Josh Treiber Źródło: veganbodybuilding.com Tłumaczenie: Katarzyna Burak Imię i nazwisko: Josh Treiber Rok urodzenia: 1978 Wzrost: 5 stóp i 10 cali (ok. 178 cm) Waga: 170 funtów (ok. 77 kg) Miejsce urodzenia: Bronks w Nowym Jorku Obecne miejsce zamieszkania: Manhattan Dyscyplina sportu: nurkowanie, kolarstwo, softball (gra podobna do baseballa, lecz rozgrywana na mniejszym boisku, większą piłką oraz lżejszą i cieńszą pałką - przyp. Tłum.) Opowiedz nam trochę o sobie, o tym czym się zajmujesz, twoich pasjach, hobby, zainteresowaniach. Jestem architektem w dużej firmie, obecnie stawiamy komercyjny wysokościowiec. Jestem profesjonalnym nurkiem z certyfikatem organizacji zrzeszającej zawodowych instruktorów nurkowania. Ostatnio ukończyłem po raz drugi w życiu czterdziestodwumilowy nowojorski wyścig kolarski Boro Bike Tour. W chwilach wolnych od pracy i sportu, chętnie słucham muzyki 1 / 6
wegańskich kapel metalowych lub hardkorowych w rodzaju Earth Crisis. Wspólnie z żoną, też weganką, lubię odwiedzać, liczne w Nowym Jorku, wegańskie restauracje. Dlaczego zostałeś weganinem? Wychowałem się w rodzinie żydowskiej, więc dorastałem przestrzegając zasad koszerności, m. in. zakazu jedzenia skorupiaków, czy wieprzowiny. W szkole średniej usłyszałem o tej kapeli, o której wcześniej mówiłem, Earth Crisis. Ich teksty mówią o weganizmie i prawach zwierząt. Wydały mi się sensowne, więc przestałem w ogóle jeść mięso i zostałem wegetarianinem. Potem spotkałem moją obecną żonę, wówczas również wegetariankę i stwierdziliśmy, że działanie na rzecz praw zwierząt i wegetarianizm to za mało, więc bez żalu zostaliśmy weganami. Kiedy i dlaczego zainteresowałeś się aktywnością fizyczną? Odkąd pamiętam zajmowałem się sportem, grałem w małej lidze baseballa, grałem w kosza, siatkę, piłkę nożną, jeździłem na desce. Z kolei teraz, przekroczywszy trzydziestkę, muszę pozostawać aktywny, bo spędzam większość dnia w pracy za biurkiem. Jak opiszesz swój sposób odżywiania? Ścisły weganizm. Jestem też zwolennikiem ruchu straight edge (ruch społeczny stanowiący przeciwwagę dla nihilistycznej kontestacji nurtu punkowego, zakłada m.in. zachowanie abstynencji od substancji psychoaktywnych? przyp. tłum.), co oznacza, że nie palę, nie piję i nie biorę narkotyków. Ostatnio bardzo ograniczyłem spożycie cukru. Jem dużo owoców, warzyw, brązowy ryż, fasolę, komosę ryżową (quinoa), itd. Pijam w zasadzie wyłącznie wodę. Jak trenujesz? Jeżdżę na rowerze do pracy. Więcej jeżdżę w weekendy. Lubię przepłynąć kilka długości toru na basenie w mojej siłowni. Ćwiczę z ciężarkami. 2 / 6
Jakie suplementy stosujesz, jeśli w ogóle, i dlaczego? Po ćwiczeniach lubię mieszankę proteinową Vega z mlekiem migdałowym. Jak ludzie reagują dowiadując się, że jesteś weganinem? Różnie. Na szczęście tam, gdzie mieszkam weganizm jest rozpowszechniony. Często wydaje mi się, że ludzie zaczynają się zastanawiać nad sobą i swoimi decyzjami, kiedy dowiadują się, że nie jadłem mięsa, czy nabiału od lat, a jestem zdrowy. Szczególnie gdy dowiadują się przy okazji, że nie pijam również alkoholu. Jakie znasz popularne przesądy o weganach? Hipisujące rozlazłe maminsynki z niedoborami białka obżerające się granolą. Masz na koncie jakieś sukcesy w promowaniu