. Warunkiem uznania siebie za podmiot predykatów mentalistycznych jest uznanie innych za podmioty takich predykatów. Warunkiem moliwoci tego jest za zdolno rozpoznawania, identyfikowania rónych podmiotów takich predykatów, rónych indywiduów danego typu. Natomiast warunkiem moliwoci tego, jest to, e dane indywidua, z nami samymi włcznie, powinny nalee do pewnego typu, takiego mianowicie, e kade indywiduum tego typu musi by opisane zarówno w terminach mentalistycznych jak i cielesnych (czy fizykalistycznych) 21. Terminy mentalistyczne nie maj przez to dwóch rodzajów znaczenia, innego w zdaniach psychologicznych w pierwszej sobie, a innego w zdaniach psychologicznych w drugiej czy trzeciej osobie, ale maj ten sam sens. Oba sposoby ich przypisywania s całkowicie poprawne. Uczc si stosowania terminów psychologicznych uczymy si obydwu sposobów ich uycia. Predykaty te nie mogłyby mie jednego aspektu swojego uycia, nie majc drugiego. Nie uznanie tego szczególnego charakteru przynajmniej niektórych poj mentalnych prowadzi zdaniem Strawsona do wyej przedstawionych trudnoci filozoficznych. Fundamentaln rzecz jest tu pierwotno pojcia osoby, przez które Strawson rozumie pojcie bytu pewnego typu, takiego e zarówno terminy mentalistyczne, jak i predykaty przypisujce pewne własnoci cielesne czy fizykalne stosuj si w równej mierze do pewnego indywiduum tego jednego typu. Bo to włanie osobie przypisujemy myli i uczucia, wraenia, działania i intencje, a take połoenie: umiejscowienie, postaw oraz zwykłe własnoci fizyczne, jakie zazwyczaj przypisujemy ciałom materialnym: ciar, wysoko, kształt itd. Pojcie osoby jest wedle Strawsona pierwotne w takim sensie, e nie mona go analizowa w pewien sposób. Warunkiem koniecznym przypisywania własnoci psychologicznych jest to, e moemy je przypisywa tym samym rzeczom, którym przypisujemy własnoci cielesne, pewne sytuacje fizyczne itd. A 21 Ibid., s. 101. 24

to znaczy, e własnoci psychicznych w ogóle nie mona by przypisywa, jeli nie byłyby przypisywane osobom (w Strawsonowskim sensie) 22. To za si wie ze sposobem uycia zaimka ja w naszym potocznym schemacie pojciowym, który to denotuje dokładnie t sam rzecz osob przy wszystkich rodzajach predykatów. (Poprzez tak koncepcj osoby Strawson rozwizuje problem innych umysłów, o czym bdzie jeszcze mowa.) 15. Rozwizanie zaproponowane przez Strawsona nadal jednak nie usuwa zasadniczej trudnoci, któr mona wyrazi w pytaniu: jak mona mówi o zasadnym przypisywaniu tego samego zjawiska psychicznego w nieobserwacyjny sposób nam samym, co do którego inni dysponuj logicznie wystarczajcymi kryteriami, by nam je przypisywa? Na gruncie teorii zaproponowanej przez Strawsona nigdy nie moglibymy rozstrzygn kwestii: czy przypisywalibymy sobie to samo zjawisko psychiczne, które inni przypisywaliby nam na podstawie zachowania. Oraz, jak w ogóle mona trafnie, słusznie przypisywa sobie zjawiska psychiczne nie na podstawie obserwacji? Trudnoci wyej wymienione skłoniły filozofów do odrzucenia tego pogldu i pójcia w rónych kierunkach. Tak włanie czyni Wittgenstein, co zobaczymy dalej. Dodajmy, e filozofowie czsto twierdzili, e argument transcendentalny Strawsona przypomina argument transcendentny Wittgensteina, który sformułował w zwizku z argumentem przeciwko jzykowi prywatnemu. Nic bardziej mylcego. Takie twierdzenie bierze si z niezrozumienia roli, jak odgrywaj psychologiczne twierdzenia sformułowane w pierwszej osobie w jzyku potocznym. I zwizane jest z błdn ide przypisywania dowiadcze sobie samym i uycia zaimka osobowego ja, oraz z identyfikujcym odniesieniem do konkretów. Zagadnieniami tymi zajmiemy si teraz. 22 Ibid., s. 99. 25

