1
2 Zbigniew Karapuda Stres Wróg czy przyjaciel? Lublin 2009
3 Tytuł: Stres wróg czy przyjaciel? Autor: Zbigniew Karapuda ISBN: 978-83-62147-29-8 Data wydania: 1.10.2009 Projekt okładki: Paweł Królak Korekta: Paweł Pomianek Skład: Paweł Pomianek Niniejszy utwór, ani żadna jego część, nie może być kopiowany, reprodukowany ani zwielokrotniany jakąkolwiek techniką w tym drukarską, magnetyczną czy cyfrową, ani wykonywany publicznie, wystawiany, wyświetlany, odtwarzany, nadawany bez pisemnej zgody wydawcy. Zabrania się również obrotu oryginałem utworu lub egzemplarzami, na których utwór utrwalono wprowadzania do obrotu, użyczenia, najmu oryginału albo egzemplarzy zgodnie z regulaminem Klubu Libenter.pl. Copyright for Polish edition by Klub Libenter.pl and Zbigniew Karapuda Klub Libenter.pl PROFECT Paweł Królak ul. Związkowa 20/33, 20-148 Lublin www.libenter.pl email: klub@libenter.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.
4 Spis treści O Autorze...... 5 Wstęp: Nie strzelać do posłańca! Stres wróg czy przyjaciel?...... 7 Stres...... 9 Co to jest stres?...... 9 Kiedy występuje stres?...... 12 Co powoduje stres?...... 14 Jakie choroby wywołuje stres?...... 16 Czynniki psychologiczne wywołujące stres, determinujące występowanie chorób spowodowanych stresem...... 21 Zapobieganie stresowi...... 31 Terapia zapobiegania stresowi...... 35 Zmiana siebie...... 39 Zmiana otoczenia (środowiska)...... 44 Niwelacja stresu...... 46 Psychoneuroimmunologia.... 50 Placebo...... 51 Uczenie odpowiedzi immunologicznej...... 52 Wskaźniki immunologiczne...... 53 Układ immunologiczny a zachowanie...... 53 Psychoterapia i zdrowienie...... 54 Mózg i układ odpornościowy wzajemne oddziaływanie...... 55 Neurofizjologia i psychoneuroimmunologia emocji...... 57 Pytania i odpowiedzi.... 60 Oferta szkoleniowa.... 70 Antystresowy Program Relaksacyjny...... 70 Asertywność czy stres...... 73 Rozwiązywanie przyczyn stresu: Terapia antystresowa trwałe pozbycie się nadmiaru stresu...... 75 Stres w pracy...... 81 Sprzedać sprzedawcę psychologia obsługi klienta...... 84 Negocjacje w praktyce...... 86
O Autorze: 5 O Autorze: Z zawodu aktor i psycholog. Dyplom aktorski u prof. Bardiniego i wieloletnia praca w zespole Henryka Tomaszewskiego we Wrocławskim Teatrze Pantomimy, Teatrze w Padeborn w Niemczech i Lublinie (lata 80-siąte). Psycholog o specjalizacji Psychologia Osobowości i Psychologia Reklamy na SWPS w Warszawie. Obecnie doktorant Instytutu Psychologii PAN i terapeuta terapii antystresowej opartej na programie Simontona i Racjonalnej Terapii Zachowań (RTZ). W latach 90-tych intensywnie pracował w biznesie, tj. osobiście zakładał i prowadził przedstawicielstwa koncernów samochodowy na terenie kraju. Ma więc również bezpośrednie doświadczenie w naborze i selekcji pracowników, szkoleniu i organizacji całego marketingu przedsiębiorstwa, tworzeniu sieci handlowej (np. Shell-Gas) i planowaniu mediów reklamowych oraz strategii reklamowej przedsiębiorstwa. Ukończył też specjalistyczne roczne seminarium controlingu finansowego Gdańskiej Akademii Controllingu u prof. S. Olecha. Jego pasją jest wyszukiwanie zbędnych kosztów w firmach i ustalanie optymalnej struktury kosztów, przy danym profilu przedsiębiorstwa. Od 1998 wrócił do psychologii w biznesie i szkoleniach, a obecnie zajmuje się głównie psychoterapią i pomocą w terapii antystresowej. Master of NLP, doskonalił swoje umiejętności u Josefa O Conera i Johna Seymoura. Brał udział w seminariach Davida Neena, Colina Sissona i Millera Walbrota. Obecnie intensywnie zgłębia tajniki najnowszej dziedziny badań wiążącej stres ze zdrowiem: Psychoneuroimmunologii.
