p tyt (ver1).pdf 1 11/19/2010 11:58:46 AM MOZAIKI PRZESTRZENI TRANSNARODOWYCH
tyt (ver4).pdf 1 11/19/2010 11:58:26 AM MOZAIKI PRZESTRZENI TRANSNARODOWYCH Teorie metody zjawiska pod redakcją Łukasza Krzyżowskiego i Sylwii Urbańskiej
Copyright by Zakład Wydawniczy»NOMOS«, 2010 Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. Recenzje: dr hab. Krystyna Iglicka prof. dr hab. Hieronim Kubiak Książka dofinansowana przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademię Górniczo-Hutniczą im. Stanisława Staszica w Krakowie Redakcja i korekta: Krzysztof Malczewski Redakcja techniczna: Dariusz Piskulak Projekt okładki: Agnieszka Nabielec Autor motywu graficznego na okładce: Jan Pawlik ISBN 978-83-7688-036-5 KRAKÓW 2010 Zakład Wydawniczy»NOMOS«31-208 Kraków, ul. Kluczborska 25/3u, tel./fax (12) 626 19 21; e-mail: biuro@nomos.pl, www.nomos.pl
Spis treści Janusz Mucha, Polskie przestrzenie transnarodowe. Przedmowa... 7 Łukasz Krzyżowski, Sylwia Urbańska, Perspektywa transnarodowa w studiach migracyjnych... 9 Część I: transnarodowość w ujęciu historycznym, teoretycznym i metodologicznym... 27 Thomas Faist, O transnarodowym przetwarzaniu granic, przestrzeni i mechanizmów społecznych... 29 Marta Geisler, Transmigrant i jego kultura w przestrzeni transnarodowej. Próba analizy podstawowych pojęć... 49 Marta Szaranowicz-Kusz, Obywatelstwo narodowe wobec wyzwań wielokulturowej i transnarodowej rzeczywistości... 59 Katarzyna Andrejuk, Koncepcja diaspory w naukach społecznych... 70 Część II: W OBRĘBIE FEMINIZMU I PŁCI KULTUROWEJ... 89 Rhacel Salazar Parreñas, Wprowadzanie feminizmu w obręb transnarodowych studiów migracyjnych... 91 Krystyna Slany, Karolina Krzystek, Między dwoma krajami i dwoma światami życia. Na przykładzie migrantek prostytutek z Ukrainy w Krakowie.... 101 Marta Warat, O tożsamości, religii i płci kulturowej na przykładzie drugiego pokolenia muzułmanek z Cardiff... 123 Część III: Ruchy, organizacje i instytucje transnarodowe... 135 Helena Patzer, Troska na odległość. Filipińska transnarodowa organizacja rozwojowa Gawad Kalinga w Bostonie... 137 Agnieszka E. Zygmunt, Narodowość. Obywatelstwo. Piłka nożna... 144 Izabela Wagner, Transnarodowy profesjonalista i jego profesjonalna kultura.. 155 Część IV: WOKÓŁ ZAGADNIEŃ TOŻSAMOŚCI. POKOLENIA, GRUPY ETNICZNE, NARODY I UCHODŹCY... 171 Małgorzata Kułakowska, Kategorie etniczności oraz rasy. Pytanie o możliwość autoidentyfikacji. Próba analizy z perspektywy transnarodowej 173
6 Spis treści Karolina Łukasiewicz, Transnarodowi uchodźcy? Analiza roli, jaką odgrywa Internet w procesie adaptacji uchodźców czeczeńskich do życia w Europie 186 Zbigniew Szmyt, Transnarodowość w wieloetnicznym społeczeństwie rosyjskim. Przykład imigrantów buriackich w Moskwie... 198 Katharina Blumberg-Stankiewicz, Negocjacje transnarodowych tożsamości? Polacy drugiego pokolenia w Berlinie... 211 Alla Karnaukh, Problem świadomości narodowej w zbiorowościach wieloetnicznych... 225 Bibliografia... 235 Indeks osób... 255 Summary: Mosaics of Transnational Spaces: Theory, Methods, and Phenomena... 257
7 Janusz Mucha Wydział Humanistyczny Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie Polskie przestrzenie transnarodowe. Przedmowa Polskie mniejszości etniczne i narodowe (nie wchodzę tutaj w różnice między tymi pojęciami) stanowią prawdopodobnie 3-5% całej ludności polskiej. W niektórych przypadkach ich kontakty z ojczyznami zewnętrznymi są bardzo dynamiczne i intensywne (m.in. mniejszość niemiecka), w licznych innych takimi zaś nie są (np. mniejszość ukraińska czy białoruska). Oficjalna imigracja jest obecnie marginalna, z kolei ta nieoficjalna jest prawdopodobnie dość znaczna, choć nie jest widoczna nie tworzy (poza może Wietnamczykami w Warszawie) znaczących wspólnot i z wielu powodów jest trudna do badania. Po co więc zajmować się problematyką przestrzeni transnarodowych we współczesnej Polsce? Istnieje, jak mi się wydaje, kilka ku temu powodów, które można uporządkować podług bardziej ogólnych kategorii. Pierwsza ma charakter historyczny. Jeśli nawet pominiemy okres Pierwszej Rzeczypospolitej, to odwołać się tu możemy do okresu