weganizmu / wegetarianizmu? Jeśli tak, to powiedz nam jak się za to zabrać? Trochę działałem w PETA (People for Ethical Treatment of Animals, organizacja działająca na rzecz ochrony praw zwierząt? przyp. tłum). Każdemu z członków mojej rodziny podarowałem książkę?eating Animals? (W polskiej wersji językowej książki:?zjadanie zwierząt? - przyp. tłum.), której autorem jest Jonathan Safran Boer. Jestem członkiem i donatorem fundacji sanktuarium dla zwierząt hodowlanych w Woodstock (Woodstock Farm Animal Sanctuary: fundacja walcząca o prawa zwierząt hodowlanych prowadząca schronisko dla zwierząt rzeźnych uratowanych z hodowli przemysłowych? przyp. tłum.) na północy stanu Nowy Jork. 3 / 6
Staram się dawać przykład swoją postawą i pokazywać tym, którzy mnie znają, że łatwo jest żyć szczęśliwie będąc weganinem. Lubię też nosić koszulki z napisem?weganin?, żeby każdy wiedział kim jestem nawet bez potrzeby rozmawiania ze mną. Co dla ciebie jest najważniejsze w treningu? Motywacja. Łatwo ją stracić i się rozleniwić. Wyrób w sobie nawyk ćwiczenia i trzymaj się go. A co najbardziej lubisz w weganizmie Nie przykładam ręki do niepotrzebnego, nieusprawiedliwionego niczym mordowania i okrucieństwa wobec zwierząt innych niż ludzie. Fajne jest również wynajdywanie różnych smakowitych wegańskich wersji alternatywnych lubianych potraw, czy ciekawych ciuchów szytych bez użycia naturalnej skóry. Za co najbardziej cenisz sobie sprawność? Za poczucie braku ograniczeń ze strony własnego ciała. Nie chcę być starcem z chodzikiem, czy na wózku. Co poradziłbyś ludziom, którzy zaczynają ćwiczyć? Zaczynaj powoli i stopniowo rób coraz więcej. Nie spal się na początku. 4 / 6
A początkującym weganom? Żeby również przyzwyczajali się stopniowo. Zacznij od eliminacji z diety wołowiny. Potem wyłącz drób, później ryby, i tak dalej. Obejrzyj sobie dokument robiony ukryta kamerą przez Mercy for Animals (organizacja działająca przeciw nieludzkiemu traktowaniu zwierząt hodowlanych? przyp. tłum.) o przemysłowym chowie fermowym. Możesz na nim płakać, czy się nawet porzygać, ale na pewno dwa razy zastanowisz się zanim znów przyjdzie ci do głowy zjeść mięso. Co jest twoją życiową motywacją? Jest nią żona, a ja staram się robić to samo dla niej. Miejscem tych pięknych ryb i stworzeń wodnych, z którymi nurkuję jest ocean, a nie mój talerz. Cudowne zwierzaki na farmie Woodstock, które są tam szczęśliwe i zadbane, przypominają mi, że dokonałem słusznego wyboru. Co sądzisz o stronie veganbodybuilding.com? Jest dla ciebie pomocą, czy inspiracją? Zdecydowanie tak, chociażby dając mi świadomość istnienia społeczności wegańskich sportowców. Poza tym to kopalnia wiedzy o jedzeniu, ćwiczeniach, itd. Jakimi jeszcze przemyśleniami chciałbyś się podzielić? 5 / 6
Stwierdzenie, że ludzie muszą jeść mięso, jest całkowitą bzdurą. Ludzie nie są stworzeni do tego, by latać, a jednak mamy samoloty. Nie potrafimy oddychać pod wodą, a jednak nurkujemy. To wspaniałe wynalazki cywilizacji i technologii, podobnie jak iphony i auta hybrydowe, ale też wegański ser firmy Daiya, czy tofu o smaku indykowym. Argument, że zwierzęta też zjadałyby ludzi jest chwytliwy, ale zwierzęta nie mają szansy pójść do sklepu i dokonać wyboru alternatywy. 6 / 6