Maciej Bukowski Andrzej Halesiak Ryszard Petru



Podobne dokumenty
25+ OD PODWYKONAWCY DO KREATORA,

Maciej Bukowski Andrzej Halesiak Ryszard Petru

MAKROEKONOMIA II KATARZYNA ŚLEDZIEWSKA

PB II Dyfuzja innowacji w sieciach przedsiębiorstw, procesy, struktury, formalizacja, uwarunkowania poprawiające zdolność do wprowadzania innowacji

Analiza strategiczna SWOT innowacyjności gospodarki Małopolski. Kraków, 9 marca 2012 r.

INWESTYCJE ZAGRANICZNE W POLSCE

Czy oszczędności krajowe będą w stanie finansować długoterminowy wzrost gospodarczy w Polsce?

Włączeni w rozwój wsparcie rodziny i podnoszenia kwalifikacji zawodowych w kontekście potrzeb gospodarki regionu pomorskiego

Strategia Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w Polsce

ZATRUDNIENIE W POLSCE PRACA CZASU INNOWACJI

Jerzy Majchrzak Dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu

Jerzy Hausner. Katedra Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie

Sytuacja gospodarcza Polski

SPIS TREŚCI. Wprowadzenie... 9

8944/17 dj/mi/gt 1 DG G 3 C

Warszawa, 28 marca 2011r. Strategia innowacyjności i efektywności gospodarki

Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka

Polski sukces Tytuł prezentacji Dokonania i perspektywy

Zatrudnienie w Polsce Iga Magda Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej

Rozwój konkurencyjności polskiej gospodarki poprzez cyfryzację Program Operacyjny Inteligentny Rozwój

Prognoza z zimy 2014 r.: coraz bardziej widoczne ożywienie gospodarcze

Innowacyjność jako obszar polityki rozwoju Małopolski STRATEGIA MAŁOPOLSKA 2020

STRATEGIA LIZBOŃSKA A POLITYKA ZATRUDNIENIA W POLSCE

PL Zjednoczona w różnorodności PL A8-0047/13. Poprawka. Sophie Montel, Mireille D Ornano, Florian Philippot w imieniu grupy EFDD

Wsparcie przedsiębiorców w latach możliwości pozyskania dofinansowania w nowej perspektywie unijnej

TURYSTYKI DO 2020 ROKU. Warszawa, 17 września 2015 r.

Jesienna prognoza gospodarcza: stopniowe ożywienie, zewnętrzne ryzyko

TENDENCJE ZMIAN I DYNAMIKA HANDLU ROLNO- SPOŻYWCZEGO PO AKCESJI DO UNII EUROPEJSKIEJ

Determinanty dochodu narodowego. Analiza krótkookresowa

Europejski Fundusz Społeczny

Firmy rodzinne chcą zwiększać zyski i zatrudniać nowych pracowników [RAPORT]

Jesienna prognoza gospodarcza na 2014 r.: powolne ożywienie i bardzo niska inflacja

ZAPEWNIENIE EKONOMICZNEJ SAMOWYSTARCZALNOŚCI ŻYWNOŚCIOWEJ GŁÓWNYM ZADANIEM POLSKIEGO ROLNICTWA NA CAŁY XXI w.

Płaca minimalna w krajach Unii Europejskiej [RAPORT]

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

Seminarium informacyjno naukowe

BRE Business Meetings. brebank.pl

Znaczenie wymiany handlowej produktami rolno-spożywczymi w handlu zagranicznym Polski ogółem

Działanie 1.1 Projekty badawczo-rozwojowe przedsiębiorstw

dr Wiesław Bury Prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. Kraków, maj 2013 r.

Perspektywa gospodarcza dla biznesu w 2013 r.

W kierunku Przemysłu 4.0

Stowarzyszenie Klaster Grupa Meblowa HORECA. Toruń, r.

Trendy w robotyzacji przemysłu w Polsce i na świecie.

Makrootoczenie firm w Polsce: stan obecny i perspektywy

Jesienna Szkoła Leszka Balcerowicza 13 grudnia 2013 r.

Rysunek 1. Miejsce SRT w systemie zintegrowanych strategii rozwoju kraju

Analiza strategiczna SWOT innowacyjności gospodarki Małopolski

w mld USD MOFCOM UNCTAD SAFE Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych MOFCOM, UNCTAD i SAFE.

STRATEGIE ROZWOJU GOSPODARCZEGO MIAST W POLSCE

Regionalna Strategia Innowacji dla Mazowsza i inteligentne specjalizacje regionu

ZATRUDNIENIE W POLSCE PRACA CZASU INNOWACJI

Wolność gospodarcza a tempo wzrostu gospodarki. Wiktor Wojciechowski

EUROPEJSKIE FORUM NOWYCH IDEI 2013

Jest 2030 r. W Polsce udało się:

Strategia Lizbońska przyczyny-cele-skuteczność polskie priorytety. Dr Mariusz-Jan Radło Polskie Forum Strategii Lizbońskiej

Prof. dr hab. Hanna Klikocka

Geneza Projektu Projekt Podlaski Fundusz Przedsiębiorczości realizowany jest w ramach Umowy z dnia r. podpisanej przez Fundację Rozwoju Prz

Bariery i stymulanty rozwoju rynku Venture Capital w Polsce

Zimowa prognoza na lata : do przodu pod wiatr

Ekonomia rozwoju wykład 7 Rola instytucji w rozwoju ekonomicznym. Prawa własności, ryzyka ekonomiczne, polityczne i

Wyzwania w rozwoju gospodarczym Polski : jaka rola JST i spółek komunalnych? Witold M.Orłowski

W 2018 roku zarobki w Polsce pójdą w górę

10 Wstęp Wschodniej i największych pod względem potencjału ludnościowego i gospodarczego, natomiast w uzasadnionych przypadkach zakres podmiotowy anal

PROGNOZY WYNAGRODZEŃ W EUROPIE NA 2018 ROK

Regionalny Program Strategiczny w zakresie aktywności zawodowej i społecznej. Wejherowo, 9 październik 2013 r.

Gdzie drzemią rezerwy wzrostu gospodarczego w Polsce?

Deficyt budżetowy i dług publiczny w dłuższym okresie. Joanna Siwińska

Globalizacja a nierówności

Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce do roku 2013 STRESZCZENIE

POLITYKA GOSPODARCZA POLSKI PO AKCESJI DO UNII EUROPEJSKIEJ

Ekonomia wykład 03. dr Adam Salomon

Wielkopolski klaster chemiczny jednostek naukowo-badawczych oraz przedsiębiorstw jest projektem realizowanym w ramach Działania 2.

Jak zmierzyć rozwoju? Standardowe wskaźniki. Tomasz Poskrobko

Jak pokonać bariery dla (eko)innowacji w Polsce?

Region i jego rozwój w warunkach globalizacji

TRANSFORMACJA GOSPODARCZA W POLSCE ZAŁOŻENIA I EFEKTY

"Małe i średnie przedsiębiorstwa. Szkoła Główna Handlowa

Rozwój obszarów wiejskich i rolnictwa

Inteligentne Mazowsze w ramach RPO WM

Zatrudnienie w Polsce 2013

Badania podstawą działań PARP na rzecz przedsiębiorców

Zrównoważone podejście do rozwoju przedsiębiorstw

Z czego wynika SMART SPECIALIZATION STRATEGY?

Koncepcje Komisji Europejskiej wdrażania funduszy po 2013 roku. regionalnego, 7 listopada, 2011

SŁOWNIK POJĘĆ ZWIĄZANYCH Z DEFINICJĄ KLASTRA

Sytuacja ekonomiczno-finansowa sektora cukrowniczego

Całość Raportu Barometr płatności na świecie 2013 podzielona została na części odpowiadające poszczególnym regionom świata.

Rozwój inteligentny Rozwój zrównoważony Rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu

UPADŁOŚCI FIRM W POLSCE

Raport o sytuacji mikro i małych firm w roku Wrocław, 9 kwietnia 2014

B I L A N S R O K U

Małopolska Inteligentne specjalizacje jako niezbędne elementy architektury gospodarczej. Szczecin, 1 marca 2013 r.

