Przewidywane trendy na światowym rynku metali przemysłowych w 2013 roku w kontekście perspektyw rozwoju polskiej grupy miedziowej KGHM Globalne ceny metali przemysłowych znajdowały się w ciągu ostatnich dwóch lat w większości w trendzie spadkowym. Indeks cen metali przemysłowych Commodity Metals Price Index publikowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i obejmujący takie metale jak miedź, aluminium, rudę żelaza, cynę, nikiel, cynk, ołów i uran, odnotował najwyższy historyczny poziom 256.24 pkt w lutym 2011 roku i od tego czasu zaczął spadać, osiągając trzyletnie minimum na poziomie 172.49 pkt w sierpniu 2012 roku. Od tego czasu, na wykresie indeksu przeważał kierunek w górę, a poziom 192.74 pkt odnotowany w grudniu 2012 roku był o 0,3 proc. wyższy niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Trudno przewidzieć kierunek zmian cen metali w tym roku czynniki wymieniane przez analityków w tym kontekście tworzą niejednoznaczny obraz. Warto jednak je przybliżyć, tym bardziej, że ceny metali będą jedną z najistotniejszych zmiennych wpływających na wyniki jednej z największych polskich spółek, notowanego na GPW miedziowego giganta KGHM. Wzrost aktywności gospodarczej na świecie ma wspierać ceny, ale wysoka podaż i zapasy mogą ograniczyć wzrosty Ceny metali przemysłowych, w tym ceny dwóch najistotniejszych: miedzi i aluminium (mających największą wagę w indeksie MFW ze względu na wartość ich eksportu w skali świata), mają w tym roku umiarkowanie wzrosnąć wynika z raportu banku Natixis Weekly Commodities. Outlook for 2013. Średnia cena miedzi w 2013 wyniesie według Natixis 8500 dolarów za tonę, więcej niż w 2012 roku (8056 dolarów za tonę), ale mniej niż w roku 2011 (8810 dolarów za tonę). Podobne zależności będziemy mogli zaobserwować dla cen aluminium, które mają osiągnąć w tym roku średnioroczny poziom 2190 dolarów za tonę, w górę od poziomu 2043 dolarów za tonę w 2012 roku, ale niżej niż 2395 dolarów za tonę w 2011. Sygnały poprawy w Azji przekonują nas, że aktywność przemysłowa poprawi się w tym roku, ale zwyżki cen metali przemysłowych mogą być wstrzymywane przez ich nadpodaż i zakumulowane zapasy czytamy w uzasadnieniu prognoz Natixis.
Zwrot poprawa w Azji sprowadza się w dużej mierze do Chin, które, jak podaje w komentarzu z początku stycznia główny ekonomista firmy doradczej Wealth Solutions Maciej Bitner, odpowiadają za 30-40 proc. światowego zużycia metali kolorowych oraz 60 proc. zużycia żelaza i cementu, podczas gdy ich gospodarka stanowi jedynie 11 proc. globalnego PKB. Przyczyną tak ogromnego popytu na metale ze strony Chin jest ich wyjątkowo wysoki poziom inwestycji, które odpowiadają za około połowę PKB tego państwa dodaje Bitner. Ostatnie sygnały z Chin są faktycznie zachęcające. Gospodarka tego kraju wzrosła w IV kwartale o 7,9 proc., powyżej oczekiwań rynku, odnotowując tym samym pierwsze przyspieszenie z kwartału na kwartał (w III kwartale wzrost PKB wyniósł 7,4 proc.) od 2010 roku. Największy wkład do PKB miały wydatki na infrastrukturę, pokazując tym samym, że zatwierdzony przez rząd w ubiegłym roku pakiet wsparcia fiskalnego [wart 158 mld dolarów] ma realne przełożenie na gospodarkę czytamy w komentarzu TMS Brokers z 18 stycznia. Zakładam, że ożywienie gospodarcze w Chinach będzie miało pozytywny wpływ na rynki surowców, ceny węgla, czy miedzi powiedział PAP zarządzający funduszami w Quercus TFI Wojciech Zych. Średnie miesięczne wartości indeksu globalnych cen metali przemysłowych Commodity Metals Price Index Międzynarodowego Funduszu Walutowego w latach 2007-2012 (źródło: MFW) Nie wszyscy jednak wierzą w Chiny. W ocenie analityków X-Trade Brokers (XTB), inwestorzy postrzegają Chiny nadmiernie optymistycznie, ponieważ gospodarka tego kraju jest w 2013 roku wciąż narażona na dalsze silne spowolnienie, pomimo odbicia w ostatnich miesiącach. Analitycy XTB prognozują w związku z tym średnią cenę miedzi w IV kwartale bieżącego roku na poziomie 7300 dolarów za tonę, co jest wartością o 700 dolarów niższą niż przewidywana na ten sam okres wartość wynikająca z konsensusu prognoz rynkowych według agencji Bloomberg. Pogląd, że chińska gospodarka jest podatna na spowolnienie, a jej siła przeceniana, podziela również Maciej Bitner z Wealth Solutions. Abstrahując od tego, że prawdopodobnie wiele z podjętych projektów [inwestycyjnych w Chinach] nie jest trafionych, wzrost gospodarczy nie może opierać się w tak dużym stopniu na inwestycjach. ( ) Spadek udziału inwestycji, jeśli będzie gwałtowny, doprowadzi