międzywojennego, w którym około jednej trzeciej mieszkańców Polski stanowili nie- Polacy i niekatolicy. Tradycyjna polska diaspora, rozproszona po wszystkich chyba krajach świata Polonia, jest stale żywa w polskiej identyfikacji narodowej. Bardzo wielu Polaków ma krewnych mieszkających za granicą (nawet od pokoleń), którzy odwiedzają czasem nasz kraj. Z kolei wojenny i tuż powojenny okres lat 1944 1956, to czas wielkich migracji na dzisiejszych terenach Polski, a także między Polską a innymi krajami (w obu kierunkach). Migracje te pozostawiły liczne ślady w postaci wewnątrzrodzinnych, często aktywnych kontaktów międzynarodowych. Druga kategoria omawianych powodów ma charakter znacznie bardziej współczesny. To, że ogromna większość Polaków nie widzi w naszym kraju żadnych przedstawicieli mniejszości i imigrantów, nie oznacza, że ich nie ma. Wiemy dobrze o istnieniu np. niemieckich czy wietnamskich (niewielkich) społeczności lokalnych. Ponadto stale rośnie tożsamość etniczna niektórych grup niepolskich, tradycyjnie żyjących na terenach polskich. Co najmniej od roku 1980 mamy do czynienia z nowymi falami emigracji, nasilonymi jeszcze po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Jak się wydaje, ta nowa emigracja może dzisiaj liczyć nawet około dwóch milionów osób. Wiele z nich aktywnie żyje równocześnie w Polsce i za granicą, tworząc żywą i dynamiczną przestrzeń transnarodową. Wreszcie, podejmowane są od czasu do czasu próby legalizacji statusu nieznanej obecnie liczby nieoficjalnych ekonomicznych imi-
8 Janusz Mucha grantów, a także próby legalnego sprowadzania do Polski pracowników cudzoziemskich, z Ukrainy czy nawet Chin, do pracy tam, gdzie Polacy nie chcą się zatrudniać, lub do wykonywania konkretnych i długotrwałych zadań (pomysł sprowadzenia Chińczyków do budowy autostrad). Starania te nie zakończyły się na razie sukcesem, ale nie wiadomo przecież, jak sytuacja rozwinie się w nieodległej przyszłości. Być może pojawią się albo staną się bardziej widoczne nowe przestrzenie transnarodowe. Jak chyba wszędzie na świecie, także i w Polsce badania etniczne prowadzone są od wielu dekad. W okresie powojennym, z uwagi na dominującą w Polsce ideologię państwową, lansującą jedność moralno-polityczną narodu polskiego (sam ten zwrot pochodzi jednak z lat 70. XX wieku), oraz z uwagi na niewątpliwą homogenizację etniczną i religijną (przynajmniej w porównaniu do okresu międzywojennego), badania takie nie były stymulowane. Prowadzono je jednak w paradygmatach, które określiłbym jako tradycyjno-etnograficzny z jednej strony, zaś funkcjonalistyczno-asymilacjonistyczny z drugiej. Ten pierwszy polegał na studiach folklorystycznych nad egzotyką (głównie) wiejskich grup mniejszościowych, ten drugi pokazywał, jak te grupy, wraz z wysoko ocenianą modernizacją (urbanizacją i uprzemysłowieniem), asymilują się strukturalnie i kulturowo do nowoczesnego społeczeństwa polskiego. Sytuacja zmieniła się w końcu lat 80. wraz z liberalizacją i demokratyzacją społeczeństwa polskiego. Procesy te oznaczały wielkie ożywienie rozmaitych mniejszości, ale też nowe możliwości badawcze. Można było, po raz pierwszy po wojnie, badać mniejszość niemiecką, a także kontakty jej członków z rodzinami mieszkającymi za zachodnią granicą. Badania te różnie były konceptualizowane. Jednym z interesujących i wciąż żywych nurtów jest analiza życia pogranicza. Drugim jest analiza relacji swojskość obcość. Trzecim z kolei jest analiza dominacji kulturowej. Zaczęły się wreszcie badania nad tymi nielicznymi cudzoziemcami, którzy mieszkali w Polsce. Popularny w świecie od kilkunastu lat paradygmat transmigracyjny i transnarodowy nie zdążył upowszechnić się w polskich badaniach etnicznych i migracyjnych z jednej strony jest on dziś oczywistością, a z drugiej przestał być, zawierającą obietnicę rozwiązywania wszelkich problemów badawczych, nowością. Bardzo ważne i potrzebne jest to, aby polscy badacze poznali go lepiej. Jak mi się wydaje, trudno o lepszy sposób niż zorganizowanie warsztatów dla młodych uczonych, podczas których zapoznaliby się z tym, co o paradygmacie tym sądzą jego teoretycy, metodologowie i praktycy.