ANALIZA PEST I SWOT DLA TRANSFORMACJI WIEDZY W SIECIACH GOSPODARCZYCH WIELKOPOLSKI

Strategiczne planowanie na Mazowszu jako Regionie Wiedzy

Koncepcja SMART SPECIALISATION a Polityka Spójności UE po 2014

Spis treści. Rozdział I ELEMENTARNE POJĘCIA I PRZEDMIOT EKONOMII

WPŁYW GLOBALNEGO KRYZYSU

WSPARCIE WIELKOPOLSKIEJ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W RAMACH WRPO Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu

Efektywność zużycia energii

Transkrypt:

Maciej Bukowski Andrzej Halesiak Ryszard Petru

Raport powstał we współpracy z Towarzystwem Ekonomistów Polskich. Autorzy raportu: Maciej Bukowski Andrzej Halesiak Ryszard Petru Krajowa Izba Gospodarcza

będziemy poszukiwać skutecznych pomysłów na osiągnięcie tego celu i podobnie jak w poprzednich edycjach Kongresu - punktem wyjścia będzie raport na temat stanu oraz perspektyw dla polskiej gospodarki. Raporty z wcześniejszych edycji Kongresu uświadomiły nam niedoceniane wcześniej zagadnienia, m.in. znaczenie kapitału społecznego dla rozwoju innowacyjności. Szanowni Państwo, Dwadzieścia pięć lat wolnego rynku i rozkwitu przedsiębiorczości to nasz wspólny sukces. Dzięki odważnym reformom i determinacji przedsiębiorców staliśmy się krajem nowoczesnym i otwartym, dołączyliśmy do grona najważniejszych europejskich gospodarek oraz zwiększyliśmy znacząco poziom społecznego dobrobytu. Byłoby jednak błędem popadać wzorem niektórych polityków w samozadowolenie, wynikające z dobrej kondycji polskiej gospodarki, której udało się bez większego szwanku przejść przez trudny okres dekoniunktury. Zbliżamy się niebezpiecznie do poziomu, w którym realne staje się zagrożenie utknięcia w pułapce średniego dochodu i gospodarczej stagnacji. Polscy przedsiębiorcy wciąż borykają się z wieloma barierami hamującymi rozwój. Pod względem produktywności ustępujemy bardziej rozwiniętym krajom, a poziom innowacyjności naszej gospodarki, choć z roku na rok rośnie, w wielu obszarach nie pozwala podjąć równorzędnej walki o światowe rynki. Mówiąc wprost, jeśli nie postawimy sobie ambitnych celów, będziemy wiecznymi średniakami. Publikacja pod tytułem 25+ Od podwykonawcy do kreatora, czyli jak zapewnić Polsce kolejne 25 lat sukcesu, którą przekazuję w Państwa ręce to efekt pracy wybitnych ekonomistów i praktyków przedsiębiorczości, a także przedstawicieli administracji państwowej i samorządowej. Dzięki udziałowi ekspertów z różnych obszarów życia gospodarczego, raport prezentuje całościowe i ukierunkowane na przyszłość spojrzenie na polską gospodarkę. Autorzy już na wstępie wyznaczają ambitny cel dla Polski na kolejne 25 lat osiągniecie poziomu dochodów na głowę mieszkańca porównywalnych do średniej w krajach Europy Północnej. Czy jest to możliwe i jakie środki powinniśmy przedsięwziąć? Odpowiedź znajdziemy w raporcie. Chcielibyśmy, aby tezy raportu jak co roku stały się inspiracją do konstruktywnej debaty nad przyszłością polskiej gospodarki. Wnioski z dyskusji przekazane zostaną Prezydentowi RP. Gorąco zachęcam do lektury. Organizując pięć lat temu pierwszy Kongres Innowacyjnej Gospodarki, Krajowa Izba Gospodarcza podjęła się trudnego wyzwania, jakim jest przygotowanie pakietu skutecznych rozwiązań podnoszących konkurencyjność polskiej gospodarki. W tym roku już po raz piąty 1

Niniejszy raport powstał z inicjatywy Krajowej Izby Gospodarczej i był inspirowany dyskusją wokół dokumentu Konkurencyjna Polska. Jak awansować w światowej lidze gospodarczej?. Jest więc to swego rodzaju autorska próba podsumowania dyskusji i seminariów dotyczących kluczowych wyzwań stojących przed polską gospodarką, próba syntetycznej diagnozy obecnej sytuacji gospodarczej oraz zdefiniowania kluczowych zadań, jakie stoją przed nami w ciągu najbliższego ćwierćwiecza. Przygotowując niniejszy raport, korzystaliśmy z wielu uwag i sugestii. W szczególności pragniemy złożyć podziękowania Krzysztofowi Mrówczyńskiemu, Michałowi Rotowi i Markowi Dworakowi za ich wsparcie przy tworzeniu raportu. Jesteśmy również wdzięczni przedstawicielom Krajowej Izby Gospodarczej i członkom Towarzystwa Ekonomistów Polskich za zgłaszane propozycje i uwagi. Raport nie jest w żadnym wypadku oceną polityki poszczególnych rządów minionego ćwierćwiecza. Naszym celem było jak najbardziej trafne zdefiniowanie miejsca, w którym znajduje się nasza gospodarka, dokonanie obiektywnej diagnozy oraz wyciągnięcie na tej podstawie wniosków co do charakteru niezbędnych działań. Mamy nadzieję, że przedstawione rekomendacje pomogą w takim kształtowaniu polityki gospodarczej w Polsce, by udało się zrealizować wskazany przez nas cel, tj. osiągniecie za 25 lat poziomu dochodów na mieszkańca porównywalnych do krajów Europy Północnej. Autorzy 2

I. WSTĘP Przez ostatnie 25 lat Polsce udało się przestawić gospodarkę na tory rynkowe i zmniejszyć dystans dzielący nas od zamożnych krajów Europy. Głębokie i dość konsekwentnie realizowane reformy gospodarcze w minionym ćwierćwieczu nadały Polsce pęd, który teraz jednak wygasa. Kończą się proste rezerwy wzrostu, choć jest ich więcej niż w innych krajach naszego regionu. Dlatego też przyszłe tempo rozwoju w obecnych warunkach instytucjonalnych będzie znacznie wolniejsze niż w minionym ćwierćwieczu. Celem polityki gospodarczej na kolejne 25 lat powinno być osiągnięcie poziomu dochodów na mieszkańca na poziomie zbliżonym to tego w krajach Europy Północnej. Celem kolejnych 25 lat jest osiągniecie poziomu dochodów na głowę mieszkańca (według parytetu siły nabywczej) porównywalnego do średniej w krajach Europy Północnej 2. I jest to realne. Aby tak się stało musimy rozwijać się o 2-2,5 pkt procentowego szybciej od tych krajów. Na to nie wystarczy inercyjny wzrost na bazie przemian z lat 90-tych. Doświadczenia krajów, w których tempo wzrostu nie zwolniło, pokazują, że kluczem do sukcesu jest odpowiedzialna polityka makroekonomiczna i dokonane we właściwym czasie zmiany instytucjonalne, przestawiające gospodarkę na nowe tory wzrostu produktywności. Tylko takie podejście pozwoli na pełne wykorzystanie potencjału tkwiącego w polskich firmach i w Polakach. Ale niewłaściwa czy krótkowzroczna polityka makroekonomiczna może zniweczyć najlepsze zmiany instytucjonalne, co boleśnie pokazał ostatni kryzys finansowo-fiskalny. Dlatego niezbędne reformy strukturalne, kładące podwaliny pod nasz przyszły rozwój, muszą znaleźć oparcie w odpowiedzialnej policy mix - czyli polityce gwarantującej niski dług publiczny, zbilansowany strukturalnie budżet i przewidywalną niską inflację - wspierającej akumulację krajowych oszczędności dla finansowania niezbędnych inwestycji rozwojowych. Tylko na takim solidnym fundamencie można budować reformy strukturalne. Można odnieść wrażenie, że inercyjny wzrost na poziomie 2-3% rocznie satysfakcjonuje wielu polityków w Polsce. Wyzwania, które stoją przed nami w perspektywie najbliższych 25 lat nie odbiegają zasadniczo od tych, z którymi mierzy się świat rozwinięty. Jest więc o tyle łatwiej, iż przyszłe reformy nie muszą być aż tak radykalne, jak te sprzed 25 lat. Ale jest o tyle trudniej, że muszą one być bardziej precyzyjne i finezyjne w konstrukcji. Trudniej też o polityczną wolę ich przeprowadzenia, gdyż inercyjny wzrost w tempie 2-3 proc. PKB dla wielu polityków stał się atrakcyjną alternatywą, nawet jeśli nie spełnia szerszych aspiracji społeczeństwa. Przy takim inercyjnym wzroście nie będzie możliwe obniżenie stopy bezrobocia do poziomu zbliżonego do niemieckiego, czyli do 5 proc. Na szczęście większość Polaków akceptuje podstawowe zasady wolnego rynku, co jest silną bazą do tego, aby proces transformacji i zmian kontynuować. Syntetyczne spojrzenie na minione ćwierć wieku pokazuje, że efektem wprowadzonych zmian w systemie gospodarczym był olbrzymi skok w dochodach ludności, szczególnie wyraźnie widoczny w porównaniu ze średnią dla krajów UE15. O ile na początku lat 90-tych, po spadku PKB związanym z szokiem transformacji, dochód w przeliczeniu na jednego mieszkańca stanowił niewiele ponad 30% poziomu w UE15 2, to w 2012 r. relacja ta wyniosła 61% 3. Nasz sukces był zbliżony do tego osiągniętego przez inne kraje środkowoeuropejskie (rys. 1). Tak duży skok cywilizacyjny był możliwy m.in. dzięki uwalniającej energię prywatną wolnej konkurencji, szybkiej imitacji i absorpcji doświadczeń zagranicznych oraz budowie nowego ładu instytucjonalno-prawnego inspirowanego perspektywą członkostwa w Unii Europejskiej. W ciągu ćwierćwiecza polskiej wolności udało się zasadniczo przeobrazić nieefektywną gospodarkę centralnie 3