do spadku zapotrzebowania na surowce ( ) Nawet jednak w optymistycznym wariancie uniknięcia twardego lądowania gospodarki ( ), chiński apetyt na surowce będzie rósł znacznie wolniej niż w ostatniej dekadzie argumentuje Bitner. Chiny, światowa aktywność gospodarcza i popyt na metale przemysłowe to jednak tylko jedna strona równania. Drugą stroną jest podaż, która ma być w tym roku wysoka i wywierać presję na ceny. Produkcja miedzi, na przykład, ma wzrosnąć w tym roku o blisko 5 proc., a w następnym zwiększyć się o dalsze 6 proc. pisze ekonomista Wealth Solutions, cytując dane Goldman Sachs. Obecny wysoki poziom produkcji jest konsekwencją zintensyfikowanych inwestycji w moce produkcyjne miedzi w ubiegłych latach: roczne wydatki na rozwój wydobycia miedzi w ujęciu globalnym wzrosły w latach 2003-2012 pięciokrotnie. Według wyliczeń Bloomberga, cytowanych przez Erste Group w raporcie o KGHM z 19 stycznia, światowa produkcja koncentratu miedziowego może wzrosnąć w 2013 roku o 5,6 proc., a w 2014 roku nawet o 9,2 proc. Część analityków uważa jednak, że nadpodaż miedzi zacznie wpływać na rynek i ceny dopiero pod koniec bieżącego roku. Eksperci Natixis piszą we wspomnianym raporcie: Nasze prognozy dotyczące popytu i podaży sugerują, że rynek miedzi będzie przez dużą cześć tego roku rynkiem deficytowym. W wyniku akumulacji zapasów w Chinach w 2012 roku, stosunkowo niewiele miedzi będzie dostępnych dla konsumentów w innych częściach świata. Dlatego oczekujemy [najpierw] wyższych cen, które jednocześnie będą przesłanką dla wzrostów wtórnej podaży miedzi, które będą miały na celu zredukowanie tego przewidywanego deficytu. Pod koniec roku sytuacja się prawdopodobnie w pewnym sensie odwróci w miarę jak nowe dostawy [miedzi] zaczną napływać na rynek. KGHM będą pomagać fundamenty rynku miedziowego, wiele zależy też od postępów w międzynarodowych projektach grupy Jakkolwiek zachowają się ceny miedzi w tym roku, trzeba pamiętać, że ich obecny poziom jest już stosunkowo wysoki, i wystarczy, by wspierać polskiego producenta miedzi i srebra KGHM. Większość rekomendacji dla miedziowej grupy opublikowanych przez domy maklerskie na początku nowego roku jest pozytywnych. Bank inwestycyjny Wood & Company podtrzymuje dla KGHM rekomendację przeważaj pomimo tego, że akcje spółki były jednym z najlepiej zachowujących się walorów w 2012 roku powiedział PAP szef polskiego oddziału banku Grzegorz Skowroński. Uważamy, że ceny miedzi pozostaną na obecnym, dosyć wysokim poziomie. Z upływem czasu oczekiwania co do wysokości dywidendy KGHM za 2012 roku będą więc rosły, bo spółka będzie generować gotówkę dużo szybciej niż spodziewa się rynek. Liczymy, że KGHM wypłaci co najmniej 15 zł dywidendy na akcję dodał Skowroński.
Historyczne i prognozowane poziomy wydobycia miedzi przez KGHM w latach 2010-2042 (źródło: Erste Group, KGHM Company Report, 19 grudnia 2012 roku Przeważanie akcji KGHM zalecają też analitycy Erste Group w raporcie z 3 stycznia, w którym wskazują spółkę jako top pick na początek roku. Wycena spółki zbliża się do najbliższych międzynarodowych konkurentów. Długoterminowo kurs KGHM powinien być wspierany przez fundamenty rynku miedzi, gdzie utrzymuje się popyt ze strony Chin i relatywnie niskie zasoby. Cena akcji spółki będzie zależna również od informacji o nowych projektach napisali w raporcie specjaliści Erste. Najnowszym projektem KGHM jest KGHM International, spółka stworzona w I półroczu 2012 roku w wyniku przejęcia kanadyjskiej firmy górniczej Quadra. Choć KGHM International obejmuje sześć działających już kopalni: Robinson, Morrison, Franke, McCreedy, Podolsky i Carlota, uwaga analityków i mediów skupia się obecnie na dwóch rozwijanych dopiero projektach: Sierra Gorda, który ma zacząć funkcjonować w 2014 roku, oraz Afton-Ajax, który ma zacząć pracę w połowie roku 2015. Jako że złoża Afton-Ajax zawierają nie tylko miedź ale i złoto, a Sierra Gorda ma obok miedzi wydobywać molibden, wyczekiwane uruchomienie tych kopalni wpisuje się w strategię KGHM, ukierunkowaną na rozwój jako grupy dywersyfikującej wydobywane metale, odchodzącej od dotychczasowej dominacji miedzi piszą analitycy Erste. Jest jeszcze jeden plus tego kierunku rozwoju: kopalnie Sierra Gorda, Ajax, a także Victora, kolejna kopalnia z depozytami molibdenu i metali szlachetnych obok depozytów miedzi (ma zostać uruchomiona w 2016 roku), pozwolą KGHM zmniejszyć średni koszt wydobycia tony miedzi poprzez zyskowną sprzedaż produktów ubocznych (np. molibdenu) podkreślają analitycy banku. Źródło - redakcja ekonomiczna PAP
Opublikowane przez: Łukasz Sawa Autor: Biuro Komunikacji Społecznej Ostatnia zmiana: 01.02.2013 Łukasz Sawa Rejestr zmian