O Autorze: 6 Prowadzi szkolenia w zakresie doboru i szkolenia pracowników handlowych, ze specjalizacją w wyższej kadrze zarządzającej oraz dekodowania osobowości klienta i pracownika. We własnym ośrodku dydaktycznym (Instytut Doskonalenia Umysłu IQ-LABS ), prowadzi kursy szybkiego czytania i kursy psychoterapeutyczne, np. Poznaj siebie, Terapia Antystresowa do stosowania na co dzień. Tudzież, prowadzi badania nad zmianą postaw i manipulowaniem poziomem motywacji, w wyniku czynnego rozwoju inteligencji, poprzez ćwiczenie w szybkim czytaniu i technikach zapamiętywania. Wyniki badań ukażą się w postaci książki Szybkie Czytanie prawda i mity. Prowadzi konsulting dla firm z dziedziny pozycjonowania produktów, planowania kampanii medialnych, efektywności reklamy i restrukturyzacji firmy, w szczególności finansowej i personalnej. Ale również lubi zająć się wypaleniem zawodowym managerów i rozwojem twórczego myślenia w zespole. Niektórzy klienci lubią jego Freudowską kanapę psychoterapeutyczną, bo jednak człowiek i jego problemy są dla niego najważniejsze. Na skutek rozwoju wiedzy medycznej w Psychoneuroimmunologii, TERAPIA ANTYSTRESOWA zdobyła znakomite narzędzia do przeciwdziałania chorobom cywilizacyjnym, takim jak rak, nadciśnienie czy zawały. Dlatego te działania zdominują kierunek jego rozwoju. Wydają się bowiem najpotrzebniejsze społeczeństwu i każdemu człowiekowi z osobna, zagrożonemu chorobami wynikającemu z codziennego STRESU.
Wstęp 7 Wstęp Nie strzelać do posłańca! Stres wróg czy przyjaciel? Oto jest pytanie. Zwalczać czy się zaprzyjaźnić? To moje osobiste spojrzenie, człowieka po przejściach, w sile wieku (47 lat) i po studiach psychologii społecznej na SWPS. Ten artykuł ma rozszerzyć spojrzenie na temat stresu tak, aby nie traktować go bezrefleksyjnie i pospolicie. W potocznym rozumieniu stres to: nieszczęście, niedomaganie emocjonalne, swoisty rak w naszym myśleniu czy tylko dolegliwość będąca następstwem zewnętrznego splotu sytuacji. Spójrzmy jednak na stres jako na czynnik adaptacyjny. Ukształtowany przez miliony lat w różnych organizmach, a u człowieka niezwykle skomplikowanie, bo wcale nie jednoznacznie dla każdej jednostki. Nie walczymy ze stresem, tylko poważnie przyglądamy się, co nam ten stres chce powiedzieć. Tak jak nie powinniśmy się denerwować na psa, który ostrzega przed intruzem (może złodziejem), bo taka jego funkcja. Wyobraźmy sobie świat bez bólu, nasze życie znacznie by się skróciło. (Nie rozwijam tego tematu, gdyż to łatwe do wyobrażenia.) Tak też nie bardzo można przewidzieć, jak wyglądałby świat bez stresu? Czy w ogóle by wyglądał, bo przecież nic nie powstaje bez przyczyny i bez konsekwencji? Myślę, że stres pełni w naszym
Wstęp 8 życiu pierwszorzędną rolę, której nie potrafimy docenić. Ulegamy płytkiemu i bezrefleksyjnemu sądowi większości, który jest infantylny i pozbawiony podstaw. Ale jednocześnie zrozumiały. Chcemy w ten sposób pozbyć się konsekwencji własnego postępowania i myślenia. Zrzucić to na TEN STRASZNY STRES, jako coś zewnętrznego i od nas niezależnego. Dzięki temu możemy dalej objadać się ponad miarę i mówić, że ze stresu. Narzekać na tempo życia, szefa, pracę, rodzinę, a nawet współmałżonka i dzieci, jak na coś zewnętrznego i od nas niezależnego. Wszystko da się wytłumaczyć stresem i zupełnie niezależną sytuacją, zupełnie zapominając, że podobno Bóg dał nam wolną wolę (patrząc od strony badań naukowych, już nie jest to takie pewne). Możemy więc wybrać: biorę odpowiedzialność za siebie lub zasłaniam się STRESEM.