RYS. 1 - KONWERGENCJA DOCHODÓW W KRAJACH EUROPY ŚRODKOWOWSCHODNIEJ Źródło: Analiza własna na bazie danych Eurostatu planowaną w zintegrowaną z Zachodem, konkurencyjną gospodarkę rynkową. Zmieniła się zasadniczo struktura i wolumen produkcji oraz handlu zagranicznego, a polska gospodarka jest dziś silnie wbudowana w europejskie sieci kooperacji. W eksporcie nie dominują już surowce i towary niskoprzetworzone. Ich miejsce zajęła produkcja średniozaawansowana technologicznie o wyraźnie większej wartości dodanej. Reformy gospodarcze lat dziewięćdziesiątych i późniejsza integracja z Unią Europejską wywołały zmiany nie tylko w kierunku i strukturze naszej oferty handlowej. Zmieniły też standardy biznesowe i w sposób myślenia polskich przedsiębiorców, managerów i pracowników. Pierwsze polskie firmy - choć skala tego zjawiska nie jest jeszcze bardzo duża - stają się liderami swoich branż na europejską, a w niektórych przypadkach nawet na globalną skalę. Ważnym elementem zmian systemowych było usamorządowienie. Gminy i województwa samorządowe okazały się dobrym i efektywnym gospodarzem, coraz lepiej zarządzającym powierzonym im majątkiem. W ostatniej dekadzie sprawnie koordynowały liczne, nierzadko bardzo złożone inwestycje infrastrukturalne, których skala po roku 2006 istotnie wzrosła dzięki znaczącemu współfinansowaniu ze strony środków unijnych. Dynamiczne zmiany zachodzące w otoczeniu naszego kraju stanowią olbrzymie wyzwanie. Mogą one prowadzić do utraty międzynarodowej konkurencyjności. Tyle historii. Docenienie dokonań ostatniego dwudziestopięciolecia nie oznacza, że dziś możemy spocząć na laurach. 4

Dynamicznie zmienia się otoczenie zewnętrzne wokół nas. Postęp technologiczny przyspiesza. Głębokie zmiany strukturalne w krajach południa Europy mogą oznaczać skokową poprawę ich konkurencyjności i większą rywalizację o produktywne inwestycje w obrębie Unii Europejskiej. Szczególnie, jeśli towarzyszyć im będą dobrze zaprojektowane instytucjonalne przekształcenia strefy euro. Równolegle następują zmiany o charakterze geopolitycznym, pociągające za sobą niebagatelne skutki gospodarcze dla naszego kraju. Przede wszystkim nastąpiło przesunięcie globalnego centrum wzrostu do szybko rozwijającej się Azji. Między innymi z tego powodu od roku 1990 ceny surowców i paliw na rynkach światowych uległy potrojeniu, a globalny rynek energii doświadcza prawdopodobnie najszybszych przeobrażeń od kryzysów naftowych połowy lat 70-tych. Dodatkowym wyzwaniem dla naszej konkurencyjności będzie kształtowana obecnie umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Integracja z bardzo innowacyjną, a jednocześnie opierającą się na dużych zasobach energetycznych i surowcowych gospodarką amerykańską jest dziś dla Europy nie tylko niewątpliwą ekonomiczną szansą, ale także poważnym wyzwaniem strukturalnym. W nadchodzącym ćwierćwieczu Polskę czeka więc konfrontacja z dużo bardziej wymagającym i konkurencyjnym otoczeniem zewnętrznym, niż tym jakie towarzyszyło transformacji lat 1989-2013. Kluczowa w tej sytuacji jest budowa stabilnej i silnej, a więc przede wszystkim produktywnej i innowacyjnej oraz zdolnej do szybkiej adaptacji gospodarki. Bez tego nie będzie możliwe realizowanie celów społecznych takich jak poprawa dobrobytu ludności, podniesienie jakości usług publicznych, czy też stworzenie nowoczesnej i zdolnej do skutecznej obrony naszego terytorium armii. Kluczem do sukcesu w przyszłości jest zbudowanie silnej, wydajnej, innowacyjnej i zdolnej do szybkiej adaptacji gospodarki, wspieranej przez system społeczny chroniący przed wykluczeniem. Sprostanie temu wyzwaniu nie będzie możliwe bez spełnienia czterech warunków: Pierwszy to zbilansowana strukturalnie gospodarka, która wspiera wzrost oszczędności i nie naraża obywateli na ryzyko gwałtownej destabilizacji makroekonomicznej. Drugi to takie kształtowanie mechanizmów rynkowych i rozwiązań instytucjonalnych, aby ułatwiały one przedsiębiorcom szybkie zmiany i dostosowanie do zmieniających się warunków. Trzeci to przełamanie blokad uniemożliwiających naszej gospodarce osiągnięcie poziomu zaawansowania technologicznego i organizacyjnego, charakterystycznego dla państw Europy Północnej czy Stanów Zjednoczonych. A więc odejście od modelu podwykonawcy do modelu kreatora i wykonawcy nowoczesnych wyrobów i usług. Czwarty to lepsze niż dotychczas wykorzystanie rezerwuaru siły roboczej, widocznego w nadmiernym zatrudnieniu na terenach wiejskich oraz mającego odbicie w niskiej aktywności zawodowej Polaków. Brakuje takiej strategii. Obecnie pod względem struktury gospodarczej, ładu instytucjonalnego i jakości regulacji Polska przypomina takie kraje jak Hiszpania czy Grecja. Ich dynamika rozwoju spowolniła na długo zanim osiągnęły one poziom dobrobytu charakterystyczny dla Skandynawii czy Ameryki Północnej. Jeśli nie chcemy podzielić tego losu, potrzebne są nam spójne i całościowe reformy drugiej generacji. Historia gospodarcza 4 dobitnie pokazuje, że wraz z rozwojem gospodarki musi ewoluować otaczający ją system instytucjonalno-prawny. Przy braku postępu procesy doganiania zostaną zatrzymane. Innymi słowy rozwiązania, które zapewniały Polsce sukces w warunkach transformacji nie są już wystarczające dla kraju o średnim poziomie zamożności i ukształtowanej gospodarce rynkowej. W strategii na następne 25 lat nie można dokonywać wybiórczych zmian. Potrzeba całościowego podejścia, gdyż poszczególne elementy systemu gospodarczego wzajemnie się uzupełniają. Konieczność zmian nie może być traktowana w żadnym wypadku jako zachęta do interwencjonizmu chodzi o poprawę jakości systemu gospodarczego poprzez zmianę roli państwa z biurokratyczno-administracyjnej na strategiczną. Celem powinno być tworzenie takich regulacji, dzięki którym skutecznie będzie działał 5

wolny rynek. Zadaniem powinno być również stworzenie systemu bodźców zachęcających gospodarstwa domowe do produktywnych wyborów w obszarze pracy, oszczędzania i edukacji, a także zbudowanie otoczenia instytucjonalnego, wzmacniającego proefektywnościowe procesy w przedsiębiorstwach. Tak jak minione 25 lat, tak i przyszłość Polski powinna być zbudowana na dwóch filarach: wolności i przedsiębiorczości obywateli. Niezbędnym elementem zmian jest też szybka zmiana świadomości ekonomicznej obywateli. Impulsem zmian zapoczątkowanych 25 lat temu były wolność i przedsiębiorczość, których wcześniejszy, nakazowo-rozdzielczy system starał się nie dopuszczać. Dziś niezbędna jest edukacja ekonomiczna od najmłodszych lat, kształtująca określone postawy zarówno przyszłych przedsiębiorców, jak i ich pracowników. Pierwsi z nich muszą sobie zdawać sprawę, że bez wydajnych, dobrze opłacanych pracowników i menadżerów ich firmy nie będą się rozwijać tak, aby konkurować na krajowym i międzynarodowym rynku. Drudzy natomiast muszą być świadomi tego, że wzrost ich wynagrodzenia (komfortu i poziomu życia) zależy od ich produktywności i zaangażowania od sukcesu firmy, w której pracują, a nie od decyzji na szczeblu rządowym. Zmiana takiej postawy to z jednej strony podstawowa wiedza ekonomiczna, która powinna być przekazywana już od szkoły podstawowej na równi z innymi przedmiotami takimi jak matematyka, historia czy geografia. Z drugiej strony to promowanie i pokazywanie, że wydajność i produktywność we wszelkim działaniu jest opłacalna i doceniana. Tu dużą rolę powinny odegrać media i organizacje pozarządowe pokazujące przykłady takich postaw zarówno w grupie przedsiębiorców (co się częściowo dzieje), jak i ich pracowników. II. STRESZCZENIE Nadrzędnym celem strategii 25+ jest osiągnięcie dochodów na mieszkańca na poziomie zbliżonym do krajów Europy Północnej. Wymaga to rozwoju w tempie o 2-2,5 pkt procentowego wyższym niż w tych krajach. Musi ono następować równocześnie z likwidacją barier ograniczających możliwość korzystania z wytwarzanego bogactwa przez wszystkich obywateli. Osiągnięcie tego stanu możliwe jest poprzez realizację celów szczegółowych na poziomie makro- i mikroekonomicznym. Cele szczegółowe sprowadzają się do trwałego podniesienia produktywności i zmiany sposobu konkurowania polskich firm odchodzenia od konkurencyjności kosztowej na rzecz tej opartej na oferowaniu unikalnych towarów/usług. Cele szczegółowe o znaczeniu makroekonomicznym niezbędne w realizacji celu nadrzędnego to trwałe podniesienie konkurencyjności polskich firm oraz podniesienie produktywności polskich pracowników. Ich realizacja odbywać się będzie poprzez przesuwanie produkcji w kierunku wytwarzania zaawansowanych dóbr i usług, koncentrowanie działalności w najbardziej wydajnych podmiotach oraz upowszechnienie wdrażania postępu technologicznego w przedsiębiorstwach. Na poziomie mikroekonomicznym podniesienie produktywności firm wymaga zmian otoczenia regulacyjno-prawnego. Muszą zostać zlikwidowane regulacje ograniczające konkurencję. Konieczne są: wzmocnienie ochrony firm przed nieuczciwą konkurencją, poprawa jakości działania sądów gospodarczych, zmniejszenie liczby obowiązków administracyjnych, zlikwidowanie podziałów na rynku pracy poprzez reformę prawa pracy. Zmianie musi ulec tak- 6