Ekspresje i deskrypcje w ujciu Wittgensteina Wittgenstein tylko czciowo podziela tradycyjny filozoficzny pogld na temat wyrae psychologicznych i ich roli, jak spełniaj w grach jzykowych. Deskrypcje 16. Zdaniem autora Docieka filozoficznych wypowiedzi psychologiczne sformułowane w trzeciej (czy drugiej) osobie rzeczywicie s pewnymi deskrypcjami. Zdanie A si gniewa opisuje pewn osob i charakteryzuje jej stan umysłowy (K, 472). W tym przypadku, dysponujemy wszystkim tym, co jest charakterystyczne dla deskrypcji. Moemy tutaj mówi o uzasadnieniu przez postrzeganie, przez obserwacj, czyli o weryfikacji, o kwestii kompetencji percepcyjnej, o organach zmysłowych i warunkach obserwacji. Moemy te pyta: Skd wiesz?, Dlaczego tak mylisz?, poniewa mona w tym przypadku poda uzasadnienie danego opisu. Natomiast w przypadku zda psychologicznych sformułowanych w pierwszej osobie sprawa ma si zupełnie inaczej. Ekspresje 17. Jedn z konsekwencji argumentu z jzyka prywatnego była rewizja tradycyjnych pogldów na temat roli, jak odgrywaj psychologiczne twierdzenia sformułowane w pierwszej osobie w grach jzykowych. Jak wspominalimy, bardzo czsto w tradycji filozoficznej twierdzenia te były uznawane za niezawodne prawdy, stanowice fundament naszej wiedzy. Wyjanijmy w wielkim skrócie, na czym ich rola polega. Zdaniem Wittgensteina, wikszo wypowiedzi psychologicznych w pierwszej osobie o naszych aktualnych stanach i dowiadczeniach nie jest rzeczywistymi zdaniami, sprawozdaniami czy opisami tego, co dzieje si w naszym własnym umyle; ich zasadnicz rol nie jest poinformowanie innych o tym, co wiemy dziki uprzywilejowanemu dostpowi do jakich informacji; w wikszoci przypadków nie zawieraj one adnych informacji, treci psychologicznych. Kiedy mówi Boli mnie głowa, Chc std wyjecha, Jestem znuona itd., to nie konstatuj i nie opisuj adnych faktów psychicznych, które dane mi s introspekcyjnie czy te 26

dziki wgldowi; nie przypisuj te poj mentalistycznych pewnemu podmiotowi? Wypowiedzi te s raczej wedle autora Docieka filozoficznych formami ekspresji: okrzykami, sygnałami, ostrzeeniami, których funkcj jest wywołanie odpowiedniej reakcji u innych osób (if any) (DF, 199, 180). Wypowiedzi takie s lingwistycznymi sposobami zachowa i czsto zastpuj nasze naturalne, niewerbalne ( pierwotne przedjzykowe) formy zachowa (K, 545). Na przykład szczególny charakter wyraenia Czuj straszny ból nie polega na tym, e przekazuj swemu słuchaczowi wiedz na swój temat, ale polega na tym, e wyraenie to jest pewnym substytutem dla jku (czy innego naturalnego zachowania bólowego), i kiedy ja jcz, to nie odnosz si do adnego bytu, ani nie przypisuj adnych własnoci psychologicznych jakiemu obiektowi; nie stosuj pewnego predykatu do obiektu zwanego mn. Dziecko skaleczyło si i krzyczy; doroli do niego przemawiaj uczc je wykrzykników, a póniej zda. Ucz oni dziecko nowego zachowania si w bólu. Powiadasz zatem, e wyraz»ból«właciwie oznacza krzyk? Wprost przeciwnie; słowny wyraz bólu nie opisuje go, lecz zastpuje (DF, 244). Podobnie jest w przypadku innych zda. Kiedy mówi: Jestem zaintrygowana tym problemem, to zazwyczaj nie informuj innych o swoich wewntrznych przeyciach i stanach. Wypowied ta jest raczej wyrazem zaintrygowania, moe mówi po prostu Ten problem jest intrygujcy. 