Stres 9 Stres Co to jest stres? Reakcja organizmu na niekorzystne bodźce środowiskowe, głównie zewnętrzne, dzięki której organizm może dostosować się do nowych warunków otoczenia. Reakcja organizmu, zwana dalej stresem, jest interakcją pomiędzy czynnikami takimi jak bodźce środowiskowe, (to, co nas spotyka lub myślimy, że może się przydarzyć), naszą oceną tej sytuacji (ocena poznawcza), a reakcją fizjologiczną i psychiczną organizmu, zależną głównie od naszej oceny sytuacji. Nic nie jest dobre lub złe, jeno myślenie czyni je takim (W. Szekspir). W słowach Szekspira zawarta jest racjonalna myśl, naukowo potwierdzona, ale też widoczna gołym okiem w codziennym życiu. To od naszej interpretacji zdarzeń przeszłych, obecnych czy przewidywanych w dużym stopniu zależy fizjologiczna reakcja naszego organizmu! Tę właśnie reakcję zwykle nazywamy potocznie stresem. Istnieje obawa, że duża popularność koncepcji relatywnego spostrzegania rzeczywistości często prowadzi do przekonania, iż obiektywna rzeczywistość nie jest ważna, a nawet nie istnieje! Stąd modna skłonność do minimalizowania bądź ignorowania tego, co nieprzyjemne (negatywne), a poszukiwania pozytywów i przyjemności za wszelką cenę. Efekty krótkowzroczności takiego myślenia i postępowania nie dają na siebie długo czekać. Oparte na tym przekonaniu terapie są naiwne i ułudne! Poprawiają
Stres 10 samopoczucie, lecz nie na długo, gdyż rzeczywistość i tak nas znajdzie! Z praktyki terapeutycznej służę dziesiątkami przykładów utraty pracy, majątku, domu, rodziny, a nawet dzieci, z powodu swoiście pojmowanego pozytywnego myślenia. Efektywna terapia antystresowa powinna nas przybliżać do obiektywnej rzeczywistości, pozwalać ją lepiej zrozumieć poprzez pozbycie się własnych ograniczeń psychicznych i zdobycie wiedzy do zarządzania sobą w sytuacjach stresowych. Tym niemniej, trzeba to podkreślić, że to nasza ocena poznawcza determinuje reakcję naszego organizmu. Tragedie życiowe, często poprzez reinterpretację i wsparcie np. rodziny, przyjaciela, małżonka nie wydają się tak straszne, jak drobne incydenty śmieszne po latach, a jakże bolesne i często dewastujące zdrowie (np. wywołują zawał lub wylew). Dlatego niezmiernie istotną umiejętnością jest adekwatne reagowanie na stres! Napisałem umiejętnością, gdyż okazuje się, iż jest to zachowanie wyuczone, które stosunkowo łatwo możemy zmienić. Na tym, przede wszystkim powinna polegać terapia antystresowa! Korygowanie nawyków i przekonań z przeszłości, najczęściej dzieciństwa, ma głęboki sens i niezwykle pomaga ludziom, którzy sobie z tym dostatecznie dobrze nie radzą. Reakcją fizjologiczną na zagrażający nam bodziec jest cały kompleks rekcji, od reakcji emocjonalnych (strach, ból, złość), poprzez pobudzenie podwzgórza, głównego komunikatora między układem nerwowym a hormonalnym, którego sygnały neurohormonalne stymulują aktywność wydzielniczą przysadki mózgowej, a ta, z kolei, aktywuje hormon przyśpieszający metabolizm organizmu. Adrenalina, która jest wydzielana przez rdzeń nadnerczy, zwiększa sprawność narządów organizmu- pobudza cały organizm dla efektywniejszego reagowania na zagrażający bodziec stresor. Niestety po przekroczeniu pewnej, dla każdej osoby innej, fizjologicznej granicy, stres oddziałuje destrukcyjnie! Granicę tę nazywamy indywidualnym poziomem odporności na stres. Po jej znacznym przekroczeniu obniża się zdolność reagowania i paraliżuje sprawność psychiczna, jak i w ekstremalnych wypadkach fizyczna.