że otoczenie instytucjonalne firm tworzone przez sektor publiczny, którego rola musi ewoluować od stricte biurokratycznej do wspierania kreatywności przedsiębiorstw i obywateli oraz działania na korzyść ogółu społeczeństwa. Realizacja strategii 25+ musi odbywać się w warunkach społecznego dialogu i szerokiej współpracy różnych środowisk, przyczyniając się do budowy kapitału społecznego. Dalsza część raportu składa się z sześciu sekcji. W pierwszej z nich opisane zostały czynniki wpływające na międzynarodową konkurencyjność gospodarek. W rozdziale tym zwracamy szczególną uwagę na zdolność do przesuwania zasobów z obszarów specjalizacji o niskiej produktywności w kierunku wytwarzania na większą skalę dóbr i usług bardziej zaawansowanych. To właśnie naszym zdaniem jest głównym wyzwaniem Polski na kolejne lata. Wzrost produktywności w polskiej gospodarce wymaga właściwej polityki, ale także określonych postaw firm. Stąd też tak istotne jest, by miały one świadomość zachodzących globalnie i lokalnie zmian. W kolejnej sekcji opisane są czynniki determinujące produktywność na poziomie makro. W ramach diagnozy zwracamy uwagę na fakt, iż w Polsce dominują sektory pracochłonne o niskim poziomie wydajności, co wiąże się również z nieefektywnym wykorzystaniem zasobów pracy. Kolejny rozdział opisuje pożądane w tym zakresie kierunki zmian, które sprzyjać będą wzrostowi udziału konkurencyjnego sektora wytwórczego. Nie proponujemy działań interwencjonistycznych lecz podażowe, czyli takie jak deregulacja, wsparcie dla migracji ze wsi do miast czy też zaprzestanie wspierania przestarzałych, pracochłonnych branż. przypada relatywnie niska wartość dodana. W ramach rekomendacji proponujemy zniesienie barier regulacyjnych ograniczających konkurencję, poprawę otoczenia administracyjno-prawnego (w tym działalności sądów), stabilność orzecznictwa podatkowego oraz większy nacisk na współpracę nauki z biznesem. Przedostatnia część poświęcona jest zmianom w sektorze publicznym, które naszym zdaniem są warunkiem wstępnym dla wszelkich innych istotnych przemian w naszym kraju. Ostatnią część raportu stanowi podsumowanie. Wskazujemy w nim, że Polska potrzebuje impulsu inicjującego nową falę modernizacji. Aby realizacja takiego planu się powiodła, proponujemy skupienie działań na następujących pięciu obszarach: (i) prowadzeniu odpowiedzialnej polityki makroekonomicznej, sprzyjającej wzrostowi oszczędności krajowych i zabezpieczającej gospodarkę przed narastaniem nierównowagi; (ii) realizacji szerokiej agendy deregulacyjnej; (iii) wspieraniu procesu rozbudowy kompetencji związanych z innowacyjnością; (iv) uwolnieniu ogromnego potencjału zasobów pracy, zwłaszcza siły roboczej zaangażowanej dziś w rolnictwie; (v) realizacji głębokich zmian instytucjonalnych, w szczególności zmian w funkcjonowaniu sektora publicznego. Raport ten nie obejmuje wszystkich obszarów gospodarki. Nie zajmujemy się więc szczegółowo, takimi ważnymi dziedzinami jak ochrona zdrowia, edukacja czy system emerytalny. Skupiamy się wyłącznie na warunkach niezbędnych do zwiększania wydajności ogółem. Oczywiście zmiany proefektywnościowe w nieobjętych analizą obszarach celowi temu również by sprzyjały. Niemniej klucz do zrozumienia najważniejszych dla Polski wyzwań dotyczy szeroko rozumianego otoczenia regulacyjno-instytucjonalnego. I na nim się w niniejszym raporcie koncentrujemy. Kolejne dwie sekcje poświęcone są kwestiom mikroekonomicznym. W diagnozie zwracamy uwagę na to, że polski przemysł koncentruje swą działalność na tych elementach globalnego łańcucha tworzenia wartości, na które 7

III. DLACZEGO PRODUKTYWNOŚĆ I MIĘDZYNARODOWA KONKURENCYJ- NOŚĆ SĄ KLUCZOWE Aby osiągnąć poziom gospodarek Europy Północnej, polska polityka powinna skoncentrować się na budowie produktywnej gospodarki opartej na innowacjach i konkurencji rynkowej. Międzynarodowa konkurencyjność firm determinuje skalę zysków i wynagrodzeń w gospodarce, a tym samym zdolność do inwestowania w kapitał fizyczny, ludzki i kreatywny. Najważniejszym wyzwaniem na kolejne dekady jest odpowiedź na pytanie, jak w sposób trwały i skuteczny podnieść konkurencyjność polskich firm i produktywność polskich pracowników. Istnieje ścisłe powiązanie pomiędzy międzynarodową konkurencyjnością działających w danym kraju przedsiębiorstw a produktywnością pracy i wzrostem gospodarczym (rys. 2). Międzynarodowa konkurencyjność podmiotów z danego kraju określa skalę jego nadwyżki ekonomicznej, czyli zysków firm i wynagrodzeń, jakie mogą otrzymać pracownicy w zamian za swoją pracę. Im nadwyżka ekonomiczna jest większa, tym wyższa jest skłonność i zdolność gospodarki do inwestowania, czyli akumulowania kapitału fizycznego (budynki, maszyny, środki transportu itd.), ludzkiego (wiedza) i kreatywnego (nowe idee). Dzięki temu następuje poprawa efektywności wykorzystania czynników produkcji (kapitału, pracy, technologii), czemu zazwyczaj towarzyszy zmiana struktury branżowej gospodarki. Procesy te sprzyjają poprawie międzynarodowej konkurencyjności firm krajowych, czyli ich zdolności do rywalizacji z przedsiębiorstwami zagranicznymi na rynku globalnym. Jeśli proces ten przebiega w sposób efektywny, to gospodarka nieustannie ewoluuje w kierunku dóbr i usług o wyższym poziomie zaawansowania. Dzięki temu właściciele kapitału zyskują wysoki zwrot z inwestycji, pracownicy doświadczają trwałego wzrostu płac, a realizacja zadań RYS. 2 - POWIĄZANIA POMIĘDZY KONKURENCYJNOŚCIĄ, PRODUKTYWNOŚCIĄ I WZROSTEM GOSPODARCZYM Źródło: Analiza własna na bazie Growth identification and facilitation, J.Y. Lin i C.Monga 8