18. Naley sobie równie zda spraw z tego, e wypowiedzi psychologiczne w pierwszej osobie bd spełniały najróniejsze funkcje w zalenoci od kontekstu i okolicznoci; niemał rol bdzie tu odgrywał sam sposób ich wyraenia i cel naszych przemówie (DF, 262). Na przykład poprzez wypowied Chc std wyjecha mog wyraa moj decyzj (nieodwołalne postanowienie, zamiar, pragnienie) oczekujc od słuchacza pewnej reakcji (np. chc by mnie kto od tego zamiaru odwiódł); mog te wyraa swoj uraz i zniechcenie do miejsca, w którym akurat si znajduj; mog te chcie tylko sprawi komu przykro itd. (DF, 264, 588, 592). 27

S te bardziej złoone przypadki wypowiedzi: Myl, e bdzie pada, Sdz, e Jan si pomylił, które równie nie s opisami naszych wewntrznych przekona. Pierwsza wypowied jest raczej informacj o pogodzie sposobem zakomunikowania, e bdzie pada. Druga, sposobem zakomunikowania, e Jan si pomylił. W takich przypadkach słowa myl, sdz, które poprzedzaj pewne nasze przekonania, s raczej form zasygnalizowania (zastrzeenia), e nie jestem w stanie zagwarantowa tego, co oznajmiam; e nie mówi tego w oparciu o wiedz; e nie jestem pewna tego, co oznajmiam lub uznaj wtpienie w to, co mówi, za racjonalne 23. 19. Wittgenstein zrywa z tradycyjn koncepcj jzyka, wedle której zasadnicz funkcj wypowiedzi psychologicznych w pierwszej osobie jest opis sytuacji, faktów psychicznych, o których wiemy dziki uprzywilejowanemu dostpowi (tj. za pomoc introspekcji czy wgldu), by informowa innych o treciach naszych własnych umysłów (DF, 363). I w ten sposób [...] zerwiemy radykalnie z ide, jakoby jzyk funkcjonował zawsze w jeden sposób; jakoby zawsze słuył temu samemu celowi: przekazywaniu myli czy bd to myli o domach, bólach, dobru, złu, czy czymkolwiek (DF, 304). Mona by rzec, e zamiast takiej koncepcji jzyka o czym ju wspominalimy Wittgenstein proponuje wizj naturalistyczn i ekspresyjn (DF, 317, 363; K, 545). Odrzucajc odwieczny pogld, e wikszo słów co denotuje, a wikszo 23 Trzeba tutaj powiedzie, e Wittgenstein zupełnie inaczej traktował funkcje umysłu, jak np. mylenie, rozumienie i odróniał je od stanów umysłu, od typowych zjawisk psychicznych (DF, 339, 574-576, 693). Zjawiska wewntrzne nie konstytuuj ani mylenia ani rozumienia. Rozumienie (zdania, teorii) wedle Wittgensteina nie jest zjawiskiem psychicznym. Rozumienie jest bliskie posiadaniu jakiej umiejtnoci, wyraajcej si w okrelonych sposobach zachowania (werbalnego i niewerbalnego). Rozumie dane wyraenie, to umie je właciwie stosowa w grze jzykowej. Kto zna jzyk polski, jeli właciwie reaguje na wypowiedzi formułowane w tym jzyku. Wittgenstein, tym samym, oponuje przeciw kartezjaskiemu dualizmowi umysłu i ciała, który zaliczał rozumienie słów do zdarze zachodzcych w umyle (tzn. w wewntrznym prywatnym wiecie, niedostpnym dla obserwacji z zewntrz), zewntrzne za reakcje na słowa zaliczał do zdarze zachodzcych w fizycznym, publicznie obserwowalnym wiecie. Utosamienie rozumienia z pewn reakcj na wypowiedzi, z posiadaniem pewnej umiejtnoci wyraajcej si w okrelonych sposobach zachowania, przekrela ów dualizm take w odniesieniu do procesów jzykowych. Mylenie za jest blisze działaniu ni posiadaniu jakichkolwiek przey (DF, 296-297). 28