Stres 11 Ekstremalne przekroczenie wydzielania się hormonów stresu do krwiobiegu skutkuje uszkodzeniem tkanek, a szczególnie znacznych ilości neuronów w mózgu. Poza reakcją mobilizacji (reakcja alarmowa) bezpośrednio skierowanej na stresor, najczęściej mamy do czynienia z długotrwałym występowaniem stresu i jego kumulacji w organizmie. Organizm się samoreguluje, zachowując homeostazę, przechodząc do fazy drugiej reakcji odporności. W tej fazie sama adrenalina przestaje działać i z kory nadnerczy uwalnia się kortyzol, który podtrzymuje zwiększony metabolizm organizmu, dzięki czemu zapewniony jest ciągły dopływ energii ( paliwa ) do komórek naszego organizmu. Adrenalina (i noradrenalina) jest hormonem działającym bardzo szybko. Stymuluje współczulny układ nerwowy, zatem odpowiada za natychmiastowy skurcz tętniczych naczyń krwionośnych, zwłaszcza w skórze, nerkach i śluzówce, powodując gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego. Odwrotny efekt jej działania, czyli rozszerzenie naczyń krwionośnych obserwujemy w mięśniach, wątrobie i naczyniach wieńcowych. Dzięki temu mięśnie są gotowe do reakcji. Mając zwiększony dopływ krwi, posiadają więcej tlenu i energii w postaci glukozy (glikogenu), z pobudzonej wątroby. Zatem, jak widać, stres jest zjawiskiem adaptacyjnym i ukształtowanym w procesie ewolucji, aby sprawniej i szybciej reagować na zagrożenia płynące z rzeczywistości. Walka z nim to działanie nieefektywne raczej trzeba się przyjrzeć, co nam stres chce powiedzieć. Można też zmienić swoją zwyczajową (wyuczoną) postawę wobec niego i to jest celem profesjonalnej terapii. Jeśli coś zostało wyuczone, zapewne można się tego oduczyć, jeśli faktycznie jest to niekorzystne i nieefektywne zachowanie w naszym życiu. Najbardziej groźny dla naszego organizmu jest długotrwały stres, który wyczerpuje nasze pokłady energetyczne i destrukcyjnie wpływa na organy zwłaszcza mózg. Jest to trzecia faza cyklu adopcyjnego i nazywamy ją fazą wyczerpania. Długotrwały stres zazwyczaj nie jest związany z największymi tragediami naszego życia, lecz raczej ze stałymi pomniejszymi bolączkami. Zatem, to nie tyle tragiczne
Stres 12 zdarzenia wpływają na drastyczne pogorszenie naszego stanu zdrowia, lecz raczej stałe zmartwienia: o pieniądze, dzieci, zdrowie czy też pracę. Przy zdarzeniach losowych dość wyraźnie zdajemy sobie sprawę z tego, że nie mamy na nie wpływu, toteż nie obciążają one naszej samooceny. Natomiast przy stałych problemach (np. z pieniędzmi, rodziną, związkami z innymi ludźmi) czujemy, że to problem zależny od nas, choćbyśmy próbowali zrzucić to na środowisko (kraj, rząd, polityków, pracodawców itd.). Dlatego też problem taki obniża naszą samoocenę, co w konsekwencji powoduje stały, podświadomy stres. Takiego rodzaju stresu nie udaje się wyeliminować powierzchownymi terapiami i masażami tu trzeba zastosować dogłębną analizę problemu i solidną psychoterapię. Trzeba zmienić zwyczajowy sposób postępowania i nieefektywny sposób myślenia. Zmiana przekonań, najczęściej wdrukowanych w dzieciństwie, to proces trudny i długotrwały, jednakże tylko tak możemy wyzbyć się naszych rzeczywistych problemów, a zatem i ich fizycznych następstw chorób somatycznych! Kiedy występuje stres? Stres występuje, kiedy postrzegamy brak równowagi pomiędzy możliwościami, a wymogami sytuacji. Jest czysto subiektywnym psychicznie zjawiskiem orientacyjnym (motywuje do podejmowania zachowań zaradczych w celu przywrócenia równowagi), czyli zależnym nie tyle od sytuacji, w której się znajdujemy, co bardziej od stanu naszej psychiki. Fizjologicznie, stres jest wyrzutem hormonu stresu (adrenaliny, kortyzolu i innych) do krwi, co ma podstawowy wpływ na funkcjonowanie naszego ciała (zwiększone tętno, ciśnienie krwi, spadek odporności immunologicznej, zwiększona krzepliwość krwi czy potliwość). Psychicznie stres powoduje ograniczenie możliwości intelektualnych, (wykorzystania doświadczenia czy inteligencji) i złe samopoczucie. Co z kolei wpływa na fizjologię. Dlatego podstawowym psychicznym mechanizmem obronnym jest ignorowanie rzeczywistości, nie dostrzeganie zagrożeń, dla osoby postronnej jakże