publicznych może opierać się na solidnej bazie podatkowej, umożliwiającej efektywne realizowanie funkcji państwa. Problem pojawia się wtedy, gdy otoczenie instytucjonalno- -prawne zaburza funkcjonowanie tego procesu, skłaniając poszczególne podmioty gospodarcze i obywateli do zachowań bardziej kontr- niż pro-produktywnych. Kraj taki zatrzymuje się w rozwoju, nigdy nie osiągając poziomu dobrobytu porównywalnego ze światową czołówką gospodarczą. Niewłaściwie skonstruowane otoczenie instytucjonalnoprawne może zaburzać funkcjonowanie procesu nieustającej modernizacji gospodarki. Czynniki, które decydują o dynamice procesu modernizacji gospodarki, mogą występować na poziomie kraju, sektora/ branży oraz poszczególnych firm. Na poziomie krajowym kluczowa jest zdolność do przesuwania zasobów z obszarów specjalizacji o niskiej produktywności, w kierunku wytwarzania na większą skalę dóbr i usług bardziej zaawansowanych, czyli takich, do których produkcji potrzeba relatywnie mniej pracy, a więcej kapitału i wiedzy. Oznacza to umiejętność przyciągania i rozwijania, wysoce produktywnych rodzajów działalności, a więc zdolność do tworzenia nowych idei i wczesnego zajmowania nisz rynkowych. Czynniki, które determinują proces modernizacji gospodarki, występują na wielu poziomach: makroekonomicznym, poszczególnych branż i poszczególnych firm. najlepiej wykorzystują ograniczone zasoby kapitału, pracy, energii i materiałów. Oznacza to także efektywny proces zastępowania upadających, mało wydajnych przedsiębiorstw nowymi, bardziej produktywnymi. Mechanizm ten sprowadza się do obecności zarówno tzw. ducha przedsiębiorczości jak i mechanizmów chroniących i wzmacniających konkurencję rynkową, sprzyjających powstawaniu nowych przedsiębiorstw i szybkiemu wzrostowi najbardziej efektywnych z nich. Z kolei na poziomie firm potencjał do nieustannego podnoszenia produktywności wiąże się głównie z postępem technologicznym. Może on przybrać formę absorpcji istniejących lub rozwoju własnych technologii produkcji. Innymi ważnymi elementami wpływającymi na postęp są zmiany organizacyjne w postaci wdrażania bardziej efektywnych metod organizacji pracy, kontroli jakości, zarządzania marką itp. Proces ten jest nierozłącznie związany z inwestycjami w kapitał rzeczowy i ludzki, a także gotowością przedsiębiorstw do podejmowania ryzyka i ponoszenia nakładów na badania i rozwój. Niewielka jest liczba przykładów państw peryferyjnych, które zdołały utrzymać na tyle szybki wzrost gospodarczy, by dołączyć do światowego centrum. Za to liczne jest grono tych, które w tym procesie się zatrzymały. Wniosek z tego jest taki, że proces podnoszenia produktywności może na różnych etapach napotkać bariery, których pokonanie blokowane jest przez procesy polityczne w danym kraju. Nieadekwatna identyfikacja lub błędne zaadresowanie wyzwań rozwojowych na dziesięciolecia spowolniły wzrost zamożności w takich państwach jak Grecja, Hiszpania czy Argentyna. Z kolei peryferyjne jeszcze w połowie XIX wieku gospodarki Niemiec, Szwecji czy Austrii zdołały na przestrzeni następnych kilkudziesięciu lat dołączyć do światowej czołówki technologicznej. W XX wieku ich śladem podążyły m.in. Japonia, Finlandia czy Korea Południowa. Wnioski dla nas są oczywiste. Na poziomie branży, na poziom produktywności w dużej mierze wpływa zdolność do koncentrowania działalności w najbardziej wydajnych firmach. Są to takie firmy, które 9

IV. PRODUKTYWNOŚĆ NA POZIOMIE MAKRO DIAGNOZA OBECNEGO STANU I JEGO PRZYCZYNY Budowa gospodarki konkurencyjnej instytucjonalnie, stabilnej makroekonomicznie i tworzącej warunki dla rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw jest warunkiem sine qua non dobrobytu społecznego. Produktywność, choć nie jest ostatecznym celem społecznym, jest jednak kluczowa, bowiem bez niej nie da się osiągnąć wysokiego standardu i jakości życia. Dziś wydajność pracy w naszym kraju jest znacząco niższa od najbardziej zamożnych krajów Europy czy USA. Potwierdza to porównanie Polski do UE15 w ostatnich 25 latach. Pokazuje ono jednoznacznie, że nadrabianie dużej części dystansu cywilizacyjnego, dzielącego nasz kraj od Zachodu było w znacznej mierze wynikiem wzrostu produktywności. Początkowa luka była jednak tak duża, że wydajność pracy w naszym kraju wciąż jest znacznie niższa od najzamożniejszych krajów Europy: Szwecji, Niemiec czy Holandii. Nominalna wartość dóbr wytwarzanych przez przeciętnego polskiego pracownika jest dziś około czterokrotnie mniejsza niż w Niemczech. Jeśli uwzględnimy różnice w parytecie siły nabywczej obniżające nominalny poziom produktywności w polskich usługach, różnica ta spadnie do około 50%. Ponad dwukrotnie niższa produktywność pracy w Polsce w porównaniu do zachodniego sąsiada oznacza, że przeciętny polski pracownik nie tylko wytwarza dobra o niższej wartości, lecz także produkuje ich mniej i to pomimo, że z reguły pracuje znacznie więcej. Czyli w godzinę pracy wytwarza połowę tego, co jego niemiecki odpowiednik. Niska wydajność to pochodna dużego udziału sektorów pracochłonnych Ten stan rzeczy wiązać należy z relatywnie dużym znaczeniem w naszej gospodarce sektorów pracochłonnych o niskim poziomie wydajności. Są to przede wszystkim takie sektory jak: rolnictwo (4% PKB w porównaniu do ok. 1% w Niemczech), budownictwo (7% PKB przy 5% w Niemczech), oraz nisko- i średnio-przetworzona produkcja przemysłowa (ok. 12% PKB wobec 9% w Niemczech). Z kolei w Polsce rola branż bardzo wydajnych jest niska. Dla przykładu udział przemysłów średnich i wysokich technologii w Polsce wynosi 6% PKB na tle 13% w Niemczech, a usługi informatyczne i finansowe stanowią 9% PKB w Polsce wobec blisko 11% w Niemczech. Negatywnie na poziom produktywności pracy w Polsce wpływa także unikalny na skalę europejską wysoki udział handlu detalicznego i hurtowego w wartości dodanej - 18% PKB w Polsce wobec 9% w Niemczech. Można powiedzieć, że w Polsce dominują dziś sektory zorientowane na rynek wewnętrzny (handel, rolnictwo, górnictwo, energetyka, usługi publiczne, usługi finansowe, przemysł spożywczy itp.) oraz sektory nastawione na eksport podzespołów lub wyrobów finalnych o relatywnie niskiej wartości dodanej. Boom centrów usług wspólnych, świadczących usługi na rzecz podmiotów zagranicznych, oraz silny rozwój przemysłu drzewnego, spożywczego, branży AGD to tylko wybrane przejawy przewagi sektorów pracochłonnych nad branżami nasyconymi kapitałem i wiedzą w polskiej gospodarce. i nieefektywnego wykorzystywania zasobów pracy. Taka sytuacja powoduje, że poziom płac pozostaje niski, a wiele osób pracuje dziś poniżej swoich kompetencji. Niską wydajność polskich pracowników na tle innych państw Europy wzmacnia nieefektywne wykorzystanie zasobów pracy. Kontrproduktywna struktura zatrudnienia jest szczególnie widoczna w rolnictwie, które angażując ponad 12% pracujących, wytwarza zaledwie 3% polskiego PKB. Te same wielkości w Niemczech wynoszą odpowiednio ok. 2% i 1%. Z drugiej strony zatrudnienie w najbardziej produktywnych branżach usługowych (obsługa nierucho- 10

RYS. 3 - ZNACZENIE POSZCZEGÓLNYCH SEKTORÓW W GOSPODARCE POLSKI I NIEMIEC Źródło: Analiza własna na bazie danych Eurostatu (dane z 2012 r.) mości i firm, komunikacja i IT oraz finanse i bankowość) jest w naszym kraju relatywnie niskie i wynosi 5,5%, podczas gdy w Niemczech 7%. Efekt ten wzmacniany jest przez państwo preferujące wysokie zatrudnienie, kosztem niższych płac (i jakości) w usługach publicznych takich jak ochrona zdrowia, nauka, edukacja czy administracja. Problemem był i pozostaje niski potencjał inwestycyjny sektora przedsiębiorstw. Konsekwencją luki w produktywności pracy jest adekwatnie niższy poziom wynagrodzeń w sektorze produkcyjnym i usługowym. Stawka godzinowa uzyskiwana przez polskich pracowników jest dziś około czterokrotnie a po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej dwukrotnie - niższa niż w Europie Zachodniej. Można powiedzieć, że Polska znajduje się w nieatrakcyjnej z punktu widzenia społecznego równowadze niskiego zaawansowania technologicznego i niskich płac. Jeśli bowiem produktywność sektora przetwórczego jest niska, to i niski musi być poziom oferowanych przez niego płac. A to z kolei wpływa na ogólny poziom wynagrodzeń w gospodarce, bowiem usługi i sektor publiczny konfrontują się z barierą popytową, wyznaczoną przez dochody pracowników przemysłu. Konkurencja kosztowa sektora przemysłowego jest następstwem niedostatecznej podaży kapitału krajowego oraz deficytu know how w firmach małej i średniej wielkości. Wobec braku możliwości konkurowania marką i pozycją rynkową muszą one sprzedawać swoją produkcję po niskich cenach, skupiając się na wyrobach mało zaawansowanych technologicznie i pracochłonnych. Najczęściej na tych, których wytwarzanie stało się nieopłacalne w zaawansowanych technologicznie i organizacyjnie gospodarkach rozwiniętych. W przyszłości również u nas część produkcji stanie się nieopłacalna. Czynnikiem sprzyjającym rozbudowie pracochłonnych typów produkcji w Polsce jest nadwyżka relatywnie dobrze wykształconej i jednocześnie taniej siły roboczej. Brak odpowiedzi na wyż demograficzny w postaci reform w poprzed- 11