zda oznajmujcych co opisuje, Wittgenstein zwraca nasz uwag na pozaopisowe własnoci naszego potocznego jzyka 24. Czy jednak wypowiedzi w pierwszej osobie o naszych stanach i dowiadczeniach psychicznych nigdy nie s uywane jako opisy czy sprawozdania z naszych wewntrznych dowiadcze? Przecie wystpuj równie w takiej roli, a my nie uywamy ich wówczas na mocy kryteriów zachowaniowych, na przykład opisujc swoje sny, wraenia, emocje itd. 20. Na taki zarzut Wittgenstein odpowiada, e zwodzi nas tutaj bezkrytyczny sposób uycia słowa opisywa (DF, 290). Musimy sobie zda spraw, w jak rónym sensie uywamy tego słowa, np. w zdaniach (1) Opisuj swój komputer oraz (2) Opisuj swoje emocje. Te dwa zdania nale do dwóch rónych gier jzykowych. W pierwszym przypadku, moemy mówi o: uzasadnieniu przez postrzeganie, kwestii kompetencji percepcyjnej, organach zmysłowych i warunkach obserwacji. Moemy te pyta: Skd wiesz?, Dlaczego tak mylisz?, poniewa mona w tym przypadku poda uzasadnienie danego opisu. Tym wszystkim w drugim przypadku zazwyczaj nie dysponujemy. W naszym codziennym yciu, opisywanie dowiadcze wewntrznych o gra jzykowa, w któr gramy do rzadko i tylko w bardzo szczególnych kontekstach. Rzadziej jednak ni zazwyczaj si sdzi. A takie opisy twierdzi Wittgenstein równie s narzdziami okrelonego uytku (DF, 263). Taka odpowied autora Docieka 24 Idea ta została rozwinita przez J.L Austina w teorii wypowiedzi performatywnych i teorii ludzkich zachowa jzykowych. Austin mówił o działaniach, jakie wykonujemy w jzyku: (a) czynnoci lokucyjnej, tj. wypowiadaniu zda wyposaonych w jaki sens i jakie odniesienie, któr pomijamy w przypadku wypowiedzi performatywnych (wypowiedzi performatywne to wypowiedzi w pierwszej osobie liczby pojedynczej, które niczego nie opisuj, nie s sprawozdaniami z pewnych czynnoci; lecz s wypowiedziami, w których wykonuje si dan czynno); (b) illokucyjnej czynnoci jzykowej, tj. wypowiadaniu zda majcych pewn konwencjonaln moc, np. zda informujcych, rozkazujcych, ostrzegajcych, któr pomijamy w przypadku wypowiedzi konstatujcych itd.; oraz o (c) czynnoci perlokucyjnej, która jest wypowiadaniem zda, które wywołuj skutki dotyczce emocji, myli lub działa tych, którzy słuchaj mówicego. Zob. Austin [1993]. Próbujc zastosowa powysz terminologi Austina do wypowiedzi psychologicznych w pierwszej osobie w ujciu Wittgensteina mona by powiedzie, e wypowiedzi te byłyby przede wszystkim, czynnociami illokucyjnymi i perlokucyjnymi. (Składnik illokucyjny wydaje si, e mona przypisa wszystkim poprawnym spełniajcym reguły gramatyczne wypowiedziom jzykowym.) Natomiast wypowiedzi dotyczce zjawisk psychicznych wyraone w pierwszej osobie zasadniczo nie byłyby aktami lokucyjnymi (cho oczywicie jakie znaczenie, w Wittgensteinowskim sensie posiadaj). 29