Stres 13 oczywistych! Ignorowanie sygnałów z rzeczywistości lub z domniemanej przyszłej rzeczywistości odbywa się często podświadomie, bez woli i świadomości takiego postępowania. Czasami ma to swoje dobre strony, jeśli spodziewana zagrażająca sytuacja się nie ziści, lub gdy i tak nie mamy na nią wpływu. Wiele zależy od stopnia decentracji, czyli dystansu do rzeczywistości i siebie samego. Jednakże, w dłuższej perspektywie, ignorowanie rzeczywistości zazwyczaj powoduje fatalne następstwa i tragedie! W normalnym życiu raczej się nie zdarza, abyśmy naprawdę nie mieli wpływu na rzeczywistość. Nawet w więzieniach ludzie mają, choć rzeczywiście minimalny, wpływ na swoje losy. Ale, zaznaczam, mówimy o normalnym życiu! Uczenie ludzi odstresowania poprzez ignorowanie rzeczywistości, jak to się dzieje na bardzo wielu nieprofesjonalnych kursach, kursach tzw. pozytywnego myślenia, może i powinno mieć zastosowanie tylko w rzeczywiście beznadziejnych sytuacjach, gdzie naprawdę nic już nie można zrobić. A takie sytuacje są niezmiernie rzadkie. Nie warto zaprzeczać chorobie czy problemom życiowym i udawać, że ich nie ma, gdyż nie podjęcie żadnych działań najczęściej w dłuższej perspektywie kończy się fatalnie. Warto jednak wierzyć w to, iż nie ma takiej choroby, której bym nie pokonał, nie ma takich przeciwności losu, którym nie dałbym rady! Taki sposób myślenia zapewnia motywację i wiarę, a jednocześnie nie prowadzi do utraty kontaktu z rzeczywistością i samooszukiwania się. To jest zasadnicza różnica w spojrzeniu na świat i wiarę w siebie. Zatem, traktujmy stres jako posłańca, który przynosi nam niezmiernie ważną dla nas wiadomość, a nie wroga czy też osobę nieistotną, którą się notorycznie ignoruje.
Stres 14 Stres jest mechanizmem adaptacyjnym, wykształconym w milionach lat ewolucji, który zapewnił nam przetrwanie, zatem nie może być zły w swej naturze. To, co my z tym stresem robimy może dopiero być złe lub dobre, adaptacyjne lub nie, zapewniające nam przetrwanie i dobrobyt lub go niszczące. Każda reakcja stresem to wiadomość dla nas pytanie tylko, czy potrafimy ją prawidłowo odczytać. Co powoduje stres? Stres w za dużej lub długotrwałej dawce ogranicza nasze możliwości intelektualne, powoduje złe samopoczucie i wywołuje poczucie bezradności. To poczucie bezradności odpowiada za brak motywacji do działania, a gdy długo się utrzymuje, wywołuje stany chorobowe. Ograniczenie możliwości intelektualnych w stresie, takich jak wykorzystanie posiadanej inteligencji i doświadczenia życiowego, jest niezmiernie ciekawym zjawiskiem, gdyż nieco sprzecznym z celem wrodzonym stresu. Pamiętamy z poprzednich artykułów, iż stres ma motywować do rozwiązania grożących nam problemów, jednakże bardziej jest ukierunkowany na fizyczne, siłowe rozwiązanie problemów niż intelektualne deliberacje. Zatem zadania, które w dzisiejszych czasach mamy do rozwiązania, są nierozwiązywalne w stresie. Stąd niezwykła potrzeba walki ze stresem, a raczej nauczenia się żyć tak, aby go unikać i rozładowywać. Stres jest niewątpliwie jednym z głównych czynników chorobotwórczych zarówno chorób psychicznych, jak i somatycznych. Co prawda bezpośrednio obserwujemy występowanie tylko niektórych chorób somatycznych, takich jak zawał czy wylew, lecz pośrednio (stres w długim okresie czasu) lista chorób jest niezwykle długa. Wiąże się to z obniżeniem sprawności naszego układu immunologicznego. Zatem nawet zwykłe przeziębienie jest często wynikiem stresu. Psychiczne następstwa stresu są nierozerwalnie powiązane z jego fizjologicznym funkcjonowaniem w naszym organizmie. Zatem reakcją fizjologiczną na zagrażający nam bodziec jest cały kompleks rekcji hormonalnych, uzależniony od poziomu występującego stresu. Samo wyrażenie, że jesteśmy w stresie, jest w takim