niej dekadzie, zamiast go wykorzystać doprowadził do jego eksportu - emigracji. Szczególnym problemem polityki tego okresu była niezbalansowana polityka fiskalna, utrzymująca deficyt sektora finansów publicznych na średnim poziomie ok. 4,5% PKB i rosnący dług publiczny. Ograniczyło to znacząco poziom krajowych oszczędności, a tym samym zmniejszyło potencjał inwestycyjny polskiej gospodarki i jej możliwości kreacji produktywnego zatrudnienia. Relatywnie wysoki koszt finansowania projektów inwestycyjnych sektora prywatnego sprawia, że niezmiennie inwestuje on w Polsce mniej od innych krajów naszego regionu, co zmniejsza liczbę tworzonych miejsc pracy i tempo nadganiania zaległości rozwojowych przez naszą gospodarkę 5. Taka sytuacja rodzi na poziomie makroekonomicznym wiele niekorzystnych sprzężeń zwrotnych. Udział osób w wieku produkcyjnym na krajowym rynku pracy pozostaje niski. Eksportowane są relatywnie małowartościowe wyroby, a importowane drogie surowce i dobra zaawansowane technicznie. Permanentna nierównowaga między oszczędnościami a inwestycjami uzależnia nasz rozwój od napływu kapitału zagranicznego jako źródła finansowania inwestycji. Równocześnie baza podatkowa jest ograniczona przez niedostatek kapitału oraz politykę podatkową i strategię regulacyjną preferującą niektóre rodzaje działalności o niskiej produktywności (rolnictwo, górnictwo). Przy hojnym systemie zabezpieczenia społecznego potęguje to strukturalne niezbilansowanie polskich finansów publicznych, tj. znaczącą różnicę między ustawowymi zobowiązaniami państwa a zbieranymi przez nie podatkami. Obecny model konkurowania niskimi kosztami pracy ma wiele wad, które ujawniają się wraz z osiąganiem przez gospodarkę dojrzałości. W okresie transformacji opisany model gospodarczy wystarczał do tego, by Polska zmniejszała dystans rozwojowy do Zachodu, bowiem potencjał wzrostu tkwiący w eliminacji absurdów gospodarki niedoboru był bardzo duży. Dziś jednak, kiedy proste rezerwy efektywności w przedsiębiorstwach zostały już wykorzystane, jego możliwości wyczerpują się. Po pierwsze, konkurowanie niskimi kosztami pracy w pozyskiwaniu inwestycji stoi w coraz silniejszej sprzeczności z oczekiwaniami obywateli co do poziomu ich życia, dobrobytu, jakości zatrudnienia i usług publicznych. Społeczny nacisk na wzrost poziomu płac ogranicza się jednak, jak dotąd, do propozycji rozwiązań służących podziałowi istniejącej nadwyżki ekonomicznej, takich jak płaca minimalna, rola zbiorowych układów pracy czy związków zawodowych. Opinii publicznej umyka natomiast to, że warunkiem sine qua non wzrostu płac nie jest podział obecnej małej nadwyżki ekonomicznej, lecz podniesienie wydolności polskiego systemu gospodarczego i produktywności polskich przedsiębiorstw. Po drugie, pomimo wysokiej konkurencyjności kosztowej (niższe koszty pracy wśród krajów UE są jedynie w Bułgarii, Rumunii, na Łotwie i Litwie) nasza gospodarka nie jest w stanie zapewnić zatrudnienia dla ponad 4 milionów osób. Na liczbę tę składają się bezrobotni, emigranci zarobkowi oraz bierni zawodowo. Polskie firmy tworzą więc zbyt mało miejsc pracy w porównaniu do potrzeb, płacąc jednocześnie zbyt mało, by zachęcić osoby bierne do wejścia na rynek pracy. Wąskim gardłem jest zbyt niska stopa inwestycji, deficyt know how oraz system bodźców podatkowych i regulacyjnych zniechęcający przedsiębiorców prywatnych do aktywności w sektorach kapitałochłonnych o dużym nasyceniu zaawansowanymi technologiami. Po trzecie, silna obecność (a w niektórych branżach dominacja) zagranicznego kapitału 6, dla którego podstawową motywacją do inwestowania w naszym kraju są niskie koszty pracy, czyni naszą gospodarkę wrażliwą na zmiany jego sentymentu. Nie można wykluczyć, że w przypadku gdy utracimy istniejące dziś przewagi kosztowe, całe obszary działalności mogą zostać relokowane do krajów rozwijających się, w podobny sposób jak stało się to w innych krajach znajdujących się na obrzeżach centrum i peryferii. Po czwarte, relatywna słabość, skala i sposób finansowania polskiego sektora nauki, w połączeniu z niskimi wydatkami na badania i rozwój flagowych polskich przedsiębiorstw z branży energetycznej, chemicznej, wydobywczej czy maszynowej, ograniczają możliwości wzrostu całej gospodarki. Obraz ten pogarsza fakt, że ułomne rozwiązania instytucjonalne zniechęcają przedsiębiorców do podejmowania ryzyka innowacji. Polska traci więc większość korzyści związanych z procesem 12

rozwoju technologicznego. Korzyści te, czyli płace osób zaangażowanych w proces tworzenia, prawa własnościowe, licencje, dochody z obsługi posprzedażowej przypadają twórcom technologii i właścicielom marek 7, a nie wykonawcom produkcji per se. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy ci ostatni włączeni są w międzynarodowe sieci kooperacyjne koncernów globalnych, występując w roli ich podwykonawców pracujących w oparciu o dostarczone im rozwiązania technologiczne i organizacyjne. Nie chodzi bynajmniej o to, by przestać korzystać z zagranicznych rozwiązań i nie wchodzić w globalne sieci kooperacyjne. Kluczowe jest natomiast, aby przepływ następował w obie strony by importowi jednych technologii towarzyszył eksport innych, know how pracowników firm międzynarodowych przepływał do przedsiębiorstw krajowych i vice versa. I aby średniej wielkości polskie firmy nauczyły się budować własną markę i rozpoznawalność międzynarodową. Polityka gospodarcza niektórymi swoimi działaniami utwierdza obecny niewydolny w średnim okresie model gospodarczy. Pomimo tak licznych słabości obecnego modelu gospodarczego, można odnieść wrażenie, że polska polityka gospodarcza go wzmacnia i konserwuje. Zwraca na to uwagę chociażby OECD 8. Znaczna część dozwolonej pomocy publicznej w ostatnich latach trafiała do rolnictwa, spowalniając proces odchodzenia od jego archaicznej i silnie nieefektywnej struktury. Było to widoczne m.in. w spadku dynamiki likwidacji gospodarstw o niskich bądź bardzo niskich areałach oraz we wsparciu zatrudnienia w sektorze poprzez subsydiowanie miejsc pracy. Równocześnie relatywnie niewiele środków przeznacza się na wsparcie innowacji i zmian organizacyjnych w przetwórstwie przemysłowym. Niska innowacyjność polskiej gospodarki widoczna jest m.in. w rankingu Innovation Scoreboard opracowywanym dla wszystkich państw UE. Nasz kraj niezmiennie zajmuje tam jedno z ostatnich miejsc, co jest bezpośrednim następstwem z jednej strony niedofinansowania, a z drugiej archaicznej struktury i instytucjonalnej słabości polskiej nauki. Słabość szkolnictwa utrudnia przedsiębiorcom rozwinięcie własnej innowacyjności. Słaba finansowo i ułomna organizacyjnie polska nauka nie tworzy bowiem, w odróżnieniu do nauki amerykańskiej, niemieckiej czy brytyjskiej, niezbędnego rezerwuaru kadr i idei dla przemysłu. Bez jej wzmocnienia wewnętrznego oraz sprzężenia z gospodarką nie powstanie w Polsce innowacyjna, kreatywna i przedsiębiorcza gospodarka na miarę np. Izraela, Singapuru, Korei Południowej czy Finlandii, a więc państw, które skutecznie wykorzystują innowacyjność, by wyrwać się ze swojej peryferyjności. Niewłaściwy rozkład priorytetów jest także widoczny w polityce wsparcia nowych inwestycji pomoc zależy od liczby tworzonych miejsc pracy, a nie od produktywności przedsięwzięcia. W efekcie firmom opłaca się kształtowanie procesów produkcyjnych tak, aby były one praco- a nie kapitało- i wiedzochłonne. To samo można powiedzieć o praktyce zamówień publicznych sektora samorządowego (transport i infrastruktura transportowa, systemy informatyczne itp.), jak i szczebla centralnego (ICT, technologie wojskowe etc.). W żaden sposób, wbrew praktyce m.in. USA, Francji, Niemiec, czy Chin, nie wpisuje się ona w formułę polityki przemysłowej premiującej np. w przemyśle maszynowym wysokiej jakości rozwiązania technologiczne wypracowane w kraju. Postępując w ten sposób polskie państwo, nie będąc tego do końca świadomym, utrudnia rodzimym producentom budowę własnej marki i zdobycie referencji niezbędnych do konkurowania na rynku globalnym. Doświadczenia naszego i wielu innych krajów wyraźnie wskazują na szczególną rolę przetwórstwa przemysłowego. To ono jest źródłem największych wzrostów produktywności. Odgrywa też olbrzymią rolę w procesach związanych z innowacyjnością gospodarki. Podsumowując, efektem naszej polityki gospodarczej nie jest produkcja dużej liczby, wysoko przetworzonych i nasyconych wiedzą dóbr przemysłowych, ale zatrudnienie 13