filozoficznych jest jednak mało zadowalajca Za jej pomoc nie mona usun podstawowej trudnoci, wyraajcej si w pytaniu: jaki status maj zdania sformułowane w pierwszej osobie, w których opisujemy swoje własne przeycia i stany psychiczne? I na czym polega to opisywanie? (Do tego problemu powrócimy omawiajc pojcie kryterium.) Ponadto, czsto sdzono, e znaczenie, a raczej rola jak odgrywaj ekspresje w grach jzykowych jest zalena u Wittgensteina od istnienia pewnych naturalnych form zachowa, które to (zachowania) ekspresje maj zastpowa. Z tym za wie si pewna trudno, o której powiemy w dalszej czci. Co wicej, Wittgenstein pokazuje, i właciwie ulegamy jedynie złudzeniu jzykowemu mniemajc, e przypisujemy czemu nasze własne dowiadczenia i stany wiadomoci, e istnieje jaki właciwy podmiot terminów mentalistycznych w wypowiedziach psychologicznych w pierwszej osobie. To za si wie z do osobliw rol jak słowo ja zdaniem Wittgensteina pełni w jzyku potocznym. Zaimek Ja 25 21. Tradycyjny filozoficzny pogld głosi, e słowo ja, bdce wyraeniem okazjonalnym 26, odnosi si do tej osoby, która je wymawia. Wedle Wittgensteina jednak, zaimek osobowy ja w zdaniach psychologicznych sformułowanych w pierwszej osobie niczego nie denotuje (DF, 420): Ja nie nazywa adnej osoby, tu adnego miejsca, to nie jest adn nazw. Ale pozostaj w zwizkach z nazwami; za ich pomoc nazwy s objaniane. Wittgenstein twierdzi, e istniej dwa róne sposoby uycia zaimka ja (lub mój ), które nazywa: (a) uyciem jako przedmiotu i (b) uyciem jako podmiotu (NBZ, s. 113-117). 25 Filozoficzna problematyka dotyczca wyrae okazjonalnych jest niezwykle złoona i obszerna. W pracy tej brak jednak miejsca na jej przedstawienie, dlatego poprzestaniemy na do ogólnych stwierdzeniach po to, by wyjani pewne pogldy Wittgensteina w interesujcej nas kwestii. 26 Wyraenie okazjonalne wyraenie kontekstowo zalene, które nie ma w jzyku stałego przyporzdkowania do okrelonego przedmiotu, a zyskuje to przyporzdkowanie tylko wtedy, gdy jest uyte w konkretnej sytuacji (okazji). 30

Przykłady pierwszego sposobu zastosowania tego słowa s nastpujce: Ja mam złoty zb, Moje włosy s potargane. A przykłady drugiego rodzaju to: Ja widz to a to, Ja słysz to a to, Ja myl to a to itd. Ogólnie rzecz ujmujc, drugi sposób uycia dotyczy zda psychologicznych, zda w których mówimy o swoich własnych dowiadczeniach i stanach wiadomoci. Rónica pomidzy tymi kategoriami wyrae jest rónic gramatyczn (w sensie Wittgensteina) i sprowadza si do tego, e przypadki pierwszej kategorii wi si zawsze z rozpoznawaniem i odnoszeniem si do pewnej konkretnej osoby, z koniecznoci odnoszenia si do ciała ludzkiego oraz z tym, e rozpoznanie (odniesienie) takie moe by błdne. Natomiast w przypadku drugiego sposobu uycia słowa ja : w zdaniach psychologicznych w pierwszej osobie w ogóle nie pojawia si problem rozpoznawania (identyfikowania, odnoszenia, wskazywania) konkretnej osoby jak i równie moliwo pomyłki. W zwykłej sytuacji, gdy mówi Boli mnie głowa, nie odnosz si do adnego obiektu, a pytanie Czy to mnie włanie boli głowa? jest pozbawione sensu. W takich przypadkach nie jest moliwe, bym mówic Boli mnie głowa wziła jak inn osob za siebie sam, podobnie jak nie jest moliwe, bym jknła z bólu przez pomyłk. A tam, gdzie nie mona mówi o poprawnym czy niepoprawnym odnoszeniu si (identyfikowaniu, rozpoznawaniu, wskazywaniu itd.), tam w ogóle nie ma sensu mówi o jakimkolwiek odnoszeniu si do czegokolwiek. Inaczej mówic, w przypadku (a) sensownie jest powiedzie Nie wiem (wtpi), czy moje włosy s potargane, natomiast w przypadku (b) powiedzenie Nie wiem (wtpi), czy to ja mam ból głowy zazwyczaj sensowne nie jest. Co takiego mona by powiedzie tylko w bardzo szczególnych okolicznociach, a nie w przypadkach zwykłych. 