Stres 15 samym stopniu prawdziwe, jak to, że mamy temperaturę jeżeli żyjemy, to zawsze mamy, tyle, że wyższą od normalnej lub nie. Ze stresem jest podobnie zawsze działają na nas jakieś hormony stresu, tyle tylko, że czasami sprawiają nam przyjemność, a innym razem prowadzą do odczuć nieprzyjemnych! Bardziej zależy to od sytuacji i naszej odporności, niż od samego czynnika stresującego stresora. Jest to wynik naszych oczekiwań, zasobów, jakie posiadamy i przewidywalności sytuacji. Jak widać są to czynniki natury psychicznej, poza zasobami pieniężnymi, choć w tym przypadku raczej liczy się poczucie posiadania zasobów, niż ich właściwe posiadanie. Dlatego mówi się potocznie, iż biedę się dziedziczy, tak jak i bogactwo, niejako w postawie życiowej. Postawa życiowa to podstawowy czynnik radzenia sobie ze stresem. Jeżeli prawidłowo przewidujemy wydarzenia i mamy właściwą postawę, aby znaleźć się w rzeczywistości, to stres w zasadzie nas tylko motywuje i nadaje wigoru naszym działaniom. Dlatego też często słyszymy, że problem, jaki nas spotyka, to nie zagrożenie, ale wyzwanie do efektywniejszego działania taki amerykański challenge. Łatwo oczywiście traktować tak życie przy odpowiednich zasobach i kulturowym wsparciu. Szczególnie pomocna jest tu od dziecka wyuczona postawa wiary we własne możliwości i przychylność świata. Jednak nasza kultura jest nieco inna i jeżeli nie daje dziecku dużo wsparcia, to i dorośli często są pełni kompleksów, a przez to i agresji do społeczeństwa, jak również do siebie samego (autoagresji). To, co nas najbardziej w terapii będzie zajmowało, to jak, mimo stresu, w pełni wykorzystywać swoją inteligencję? Jak nie dać się zepchnąć do poziomu bezradnego dziecka pomimo dużego poziomu stresu? Wydaje się, iż zmiana postawy życiowej i co za tym idzie przekonań daje najtrwalsze pozytywne wyniki w terapii antystresowej. Tyle tylko, że nie jest to łatwy i szybki proces. Wymaga on choćby próby dotarcia do obecnych przekonań i oceny ich ze względu na ich skutek w podejmowanych przez nas działaniach. Jak widać nie jest to proces oparty na zaklinaniu rzeczywistości, lecz na pracy nad sobą pod kierunkiem terapeuty.
Stres 16 Jakie choroby wywołuje stres? Większość badań na temat związku miedzy zdrowiem a stresem skupia się na korelacji (współwystępowaniu), a nie na zależnościach przyczynowych, dlatego długo nie było jednoznacznych dowodów udokumentowanych dostatecznie racjonalnie (z uwzględnieniem paradygmatów obowiązujących w nauce) na wywoływanie chorób przez stres. Dziś, dzięki rozwinięciu procedury i nowych narzędzi do pomiaru fizjologicznych właściwości organizmu, dysponujemy dostatecznymi argumentami za taką hipotezą. Za przykład posłużą nam jedne z takich dostatecznie kontrolowanych badań, przeprowadzone w 1997 r. przez Cohen, Tyrell i Smith na próbie 420 ochotników. Najpierw ustalono subiektywny poziom stresu badanych, następnie wystawiono ich na działanie wirusów przeziębienia (cold viruses). Okazało się, że stres jest związany z podwyższonym ryzykiem ostrej infekcji dróg oddechowych w sposób proporcjonalny. Im wyższy poziom subiektywnego odczuwania stresu, tym szybsze i łatwiejsze rozprzestrzenianie się wirusa w ciele ochotnika. Zatem jednoznacznie stres jest czynnikiem zwiększającym podatność na rozwój choroby, np. przeziębienia czy grypy (wszystkich chorób wirusowych). Jednoznacznie również stwierdzono, że nawet umiarkowany stres u pacjentów z chorobami serca może powodować niedokrwienie mięśnia sercowego (zmniejszenie dopływu krwi do serca), zakłócenia pracy serca i zmniejszenie jego wydolności. Badania Kamarck i innych (1997 r.) na próbie 900 mężczyzn wydatnie potwierdziły rozwój miażdżycy tętnic (ultrasonografem badano narastanie blaszek miażdżycowych w głównej tętnicy szyjnej) pod wpływem stresu i to na zdrowych osobnikach, a nie na pacjentach i tak zagrożonych chorobą miażdżycową. Wpływ stresu na rozwój choroby nowotworowej jest jeszcze bardziej widoczny, żeby nie powiedzieć, iż jest to główna przyczyna jej powstawania. Nawet jeśli istnieje pewna dziedziczna genetycznie skłonność do jej powstawania u niektórych osób, to jednak dopiero występowanie stresu aktywuje (dochodzi do promocji zainicjowanego procesu) tę dziedziczną cechę. Według szacunków National Cancer