możliwie dużej liczby niskoopłacanych pracowników (nierzadko poniżej ich kompetencji). Ten stan rzeczy zderza się z oczekiwaniami społecznymi, w tym zwłaszcza z oczekiwaniami coraz lepiej wykształconej młodzieży, która nie mogąc znaleźć satysfakcjonujących ich warunków pracy i płacy masowo wyjeżdża za granicę. Ważne jest, aby stwarzać korzystne warunki rozwoju sektora przetwórczego. W szczególności trzeba wspierać proces budowania nowych obszarów specjalizacji w oparciu o istniejące w naszym kraju kompetencje. Wzrost produktywności w kolejnych latach będzie wymagał nie tylko realokacji zasobów z mniej wydajnych sektorów - takich jak rolnictwo - do branż o wyższym poziomie produktywności, takich jak przemysł przetwórczy, czy usługi dla biznesu. Potrzeba będzie przede wszystkim dynamicznego wzrostu wydajności w poszczególnych branżach, a więc w konsekwencji zmian technologicznych i organizacyjnych na poziomie poszczególnych firm i ich konglomeratów. W tym kontekście warto zauważyć, że w większości sektorów średnioroczne tempo zmian produktywności w ostatnich latach było umiarkowane (od -2 do +3%). Wyjątek stanowiły górnictwo (gdzie odnotowano silne spadki) i przetwórstwo przemysłowe, które jako jedyne systematycznie odnotowuje silne wzrosty produktywności. Motorem wzrostu były zwłaszcza branże o wysokim nominalnym poziomie produktywności 9, które na większą skalę pojawiły się w naszym kraju relatywnie niedawno. Fakt ten dobitnie potwierdza znaczenie procesu rozwijania nowych, nietradycyjnych obszarów działalności dla wzrostu produktywności w gospodarce. Warto również zwrócić uwagę, że w przypadku większości branż przetwórstwa przemysłowego następował równoczesny wzrost produktywności i zaangażowania pracy. Oznacza to, że produktywność i miejsca pracy w przemyśle nie muszą być wobec siebie substytucyjne czyli, że można mieć i jedno i drugie. V. PRODUKTYWNOŚĆ NA POZIOMIE MAKRO POŻĄDANE KIERUNKI ZMIAN Polityka państwa powinna stwarzać warunki dla wzrostu udziału w gospodarce sektora przetwórczego. Przez zwrot stwarzanie warunków nie należy rozumieć interwencjonizmu, a raczej tworzenie bodźców szczególnie w najbardziej efektywnych gałęziach gospodarki. Trzeba przy tym odejść od wspierania tradycyjnej specjalizacji przemysłowej w sektorach o niskim i średnim stopniu technicznego zaawansowania. Chodzi o to, aby nie zniechęcać inwestycji przemysłowych i usługowych o dużym poziomie produktywności lub znacznym potencjale wzrostu. Takie pro-technologiczne nastawienie gospodarki sprzyjać powinno powstawaniu nowych miejsc pracy w dużych i średnich ośrodkach miejskich i wokół nich, nie tylko w samym przemyśle, lecz także w usługach. W tym kontekście niezbędnym jest ograniczenie pośredniego i bezpośredniego wsparcia firm państwowych w sektorach tradycyjnych (górnictwo, energetyka itp.) z wyjątkiem polityki rekultywacji terenów postindustrialnych. W chwili obecnej polska polityka energetyczna wydaje się nadmiernie koncentrować na konserwowaniu istniejącego status quo, w tym zwłaszcza na ochronie krajowej branży górniczej przed koniecznością restrukturyzacji. Nie służy natomiast, w odróżnieniu od m.in. Niemiec, wsparciu dla krajowych innowacji. Implikowane przez priorytety europejskiej polityki klimatycznej przekształcenia w sektorze energetycznym nie są więc w Polsce w przeciwieństwie do Europy Zachodniej pretekstem do wsparcia dla dostawców nowoczesnych technologii. Wręcz przeciwnie, polskie państwo koncentruje się na ochronie węgla jako podstawowego nośnika energii pierwotnej, mimo że dostarczycielami technologii produkcji energii w energetyce zawodowej są głównie firmy zagraniczne. Priorytetem w tym względzie powinno być przesunięcie akcentów w polskiej polityce energetycznej w kierunku włączenia jej w szerszą politykę gospodarczą równoważącą interesy różnych branż gospodarki (np. energetyki, przemysłu wydobywczego, elektroniki, usług IT), a nie koncentrującą się na ochronie status quo ante tylko jednej z nich. 14

Konieczne jest przyspieszenie procesu przekształceń strukturalnych na polskiej wsi. Sektorem wymagającym zasadniczej rewizji dotychczasowego modelu prowadzenia polityki sektorowej jest sektor rolny. Polityka gospodarcza państwa powinna w jego wypadku sprzyjać procesowi scalania gospodarstw i wspierać tworzenie grup producenckich. W tym kontekście niezbędna jest weryfikacja warunków wsparcia ze środków unijnych 10, tak aby możliwa się stała redukcja nawisu zatrudnienia w rolnictwie i jego przeniesienia z rolnictwa do przemysłu i usług. Barierą zmniejszenia pracochłonności rolnictwa jest przede wszystkim obecny system podatkowy i ubezpieczeniowy faworyzujący działalność rolną. Jego rewizja i włączenie rolników do reguł obowiązujących w systemie powszechnym powinno stać się priorytetem polskiej polityki zabezpieczenia społecznego i polityki fiskalnej. Nowa fala migracji ze wsi do miast sprzyjać będzie rozwojowi nowoczesnego przemysłu i usług, o ile znajdzie wsparcie w postaci minimalizowania/likwidacji barier ją utrudniających, w tym zwłaszcza w obszarze infrastruktury komunikacyjnej i mieszkaniowej. Na poziomie mikro, czynnikiem dodatkowo utrudniającym ten proces są wysokie bariery wejścia na rynek pracy w miastach, w tym m.in. koszty wynajmu mieszkań. Mogły by być one z powodzeniem budowane przez sektor prywatny, wymaga to jednak mniejszej ochrony lokatorów, gdyż obecny jej poziom zniechęca do inwestycji w tym segmencie rynku. By osiągnąć sukces w dywersyfikacji sektora przemysłowego, konieczne jest tworzenie warunków dla przełamywania dwóch istotnych barier tego procesu: bariery informacyjnej i bariery koordynacji. Wzrost produktywności w kolejnych latach będzie wymagał realokacji zasobów z mniej wydajnych sektorów, takich jak rolnictwo, do branż o wyższym poziomie produktywności takich jak przemysł przetwórczy czy usługi dla biznesu. Równie ważny będzie jednak dynamiczny wzrost wydajności w poszczególnych branżach oraz tworzenie warunków do rozwoju nowych, wysoce produktywnych działalności przemysłowych w Polsce. Dlatego w ramach polityki gospodarczej wśród konkretnych działań dla zapewnienia rozwoju przemysłu niezbędne będzie przełamanie tzw. bariery informacyjnej i tzw. bariery koordynacji 11. Brak w danym kraju odpowiedniej ilości przemysłu o wysokiej wartości dodanej zniechęca nowo wchodzących do inwestycji, trudno bowiem ocenić, czy takie działanie jest opłacalne. Równocześnie inwestycje w nowych obszarach wymagają z reguły sieci kooperantów, specyficznej infrastruktury, odpowiednich zasobów pracy. Problem z nimi często polega na tym, że tych zasobów nie ma, ponieważ do tej pory nie było finalnego odbiorcy. Z tych też względów w procesie nasycania gospodarki nowymi rodzajami działalności niezbędne jest tworzenie warunków dla pionierskich inwestycji w nowych obszarach. Te pionierskie inwestycje niosą ze sobą olbrzymie korzyści społeczne, dlatego też system wspierania inwestycji powinien koncentrować się właśnie na nich. Zamiast koncentrować wsparcie na wybranych sektorach, lepiej jest wspierać szeroki proces eksperymentowania w gospodarce. Przyciąganie nowych rodzajów działalności przemysłowej możliwe jest na dwa sposoby. Pierwszy to identyfikacja przez instytucje sektora publicznego sektorów, które mają szansę na rozwój w Polsce i wsparcie procesu ich zaszczepiania. Drugą możliwość stanowi natomiast system szerokiego wsparcia procesu eksperymentowania, bez określonych z góry preferencji, z nowymi rodzajami działalności o wysokiej wartości dodanej 12. Ta pierwsza droga, pomimo jej atrakcyjności, niesie ze sobą liczne zagrożenia. Przede 15