22. Skoro słowo ja niczego w zdaniach psychologicznych w pierwszej osobie nie denotuje, jak wic spełnia funkcj? Wydaje si, e słowo ja w takich wypowiedziach jest redundantne (zbdne) i spełnia jedynie funkcj gramatyczn (w zwykłym sensie tego słowa) 27. 27 Pogld taki wydaje si mie swoje głbsze uzasadnienie. Wittgenstein z aprobat odnosił si do znanego powiedzenia Lichtenberga, e zamiast mówi: Ja myl, powinnimy mówi: Myli 31

Naley sobie tutaj równie zda spraw, e rónica pomidzy: Mam ból głowy i On ma ból głowy, nie polega na rónym sensie wyraenia ból głowy w tych zdaniach (o czym bdzie jeszcze mowa). Mona by tu jednak oponowa i powiedzie, e sposób uycia zaimka ja, zaproponowany przez Wittgensteina, jest do paradoksalny. Bo inaczej słowo to funkcjonuje w zdaniach psychologicznych w pierwszej osobie, a inaczej w zdaniach nie-psychologicznych w pierwszej osobie, dotyczcych jednak tego samego obiektu. W jednym zastosowaniu denotuje ono co, czego w drugim uyciu nie denotuje. A wydaje si, e w naszym schemacie pojciowym, którego rzeczywicie uywamy jak np. twierdzi Strawson zaimek ja denotuje dokładnie ten sam obiekt osob, czyli mnie, przy wszystkich rodzajach predykatów. Co wicej, jeeli osoba A stwierdza o osobie B: B ma ból, a osoba B mówi Mam ból, to mówi one o tym samym obiekcie i do tego stwierdzaj o nim ten sam fakt. Na taki zarzut mona odpowiedzie, e celem Wittgensteina nie było wyszydzanie naszego schematu pojciowego, którego uywamy. A takie rzekome paradoksy bior si z błdnych wyobrae i przekona o tym, czym nasz jzyk powinien by, a nie czym naprawd jest i jak spełnia funkcj. 23. Słowo ja w naszym potocznym jzyku nie spełnia tej samej funkcji, co nazwy (imiona) własne 28 czy deskrypcje okrelone 29. Ja nie znaczy to samo, co I.G., si ( Es denkt ). To, co Wittgenstein mówi cho nie explicite - na temat podmiotu dowiadcze, z perspektywy pierwszoosobowej, przypomina tzw. doktryn podmiotu bez właciciela, która odrzuca model jednego integralnego właciciela naszych dowiadcze. Głosi ona, e nasze stany i akty mentalne nie s własnociami czy modyfikacjami czegokolwiek, ale po prostu zachodz i to ani w umyle ani w ciele, chocia wchodz w zwizki przyczynowe (lub inne) z tym co dzieje si w naszym ciele. Dowiadczenia niejako stwarzane byłyby z niczego, niejako same by si generowały. Doktryna ta nastrcza wiele trudnoci (którymi nie bdziemy si tu zajmowa). W gruncie rzeczy zrywa ona z kartezjask koncepcj podmiotu, na rzecz jakiej wersji wizkowej teorii umysłu, której sztandarowy przykład dał Hume. 28 Zazwyczaj przyjmuje si, e N jest imieniem własnym, gdy N pełni funkcj nazywania lub wskazywania jakiego indywiduum, w celu odrónienia go sporód innych. Dodajmy, e wedle pónej filozofii Wittgensteina, nazw własnych uywamy w do osobliwy sposób, a mianowicie: bez stałego znaczenia (DF, 79). Tzn., np. nazwa Mojesz uyta w rónych kontekstach, przypadkach, moe mie róne znaczenia. Pogld ów róni si zasadniczo od tradycyjnych filozoficznych stanowisk, dotyczcych nazw własnych. Przypomnijmy, e m.in. według Milla, imi własne w ogóle nie posiada konotacji (nie ma adnego znaczenia); oznacza jedynie jednostk, nim nazwan. W ujciu Kripkego za, nazwa własna jest tzw. sztywnym desygnatorem i denotuje ten sam 32