Stres 17 Institute (Greenwald i Sondik, 1986) około 90% przypadków zachorowań na raka jest uwarunkowane przez styl życia. Zarówno HIV, jak i rak mają swoją przyczynę w osłabieniu układu odpornościowego. Wrodzony układ odpornościowy w normalnych warunkach radzi sobie ze zwalczaniem stale istniejących w naszym organizmie patogenów. Jednakże rozregulowanie tego układu, np. poprzez zwiększenie tolerancji na stres w wyniku chronicznego stresu powoduje załamanie się tego naturalnego balansu i nieradzenie sobie układu immunologicznego z wirusami lub własnymi patogenami. Zatem przeciwdziałanie chronicznemu stresowi jest działaniem ze wszech miar pożądanym nawet kiedy nie stwierdzono jeszcze u nas żadnej z wyżej wymienionych chorób. Mechanizm osłabienia układu odpornościowego Mechanizm osłabienia układu odporności organizmu (immunologicznego) działa, obrazowo rzecz ujmując, jak mechanizm termoregulatora w podgrzewaczu wody. Normalnie jesteśmy genetycznie uwarunkowani na tolerowanie pewnego zakresu hormonów stresu (adrenaliny, noradrenaliny, a w szczególności kortyzolu, który dominuje przy chronicznym stresie). Jeżeli jednak dostajemy go za dużo i to w dodatku przez dłuższy okres (stres chroniczny), to organizm (układ immunologiczny) się adaptuje do sytuacji, to jest podwyższa poziom tolerancji na hormony stresu. Pozornie jest to reakcja prawidłowa, gdyż co prawda w ten sposób układ immunologiczny, tolerując większą ich dawkę, nie doprowadza do stałego podwyższenia aktywności organizmu (mechanizm walki lub ucieczki), a co za tym idzie, szybkiego wyczerpania zasobów i opadnięcia z sił witalnych. Jednakże tym samym podnosząc poziom tolerancji na stres, pozwala w szerszym zakresie na niekontrolowane rozmnażanie się wirusów i patogenów w organizmie. Co oczywiście wirusy i patogeny natychmiast wykorzystują i stąd mamy zwiększoną podatność na zachorowanie, potocznie mówiąc: łapiemy wirusa. Nie jest to oczywiście prawdą, gdyż nie tyle go łapiemy, co raczej nasz układ odpornościowy go dostatecznie wcześnie nie zwalcza i pozwala na jego znaczny rozwój.
Stres 18 Tak jak i z własnymi patogenami (genami, które wymknęły się spod kontroli zmutowały w naszym organizmie) układ immunologiczny przestaje sobie radzić, gdyż zwiększona tolerancja nie zezwala na dostatecznie szybką reakcję wrodzonego układu odpornościowego. Dlatego stres (jego chroniczna, za duża dawka) jest uznawany za podstawową przyczynę większości chorób o podłożu epidemiologicznym i uwarunkowanych genetycznie. Zatem walka ze stresem, a raczej obniżenie jego stałej dawki jest podstawowym działaniem profilaktycznym, zapobiegającym wielu chorobom. Nawet obniżenie stresu w trakcie choroby, co jest zrozumiałe np. w chorobach onkologicznych, przynosi zbawienne skutki i powinno stanowić podstawę wszelkiego leczenia. Rak Prawdopodobnie nawet osoby w rozumieniu klinicznym zdrowe miały wielokrotnie raka, tj. pojawiły się komórki rakowe, jednakże nie doszło do zdiagnozowania nowotworu, gdyż układ immunologiczny szybko je wykrył i zniszczył. Układ odpornościowy odgrywa zatem podstawową rolę w zwalczaniu ciągle powstających nowotworów. Hipotezę tę potwierdzono w wielu badaniach (np. Antoni, 1987; Greenberg, 1987), obserwując chorych na upośledzenie układu odpornościowego. Nazwano ją hipotezą nadzoru immunologicznego. Zakłada ona ścisłe powiązanie dobrostanu psychicznego z odpornością organizmu, co jest powszechnie dostrzegane i uznawane. Jednakże nie zawsze wyciągamy z tego jakiekolwiek wnioski. Wzrost prawdopodobieństwa zachorowania na raka może być następstwem tolerowania przewlekłych stresorów (sytuacji stale stresogennej). Dopuszczamy do stałego, podwyższonego stresu w imię większych zarobków czy też nieświadomie poddając się sytuacji. Potocznie nazywamy to zjawisko wyścigiem szczurów. Wydaje się nam, iż nie ma innego wyjścia i tylko tak można żyć. A przecież każdy przyzna, iż w stresie żyje nam się gorzej i nie wykorzystujemy w pełni swoich możliwości intelektualnych. Przypomina to sławne robotnicze