wszystkim dlatego, że brak jest dobrych metod określania właściwych sektorów. Doświadczenia historyczne pokazały, że polityka taka może być bardzo kosztowna, a sektor publiczny ma znacznie bardziej ułomne narzędzia niż sektor prywatny w takiej właśnie identyfikacji. Wskazywanie potencjalnych wygranych rodzi przy tym szerokie pole do nadużyć. Dlatego też optymalnym wydaje się to drugie podejście, polegające de facto na wspieraniu konkurencyjności i kreatywności. W ramach tego drugiego rozwiązania można wyróżnić dwa modele: niemiecki i amerykański. Model niemiecki opiera się na szerokim froncie innowacji we wszystkich sektorach, tworząc dodatkowe synergie i międzygałęziowe powiązania. Natomiast model amerykański zakłada, że branże tradycyjne w sposób naturalny wypadają z rynku. Optymalne byłoby połączenie obu tych rozwiązań. W segmencie usług konieczne jest kontynuowanie procesu deregulacji. Z kolei w segmencie usług prostych kluczowa będzie kontynuacja procesu deregulacji poszczególnych zawodów oraz ograniczenie obecności państwa i pomocy publicznej. Dzięki temu będzie możliwa poprawa relatywnej atrakcyjności działalności przetwórczej wobec prostej działalności usługowej 13 jak również spadek kosztów wytwarzania w przetwórstwie 14. Finalnym efektem takiego procesu będzie wzrost zaawansowania przetwórstwa, jak również sektora usług. VI. PRODUKTYWNOŚĆ NA POZIOMIE MIKRO DIAGNOZA OBECNEJ SYTUACJI Dzisiejszy stan sektora przedsiębiorstw w Polsce jest odbiciem procesów, jakie kształtowały je na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza dekady transformacji lat 1989-2003 oraz okresu członkostwa w Unii Europejskiej lat 2004-2014. W tym czasie doszło do znaczącego przeobrażenia nieefektywnych przedsiębiorstw państwowych. Dokonane ono zostało zarówno poprzez redukcję skali ich działalności, upadłość i restrukturyzację jak i poprzez prywatyzację, której dominujący ton nadawał - wobec deficytu oszczędności krajowych - kapitał zagraniczny. To w dużej mierze za pośrednictwem inwestorów zagranicznych upowszechniała się w Polsce nowa kultura organizacyjna, którą ogólnie można nazwać wytwarzaniem w klasie światowej, a którą dziś stopniowo przejmują wchodzące w kooperację z koncernami globalnymi oraz konfrontujące się z nimi w konkurencji rynkowej firmy polskie. Procesowi przekształceń państwowych przedsiębiorstw towarzyszył spontaniczny proces powstawania wielu nowych firm. U źródeł tego procesu leżała przedsiębiorczość i pomysłowość Polaków. Działające w Polsce firmy przetwórcze koncentrują swoją działalność na mało atrakcyjnych ogniwach globalnego łańcucha tworzenia wartości. Dziś podstawowe wyzwania obecnych w Polsce firm przemysłowych związane są z koncentracją swojej działalności na tych elementach globalnego łańcucha tworzenia wartości, na które przypada relatywnie niska wartość dodana. Innym istotnym problemem sektora przedsiębiorstw jest swoisty dualizm silne zróżnicowanie pod względem produktywności i efektywności w segmencie małych i średnich firm. Badania prowadzone dla krajów Unii Europejskiej 15 pokazują, iż rośnie zaangażowanie działających w Polsce podmiotów w globalnych łańcuchach tworzenia warto- 16

ści. Równocześnie jednak obecność ta koncentruje się na środkowych ogniwach, obejmujących faktyczny proces wytwarzania - nierzadko jedynie montowania - wyrobów lub półproduktów. Tymczasem dziś za najbardziej wartościowe ogniwa, którym z reguły towarzyszy także najwyższy poziom produktywności i płac, uznaje się te, które znajdują się na początku lub na końcu łańcucha. Na te pierwsze składa się znacząca wartość dodana związana z fazami koncepcyjnymi i badawczymi. Na te drugie - np. usługi około- i posprzedażowe. W tej sytuacji sam fakt zwiększania stopnia udziału lokalnych firm w ramach globalnych łańcuchów tworzenia wartości nie zapewnia postępu cywilizacyjnego. Tym bardziej, że zajmowane przez działające w Polsce firmy środkowe ogniwa łańcucha podlegają w największym stopniu procesowi arbitrażu pracy tzn. w globalnej gospodarce są przenoszone tam, gdzie w danym momencie koszty pracy są relatywnie najniższe. Może się więc okazać, że przy zmianie relacji kosztowych produkcja wykonywana dziś przez polskie firmy zostanie z czasem przeniesiona gdzie indziej. W segmencie MSP dużą grupę stanowią mało efektywne firmy, które by utrzymać się na rynku często operują na pograniczu szarej strefy. W odniesieniu do sektora małych i średnich przedsiębiorstw kluczowym wyzwaniem jest ich podział na dwa światy. Z jednej strony wiele firm to dziś nowoczesne, dobrze zarządzane i dobrze prosperujące przedsięwzięcia. Z drugiej zaś badania pokazują 16, że około 50% małych i średnich firm działających w Polsce to firmy uznawane za zagrożone lub stojące na rozdrożu. W tym drugim segmencie typowa firma to firma rodzinna, która wyrosła na boomie lat 90-tych. Wciąż zapewnia swym właścicielom (pierwsze lub drugie pokolenie) środki na godne życie. Rzadko korzysta z zewnętrznego zarządu i koncentruje swoją działalność RYS. 4- NOWOCZESNE ROZWIĄZANIA W POLSKICH FIRMACH NA TLE UNII EUROPEJSKIEJ (ODSETEK FIRM) Źródło: Eurostat - badania Information Society - dane za 2012 rok 17

na lokalnym rynku. W mniej korzystnym w ostatnich latach otoczeniu makroekonomicznym skala jej działalności pozostała w zasadzie niezmieniona. Firmy te charakteryzuje dość prosty, a nierzadko już dziś przestarzały park maszynowy, w rezultacie w swych sektorach lokują się one w ogonie produktywności. Większość procesów w tych firmach opartych jest na taniej pracy, co właścicielom firm stwarza swego rodzaju poczucie komfortu i bezpieczeństwa (gdy spada liczba zamówień, koszty ogranicza się poprzez redukcję zatrudnienia). Taki model funkcjonowania związany jest ze swego rodzaju obawą przed dokonaniem skoku, który wymagałby znaczących inwestycji oraz rodził wyzwania związane z koniecznością poszukiwania nowych rynków zbytu. Za takim myśleniem idzie brak zasobów dedykowanych innowacyjności. Firmy te charakteryzuje również niska skłonność do otwarcia na współpracę z zagranicą i na współpracę w ogóle. Ten dualizm w sektorze małych i średnich firm powoduje, że na tle europejskich przedsiębiorstw w Polsce odsetek firm korzystających z nowoczesnych, proefektywnościowych rozwiązań pozostaje stosunkowo niski (rys. 4). Dla wzrostu produktywności konieczne jest wspieranie procesu kreatywnej destrukcji firmy słabe i nieefektywne muszą uwolnić zasoby, by mogły być one wykorzystane do bardziej produktywnej działalności. Dla wzrostu produktywności na poziomie mikro potrzebne jest wyraźne przyspieszenie transferu zasobów z mało efektywnych firm do liderów lub też do innych, bardziej nowoczesnych rodzajów działalności. Tymczasem procesowi temu nie sprzyjają obowiązujące w Polsce rozwiązania w zakresie regulacji rynków i produktów. W wielu sekto- RYS. 5- WPŁYW OTOCZENIA REGULACYJNEGO NA POZIOM KONKURENCJI - POLSKA NA TLE UE Źródło: na bazie danych OECD (za Economic policy reforms 2014: going for growth interim report ) 18