nawet, jeli to ja jestem I.G., nie znaczy te to samo, co wyraenie osoba, która napisała niniejszy artykuł. Nie znaczy to jednak jak mówi Wittgenstein e nazwy własne (czy deskrypcje okrelone) i zaimek ja, w tych samych kontekstach, znacz dwie róne rzeczy. Znaczy to raczej tyle tylko, e wyraenia te s dwoma rónymi narzdziami w naszym jzyku. Kiedy mówi Ja mam ból głowy, Ja mam wraenie czerwonoci itd., nie mam zamiaru i nie odnosz si do adnej konkretnej (zidentyfikowanej) osoby, nie mówi przecie I.G. ma ból głowy, tylko mówi Mam ból głowy. Nie przypisuj te adnego predykatu obiektowi, zwanemu mn (DF, 404-411). Kto mógłby nadal oponowa i powiedzie, e jednak słowo ja w wypowiedzi Ja mam bóle, ma odrónia mnie od innych ludzi, dziki temu słowu odróniamy stwierdzenie, e ja mam bóle od stwierdzenia, e to inni je maj. Istotnie, mona by rzec, e uycie słowa ja w takich wypadkach jest jakby sposobem zwrócenia uwagi na siebie. Kiedy jednak mówi Mam bóle, nie kieruj uwagi innych na konkretn, zidentyfikowan osob. Jak ju zostało powiedziane, nie mówi I.G. ma bóle, tylko Mam bóle. Znaczy to twierdzi Wittgenstein e kieruj uwag innych na siebie w taki sam sposób, w jaki kierowałabym j na siebie gdybym np. jczała. Stwierdzenie: Mam bóle nie jest wypowiedzi o konkretnej osobie, podobnie jak nie jest ni jk (NBZ, s. 114). Konsekwencj takiego pogldu jest to, e kiedy mówi Boli mnie głowa, to mówi to samo, co inna osoba, kiedy mówi o sobie, e boli j głowa. Inaczej mówic, wyraeniami psychologicznymi sformułowanymi w pierwszej osobie, posługujemy si w tym samym sensie, niezalenie od osoby mówicego. Takie s wedle Wittgensteina reguły uycia tych wyrae. obiekt we wszystkich moliwych wiatach lub we wszystkich wiatach, w których dany obiekt istnieje. 29 Deskrypcja okrelona, to wyraenie kwalifikujce co (domniemane) jako jedynego posiadacza pewnej własnoci np. człowiek, który odkrył Ameryk (wyraenie róne od imion własnych, majce nie wicej ni jeden desygnat). Russell [1905] przedstawił teori deskrypcji okrelonych, która pokazywała jak rozumie sdy formułowane z zastosowaniem terminów pustych i uniwersalnych (tzn. nie odnoszcych si do niczego bd opisujcych wszystko) bez postulowania tajemniczych czy zastpczych przedmiotów fikcyjnych jako ich odniesie. 33

Wypowiedzi psychologiczne sformułowane w pierwszej osobie zostaj zasymilowane do pewnych form zachowa (i tworz nowe lingwistyczne kryteria, na podstawie których moemy przypisywa terminy mentalistyczne innym). Pomysł taki zdaje si usuwa wspomniane wczeniej trudnoci, dotyczce m.in. zasadnoci przypisywania predykatów mentalistycznych nie na podstawie obserwacyjnej w pierwszej osobie. 24. Szczególny charakter wypowiedzi psychologicznych w pierwszej osobie, tak zdecydowanie róny od psychologicznych wypowiedzi w drugiej czy trzeciej osobie, nadal mógłby przyczynia si do twierdzenia (o czym ju wspominałam), e istniej dwa znaczenia sposoby uycia terminów mentalistycznych. Jedno, gdy stosujemy je w pierwszej osobie (jako form ekspresji) oraz drugie, gdy stosujemy je do innych na podstawie obserwacji (jako deskrypcji). Tak jednak nie jest. By w pełni zda sobie z tego spraw, Wittgenstein zachca nas bymy zastanowili si, jak uczymy si jzyka, jak dziecko uczy si stosowa wyraenia mentalistyczne. Ta