Stres 19 powiedzenie: taki zapieprz, że nie ma czasu taczki załadować. To oczywiste, iż nie potrafimy tej sytuacji rozwiązać, gdyż jesteśmy w stresie! Ile złego możemy wyrządzić naszemu organizmowi, widać dopiero w szpitalu na oddziale onkologicznym. Przewlekłe tolerowanie stresu może doprowadzić do stanu hiperadaptozy (podwyższonej tolerancji na hormony stresu), będącej reakcją adaptacyjną organizmu na chroniczny stres. Stan ten towarzyszy również depresji i starzeniu się, dlatego też wtedy częściej chorujemy. Od dawna uważano, iż depresja często poprzedza chorobę nowotworową (np. Shekelle i in., 1981). Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że hormony wydają polecenia układowi odpornościowemu. Każdy lekarz przyzna również, że mózg kontroluje wydzielanie hormonów, lecz już nie każdy połączy te dwa fakty i uzna, iż to mózg steruje naszą odpornością. Może dlatego, iż dzieje się to pośrednio i raczej nieświadomie. A może dlatego, iż musielibyśmy przyznać, że proces choroby i zdrowienia zaczyna się w mózgu. Musielibyśmy też zaakceptować fakt, iż choroba jest tylko skutkiem pewnych zachowań i postaw (myśli, działań, ale i samopoczucia). Musielibyśmy również zaakceptować, że sami kształtujemy swoje życie (w znacznej jego części) i wziąć za nie odpowiedzialność. Myślę, iż tu jest właśnie sedno problemu odpowiedzialność za własne życie, postawę i myśli! O wiele łatwiej jest zrzucić to na barki Boga, losu, przypadku czy innych czynników (państwo, rząd, pracodawca, współmałżonek itd.). Zmiany tolerancji na stres (podwyższenie tolerowanej ilości stresu) mają zazwyczaj związek z biernym stylem radzenia sobie z trudnościami i depresją.być może zachowania, nastrój i stan zdrowia fizycznego to różne wymiary tego samego zjawiska. Zatem zmiana zachowania i stylu radzenia sobie z problemami byłaby podstawą do zmian w układzie hormonalnym i co za tym idzie, zmianie w układzie odpornościowym naszego organizmu! Takie rozumowanie prowadzi do konstruktywnych wniosków: nauki zmiany w stylu radzenia sobie z problemami, czyli terapii psychologicznej.
Stres 20 Miażdżyca tętnic, nadciśnienie, zawał, udar mózgu Wszystkie te choroby związane z funkcjonowaniem układu krwionośnego są niezwykle podatne na współwystępowanie ze stresem i w większości to właśnie stres je wydatnie warunkuje (prawdopodobnie jest ich przyczyną). Aby wyjaśnić współwystępowanie stresu i chorób układu krążenia (lub nawet ich współprzyczynowości), muszę się odwołać do podstawowej wiedzy medycznej, bo jakże inaczej poważnie traktować twierdzenie, że myśli (mózg) wywołują reakcje fizjologiczne w ciele pacjenta. Poza Ośrodkowym Układem Nerwowym (OUN), do którego zaliczamy mózg i rdzeń kręgowy i Obwodowym Układem Nerwowym, składającym się z układów czuciowych i ruchowych w naszych członkach, występuje też jako część Obwodowego Układu Ner. Autonomiczny Układ Nerwowy (AUN), który zawiaduje wszystkimi naszymi organami i gruczołami. Nazywany jest autonomicznym, czyli niezależnym, gdyż przyjęło się nauczać, iż jest niezależny od woli pacjenta. W istocie jest niezależny bezpośrednio, tj. nie potrafimy zazwyczaj zatrzymać bicia serca siłą woli, jednak pośrednio myśląc o atrakcyjnej kobiecie lub mężczyźnie, zależnie od płci i orientacji, zapewne wydatnie wzmożemy bicie serca. Zatem ta autonomiczność jest tylko do pewnego stopnia. Sam Autonomiczny Układ Nerwowy (AUN) dzieli się na dwa przeciwstawne układy: współczulny i przywspółczulny (dawniej: sympatyczny i parasympatyczny). Przeciwstawne, gdyż działają na wszystkie nasze organy w diametralnie przeciwny sposób. Jak współczulny układ nerwowy pobudza pracę serca, rozszerza źrenice i drogi oddechowe, aktywuje gruczoły potowe, tak przywspółczulny działa dokładnie odwrotnie, a dokładnie znosi to pobudzenie. Jednakże współczulny układ nerwowy zwęża naczynia krwionośne w skórze i organach trawiennych, co powoduje wzrost ciśnienia krwi i jej krzepliwości. Przywspółczulny, działając odwrotnie, rozszerza naczynia krwionośne i zmniejsza krzepliwość krwi, tym samym obniża ciśnienie krwi. Wszystko to odbywa się za pomocą aktywacji gruczołów dokrewnych i hormonów przenoszonych przez układ krwionośny.