kwesta zwizana jest za z kluczowym dla naszych rozwaa pojciem kryterium. Pojcie kryterium 25. Zacznijmy od takiego oto ogólnego twierdzenia. Jakikolwiek dyskurs o yciu psychicznym zakłada zewntrzne odniesienie. Zjawisko wewntrzne wymaga zewntrznych kryteriów (DF, 580) 30. Stwierdzenie to jest fundamentalne dla naszych rozwaa nad problemem innych umysłów i w ogóle dla Wittgensteinowskiej filozofii umysłu. Zazwyczaj, przez termin kryterium 31 rozumie si: (1) wystarczajc oznak wystpowania okrelonego stanu rzeczy lub (2) oznak nie bdc wprawdzie warunkiem dostatecznym jakiego stanu rzeczy, ale uznan a priori za jego dobre 30 Dodajmy, e twierdzenie to przyczyniło si do ywej dyskusji nad argumentem przeciwko jzykowi prywatnemu. Niektórzy uznali, e stanowi on o przesłank tego argumentu, a tym samym uznali, e argument ten opiera si na przesłankach weryfikacjonistycznych. Inni za, twierdzili, e stanowi ono raczej jego konsekwencj. 31 Blackburn [1997] s 204-205. 34

wiadectwo. Tak np. radosne zachowanie, cho nie daje logicznej gwarancji, e osoba tak si zachowujca przeywa rado, mona a priori uzna za dobre wiadectwo radoci. Drugi z wymienionych pogldów czsto przypisywano Wittgensteinowi, cho sprawa jest kontrowersyjna. Pojcie kryterium naley bowiem do najbardziej niejasnych i wieloznacznych poj w pónej filozofii Wittgensteina. Spróbujmy wic rzuci na t spraw nieco wiatła i zbada, czy taka interpretacja jest poprawna. Pomoe nam w tym przeciwstawienie pojcia kryterium pojciu symptomu (NBZ, s. 54-55). Symptomem nazywamy zjawisko (np. mokry chodnik jest symptomem deszczu, zaognione gardło jest symptomem anginy) wykrywalne dziki dowiadczeniu, czyli empirycznie, bdce wiarygodn oznak jakiego innego zjawiska, obiektu, lub czego podobnego. Współwystpuje ono w taki czy inny sposób ze zjawiskiem, które stanowi dla nas kryterium (definicyjne). Inaczej mówic, zdania Kiedy pada deszcz chodnik robi si mokry, Jeli kto ma zaognione gardło, to ma angin, nie s zdaniami o charakterze czysto gramatycznym (w sensie Wittgensteina), czyli nie s dane przez reguły rzdzce gr jzykow (nie s z nich dedukowalne). S zdaniami empirycznymi 32, s pewnymi hipotezami. 26. Inaczej ma si sprawa z pojciem kryterium. Podanie kryterium pewnego zjawiska, tego np., e kto odczuwa rado, jest podaniem gramatycznego wyjanienia wyraenia odczuwa rado i w tym sensie jest wyjanieniem dotyczcym znaczenia tego wyraenia (NBZ, s. 53). Kryterium anginy jest na przykład stwierdzenie, e w wymazie z gardła wykryto takie to a takie zarazki. Kryterium logicznym 33 zjawisk psychicznych s przede wszystkim pewne formy zachowa 34. Inaczej mówic, terminy mentalistyczne s logicznie 32 Zdanie empiryczne (w szerszym sensie) to zdanie obserwacyjne lub zdanie sprawdzalne empirycznie, tj. uzasadnione w pewien sposób przy pomocy zda obserwacyjnych. 33 Słowo logiczny (-m) w sensie Wittgensteina zostało ujte w cudzysłów, by odróni je od tradycyjnego sensu tego terminu. 34 Rewizji wymaga jednak samo pojcie zachowania. Zachowanie ludzkie wedle Wittgensteina nie sprowadza si do zwykłych ruchów ciała powodowanych od wewntrz przez skurcz mini i przejawiajcych si jako poruszenia członków i grymasy twarzy, jak utrzymywała tradycja kartezjaska i współczesny dualizm mózgu i ciała oraz behawioryzm. Zachowanie ludzkie nie jest 35